|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-05-24, 17:55 | #811 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2010-05-24, 18:06 | #812 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 639
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Eks wysłał mi dzisiaj o 9 rano życzenia imieninowe. Pamiętał- aż w szoku jestem i to tak rano. A ja mu tylko "dzieks" i mam go gdzieś
__________________
Kliknij i zobacz jak staram się żyć, codziennie lepiej niż wczoraj www.dailybetter.com.pl Polub mnie https://www.facebook.com/dailybetterblog/ |
2010-05-24, 19:13 | #813 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cześć Dziewczynki Mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie pamięta
Dawno nie pisałam bo niestety sesja się zbliża i mam duuuużo nauki Cieszę się, że tak wiele z Was podjęło mądre decyzje i odeszło od tych drani Ze strony mojego ex i oczywiście z mojej - zero kontaktu, ale pojawił się w moim życiu ktoś nowy Jest zupełnie inny niż mój ex, świetnie się przy nim czuje... Może coś z tego będzie
__________________
|
2010-05-24, 20:01 | #814 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Gratuluje Lolaa87
Mam nadzieje że wychodzimy z tych związków przynajmniej mądrzejsze o doświadczenie i jak już trafimy na kogoś, to na pełnego oddania i szacunku Zawsze radzę ZERO kontaktu z byłymi!! Bo wszystko zrobią, jak się poczują "sami", by przekabacić kobietę... Czuję się autentycznie szczęśliwa będąc narazie sama, naprawdę lepszy ten stan o stokroć niż morze wylanych łez Smutno mi bo moja bliska kumpela jest w takim związku juz pare lat... |
2010-05-24, 21:31 | #815 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Hej, kobietki Jak Wam wieczór płynie? Podpisuję się pod tym, że najlepiej kontakt urwać z "ex". To jest najlepsze wyjście. Spotykanie się, gadanie itp. tylko pogarsza sprawę. Jak mój TŻ, kiedyś mnie zostawił, odcięłam się od niego kompletnie i później sam przyszedł. Było super, ale jak znowu widać jest bezsens.
Gratuluję tym, które sobie poradziły. Ja mam nadzieję, że mi się uda. Dziś mam trochę lepszy humor, pomimo całkowitej olewki ze strony mojego chłopaka. Chciałabym służyć jakąś dobrą radą, ale niestety sama sobie nie umiem pomóc. Cukierko, rozumiem Cię, bo ja osobiście teraz widząc siebie, chyba bym uległa. Im dłużej, tym słabsza jestem. Jest mi już chyba nawet chwilami bez różnicy czy robię z siebie idiotkę, choć to boli. Obrzydzenie do samej siebie jest ogromne. Ale nie poddawaj się. Trzymam kciuki za Ciebie Jak Wy się dzisiaj czujecie? |
2010-05-25, 09:49 | #816 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
No ja na razie trzymam się żałosnej wersji że daję nam trochę czasu i jeśli będzie jakas jedna wpadka to koniec. Po powrocie od niego przeryczałam popołudnie i naprawdę nie mogłam sobie spojrzeć w twarz. WIem że jestem chodzącym żalem ale jak już się zebrałam w sobie żeby powiedzieć mu co myślę to on nagle wszystko rozumiał itd, jak ja mam w takim momencie powiedzieć że mimo wszystko spadaj? Pierwszy raz od 3 lat powiedział mi co mu się we mnie podoba itd. Pozwoliłam mu zabrać się na obiad...
Ale nie będę się poddawać, w końcu dam radę. Dzięki za to co piszecie, naprawdę chwilami ciężko mi uświadomić sobie jaką jestem idiotką... Po prostu w momencie kiedy pomyślałam że naprawdę to może być koniec od razu spanikowałam. Zamiast się ogarnąć i pomyśleć 1 dzień chociaż to od razu zaproponowałam spotkanie................ ..... Szkoda słów na mnie. Ale ogromne dzięki |
2010-05-25, 09:51 | #817 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cukierko, jesteś szczęśliwa?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-05-25, 10:59 | #818 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
|
|
2010-05-25, 12:59 | #819 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cukierka- nie użalaj się nad sobą ok??
