Poronienie

[213.25.30.176]

Paula ode mnie tez masz poparcie.Po przeczytaniu tego posta od razu przyszlo mi na mysl,ze dziewczyna chce sie pozbyc ciazy.Bo kobieta,ktora pragnie dziecka po pierwsze konsultuje sie z lekarzem-to jest podstawa,wizyta u lekarza!

pozdr.

[Szarada]

Hmmm, szczerze mówiąc, to dokładnie pomyślałam sobie to samo, co Wy - dziewczyna chce się pozbyć niechcianej ciąży, niemniej jednak nie znamy prawdy na pewno i uważam, że nie ma co naskakiwać aż tak ostro. Może się źle wyraziła i tyle.

Ja uważam, że tego typu zachowania (o ile ktoś rzeczywiście chce się w ten sposób pozbyć ciąży) są spowodowane tą porąbaną ustawą.

[Twitty]

Dziwna to sprawa z tymi brzuszkami, ale choćbyśmy nie wiem jak długo tu debatowały, to i tak nie dowiemy się, jaka jest prawda. Obojętnie, czy chodziło o samą Exult, czy o Jej koleżankę, to każda z Nich ma swoje własne sumienie i świadomość, że zbyt ostre ćwiczenia mogą zaszkodzić nienarodzonemu dzidziusiowi. Padło pytanie (tak czy inaczej sformułowane), posypały się odpowiedzi i chyba to wszystko, co można zrobić. Możemy mieć jeszcze tylko nadzieję, że nie chodzi tu o zabicie małego człowieczka, ale o jego ochronę. A jeśli nawet zamiary były złe, to może przypomnienie o tym, że wiele par czeka bezskutecznie na wymarzone dziecko, da choć trochę do myślenia tej osobie. Chciałabym, aby to była tylko wina złego sformułowania pytania, jednak tego nigdy się nie dowiemy na 100 %

Pozdrawiam.

[palomino]

Szczerze mówiąc trochę mnie zatkało jak niewiele trzeba zeby być osądzonym /a raczej odsądzonym od czci i wiary/ i skazanym. I to bez zadnych podstaw, tylko na podstawie wlasnych domnieman i lęków.

Podobno polowania na czarownice są kwestią przeszłosci, a jednak duch Wielkiej Inkwizycji chyba wciąz zbiera swoje zniwo

W tej sytuacji ja tez powinnam chyba posypac glowe popiolem i wejsc na stos jako ze bardzo mnie interesowala odpowiedz na pytanie excult - ja tez, podobnie jak jej znajoma mam odruch uciskania brzucha. Hmmm a moze juz cwicze pozbywanie sie przyszlych ciązy?

ps: ze smutnej obserwacji - juz niedlugo to forum sprowadzi sie tylko do obgadywania zdjec poszczegolnych gwiazdeczek ekranu i wybiegu - bo sadze ze mając powazny /lub powazniejszy niz obserwacja czy britney utyla czy nie/ problem ludzie zastanowia sie kilka razy zanim zapytaja wlasnie tutaj...

[Trishy]

no coz, niby to nie nasza sprawa co ktos chce zrobic i jakie ma plany, usunac czy nie, ale przeraza mnie nie uswiadomienie mlodych, bardzo mlodych dziewczyn ktore podejmuja wspolzycie bez znajomosci swojego cyklu, organizmu, dni plodnych czy tez nie, dzisaiaj jest latwo pojksc do lekarza po pigulke, ktora ttaka nastolatke zabezpieczy, ale niestety wiekszosc z nich nie ma pojecia o niczym dalej, co za jakis ciemnogrod i gluota, czy te dziewczyny nie maja matek ktore sie interesuja co one wogole robia? ewentualnie odwagi zeby zapytac o wszystko lekarza? a niedobrze sie robi, a potem slyszy sie jak to taka osiemnastolatka bez seksu tydzien nie moze wytrzymac... bo teraz to wszyscy robia. litosci!!!
zaznaczam ze nie chce obrazic tu zadnej nastolatki, bo sa rowniez takie ktore sa odpowiedzialne i potrafia zrozzumiec i dowiedziec sie wszystkiego, mowie tu o takich ktorych glupota siega zenitu.
z drugiej strony nie ma sie czemu dziwic, skoro telewizja i gazety promuja aktywne zycie seksualne, dzis nawet 13latki mysla tylko o tym jakby tu sie useksualnic.

