Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[ever_92]

Napisane przez sweetdream90

Rowerem? Hmm szczerze mówiąc podziwiam. Mi lekarz zabronił jazdy rowerem i na rolkach bo niewskazane są żadne wstrząsy, poza tym im brzuch większy tym gorsze poczucie równowagi i większe ryzyko upadku. Uważaj na siebie w drodze powrotnej!
http://parenting.pl/portal/jazda-na-rowerze-w-ciazy

U nas znowu mowia ze wszystko do konca mozna, zalezy od tego jak sie czujesz i zmeczenia

Sent from my LG-D802 using Wizaz Forum mobile app

[mortisha84]

Napisane przez Ol7cia

O widzisz tego nie wiedziałam dzięki na info.

Dziewczyny dzisiaj zrobiłam podobno rewelacyjny gadżet przydatny przy porodzie są to kulki tenisowe zawinięte w rajstopę ;p początkowo podchodziłam sceptycznie, ale jak wykonałam to naprawdę jest to super wynalazek

Zatem dzielę się i polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=l-nhQsB9B_c

Sprytne to

Napisane przez CoffeeMonster

Mnie w nocy trzeba przetaczać jak orkę na drugi bok! TŻ mnie często turla, bo ja nie mam siły! Ostatnio nawet stwierdził, że takie to małe w brzuchu, a tyle problemów już robi

Nie miała, więc liczę po cichu na to! Chociaż chętnie oddam mój brzuch rozstępom za takie porody jak mama miała....ledwo położna zdążyła dobiec

Mnie Tż nie turla, ale odwracanie się w nocy jest okropne.
Moja mama też miała lekkie i szybkie porody. I też bez rozstępów Ja też tak chce

Napisane przez ever_92

Hej dziewczyny, ja wlasnie na sr jestem i wiecie.co... Tz zapomnial, ze dzis mam, mimo ze mu mowilam i zostalam bez auta. Wzielam wiec rower i rowerem 8,5km fajnie sobie dojechalam

Wow! Nie bałaś się? Ja bym się już nie odważyła na rower wsiadać

Napisane przez Natalyyya

hej dziewczyny dziękuje za słowa otuchy i wsparcie
Ja niestety jestem w szpitalu dzisiaj miałam wizytę kontrolną w szpitalu (myślałam że spr tylko mocz ciśnienie bo tak było zawsze) ale zbadali mi też przepływy w łożysku i niestety nie wyszły dobre... lekarz zadecydował mnie zatrzymać na kilka dni na obserwacji , dostałam już pierwszą dawkę sterydów na płucka Fabianka i jutro kolejna dawka... jestem zszokowana bo nie spodziewałam się tego w ogóle... No i najprawdopodoniej to jest przyczyną że F kiepsko przybiera...


Ever jak dla mnie to mega nieodpowiedzialna jest jazda na rowerze w zaawansowanej ciąży i to jeszcze 8,5km....

Ojej. Trzymam kciuki mocno. Może to lepiej, że będziesz pod opieką lekarzy.

Co do zgagi, to ja mam najczęściej wieczorem i w nocy.

Dziś znowu mam bolesne skurcze, ale nieregularne, więc chyba jeszcze nie rodzę.

[abrakatabra]

Napisane przez ever_92

U nas znowu mowia ze wszystko do konca mozna, zalezy od tego jak sie czujesz i zmeczenia

Sent from my LG-D802 using Wizaz Forum mobile app

I to jest zdrowe podejście bo ciąża to nie choroba

[glossary]

hej

Napisane przez mortisha84

Wyszedł komuś gbs dodatni? Bo mi niestety tak...

mi też i jeszcze jestem uczulona na penicylinę

śliczne macie te brzuszki

zaczęłam 38 tc, jutro mam wizytę ciekawe co mi gin powie

torby spakowane, wszystko kupione tylko rodzić

[sweetdream90]

Napisane przez abrakatabra

I to jest zdrowe podejście bo ciąża to nie choroba

Serio jestem ostatnia osoba, zreszta moj lekarz tez, ktora powie ze ciaza to choroba. Sa jednak takie czynnosci ktorych wykonywac sie nie powinno. No chyba ze skoro ciaza, a zwlaszcza zaawansowana, to tak normalny stan to czemu nie wolno nam dzwigac, palic, pic alkoholu itd.
To jest indywidualna decyzja Ever ale dla mnie po prostu nieprzemyslana. Zwlaszcza na takim dystansie...

