Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-02-14, 18:37   #1801
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 95
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Jello Pokaż wiadomość
ambitne !
zdradzicie mi jak robicie to wszystko i nie mówicie "nie chce mi się !" ? ?
Nawet sobie nie wyobrażasz jaka to jest walka ze sobą! Dziś siedząc w łazience tak sobie myślałam, że przecież mam wolne, mogę sobie zjeść śniadanie o 12, łazić cały dzień w piżamie albo leżeć w łóżku i myśleć o pierdołach xD Nawet nie chciało mi się uczesać! Ale stwierdziłam, że nie chcę już tracić kolejnego dnia! I ogarnęłam się i siadłam na rowerek stacjonarny ) A jaka po takiej walce jest satysfakcja!
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-14, 21:34   #1802
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Rarita Pokaż wiadomość
Ja z moim TŻ nie kupujemy sobie prezentów, bo mamy praktycznie w ciągu dwóch miesięcy gwiazdkę, urodziny i walentynki, nie chodzi już nawet o koszta tylko same pomysły, a bez sensu jest kupowanie sobie miliona przytulanek z napisem "kocham cię" czy perfum lub książek - z okazji walentynek spędziliśmy ze sobą miły weekend, kino, koncert, wystawa fotograficzna, pyszne jedzonko, czerwone wino - przynajmniej będzie parę fajnych wspomnień, a nie kolejna rzecz do postawienia na półeczce
ale ja właśnie nie chcę mu kupować żadnej bzdury.. myślałam o czymś bardziej osobistym.. ale spoko już wymyśliłam

a ja dziś wróciłam do wawy
- przeczytałam 60 stron nowej książki
- byłam na wykładzie
- zrobiłam porządek w notatkach/książkach/biurku
- zrobiłam cv

a jutro czeka mnie:
- nauka francuskiego
- zajęcia z francuskiego
- odebranie stypendium
- pierwsze ćwiczenia
- spotkanie z kumpelą?
- zakupy - w lodówce pusto
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 05:57   #1803
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Korzystam z cudownych dni przed rozpoczęciem nowego semestru i uczę się angielskiego ile wlezie, wczoraj spędziłam nad nim kilka godzin

Dzisiaj tak łatwo nie będzie bo czekają mnie nadgodziny w pracy (na szczęście płatne). Wczorajszy parszywy humor troszkę mi się poprawił...
Miłego dnia wszystkim życzę
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 08:27   #1804
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

a ja dziś wstałam o 8;30 i jestem z siebie dumna bo zawsze o 10 wstawałam
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 11:10   #1805
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 95
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

I ja też dziś wcześniej wstałam

Kolejne moje odkrycie!!
Zawsze wolne dni, które spędzałam w domu rodzinnym uciekały strasznie szybko, choć tak naprawdę ... to nic nie robiłam. Siedziałam bez sensu przy komputerze czy telewizorze. Teraz jest zupełnie inaczej! Mam tyle pomysłów i planów, że dzień trwa dwa razy dłużej niż wcześniej Tu ćwiczenia, tu angielski, tu niemiecki, tu programowanie, tu książka... Patrzę na zegarek, a tu dopiero środek dnia! WOW!

I wiecie jaką ma się satysfakcje, gdy po wylewaniu z siebie siedmiu potów podczas ćwiczeń widzi się zmniejszający się brzuch? O rany, mogłabym ćwiczyć i ćwiczyć

DOBREGO DNIA!
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 16:55   #1806
chryja_bez_ryja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

U nas od jutra zaczyna się remont... Masakra... Ja pakowałam, TŻ wynosił rzeczy... Padam
chryja_bez_ryja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 17:10   #1807
Rarita
Wtajemniczenie
 
Avatar Rarita
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

A u mnie ostatnio tak jakoś nudno...
Dziś byłam na sześciogodzinnym coachingu, wróciłam, zrobiłam słówka i gramatykę, przejrzałam oferty pracy i znów nic, co mogłoby mi pasować... znalazłam co prawda jedną ofertę praktyki w HR, wysłałam CV, ale chyba wolałabym jednak jakąkolwiek pracę, nie chodzi nawet o względy finansowe, ale samo to, że praca chyba jakoś lepiej wygląda później w CV niż praktyki..ehhh zanudzę się pewnie przez ten semestr
Rarita jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-15, 18:01   #1808
nanaaaaa87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 307
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Uff ja już po sesji więc wkońcu moge z czystym sumieniem do Was wrócić co prawda mam do zrobienia jeszcze jeden projekt, ale już mam ustalone spotkanie w czwartek i mam nadzieje że będzie z głowy

no to teraz ostro zabieram się do pracy nad sobą


plany na najbliższy czas:
1. praca magisterska
2. Angielski (!!!)
3. dieta& ćw
4. walka z trądzikiem
5. reanimacja życia towarzyskiego
6. znaleźć pracę lub interesujący staż/praktykę

i muszę się pochwalić, że w każdym z tych punktów zaczęłam już coś robić


a z powodu całkowicie przebimbanego weekendu dołączam się do Waszej akcji wcześniejszego wstawania- póki co wczoraj i dzisiaj się udało
nanaaaaa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 20:19   #1809
zakrecona_pozytywka
Raczkowanie
 
Avatar zakrecona_pozytywka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 121
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Mój plan z niedzieli to właściwie ma zastosowanie do całego tego tygodnia. Nie będę się więc co dzień powtarzać. Trochę to nudne bo ciągle to samo ale cóż, takie życie. Języki w ogóle mi nie przeszkadzają, że są co dzień a z resztą rzeczy już nie jest tak kolorowo.