[Szarada]

A Wy ciągle się wypowiadacie, jakbyście były na 100% pewne, że chodzi o "zbicie płodu". Proponuje troszkę złagodzić ton wypowiedzi.

A skoro jesteśmy przy antykoncepcji, ciemnogrodzie, itd. Chciałam przypomnieć, że wielu starym wyjadaczom zdarzają się też wpadki. Nie tylko nastolatki nie przejmują się antykoncepcją. A matki nie edukują swoich córek i synów, bo pewnie większośc z nich i tak urodziła się z wpadki.

[haima]

Ja jestem za tym by zakończyć już ten wątek, bo wszystko zaczyna się powtarzać. Naskakujecie na Exult z góry załozywszy, że to ona chce się pozbyć dziecka, ewentualnie skłaniacie się do opcji, że chodzi o jej koleżankę. Wg. mnie ta dyskusja już do niczego nie prowadzi!

[kasiulekk]

"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień..."
Jeśli niesłusznie posądziłam Exulta ( nie wiem jak to imię się odmnienia) to bardzo przepraszam. Nie po to tu w końcu jesteśmy, żeby się krytykować, tylko ( tak myślę ) żeby sobie pomagać. I jeśli nawet jakas dziewczyna podejmuje tak desperacki krok, żeby pozbyć się niechcianej ciąży , to winić można głównie system. Gdyby więcej mówiło się w szkołach o antykoncepcji i gdyby nie był to temat tabu, to takich drastycznych sytuacji było by zdecydowanie mniej.
Sama zaszłam w ciąże mając 18 lat i wstydzę się przyznać jakie miałam wtedy myśli. Na szczęście znalazłam wsparcie w moim obecnym mężu i wszystko dobrze się skończyło. Dziś mój synek ma prawie 12 lat, a ja staram się zapomnieć, co wtedy myślałam. Na prawdę nie sposób przewidzieć, co rodzi się w umyśle człowieka postawionego pod ścianą. Niejedniej dziewczynie świat wali się na głowę, a że nie mają kasy, próbują inaczej. Straszne to jest, ale prawdziwe. Tak było, jest i będzie.

[Twitty]

haima napisał(a):
> Ja jestem za tym by zakończyć już ten wątek, bo wszystko zaczyna się powtarzać. (...) Wg. mnie ta dyskusja już do niczego nie prowadzi!

Zgadzam się z tym w zupełności, co wyraziłam w moim poprzednim poście. Zakończmy to po prostu, bo nie nam osądzać, jaka jest prawda i czy jest w ogóle jakaś wina, czy nie ma.

[BeataG]

No dobrze - skoro paru osobom nie podoba się nasze odczytanie sugestii zawartej w pytaniu i w związku z tym udzielanie przez nas odpowiedzi w duchu tej sugestii, to będzie konkretna odpowiedź na konkretne pytanie.

Pytanie brzmiało "czy można w ten sposób zabić płód". Odpowiedź brzmi - można. Również wiele innych działań, zarówno tych przytoczonych przez beliczka, jak i innych może taki skutek spowodować. Konsekwencją wielu nieprzemyślanych zachowań (obojętne - ukierunkowanych na przerwanie ciąży, czy nie) może być zabicie płodu, jego uszkodzenie lub spowodowanie urazów u samej kobiety. Notabene (to do Pal) - ściskanie brzucha na pewno zdrowe nie jest, nawet u osoby, która nie jest w ciąży. Można tym spowodować uszkodzenia narządów wewnętrznych.

Jeśli chodzi o "dziwne" krwawienia w czasie cyklu - KAŻDE takie krwawienie wymaga konsultacji u ginekologa. Bo to może być niegroźny wybryk organizmu (i najczęściej tak jest), ale może być również poronienie (po którym konieczne jest czyszczenie) albo objaw mniej lub bardziej poważnej choroby z chorobą nowotworową włącznie.

Te rzeczy, o których wyżej napisałam można wyczytać w każdym poradniku typu "Zdrowie kobiety" i w wielu czasopismach. Nie dziwcie się więc, że niewiedzę na ten temat niektóre z nas określają jako ciemnotę. I nie dotyczy to kwestii moralnych, nikt tu nie wdawał się w rozważania o uznawaniu lub nieuznawaniu aborcji. Chodzi po prostu o elementarną wiedzę, bo inaczej wrócimy do Rozalki wkładanej do pieca na 10 Zdrowasiek.