[Natalyyya]

Napisane przez sweetdream90

Serio jestem ostatnia osoba, zreszta moj lekarz tez, ktora powie ze ciaza to choroba. Sa jednak takie czynnosci ktorych wykonywac sie nie powinno. No chyba ze skoro ciaza, a zwlaszcza zaawansowana, to tak normalny stan to czemu nie wolno nam dzwigac, palic, pic alkoholu itd.
To jest indywidualna decyzja Ever ale dla mnie po prostu nieprzemyslana. Zwlaszcza na takim dystansie...

dokładnie podpisuję się pod tym co napisała Sweet!

[daszna]

nie przesadzajcie. tutaj polozna zaleza pol godziny cwiczen dziennie (rower, spacer, basen), a w zeszlym roku na zumbie mialam w grupie dziewczyne, ktora ze sporym brzuszkiem wywijala przy pitbullu. wiec jesli ever sie dobrze czuje, jezdzi powoli i ostroznie, to dlaczego nie?

[gosiakk23]

Napisane przez CoffeeMonster

Cześć
Jest i brzunio

Śliczniuteńki Jak wszystkie nasze kochane brzuszki

Napisane przez ever_92

Hej dziewczyny, ja wlasnie na sr jestem i wiecie.co... Tz zapomnial, ze dzis mam, mimo ze mu mowilam i zostalam bez auta. Wzielam wiec rower i rowerem 8,5km fajnie sobie dojechalam

Oooo to podziwiam... Ja mimo iż przed ciążą bardzo lubiłam jeździć na rowerze i bardzo dobrze znosze ciążę, nie odważyłabym się wsiąść na rower, i to jeszcze w dodatku taki dystans. Wiem, że ciąża nie lubi wstrząsów. Moja znajoma która termin ma miesiąc po mnie cały czas jeździ rowerm, ale ja tego nie pochwalam, w dodatku chodzi na wodny aerobik na którym sie skacze, sama instruktorka powiedziła jej żeby juz przestała chodzić ale on twierdzi , że lżejszy poród będzie miała.. daj Boże.. Nie myśl sobie, że uwzięłyśmy się na Ciebie i teraz będziemy Ci gadać, bo nie- to wszystko z troski

Napisane przez Natalyyya

hej dziewczyny dziękuje za słowa otuchy i wsparcie
Ja niestety jestem w szpitalu dzisiaj miałam wizytę kontrolną w szpitalu (myślałam że spr tylko mocz ciśnienie bo tak było zawsze) ale zbadali mi też przepływy w łożysku i niestety nie wyszły dobre... lekarz zadecydował mnie zatrzymać na kilka dni na obserwacji , dostałam już pierwszą dawkę sterydów na płucka Fabianka i jutro kolejna dawka... jestem zszokowana bo nie spodziewałam się tego w ogóle... No i najprawdopodoniej to jest przyczyną że F kiepsko przybiera...

Nataluś 3mam mocno kciuki!!!! Ja uważam, że bardzo dobrze że jesteś pod opieką stałą Buziaki dla was!! Dawaj znac jak się czujecie

[Lilotka]

Napisane przez glossary

hej


mi też i jeszcze jestem uczulona na penicylinę

śliczne macie te brzuszki

zaczęłam 38 tc, jutro mam wizytę ciekawe co mi gin powie

torby spakowane, wszystko kupione tylko rodzić

Nie martw sie, że jesteś uczulona na penicylinę. Są inne antybiotyki np. erytromycyna z tym, ze co 6 h a nie jak w przypadku penicyliny co 4h są tez inne niestety teraz nie pamietam nazwy, podawane co 8 i co 12 h. aż do porodu. Nie zapomnij tylko podać, ze jesteś uczulona.

