Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

[mala77]

Noadia o dziwo ja się pozbierałam jeszcze przed zabiegiem. Może dlatego, że to już 4 raz i że młody jest na świecie. Brzmi to okrutnie, ale chyba się uodporniłam

[noadia]

Napisane przez mala77

Noadia o dziwo ja się pozbierałam jeszcze przed zabiegiem. Może dlatego, że to już 4 raz i że młody jest na świecie. Brzmi to okrutnie, ale chyba się uodporniłam

Niestety, ja ciągle nie mogę się pozbierać.

[kkasienka]

trzymaj się noadio..

[mala77]

Noadia jak masz jakieś pytania /nie wiem, o badania, procedury itp./ albo chcesz się wygadać to wal jak w dym na PW.

[noadia]

Napisane przez mala77

Noadia jak masz jakieś pytania /nie wiem, o badania, procedury itp./ albo chcesz się wygadać to wal jak w dym na PW.

Kochana, ja już niedługo będę mogła robić doktorat z ginekologii. U ilu ja lekarzy nie byłam, ile badań nie robiłam. Przeczytałam tysiące postów odnośnie niepłodności, setki artykułów. Teraz mamy nie starać się przez 6 miesięcy po zabiegu więc chyba to dobija mnie najbardziej.

[mala77]

Czemu aż 6 miesięcy? Ja miałam zabiegi w 2 różnych szpitalach i za każdym razem mówili, że 3 cykle

[noadia]

Napisane przez mala77

Czemu aż 6 miesięcy? Ja miałam zabiegi w 2 różnych szpitalach i za każdym razem mówili, że 3 cykle

W szpitalu powiedzieli 6 miesięcy. Dlaczego? nie wiem. Na forach czytałam różne opinie zarówno o 3 miesiącach jak i pół roku.

[monkaa321]

Hej dziewczyny
ja również staram się o dzidzie już 2 lata i nic robiłam wszystkie badania i mi wyszło hashimoto (ale leczę się już od roku) no i hiperprolaktynemia czynnościowa którą leczę 2 miesiąc.. u męża wszystko ok.

A chciałam się was o coś zapytać. Mój wspaniały ginekolog stwierdził że zanim wysle mnie do kliniki leczenia bezpłodności spróbuje farmakologicznie wywołać owulację (do tej pory miałam sama) a ja się zgodziłam... brałam clo 2x1 ovitrelle i luteinę 2x1 i o zgrozo nie zalecił mi kontroli jajników więc ja sobie tak brałam przez dwa miesiące przy kolejnej wizycie stwierdził że zrobi mi usg i co.. zobaczył dwa jajniki o wielkości 5-6 cm każdy kazał odstawić leki i przyjść po miesiączce... No i przyszłam a jajniki się nie zmniejszyły no i dostałam skierowanie do szpitala prawdopodobnie na laparoskopie. A ja już miałam laparoskopie diagnostyczną zaledwie 4 m-ce temu i wszystko było cacy

Powiedzcie mi, czy któraś z was miała taką sytuację? Gin mi powiedział że tego się nie da wyleczyć farmakologicznie, ewentualnie jakieś zastrzyki dożylne, ale to i tak w szpitalu.

Faktycznie tego się nie da wyleczyć lekami? bo przecież wiele słyszałam o tym, że ktoś miał cysty i po leczeniu się wchłaniały...
Jestem załamana i wściekła na gina i na siebie

[kkasienka]

Niestety nie odpowiem na Twoje pytanie ale wiesz dziwna sprawa,ze Twoj gin ot tak daje Ci leki, bez jakiejkolwiek kontroli. Dla mnie to nieodpowiedzialne

[Matitka87]

Napisane przez monkaa321

Hej dziewczyny
ja również staram się o dzidzie już 2 lata i nic robiłam wszystkie badania i mi wyszło hashimoto (ale leczę się już od roku) no i hiperprolaktynemia czynnościowa którą leczę 2 miesiąc.. u męża wszystko ok.

