Zima Kwasy A Co Latem?

[joannea]

TomekG napisał(a):
> widzę, że rozpętałem burzę w szklance wody

eee, nie, raczej produktywna dyskusje milo tak, przy niedzieli, przerwac korekte tej cholernej magisterki (Szefu mi kazal powalczyc z literowkami, buuu), i popisac na forum tak swoja droga, prosze mnie za prywate nie linczowac, Cheetach skarbie, kiedy obrona?
>
> jakie kosmetyki? np.: Lancome czy Estee Lauder

kazde jedne z gornej polki, jak mniemam. ostatnio u mnie Biotherm, a co?

[cheetah]

TomekG napisał(a):
> widzę, że rozpętałem burzę w szklance wody
> jakie kosmetyki? np.: Lancome czy Estee Lauder

oj przepraszam, nie moglam sie powstrzymac Mi to raczej podchodzi pod Avon lub Oriflame, ale to tylko moej wrazenie, prosze sie nie czepiac. A gdybym miala wydac 140 zl na ta firme, to wolalabym sobie kupic kolejny sloiczek Biothermu za 165 zl, tak zachwalany przez pixie7, ktory nabylam i naprawde jest super

Cheetah

[tomaszeg]

cheetah napisał(a):

> A kupujac Clinique, Eris (Lirene), Oceanic, Ziaje czy inne kosmetyki w sklepie nie wiesz..?

wiem ale wolę jeśli na moich zakupach zarobią ludzie, których lubię i szanuję

> Taaaaaaak..
> Duzo nizsza..no mam watpliwosci. Nawet ostatnia seria Eris ma ceny w okolicach 70 zl.

Z całym szacunkiem do Pani Ireny Eris i tego co robi dla polskiej kosmetologii, to nie jest to dobre porównanie...

> Popraw mnie, jesli sie myle, ale np nie przypominam sobie zeby Eris, czy Oceanic sprzedawal plyn do mycia toalet.

nie mylisz się, Artistry też tego nie robi
chociaż są duże koncerny, które produkują spożywkę, kosmetyki, chemię gospodarczą i budowlaną...

> Nie, to twoje zdanie, masz do niego przeciez prawo. Pronopuje zglosic firme i pordukty do KW, chetnie dowiem sie czegos wiecej na ten temat od innych uzywajacych te kosmetyki

osobiście wolę poopowiadać o tych kosmetykach osobiście , za dużo czasu zajęłoby wpisanie wszystkiego
i gdy Panie oglądają, używają i sprawdzają, jak to się ma indywidualnie w ich przypadku

pozdrawiam

i muszę przyznać, że nie rozumiem skąd taki atak

[tomaszeg]

ależ ja wcale nie zmuszam

pokazuję tylko, że jest coś jeszcze

chociaż za porównanie do Avonu chyba powinienem się obrazić :P

[Smoczyca]

Kurczę sieć mi pada co chwila dziś i nawet porządnego udziału w dyskusji wziąć nie mogę dziś

Co do tych kwasów, to Tomku obawiam sie że nie masz racji - nie mają nic wspólnego z hamowaniem pigmentacji (no chyba ze to co jest używane w kremach wybielających, np kwas kojowy o ile się nie mylę). Ale jednak kwasy powodują iż naskórek jest cienszy, słabszy i bardziej bezbronny - przy cerze wrażliwej i naczynkowej chyba lepiej się od tych kwasów jednak powstrzymac. Mogą byc później takie problemy jak moje - buzia pozbawiona warstwy ochronnej i szczypie mnie prawie wszystko!

