Scent Bar III

[Sabbath]

Napisane przez annmarie

To jakby tak miało być o takich prawdziwych fetyszach... (bo ja dotąd o tym, co może mój portfel przyprawi c o szybkie odchudzanie) to stanowczo męskie pośladki
I żadnego zarostu. Włosy wolę krótkie, ale one akurat żadnym fetyszem dla mnie nie są, za to drapiący zarostem facet stanowczo mnie zniechęca.
No, mam jeszcze jeden fetysz, ale ten pozostawię w ciemnych odmętach moich tajemnic

Aaaaa... Ufff...

Mnie nie przyszło do głowy, żeby brać książki pod uwagę. Może dlatego, że nie jestem już w takiej sytuacji, kiedy przepuszczałam kasę w księgarni a potem przez tydzień nie jadłam.

Ale o ile czterdziesta para butów, czy czterdziesta flaszka perfum budzi mój niepokój, to kolejny tom do niedawna niepokoił mnie tylko w kontekście braku miejsca do przechowywania, a teraz wcale.

Szczególnie, że u mnie remontu nie przetrwało kilka setek książek. Do teraz żałuję ich wywalenia.

Nie bić proszę...

[annmarie]

Napisane przez Sabbath

Ale o ile czterdziesta para butów, czy czterdziesta flaszka perfum budzi mój niepokój, to kolejny tom do niedawna niepokoił mnie tylko w kontekście braku miejsca do przechowywania, a teraz wcale.

Szczególnie, że u mnie remontu nie przetrwało kilka setek książek. Do teraz żałuję ich wywalenia.

Nie bić proszę...

Wcale się nie dziwię, że żałujesz. Mnie nawet podręczniki ze studiów żal wyrzucić (na szczęście większość powędrowała już w dobre ręce).

Jeśli już naprawdę nie mam miejsca, to najłatwiej mi oddać książkę komuś, o kim wiem, że przeczyta (a przynajmniej spróbuje).

A jak w trakcie studiów otworzyli Empik na Rynku (ten duży ), to myślałam, że zwariuję - najpierw z powodu wyboru (uwielbiam najpierw dokładnie pooglądać książkę, którą chcę kupić), a potem z powodu braku kasy na 90% tego, co chciałabym kupić

I też jakoś nawet 10 książka w tygodniu przyniesiona do domu nie wzbudzała we mnie najmniejszych wyrzutów sumienia (na szczęście mogłam przynosić nawet w czasach mieszkania z rodzicami - na książki mogłam przepuścić wszystko co miałam i nie usłyszałam złego słowa ).

Masę też znosiłam z bibliotek. I zazdrościłam mojej Przyjaciółce w USA ( i Ojcu), którzy nie mieli limitu 3-4 książek (ja z reguły w koszyku miałam z 8-10 i musiałam decydować czego nie wezmę), ale mogli pożyczyć... 30 naraz na cały miesiąc!

I jakbyś kiedyś znów się pozbywała biblioteki, to rzuć tu hasło, jestem pewna, że niejedna z nas chętnie je przygarnie - choćby na przechowanie A jak znów będziesz żałować, to zabierzesz z powrotem

[_Adelajda_]

Roger przegrał mecz

a jesli chodzi o nieumiarkowanie w zakupach : to perfumy, buty i ksiazki
dobranoc

[Fenris]

Kompletnie nie rozumiem "fetyszu" męskiego zarostu. Jak facet ma 3dniowy to mnie coś trafia, bo nie dość że drapie, to na nst dzień mam łuszczącą się, suchą skórę wokół ust (którą muszę "naprawiać" kilka kolejnych dni, jeśli znowu się nie "zepsuje") i zaczerwienienie.
No i "fetysz" z chudymi klatami, chudymi facetami - mam totalnie odwrotnie Kompletnie mi się tacy nie podobają - u mnie ideał mężczyzny jest bardziej zbliżony do Sabbaciego Muskularny, ale nie w nadmiarze, krępy - mocno zbudowany. A nawet jak szczuplejszy niż wymagam, to musi mieć duże bary i widoczne mięśnie na plecach Chudzi kompletnie mnie nie kręcą, nie podoba mi się ani chudość mężczyzn, ani kobiet - to samo tyczy się grubości, nie lubię przesady w żadną stronę.
Jak leżę w łóżeczku i przede mną śpią takie wieeelkie plecy to... uhhh

[Mendosita]

Strachulcu, Lavenderfay, SpanishMyszko- dzięki za uściski. Zasnęłam wczoraj bez większych problemów, ale obudziłam się przed 4, przypomniałam sobie o wszystkim i z tego żalu nie mogłam dalej spać.