Podsumowanie poniedziałku:
wstać o godzinie 8 rano najpóźniej
zrobić hiszpański
zrobić angielski
napisać coś z pracy mgr
pokręcić hula-hop (20 minut - po 10 w każdą)
zrobić coś w ramach pozytywnego myślenia

Z tym wczorajszym wstawaniem fajnie wyszło. Nie ufając własnemu budzikowi w telefonie, a właściwie to sobie, poprosiłam mamę żeby zadzwoniła do mnie z pracy o 8 rano i ze mną pogadała a nawet wymyśliła coś żebym musiała się ruszyć z łóżka, np. żebym sprawdziła czy coś jest w lodówce. Mama do mnie zadzwoniła... ale o 9 dopiero bo zapomniała. Na szczęście byłam już dawno na nogach, ubrana, po śniadaniu i w trakcie nauki hiszpańskiego bo chciałam być choć trochę przytomna gdy będzie do mnie dzwoniła i ustawiłam jednak budzik na 7.55 i od razu wstałam żeby bez problemu odebrać ten telefon o 8...
Do tego codziennie przed snem postanowiłam sobie wizualizować godzinę, o której następnego dnia wstaję. Żeby sobie za bardzo nie utrudniać codziennie będzie taka sama - 7.45. Na razie chyba za słabo się staram bo nic nie wychodzi. To znaczy, wczoraj miałam takie jakby wrażenie podświadome, że już należy wstawać zanim ten budzić o 7.55 zadzwonił ale chyba wygrało lenistwo i zrobiłam to dopiero na wyraźny sygnał budzika. Tak się zastanawiam czy wizualizacja nie kłóci się trochę z ustawianiem sobie budzika.
Z uwagi na fakt, że to był pierwszy dzień wcześniejszego wstawania, cały dzień chciało mi się spać (choć poszłam spać o północy dzień wcześniej) i nie byłam w stanie zmusić się by coś zrobić w kierunku pozytywnego myślenia. O pracy mgr lepiej nie mówić...



Cytat:
Napisane przez nanaaaaa87 Pokaż wiadomość
Uff ja już po sesji więc wkońcu moge z czystym sumieniem do Was wrócić co prawda mam do zrobienia jeszcze jeden projekt, ale już mam ustalone spotkanie w czwartek i mam nadzieje że będzie z głowy

no to teraz ostro zabieram się do pracy nad sobą


plany na najbliższy czas:
1. praca magisterska
2. Angielski (!!!)
3. dieta& ćw
4. walka z trądzikiem
5. reanimacja życia towarzyskiego
6. znaleźć pracę lub interesujący staż/praktykę

i muszę się pochwalić, że w każdym z tych punktów zaczęłam już coś robić


a z powodu całkowicie przebimbanego weekendu dołączam się do Waszej akcji wcześniejszego wstawania- póki co wczoraj i dzisiaj się udało
Gratuluję zakończenia sesji. Jakie ćwiczenia wykonujesz i co to za dieta? Co do akcji wcześniejszego wstawania - witaj w klubie. Na razie idziemy łeb w łeb choć pewnie zaraz się okaże, że ja to tak lajtowo o 8 wstaję a ty o jakiejś 6 czy 7 pełen hardcore.
zakrecona_pozytywka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 20:44   #1810
nanaaaaa87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 307
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez zakrecona_pozytywka Pokaż wiadomość
Gratuluję zakończenia sesji. Jakie ćwiczenia wykonujesz i co to za dieta? Co do akcji wcześniejszego wstawania - witaj w klubie. Na razie idziemy łeb w łeb choć pewnie zaraz się okaże, że ja to tak lajtowo o 8 wstaję a ty o jakiejś 6 czy 7 pełen hardcore.
dziękuje

dieta to poprostu rozsądne jedzenie, nie chcę sobie narzucać jakiejś określonej bo i tak wiem, że max tydzień i ją złamię staram się jeść w miarę regularnie i zdrowo, unikać słodyczy, podjadania, fast-foodów i zajdania emocji. Myślę, że powinno to przynieść efekty bo moje poprzednie odżywianie to była tragedia poprostu...
I teraz jeszcze jako dodatkową motywację wieczorem będe stawiała sobie ocene w kalendarzu- jeśli jadłam okej i trzymałam się zasad to : -), jak tak średnio i czymś zgrzeszyłam to :-/, a jak totalna klapa to :-(. Mam nadzieje, że chociaż troche pomoże

A jeśli chodzi o ćwiczenia to kupiłam karnet do fitness clubu na spinning to takie zajęcia grupowe na rowerkach stacjonarnych, kiedyś dość długo chodziłam na to regularnie i miałam super kondycje-zamierzam do tego wrócić- pierwsze dwa razy zaliczone i dodatkowo co drugi dzień jakieś ćwiczenia na dvd w domu (mam mase różnych płyt z shape i filmików na komputerze).