[213.25.30.176]

Ej dziewczyny,moze raczej nie podpowiadac nikomu tych wszystkich metod.
Ja 8 miesiecy temu urodzilam corke i nie wyobrazam sobie zycia bez niej,wiec gdy czytam caly ten watek to prawde mowiac "powybijalabym" wszystkie kobiety,ktore chca pozbawic zycia tak malych istot.Skoro decyduje sie na seks to niech decyduje sie byc odpowiedzialna za swoje czyny.
Czy warto,za tak chwilowa przyjemnosc zostac "morderczynia"- bo bycie matka mi w tej chwili nie pasuje?
Sorry ale ja takich ludzi nie rozumie i nigdy nie zrozumie!

[palomino]

Beata napisał(a):
> Notabene (to do Pal) - ściskanie brzucha na pewno zdrowe nie jest, nawet u osoby, która nie jest w ciąży. Można tym spowodować uszkodzenia narządów wewnętrznych.

to wiem sama. Ale wiedziec a przezwycięzyć nawyk to dwie różne rzeczy

A poza wszystkim - znam osoby które jako element ćwiczeń na mięśnie brzucha traktują utrzymywanie mięsniami brzucha stojącej na ich brzuchu innej osoby. Same wtedy oczywiscie leżą. Widzialam to na wlasne oczy także niewiele mnie juz zdziwi jesli chodzi o cwiczenia na brzuch

> Te rzeczy, o których wyżej napisałam można wyczytać w każdym poradniku typu "Zdrowie kobiety" i w wielu czasopismach. Nie dziwcie się więc, że niewiedzę na ten temat niektóre z nas określają jako ciemnotę.

hmm - a ja tutaj nie określalabym tego w ten sposob. W ogole to sama ostatnio lekko zglupialam od nadmiaru info
Chodzilam do klasy profilowanej biologiczno - chemicznej i o cyklu jako takim mam pojecie dosc dobre. Logicznie rozumujacy czlowiek wysnuwa z opisu przebiegu cyklu:
(cytat za Zdrowie Kobiety zeby mozna bylo weryfikowac)
"Jeśli nie dojdzie do zapłodnienia po około dwunastu dniach ustaje produkcja estrogenu i progestronu przez ciałko żółte w wyniku czego rozpocznie się aktywaność menstruacyjna w czasie której następuje wydalanie złuszczonych tkanek zbędnej błony śluzowej macicy."
a pozniej z info ze jajeczkowanie nastepuje w pozniejszych dniach cyklu,
wniosek ze podczas miesiaczki zajsc w ciaze nie mozna.
Otoz spotkalam sie najpierw w necie, a pozniej trafilam w TVP1 na dzien pod haslem "antykoncepcja" gdzie byl to jeden z pierwszych mitów obalonych przez ginekologa (zaraz po tym ze "pierwszy raz jest bezpieczny" ale to sztandarowy przyklad )
Wiec lekko zglupialam - przyznam sie bez bicia - i przy pierwszej okazji zapytalam sie mojego ginekologa jak to wlasciwie jest.
Stwierdzil ze oczywiscie wszystko sie moze zdarzyc (a wiec takze jajeczkowanie w trakcie menstruacji) ale to sie rzadko zdarza i nigdy przy prawidlowym przebiegu cyklu.
A ciekawa jestem czy kazda kobieta chocby na tym forum jest w 100% przekonana /nie chodzi o wrazenia wlasne / o prawidlowosci swojego cyklu?

> Chodzi po prostu o elementarną wiedzę, bo inaczej wrócimy do Rozalki wkładanej do pieca na 10 Zdrowasiek.

tylko ze elementarna wiedza to czasami ciut za malo bo ksiazki swoje a zycie swoje

cmoczki

[BeataG]

palomino napisał(a):

> tylko ze elementarna wiedza to czasami ciut za malo bo ksiazki swoje a zycie swoje

Zgadza się, ale jeśli już nawet tej elementarnej wiedzy brak, to już tragedia. A mnie chodziło przede wszystkim o to, że każdy przejaw nienormalnego funkcjonowania organizmu lepiej skonsultować z lekarzem. Sprawa może być błaha (i najczęściej jest), ale tylko lekarz może to stwierdzić. A jeżeli sprawa nie jest błaha, to po jakimś czasie może być już za późno na leczenie.

