rożnica wieku 7 lat?

[foremka001]

Napisane przez patyczki8

moja koleżanka ma 18, jej facet 33 i mają dzidziusia i mają się dobrze także wiek nie powinien mieć nigdy znaczenia ale zachowanie owszem pozdrawiam!

Akurat to chyba nie jest dobry przykład oczywiście fajnie, że koleżance się układa, ale facet chyba nie był/jest zbyt dojrzały skoro jego młoda partnerka tak wcześnie zaszła w ciążę. Wątpie, żeby było to planowane.

Różnica wieku pomiędzy autorką wątku a jej znajomym nie jest ogromna i nie ma raczej czego się bać warto spróbować poznać się bliżej. Dodam, że mój TŻ jest starszy o prawie 13 lat i od 4 lat jest mój ale ludzie są różni więc każdy przypadek inny.

Jeśli nie masz nic do stracenia to nie zastanawiaj się

[Voodia]

Kiedy poznałam mojego TŻ miałam 19 lat, on 26. Nigdy nie było żadnych problemów z tego powodu.
Jeśli coś miałoby stac na przeszkodzie takiemu związkowi, to raczej na pewno nie wiek

[sweetish]

Przede wszystkim nie panikuj już na wstępie...
Różnica wieku nie przeszkadza ci w tym, ze wychodzicie gdzies razem, ze spedzacie wspolnie czas... wtedy nie zastanawiasz sie co ludzie ze stolika obok w restauracji o was mysla, tylko oddajesz sie tej chwili.. Gdzy idziecie ulica odwracasz sie, by zobaczyc, czy ludzie was obgadują? Gdy on daje ci całuska patrzysz przerażona we wszystkie strony, czy ktoś to widział? zapewne nie... Wiec odpowiedz mi droga autorko w czym problem? Przeciez nawet gdybyscie zostali parą to nadal bedziecie wspolnie spedzac czas.... nadal bedziecie spacerowac etc. wtedy nagle zaczniesz patrzec na to :co ludzie powiedza?
Przegladajac watki tu na forum zrozumiałam, ze w wiekszosci zwiazków, w których sa problemy, szwankuje komunikacja. Wy dogadujecie sie swietnie, macie podobne poglady na dany temat itd. Ciezko naprawde znaleźć osoby, które potrafia tak szczerze i otwarcie ze sobą rozmawiać... Zwroć uwagę na plusy waszej znajomosci, byc moze w przyszlosci zwiazku..a nie minusy. Co on mysli na ten temat? Widzi, ze przeszkadza ci ta róznica wieku?
Mozesz czuć sie skrępowana tym, że jego znajomi sa juz dorosli, samodzielni, ustatkowani... no ale przeciez ty takze do tego zmierzasz. Oni w Twoim wieku nie mieli dzieci, nie zajmowali wysokich stanowisk itd.To naprawde normalne, ze w wieku nastu lat nie jestes na tym etapie co oni, nikogo to dziwic nie bedzie.
Mimo wszystko życze WAM szczęścia

NIE WOLNO KASOWAĆ WYPOWIEDZI!

[patyczki8]

Cytat:
Napisane przez patyczki8
moja koleżanka ma 18, jej facet 33 i mają dzidziusia i mają się dobrze także wiek nie powinien mieć nigdy znaczenia ale zachowanie owszem pozdrawiam!

Akurat to chyba nie jest dobry przykład oczywiście fajnie, że koleżance się układa, ale facet chyba nie był/jest zbyt dojrzały skoro jego młoda partnerka tak wcześnie zaszła w ciążę. Wątpie, żeby było to planowane.