No coś Ty jak bym wstała bez powodu o 6 to ojciec by mnie chyba do lekarza zaprowadził haha bo ja straszny śpioch jestem, bez budzika się przed 12 nie obudze... więc postawiłam sobie bardziej realny cel na razie 8.30, ale będe dążyć do 8 tak jak Ty a pomysł z telefonem od mamy super!!!


i podziwiam zacięcie do języków ja póki co muszę się zmuszać.
A z pracą mgr mam niestety tak samo-wypożyczyłam książki i tak sobie leżą nietknięte już drugi tydzień... mam nadzieje, że jak będzie mniej czasu do obrony to nas złapie taki motywujący stres i napiszemy nasze prace raz dwa btw kiedy masz obronę??
nanaaaaa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 20:53   #1811
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jako,że zaliczyłam ostatni egzamin w tej sesji to od teraz mogę się skupić na pisaniu pracy magisterskiej no i angielskim,bo jednak zajęcia 2 razy w tygodniu to nie wszystko.Zainwestuję chyba w program do nauki słówek,powtórek,itd. Do tego fitness,na który nie mogę się zebrać od września,a mam kartę Benefitu,więc żał nie korzystać.W weekend ruszę po dres i nie będzie wymówek
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-15, 21:00   #1812
nanaaaaa87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 307
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez witch_18 Pokaż wiadomość
Jako,że zaliczyłam ostatni egzamin w tej sesji to od teraz mogę się skupić na pisaniu pracy magisterskiej no i angielskim,bo jednak zajęcia 2 razy w tygodniu to nie wszystko.Zainwestuję chyba w program do nauki słówek,powtórek,itd. Do tego fitness,na który nie mogę się zebrać od września,a mam kartę Benefitu,więc żał nie korzystać.W weekend ruszę po dres i nie będzie wymówek
gartuluję zdanej sesji!!!

ja zainwestowałam dzisiaj w półroczny kurs angielskiego na platformie e-learningowej BLC4u.com. Na grouponie jest za 99 zł zamiast 462 zł słyszałam od znajomego który się z tym uczy, że całkiem fajne. No i mam zamiar wkońcu wykorzystać mój bezpłatny tydzień na eTutorze. Widziałam na blogu Comy, że sobie chwali więc trzeba sprawdzić
nanaaaaa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-15, 21:04   #1813
chryja_bez_ryja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Gratuluję zdanej SESJI!
chryja_bez_ryja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 10:23   #1814
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej dziewczyny!

Jestem już po sesji i wszystko mam do przodu. Teraz tylko praca.

Mam do Was pytanie... Czy Wasze podejście do spraw finansowych (w szerokim tego słowa znaczeniu) znacznie się różni od tego które ma Wasz Tż?

Ja i mój Tż żyjemy w zupełnie innych realiach finansowych. On ma stałą pracę i dość wysoką pensję jako wojskowy. Poza tym sytuacja finansowa jego rodziny jest dość dobra, on sam ma też już trochę odłożone na koncie.

Ja natomiast wciąż studiuję, do tego korki i praca. Gdy nie miałam pracy rodzice dawali mi ok połowy tego co potrzebuję, mam nadzieje, że teraz będę już tylko na własnym utrzymaniu (z czego jestem dumna i się cieszę). Sytuacja finansowa u mnie w domu jest taka, że raczej żyje się "do 1-szego". Rodzice nie maja w ogóle oszczędności, a wszelkie zakupy zazwyczaj bierzemy na raty.

Mam nadzieje, że za kilka lat moja edukacja zaowocuje dobrą pracą i płacą, ale teraz jest jak jest. Nie raz gadałam o tym z moim Tż i mogę stwierdzić, że nasze podejścia trochę się różnią. Jego rodzina pewnie byłaby w niebo wzięta gdybyśmy wzięli w najbliższym czasie ślub. Ja natomiast oprócz wielu innych powodów dla których nie chcę brać ślubu w przeciągu 3 lat wymarzyłam sobie, że swoją część na wesele chcę w dużej części pokryć sama. Chciałabym w końcu dać odetchnąć z ulgą rodzicom. Oczywiście pomogą mi ile będą w stanie, ale nie oszukujmy się, żeby wziąć kredyt w wysokości ok 20tyś też trzeba mieć z czego spłacać (a oni całe życie żyją na kredycie).

Ostatnio nawet trochę posprzeczaliśmy się o kwestie prezentów. U niego w domu zawsze na bogato (nie mam nic do tego). Mój Tż po prostu stwierdził, że gdyby nie ciągle kogoś urodziny, gwiazdka i inne uroczystości to odkładałby więcej, a tak to "cały czas coś...". Moja reakcja była taka, że powiedziałam, że nie trzeba chyba aż takich drogich prezentów kupować, że liczy się pamięć itd (u niego w domu to taki prezentowy szal zauważam ).