A co do specyfiku - dziekuję za info. Powiem prawdę - jestem bardzo sceptycznie nastawiona do wszelkich firm które są dostępne tylko w kanałach sprzedaży bezpośredniej. Nie chcę kwestionować jakości i działania kosmetyków z serii Artistry, bo zupełnie ich nie znam, natomiast sposoby funcjonowania samej firmy Amway w Polsce budzą wiele wątpliwości, głównie natury etycznej. Sposób werbowania konsultantów, treningów itp. - tu akurat nie opieram się tylko na doniesieniach z gazet czy TV, ale własnych obserwacji - miałam znajomego który kiedyś pracował w tej firmie. Nie chcę demonizować firmy, ale takie działania jakie miały miejsce są dla mnie absolutnie nei do przyjecia. Jestem na zawsze zniechęcona do przetestowania choćby najmarniejszego płynu do naczyn spod znaku tej firmy choćby nie wiem jak był doskonały.

Cena moim zdaniem jest bardzo wysoka, ja jesli mogę to wydaję dużo na kosmetyki, ale tak jak Joannea wolę kupić Chanel czy Biotherm... Przy tym jak wiadomo, ceny produktów dostępne w ten sposób nie do konca odpowiadają ich rzeczywistej jakości, winduje się je do niebotycznej nieraz granicy aby później móc tę cenę obniżać i dawać nam złudzenie "okazji" - tak robi wiele firm (nie wiem czy Amway też).

Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję że Tomek nie poczuł się urażony moimi słowami, po prostu etyczny wymiar funkcjonowania firmy in question wybitnie mi nie odpowiada

[cheetah]

Joannea...w kolejny poniedzialek, 14.06 o 12.20 juz trzese portkami. Zaczyna mi sie zly okres, bo zaczynam robic wszystko tylko sie nie ucze. W ogole to siedze sama w domu i zaczyna znowu mnie wszystko denerwowac, dobrze, ze siedze sama

Mam 3 facetow w komisji Zastanawiam sie jak sie ubrac
Nie mam do konca czasu, zeby biegac po sklepach, wiec patrze na stronach sklepow, ktore moge znalezc w w-wie, ale nic nie moge znalezc ciekawego, wszystko jest w lnie, a len na obrone to raczej mi nie pasuje

Cheetah

[tomaszeg]

joannea napisał(a):
> eee, nie, raczej produktywna dyskusje milo tak, przy niedzieli, przerwac korekte tej cholernej magisterki (Szefu mi kazal powalczyc z literowkami, buuu), i popisac na forum

to cieszę się, że przerwałem monotonię niedzielnego popołudnia

> kazde jedne z gornej polki, jak mniemam. ostatnio u mnie Biotherm, a co?

no nie każde

[joannea]

cheetah napisał(a):
>
> Mam 3 facetow w komisji Zastanawiam sie jak sie ubrac

o, len to faktycznie nie to...
ja mam 2+1, i wizję siebie w czarnym gorsecie z Krissa (kiedyś już o nim pisałam na forum). Ale, ponieważ musze skończyc kompletować ekwipunek do Ameryki Połudn., mój strój na obronę będzie jak najbardziej nienowy (na to się zanosi), chyba, że pójdę w moich super diper nieprzyzwoicie drogich nóweczkach sandałach trekkingowych babci Columbii i goretexiku . Tak, odbija mi od tych literówek jak nic

A który Biothermik kupiłaś? Bo ja ten zielony, i cały czas (*od tygodnia, kiedy go używam) łazi mi po głowie ocena Smoczycy - bo on chyba rzeczywiście nie jest taki naj...

[cheetah]

joannea napisał(a):
> > Mam 3 facetow w komisji Zastanawiam sie jak sie ubrac
>
> o, len to faktycznie nie to...
> ja mam 2+1, i wizję siebie w czarnym gorsecie z Krissa (kiedyś już o nim pisałam na forum). Ale, ponieważ musze skończyc kompletować ekwipunek do Ameryki Połudn., mój strój na obronę będzie jak najbardziej nienowy (na to się zanosi), chyba, że pójdę w moich super diper nieprzyzwoicie drogich nóweczkach sandałach trekkingowych babci Columbii i goretexiku . Tak, odbija mi od tych literówek jak nic