[Natalyyya]

Napisane przez daszna

nie przesadzajcie. tutaj polozna zaleza pol godziny cwiczen dziennie (rower, spacer, basen), a w zeszlym roku na zumbie mialam w grupie dziewczyne, ktora ze sporym brzuszkiem wywijala przy pitbullu. wiec jesli ever sie dobrze czuje, jezdzi powoli i ostroznie, to dlaczego nie?

jasne tańce bujanie biodrem czemu nie ale rower 8,5km? serio? obciążenie dla kręgosłupa dziecko schodzące do kanału dostaje mega wstrząsy kurde nie wiem czy to takie dobre...

[abrakatabra]

Napisane przez sweetdream90

Serio jestem ostatnia osoba, zreszta moj lekarz tez, ktora powie ze ciaza to choroba. Sa jednak takie czynnosci ktorych wykonywac sie nie powinno. No chyba ze skoro ciaza, a zwlaszcza zaawansowana, to tak normalny stan to czemu nie wolno nam dzwigac, palic, pic alkoholu itd.
To jest indywidualna decyzja Ever ale dla mnie po prostu nieprzemyslana. Zwlaszcza na takim dystansie...

Chodzi mi o podejście niektórych lekarzy do ciąży. Często od samego początku zalecają bardzo oszczędzający tryb życia, w którym mocno ograniczają ruch i ćwiczenia (nie dla biegania, nie dla długich spacerów itp). Rzecz jasna, że aktywność kobiety zależy od tego jaki tryb życia prowadziła wcześniej, na ile pozwala jej zdrowie i samopoczucie (zakładam, że ciąża jest bezproblemowa). Ale ograniczanie tylko i wyłącznie dlatego, że pojawiły się dwie kreski na teście jest przesadą. Wiadomo też, że zawsze trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i pewnych rzeczy nie można (skakanie, narty itp)

[poczwarkah]

Ja uważam, że jak ktoś dobrze się czuje to czemu ma nie jeździć rowerem?
Poza tym trzeba wziąć pod uwagę że jednak w Danii są ścieżki rowerowe i w ogóle inna kultura jeśli chodzi o rowery. Tam nie ma strachu że zaraz wjedzie w ciebie jakiś samochód. Ja tam zazdroszczę Ever że jeszcze ma siłę, że sprawia jej to przyjemność no i przede wszystkim że żyje w kraju gdzie jazda na rowerze nie jest wcale sportem ekstremalnym.
I naprawdę uważam, że niektóre z nas powinny tu się lepiej powstrzymywać od oceniania... Na miejscu Ever potraktowałabym to jako atak na siebie...

[PurBlanka]

Napisane przez CoffeeMonster

Pranie prawie się kończy, wszystko poprasowane, a dziada kuriera nadal nie ma Dobrze, że leje, bo nigdzie się raczej nie wybieram, ale jutro mam USG i mi trochę nie pasuje siedzenie w domu. Mam nadzieje, że dzisiaj dojedzie.
U mnie dzisiaj też obiadek z piekarnika - karkówka z ziemniaczkami pieczonymi, już mi tak pachnie w całym dołu

Z tym pakowaniem to sobie codziennie obiecuję, że zrobię to dzisiaj i coś mi nie idzie....czekam jeszcze na 2 koszule - powinny być jutro, musze dokupić majtki wielorazowe i mam wszystko. Ogólnie mam wszsytko pod ręką, więc jakby się wydarzyło coś to odpalam kompa, patrzę na listę i się spakuję w 10 min Nawet wodę z dziubkiem i lizaki mam zbunkrowane Ale na weekend śmigamy na wieś, do rodziny TŻta, więc torba już musi jechać ze mną, także nie ma bata - w sobotę będę spakowana

Mnie w nocy trzeba przetaczać jak orkę na drugi bok! TŻ mnie często turla, bo ja nie mam siły! Ostatnio nawet stwierdził, że takie to małe w brzuchu, a tyle problemów już robi



