Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[tiofen]

Z serii dzieciństwo: moja babcia na imieninach synowej postanowiła zapewnić atrakcje swoim małoletnim wnukom i urządziła nam teatrzyk lalkowy. Za scenę robił stół a babcia schowana za nim manipulowała tymi lalkami. I wszystko super tylko, że spodobało mi się to tak bardzo, że jakiś czas potem jadąc z nią zatłoczonym tramwajem wydarłam się: ' Babciu zaśpiewaj tą piosenkę, którą śpiewałaś u cioci na imieninach jak leżałaś pod stołem !!!'
Babcia do tej pory mi to wypomina mimo, że minęło już prawie 20 lat

[wanda164]

Napisane przez tiofen

Z serii dzieciństwo: moja babcia na imieninach synowej postanowiła zapewnić atrakcje swoim małoletnim wnukom i urządziła nam teatrzyk lalkowy. Za scenę robił stół a babcia schowana za nim manipulowała tymi lalkami. I wszystko super tylko, że spodobało mi się to tak bardzo, że jakiś czas potem jadąc z nią zatłoczonym tramwajem wydarłam się: ' Babciu zaśpiewaj tą piosenkę, którą śpiewałaś u cioci na imieninach jak leżałaś pod stołem !!!'
Babcia do tej pory mi to wypomina mimo, że minęło już prawie 20 lat

rewelacja!! muszę moją mamę namówić...

[kasiasiar]

Napisane przez tiofen

Z serii dzieciństwo: moja babcia na imieninach synowej postanowiła zapewnić atrakcje swoim małoletnim wnukom i urządziła nam teatrzyk lalkowy. Za scenę robił stół a babcia schowana za nim manipulowała tymi lalkami. I wszystko super tylko, że spodobało mi się to tak bardzo, że jakiś czas potem jadąc z nią zatłoczonym tramwajem wydarłam się: ' Babciu zaśpiewaj tą piosenkę, którą śpiewałaś u cioci na imieninach jak leżałaś pod stołem !!!'
Babcia do tej pory mi to wypomina mimo, że minęło już prawie 20 lat

dobre

[fhancuzeczka]

Napisane przez vainilla

okazało sie że zapomniałam odstawić ten wielki czerwony koszyk i niosłam go sobie przez jakieś 200metrów. jak sie zorientowalam mysłalam że zapadne sie pod ziemię
najgorsze było zwrócenie koszyka i dzikie uśmieszki kasjerek

hehe dobree
a nie pikalo jak przechodzilas przez bramke?

[szirin]

Pól nocy czytałam, więc w zamian za dostarczoną rozrywkę postanowiłam dodać coś od siebie

Umyłam zęby maścią z wit. A zamiast pastą!

Jechałam ze znajomym samochodem,to był początek "musu" zapinania pasów przez pasażera, więc ich nie miałam. Nagle zatrzymuje nas policja, więc ja szybko za te pasy. Po kontroli pan policjant chciał pokazać, że jest taki "cool", nachylił się do mnie i takim protekcjonalnym tonem mówi: "Ale pasy to się wcześniej zapina!". A ja mu na to z zaskoczenia: "Ale ja pana wcześniej nie widziałam!"

Mój ojciec kiedy był dzieckiem chciał się napić oranżady, tylko że w butelce po oranżadzie był... amoniak! Prawdopodobnie strasznie się pienił!

Zamiast szamponu i odżywki z tej samej serii kupiłam dwie odżywki, w domu jedną umyłam głowę, spłukałam i nałożyłam drugą. Zorientowałam się na drugi dzień, bo już się umyć nie dało.

Poznałam chłopaka - Krzyśka, w tym samym czasie poznałam drugiego - też Krzyśka. Umówiłam się z tym pierwszym na spotkanie Jakoś tak zaraz zadzwonił drugi, żeby się umówić, a ponieważ zapomniałam już o nim, myślałam, że to ten pierwszy dzwoni, żeby potwierdzić spotkanie. Potem zadzwonił ten pierwszy, że nie może i żebym ja wybrała nowy termin. Ja się zastanowiłam - i zadzwoniłam do drugiego, żeby poinformować o nowym terminie... W końcu z żadnym się nie umówiłam....