Hehehe, ja mysle o zwyklej szarej spodniczce lekko przed kolana, wysokie czarne buciki i zasnawiam sie nad biala bluzka, tylko jaka...wzglednie czyms innym, tylko czym... Myslalam jeszcze nad takim czarnym gorsecikiem wlasnie i na to biala koszulowa bluzka..bo to nie jest gosecik bielizniany, tylko taki zwykly...eh sama nie wiem co pisze Ogolnie chce wygladac klasycznie, nie wyzywajaco, ale tez tak, zeby panowie z komisji nie uznali mnie za zakonnice

> A który Biothermik kupiłaś? Bo ja ten zielony, i cały czas (*od tygodnia, kiedy go używam) łazi mi po głowie ocena Smoczycy - bo on chyba rzeczywiście nie jest taki naj...

Ja kupilam Aquasource non stop do skory suchej, jest w kremach uniwesalnych. Na noc jest super A ty kupilas z tej serii fitness (czy jakos tak?)? Mam probke jego wlasnie i sie zastanawiam, czy ryzykowac

Cheetah

[joannea]

cheetah napisał(a):

> Ja kupilam Aquasource non stop do skory suchej, jest w kremach uniwesalnych. Na noc jest super A ty kupilas z tej serii fitness (czy jakos tak?)? Mam probke jego wlasnie i sie zastanawiam, czy ryzykowac
>
widzialam na KW ten do suchej, jego tez mam (kupilam kilka zestawow, promocja byla - tak, jestem oszczedna jak diabli, pewnie za ta kase byla by bluzka na obrone, i to jakas lepciejsza). Poki co uzywam Aquasource non stop (oligo-thermal gel) cera normalna i mieszana - to ta nowa, ulepszona podobno wersja. Ale jakos z tym nawilzaniem cienko, no, i lepi sie na mnie deczko (a uzywam go po demakijazu ta sama linia). Nie wiem juz sama, moze mam tak przesuszona buzie, ze nic jej nie pomoze zwykly zelik nawilzajacy... A moze jeszcze za krotko go uzywam. Chyba sie przezuce na rozowy, skoro polecasz...

[tomaszeg]

Smoczyca napisał(a):
> Kurczę sieć mi pada co chwila dziś i nawet porządnego udziału w dyskusji wziąć nie mogę dziś
>
> Co do tych kwasów, to Tomku obawiam sie że nie masz racji - nie mają nic wspólnego z hamowaniem pigmentacji (no chyba ze to co jest używane w kremach wybielających, np kwas kojowy o ile się nie mylę). Ale jednak kwasy powodują iż naskórek jest cienszy, słabszy i bardziej bezbronny - przy cerze wrażliwej i naczynkowej chyba lepiej się od tych kwasów jednak powstrzymac. Mogą byc później takie problemy jak moje - buzia pozbawiona warstwy ochronnej i szczypie mnie prawie wszystko!

widocznie mi się pomieszał z czymś innym jakby nie patrzeć, to kwasy działają jak "wybielacze"

> A co do specyfiku - dziekuję za info.

bardzo proszę

> Powiem prawdę - jestem bardzo sceptycznie nastawiona do wszelkich firm które są dostępne tylko w kanałach sprzedaży bezpośredniej. Nie chcę kwestionować jakości i działania kosmetyków z serii Artistry, bo zupełnie ich nie znam, natomiast sposoby funcjonowania samej firmy Amway w Polsce budzą wiele wątpliwości, głównie natury etycznej. Sposób werbowania konsultantów, treningów itp. - tu akurat nie opieram się tylko na doniesieniach z gazet czy TV, ale własnych obserwacji - miałam znajomego który kiedyś pracował w tej firmie. Nie chcę demonizować firmy, ale takie działania jakie miały miejsce są dla mnie absolutnie nei do przyjecia. Jestem na zawsze zniechęcona do przetestowania choćby najmarniejszego płynu do naczyn spod znaku tej firmy choćby nie wiem jak był doskonały.
>
> Cena moim zdaniem jest bardzo wysoka, ja jesli mogę to wydaję dużo na kosmetyki, ale tak jak Joannea wolę kupić Chanel czy Biotherm... Przy tym jak wiadomo, ceny produktów dostępne w ten sposób nie do konca odpowiadają ich rzeczywistej jakości, winduje się je do niebotycznej nieraz granicy aby później móc tę cenę obniżać i dawać nam złudzenie "okazji" - tak robi wiele firm (nie wiem czy Amway też).