Stawiasz się teraz w pozycji ofiary...ok jesteś nią w jakiś sposób, ale masz swój rozum, więc jeżeli zdajesz sobei sprawe że człowieka nie da się nawrócić po co idziesz w to tango?? Powiem tyle od siebie... im dłużej będziesz w tym tkwiła to z perspektywy czasu będziesz bardziej na siebie (tak! na siebie a nie na niego!) zła i zniesmaczona... wręcz wściekła że -kolokwialnie rzecz mówiąc- tak się dałaś... Będziesz zła za swoją głupotę i ślepotę- no ja przynajmniej jestem I widzę już winę tylko w sobie... nikt nas nie zmusza życ z takim człowiekiem. Łatwo dac się zmanipulować, ale samo uczucie nieszczęscie nam mówi, że jest się krzywdzonym. Więc nie wiem jaki jest sens, pomimo tego, tkwienia w tym?? Bo będziecie same?? Nie macie rodziny, przyjaciół...?? Ja mam tylko jedną przyjaciółkę... nie mieszkam już z rodziną, rzadko sie z nimi widuje, praktycznie zyje samopas ale wolę zyć sama zamknięta w 4 pokojach- ba nawet mnie to motywuje by wyjśc - niż płakać... Radziłam sobie naprawde z gorszym syfem w swoim zyciu, więc nie wiem po co pchac sie w kolejny? Ale to moje skromne zdanie... |
2010-05-25, 20:51 | #820 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 7 347
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie.
W moim życiu znów się zmieniło...A dokładniej - mój były TŻ... Zrozumiał swój błąd, który popełnił 5.miesięcy temu. Wiem, powiecie pewnie,że "tak jest zawsze". Otóż może i zawsze,ale u mnie to naprawdę rzeczywista jego zmiana na lepsze. Póki co, mam dystans do niego - zobaczymy jak to się potoczy dalej,ale na pewno ja nie popełnię tego samego błędu znów,że będąc z nim, dam się 'gnoić'. Oo nie ja też jestem teraz inna. Dziękuję Wam dziewczyny, mimo iż się nie znamy. Mam nadzieję,że w Waszych związkach podejmiecie słuszne decyzje Trzymam za Was mocno kciuki! Mimo wszystko
__________________
|
2010-05-25, 21:41 | #821 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Przyznam, że trochę mnie to życie "samopas" zaczyna frustrować, ale na zmiany w tej chwili nie mam ani siły ani ochoty. |
|
2010-05-26, 07:18 | #822 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
ja kiedyś też wypowiadałam się w wątku, co więcej, prześledziłem go od deski do deski.