Nie chce mi się dzisiaj nic, a już najmniej iść do pracy i zajmować się codziennymi sprawami... Od razu po pracy jadę na weekend i też mi się nie chce- wolałabym zostać w domu i dwa dni nic nie robić, tylko czytać.
Marudna się trochę zrobiłam

[Fenris]

Napisane przez miss natasha

EDIT: w kwestii ciekawych ludzi polecam http://models.com/model_culture/model_of_week/
[/COLOR]

Ołł... Właśnie przejrzałam tą stronę. Kult brzydoty.
Oczywiście zależy od gustu, ale jak na mój to takiego faceta kijem bym nie dotknęła (jeżeli oczywiście mówimy o kategorii "mój facet" - dla mnie musiałby być z 4 razy większy i mieć normalną twarz).
Zresztą chodziła plota, że te osoby (które wybierają) to geje i dlatego modelki wyglądają jak młodzi chłopcy.

[Różowy Strachulec]

Jeśli chodzi o nieumiarkowanie w zakupach - trudno będzie wybrać 3 Buty (w sumie nie kupuję już tyle co kiedyś bo i tak chodzę najczęściej w pumach i trampkach) , koszulki/bluzeczki (szczególnie z Zary ze śmiesznymi napisami), perfumy, błyszczyki... do niedawna też torebki, ale teraz przystopowałam bo planuję pewnien szalony zakup

[kropka75]

Napisane przez gryx82

Powiadasz?

A czemu to Cię tak dziwi?

Napisane przez miss natasha

no coś w rodzaju tego załączonego

mała prywata: Sabbath ja mam na imię Natalia

EDIT: w kwestii ciekawych ludzi polecam http://models.com/model_culture/model_of_week/

Link taki sobie, ale załączona fotka... mniam.

Napisane przez Fenris

Kompletnie nie rozumiem "fetyszu" męskiego zarostu. Jak facet ma 3dniowy to mnie coś trafia, bo nie dość że drapie, to na nst dzień mam łuszczącą się, suchą skórę wokół ust (którą muszę "naprawiać" kilka kolejnych dni, jeśli znowu się nie "zepsuje") i zaczerwienienie.

Na 3-ci dzień to już raczej nie drapie. Drapie świeżo ścięty. Coś o tym, wiem bo mój pan zarost posiada i różne jego etapy już znam.
Wszystkie, poza świeżym cięciem na 0,1 uwielbiam.

[madziczka]

Chyba pisząc słowo "fetysz" przy torebkach i kolczykach powinnam dać go w cudzysłów, bo wychodzi na to, że słowa fetysz powinnam użyć tylko i wyłącznie w kwestii pana z mojego avatara

[Margot45]

Napisane przez Sabbath

Aaaa... Fetysze?
A my o fetyszach, czy o tym, co kupujemy w nadmiarze?

Bo ja pisałam, że rozsądek mi szwankuje przy bieliźnie, butach i perfumach...

Kurczę.
Książki też się łapią?

Sabbath - osmielę się wyrazić niejakie pokrewieństwo duchowe z Twoją Szanowną Osobą w powyższej (pogrubionej) kwestii. I mam nadzieję, ze ksiazki też się łapią....

Napisane przez annmarie

Masę też znosiłam z bibliotek. I zazdrościłam mojej Przyjaciółce w USA ( i Ojcu), którzy nie mieli limitu 3-4 książek (ja z reguły w koszyku miałam z 8-10 i musiałam decydować czego nie wezmę), ale mogli pożyczyć... 30 naraz na cały miesiąc!

Też tak kcem - ja biorę 6 do 8 raz na tydzień w sobotę i koło środy (jak dobrze pójdzie) oglądam się za czymkolwiek do czytania... Biblioteczkę domową posiadam wcale pokaźną - no, może nie parę tysięcy ale powyzej tysiąca na pewno, ale nie zawsze chce mi siewracać do tego, co znam.