[NEA]

Tyle wylanej żółci i jadu to ja już dawno na wizażu nie widziałam....

[exult]

przeczytajcie co napisala PALOMINO: "Szczerze mówiąc trochę mnie zatkało jak niewiele trzeba zeby być osądzonym /a raczej odsądzonym od czci i wiary/ i skazanym. I to bez zadnych podstaw, tylko na podstawie wlasnych domnieman i lęków.

Podobno polowania na czarownice są kwestią przeszłosci, a jednak duch Wielkiej Inkwizycji chyba wciąz zbiera swoje zniwo

W tej sytuacji ja tez powinnam chyba posypac glowe popiolem i wejsc na stos jako ze bardzo mnie interesowala odpowiedz na pytanie excult - ja tez, podobnie jak jej znajoma mam odruch uciskania brzucha. Hmmm a moze juz cwicze pozbywanie sie przyszlych ciązy?

ps: ze smutnej obserwacji - juz niedlugo to forum sprowadzi sie tylko do obgadywania zdjec poszczegolnych gwiazdeczek ekranu i wybiegu - bo sadze ze mając powazny /lub powazniejszy niz obserwacja czy britney utyla czy nie/ problem ludzie zastanowia sie kilka razy zanim zapytaja wlasnie tutaj... "

bo jest wlasciwie tak jak ona to ujela. zadziwila mnie wasza reakcja. naprawde. nie spodziewalam sie ze wszystkie mozecie posadzic mnie o cos takiego. posadzilyscie po 1. o klamstwo, ze owa kolezanka to ja; po 2. o umyslne zabijanie dziecka.

tym jest to smieszniejsze ze ja w zyciu nie podejrzewalabym ze moge byc w ciazy. i wierzcie lub nie- nie jest to historia o mnie i nie widze nic zlego w tym pytaniu ktore zadalam. chcialam zeby bylo jasne, konkretne i oczywiste. a fakt, ze uzylam slow 'zabic plod' jest zwyklym dzielem przypadku. poza tym uwazam wrecz, ze gdybym ukartowala to wszystko to wlasnie tych slow w zyciu bym nie uzyla, abyscie mnie o to nie podejrzewaly!
piszecie zebym ruszyla glowa, ze nie zrobie was w balona.. ale wydaje mi sie ze to wy na sile chcecie wmowic mi jakas chora sprawe. powtarzam CHORA.

bardzo mi przykro ze tak to odebralyscie i tak, wlasciwie bez zadnych podstaw, oskarzylyscie mnie o cos takiego i skazalyscie na sad

i wlasciwie znajac siebie w normalnej sytuacji wcale bym sie nie tlumaczyla a po prostu wyprowadzilabym sie z tego forum. ale dla mnie to co mi wmawiacie jest po prostu tak nierealne i niewiarygodne i tak nikczemne ze zwyczajnie nie pozwole sobie na takie obrazanie. bo wlasnie czuje sie obrazona i moja godnosc zostala powaznie naruszona

zawiodlam sie. bardzo. wiele razy korzystalam z owego forum i nigdy w zyciu nie spotkalo mnie cos tak chamskiego i podlego

moze rzeczywiscie zbyt drastycznie ujete zostalo pytanie, ale RANY BOSKIE nie zdawalam sobie sprawy ze tak to was urazi i doprowadzi do tak chorych wymyslan

zupelnie niewinne, pelne czystych intencji z mojej strony pytanie przerodzilo sie wlasciwie, pod wasza opieka, w chore wasze wymysly ktore zbily mnie totalnie z rownowagi. po prostu szczerze - poryczalam sie z wrazenia.

i prosze nie piszcie ze nie wierzycie albo nawet ze wierzycie- juz mi wystarczy, serio- chyba po prostu nie bede wstanie juz tu zajrzec, z obawy ze zadajac pytanie 'gdzie mozna adoptowac dziecko?' uslysze odpowiedzi 'zabilas swoje wczesniejsze to terazjestes bezplodna i chcesz cudze dziecko wzamian za tamte?!'... serio.. jestem w szoku.