Nie miała, więc liczę po cichu na to! Chociaż chętnie oddam mój brzuch rozstępom za takie porody jak mama miała....ledwo położna zdążyła dobiec

Do weekendu chwila, będziesz spakowana i gotowa, zawsze to umysł spokojniejszy Ja jeszcze turlam się sama po łóżku, i tak nie mam nikogo do przewracania Ale coraz ciężej mi się wstaje siku, przez całe łóżko się muszę przeturlać

A co do rozstępów, dziewczyny, ZAŁAMKA
Dziś dojrzałam na samym dole brzucha 3. Jak ich nie było, tak są...Nie wiem, czy mam się modlić, żeby więcej nie powstało czy co

Napisane przez wodaqua

PurBlanka, ile pozytywu dziś od Ciebie bije Tak trzymać

Hej!
Siedzę w krzakach, a raczej w wyprawce, pakowaniu, praniu i sprzątaniu w miarę możliwości
Czytam na bieżąco i wewnętrznie przeżywam Wasze ciążowe perypetie
dla potrzebujących!

Moja koleżanka urodziła miesiąc temu 2 raz przez cc i szczęściem się wszystko udało, bo ponoć poprzedni szew na macicy trzymał się dosłownie na strzępach, a jeszcze m-c wcześniej miała tam grubą krechę Aż się sama zaczęłam bać o moją bliznę...

Dziękuje za uznanie, jak Maciej wróżbita Zdecydowanie jakoś mi lepiej, rodzice wrócili, pewniej się czuje...Mnie to na wieczór łapie, i po rozmowie z Tż bo wtedy sobie uświadamiam, że już go 2 miesiące nie widziałam, i że strasznie za nim tęsknie...

W krzakach W sumie tak to można nazwać, jak się zakopie człowiek pod stertą ubranek, pieluch i innych dziecięcych akcesoriów to jak kamuflaż normalnie

Ever na rowerze tyle kilosów Padłabym po 1 ! :P Podziwiam, ja bym się chyba nawet bała wsiąść na rower ale to przez moją otwartą szyjkę A chyba jeśli się ktoś dobrze czuje, to żadnych przeciwwskazań nie ma...

Natalya, do tej pory nie sprawdzał Ci lekarz przepływów ? Niech Cię potrzymają, zawsze to bezpieczniej niż w domu, no i Maluszek pod dobrą opieką...Trzymam kciukasy ! Dawaj znać co i jak

Ja mam dziś totalnego lenia. Zrobiłam tylko obiad i nic poza tym. Pół dnia w wyrku ! Ale nie płaczę z tego powodu

[ever_92]

No juz w domku, super bylo
Tak wlasnie chcialam napisac, tu drogi gladkie i 90% mojej drogi to sciezka rowerowa. Jedynie wejsc troche na rower niewygodnie, bo z meska rama.
Rolki tak to przesada, lyzwy czy jazda konna. Bardzo duuze ryzyko upadku, ale rower uwazam za bezpieczny
A bo ja nie mam przeciwskazan, no chyba ze.brzuch by twardnial. A na sr bylo o karmieniu i pierwszych chwilach dzidzia i plakac mi sie ciagle chcialo

[Natalyyya]

Napisane przez PurBlanka

Do weekendu chwila, będziesz spakowana i gotowa, zawsze to umysł spokojniejszy Ja jeszcze turlam się sama po łóżku, i tak nie mam nikogo do przewracania Ale coraz ciężej mi się wstaje siku, przez całe łóżko się muszę przeturlać

A co do rozstępów, dziewczyny, ZAŁAMKA
Dziś dojrzałam na samym dole brzucha 3. Jak ich nie było, tak są...Nie wiem, czy mam się modlić, żeby więcej nie powstało czy co


Dziękuje za uznanie, jak Maciej wróżbita Zdecydowanie jakoś mi lepiej, rodzice wrócili, pewniej się czuje...Mnie to na wieczór łapie, i po rozmowie z Tż bo wtedy sobie uświadamiam, że już go 2 miesiące nie widziałam, i że strasznie za nim tęsknie...