Pamiętam taka sytuację, że jak przyszłam do nich na wigilię (po kolacji...) z małym prezentem: zabawka dla siostrzeńca mojego Tż, dwie bombonierki dla pozostałych i taka małą ozdobę w kształcie złotej choinki dla mojego Tż to jego mamie było głupio przyjmując ode mnie prezent, bo ona dla mnie nic nie miała. I w ostatniej chwili "przemyciła" jakieś perfumy z szafki szybko schowała w torebeczkę i udawała, że dawno to dla mnie miała (a przecież ewidentnie widziałam co robi).
Nie chodzi mi o to, że oczekiwałam czegoś od nich. Tylko o to, że oni sprawiają sobie drogie prezenty; mój Tż miał już wtedy ze mną poważny związek, dobrze znałam jego mamę (wspólne wakacje), a tu dochodzi do takiej sytuacji. Po prostu było mi głupio i niefajnie się poczułam. Czułabym się 'normalnie' gdyby na ostatnią chwilę nie kombinowała...

pozdr
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 10:49   #1815
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 95
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

O rany! Jaki wczoraj miałam koszmarny wieczór... Po tych wielu dniach wielkiego optymizmu dostałam jakiegoś totalnego doła.. Wrócił brak pewności siebie, obrzucanie siebie najgorszymi wyzwiskami. MASAKRA! Najbardziej przeraziło mnie takie.. nieśmiałe myślenie o samobójstwie. Gdy dotarło do mnie o czym ja naprawdę myślę pobiegłam do kuchni po szklankę wody, i zaczęłam czytać moją listę rzeczy, które mnie bardzo cieszą, z których powinnam być dumna. Wszystko przeszło szybciutko, ale.. Nie chcę żeby taki stan się powtórzył!

A dziś optymistycznie Brzuszek coraz mniejszy! Przejechałam już 2,5 km na rowerku stacjonarnym, 6 dzień AW6 ... Angielski też już nadrobiony, jeszcze muszę siąść do Henrego.

Plan na dziś? Pomijając języki i ćwiczenia zrobić wielki porządek w pokoju, pomalować paznokcie, może wydrukuję nowe zdjęcia do ramek? )) Cieszę się, że te ferie spędzam ambitnie!
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 11:05   #1816
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Sommer mnie też wczoraj straszny dół chwycił, czułam się niedoceniona i taka mało ambitna, bo nie pracuję i nie studiuję



A dziś ładnie o 8;30 wstałam ale zamknęłam oczy i znów zasnęłam i obudziłam się o 10

A plany na dziś :
- zastanowienie się nad dodatkowymi etapami kursu (obowiązkowe już za mną )
- chyba zrobię porządek w szafie i pozbędę się sportowych ubrań, takich niekobiecych (kiedyś trzeba zacząć ubierać się kobieco )
- niemiecki (ten drugi dział strasznie opornie mi idzie)
- 15 minut rowerku (no niestety stacjonarnego nie posiadam więc na placki i ruszam nóżkami ) no zawsze to jakaś forma ćwiczeń

no i to chyba na tyle z ważniejszych rzeczy
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 11:14   #1817
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 95
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Honey7 Pokaż wiadomość
- chyba zrobię porządek w szafie i pozbędę się sportowych ubrań, takich niekobiecych (kiedyś trzeba zacząć ubierać się kobieco )
Hihi! Mam taki sam plan! Nawet już oszczędziłam sobie parę złotych, żeby kupić sobie coś kolorowego i wiosennego. Dość mam już smutnych kolorów!


Mam do was pytanko!
Właśnie dostałam swój plan na nowy semestr... Tak się zastanawiam czy da radę jakąś pracę sobie załatwić... Mam zajęcia w poniedziałek, wtorek i środę średnio od 14 do 20... Czyli do powiedzmy 13 wolne. I piątki, czwartki też wolne.. Myślicie, że dało by radę gdzieś znaleźć pracę?

Edytowane przez sommer
Czas edycji: 2011-02-16 o 11:47
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 12:05   #1818
nanaaaaa87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 307
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

ja wczoraj też ogarnęłam cały pokój i nawet dokładnie posprzątałam w caaaałej szafie- z tego jestem najbardziej dumna, bo zawsze strasznie ciężko mi się za to zabrać. Bez skrupułów poodkładałam wszystkie rzeczy, których już nie noszę, część oddam młodszej kuzynce, a część postaram się wystawić na allegro albo na szafie i za to co uda mi się sprzedać kupie coś fajnego na wiosne
Teraz przydałoby się zabrać za porządkowanie kosmetyków, ale to już będzie dłuższa przeprawa , chociaż wczoraj pooglądałam sobie na youtube zbiory kosmetyczne dziewczyn i mają to bardzo fajnie i pomysłowo poukładane i troche mnie to zmotywowało żeby się też za swoje zabrać, bo zazwyczaj co rano kończy się tak, że maluję się ciągle tym samym bo nie mogę znaleźć tego czym chciałam się pomalować

sommer na pewno dałoby radę znaleźć taką pracę z takimi elastycznymi godzinami
nanaaaaa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 13:14   #1819
Aerith
Organizatorka
 
Avatar Aerith
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej dziewczyny
u mnie ogolnie srednio. bylam u lekarza w poniedzialek, przepisala mi dosc silne leki na kregoslup, co mi sie troche nie spodobalo, bo mam slaby zoladek (hipochondria)
W kazdym razie kregoslup mniej mnie boli, ale mimo wszystko mogla zaproponowac jakies zastrzyki albo cos innego.

Wstaje z reguly przed 11, ciezko mi sie zebrac wczesniej. Dzis ide na uczelnie. Mam lektoraty.
Skorzystalam z waszego pomyslu i robie sobie kurs na stronie eurokobieta. Mam takie pytanie w zwiazku z tym, po ukonczeniu tego kursu - mozna wpisac go do cv? Znacie moze inne strony z bezplatnymi kursami?