No właśnie ku mojemu zaskoczeniu ciąża była planowana. Koleżanka bardzo chciała mieć z nim dziecko krótko po poznaniu i mają
Dlaczego facet nie jest zbyt dojrzały?Jest po prostu w takim wieku gdzie myśli o dzieciach i na szczęście znalazł kobietę (młodą bo młodą), która szybciej niż inne chciała mieć dziecko.
Ja też zaszłam w ciążę mając 18lat

[Martynika]

mój Tż jest ode mnie starszy właśnie o 7 lat nie patrz na wiek i wierz mi, że to nie przeszkadza w niczym

[foremka001]

Napisane przez patyczki8

No właśnie ku mojemu zaskoczeniu ciąża była planowana. Koleżanka bardzo chciała mieć z nim dziecko krótko po poznaniu i mają
Dlaczego facet nie jest zbyt dojrzały?Jest po prostu w takim wieku gdzie myśli o dzieciach i na szczęście znalazł kobietę (młodą bo młodą), która szybciej niż inne chciała mieć dziecko.
Ja też zaszłam w ciążę mając 18lat

A ja też miałam takie przebłyski mając mniej więcej 17 lat, ale mój TŻ wybił mi to z głowy, tłumacząc, że najpierw muszę skończyć szkołę, zrobić coś dla siebie, w ogóle posmakować życia zanim zostanę mamuśką.
Facet Twojej koleżanki moim skromnym zdaniem jest niedojrzały dlatego, że "Jest po prostu w takim wieku gdzie myśli o dzieciach i na szczęście znalazł kobietę (młodą bo młodą)..." czyli ja to rozumiem tak: facet po 30 chce już założyć rodzinę, znalazł (być może specjalnie nie szukał, nie wiem) młodą dziewczynę, nastolatkę, która widzi w nim wieeeele zalet, bo nawet jeszcze dobrze go nie zna, wykorzystał jej naiwność i spłodził dziecko. Ona jest szczesliwa, bo MA faceta i dała mu to czego pragnął.
Nie wierzę, że 17 latka potrafi poważnie podejść do takiej sprawy i rzeczywiście zapalanować to będąc przekonaną, że dziecko da jej szczęście i jednocześnie pogodzić z tym swoje plany chociażby na najbliższą przyszłość (kilka lat).
Ja mam 20 lat, własne mieszkanie, TŻ finansowo też dobrze sie trzyma, ale nawet w takiej sytuacji uważam, że to i tak za mało, żebym mogła WYCHOWYWAĆ dziecko, bo taka mała istotka nie może być tylko zachciewajką, nie sztuką jest zrobić...

[behindblueeyes]

polecam Ci ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post14226102

[Sarrai]

Napisane przez Ivi 1988

ja mam dokladnie wymiary wiekowe z chlopakiem jak Ty! i nic a nic mi to nie przeszkadza-wprost przeciwnie- moim zdaniem powinno sie miec chlopaka nieco starszego od siebie

Nie wiem, czy powinno, wiem tylko, że ja np. nie mogłabym być z młodszym. Wcześniej byłam w związku dość długim z chłopakiem w moim wieku, po prostu zbyt szybko wydoroślałam, czułam, że emocjonalnie ten mój eks jest za mną w tyle
A no własnie, autorka wątku napisała: 'ja jestem nastką, a on dojrzałym 25 letnim facetem' - wiek nie ma nic z dojrzalością. Znam dużo facetów jeszcze starsszych niż 25 lat i na pewno dojrzałością to oni nie grzeszą

[syyluusiiaa]

nie przekreslaj tego odrazu, poznaj go , dowiedz sie jakie ma zamiary wobec ciebie bo roznica 7 lat to nie jest duzo moja kumpela jest z facetem o 11 lat starszym od niej sa ze soba 4 lata i sa idealna para roznica wieku to nic strasznego

[Nastka*]

W moim związku jest 7 lat różnicy... na codzien to zupelnie nie przeszkadza... aczkolwiek TŻ kiedy chce mi sprawic przykrosc to wykorzystuje ta roznice... i mowi np. "ahh no tak zapomnialem jaka jestes mloda... masz do tego prawo"... ale to zwykle sa zarty.

[Laetitia89]

Między mną a tżtem jest 8 lat różnicy - ja 20 on 28 lat i zupełnie mi to nie przeszkadza. Właściwie to widze same zalety. Nie ma luźnego podejścia do życia, mineły mu lata w których chciał się wyszumieć itd. Oczywiście tak jak wcześniej któraś wiżanka pisała -nie każdy dorośleje () ale większość tak...
Nie panikuj już na starcie [ pamietam mój szok gdy sie dowiedziałam ile mój ma lat - w sumie to na tyle nie wygląda ]. Poznaj go, jego sposób bycia, charakter, zachowanie, stosunek do Ciebie... A potem działaj