powiem może tylko tyle, że ciężko jest podjąć ostateczną decyzję.Ja się zdecydowałam w niedzielę rano. Od tego czasu obelgi, bluzgi, żale na moją osobę z jego strony.Moim zdaniem związek był fikcją od roku, on mówi, że to ja zrobiłam z niego wrak człowieka, że jestem beznadziejna, że naliczy mi za hotel! ( w sensie jak u niego pomieszkiwałam), że żałuje że mnie poznał i że ze mną spał. Te słowa bolą, mówi to osoba, którą darzyło się uczuciem, będąc w 2,5 letnim związku i jak większość z was- dając z siebie to, co najlepsze . Całą duszę . Kochając bezgranicznie. Nie będę się rozpisywać nad tym, jaki mój eks był w stosunku do mnie, ale wierzcie mi, szacunku do drugiej osoby i myślę, że miłości tym bardziej w naszym związku nie było. Dodam jednak na koniec- warto. Warto walczyć o swoje poczucie godności. Opowiedziałam o wszystkim mamie , która stara się mnie wspierać jak może, radziłam się taty co zrobić z jego ,,to koniec ze mną". Bałam się, że będę sama. Po części oczywiście to odczuwam, ale wiem, że są ludzie którzy mnie kochają taka, jaka jestem. Mam czas wyjść na rower, na zakupy. Jest ciężko, ale biorąc pod uwagę to , jak mnie potraktował- nie mam ochoty sie z nim spotykać i pisać do niego smsy. Przeszłąm wszystko to, co COFFEE dlatego myślę, że ją rozumiem. Ja przeszłam nawet to, że ex machał mi siekierą przed twarzą. i co zrobiłam po tym? - wróciłam do niego. tak. Do odejścia trzeba dojrzeć chyba. I nie jestem jakąś starą wyjadaczką mam 20 lat, całe życie przede mną i cieszę się, że to koniec, bo w głębi wiem, że nie wyobrażam sobie życia z takim tyranem a tym bardziej wychowywania dzieci. Wiem, czym się kierować przy wyborze następnego partnera . Chociaż nie bbędzie łatwo zapomnieć o tym wszystkim , co nas połączyło, muszę patrzeć w przyszłość. I tego wszystkim ,,walczącym z misiami" życzę. Siły i odwagi. Zobaczycie w jakim oni będą szoku, że ŚMIAŁAŚ SIĘ odwrócić od niego i nie wrócić. Trzymajcie się mocno |
2010-05-26, 09:55 | #823 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Ja miałam dziś w nocy prawdziwy koszmarek. Śnił mi się mój były - we śnie wszystko było jak pod koniec naszego związku - on mnie olewa, ja wyczekuję na jego telefon/sms i zastnawiam się czy zniżyć się do tego, żeby do niego zadzwonić... Obudziłam się przerażona i z ulgą stwierdziłam - jakie to szczęście, że od tamtej zmaltretowanej dziewczyny dzieli mnie już tak wiele. Minęło raptem niecałe 2 miesiące, ale ja czuję, że jestem już inną osobą i nie chcę wracać do tego co było. NIGDY I ZA ŻADNE SKARBY ŚWIATA.
__________________
SB od 30.06.09 Było : 57 kg Jest: 51 kg (a było 47kg ) Będzie: 47 kg (mam 158 cm wzrostu) |
|
2010-05-26, 10:46 | #824 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
To i ja się przyłączam. U nas raz jest super a raz totalnie beznadziejnie. Popadamy z skrajności w skrajność. Jeśli jest źle to moja wina- bo wiecznie marudze i czegoś oczekuje np tego zeby więcej czasu mi poświęcił (spotkania ze mna wygladaja tak że przyjeżdża do mnie, zjada obiad, który zrobie i idzie spać, natomiast z kolegami może jeździć byle gdzie całą noc i nie jest zmęczony). Potem potrafie się obrazić i nie odzywać np dzień a potem już tęsknie jak ostatnia idiotka i jak on łaskawie zadzwoni to chwile jestem twarda a potem miękne jak gąbka.
U mnie jest taki problem, że boje się rozstania z 3 powodów. 1. Nie znajdę nikogo lepszego i szkoda tego czasu (ok. 2 lat) 2. Wiek już nie ten 3. Co ludzie powiedzą- najpierw wielkie plany a teraz napewno ją zostawił. i w sumie zawsze sobie wmawiam, że w końcu nie zawsze są tylko złe dni. Głowa mi już pęka z analizowania tego wszystkiego ale jedno muszę zrobić- zacząć szanować samą siebie bo jeśli ja nie zaczne to czemu inni mają to robić. W końcu mam tyle zainteresowań więc czemu je ignorować. Jestem z Wami dziewczynki |
2010-05-26, 11:50 | #825 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 195
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Sunday80, jeżeli masz 30 lat, to:
1) daj sobie szansę na spotkanie kogoś lepszego, bo wielu jest takich, 2) wiek jest bardzo odpowiedni na zerwanie. Nie marnuj z nim więcej czasu, bo z 2 lat zrobi się 4. 3) to Twoje życie, potem nie zrzucisz winy na innych tylko na siebie. |
2010-05-26, 12:14 | #826 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Czy spędzanie ze mną więcej czasu niż z kolegami to naprawdę taka straszna kara? Odwleka też wspólne mieszkanie, zaręczyny i ślub tłumacząc to że czeka AŻ SIĘ ZMIENIE! A może to moje złe podejście- może faktycznie powinnam dać mu więcej swobody? |
|
2010-05-26, 12:24 | #827 | ||
Kasia o...