Wychodziłam ze swojego mieszkania, a sąsiad trzymał drzwi od windy i czekał na mnie. Ponieważ mi się podobał, chciałam jakoś inteligentnie zabłysnąć, żeby w końcu zwrócił na mnie uwagę! Więc podeszłam i mówię: "Dziękuję, ja też jadę w tym samym kierunku!" Dodam, że mieszkamy na ostatnim piętrze i inny kierunek nie wchodzi w grę!

Jako dziecko byłam u na wsi u znajomych, którzy postanowili nauczyć mnie jeździć na rowerze. Wsadzili na za duży dla mnie rower i puścili z górki, z założeniem, że jak się raz porządnie nie wywrócę, to się nie nauczę. A ja tak bardzo bałam się wywrotki, że wolałam zjechać z tej górki, która kończyła się w ...jeziorze....

No to tyle - pośmiejcie się teraz ze mnie !

[margitta]

Ja na ostatniej imprezie (wieczór panieński) spotkałam dziewczynę, z którą byłam na sylwestrze. Chciałam jakoś miło zagadać, a ciekawa byłam czy jej chłopak na serio jest wegetarianinem czy tylko się zgrywał
No i tak stojąc przy barze już po paru drinkach pytam:
"a jak tam twój chłopak? on jest naprawdę transwes... yyy.. wegetarianinem?"[UPS!] . Jej mina - bezcenne! Niezła wtopa

[Rider]

O rany! Dziewczyny! Ale z Was aparatki! Z koszykiem zdażyło mi się wyjść ze sklepu i jakąś gape palnąć, ale Wy jesteście normalnie bezcenne.

[Aranka]

Napisane przez szirin

Jako dziecko byłam u na wsi u znajomych, którzy postanowili nauczyć mnie jeździć na rowerze. Wsadzili na za duży dla mnie rower i puścili z górki, z założeniem, że jak się raz porządnie nie wywrócę, to się nie nauczę. A ja tak bardzo bałam się wywrotki, że wolałam zjechać z tej górki, która kończyła się w ...jeziorze....

!

miałam identyczną "naukę jazdy" w identycznych okolicznościach. Placem manewrowym było duuże podwórko. Jazda skończyła się na psiej budzie - ale jeździć się nauczyłam!

[mroowa1991]

Dziewczyny, jesteście genialne! Chwała Wam za Wasze wpadki Hehe Bo dzieki temu tematowi jakoś łatwiej i weselej mi mija pierwszy miesąc nauki w nowym roku szkolnym Przeczytałam już jakieś 3/4 tematu no i praktycznie na każdej stronie znalazł się taki autentyk, że leżałam i kwiczałam ze śmiechu I naprawde stwierdzam, że nawet najlepsze kawały nie zastąpią śmiana sie z naszej głupoty

Przed chwilą, czytając na innej stronce: "Dopiero w wieku 15 lat uświadomiono mi w szkole, że to "leje jak z cebra" a nie jak zebra..." przypomniała mi się moja głupota z podstawówki To chyba było w 2 klasie, mieliśmy sprawdzian z pogody. I było zadanie, żeby wymienić wszystkie rodzaje opadów. No to, żeby zabłysnąć napisałam wszystkie jakie znam, czyli deszcz, śnieg, grad, śnieżyca, ulewa, deszcz jak z cebra, kapuśniaczek, mżawka. I byłam dumna, że tyle wymyśliłam Mina mi trochę zrzedła jak pochwaliłam się mamie cóż to napisałam na tamtejszym sprawdzianie

Resztę wpadek, które pamiętam (a niewiele pamiętam ) napiszę kiedy indziej

[szirin]

Napiszę jeszcze coś, co poprzednio się wstydziłam!
Otóż w grudniu zeszłego roku ktoś zapukał do moich drzwi. Ponieważ rzeczywiście na "kogoś" czekałam, ubrana byłam w seksowną bieliznę, na to szlafroczek, który więcej pokazywał niż zasłaniał.... Wciągnęłam brzuch, pierś do przodu, otwieram.... a tu....... ksiądz roznosi opłatki na wigilię!
Jakoś szybko uciekł, nawet nie poczekał na "co łaska", które miałam zamiar dać....dziwne....