W krzakach W sumie tak to można nazwać, jak się zakopie człowiek pod stertą ubranek, pieluch i innych dziecięcych akcesoriów to jak kamuflaż normalnie

Ever na rowerze tyle kilosów Padłabym po 1 ! :P Podziwiam, ja bym się chyba nawet bała wsiąść na rower ale to przez moją otwartą szyjkę A chyba jeśli się ktoś dobrze czuje, to żadnych przeciwwskazań nie ma...

Natalya, do tej pory nie sprawdzał Ci lekarz przepływów ? Niech Cię potrzymają, zawsze to bezpieczniej niż w domu, no i Maluszek pod dobrą opieką...Trzymam kciukasy ! Dawaj znać co i jak

Ja mam dziś totalnego lenia. Zrobiłam tylko obiad i nic poza tym. Pół dnia w wyrku ! Ale nie płaczę z tego powodu

niestety nie, taka tutaj jest opieka w ciąży , ja chodzę dodatkowo na prywatne wizyty i ta ginka zainteresowała się tym ... no ale teraz jestem pod kontrolą więc luz

Dzięki dziewczyny za wsparcie i dobre słowo

Poczwara- serio myślisz że my ją atakujemy? podobno źle się czuła i zrezygnowała z pracy jest na L4 i teraz takie maratony na rowerze to chyba troszkę przesada.... dlaczego jak ktoś ma odmienne zdanie to od razu brany jest za złego i że atakuje? Może my to piszemy z troski ? a takie przytakiwanie każdemu to jest bez sensu ...

[farminka]

Napisane przez Natalyyya

hej dziewczyny dziękuje za słowa otuchy i wsparcie
Ja niestety jestem w szpitalu dzisiaj miałam wizytę kontrolną w szpitalu (myślałam że spr tylko mocz ciśnienie bo tak było zawsze) ale zbadali mi też przepływy w łożysku i niestety nie wyszły dobre... lekarz zadecydował mnie zatrzymać na kilka dni na obserwacji , dostałam już pierwszą dawkę sterydów na płucka Fabianka i jutro kolejna dawka... jestem zszokowana bo nie spodziewałam się tego w ogóle... No i najprawdopodoniej to jest przyczyną że F kiepsko przybiera...


Ever jak dla mnie to mega nieodpowiedzialna jest jazda na rowerze w zaawansowanej ciąży i to jeszcze 8,5km....

No to tak jak u mnie i spinki. To chyba najczestsza jesli nie jedyna przyczyna slabego przybierania. Stad tez te problemy z tetnem u Tomka. Dobrze, ze sprawdzili i bedziesz pod kontrola. Mowili czy maja jakies plany odnosnie leczenia? Bo z tego co mi mowila polozna to jedynie obserwowac mozna i kontrolowac sytuacje. Ale jesli Twoj maly ma ponad 2 kg to jeszcze nie jest tak zle. Swoją drogą ciekawe jak tam spinka. Miałam nadzieje, że się odezwie jak będzie juz w tym szpitalu w Warszawie. Może mamy trzecią dzidzie, a nie wiemy...

Zlamalam się i wzielam magnez, bo jednak znowu brzuch twardnial często, mimo że nie boleśnie to jednak czulam spory dyskomfort, a dziś mi się jeszcze nie chce rodzić Cała komoda do prasowania czeka, więc lepiej w przyszłym tygodniu

mortisha zobaczymy co noc przyniesie, bo oksytocynka lubi ciemność Jak już są bolesne i powtarzają się cały dzień to pewnie kwestia w porywach paru dni aż się zmienią w regularne.