no tak, przyznam Ci sporo racji, że wiele osób postępuje nieetycznie i często o tym słyszę, cieszę się jednak, że nie spotkałem się z takim postępowaniem w moim przypadku ale gdzie w grę wchodzi pieniądz, tam ludzie robią różne dziwne rzeczy, niestety...

natomiast firma jest etyczna.
ceny nie są sztucznie windowane, nie ma tak szalonych obniżek i promocji typu 50% 70%, gdzie wszystko się wydaje nagle śmiesznie tanie. najwyższa "przecena" związana z reguły z zakupami zestawów bądź wyprzedażą sezonowych kolekcji to 10%

> Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję że Tomek nie poczuł się urażony moimi słowami, po prostu etyczny wymiar funkcjonowania firmy in question wybitnie mi nie odpowiada
nie poczułem się urażony

natomiast co do etyki firm - to jak się ma do tego reklama kremu przeciwzmarszczkowego yyyyy, gdzie małym drukiem jest napisane - próba xx kobiet, zz% zauważyło różnicę po użyciu kremu gdzie zz% jest reklamowane jako skuteczność wygładzania zmarszczek

[cheetah]

No ja mam ten dla cery suchej i moje policzki sa rzeczywiscie o wiele lepiej nawilzone. Teraz dopiero widze, ze naprawde byly przesuszone. Ta kremy-zele jakos mnie nie przekonuja, a ten jest fajny taki jogurtowy

Zastanawiam sie, co jeszcze sobie kupic z Biothermu, bo zaczela mi sie podobac ta firma. Moze cos polecasz jeszzcze?

Cheetah

[Smoczyca]

Ja się wtrącę i polecę - moja ukochana linia to D Stress (na noc do suchej - bomba...) oraz Age Fitness - cudny. Uwielbiam te kremiki

[cheetah]

O Smoczyco, a ten Age Fitness to nie bedzie za mocny dla mnie..? Poza tym, czy jest w ich ofercie cos z jakimis filtrami, chociaz 10SPF..?

Cheetah

[ninka]

Słuchajcie!!! Ten spór jest bez sensu. I tak go nie rozstrzygniecie bo nie ma sensu dyskutować o wyższości jednej marki nad drugą. Kazda z nich ma cos dobrego do zaoferowania . a nam klientom pozostawia się wybór.I Tomek miał prawo polecić preparat, a to,że to preparat sprzedawany przez przedstawilcieli sprzedaży bezpośredniej, jest nieistotne. Kosmetyk jak kosmetyk i uważam ,że nie znając jego nie powinnaś kwestionować jego działania ,ani marki!

[joannea]

Smoczyca napisał(a):
> Ja się wtrącę i polecę - moja ukochana linia to D Stress (na noc do suchej - bomba...) oraz Age Fitness - cudny. Uwielbiam te kremiki

dobrze wiedziec na przyszlosc jak znalazl (ale nie kupie juz niczego dopoki nie zuzyje "zapasow" slowo harcerza, nie kupie (moze, jak sobie bede powtarac wystarczajaco czesto, sama uwierze)