[kicccia]

szirin ksiądz przez Ciebie spać potem nie mógł Ale go załatwiłaś Ahahahahaha

[aniorka14]

ja zapomniałam rower wziąć spod sklepu xD i musiałam sie potem wracać ;d

[wanda164]

Napisane przez aniorka14

ja zapomniałam rower wziąć spod sklepu xD i musiałam sie potem wracać ;d

heh ja notorycznie wracam z supermarketów z numerkiem z depozytu w kieszeni... a torba zostaje
A najpiękniejszy przejaw sklerozy opisałam w wątku o gamoniach, ech... http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=140

[DoniaMadian]

• Będąc na koloni pobudka była wczenise rano no wiec ja zaspna siedam na łozku, zaczynam sie ubierac. Już całkowicie ubrana zobaczylam ze nie mam skarpet na nogach wiec zdjęłam spodnie nałożyłam skarpety i znow spodnie xD
  Potem sie ze mnie wszyscy śmiali
• Mam kolege na którego wszyscy mówią Światło. No i pewnego razu podwiózł moją kolezanke do mnie wiec zaprosiłam go do srodka. Nagle wyskakuje mama i krzyczy "światło światło trzeba zapalic światło" Było mi wstyd chociaż on sie śmiał. A jak potem to powiedziałąm mamie to nie mogła uwierzyc ze taga gafe palneła
• jak byłam małą brat bawił sie ze mną w chowanego. Jak mu sie nie chciało szukac to wołał: Adziaaaaa gdzie jestes!? A ja odrazu: Tutaaaj! i dziwiłam sie dlaczego zawsze mnie znajduje
• Pamiętaj jak dowiedzialam sie ze św. Mikołaj nie istnieje to pobiłam moja kolezanke ktora mi to powiedziała.

[kasienka1977]

Napisane przez aniorka14

ja zapomniałam rower wziąć spod sklepu xD i musiałam sie potem wracać ;d

a ja ze trzy lata temu przed Bozym Narodzeniem pojechałam na zakupy do m1 z synkiem. Zostawiłam go w kąciku zabaw i poszłam szaleć. Z pełnym koszykiem idę sobie wolniutko do taksówki, wyładowuję zakupy i wtedy sobie przypomniałam, że zapomniałam odebrać synka ale ze mnie matka

[Usagi89]

Napisane przez DoniaMadian

• Pamiętaj jak dowiedzialam sie ze św. Mikołaj nie istnieje to pobiłam moja kolezanke ktora mi to powiedziała.

: hahaha:

[anestet-ka]

Napisane przez aniorka14

ja zapomniałam rower wziąć spod sklepu xD i musiałam sie potem wracać ;d

A ja samochodu z parkingu zapomniałam.
Szłam do domu z 2 km w deszczu, aż przez przypadek włożyłam rękę do kieszeni, poczułam, ze mam kluczyki i wtedy mi się przypomniało.
Ale to było niedawno po tym jak ten samochód w ogóle kupiłam, więc jeszcze mogłam zapomnieć

[DoniaMadian]

Zwierzania ciąg dalszy:

• kiedyś gdy zorbierałam sie wieczorem do snu nie rozbierałąm sie "warstwami" tylko ściągałam wszystko na raz. Pewnego razu byłam w szkole i z moimi kolezankami siedziałysmy na schodach. Nagłe dziewczyny zaczynają sie smiac odwracam sie a tam lezy moja skarpetka Oczywiscie ja tez zaczełam sie smiac zeby nie bylo ze to moja zguba
• Kiedys moj tata często jezdził w delegacje za granice a z kazdego wyjazdu przywoził mi i rodzeństwu prezenty. Pewnego razu dostałąm taką cudowną kure bo zblizały sie swieta wielkanocne. Mojej mamie strasznie sie spotobała wiec powiedziałąam jej że jak umrze to postawie jej tą kurke na grobie
• Gdy ostatnio goliłam nogi nie wiem co mi przyszło do głowy i nagle zaczełam z ostrza zdejmowac włosy tyle tylko ze wzdłóż niego xD Efekt - pocięty palec

[kicccia]

Napisane przez DoniaMadian

Zwierzania ciąg dalszy:

• kiedyś gdy zorbierałam sie wieczorem do snu nie rozbierałąm sie "warstwami" tylko ściągałam wszystko na raz. Pewnego razu byłam w szkole i z moimi kolezankami siedziałysmy na schodach. Nagłe dziewczyny zaczynają sie smiac odwracam sie a tam lezy moja skarpetka Oczywiscie ja tez zaczełam sie smiac zeby nie bylo ze to moja zguba
• Kiedys moj tata często jezdził w delegacje za granice a z kazdego wyjazdu przywoził mi i rodzeństwu prezenty. Pewnego razu dostałąm taką cudowną kure bo zblizały sie swieta wielkanocne. Mojej mamie strasznie sie spotobała wiec powiedziałąam jej że jak umrze to postawie jej tą kurke na grobie
• Gdy ostatnio goliłam nogi nie wiem co mi przyszło do głowy i nagle zaczełam z ostrza zdejmowac włosy tyle tylko ze wzdłóż niego xD Efekt - pocięty palec

Słabo mi! Poważnie! Masakra aaaaa....!!!!!