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
[QUOTE=elvegirl;19547153]Cukierka, sama mówisz, że jest ktoś inny. Uważaj, nie będzie czekał wiecznie. Twój ex będzie słodki przez jakiś czas, potem, jak poczuje, że ma Cię w garści, to wróci o starych nawyków. [QUOTE] Elvegir pamietam, ze kiedys napisalas mi ostre slowa ale dziekuje Ci za nie i powiem Ci, ze zawsze jak czytam Twoje posty to sobie mysle - raaany, ona to ma znowu racje dziekuje Ci za to co piszesz nie tylko do mnie ale i do innych Wizazanek bo to bardzo pomaga Oczywiscie co? Ex sie dalej odzywa! no co za niespodzianka. Kiedy tylko mam uczucie w sercu, ze sie jakby ciesze przypominam sobie jak w miejscach publicznych, np w centrum handlowym rozgladal sie czy nie ma nikogo znajomego zanim mnie pocalowal czy objal i od razu mi mija. Poza tym ide dzisiaj na druga randke zdam relacje [QUOTE=mroja;19567851]Cukierka- nie użalaj się nad sobą ok?? Stawiasz się teraz w pozycji ofiary...ok jesteś nią w jakiś sposób, ale masz swój rozum, więc jeżeli zdajesz sobei sprawe że człowieka nie da się nawrócić po co idziesz w to tango?? Powiem tyle od siebie... im dłużej będziesz w tym tkwiła to z perspektywy czasu będziesz bardziej na siebie (tak! na siebie a nie na niego!) zła i zniesmaczona... wręcz wściekła że -kolokwialnie rzecz mówiąc- tak się dałaś... Będziesz zła za swoją głupotę i ślepotę- no ja przynajmniej jestem I widzę już winę tylko w sobie... nikt nas nie zmusza życ z takim człowiekiem. Łatwo dac się zmanipulować, ale samo uczucie nieszczęscie nam mówi, że jest się krzywdzonym. Więc nie wiem jaki jest sens, pomimo tego, tkwienia w tym?? Bo będziecie same?? Nie macie rodziny, przyjaciół...?? [QUOTE] Cukierka czasem dobrze sie nad soba pouzalac ale tylko chwilke. Im dalej w las tym gorzej> wiem co mowie, sama plakalam 3 tygodnie az nasz kolejna faza -> zniechecenie do niego i zlosc. Zalu juz we mnie bylo tak wiele ze przeslanial wszystkie inne uczucia. Uwierz mi jak sie dobrze wkurzysz to Ci lepiej zrobi niz smutek i zal powiem Ci co mnie niezwykle pomoglo - spisalam na kartce rzeczy ktorymi mnie ranil... za kazdym razem jak lapal mnie smutek czytalam - najlepsze co moglam zrobic! Trzymaj sie !! Cytat:
To co teraz napisze jeszcze 2 tygodnie temu nie przeszloby mi przez gardlo - LEPIEJ BYC SAMEJ NIZ Z BYLE KIM. ja zerwalam tydzien temu i hustawki mam z glowy, chodze na randki i przynajmniej mam dla siebie szacunek badz silna
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html Edytowane przez 19katarina82 Czas edycji: 2010-05-26 o 12:27 |
||
2010-05-26, 14:27 | #828 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Teraz moja kolej....jestem w związku, chorym i toksycznym- od roku. Mnóstwo łez, żalu, wyzwisk. To sie nigdy nie zmienia- poprawia na chwilę i znowu każde ma swoje zdanie, swoje wywody. Trafiłam na chama. Kocham go,mimo ze widze jak mnie krzywdzi...no dobra, krzywdzimy się nawzajem. Tyle razy to ja probuje odejsc, że on chyba sie przyzwyczail, bo zawsze wracam. Totalna rozpacz, kiedy się dowiedzialam, że zabawiał się z jakąś (pobitą przez męża) dziewczyna (mężatką z dwojka dzieci). Jak to ją pocieszal, jak to czul sie potrzebny- bo ja to go w ogole juz nie chce, nienawidze, nie pocieszam i NIE ROZUMIEM. Twierdzi ze mnie nie zdradzil...ale ja mam taką chora wizję.......od roku trwam w tym psychicznym związku, nieszczęsliwa, zawsze pełna wątpliwości...a jak trafia się sytuacja,żeby odejsc...szukam sposobu aby tego uniknąć. Nie umiem sobie z tym poradzc. Kocham drania do bólu, świadomo tego jaką jestem kretynką.....