Przez ten kręgosłup musialam zrezygnowac tymczasowo z zajec jogi i sie zasiedzialam w domu.
Zauwazylam, ze cierpie na przypadlosc ciaglego porownywania sie z innymi. Kiedys tak nie mialam. nabylam to odkad zaczelam byc z TZ (czyli juz dawno, ale utrwalilo mi sie to porownywanie na tyle mocno, ze nie wiem jak sie teog oduczyc).
Porownuje sie na akzdym kroku, jak dodstane 4,5 z egzaminu to mysl sobie, ze moglam dostac 5 i ktos tam napewno dostal piatke i jest 100 razy amdrzejszy ode mnie. Albo, ze ktos jest fajniejszy, lepszy etc... porazka doslownie.
Najgorsze jest to, ze trace przez to swoja indywidualnosc (albo juz ja tak stracilam, nawet nie wiem gdzie ona jest).
Czasem pralizuje mnie strach, zeby znalezc jakas prace/praktyke/staz, bo sobie nie dam rady, osmiesze sie... czesto tez gdy cos zaczynam chcialabym byc w tym od razu najlepsza, a jak juz cos zrobie zle to sie totalnie demotywuje.

przyszlam wam ponarzekac, bo mam ostatnio kiepski nastroj
__________________
zakupy
rozliczenia

zamówienia zagraniczne




Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic.
Aerith jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-16, 15:10   #1820
Rarita
Wtajemniczenie
 
Avatar Rarita
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez sommer Pokaż wiadomość
Hihi! Mam taki sam plan! Nawet już oszczędziłam sobie parę złotych, żeby kupić sobie coś kolorowego i wiosennego. Dość mam już smutnych kolorów!


Mam do was pytanko!
Właśnie dostałam swój plan na nowy semestr... Tak się zastanawiam czy da radę jakąś pracę sobie załatwić... Mam zajęcia w poniedziałek, wtorek i środę średnio od 14 do 20... Czyli do powiedzmy 13 wolne. I piątki, czwartki też wolne.. Myślicie, że dało by radę gdzieś znaleźć pracę?
Jestem w podobnej sytuacji jak ty i też właśnie szukam pracy Na początku sądziłam, że nic nie będzie, albo ja będę wysyłać CV a nikt się nie odezwie i zakończy się to mega dołem - tymczasem po dwóch dniach dostałam już pierwszy telefon niestety okazało się, że praca jest w Zabrzu, podczas gdy w ogłoszeniu było wyraźnie napisane, że w Katowicach... nie rozumiem po co tak z ludzi idiotów robią, ale cóż.

Ja dziś mam wolny dzionek więc spędzam go praktycznie w całości nad językami (zapisałam się na włoski, tym razem to już pewne bo godziny mi odpowiadają, nie tak jak na poprzednim kursie), przeczytałam parę tekstów na studia, posprzątałam i tak myślę, co by tu jeszcze zrobić ze sobą...
Rarita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 15:33   #1821
chryja_bez_ryja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Sommer, moi koledzy pracują w macu, kfc i mają dużą dowolność w przychodzeiu
chryja_bez_ryja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 15:46   #1822
Rarita
Wtajemniczenie
 
Avatar Rarita
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hah, właśnie się umówiłam na rozmowę kwalifikacyjną, trzymajcie za mnie kciuki jutro o 12
Rarita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 16:04   #1823
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 95
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Może i mi uda się coś znaleźć... Tyle, że ja jestem świeżak, zero doświadczenia, zero praktyk nic a nic... xD Najlepsza pora by to pwoli uzupełniać ))

Jestem z siebie dumna za dziś, właśnie porządkuję sobie pokój, ale idzie mi powoli- bolą mnie mięśnie po ćwiczeniach uwielbiam takie pozytywne zmęczenie


Łaa! Brawo Rarita! Będę na pewno trzymać kciukasy
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 19:30   #1824
CrazyOlcia
Rozeznanie
 
Avatar CrazyOlcia
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Dziki Zachód ;]
Wiadomości: 782
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ciaaao.. Dziewczyny !!!

Jaaa.. postawiłam na metamorfozę..

Od stycznia..dieta, ćwiczenia..bieganie.. Wyrzuciłam połowę swojej szafy.. uzupełniłam ja w fajne ciuchy.. wysokie szpilki.. mmm.. postawiłam na .. zmiany w makijażu.. w.. wyglądzie..
Codziennie piję soczek marchewkowy..
Schudłam.. mam sprężyste ciało.. Jest.. tak inaczej i fajniej...

Do tego rozstałam się niestety.. z moim TŻ.. praktycznie.... nie potrafię tego zrozumieć.. i sobie poniekąd z tym wszystkim poradzić..
Jest mi mega ciężko, aczkowliek.. musze żyć dalej.. :|

Eeeh.. zaczynam nowy rozdział w życiu.. i mam nadzieje,że tym razem.. wszystko ułoży się.. tak ja tego będę chciała...
A chciałąbym już mieć.. małe dzidzi.. śpieszy mi się już do macierzyństwaaa..
__________________
Walczę! Ma być -10kg
Miłość życia
Kurs nurkowania
Wyprawa życia -> już niedługo
Generalnie zmiany Duuuuuuuuużo zmian!