A chciałam się was o coś zapytać. Mój wspaniały ginekolog stwierdził że zanim wysle mnie do kliniki leczenia bezpłodności spróbuje farmakologicznie wywołać owulację (do tej pory miałam sama) a ja się zgodziłam... brałam clo 2x1 ovitrelle i luteinę 2x1 i o zgrozo nie zalecił mi kontroli jajników więc ja sobie tak brałam przez dwa miesiące przy kolejnej wizycie stwierdził że zrobi mi usg i co.. zobaczył dwa jajniki o wielkości 5-6 cm każdy kazał odstawić leki i przyjść po miesiączce... No i przyszłam a jajniki się nie zmniejszyły no i dostałam skierowanie do szpitala prawdopodobnie na laparoskopie. A ja już miałam laparoskopie diagnostyczną zaledwie 4 m-ce temu i wszystko było cacy

Powiedzcie mi, czy któraś z was miała taką sytuację? Gin mi powiedział że tego się nie da wyleczyć farmakologicznie, ewentualnie jakieś zastrzyki dożylne, ale to i tak w szpitalu.

Faktycznie tego się nie da wyleczyć lekami? bo przecież wiele słyszałam o tym, że ktoś miał cysty i po leczeniu się wchłaniały...
Jestem załamana i wściekła na gina i na siebie

Witaj! Dla Mnie to jest sytuacja nie do pomyslenia!!!!!Zmień ginekologa....koniecznie! !!! Ja również cierpie na hiperprolaktynemie, którą leczę 5 miesiąc....niestety beskutecznie. My z mezem staramy sie ok 2,5 roku. Mąż Ok, ja to niedawna też. A teraz wychodzi wszystko:prolaktyna, przeciwciała antyTPO(mam skierowanie na usg tarczycy) i zobaczymy co dalej. Cykle mam regularne 28dc, owulacja jest....ost nawet z 2 pecherzykami...i nic....wiec dziwna sprawa. Biore Norprolac i Duphaston. Ost wszyscy lekarze mi mowia: "proszę zwolnic tepo, wylzować sie i nie mysleć" Dlatego jutro wyjezdzam z mężem do SPA na tydzień....i radze Tobie to samo po zalatwieniu sprawy z jajnikami, bo to moze byc groźne.
Powodzenia zyczę.

[monkaa321]

Już jestem umówiona na wizytę do innego gina z centrum leczenia niepłodności, mam nadzieję że on się mną zajmie profesjonalnie w zeszłym roku byliśmy nad morzem (akurat miałam owulke) no ale nic nie wyszło, często zdarza nam się też napić trochę wina/ piwa w celu rozluźnienia i tez nic na razie dajemy sobie na luz chociaż i tak czuję wewnętrzny przymus i myśleć nie przestaję... Może w te wakacje na jakimś urlopie się uda Tobie również życzę dużo wypoczynku i przy okazji fasolki

[kefii]

Napisane przez Matitka87

Witaj! Dla Mnie to jest sytuacja nie do pomyslenia!!!!!Zmień ginekologa....koniecznie! !!! Ja również cierpie na hiperprolaktynemie, którą leczę 5 miesiąc....niestety beskutecznie. My z mezem staramy sie ok 2,5 roku. Mąż Ok, ja to niedawna też. A teraz wychodzi wszystko:prolaktyna, przeciwciała antyTPO(mam skierowanie na usg tarczycy) i zobaczymy co dalej. Cykle mam regularne 28dc, owulacja jest....ost nawet z 2 pecherzykami...i nic....wiec dziwna sprawa. Biore Norprolac i Duphaston. Ost wszyscy lekarze mi mowia: "proszę zwolnic tepo, wylzować sie i nie mysleć" Dlatego jutro wyjezdzam z mężem do SPA na tydzień....i radze Tobie to samo po zalatwieniu sprawy z jajnikami, bo to moze byc groźne.
Powodzenia zyczę.