Tak się zastanawiam, co mnie kręci w tematyce ściśle damsko-męskiej... ale chyba się nie przyznam

A swoją drogą, tempo mamy niesamowite

[SpanishMyszka]

Napisane przez Aggie125

Trzy fetysze? Hmm... perfumy, książki, co jeszcze? Może kosmetyki do pielęgnacji wlosów (głownie szampony, bo o odzywkach regularnie zapominam, a szampony kupuje coraz to nowe, zuzywam do polowy, a dalej to juz je "męczę")

Napisane przez Fenris

Ale się temat rozwinął, fetysze Moje to bielizna, błyszczyki do ust, no i perfumy od jakiegoś czasu. Błyszczyków mam tonę, tylko w ostatnim tygodniu sprawiłam sobie 4 sztuki.
Witam również w nowym wątku i... dobrej nocy, padam już.

Napisane przez miss natasha

3 fetysze? ptasie mleczko, męski zarost oraz perfumy, oczywiście

W moim wypadku - perfumy, torebki i buty.

Napisane przez madziczka

Co do facetów - kręcą mnie takie chude wypłoszki z chudą klatą, nie wiem skąd ja mam takie upodobania. Mój ideał -180 cm, 65 kg . Im bardziej szczupły tym lepiej I jeszcze kręci mnie kategoria "uroczych brzydali" (patrz - avatar). Takie "brzydale" mają w sobie czasem więcej uroku i czaru niż piękni klasyczni "modele"

Napisane przez Aggie125

Ech... w kwestii facetów, to patrz avatar - jak u Madziczki Ogólnie wolę karnację jasną i ciemną - czyli raczej Skandynaw niż południowiec. Mięśniaków nie lubię, wolę średni wzrost i raczej proporcjonalne niz muskularne ciało.

Jeżeli chodzi o facetów, to generalnie "ideałem" od ładnych kilku lat jest włoch Alessandro Nesta (), poza tym podoba mi się jeszcze Shevchenko (ma świetne ciało... ).

Napisane przez Fenris

Kompletnie nie rozumiem "fetyszu" męskiego zarostu. Jak facet ma 3dniowy to mnie coś trafia, bo nie dość że drapie, to na nst dzień mam łuszczącą się, suchą skórę wokół ust (którą muszę "naprawiać" kilka kolejnych dni, jeśli znowu się nie "zepsuje") i zaczerwienienie.

A ja lubię taki lekki zarost.

Napisane przez Fenris

No i "fetysz" z chudymi klatami, chudymi facetami - mam totalnie odwrotnie Kompletnie mi się tacy nie podobają - u mnie ideał mężczyzny jest bardziej zbliżony do Sabbaciego Muskularny, ale nie w nadmiarze, krępy - mocno zbudowany. A nawet jak szczuplejszy niż wymagam, to musi mieć duże bary i widoczne mięśnie na plecach Chudzi kompletnie mnie nie kręcą, nie podoba mi się ani chudość mężczyzn, ani kobiet - to samo tyczy się grubości, nie lubię przesady w żadną stronę.
Jak leżę w łóżeczku i przede mną śpią takie wieeelkie plecy to... uhhh

Mam tak samo jak Ty

Napisane przez Mendosita

Strachulcu, Lavenderfay, SpanishMyszko- dzięki za uściski. Zasnęłam wczoraj bez większych problemów, ale obudziłam się przed 4, przypomniałam sobie o wszystkim i z tego żalu nie mogłam dalej spać.

Nie chce mi się dzisiaj nic, a już najmniej iść do pracy i zajmować się codziennymi sprawami... Od razu po pracy jadę na weekend i też mi się nie chce- wolałabym zostać w domu i dwa dni nic nie robić, tylko czytać.
Marudna się trochę zrobiłam

Na pewno prędzej czy później Twój nastrój się poprawi, problemy się rozwiążą i już nie będziesz się niczym zadręczała

[vesenka]

Napisane przez annmarie

Jak coś się podoba, to wiele rzeczy można. J na razie tylko z drutami przegrywam I żałuję, ale bez haczyka na końcu ciągle mi wszystko spada i nie chce się zaczepiać. Nawet frywolitki są łatwiejsze od tego

Ja druty, szydełko i haftowanie mam w miarę opanowane, chociaż nie praktykuję obecnie
Z kolczykami mam jeden, ale za to poważny problem, nie umiem zrobić zgrabnych, okrągłych loopków Chyba kupię z 5 metrów drutu i będę się trenować wyginanie

Napisane przez madziczka

Co do facetów - kręcą mnie takie chude wypłoszki z chudą klatą, nie wiem skąd ja mam takie upodobania. Mój ideał -180 cm, 65 kg . Im bardziej szczupły tym lepiej

3/4 skoczków narciarskich by się łapało do tej kategorii Mój ulubiony Skispringer niestety by się nie załapał, bo za ładny jest

Nie znoszę być chora Chyba dobiorę się do regału z fantastyką. TŻ ma tam sporo książek, których jeszcze nie znam.