Kazdy bez wyjątku mi radzi- odejdz, zostaw go. A ja nie...jakbym się uwiązała, jakbym byla skazana na ten zwiazek. Chore, bo nie umiem, no nie potrafię odejsc. Placzę, cierpie jak tylko się klocimy, jak tylko jest moment rozstania. On oczywiscie olewa sprawe, "chcesz to odejdz jak taka jestes nieszczesliwa". Nie bylam taka. Przy nim stracilam swoj honor, godnosc, niezaleznosc. Jestem ładna, wykształcona- a może bylam...bo przy nim stałam się wariatką. Podziwiam te silne dziewczyny, które potrafiły TO zrobić... |
2010-05-26, 15:15 | #829 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 14
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Jeszcze nie przeczytalam jeszcze całego wątku od deski do deski, ale jestem w trakcie.
Napiszę jak to było i jest u mnie. Teraz jestesmy "przyjaciółmi" Byłam z chłopakiem ponad 1,5 roku, roztsalismy się, bo nam się nie układało. Oczywiście to ja byłam ta zła i niedobra, bo zdradzałam, kłamałam itp, co jest oczywiście bzdurą. Zapewnienia z jego strony, że mi ufa, a w głębi serca czuł co innego. Rozstalismy się w styczniu. Nie miał dla mnie czasu, totalna olewka, zero zainteresowania z jego strony. Pewnego dnia powiedziałam sobie NIE. Nie pozwolę sobie żeby chłopak tak mnie traktował, bo nie zasłużyłam sobie na to. Po rozstaniu pare razy dzowniłam, (ale bardzo się nie narzucałam) żeby przyjechał, chciałam porozmawiać o nas. Powiedział, że tak, jak tylko znajdzie CZAS () , to przyjedzie. Niestety tego czasu nie znalazł przez 4 mc . Głupia, naiwna dziewczyna ze mnie, bo kiedy się odezwał, powiedział mi, że jest juz gotowy na spotkanie, ja od razu na drugi dzień poleciałam. Mówił mi, że chciałby żebyśmy się przynaźnili, że to dla niego bardzo ważne po 1,5r bycia razem. Chciałam, myslałam, że jak od nowa zaczeniemy utrzymywać kontakt, to będzie lepiej, inaczej, że znów jakoś do siebie dotrzemy. Myliłam się . Jako przyjaciel w ogóle się nie zachowuje. Znowu wiem, że zachowałam się okropnie, poddałam mu się, bo po drugim naszym spotkaniu, jakoś tak się stało, że się całowalismy . Ale to takie silniejsze ode mnie jest. Mam jednak świadomość tego, że robię źle. Spotykamy się teraz 1-2 razy w tygodniu, codzinnie piszemy, on czasem dzowni. Kiedy byliśmy razem, pan X zawsze robił mi na złość. Jeśli dzownił do mnie, a ja nie mogłam rozmawiać i oddzwoniłam do neigo powiedzmy za 20 min, on robił to samo, oddzwaniał do mnie po 40. Tak samo wczoraj, dzowni do mnie o godzinie 20,( nie mówiąc/proponując wcześniej zadnego spotkania ), pyta się, co robie, bo może byśmy sie spotkali, ale że byli u mnei znajomi, to miło mu odmówiłam i zaprosiłam do siebie jesli ma ochote, odmówił. Przez cały wieczór pozniej nic nie napisał. Ja byłam na gg, napisałam coś tam do niego, olał mnie, więc pozniej nic juz nie napisałam. Koło 