Czerwcowe Panny Młode 2015 :)

[zonamojegomeza]

Mała rzecz a cieszy. Nie mogę się doczekać naszych.
Salon gotowy. Jest czysto i miło.

[drazetkaa]

Malwina - piękna biżuteria ja niestety bransoletek nie noszę, ponieważ zwracają uwagę na biodra, a tego chcę uniknąć

ex gratuluję obrączek

[zonamojegomeza]

TŻ szaleje dalej z malowaniem żeby jako mąż mieć mniej.

[Malwina_89]

Napisane przez drazetkaa

Malwina - piękna biżuteria ja niestety bransoletek nie noszę, ponieważ zwracają uwagę na biodra, a tego chcę uniknąć

ex gratuluję obrączek

O, nie wiedziałam. Ja generalnie noszę tylko kolczyki, od wielkiego dzwonu włożę naszyjnik czy bransoletkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wydera]

Też chyba musimy się zebrać z moim po obrączki, byłaby kolejna rzecz do odhaczenia
A poza tym jubiler, u którego będziemy robić potrzebuje nawet 4 miesiące na pracę.

[zonamojegomeza]

4 miesiące? Takie proste czy np wg waszego pomyslu?

[zonamojegomeza]

300 dni

[AnnaKliwijska]

Ja wczoraj mialam równiuteńko 9 miesięcy

[Wydera]

Napisane przez zonamojegomeza

4 miesiące? Takie proste czy np wg waszego pomyslu?

W sumie nic skomplikowanego żółte matowe złoto z białym paskiem coś takiego http://weselneinspiracje.com/wp-cont...-1024x1024.jpg . Z tym, że to nie jest kwestia skomplikowania, tylko ilości zamówień, jakie jubiler ma do zrealizowania każdego roku. Chętnie poszłabym do niego poza sezonem ślubnym, żeby nie czekać w długiej kolejce


U nas za kilka dni będzie 9 miesięcy, czuję, że to już coraz bliżej

[zonamojegomeza]

Zakupy z esotiq udane

[AnnaKliwijska]

Dzisiaj była u moich rodziców ciocia z kuzynką i oglądałyśmy sukienki ślubne różne i ech ;p No, już wiem, że wszystkim nie dogodze, bo każdy sobie inaczej wyobraża idealną☠Panną Młodą. Przy czym większość inaczej niż ja

[Wydera]

Napisane przez AnnaKliwijska

Dzisiaj była u moich rodziców ciocia z kuzynką i oglądałyśmy sukienki ślubne różne i ech ;p No, już wiem, że wszystkim nie dogodze, bo każdy sobie inaczej wyobraża idealną☠Panną Młodą. Przy czym większość inaczej niż ja

Ale właściwie dlaczego chcesz dogodzić wszystkim?
W tym dniu to Ty i Twój przyszły mąż będziecie najważniejsi, nie ma co rezygnować z własnej wizji w imię nieuzasadnionych kompromisów.

Tak sobie myślę, że chyba mam wielkie szczęście, że o wszystkim decyduję sama od początku do końca i robię tak, jak mi się podoba. Narzeczony tylko zatwierdza moje decyzje "bo ja się na tym lepiej znam"

[AnnaKliwijska]

Napisane przez Wydera

Ale właściwie dlaczego chcesz dogodzić wszystkim?
W tym dniu to Ty i Twój przyszły mąż będziecie najważniejsi, nie ma co rezygnować z własnej wizji w imię nieuzasadnionych kompromisów.

Tak sobie myślę, że chyba mam wielkie szczęście, że o wszystkim decyduję sama od początku do końca i robię tak, jak mi się podoba. Narzeczony tylko zatwierdza moje decyzje "bo ja się na tym lepiej znam"

Wydera, ależ ja robię tak samo i to do mnie będzie należeć decyzja odnośnie sukienki, tak jak należała do mnie i narzeczonego o przebiegu uroczystości itd. Trudno jednak, żebym zabroniła mamie oglądać sukienki ślubne czy wypowiadać opinie na temat tych, które mi się podobają. Nie żyję oderwana od rzeczywistości

[Wydera]

Widzisz, zrozumiałam Twojego posta trochę inaczej i się zdziwiłam, kiedy wspomniałaś o tym, że rodzina ma inną wizję niż Twoja

Już wszystko rozumiem

[beatakob]

Wróciłam! Przewiało mnie i jestem ciekawa jak ja jutro w pracy wysiedzę.
Widzę, że czeka mnie sporo czytania. Rzut okiem i pod kołdrę.

AnnaKliwijska super upięcie. Choróbsko mnie pokarało, że nie skorzystałam

zonamojegomeza Faktycznie to juz 300. Leci.

Dostałam spóźnioną oferte od fotografa: 1800 za podstawowy pakiet z wszystkim wszystkim a za pakiet podstawowy z sesja narzeczeńską i fotoksiążka 2200.
Podstawowy DJ tez jest za 1800 więc jest super.