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez Nastka*

W moim związku jest 7 lat różnicy... na codzien to zupelnie nie przeszkadza... aczkolwiek TŻ kiedy chce mi sprawic przykrosc to wykorzystuje ta roznice... i mowi np. "ahh no tak zapomnialem jaka jestes mloda... masz do tego prawo"... ale to zwykle sa zarty.

skąd to znam............. tyle, ze u mniej czesciej " a Ty to dziecko jeszcze jesteś", " albo niepełnoletnią mnie nazwie Ale on to w taki kochany sposób mówi

[Kapust]

Napisane przez cholernarejestracja

Jestem w bardzo podobnej sytuacji pięć/sześć lat różnicy, co prawda. Ja 19, on 25. I wiesz co? Jest mi świetnie

Poważny, dojrzały facet. Nie muszę się użerać z problemami typu "on woli piwo z kolegami niż mnie", itp. Ja nie jestem typem imprezowym, nie przypominam moich koleżanek-studentek, i dogadujemy się bardzo dobrze już półtora roku.

Po prostu cholerka to moja bratnia dusza jakaś
Ja mam 21 lat, mój mąż 28. I też jest mi z nim świetnie. Drugi akapit cholerki też dokładnie jak o mnie, nigdy nie byłam imprezowiczką, tylko zawsze nazbyt dojrzałą jak na swój wiek zołzą
Aha, ja już z moim to prawie 5 lat się dogaduję, także nie masz się co zamartiwać wiekiem, to nie o to chodzi...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Kapust

Po prostu cholerka to moja bratnia dusza jakaś
Ja mam 21 lat, mój mąż 28. I też jest mi z nim świetnie. Drugi akapit cholerki też dokładnie jak o mnie, nigdy nie byłam imprezowiczką, tylko zawsze nazbyt dojrzałą jak na swój wiek zołzą
Aha, ja już z moim to prawie 5 lat się dogaduję, także nie masz się co zamartiwać wiekiem, to nie o to chodzi...

Pięć lat mówisz, bratnia dusza mówisz, dobrze to wróży mojemu związkowi I też zołza jestem

[iizabelaa]

to nie jest żadna różnica nawet nie wiem czemu tak pomyślałaś, ze to miało by przeszkadzać w czymś


między mną i moim TŻ jest 6 lat różnicy

a tak swoją drogą to rzadko spotyka się takich super dojrzałych 25 letnich chłopaków

[Kayrie]

Mój facet jest ode mnie starszy 10 lat, ja mam 18, on 28. Zaczęło się od niewinnej znajomości, a potem się zaczęło robić coraz poważniej. Jak się tylko zorientowałam, że on tak samo jak ja czuje coś więcej, miałam wiele wątpliwości, bo to jednak 10 lat.. Wiedziałam, że rodzina zadowolona nie będzie i na pewno wśród znajomych jego jak i moich pojawią się plotki, ale się tym nie przejmowałam i zleciało nam 10 miesięcy Moi rodzice nie są zadowoleni, znajomi czasem na żarty coś przygadają, TŻ też się zaśmieje, że jest stary, ale jest nam razem dobrze. Oboje oczekujemy tego samego od życia, nie dostrzegamy zazwyczaj tej różnicy wieku. Myślę, że powinnaś być cierpliwa i nie spieszyć się z decyzjami, życzę powodzenia, da się

[Elfir]

Jesli bedziesz rozsadna nie ma przeszkód by ciągnąc znajomośc. Ale na razie z zimna głowa poutrzymuj dystans. Poznaj go jako kolege, zanim to stanie sie bardziej zażyłą znajomoscią.

Młode dziewczęta mają skłonności do natychmiastowego zakochiwania się w pierwszych portkach, ktore prawią im komplement. Przez co staja sie slepe na wszystkie wady ukochanego "misia".
Ty widze podchodzisz ostrożnie, dlatego mam nadzieję, ze twoja znajomosc bedzie rozsądna a wybór dojrzały.

[syyluusiiaa]

wiadomo ze rodznina badz znajomi moga nie zaakceptowac twojego partnera z racji wieku ale jesli kochasz prawdziwie to nie przeszkadza ci to w niczym.