[irsin]

Napisane przez annmarie

Wcale się nie dziwię, że żałujesz. Mnie nawet podręczniki ze studiów żal wyrzucić (na szczęście większość powędrowała już w dobre ręce).

Jeśli już naprawdę nie mam miejsca, to najłatwiej mi oddać książkę komuś, o kim wiem, że przeczyta (a przynajmniej spróbuje).

A jak w trakcie studiów otworzyli Empik na Rynku (ten duży ), to myślałam, że zwariuję - najpierw z powodu wyboru (uwielbiam najpierw dokładnie pooglądać książkę, którą chcę kupić), a potem z powodu braku kasy na 90% tego, co chciałabym kupić

I też jakoś nawet 10 książka w tygodniu przyniesiona do domu nie wzbudzała we mnie najmniejszych wyrzutów sumienia (na szczęście mogłam przynosić nawet w czasach mieszkania z rodzicami - na książki mogłam przepuścić wszystko co miałam i nie usłyszałam złego słowa ).

Masę też znosiłam z bibliotek. I zazdrościłam mojej Przyjaciółce w USA ( i Ojcu), którzy nie mieli limitu 3-4 książek (ja z reguły w koszyku miałam z 8-10 i musiałam decydować czego nie wezmę), ale mogli pożyczyć... 30 naraz na cały miesiąc!

I jakbyś kiedyś znów się pozbywała biblioteki, to rzuć tu hasło, jestem pewna, że niejedna z nas chętnie je przygarnie - choćby na przechowanie A jak znów będziesz żałować, to zabierzesz z powrotem

Moja siostra jest w stanie odjąć sobie od ust ,a kupić książki .
Byłam kilka razy świadkiem - kupowała książki , a później nie miała za o żyć.
Akurat takie uzależnienie i nieumiarkowanie popieram.

Ja we wszystkim jestem umiarkowana jeśli chodzi o kupowanie, jestem świadomą konsumentką o!

[madziczka]

Mnie jeszcze "kręci" ten pan

[kropka75]

Napisane przez madziczka

Co do facetów - kręcą mnie takie chude wypłoszki z chudą klatą, nie wiem skąd ja mam takie upodobania. Mój ideał -180 cm, 65 kg .

Poważnie mówisz?
Mój mąż (188cm) miał kiedyś 70kg - toż to obraz nędzy i rozpaczy jest.

[madziczka]

serio, żeby nie było - też lubię ładne harmonijnie zbudowane ciało, ale w jakiś niewyjaśniony dla mnie sposób jak widzę taką chudziutką tyczkę, to mnie coś w niej szalenie pociąga

[SpanishMyszka]

Napisane przez kropka75

Poważnie mówisz?
Mój mąż (188cm) miał kiedyś 70kg - toż to obraz nędzy i rozpaczy jest.

Przyznaję rację
To już nie facet tylko chudziutki szczypiorek, po prostu szparag... () Ja jednak zdecydowanie wolę jak mężczyzna ma to i owo, nie kręcą mnie wystające spod klaty żebra.
No ale każdy ma inny gust

[madziczka]

Tam zaraz żebra Szczupły facet też może mieć zarys mięśni czy wysportowaną sylwetkę. Chodzi o to, że jak mam wybrać "szparaga" a faceta o budowie typu "misiek", to mnie kręcą te "szparagi".


Oczywiście nie mam tu na myśli mężczyzny jako człowieka, jak się zakocham w jakimś "miśku" na zabój to nie będzie mocnych Ale my tu rozmawiamy przecież na wesoło o męskiej fizjonomi

[irsin]

Mój TŻ też jest chudy, ale jak dobrze wygląda!
A ja jak tak dalej pójdzie to będę się obok niego toczyć

[kropka75]

Napisane przez madziczka

serio, żeby nie było - też lubię ładne harmonijnie zbudowane ciało, ale w jakiś niewyjaśniony dla mnie sposób jak widzę taką chudziutką tyczkę, to mnie coś w niej szalenie pociąga

Może to jakiś instynkt opiekuńczy się w Tobie Madziu uruchamia?

Ja tam jednak lubię zginąć w męskich ramionach, zdecydowanie.

[madziczka]

Napisane przez kropka75

Może to jakiś instynkt opiekuńczy się w Tobie Madziu uruchamia?