Rizolli&Isles i może do premiery Lekarzy nie zasnę Do jutra!

[eeyesblue]

Napisane przez panipuchatkowa

A tu że za duża wstążka, tu że za mała, za bogate za skromne. W końcu chyba weźmiemy tłoczone, bez bajerów tylko kupimy czerwone ładne koperty i na tym stanie.

AnnaK suuper, naprawdę bardzo mi się podoba. Będzie pięknie stylowo i z klasą!

ja tak samo nie moge zdecydowac sie z zaproszeniami wybredna jestem jesli bede miala suknie koronkowa to chyba wybiore takie jak w zalaczniku jak pisalam kiedys moja mama bedzie mi robic zaproszenia, mysle ze nie te nie beda skomplikowane


AnnaK - piekna sala! tez chcialabym uczestniczyc w takim weselu jak Ty organizujesz szkoda ze nie wypalilo z fabryka, ale jestem pewna ze bedzie pieknie jakie suknie ogladalas?

ja dzis przegladalam sukieneczki dla dziewczynek bo chcialabym zeby mialy takie same z kokarda blekitna a chlopcy blekitna muche mamy 5 dzieci, ktore beda niesc obraz i obraczki i sypac kwiatki a Wy dziewczyny planujecie zaangazowac dzieci na wasz slub?

[drazetkaa]

Napisane przez eeyesblue

ja tak samo nie moge zdecydowac sie z zaproszeniami wybredna jestem jesli bede miala suknie koronkowa to chyba wybiore takie jak w zalaczniku

pierwsze co mi przyszło na myśl, zwłaszcza jak zapisałaś o zaangażowaniu dzieci, to "ciociuuu, zrobilam Ci jeszcze kilka zaproszeń, znalazłam dużo koronki w szafie na wieszaku"

[zonamojegomeza]

Nie chcemy angażować dzieci.
Spotkalismy dziś koleżankę, która była bardzo zdziwiona ze nie mieszkamy razem.

[existence]

Napisane przez eeyesblue

ja dzis przegladalam sukieneczki dla dziewczynek bo chcialabym zeby mialy takie same z kokarda blekitna a chlopcy blekitna muche mamy 5 dzieci, ktore beda niesc obraz i obraczki i sypac kwiatki a Wy dziewczyny planujecie zaangazowac dzieci na wasz slub?

my w ogóle nie mamy w rodzinie dzieci więc na weselu ich nie będzie wcale, najmłodsza osoba na weselu to będzie moja kuzynka, niespełna 15 latka ale mnie to w sumie cieszy bo mnie bardzo wkurza jak rodzice na wesele biorą dzieci i nie potrafią ich upilnować...

[krolewna_smieszka]

Napisane przez eeyesblue

ja dzis przegladalam sukieneczki dla dziewczynek bo chcialabym zeby mialy takie same z kokarda blekitna a chlopcy blekitna muche mamy 5 dzieci, ktore beda niesc obraz i obraczki i sypac kwiatki a Wy dziewczyny planujecie zaangazowac dzieci na wasz slub?

Na naszym weselu nie będzie ani jednego dziecka. W rodzinach mamy w sumie jakieś dwoje, może troje dzieci, będziemy zapraszać gości bez potomstwa.

[Samer]

Napisane przez zonamojegomeza

Nie chcemy angażować dzieci.
Spotkalismy dziś koleżankę, która była bardzo zdziwiona ze nie mieszkamy razem.

My też nie mieszkamy razem i nasz związek trochę na tym cierpi

Wysłane z mojego LG-D605

[zonamojegomeza]

A czemu cierpi Samer?

[Samer]

Tz to duze dziecko, czasem mam wrazenie ze nie wie czego chce. Z jednej strony chcialby sie ustatkowac i juz ze mna mieszkac a z drugiej strony zawsze gdzieś tam sa koledzy. Prawie zawsze jak wraca ode mnie zajezdza do kolegow na piwo i czasem ja o tym wiem a czasem dowiaduje sie podczas rozmowy kiedy spotykamy sie wszyscy razem. Wtedy sie o to klocimy. Mysle ze jak bysmy mieszkali razem to z kolegami spotykal by sie rzadziej i to ja bylabym na pierwszym miejscu a teraz jestem na rowni z nimi. Jak ja chce isc do kina to nie bo trzeba odkladac a jak koledzy chca isc na kregle to on jest pierwszy. Moze przesadzam ale czesto sie o nich klocimy i to mi bardzo przeszkadza. Niestety nie mozemy razem zamieszkac bo moi rodzice sa bardzo religijni i zamieszkamy razem dopiero po ślubie

Wysłane z mojego LG-D605

[existence]

my po 5 latach wspólnego mieszkania wróciliśmy ze studiów do rodzinnego miasta i teraz mamy przerwę bo remontujemy nasze wspólne M i potrwa to pewnie jeszcze ze 3 miesiące. Jest mi niesamowicie strasznie, nie wiem czy to wytrzymam...nie potrafię już osobno mieszkać

[panipuchatkowa]

My też nie mieszkamy ze sobą, wiadomo, czasami zostajemy u siebie na noc, ale dzieli nas tak naprawdę tylko 10km. ale to i tak dużo. Na wiosnę szukamy kawalerki i najprawdopodobniej kupimy. Już nie mogę się doczekać.
U mnie dzisiaj 293 dni!
Malwina biżu piękna! Ja sama nie wiem jeszcze jaką bym chciała.

ii za tydzień o tej porze będziemy z moim ukochanym w górach, wreszcie mały uropik!