[Malwa000]

Potwierdzę tylko to, co wiele dziewczyn przede mną. 7 lat to naprawdę nie jest dużo. Dla przykładu: mój tata jest starszy od mamy o 7 lat (brali ślub kiedy mama miała 18, a tata 25 i są razem do dzisiaj - i to nie był ślub z powodu ciąży, uprzedzam pytania ;]), jeden dziadek był starszy od babci o 7 lat (był bo babcia już niestety zmarła), drugi dziadek jest starszy od babci o 12 lat i żyją razem. W przyszłym roku idę na ślub koleżanki, u nich też różnica to 7 lat W ogóle, ostatnimi czasy dochodzę do wniosku, że wiek NAPRAWDĘ nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA. Są ze sobą ludzie w tym samym wieku albo z małą różnicą lat i są nieszczęśliwi i się rozchodzą. Są tacy, u których różnica wieku to 15-20-30! lat i są szczęśliwi. Jest wiele innych ważniejszych rzeczy. Najważniejsze czy Wy tę różnicę akceptujecie, czy będziecie się nad tym zastanawiać cały czas...

[qathe]

Też mam faceta starszego o 6 lat ja 19 on 25 i jest niedojrzały,nie szanuje mnie i niech spada na bambus :/

[Malaika85]

Napisane przez amadea007

niedawno podczas imprezy na ktorej bylam poznałam fajnego chlopaka, mozna rzec ze faceta... on ma 25 lat, a ja 18... poprosil mnie do tanca i tanczylismy ze sobą, zamianiajac kilka slow, na koniec poprosil mnie o numer telefonu. podalam mu go, bo wydawal sie być interesującym czlowiekiem na poziomie. kolejengo dnia napisal i poprosil o spotkanie, zgodzilam się, bardzo milo nam sie rozmawialo, czulam jakbym znala go od lat. kilka dni pozniej spotkalismy sie poraz kolejny, nawet nie wiem kiedy minelo nam 7 godzin na rozmowie o wszystkim i o niczym... to od niego wyszla inicjatywa poznania mnie i to on puisze spierwszy smsy do mnie, wiec sadze, ze jest mna zainteresowany.

jest czlowiekiem po studiach, na poziomie, pracuje, a ja jestem w klasie maturalnej, niedlugo matura, pozniej planuje rozpoczac studia... owszem jestem dojrzala jak na swoj wiek, rzadko chodze na imprezy, nie bylam "goraca trzysnastką", do zycia podchodze dojrzale i na powaznie... ciagnie mnie coś do niego... serce podopowiada TO ON, ale rozum mowi: DZIELI WAS ZBYT WIELE, WIEK, POZIOM ROZMOJU ITP., nie wiem co dalej, nie chce zranic ani jego ani siebie... i nie wiem czego moge sie po nim spodziewac, prosze o odpowiedz

Moj TZ jest ode mnie starszy o 9 lat, ja mam 24, on 33 lata. Jest wspanialy, uwielbiam to co nas laczy. Nigdy bym tego nie zamienila na zwiazek z mlodszym, niepowaznym chlopcem, jakich juz spotkalam setki.

Moja rada - daj sie poniesc. Jak masz ochote, spotykaj sie z nim, poznaj go. Po jakims czasie bedziesz sama wiedziala czy to jego pragniesz.

[olinciaa]

Ja miałam takie same obawy bo miedzy mna a moim TŻ jest 6 lat, tz ja mam 19 własnie zaczynam pierwszy rok studiów a on ma 25 lat i otwiera swoja własna kancelarie Myslałam ze nie zgramy sie z powodu tej róznicy wieku a jest wspaniale nawet nie czujemy tego ze miedzy nami jest taka róznica i to juz trwa ponad rok tak wiec nie przejmuj sie

[guess17]

mój facet jest ode mnie 7 lat starszy... i powiem ci że na początku miałam takie same obawy jak ty ale teraz wiem że, podjęcie decyzji o tym by dać sobie sznase, była najlepszą decyzją w moim życiu...

[syyluusiiaa]

Napisane przez qathe

Też mam faceta starszego o 6 lat ja 19 on 25 i jest niedojrzały,nie szanuje mnie i niech spada na bambus :/

serioo????? to czemu z nim jetses????