23 zrobił sie dostępny, co rzadko mu się to zdarza, żebym do niego napisała, ale po co, skoro znowu ma mnie olać. - X oczywiście się na mnie obraził Następna kwestia, to jego kolezanki i moi koledzy. Najlepiej żebym siedziała 24h na dobe w domu i nie miała zadnych znajomych. On zawsze mi powtarzał, że nie ma koleżanek, nie utrzymuje z nimi jakiś tam wiekszych/lepszych kontaktów, tyle co są na CZESC . I ostatnio wyszło szydło, jak jest na prawdę Wydaje mi się tez, że mnie okłamuje, nie wiem jaki ma w tym cel, co chce tym osiągnąć, ja na razie obserwuje. Ah! najwazniejsze, to mi zarzucał zawsze, że jestem przezazdrosna, tylko to nie ja go śledziłam, wiedziałam gdzie i z kim w danym momencie jest itp
__________________
Są sytuacje, w których zło działa szybko, gwałtownie, z nagłą, miażdżącą siłą. Natomiast dobro z reguły działa wolniej, potrzebuje czasu, aby się objawić i dać świadectwo. Więc dobro często się spóźnia i - przegrywa.
|
2010-05-26, 15:16 | #830 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
pinaczekolada- gratuluje Najgorsze sa pierwsze dni po rozstaniu, czuje się wtedy wielką pustkę... paradoksalnie nawet taką że już nie masz o kim myśleć, zamartwiać się i żyć "życiem tż-eta". Po paru dniach(tygodniach?) doła przychodzi wreszcie ulga i radość i niedowierzenie że juz jest lepiej, kiedy się nie wierzyło. Tak trzymaj! sunday80: Cytat:
Powiem inaczej: mam znajomą,bezdzietną, 35-letnią-jeszcze niedawno miała olewczego męza, w końcu bez powody wyjechał i ją zostawił... też sądziła że nikogo nie znajdzie, a znalazła! Co prawda młodszego o 4 lata ale kochającego faceta ( a jaki przystojny, aż mi się podoba ) Ba! mam sąsiadke która znalazła chłopaka w wieku 65 lat Takich histori jest tysiace... co to?- po 30 już Cię nikt nie zechce? będziesz przeterminowana? Trochę płytkie myślenie wierzę że zechce nprawde ktoś wartościowy Po drugie : po jego stosunku do Ciebie jaką możesz miec pewnośc że to on Cię nie zostawi? I co... będziesz może miała wtedy o wiele więcej lat, i dopiero zaczniesz załować że tak późno... Taki facet nie będzie miał skrupułów, bo najwidoczmiej mu nie zależy |
||
2010-05-27, 06:55 | #831 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
|
|
2010-05-27, 07:38 | #832 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Kiedys potrafilam sie godzic na zle traktowanie jak obiecywal poprawe, zmiane, prace nad soba -ale nauczylam sie ze tak chyba juz jest, ze konczy sie na gadaninie, a on staje sie jeszcze bardziej radykalny. To zapetlajaca sie sytuacja.
|
2010-05-27, 10:35 | #833 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
|
2010-05-27, 11:38 | #834 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 160
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Kochane zakończyłam, zakończyliśmy na dobre!