[Lilotka]

Napisane przez poczwarkah

Ja uważam, że jak ktoś dobrze się czuje to czemu ma nie jeździć rowerem?
Poza tym trzeba wziąć pod uwagę że jednak w Danii są ścieżki rowerowe i w ogóle inna kultura jeśli chodzi o rowery. Tam nie ma strachu że zaraz wjedzie w ciebie jakiś samochód. Ja tam zazdroszczę Ever że jeszcze ma siłę, że sprawia jej to przyjemność no i przede wszystkim że żyje w kraju gdzie jazda na rowerze nie jest wcale sportem ekstremalnym.
I naprawdę uważam, że niektóre z nas powinny tu się lepiej powstrzymywać od oceniania... Na miejscu Ever potraktowałabym to jako atak na siebie...

Jaki atak?? A Twoja wypowiedz potraktowałabym jako podjudzanie do awantury na wątku.
Dziewczyny napisały co o tym myślą i nie widzę tu ataku.
Oczywiście to sprawa EVEr co robi, ale samo siedzenie na siodełku może powodować ucisk na główkę nie mówiąc już o wywrotce np. jak dobrze pamiętam niedawno EVer narzekała na spadek formy i bóle brzucha więc nie dziwie się dziewczynom, ze tak zareagowały.

Poczwarka moją wypowiedz potraktuj jak chcesz.

[ever_92]

Nieee, nie atakuje hehe w pracy bylam po 8h i to nie sport a wysilek zwykly fizyczny to tez co innego. Zadna fizyczna praca nigdy nie bedzie dobra, jak poprawa krazenia itd podczas aktywnosci tj. jazda rowerem. Tu nie ma mowy o zapiepszaniu. To jak spacer.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Kazda czuje sie inaczej w ciazy, ma lekarzy z innymi podejsciami i zaleceniami i tryb zycia przed ciaza i w trakcie tez ma znaczenie... ja przestalam biegac na biezni w 4 czy 5 mcu, bo juz bylo mi nie wygodnie, a regularnie cwiczyc od 6 jakos, bo juz nie mialam sily, bo pracowalam. Ale nadal jak na basen chodze to tez robie kilka km sportowym plywaniem, ciagle. Jakby bylo zle, to albo bym musiala lezec w domu albo bylabym w szpitalu.

[poczwarkah]

Napisane przez Natalyyya

niestety nie, taka tutaj jest opieka w ciąży , ja chodzę dodatkowo na prywatne wizyty i ta ginka zainteresowała się tym ... no ale teraz jestem pod kontrolą więc luz

Dzięki dziewczyny za wsparcie i dobre słowo

Poczwara- serio myślisz że my ją atakujemy? podobno źle się czuła i zrezygnowała z pracy jest na L4 i teraz takie maratony na rowerze to chyba troszkę przesada.... dlaczego jak ktoś ma odmienne zdanie to od razu brany jest za złego i że atakuje? Może my to piszemy z troski ? a takie przytakiwanie każdemu to jest bez sensu ...

Napisane przez Lilotka

Jaki atak?? A Twoja wypowiedz potraktowałabym jako podjudzanie do awantury na wątku.
Dziewczyny napisały co o tym myślą i nie widzę tu ataku.
Oczywiście to sprawa EVEr co robi, ale samo siedzenie na siodełku może powodować ucisk na główkę nie mówiąc już o wywrotce np. jak dobrze pamiętam niedawno EVer narzekała na spadek formy i bóle brzucha więc nie dziwie się dziewczynom, ze tak zareagowały.

Poczwarka moją wypowiedz potraktuj jak chcesz.

Może ja mam większą wrażliwość na ataki niż Ever - widzę że ona się nie przejęła Waszymi słowami Ja bym się przejęła po prostu i dlatego poczułam się w obowiązku bronić koleżanki.

LILOTKA, mój nick to poczwarka, nie poczwara... Najpierw wchodzisz na Dasznę, teraz na Ever, a na koniec jeszcze mnie chyba chcesz obrazić...

[ever_92]

Napisane przez poczwarkah

Może ja mam większą wrażliwość na ataki niż Ever - widzę że ona się nie przejęła Waszymi słowami Ja bym się przejęła po prostu i dlatego poczułam się w obowiązku bronić koleżanki.

LILOTKA, mój nick to poczwarka, nie poczwara... Najpierw wchodzisz na Dasznę, teraz na Ever, a na koniec jeszcze mnie chyba chcesz obrazić...

