|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2005-07-12, 10:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Mała debata..;)
Wiem że to niezbyt orginalny wątek,ale interesuje mnie Wasze zdanie...
Czy myślicie, że może istnieć przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzna nie prowadząca do łóżka? Bo ja uważam, że może... Ja jestem chyba najlepszym tego przykładem... Prawie rok temu rozstałam się z moim Miśkiem i do teraz jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, spotykamy się nawet częściej niż jak byliśmy razem... On zawsze 'obciąża' mnie swoimi problemami i prosi o rade... Dopiero teraz widze, jaki on jest wrażliwy i bezbronny.. A widząc jego słabość nie potrafiłabym z nim ponownie być... Już nie jest dla mnie tak atrakcyjny jak kiedyś i to bynajmniej nie fizycznie,bo na tym napewno nie stracił... Dla mnie siła charakteru która kiedyś posiadał gdzieś znikła, a zatem znikła jedna z części która mnie w nim pociągała - jego męskość...
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 11:08 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mała debata..;)
nie mogę powiedzieć , że nie ..ale mi sie to nie udało. Chciałam żeby był moim przyjacielem ale w pewnej chwili coś nas poniosło... był pocałunek , potem drugi.. żadnych rozmów typu że coś teges szmeges i tak trwamy prawie 2 lata.. Jeżeli jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną to nie można wykluczyć czegoś więcej bo krawędź jest bardzo śliska. i często się nie wie że ta druga osoba już nie chce tylko przyjaźni a liczy na coś więcej.. Radzę uważaj bo można się pokrzywdzić taką przyjaźnią.
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.." |
2005-07-12, 11:26 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
W gruncie rzeczy zastanawiałam się 'co by było gdyby' ale po rozstaniu, a było to prawie rok temu, ciągnęło mnie coś do niego,ale teraz uważam że za dobrze go juz znam, za dużo o nim wiem, widze jego słabostki i to juz by nie było to samo... Masz racje, na początku tak było, że od czasu do czasu Nas 'poniosło' ale teraz już z tym skonczyłam,bo albo wóz albo przewóz...
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 11:28 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mała debata..;)
Przyjaźń przed - czyli taka która doprowadzi obie strony do bycia razem w związku - albo po, czyli kiedy już się rozstali - to tak, tak jest możliwe. Kiedyś byłam zdania że normalna przyjaźń - czyli między kobietą a mężczyzną, którzy nie są ze sobą w związku i nie są też po byciu razem - nie jest możliwa, ze wzgledu na pewne podteksty, czasem obustronną chemię, to nieuchronne uczucie lekkiego erotycznego napięcia pojawiające sie w nawet najbardziej niewinnych rozmowach... No tak mi się wydawało, ze to niemożliwe, chyba że nasz przyjaciel jest odmiennej preferencji seksualnej
Ale zdanie zmieniłam, da się jednak, ja mam swojego M. ale mam też i bardzo bliskiego przyjaciela, którego uwielbiam czysto platonicznie, i podtekstów w naszej znajomości nie ma żadnych |
2005-07-12, 12:00 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
Zgadzam się... mam 2 przyjaciół płci męskiej, jeden z nich jest moim ex, a drugi najlepszym przyjacielem mojego ex... I w obu przypadkach jest coś takiego że nie mogłabym z nimi być... O ex już pisałam,ale o D. nie... D.znam już od ponad roku i jest na tej zasadzie ze razem się sobie zwierzamy, razem próbujemy sobie pomóc w jakiś sposób,ale za dobrze się znamy i znamy swoje słabostki, za dużo o sobie wiemy i podejrzewam tak jak mnie nie ciągnie do niego (a kiedys było inaczej) tak i Damiana nie ciagnie do mnie... Chociaż przez pewien czas fascynowało mnie w nim to jak traktuje dziewczyny, wg. mnie jest ideałem faceta... Wrażliwy,kochający,opieku ńczy,przystojny,wierny choć wiem że czasem miał małe potknięcia,ale nieznaczne...ale na razie jest już ponad rok trwająca przyjaźń... co dalej? czas pokaże...
