od dziś (xx.xx.2008) 100 dni bez słodyczy 2

[Ather]

Napisane przez agness51

Ather - Pięknie to wszystko opisałaś,dziękuję za odpowiedź
Podziwiam,że udało Ci się już tyle wytrzymać
Nie masz czasami takich dni,że jednak chciałabyś coś słodkiego zjeść?

Hm... Nie, może to się wydać mało prawdopodobne ale naprawdę tak jest.
Jedynie do czego czasami mnie ciągnie, ilekroć jestem w sklepie w dziale z budyniami to - budyń bananowy Ale jest z cukrem
(właśnie sobie przypomniałam, że chyba widziałam też sojowy o tym smaku, ciekawe czy ma cukier w składzie).
I do Ice Tea (kiedyś piłam nałogowo, heh...). Na tym się kończy lista. Dużo częsciej ciągnie mnie do owoców, niż do tego co wymieniłam wyżej.
A jeśli chodzi o dział ze słodyczami - nada

Napisane przez agness51

Ludowa - W końcu się pokazałaś

ano właśnie

Napisane przez agness51

Dzisiaj 17 dzień

Gratuluję
Agness, a celem jest konkretna liczba, czy po prostu ot tak liczysz ?

[anniaa]

tralala przyszłam Was odwiedzic bo kiedys tu codziennie przychodziłam i tak jakos dziwnie mi bez tego wątku narazie nie licze bo u mnie troche dziwnie ( niektóre wiedza o czym mówie ) jak mina 4 dni bez słodyczy zaczne liczyc od dzisiaj postaram sie nie jesc nie chce liczyc i przerywac i tak wkoło a jak wytrzymam pierwsze dni to bede liczyc ( o jeju ale poplątałam

[agness51]

Ather - Hmm,konkretnej liczby na razie nie mam^^ Powiedzmy,że sprawdzam swoją silną wolę
Oj,ale czasem możesz zjeść coś z cukrem

Aniu Poplątane,ale zrozumiałam
Mam nadzieję,że dasz radę

[anniaa]

agness brawo dla ciebie

[agness51]

Ania - No hmm... wrodzona inteligencja

To był żart^^^

[anega]

dzień 32

[Hei_di]

Napisane przez Mercy

ee Hei_di moje uszanowanie,juz bardzo duzo wytrzymałas,mysle ze teraz to juz powinno byc z gorki,moze juz nawet wcale nie bedziesz miała ochoty na słodycze?Ale jak by co to raz na jakis czas mozna sobie pozwolic na wszystkoJa jestem dzisiaj z siebie bardzo dumna,przed chwila ogladałam film "Czekolada' z Johnym Deppem i tam bez przerwy ta czekolade pokazywali jak mieszaja, mniam taka goraca,lejaca sie....no a u mnie w kuchni czekolada lezała na stole,ja tak czasem nieznacznie spogladałam w jej strone...ale nie, nie skusiła mnie,gdziezby tam mnie skusiła?Niedoczekanie!: crazy:Ide spac bo mi sie swiruje,chyba sie za duzo na tego Deppa napatrzyłam

DziękiMam nadzieję,że będzie z górki,ale nie jestem do końca pewna.Ochoty na słodycze typu czekolada,batony,ciasta i inne takie rzeczy to ja tak naprawdę rzadko miałam,ale na chipsy,chrupki,popcorn i lody to ja będę mieć zawsze,tego jestem pewna niestetyChociaż przyznaję,ochota na nie nieco zmalała po jakimś czasie...Napewno raz na jakiś czas sobie pozwolę-to nie podlega dyskusjiA poza tym to gratuluję wytrwałości i trzymam kciuki za dalsze sukcesy

P.S Dzień nr.26

[asiek14]

1 dzień dzisiaj. Po wakacjach czas wziąć się za siebie,

[*Ptysia*]

Trzymam kciuki za wszystkie liczące

U mnie dzień 8 czuję się świetnie i nie potrzebuje cukru

[Hei_di]

Napisane przez asiek14

1 dzień dzisiaj. Po wakacjach czas wziąć się za siebie,

HejŻyczę powodzenia i jak najwięcej dni bez słodkości

[Vika]

Dzien drugi dobiega konca

[Mercy]

Napisane przez Vika

Dzien drugi dobiega konca

Ja tez drugi

[Vika]

O Mercy, to super, ze idziemy rowno. Mozemy sie nawzajem wspierac w ciezkich chwilach( jesli masz ochote), kiedy wydaje sie, ze czekoladka jest najlepszym sposobem na wszystko.

[Mercy]

Napisane przez Vika

O Mercy, to super, ze idziemy rowno. Mozemy sie nawzajem wspierac w ciezkich chwilach( jesli masz ochote), kiedy wydaje sie, ze czekoladka jest najlepszym sposobem na wszystko.