Milo z Twojej strony

Ale jak takim hmm... chamstwem to nie, za mocne slowo, ale taka arogancja powiewa na forum - ja wiem, kazdej hormony cos tam wplywaja, to nie robi sie zbyt milo na watku...
Tym bardziej, piszemy, nie rozmawiamy to kazdy moze roznie odebrac...

[nowa8686]

Pamietam,ze Ever pisala ze przed ciaza aktywnie spedzala czas.
Ale na rowerze sie balam od poczatku jezdzic.
Kazdego indyw. Sprawa.

Natalka no to jestes pod opieką. Juz blizej niz/dalej.

Mnie sie juz/tak dluzy czas, ze/szok... Niech juz bedzie pazdziernik.

[Lilotka]

Napisane przez poczwarkah

Może ja mam większą wrażliwość na ataki niż Ever - widzę że ona się nie przejęła Waszymi słowami Ja bym się przejęła po prostu i dlatego poczułam się w obowiązku bronić koleżanki.

LILOTKA, mój nick to poczwarka, nie poczwara... Najpierw wchodzisz na Dasznę, teraz na Ever, a na koniec jeszcze mnie chyba chcesz obrazić...

Przeczytaj mój post jeszcze raz, bo chyba Ci sie literki pomyliły, albo zatraciłaś zdolność czytania z przejęcia. Nie mam i nigdy nie miałam zamiaru nikogo tu obrażać. Widocznie zbyt to bierzesz do siebie i sama tworzysz problemy.
To co pisze to moja sprawa i nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć. Pisze co myślę a jak komuś to nie odpowiada to trudno. Nie mam zamiaru nikomu w D... włazić, przytakiwać i pitu pitu świergolić. Nie weszłam na Daszne a tym bardziej na Ever. Sprostowałam wczoraj jej bezsensowna wypowiedz, bo sama nie wiedziała o czym pisze. Z reszta nie mam obowiązku Tobie tłumaczyć.

[daszna]

dobra, dajcie spokoj. tyle miesiecy bylo grzecznie. kazda inaczej sie czuje, jedna musi lezec, inna jezdzi na rowerze do porodu. mialam 2 kolezanki i jedna mdlala od polowy ciazy i lezala, a druga cala zime jezdzila do mnie pociagiem na ploty i potem pieszo wracala na pkp po 2-3 kilometry w sniegu. wszystko jest kwestia samopoczucia i zalecen lekarza. ja nie cwiczylam przed ciaza, wiec tym bardziej nie cwicze w czasie. raz sie przejechalam na rowerze i myslalam, ze urodze, ale to dlatego, ze moje miasto jest na gorce i w jedna strone bylo fajnie, ale w druga juz nie.

[ever_92]

Lilotka no to teraz ladnie polecialas... tak to mozna mowic do nie wiem, kogos kogo sie zna, ale teraz przeginka no i ladnie pokazalas

[Lilotka]

Napisane przez ever_92

Lilotka no to teraz ladnie polecialas... tak to mozna mowic do nie wiem, kogos kogo sie zna, ale teraz przeginka no i ladnie pokazalas

O co Ci chodzi?

[ever_92]

No fakt, nie musisz sie tlumaczyc, zdanie swoje trzeba wyrazac, nie wchodzic w d... ale sie wiele sposobow na zrobienie tego.
A co do fachowych rzeczy, ze tak ujme (o dzidziach) to raczej zadna z nas nie jest ani lekarzem, polozna czy pielegniarka wiec w 100% kazda, ktora z nas tu pisze, nie jest prawda do konca.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Lilotka

Przeczytaj mój post jeszcze raz, bo chyba Ci sie literki pomyliły, albo zatraciłaś zdolność czytania z przejęcia. Nie mam i nigdy nie miałam zamiaru nikogo tu obrażać. Widocznie zbyt to bierzesz do siebie i sama tworzysz problemy.
To co pisze to moja sprawa i nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć. Pisze co myślę a jak komuś to nie odpowiada to trudno. Nie mam zamiaru nikomu w D... włazić, przytakiwać i pitu pitu świergolić. Nie weszłam na Daszne a tym bardziej na Ever. Sprostowałam wczoraj jej bezsensowna wypowiedz, bo sama nie wiedziała o czym pisze. Z reszta nie mam obowiązku Tobie tłumaczyć.