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 12:02 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 133
|
Dot.: Mała debata..;)
Piszesz o przyjazni "po" zwiazku ja osobiscie tego nie doswiadczylam .Jednak jesli chodzi o przyjazn "przed" uwazam ze nie istnieje. Tz. istnieje do chwili zauroczenia sie ktores ze stron, albo "odwiedzenia" lozka. Nie wierze w przyjazn pomiedzy mezczyzna a kobieta, taka luzna, bez milostek. Znam takie przypadki .
|
2005-07-12, 12:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Mała debata..;)
Możliwe, możliwe - i to tak zwyczajnie, ani przed ani po
Ja mam bardzo dobrego przyjaciela, z którym zawsze mogę pogadać o wszystkim i jest super niezależnie od naszych osobistych zobowiązań bądź ich braku. Myślę że wszystko zależy od naszego znastawienia i tego jak dobrze znamy samych siebie PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-07-12, 13:31 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mała debata..;)
Mysle ze wyjatki potwierdzaja regule. Bo moim zdaniem sie nie da. Ale jesli Wam sie udaje to bardzo sie ciesze Moje zdanie jest takie, ze niezaleznie od tego która strona, w koncu któras zapragnie czegos wiecej. W zasadzie mówie tak, gdyz znam ludzi z którymi tak bylo. Nawet znam pare, kiedy to dziewczyna miala kumpla, i jej chlopak go znal i wszystko bylo spoko. Do czasu kiedy jej kolezanka zwrócila uwage, ze w zasadzie to z kim ona jest w zwiazku- bo czesciej opowiada o przyjacielu niz o chlopaku. I wtedy ona zdala sobie sprawe z tego, ze jej chlopak malo ja obchodzi. I zerwala z nim, a teraz zrobila sobie chwilowa przerwe od zwiazku, ale smsuje z przyjacielem i wyznala mu ze chce byc z nim, ale chce troche poczekac. I tak beda razem, bo on tez juz dawno czul do niej miete. Mysle ze przyjazn damsko meska jest bardziej realana np. gdy oboje sa w stalych zwiazkach, a w malzenstwie w szczególnosci.
Ale mimo wszystko i tak nie wierze w to, ze np. facet nie pomysli o swojej przyjaciólce jak o obiekcie seksualnym. Tymbardziej gdy zobaczy ja np. ubrana duzo ladniej niz zazwyczaj. A i kobieta moze czasem rozwazac jak by to bylo byc z tym przyjacielem. Moze nigdy nic nie zrobia w kierunku, by zepsuc przyjazn, ale mysli jakies pewnie sie pojawia.
__________________
"In future everyone will be famous for fifteen minutes" Andy Warhol |
2005-07-12, 13:50 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
Maddlen - masz racje,coś jest w tym co napisałaś... Bo wracajac do mojego przyjaciela, to on ma obecnie dziewczyne - świetnie im się układa, ale nawet będąc u niej ostatnio na weekend (bo wyjechała) wysłał mi mesa o treści 'tęsknie' wiec sama do końca nie wiem jak mam to traktowac... choć przyznam że już nie raz były jakiś podchody z mojej czy jego strony ale zawsze wtedy ta druga strona była 'zajeta'... Jak to się potoczy - czas pokaże....
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 14:27 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Mała debata..;)
myślę, że taka przyjaźń istnieje, jeżeli obie strony . sama mam dwóch przyjaciół płci męskiej. niestety nie zawsze udaje się taką przyjaźń utrzymać. znam wiele przypadków, kiedy ludzie jako przyjaciele tworzyli zgrany duet lecz kiedy byli ze sobą w związku wszystko bardzo szybko się sypało, bo za dobrze się znali...
BTW. jak myślicie, czy warto jest zaryzykować przyjaźń dla miłości?
__________________
|
2005-07-12, 15:00 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
Monyczkaaa - wydaje mi się że tak, bo sama już pare razy nad tym sie zastanawiałam, tylko boje się ze gdybym tak zrobiła mogło by sie wszystko popsuć... On zawsze mówi ze jestem idealnym materiałem na żone, a ja uważam ze on jest idealnym facetem, ale co by wyszło z tego ' idealnego' połączenia? Sama nie wiem, na razie boję sie zaryzykowac, choć nie raz o tym mysleliśmy i rozmawialiśmy... Chce aby to wyszło w miare spontanicznie, nic na siłe... Teraz on ma kogoś a ja się od miesiaca 'ciesze' wolnością... Nie chce psuć jego związku, bo wiem że mu się układa i jako przyjaciółka ciesze się, ale nie wykluczamy takiej opcji że kiedyś bedziemy razem... Nawet o tym pare dni temu rozmawialiśmy, kolejny raz z resztą...