do Cheetach: polecam zel do mycia twarzy i tonik. zel jest fajowy, swietnie pachnie, zmywa wszysciutko, a do tego nic a nic nie wysusza - stosuje go na zmiane z Effaclarem (bo od tego jestem po prostu uzalezniona i nie moge przestac). nie mam sie do czego przyczepic, naprawde, zwlaszcza, ze zwykle tak jest, jak cos demakijazuje dobrze, to i wysusza - a tu wszystkie parametry w normie. tonik tez jest dobry, taki delikatny, nie czuje, ze cos mi sie robi z twarza w pozytywnym sensie: nie szczypie, nie podraznia, tonizuje i ladnie pachnie . W sumi ejetsem z nich duzo bardziej zadowolona niz z kremu, ale pozyjemy, zobaczymy.
Zreszta, moja cera jest sredniomiarodajna, ostawilam tetracykline i mam nowe leki hormonalne, i niestety, te dwa czynniki powoduja, ze nie wygladam najlepiej (ale probuje sie trzymac i to ignorowac, nie mam terz czasu na nowa walke).

Do Smoczycy: pytanie zupelnie glupie, i nie na miejscu, wiem, ale skoro juz Cie przydybalam na froum, moze mi pomozesz czy jest szansa, ze "operating theatre" oznacza "sale operacyjna"? bo tak napisalam w pracy, a teraz nie jestem pewna czy przypadkiem moja chec zinterpretowania faktow po mojemu nie gryzie sie z angielskim

[Smoczyca]

Joannea - ja dziś cały czas siedzę przy kompie bo skanuję to i owo i udaję że pracuje a operating theatre to jest dokładnie sala operacyjna! Nazwa faktycznie zabawna mocno...

Cheetah - hmm, z tym wiekiem to sprawa śliska. Ale ja pierwszy raz zaczęłam używać tego kremu będąc w twoim wieku... od jest polecany od 25 roku zycia ale nie jste to jakiś superhiperaktywny ujędrniacz - to zwykły krem nawilżająco - przeciwzmarszczkowy z silnym przeciwutleniaczem. Żadnych fitohormonów nie ma! Moim zdaniem mogłabyś go używać. To delikatny kremik. Z tym filtrem to ciężka sprawa - niby ten wyciąg z oliwki ma takie właściwosci super itd, ale moim zdaniem trzeba by na niego dla bezpieczenstwa filtr nakładać jednak... tzn ja nakladam zawsze tak czy siak

Całuski

[cheetah]

joannea napisał(a):
> do Cheetach: polecam zel do mycia twarzy i tonik. zel jest fajowy, swietnie pachnie, zmywa wszysciutko, a do tego nic a nic nie wysusza - stosuje go na zmiane z Effaclarem (bo od tego jestem po prostu uzalezniona i nie moge przestac). nie mam sie do czego przyczepic, naprawde, zwlaszcza, ze zwykle tak jest, jak cos demakijazuje dobrze, to i wysusza - a tu wszystkie parametry w normie. tonik tez jest dobry, taki delikatny, nie czuje, ze cos mi sie robi z twarza w pozytywnym sensie: nie szczypie, nie podraznia, tonizuje i ladnie pachnie . W sumi ejetsem z nich duzo bardziej zadowolona niz z kremu, ale pozyjemy, zobaczymy.

Mowisz o tej serii Aquasource non stop? Oj chyba niedlugo lece na wakacje to moze uda mi sie cos przypolowac na lotnisku za bardziej normalna cene i moze cos w zestawie (jakas mam slabosc do zestawow)

Cheetah

[joannea]

Smoczyca napisał(a):
> Joannea - ja dziś cały czas siedzę przy kompie bo skanuję to i owo i udaję że pracuje a operating theatre to jest dokładnie sala operacyjna! Nazwa faktycznie zabawna mocno...
>
pytałam, bo walnęłam cały podpunkt analizujacy nawiazania do teatru, i własnie, robiąc korektę, zwątpiłam, czy aby na pewno mam racje nie ma jak wiara we własne siły DZIĘKI

[joannea]

cheetah napisał(a):
> Mowisz o tej serii Aquasource non stop? Oj chyba niedlugo lece na wakacje to moze uda mi sie cos przypolowac na lotnisku za bardziej normalna cene i moze cos w zestawie (jakas mam slabosc do zestawow)

ja też bo są duuużo ekonomiczniejsze _ te moje Biothermiki (dokładnie Aquasource non stop) też zestawik, i też zagramaniczny, więc może i Tobie się uda - ja kupowałam mój tydzień i dzień temu nie wiem, jak się to tym firmom opłaca, ale mnie bardzo