Chodzi mi o pierwsze zdanie stad tylko o to.

[farminka]

Faktycznie coś się niemiła i napięta atmosfera robi na forum. Moim zdaniem hormony niczego nie tłumacza, jesteśmy dorosłe i powinno się trzymać nerwy na wodzy i zastanowić zanim coś się powie/napisze i czasem lepiej ugryźć się w język... Zresztą niektóre komentarze napisane w inny sposób nie wywolywalyby takich emocji. Nie chodzi wcale o przytakiwanie każdemu, ale o trochę więcej wyczucia...

[Lilotka]

Napisane przez ever_92

No fakt, nie musisz sie tlumaczyc, zdanie swoje trzeba wyrazac, nie wchodzic w d... ale sie wiele sposobow na zrobienie tego.
A co do fachowych rzeczy, ze tak ujme (o dzidziach) to raczej zadna z nas nie jest ani lekarzem, polozna czy pielegniarka wiec w 100% kazda, ktora z nas tu pisze, nie jest prawda do konca.

Dalej nie rozumiem o co Ci chodzi... Co to ma do mnie i do tego co napisałam?

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez ever_92

No fakt, nie musisz sie tlumaczyc, zdanie swoje trzeba wyrazac, nie wchodzic w d... ale sie wiele sposobow na zrobienie tego.
A co do fachowych rzeczy, ze tak ujme (o dzidziach) to raczej zadna z nas nie jest ani lekarzem, polozna czy pielegniarka wiec w 100% kazda, ktora z nas tu pisze, nie jest prawda do konca.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------



Chodzi mi o pierwsze zdanie stad tylko o to.

Moje pierwsze zdanie tyczyło sie tego, że poczwarka źle przeczytała, bo nie napisałam do niej "poczwara"

[poczwarkah]

Napisane przez Lilotka

Przeczytaj mój post jeszcze raz, bo chyba Ci sie literki pomyliły, albo zatraciłaś zdolność czytania z przejęcia. Nie mam i nigdy nie miałam zamiaru nikogo tu obrażać. Widocznie zbyt to bierzesz do siebie i sama tworzysz problemy.
To co pisze to moja sprawa i nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć. Pisze co myślę a jak komuś to nie odpowiada to trudno. Nie mam zamiaru nikomu w D... włazić, przytakiwać i pitu pitu świergolić. Nie weszłam na Daszne a tym bardziej na Ever. Sprostowałam wczoraj jej bezsensowna wypowiedz, bo sama nie wiedziała o czym pisze. Z reszta nie mam obowiązku Tobie tłumaczyć.

Ech, no jasne że nie masz obowiązku się tu komukolwiek tłumaczyć. Tylko w takim razie dlaczego chciałaś żebym ja się tłumaczyła? I to jeszcze z obrony kogoś?
Dla mnie temat jest zamknięty.

Aha - rzeczywiście to nie Ty napisałaś poczwara tylko Natalya - przepraszam w takim razie.

[ever_92]

Napisane przez farminka

Faktycznie coś się niemiła i napięta atmosfera robi na forum. Moim zdaniem hormony niczego nie tłumacza, jesteśmy dorosłe i powinno się trzymać nerwy na wodzy i zastanowić zanim coś się powie/napisze i czasem lepiej ugryźć się w język... Zresztą niektóre komentarze napisane w inny sposób nie wywolywalyby takich emocji. Nie chodzi wcale o przytakiwanie każdemu, ale o trochę więcej wyczucia...

Tez tak uwazam...
Nie chce juz na ten temat pisac.
Ale jak dalej tak bedzie, to moze wiele z nas odechciec sie w ogole odzywac tu.