Żyjeeeeee...Kolooooorami.. !!!
CrazyOlcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 22:00   #1825
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

sommer oby się nie powtórzył !
gratuluję widocznych efektów Ja dziś spojrzałam w lustro i dotarło do mnie , że się spasłam. sorry za wyrażenie , ale faktycznie od początku sesji czyli przez 1,5 miesiąca kupowałam tylko słodycze.. dziennie potrafiłam zjeść 3/4 czekolady, uzależniałam się od słodkiego, a efekty tego są widoczne w postaci za małych spodni/obcisłych bluzek.
a więc dodaje kolejny cel do którego będę dążyć baaardzo powoli. zrzucić oponkę ! jestem niska i widać u mnie bardzo te kilka kilogramów za dużo obecnie ważę 61 kg a na razie chciałabym dojść do 59 - tak do końca lutego. przede wszystkim koniec ze słodyczami oraz więcej warzyw !

Aerith
Zauwazylam, ze cierpie na przypadlosc ciaglego porownywania sie z innymi. Kiedys tak nie mialam. nabylam to odkad zaczelam byc z TZ (czyli juz dawno, ale utrwalilo mi sie to porownywanie na tyle mocno, ze nie wiem jak sie teog oduczyc).
Porownuje sie na akzdym kroku, jak dodstane 4,5 z egzaminu to mysl sobie, ze moglam dostac 5 i ktos tam napewno dostal piatke i jest 100 razy amdrzejszy ode mnie. Albo, ze ktos jest fajniejszy, lepszy etc... porazka doslownie.
Najgorsze jest to, ze trace przez to swoja indywidualnosc (albo juz ja tak stracilam, nawet nie wiem gdzie ona jest).
Czasem pralizuje mnie strach, zeby znalezc jakas prace/praktyke/staz, bo sobie nie dam rady, osmiesze sie... czesto tez gdy cos zaczynam chcialabym byc w tym od razu najlepsza, a jak juz cos zrobie zle to sie totalnie demotywuje.

mam to samo.. najgorse jest , że często porównuje się z innymi dziewczynami pod względem urody.. jak już zaczynam być pewna siebie to idę gdzieś z tż i czuję się taka nijaka i niekobieca..

ja dziś załatwiłam większość tego co miałam załatwić .
a jutro :
- cwiczenia
- aerobik
- zajecia z francuskiego
- nauka słowek
- ksiazka chociaz 40 stron
- ZAKUPY
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 22:24   #1826
zakrecona_pozytywka
Raczkowanie
 
Avatar zakrecona_pozytywka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 121
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez nanaaaaa87 Pokaż wiadomość
dziękuje

dieta to poprostu rozsądne jedzenie, nie chcę sobie narzucać jakiejś określonej bo i tak wiem, że max tydzień i ją złamię staram się jeść w miarę regularnie i zdrowo, unikać słodyczy, podjadania, fast-foodów i zajdania emocji. Myślę, że powinno to przynieść efekty bo moje poprzednie odżywianie to była tragedia poprostu...
I teraz jeszcze jako dodatkową motywację wieczorem będe stawiała sobie ocene w kalendarzu- jeśli jadłam okej i trzymałam się zasad to : -), jak tak średnio i czymś zgrzeszyłam to :-/, a jak totalna klapa to :-(. Mam nadzieje, że chociaż troche pomoże
Bardzo podoba mi się takie rozsądne podejście do odżywiania. A nie jakieś skrupulatne liczenie kalorii czy głodzenie. Kiedyś próbowałam 2 czy 3 konkretnych diet ale nie wspominam tego dobrze. Albo byłam osłabiona, albo brakowało mi jakichś składników bo założenie było żeby całkowicie zrezygnować z niektórych pokarmów. Wydaje mi się, że najlepiej się sprawdza takie podejście jak Ty prezentujesz, czyli właśnie nie podjadanie, unikanie słodyczy czy fast foodów i zajadania emocji. Kiedyś stosowałam coś podobnego tyle, że zamiast regularności w odżywianiu postawiłam na słuchanie organizmu - jadłam wtedy kiedy czułam się głodna, a jak nie wiedziałam czy to głód prawdziwy czy emocjonalny to piłam szklankę wody i patrzyłam czy dalej jestem głodna. Całkiem nieźle się sprawdzało choć chudło się baaardzo wolno - ok. 1-2 kg na miesiąc.
Z tym kalendarzem świetny pomysł żeby sobie tak zapisywać. Po tygodniu czy miesiącu będziesz mogła sobie zrobić całe zestawienie ile było jakich dni.

Cytat:
Napisane przez nanaaaaa87 Pokaż wiadomość
A jeśli chodzi o ćwiczenia to kupiłam karnet do fitness clubu na spinning to takie zajęcia grupowe na rowerkach stacjonarnych, kiedyś dość długo chodziłam na to regularnie i miałam super kondycje-zamierzam do tego wrócić- pierwsze dwa razy zaliczone i dodatkowo co drugi dzień jakieś ćwiczenia na dvd w domu (mam mase różnych płyt z shape i filmików na komputerze).
Brzmi bardzo wyczerpująco. Ale to dobrze, bo o to chodzi żeby było ciężko i się spalało.