[exult]

Uwazam, bo znam Jole i to dobrze, ze nie chciala poronic specjalnie i tak jak wlasnie napisalas- bylo to cos w stylu urojonej ciazy. Ona nie ma regularnych okresow i tyle, i nie da se z tym nic zrobic. Matka nie miala, babcia nie miala, siostra tez nie ma. A nie bedzie sie ciagle faszerowala tabletkami i chodzila regularnie do lekarzy bo to nie male pieniadze.
Nie miala okresu przez jakis czas, a tu nagle jednodniowe krwawienie- zwyczajnie pomyslala, a raczej spanikowala ze moze byla w ciazy i poronila przez cwiczenia. Niby sie zabezpiecza ale nic wlasciwie nie daje 100% pewnosci.

[cheetah]

Ja podobnie jak palomino nie zauwazylam nic zlego w tym pytaniu. A co gorsza rowniez mnie to zainteresowalo. Nie zebym byla lub obecnie planowala byc z ciazu, ale dosc czesto cwicze, rowniez na silowni. I pytanie wydalo mi sie ciekawe, czy przez takie cwiczenia moze sie cos stac z plodem. Czekalam na jakas madra odpowiedz, jakiejs wtajemniczonej osoby, bo mimo, ze cwicze i na cwiczeniach troche sie znam, tak na to pytanie nie potrafilam odpowiedziec. Ale zarzuty jakie przeczytalam pozniej zwalily mnie z nog...

W zyciu bym nie pomyslala, ze dziewczyna chce zabic swoje lub inne dziecko, heh. Naprawde to co przeczytalam potwierdzilo moje obserwacji o 'okrucienstwie' niektorych kobiet (i juz sie nie dziwie, ze zawsze wolalam meskie towarzystwo, teraz doskonale rozumiem dlaczego).

Poza tym co was tak naprawde obchodzi, dlaczego, a takze czy w swoim imieniu, czy nie exult zadala takie pytanie. No czegos takiego juz dawno nie widzialam na tym forum...

A podobno ktos nie jest winny, dopoki mu sie czegos nie udowodni..

Cheetah

p.s. Chcialam tez zauwazyc, ze osoby, ktore cwicza, uprawiaja sport zawodowo, lub 'rzucaja' sie na cwiczenia po duzej przerwie (mowie o kobietach) czesto maja nieregularne okresu, lub tez krwawienia podczas cyklu i nie jest to w tym przypadku nic nienormalnego, tak po prostu jest przy duzym wysilku (to nie moje slowa, tylko mojego lekarza, poniewaz mialam podobna sytuacje jak gralam w koszykowke dawno temu i gdy nie bralam tabletek antykoncepcyjnych)

[BeataG]

exult napisał(a):

> moze rzeczywiscie zbyt drastycznie ujete zostalo pytanie, ale RANY BOSKIE nie zdawalam sobie sprawy ze tak to was urazi i doprowadzi do tak chorych wymyslan
>
> zupelnie niewinne, pelne czystych intencji z mojej strony pytanie przerodzilo sie wlasciwie, pod wasza opieka, w chore wasze wymysly ktore zbily mnie totalnie z rownowagi. po prostu szczerze - poryczalam sie z wrazenia.

No to masz najlepszy dowód, że odbiór wypowiedzi zależy nie tylko od tego CO się mówi, ale także JAK się mówi.

I jeszcze raz chciałam powtórzyć, bo ten mój post chyba nie bardzo został dostrzeżony - dziewczyny, nie róbcie rzeczy, które mogą spowodować u Was lub u Waszych przyszłych dzieci poważny uszczerbek na zdrowiu. Nawet jeśli macie pewność, że nie jesteście w ciąży, to takie działania mogą zaszkodzić Wam samym.

I nie bagatelizujcie nienormalnych krwawień. Ja sama miałam 4 razy taką sytuację, że pojawiło się krwawienie w odbiegającym od normy terminie. Za każdym razem konsultowałam to z lekarzem i za każdym razem miałam robione badanie cytologiczne. Skoro więc lekarz tego nie bagatelizował, to o czymś chyba świadczy. U mojej babci dzięki takiemu natychmiastowemu pójściu do lekarza przy nienormalnym krwawieniu wykryto i wyleczono (tzn. oczywiście usunięto) nowotwór złośliwy macicy. Żyła jeszcze potem 28 lat i umarła na coś zupełnie innego. A gdyby nie poszła z tym od razu do lekarza, pożyłaby może ze 2 lata.