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 15:42 | #12 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mała debata..;)
Ja tez mam przyjaciela od serca-zamiast przyjaciolki. Nigdy nie bylo mowy(oprocz calusow i usciskow,przytulania gdy bylo nam smutno) o czyms wiecej. Jestesmy jak rodzenstwo.Wielu naszych znajomych podejzewalo nas o rozne rzeczy,ale uwierzcie mi do niczego nie doszlo.
|
2005-07-12, 17:59 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Mała debata..;)
Ja od soboty już w to nie wierzę... Zachowanie mojego przyjaciela opisałam w wątku " chyba tracę przyjaciela((((" i chyba nie ma sensu żebym powtarzała to wszystko. Krótko: człowiek którego uważałam za przyjaciela okazała się wrednym ******. To trwało od jakiegoś czasu i w sobotę przelała się czara goryczy.
__________________
Z charakteru to ja Ruda jestem |
2005-07-12, 18:28 | #15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mała debata..;)
z moich doswiadczen wynika ze moze.
mam dwoch takich przyjaciol.... jeden z pierwszej mojej pracy, zatrudniono nas w tym samym czasie, a potem okazalo sie ze poza praca laczy nas to samo miasto zamieszkania, paru znajomych ze studiow (choc roznie kierunki studiowalismy) liceum itd.... Wspanialy facet, nigdy nie pomyslalam o nim w kontekscie sexualnym (choc jestem rozbrykanym skorpionem ) Drugi to maz mojej przyjaciolki, od czasu jak zaczelo rozpadac sie jego malzenstwo (nie wazne czemu) zblizylismy sie, rozumiemy sie swietnie i laczy nas bardzo duzo - ale nie sex, tym tylko gadamy, zartujemy co by bylo gdyby ale fakt ze sex moglby zniszczyc ta przyjazn jest tak znaczacy ze zadne z nas nie pacha sie w tym kierunku. |
2005-07-12, 20:49 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
Jak narazie wstrzymam się z podejmowaniem jakiś konkretnych kroków, aby zmienić stosunki pomiędzy mną a D., a okaże się co się wydarzy... Nie chciałabym tylko zepsuć tego, na co pracowaliśmy już ponad rok, Naszej przyjaźni...
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-12, 21:13 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: Mała debata..;)
a ja chyba w taką przyjaźń nie wierzę... tzn. w moim przypadku ona się nie sprawdza zawsze gdy coś się zaczyna, jakaś nowa znajomość (z mojej strony czysto przyjacielska, bo ze swoim TŻ jestem już prawie 4lata i nie zamieniłabym go na nikogo), to po jakimś czasie z ich strony zaczyna sie pojawiać coś więcej, a ja wtedy się odsuwam, nasze drogi się rozchodzą... i tak straciłam paru super kolegów. a przyjaźń 'po' związku... chyba możliwa, ale pod warunkiem, że obie strony pogodziły się z rozstaniem, ułożyły sobie życie i nie chcą wracać do przeszłości. ja mam najcudowniejszą przyjaciółkę i żaden facet do szczęścia mi nie jest potrzebny dziękuję Daggmarko
|
2005-07-13, 07:40 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 176
|
Dot.: Mała debata..;)
Ja także nie potrzebuje facetów - przyjaciół - mam swoją Simonke i to mi w 110% wystarczy... Dziękuje Simonko..
__________________
"Jeżeli kochasz - daj temu wolność, Jeżeli wróci do Ciebie - jest Twoje, Jeżeli nie, - Nigdy Twoje nie było...." |
2005-07-13, 08:16 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 470
|
Dot.: Mała debata..;)
hmmm,
W tej chwili najwiekszym moim przyjacielem jest mój facet, wogóle nasz zwiazek zacza sie od przyjaźni. Moje zdanie jest takie,: zwiazek ludzi nie powinien polegac tylko i wyłącznie na porzadaniu, to "coś" z czasem mija, a przyjażń raczej się nie kończy. I skoro z kimś rozumiem sie bardzo dobrze, to znaczy że to jednak może być to coś. mam wielu przyjaiół płci przeciwnej, lecz z rzadnym nie potrafie tak sie dogadać jak z moim miśkiem, ale obawiam sie iz oni chca sie przyjaznić, bo może mi nie wyjdzie, czy cos w tym rodzaju. Skoro jestem zajęta i nie moge byc z nimi to oni chca byc obok. Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:17.