Dobra

[anniaa]

wytrzymałam mimo ze czekolada mleczna była w domu i brat mi ja dał ale oddałam mu cała... aż tak sie dziwie

[Ather]

Kolejny dzień na +
256

[in_my_memory]

dzień 33 za mną

[natasha84]

hej,
wiem , ze to dla was zadne osiagniecie ale dzis moj drugi dzien wczoraj wytrzymalam i jestem z siebie dumna bo mialam bardzo nerwowo-depresyjna sytuacje a mimo wszystko sie nie dalam

[natasha84]

hej,
wiem , ze to dla was zadne osiagniecie ale dzis moj drugi dzien wczoraj wytrzymalam i jestem z siebie dumna bo mialam bardzo nerwowo-depresyjna sytuacje a mimo wszystko sie nie dalam

[Ludowa]

Miałam dziś sen, że na śniadanie zjadam 4 kawałki sernika Był tak realistyczny, że już zamartwiałam się koniecznością napisania o grzechu w tym wątku Ale to był tylko sen, na szczęście.

Dziś mam 14. dzień - stuknęły już 2 tygodnie.

[Hei_di]

Bravo
U mnie dzisiaj dzień 27 i myślę,że sobie poradzę,chociaż jestem teraz sama na chacie,a w lodówce leżą holenderskie ciasteczka...Nie,nie dam sięTrzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i gratuluję każdego sukcesu!Bo wiem,że życie bez słodyczy nie zawsze jest
takie łatwe...

[klaudiaa]

Napisane przez Hei_di

Powiem tylko tyle:WOW Ather i ty macie naprawdę czym się chwalić

Ty też, Hei_di, Ty też. Gratuluję .

Napisane przez Ather

I widzę że nadal wytrwale trwasz w postanowieniu, gratuluję

Sama wiesz najlepiej, że od pewnego momentu słodycze stają się dla nas zupełnie obojętne i przestają istnieć. Kwestia przyzwyczajenia .

Gratuluję również .

Napisane przez agness51

Klaudiaa - Nieładnie nas tak zaniedbywać Super,że nadal wytrzymujesz,serdecznie gratuluję z tego powodu

Nie nadążam za tym wątkiem .

Dzięki. Ja też gratuluję .

Nie wiem, czy też byłabym tak zacięta, jak Ty. Zrezygnować raz na długi czas jest wg mnie łatwiej, niż cały czas zaczynać od nowa .

Napisane przez Ludowa

Miałam dziś sen, że na śniadanie zjadam 4 kawałki sernika Był tak realistyczny, że już zamartwiałam się koniecznością napisania o grzechu w tym wątku Ale to był tylko sen, na szczęście.

Skąd ja to znam . Na początku też miałam takie sny, tyle że u mnie, zamiast sernika, były cukierki Mister Ron (czy jakoś tak ) .

Gratuluję wszystkim .

[agness51]

Witam

18 dzień
Dzisiaj były lody,no ale je dopuszczam

Klaudiaa - Hmmm,może i masz rację W sumie to mogłabym sobie darować te liczenie,ale jak wróciłam z wakacji postanowiłam,że nie będę jadła słodyczy i na razie wytrzymuję

Gratuluje każdej kolejnego dnia

[Ather]

Napisane przez klaudiaa

Sama wiesz najlepiej, że od pewnego momentu słodycze stają się dla nas zupełnie obojętne i przestają istnieć. Kwestia przyzwyczajenia .

Oj tak... I to jest piękne

Dzień 257.

[asiek14]

dzień 2. mało ale jak cieszy

[Mercy]

Heheh Ludowa to mi sie kiedys paczki sniły ze jadłam,ale to normalnie tak ze czułam ich smak i zapach.Jak sie obudziłam to juz potem nie miałam ochoty na paczka.Fajne takie sny
U mnie dzisiaj dzien 3 i jestem pełna obaw...piernik jeszcze siedzi ale z nim to juz sie rozprawiłam i go nie zjem za to szykuje sie na mnie placek ananasowy z masa,boje sie ze nie podołam

[Ludowa]

Napisane przez Mercy

Heheh Ludowa to mi sie kiedys paczki sniły ze jadłam,ale to normalnie tak ze czułam ich smak i zapach.Jak sie obudziłam to juz potem nie miałam ochoty na paczka.Fajne takie sny
U mnie dzisiaj dzien 3 i jestem pełna obaw...piernik jeszcze siedzi ale z nim to juz sie rozprawiłam i go nie zjem za to szykuje sie na mnie placek ananasowy z masa,boje sie ze nie podołam

Mercy, nie bój nie bój, podołasz!

Żaden placek ananasowy nie będzie Ci mówił, co masz robić! No

[Mercy]

Napisane przez Ludowa

Mercy, nie bój nie bój, podołasz!

Żaden placek ananasowy nie będzie Ci mówił, co masz robić! No

ales to fajnie powiedziała Ludowa

[anitek_15]

mój 1 dzień bez słodyczy

[*Ptysia*]

Dzień 9

A do mnie 'jeżyki' od rana z szuflady mówią 'Zjedz nas'

no ale trzymam się dzielnie