[BeataG]

cheetah napisał(a):

> p.s. Chcialam tez zauwazyc, ze osoby, ktore cwicza, uprawiaja sport zawodowo, lub 'rzucaja' sie na cwiczenia po duzej przerwie (mowie o kobietach) czesto maja nieregularne okresu, lub tez krwawienia podczas cyklu i nie jest to w tym przypadku nic nienormalnego, tak po prostu jest przy duzym wysilku (to nie moje slowa, tylko mojego lekarza, poniewaz mialam podobna sytuacje jak gralam w koszykowke dawno temu i gdy nie bralam tabletek antykoncepcyjnych)

Zgadza się - przez sport do kalectwa (to słowa mojego taty, który był z zawodu trenerem). Zawsze jest coś za coś. Tylko warto się czasem zastanowić, czy kiedyś pewnych działań nie będzie się żałować, gdy na przykład nie będzie można zajść w ciążę lub jej donosić, gdy pojawią się komplikacje przy porodzie, wady wrodzone u dziecka, czy uszkodzenia narządów wewnętrznych, które skrócą życie nam samym.

[exult]

dzieki za wsparcie. szczerze mowiac takie slowa sa dla mnie teraz jak jakis przeciwbolowy srodek, bo jestem w takim szoku, ze nawet oczy bola mnie od placzu.

mowicie czesto do mnie 'malolata' i twierdzicie ze malolaty nie dbaja o antykoncepcje. powiem wam cos. jestem swietnym przykladem na to jak mylne jest wasze stwierdzenie. uwazam wrecz, ze ostatnimi czasy powieksza sie liczba przypadkowych zajsc w ciaze u kobiet starszych.

przeczytajcie co napisala elve to moze cos wam to troche uswiadomi.
dziewczyny, jestem zażenowana poziomem Waszych wypowiedzi. nie macie prawa dawać do zrozumienia, że wiecie lepiej od exult na czym polega jej - lub też wcale nie jej - problem. nie macie prawa zarzucać jej, że kłamie. Wasze domysły to tylko domysły, a zachowujecie się, jakbyście zjadły wszystkie rozumy i były mądrzejsze od boga. jeśli jedyne co macie do powiedzenia to to, że ktośtam jest głupi i nieodpowiedzialny, bo zadał pytanie w sposób, jaki Wam się nie spodobał, to chyba juz lepiej nic nie mówić... w moich oczach obraziłyście exult swoimi domniemaniami - zwłaszcza Ty, beliczku - i naprawdę nie przebierałyście w słowach. i nie piszcie mi, że jesteście miłymi osobami, bo w tych postach tego nie widać.

mysle ze jest to forum od zawsze cieszace sie swietna opinia, nie bez powodu i podstaw. miejsce na ktorym nie patrzy sie na wiek- kazdy jest sobie rowny. biedny czy bogaty, smarkaty czy stary. ale wlasnie przez takie sytuacje wychodzi, ze wcale tak nie jest, ze to tylko pozory- tylko opinia ktorej zaprzecza tutejsza rzeczywistosc.



wierzcie lub nie- nie klamalam w zadnych ze slow- i nie chcialam zle.

[misioczat]

NEA napisał(a):
> Tyle wylanej żółci i jadu to ja już dawno na wizażu nie widziałam....
Prawda...? Żenujące...
I że tak sobie rzucę w przestrzeń... z pmsem z fazą tak drastycznej "kąśliwej szczerości" też warto się pokazać lekarzowi, i to nie jednemu...
I jeszcze... tyle ciekawych rzeczy uczą na praktykach w prokuraturze... a nie mówią nic o domniemanej niewinności...
Smutne...

[Iwonalodz]

Dziewczyny zakończcie ten wątek, bo naprawdę nie da się już tego czytać spokojnie !!!

[Mgiełka]

misioczat napisał(a):
> I że tak sobie rzucę w przestrzeń... z pmsem z fazą tak drastycznej "kąśliwej szczerości" też warto się pokazać lekarzowi, i to nie jednemu...