[Agniesia666]

to i ja opowim kilka fajnych akcji z tych wakacji:
1. pracuje na bramie wjazdowej na miedzynarodowy zlot historycznych pojazdow wojskowych w darlowie. rozmowa 2 kumpli.
s:: jest ruch na barmie?
m: nie znam goscia

klient: manie opaski?
m: z czym?
klient: z czymkolwiek.
m: z 'czymkolwiek' nie mamy.

bylam miesiac na praktykach w lesnictwie. lesniczy mial takiego malego, 8letniego syna. z cyklu jego tekstow:
1. rano jestem w przedpokoju, zakladam glany bo ide do pracy do lasu.
hubert: ja tez lubie chodzic w kaloszach latem ale mi mama nie pozwala

2. leze na lozku ogladam tv przyszedl hubert z kolega, rowiez 8letnim, igorem. siadaja na lozku obok mnie i gadka jakby mnie nie bylo: [a musze zaznaczyc ze mam kolczyk w wardze]
hubert: fajna laska, nie?
igor: nooo...
hubert: mloda, nie?
igor: nooo...
hubert: i ma fajny kolczyk, nie?
igor: nooo... TEN W ZĘBIE?

lze na lozku ogladam tv. przychodzi hubert i bez ceregieli:
hubert: masz stanik?
ja: nie.
hubert: czemu?
ja: bo spałam i przed chwila sie obudzilam, a do spania zdjelam.
hubert: pokaz cycki
ja: ale czemu? przeciez jak Twoja mama karmi mala Lene to widzisz piersi.
hubert: TAK, ALE MAMA MA TAKIE DUZE A JA CHCIALEM TAKIE NORMALNE ZOBACZYC!

[kicccia]

Jezu co za zboczone dziecko! Nieźle go rodzice nauczyli....

[michas545]

Napisane przez Agniesia666

to i ja opowim kilka fajnych akcji z tych wakacji:
1. pracuje na bramie wjazdowej na miedzynarodowy zlot historycznych pojazdow wojskowych w darlowie. rozmowa 2 kumpli.
s:: jest ruch na barmie?
m: nie znam goscia

klient: manie opaski?
m: z czym?
klient: z czymkolwiek.
m: z 'czymkolwiek' nie mamy.

bylam miesiac na praktykach w lesnictwie. lesniczy mial takiego malego, 8letniego syna. z cyklu jego tekstow:
1. rano jestem w przedpokoju, zakladam glany bo ide do pracy do lasu.
hubert: ja tez lubie chodzic w kaloszach latem ale mi mama nie pozwala

2. leze na lozku ogladam tv przyszedl hubert z kolega, rowiez 8letnim, igorem. siadaja na lozku obok mnie i gadka jakby mnie nie bylo: [a musze zaznaczyc ze mam kolczyk w wardze]
hubert: fajna laska, nie?
igor: nooo...
hubert: mloda, nie?
igor: nooo...
hubert: i ma fajny kolczyk, nie?
igor: nooo... TEN W ZĘBIE?

lze na lozku ogladam tv. przychodzi hubert i bez ceregieli:
hubert: masz stanik?
ja: nie.
hubert: czemu?
ja: bo spałam i przed chwila sie obudzilam, a do spania zdjelam.
hubert: pokaz cycki
ja: ale czemu? przeciez jak Twoja mama karmi mala Lene to widzisz piersi.
hubert: TAK, ALE MAMA MA TAKIE DUZE A JA CHCIALEM TAKIE NORMALNE ZOBACZYC!