[cheetah]

Smoczyca napisał(a):

> Cheetah - hmm, z tym wiekiem to sprawa śliska. Ale ja pierwszy raz zaczęłam używać tego kremu będąc w twoim wieku... od jest polecany od 25 roku zycia ale nie jste to jakiś superhiperaktywny ujędrniacz - to zwykły krem nawilżająco - przeciwzmarszczkowy z silnym przeciwutleniaczem. Żadnych fitohormonów nie ma! Moim zdaniem mogłabyś go używać. To delikatny kremik. Z tym filtrem to ciężka sprawa - niby ten wyciąg z oliwki ma takie właściwosci super itd, ale moim zdaniem trzeba by na niego dla bezpieczenstwa filtr nakładać jednak... tzn ja nakladam zawsze tak czy siak

No ja wlasnie mam straszne opory przed nakladaniem 2 warstw, czyli i kremu nawilzajacego i filtrow. Dobrze, ze nie uzywam raczej latem podkladu (tylko na wyjatkowe okazje), bo bym juz w ogole zwariowala Mam wrazenie wtedy, ze moja skora nie oddycha, tylko duzi sie pod tymi dwoma warstwami

Cheetah

[piekna24]

Przez cala zime uzywalam glyco-a i cere mialam super.Teraz od 2 tygodni nie uzywam i cera znacznie mi sie pogorszyla.Czego ja mam teraz uzywac zeby miec podobny efekt?

[rzyrafka]

ja uzyskuje podobny efekt (zero zaskórników i gładsza cera) brevoxylem. Zawiera nadtlenek beznoily o stężeniu 4%, skóra sie nie uodporni na niego i chyba nie powoduje nowych przebarwień bez filtrów. No i mniej wysusza cerę

[gotika1]

Przepraszam bardzo co macie na myśli kwasy? jesli można zapytać?
brevoxyl rzeczywiście usuwał Ci rzyrafko zaskórniki?

[NesHi]

Ja kwasy zamierzam stosować cały czas...hmmmm ryzyk fizyk po prostu lepszy filtr no i troszkę postaram się twarzyczkę przed słoneczkiem ukrywać...
no a jak coś nie wyjdzie..zawsze można odstawić na jakiś czas

[rzyrafka]

Tak, usuwa mi zaskórniki ale muszę się smatrowac conajmniej tydzień dzień po dniu a potem co kilka dni

[gotika1]

Napisane przez rzyrafka

Tak, usuwa mi zaskórniki ale muszę się smatrowac conajmniej tydzień dzień po dniu a potem co kilka dni

czyli to jest jakaś maść tak?
Na receptę czy bez?
I trzeba całą buzię smarowac czy miejsca z zaskórnikami?

[rzyrafka]

www.brevoxyl.pl

[neitka]

a naczynkowiec może Brevoxyl? bo to ważne.. a jak nie moze to co dla takiego na lato?

[betty_b]

Dziewczyny,
o brevoxylu możecie poczytać na stronie biochemii:

http://www.biochemiaurody.com/DzialI...ilperoxide.htm

Raczej nie jest polecany do stosowania na całą twarz. A co do kwasów latem, to w artykule o kwasach na wizażu (nie chce mi się szukac linka) jest napisane, że w stosowaniu kwasów powinno się zrobić przerwę, bo skóra się na nie uodprania i stosowanie ich cały czas nie ma sensu. Idealnie: pół roku kwasy / pół roku przerwy. Ja juz odstwiłam kwasy po zimie, ale robiłam to stopniowo, zmniejszając częstotliwość ich nakładania i cera mi się nie pogorszyła. Na razie stosuję wit. C na noc, ale też szukam jakiejś alternatywy na lato (dobrego kremu).