Nie było już nerwów, był spokój....... Zakończyliśmy! Chcę być wolna, żeby nikt mnie nie skrzywdził. Nie mam pewności, ale czuje, że odzyskuję kontrolę nad soba swoim życiem, emocjami.... Mam mu jeszcze tyle do powiedzenia ale nieeeeeeeeee już nie powiem. Niech zostanie z klasą, niech to na prawdę da mi ulgę..... Pamietajcie - jesteśmy silne!!!! 27.05.2010r. - od dziś panuje nad emocjami, pracuję nad sobą.
__________________
- żyje swoim życiem - dbam o siebie (wax, skrzyp, bye prostownica, regularnie kosmetyczka, spa ) - spełniam marzenia - kształcę się dalej w mojej dziedzinie awans |
2010-05-27, 12:06 | #835 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
wietrzyyyk gratuluję ! I fajnie, że tak dobrze się trzymasz, najważniejsze, że wiesz, że to dobra decyzja, powodzenia
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2010-05-27, 12:30 | #836 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Edytowane przez Blonde_Stranger Czas edycji: 2010-05-27 o 12:32 |
|
2010-05-27, 13:10 | #837 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Wietrzyyyk też gratuluję mądra decyzja.
Cytat:
__________________
SB od 30.06.09 Było : 57 kg Jest: 51 kg (a było 47kg ) Będzie: 47 kg (mam 158 cm wzrostu) |
|
2010-05-27, 14:25 | #838 | |
Kasia o...
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html |
|
2010-05-27, 14:30 | #839 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
jaaa, witam was
Rozstałam się z tym ,,typem" w niedzielę i jest świetnie ! myślę o nim ale w kwestrii przyzwyczajenia, tęsknotą bym tego nie nazwała. Poszłam sobie do pracy- do takiej, jaką JA WYBRAŁAM, idę zaraz na rower i będę jeździć tak długo jak będę MIAŁA OCHOTĘ !! SPodziewałam się po sobie większej załamki, naprawdę, kiedyś bym życie za niego oddała. Ale powiem wam, że życie oddałam SOBIE, rozstając się z nim !! mm.śnił mi się dziś, tak pozytywnie, ale jakoś mam to w dupie, ani nie chcę do niego pisać , ani on nie pisze, w końcu ŚPIĘ SPOKOJNIE Życzę wam pogody taka jak u mnie za oknem i uśmiechuuu, nie warto żyć z tyranem jak można żyć takim życiem, jakie my wybieramy! Też myślałam- co to za dziewczyny, że Misia TAKIEGO nie mogą opuścić, a sama nie mogłam przez rok poniżania , krzywdzenia, wyzywania i bicia. Wiem jak to jest, ale podpiszę się pod wszystkimi mądrymi wizażankami, które uświadomiły także i mnie, że rozstanie jest najlepszym, co można zrobić, kiedy nie jest się szczęśliwym a źródłłem nieszczęścia jest tyran. Pozdrawiaaammm |
2010-05-27, 15:01 | #840 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
a) jedyny b) ostatni c) nie mozesz zastosowac podejścia N-D-S (noga -doopa-schody) i cieszyc się wolnoscią. Bycie singlem nie oznacza ze coś z Tobą nie tak - po prostu masz więcej czasu dla siebie, swoich zainteresowań, przyjaciół. Ktoś może stwierdzić ze to egoistyczne podejście do życia ale tak naprawdę co uzyskamy poświęcając się cały czas dla innych (mam na myśli TŻ)i nie dostając nic w zamian? Trzeba zadbać też o siebie. Ja mam lat 29 - nie boję się być sama, jestem bardzo samodzielna i nie waham się o tym powiedzieć wprost. Mój facet wie że absolutnie nie można mnie ograniczać i nie będę tkwić w beznadziejnym związku dla idei ani jakiś innych nieokreślonych wyższych celów. Jakby to powiedziała moja babcia "tego kwiatu jest pół światu" - jezeli jestes nieszczęsliwa to szukaj nowych wrażeń a nie pakuj się w związek bez przyszłosci. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:32.