Hehe ;D Aż mi się humor poprawił

[samanta00]

Zdarzenie miało miejsce na imprezie:
Jestem w łazience z koleżanką-oczywiście ploteczki itd.Usiadłam na brzegu wanny, a ona na zamkniętym sedesie. Rozmawiamy, śmiejemy się-kumpela siedząc na tym kiblu oparła się o ściane żeby było wygodniej wtedy ten sedes się zsunął i koleżanka wylądowała tyłkiem w środku Pupa mokra, z rury jakimś cudem zaczęła cieknąć woda...jeszcze do ubikacji wpadł odświeżacz w koszyczku więc kumpela go wyciąga, szybkim ruchem wrzuca do umywalki i trzepie ręką z tych siusków prosto mi na twarz.;/

[lil coco]

ja : " kochanie, jak duży jest wieloryb ? bo to jest największe zwierze na świecie...więc myśle że z jakieś 300m. długości ma " (..) śmiech Tż,,,,JA :"no co sie śmiejesz,mówie ci że ma gdzieś tyle" no..okazało się że ma 15-30m...a tż wypomina mi to do dzisiaj...ale to jest głupie, GłUPIA JA. 300m sobie nie wyobraziłam tylko palnelam...

a cukier do lodówki wkładam notorycznie.. pare lat temu nawet ładowarke od tel. znalazlam w piekarniku ....

byłam kiedyś na zakupach...i je zgubiłam tzn jedną reklamówke gdzie był sweterek i bielizna..wściekła byłam że hej.

[kolialig]

umarlam. to z cyckami mnie rozwalilo

[trissmerigold]

Samo zycie

[Agniesia666]

Napisane przez kolialig

Umarlam. :d to z cyckami mnie rozwalilo:d:d:d:d:d

:d

[ania z wzgórza marzeń]

spałam dziś po poludniu, własnie wstałam i widzę, ze mam złamanego tipsa w 3 miejscach ( wzdłuż, to znaczy odpadły jakby elementy), a ze jest on b. krótki i nowo nakładany więc chyba jest nieożliwościa go złamać przynajmiej mi sie tak wydawalo

a śniło mi się, że zmywałam b.b.b.b dużo garów chyba musiałm o coś trzeć paznokciami podczas snu albo kosmici mi to zrobili

[marao]

Wczoraj o 6.00 rano mojemu pieskowi zachciało się siusiu. Na wpół śpiąc włożyłam na koszule nocną spodnie od dresu, bluze, bezrękawnik i poszłam do parku. Pomimo iż byłam nieprzytomna i ledwo widziałam na oczy zauważyłam, że ludze dziwnie na mnie patrzą, ale jakoś niewzruszyło mnie to. Wróciwszy do domu zauważyłam, iż koszule nocną z przodu mam wsadzoną w spodnie a z tyłu wystaje mi ona ze spodni tworząc śmieszny, dyndający ogonek.

Czasami zdarza mi się w nocy lunatykować albo gadać głupoty przez sen. Kiedyś jak byłam młodsza, trzymałam rower w pokoju. Którejś nocy moją mamę obudził przeraźliwy hałas, wchodzi do mojego pokoju, patrzy, a ja siedze na rowerze, śpiewam przez sen piosenkę a przed przednim kołem leży wielkie lustro, które wczesniej zdjęłam ze ściany. Rano wszyscy ze mnie polewali a ja nic nie pamiętałam. Mój TŻ długo nie mógł się przyzwyczaić do tych moich nocnych fanaberii. Pare dni temu wstałam o 1.00 w nocy, pomimo iż do pracy chodzę na 6.00 i zaczęłam się ubierać. Ten tylko podniósł głowę i pyta: dobrze się czujesz? Teraz chodzi i się nabija.

[mysza007]

To było niedawno...

Mój TŻ poszedł do sklepu, było trochę ludzi...stoi w kolejce i po chwili do sklepu wchodzi pijany gość i do sprzedawczyni: Przepraszam, czy jest powietrze pakowane luzem? Wszyscy ryczeli ze śmiechu...

W szóstej klasie pojechałam na wycieczkę do Karpacza. W naszym pokoju był niestety zapchany kibelek. Z dziewczynami nie wiedziałyśmy ze piętro niżej jest toaleta na korytarzu. Po obiedzie zachciało mi się skorzystać z ubikacji. Pobiegłam szybko, zrobiłam co trzeba, ale zapomniałam ze kibelek jest zapchany. Spuszczam wodę i nagle krzyczę: O-o, to się wylewa! I cała zawartość wylądowała na podłodze.

Jak coś sobie przypomnę to dopiszę...