Tak, misioczacie - możemy się do niego nawet razem wybrać .

Mam wrażenie, że to przychodzi falami - fala gorącej życzliwości przeplatana potem zimnym prysznicem zbyt pochopnych oskarżeń, czy jakiejś agresji (jaką mamy fazę księżyca? Za 4 dni pełnia, czy mi się wydaje?).
Ja tam staram się nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków, ale przecież nie mogę tego nikomu narzucać .
Wracając do tematu - mimo bardzo starannego zabezpieczania się (oraz teoretycznie niemożności zajścia w ciążę bez uprzedniego leczenia - PCO) przynajmniej raz na dwa miesiące mam urojenia, że jestem w ciąży . No, nic na to nie poradzę - choroba psychiczna jak nic .

A tak swoją drogą, Kochane, apeluję o odrobinę empatii. Nie dla każdego pójście do lekarza jest łatwą sprawą - ja na przykład przez trzy miesiące miałam utrzymującą się gorączkę na poziomie 37,5 -38 stopni. Wiedziałam, że powinnam pójść do lekarza, ale nie jestem ubezpieczona i najzwyczajniej nie miałam kasy na lekarza. Jestem w stanie zrozumieć nastolatkę, która wstydzi się pójść do ginekologa w przychodni (bo wszystkie sąsiadki ją zobaczą i obgadają ), a na prywatną wizytę jej nie stać i pierwsze co robi, to idzie do koleżanki po radę. Ale ja jestem w stanie bardzo wiele rzeczy zrozumieć .

Pal - nie dość, że nie jesz, czyli Twój brzuch jest non-stop pusty, to jeszcze go gnieciesz. Zobaczysz - kiedyś się na Ciebie pogniewa i po prostu zniknie. A wtedy będziesz wyglądać cokolwiek mało proporcjonalnie.

Elve - cmoczki dla maluszka, jak się czujesz (nadal większość zapachów Cię drażni? Zastanawiałaś się, co będzie jeśli Ci tak zostanie? )?

[misioczat]

Mgiełka napisał(a):
> Tak, misioczacie - możemy się do niego nawet razem wybrać .
Absolutnie nie czuję takiej potrzeby a i dla siebie jesteś chyba zbyt surowa... Mgiełka... co za porównanie... nasza smutna szczerość w poczuciu krzywdy i rozczarowania to jedno, a publiczne, agresywne, niesprawiedliwe obrzucanie błotem i inwektywami to drugie...
mam nadzieję, że Twoje sprawy jakoś się układają i sobie radzisz... pozdrawiam serdecznie

[Nutka]

exult nie becz już proszę nie chciałam żeby tak wyszło i żeby ze mnie wyszła babajaga
Faktycznie podeszłam zbyt emocjonalnie (jestem mamą)...ale Twoje pytanie było takie dziwne...suchy fakt-pytanie,nic więcej,zero wyjaśnienia i przybliżenia problemu..
Podkreślam po raz 3-ci w takich przypadkach nie ma żartów-należy natychmiast udać sie do lekarza!!
Przepraszam

[alraune]

Exult - jeszcze raz powtarzam za resztą Wizażanek, niech Twoja koleżanka idzie do ginekologa. Jeśli miesiączkuje już od ponad 5 lat i cykle nadal są nieregularne, to konsultacja lekarska jest conajmniej wskazana - poza tym jeśli dziewczyna rozpoczyna współżycie, to też pierwszą rzeczą, którą powinno się robi to pójście do lekarza - każda kobeta współżyjąca powinna chodzić co pół roku do ginekologa na kontrolę....

[kasiulka]

Dopiero teraz przeczytałam ten watek i prawdę mówiąc jestem w lekkim szoku . Nie dalej jak wczoraj broniłam forum w wątku podniesionym przez Haimę, ale widzę że będę musiała zweryfikowac swoją opinię. Z tego co tu przeczytałam wnioskuję ze trzeba byc bardzo ostrożnym i dziesięc razy pomyślec zanim się cos napisze. Jedno niefortunnie sformułowane zdanie może spowodowac taką lawinę oskarżen i pomówień, doprawdy dziewczyny, nie wiem skąd u Was tyle agresji? Rozumiem że jestescie mamami i pytanie Exult mogło się komuś źle skojarzyć (faktycznie było dość nieszczęśliwie sforulowane), ale to przecież jedynie wasze domysly, tylko i wyłącznie. Nie można kogoś oskarżac nie mając ku temu żadnych podstaw. Szanujmy się nawzajem.