Cytat:
Napisane przez nanaaaaa87 Pokaż wiadomość
No coś Ty jak bym wstała bez powodu o 6 to ojciec by mnie chyba do lekarza zaprowadził haha bo ja straszny śpioch jestem, bez budzika się przed 12 nie obudze...
To tak jak ja. A czasem i budzik nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez nanaaaaa87 Pokaż wiadomość
i podziwiam zacięcie do języków ja póki co muszę się zmuszać.
A z pracą mgr mam niestety tak samo-wypożyczyłam książki i tak sobie leżą nietknięte już drugi tydzień... mam nadzieje, że jak będzie mniej czasu do obrony to nas złapie taki motywujący stres i napiszemy nasze prace raz dwa btw kiedy masz obronę??
Dzięki. Mam teraz sporo wolnego czasu więc na języki jak znalazł. A z tą pracą mgr to niestety pokpiłam sprawę. Powinnam się była bronić jakiś czas temu ale nie dałam rady napisać. Teraz powinnam zrobić to jak najszybciej i i zamknąć sprawę studiów. Naprawdę chciałabym złapać taki motywacyjny stres, nawet teraz a tylko obojętność pozostaje w tym temacie. A Ty masz już wyznaczony termin obrony?


Cytat:
Napisane przez witch_18 Pokaż wiadomość
Jako,że zaliczyłam ostatni egzamin w tej sesji to od teraz mogę się skupić na pisaniu pracy magisterskiej no i angielskim,bo jednak zajęcia 2 razy w tygodniu to nie wszystko.
Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Jestem już po sesji i wszystko mam do przodu.
Super dziewczyny! Gratulacje!


Podsumowanie wtorku i środy:
+ wstać o godzinie 8 rano najpóźniej
+ zrobić hiszpański
+ zrobić angielski
- napisać coś z pracy mgr
+ pokręcić hula-hop (30 minut - po 15 w każdą)
- zrobić coś w ramach pozytywnego myślenia

Oglądałam sobie dzisiaj stare zdjęcia z ostatnich miesięcy i doszłam do wniosku, że muszę zrzucić trochę ciałka. Niby nie jest źle ale mogłoby być znacznie lepiej. Najbardziej zależy mi na zmniejszeniu brzucha i zrzuceniu cm w pasie. Na razie kręcę hula-hop i mam nadzieję, że chociaż to trochę pomoże.
zakrecona_pozytywka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 22:36   #1827
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

No ja już tez czuje powiew wiosny. Musze zrobić porządki w szafie. Mam dużo ciuchów które są w dobrym stanie ale jakoś nie umiem w nich zacząć chodzić. Niby nie są złe, ale jakoś tak nie umiem się zmusić. Wiem że powinnam je wywalić bo mała szansa że ubiore więcej niz raz, ale tak sobie mysle że szkoda bo przeciez jeszcze sie spokojnie do chodzenia nadaja

Poza tym muszę koniecznie kupić botki na wiosnę i jakieś ładne butki na obcasie na lato Jak tylko zakończe sesję to się biorę za ćwiczenia. W zeszłym roku sobie obiecałam że na przyszłe wakacje bede miała ładną, wysportowaną sylwetkę. Jeszcze mam troche czasu do lata to może zdąże
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 22:53   #1828
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

U mnie w tygodniu ciężko o jakieś kokretne plany,bo pracę kończę o 16,zanim zrobię zakupy i wrócę do domu,sprzątnę coś,zjem to już śpik mnie powoli łapie i siedzę tylko i ziewam
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 22:55   #1829
Aerith
Organizatorka
 
Avatar Aerith
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Rarita Pokaż wiadomość
Hah, właśnie się umówiłam na rozmowę kwalifikacyjną, trzymajcie za mnie kciuki jutro o 12
trzymamy kciuki mocno
mój TZ tez ma jutro o 12 rozmowę o prace a ja nadal czekam porozsyłałam CV i na dodatek tylko na praktyki i staże, żeby zdobyć doświadczenie i narazie nic dołuje mnie to strasznie, bo się boje, ze mnie już nikt nigdy nie zatrudni nawet za darmo

Cytat:
Napisane przez CrazyOlcia Pokaż wiadomość
Ciaaao.. Dziewczyny !!!

Jaaa.. postawiłam na metamorfozę..

Od stycznia..dieta, ćwiczenia..bieganie.. Wyrzuciłam połowę swojej szafy.. uzupełniłam ja w fajne ciuchy.. wysokie szpilki.. mmm.. postawiłam na .. zmiany w makijażu.. w.. wyglądzie..
Codziennie piję soczek marchewkowy..
Schudłam.. mam sprężyste ciało.. Jest.. tak inaczej i fajniej...