A ja się zawsze odgrażam, że nie będę żadnego faceta niańczyć, opiekować się nim i pełnić rolę drugiej mamy Ale ja może nie wszystko o sobie jeszcze wiem, Kropko

[SpanishMyszka]

Napisane przez kropka75

Ja tam jednak lubię zginąć w męskich ramionach, zdecydowanie.

Ja również

[_Bjeata_]

A ja lubię u faceta siwe (szpakowate) włosy

[lavenderfay]

Napisane przez _Bjeata_

A ja lubię u faceta siwe (szpakowate) włosy

Włosy jak włosy, nawet przed 30 facet może mieć już posiwiałe, ale kościom mówię zdecydowane "nie"

[yoona]

wszyscy moi faceci byli chudzi,jakos lubie ten typ swoja droga ciekawe czemu, chociaz nie powiem ze nie lubie popatrzec na jakies lekko umiesnione ciacho ale gora miesni jest dla mnie oblesna

[Contax]

Napisane przez _Bjeata_

A ja lubię u faceta siwe (szpakowate) włosy

Szpanowate włosy są mniodzio i do tego jeszcze zgrabny tyłeczek

[Eenax]

Fetysze?
a trzeba sie do 3 ograniczyc?
No dobra:
zadbane dłonie, tyłeczek (kompletnie odpada taki plaskawy) i głos (uwielbiam głos Connery-ego i Zębatego).

A niepohamowane zakupy i brak ograniczeń równoważny z utratą (prawie całkowita) rozumku to:
Perfumy, kosmetyki kolorowe i bielizna.

A najlepiej jak ten moj "fetysz vel facet" siedzi na motocyklu. Ew. dopuszczam opcje zauważenia fetysza/usłyszenia jak JA siedzę na motocyklu.

Napisane przez Sabbath

Szczególnie, że u mnie remontu nie przetrwało kilka setek książek. Do teraz żałuję ich wywalenia. Nie bić proszę...

Tez po każdym przetrzebianiu połek z ksiazkami poźniej zaczynam załowac ze czegos sie pozbyłam.
Jednak ilość miejsca mam ograniczona a półek na suficie jak narazie nie przewiduję.

Książki które wg Mnie sa jakieś takie "lepsze" oddaję do biblioteki.
"Gorszego" sortu zostawiam w miejscach publicznych z wklejką w środku: "Jestem książką Wędrowniczką. Chcesz Mnie to weź i przeczytaj. Potem daj mi podróżować dalej do kogoś innego".

[kropka75]

Napisane przez madziczka

A ja się zawsze odgrażam, że nie będę żadnego faceta niańczyć, opiekować się nim i pełnić rolę drugiej mamy Ale ja może nie wszystko o sobie jeszcze wiem, Kropko

Napisane przez SpanishMyszka

Ja również

Napisane przez _Bjeata_

A ja lubię u faceta siwe (szpakowate) włosy

To mnie rajcuje średnio, ale i tak prędzej czy później każdy będzie miał, więc...

Napisane przez lavenderfay

Włosy jak włosy, nawet przed 30 facet może mieć już posiwiałe, ale kościom mówię zdecydowane "nie"

Napisane przez yoona

wszyscy moi faceci byli chudzi,jakos lubie ten typ swoja droga ciekawe czemu, chociaz nie powiem ze nie lubie popatrzec na jakies lekko umiesnione ciacho ale gora miesni jest dla mnie oblesna

Górę mięśni to pewnie mało która ma w domu.

Ale powiem Wam w sekrecie, że jak widzę faceta o budowie typu Pudzian to mnie pusty śmiech ogarnia. Jakie to jest śmieszne zjawisko... dupne bary, brak szyi zwykle, jajogłowe toto, dupka jak ziarnko kawy i taki nuzie jak koralinki na nitce, pęk, pęk...

Napisane przez Contax

Szpanowate włosy są mniodzio i do tego jeszcze zgrabny tyłeczek

koniecznie w jeansach

[SpanishMyszka]

Napisane przez _Bjeata_

A ja lubię u faceta siwe (szpakowate) włosy

Napisane przez Contax

Szpanowate włosy są mniodzio i do tego jeszcze zgrabny tyłeczek

Oj tak...
Na przykład Jose Mourinho, niby młodość ma już za sobą, ale jest niczego sobie... ("Stary, ale jary" ) ()

[Contax]

Napisane przez kropka75

koniecznie w jeansach

takich lekko opiętych


Myszko