[superka]

1.) Jak zobaczyłam ten temat, pomyślałam: babka poszła na siłownię, dostała krwotoku i pewnie boi się czy aby przypadkiem nie była wcześniej ciąży i spaprała sprawę.
Ale nie zaglądałam, bo nie miałam pojęcia co odpowiedziec.
Teraz widzę, że innym kojarzyło się to nieco inaczej, więc w oparciu o swoje skojarzenia (zamiast najpierw pociągnąć za język pytającą) dokonałyście linczu.

2). Co to ma do diabła znaczyć "powybijalabym" wszystkie kobiety,ktore chca pozbawic zycia tak malych istot? Po pierwsze przyznaję sobie prawo do wyboru aborcji (nie przez brzuszki oczywiście) jeśli znajdę się kiedyś w takiej sytuacji. Nie uważam embrionu za człowieka i mam do tego prawo. I co? Ukamienują mnie tu teraz wszystkie matki?

3) Podejmowanie decyzji za cały świat i "powybijanie" innych co to nie dają podjąć za siebie decyzji jest cechą ekstremistów i fanatyków. Nie sądzę, że jest z wami tak źle, więc ufam, że to był jedynie sposób wyrażenia emocji.

mimo wszystko: pzdr.

[joannea]

superka napisał(a):
> 1.) Jak zobaczyłam ten temat, pomyślałam: babka poszła na siłownię, dostała krwotoku i pewnie boi się czy aby przypadkiem nie była wcześniej ciąży i spaprała sprawę.
> Ale nie zaglądałam, bo nie miałam pojęcia co odpowiedziec.

dokąłdnie tak samo u mnie - przez myśl mi nie przeszła taka interpretacja, jak iwele na tym wątku. ale, ponieważ nie znałam odp, siedziałam cicho.

> 2). Co to ma do diabła znaczyć "powybijalabym" wszystkie kobiety,ktore chca pozbawic zycia tak malych istot? Po pierwsze przyznaję sobie prawo do wyboru aborcji (nie przez brzuszki oczywiście) jeśli znajdę się kiedyś w takiej sytuacji. Nie uważam embrionu za człowieka i mam do tego prawo. I co? Ukamienują mnie tu teraz wszystkie matki?

pewnie tak, heh. ja się w każdym razie z Tobą zgadzam.
I teraz jeszcze przyczyneczek: Biblia nie mówi o aborcji w duchu wypowiedzi Kośioła polskiego. Stary Testament wprost pisze o karach nałożonych za wywołanie poronienia - niewielka wypłata pieniędzy poszkodowanej kobiecie. Zabicie człowieka podega dużo restrykcyjniejszym karom (bodajże śmierci).

"Powybijalabym" jest rodzajem deklaracji. Szkoada, ze ten ktoś nie odnosi swoich przesadów i zasad tylko do siebie.

[superka]

To o czym piszesz to rekompensata za stratę, ale nie dziecka, tylko raczej okazji do spełnienia swojej funkcji społecznej. Pomysł, że płód jest człowiekiem, ludzkość wymyśliła dopiero zupełnie nie dawno. Nawet zatwardziali wyznawcy tej myśli nie zupełnie jeszcze ją zaakceptowali - to będzie miało miejsce, gdy za aborcję lekarz dostanie dożywocie albo 25, a kobieta 10 lat za współudział w morderstwie (żadnego sarkazmu - to dopiero będzie znaczyło, że w świetle prawa płód jest człowiekiem, a nie np. ćwierć człowiekiem). Ale to sprawa dyskusji o aborcji i nie zupełnie tu pasuje debata co jest słuszne.

Tu chodzi o to, że osoby z monopolem na prawdę i słuszność postanowiły pomachać flagą, a jej trzonkiem przyłożyć innym po głowie. Żeby nie zadawały głupich pytań.

I dlatego smutno się to czyta.

pzdr.

PS. Bez względu na ten konkretny przykład, Stary Testament nie jest dobrym wzorcem dla dzisiejszych praw. Radzę przejrzeć Torę. Za dnia. Źle się śpi po takiej lekturze.