Do tego rozstałam się niestety.. z moim TŻ.. praktycznie.... nie potrafię tego zrozumieć.. i sobie poniekąd z tym wszystkim poradzić..
Jest mi mega ciężko, aczkowliek.. musze żyć dalej.. :|

Eeeh.. zaczynam nowy rozdział w życiu.. i mam nadzieje,że tym razem.. wszystko ułoży się.. tak ja tego będę chciała...
A chciałąbym już mieć.. małe dzidzi.. śpieszy mi się już do macierzyństwaaa..
Ułożysie na pewno
Dieta, ćwiczenia i bieganie też by mi się przydały tylko przez mój kręgosłup zawaliłam jogę, o bieganiu na razie nie mam co myśleć. Myślę, że zacznę biegać tak od marca.
w ciuchy wiosenne tez powolutku uzupełniam, jak się jakieś pieniądze pojawiają to zawsze coś tam kupuję na razie poszukuję jakieś kurteczki dżinsowej, szpilki to nie dla mnie - niestety. Jestem wysoka dość i dziwnie się czuje na wysokim obcasie, poza tym mam wrażenie, że nie umiem w nich chodzić


Cytat:
Napisane przez janee90 Pokaż wiadomość
sommer oby się nie powtórzył !
gratuluję widocznych efektów Ja dziś spojrzałam w lustro i dotarło do mnie , że się spasłam. sorry za wyrażenie , ale faktycznie od początku sesji czyli przez 1,5 miesiąca kupowałam tylko słodycze.. dziennie potrafiłam zjeść 3/4 czekolady, uzależniałam się od słodkiego, a efekty tego są widoczne w postaci za małych spodni/obcisłych bluzek.
a więc dodaje kolejny cel do którego będę dążyć baaardzo powoli. zrzucić oponkę ! jestem niska i widać u mnie bardzo te kilka kilogramów za dużo obecnie ważę 61 kg a na razie chciałabym dojść do 59 - tak do końca lutego. przede wszystkim koniec ze słodyczami oraz więcej warzyw !

mam to samo.. najgorse jest , że często porównuje się z innymi dziewczynami pod względem urody.. jak już zaczynam być pewna siebie to idę gdzieś z tż i czuję się taka nijaka i niekobieca..

ja dziś załatwiłam większość tego co miałam załatwić .
a jutro :
- cwiczenia
- aerobik
- zajecia z francuskiego
- nauka słowek
- ksiazka chociaz 40 stron
- ZAKUPY
mnie się też przytyło, szczególnie w brzuchu. Poza tym muszę zwalczyć cellulit od słodyczy rowniez jestem uzależniona ale od dłuższego czasu codziennie muszę coś słodkiego pochłonąć czasem mam takie dni, ze zjadłabym cale opakowanie ciastek z czekoladą, bo mój organizm się zachowuje jakby mu cukru brakowało

Cytat:
Napisane przez verda Pokaż wiadomość
No ja już tez czuje powiew wiosny. Musze zrobić porządki w szafie. Mam dużo ciuchów które są w dobrym stanie ale jakoś nie umiem w nich zacząć chodzić. Niby nie są złe, ale jakoś tak nie umiem się zmusić. Wiem że powinnam je wywalić bo mała szansa że ubiore więcej niz raz, ale tak sobie mysle że szkoda bo przeciez jeszcze sie spokojnie do chodzenia nadaja

Poza tym muszę koniecznie kupić botki na wiosnę i jakieś ładne butki na obcasie na lato Jak tylko zakończe sesję to się biorę za ćwiczenia. W zeszłym roku sobie obiecałam że na przyszłe wakacje bede miała ładną, wysportowaną sylwetkę. Jeszcze mam troche czasu do lata to może zdąże
Wiosnę również czuje przez to słonko za oknem. Ale co z tego - gdy wychodzę na zewnątrz to zamarzam dziś wieczorem wracałam z zajęć i myslałam, że przymarznę do słupa z przyciskiem od świateł drogowych


Ja jeszcze do niedawna miałam głupi nawyk kupowania ubrań bardzo spontanicznie, które ubralam na siebie raz, albo dwa, a potem mi automatycznie brzydły i nie rozumiałam jak mogłam je kupić na szczęście powoli mi to mija i większość ubrań, które kupuje staram się trzymać na kilka sezonów w dobrym stanie.

Kurde chciałóabym schudnąć w brzuchu. Wiem, że nie da się schudnąć w jedne partii ciała, że tłuszcz się zrzuca poprzez cwiczenia na cale cialo. Ale ja waze 58 kg, mam 178 cm wzrostu, jestem ogolnie dosc szczupla, a moj brzuch za cholere nie chce w zaden sposob schudnac, nie wiem co jest z nim nie tak. Ciagle mi odstaje, wystaje, puchnie gdy tylko cos zjem, nie dosc ze czuje sie wtedy cholernie ciezka, to wygladam jak w ósmym miesiącu ciąży

Idę poczytać jeszcze książkę i spać.

Dobranoc dziewczyny
__________________
zakupy
rozliczenia

zamówienia zagraniczne




Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic.
Aerith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 05:42   #1830
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jezu jak mi się chce spać... Położyłam się chwilę po 22, a o 6 nie byłam w stanie wstać.
Ja już nie mam na siebie siły, od 40 minut jestem boleśnie aż nieprzytomna.
Muszę sobie dzisiaj kupić lecytynę, zacząć łykać magnez i tak dalej....
Ratunkuuuu...

A tak ogólnie to średnio jestem z siebie ostatnio zadowolona. Wracam z pracy - jest 17. Zjem obiad, coś sprzątnę. Biorę się za angielski (czekam na to cały dzień ), obejrzę odcinek jakiegoś serialu dla relaksu... i pora iść spać. Cudownie. Nie robię NIC poza tym.
Tak bardzo chciałabym pojechać na ścianę albo na fitness, ale muszę czekać do pierwszej wypłaty

Edytowane przez beoneself
Czas edycji: 2011-02-17 o 05:47
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:45.