[zonamojegomeza]

Napisane przez Samer

Tz to duze dziecko, czasem mam wrazenie ze nie wie czego chce. Z jednej strony chcialby sie ustatkowac i juz ze mna mieszkac a z drugiej strony zawsze gdzieś tam sa koledzy. Prawie zawsze jak wraca ode mnie zajezdza do kolegow na piwo i czasem ja o tym wiem a czasem dowiaduje sie podczas rozmowy kiedy spotykamy sie wszyscy razem. Wtedy sie o to klocimy. Mysle ze jak bysmy mieszkali razem to z kolegami spotykal by sie rzadziej i to ja bylabym na pierwszym miejscu a teraz jestem na rowni z nimi. Jak ja chce isc do kina to nie bo trzeba odkladac a jak koledzy chca isc na kregle to on jest pierwszy. Moze przesadzam ale czesto sie o nich klocimy i to mi bardzo przeszkadza. Niestety nie mozemy razem zamieszkac bo moi rodzice sa bardzo religijni i zamieszkamy razem dopiero po ślubie

Wysłane z mojego LG-D605

Mój TŻ w takich sytuacjach zawsze powtarza że ona ma nadzieje ze on się zmieni, a on ma nadzieję że ona się nie zmieni po ślubie. A tu

Witam znad kubka porannej kawy

[farbstiftka]

Napisane przez Samer

Tz to duze dziecko, czasem mam wrazenie ze nie wie czego chce. Z jednej strony chcialby sie ustatkowac i juz ze mna mieszkac a z drugiej strony zawsze gdzieś tam sa koledzy. Prawie zawsze jak wraca ode mnie zajezdza do kolegow na piwo i czasem ja o tym wiem a czasem dowiaduje sie podczas rozmowy kiedy spotykamy sie wszyscy razem. Wtedy sie o to klocimy. Mysle ze jak bysmy mieszkali razem to z kolegami spotykal by sie rzadziej i to ja bylabym na pierwszym miejscu a teraz jestem na rowni z nimi. Jak ja chce isc do kina to nie bo trzeba odkladac a jak koledzy chca isc na kregle to on jest pierwszy. Moze przesadzam ale czesto sie o nich klocimy i to mi bardzo przeszkadza. Niestety nie mozemy razem zamieszkac bo moi rodzice sa bardzo religijni i zamieszkamy razem dopiero po ślubie

Wysłane z mojego LG-D605

dla mnie takie sytuacje są niedopuszczalne... kochana, może uda Ci się z nim pogadać na spokojnie? Ludzie niestety nie zmieniają się po jednym dniu jakim jest ślub a "docieranie się" trwa latami i wymaga pracy obu stron.
Generalnie jestem zwolenniczką mieszkania razem przed ślubem. Z resztą jest na to dowód, według najnowszych statystyk najczęstszą przyczyną rozwodów nie są zdrady, wygaśniecie uczucia a.... zarządzanie budżetem domowym. A wiadomo, że wspólne gospodarowanie pieniędzy można ogarnąć jedynie w codziennym wspólnym życiu.

[krolewna_smieszka]

Z drugiej strony sa statystyki, mowiace, ze wsrod par mieszkajacych razem przed slubem i nie mieszkajacych razem przed slubem jest tyle samo rozwodow. Ile ludzi, tyle podejsc i tyle problemow.
Ja bym na pewno nie zakladala, ze slub jest rozwiazaniem jakiegokolwiek problemu albo cudownym panaceum na wszystko. Tak jak mowi Farbstiftka, lepiej to sobie wyjasnic jeszcze przed slubem.

[maxima90]

Według mnie na pewno po ślubie nie zmieni się w jakiś cudowny sposób, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jeżeli myślisz ze po ślubie będzie Ci łatwiej mu coś zabronić, to niestety jesteś w błędzie.

W takich przypadkach trzeba bardzo dużo ze sobą rozmawiać. Starać się rozwiązywać wspólnie takie konflikty, a nie mieć nadzieję że po weselu się to zmieni. Lub ze jak zamkniesz go w mieszkaniu to nie będzie wychodzić.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Na biurku Oli]

Wysłałam zdjęcia do Save the Date, ciekawa jestem jak to wyjdzie na żywo I w sumie to jedyna rzecz, za którą się zabrałam. Reszta leży i kwiczy