Dziewczyny Trzymam za was kciuki.
Ja tez miałam hiperprolaktynemie czynnościowa i po 5 miesiacach od wykrycia byłam w ciąży. U mnie było jeszcze tak ze wszytko oki cykle od 26-do28 dni ale nie wiadomo dlaczego nie bylo czasami owulki a jak była to podwójna. Wiem ze łatwo sie mówi ale napewno sie uda. CZekałam 2 lata i jestem w 3 miesiacu ciązy

[kkasienka]

gratuluje kefii i życze zdrowej, spokojnej ciązy

dziewczyny musi nam sie udac, u mnie na razie problemy z prolaktyna

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Co się stało z tym wątkiem? Od ponad miesiąca cisza... Mam nadzieję, że ktoś w końcu przekaże nam jakieś pozytywne wieści. U mnie niestety bez zmian, nadal brak diagnozy, a za nami 32 cykle

[Matitka87]

U Mnie również bez zmian. Przedwczoraj punktualnie rozpoczęłam 35 cs. Za to mam już diagnozę...chociaż nie wiem czy doprowadzi do upragnionej ciazy- niedoczynność tarczycy z Hashimoto
Bardzo ciekawa jestem co u ziebulki...nawet snila mi się niedawno.

[iwonka87]

Hej dziewczyny Mam nadzieję, że ja też mogę się przyłączączyc do tego wątku. Do tej pory tylko was czytałam, ale postanowiłam że również zacznę się udzielać. Chrouje na endometrioze i bralam leki visanne przez 4 miesiace. od 14 lipca stwierdziliśmy z mężem, ze czas zacząć starania o maleństwo Tylko teraz właśnie sama nie wiem kiedy i jak dni płodne i kiedy przyjdzie pierwszy okres. Dzisiaj mija 28 dzień od ostawienia i narazie miesiączki ani widu ani slychu. Co prawda miałam dość obfity i przejrzysty sluz wiec prawdopodobnie dni płodne za mna ale niestety test nic nie wykazal 4 dni temu bylam u lekarza i kazal mi cierpliwie czekac na okres i dal zielone swiatlo na starania bez zadnej spiny i na luzie Nie dostałam jeszcze miesiączki i teraz sama nie wiem kiedy najlepiej "dzialac". Dodam ze kochamy się z mezem bardzo często. Także chyba zostanie mi czekac do miesiączki i wtedy wyliczyć owulacje. tak bardzo chciałabym zoabczyc te 2 kreseczki. Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie cieplutko Pozdrawiam

[noadia]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;42199486]Co się stało z tym wątkiem? Od ponad miesiąca cisza... Mam nadzieję, że ktoś w końcu przekaże nam jakieś pozytywne wieści. U mnie niestety bez zmian, nadal brak diagnozy, a za nami 32 cykle [/QUOTE]

Chyba zmęczenie materiału nastąpiło. Skoro u Was bez zmian to ja się pochwale, że u mnie w końcu zmiany są. Albo raczej nie zmiany tylko powrót do punktu wyjścia. Trzy cykle po wyjściu ze szpitala zaliczyłam. Poszłam do ginekologa zapytać czy na pewno muszę czekać pół roku żeby zacząć się starać i powiedziała, że teoretycznie mogę już. Wszystko ładnie się zagoiło, cykle trochę uregulowały tak, że znowu zaczynam starania.
Dziewczyny mam jeszcze pytanie. Używała któraś z was lubrykantów wspomagających płodność?
tzn. żeli nawilżających dla osób starających się o dziecko. Ja do tej pory często używałam takich normalnych durexa i ostatnio wyczytałam na ulotce że utrudniają ruch plemników.

Iwonka 87 myślę, że na razie nie masz co panikować. Może zacznij spokojnie po prostu od braku zabezpieczenia i spontanicznemu oddawaniu się przyjemności. Na starania takie jak u nas przyjdzie jeszcze czas. A co do owulacji to raczej jej nie obliczysz tak sobie chyba że masz widocznie symptomy typu ból jajników. Myślę, że trzeba by kupić testy owulacyjne.

[mloda_to_glupia]

ja slyszalam o tych zelach pre-seed czy jakos tak, ze sa super, bo te kupowane w sklepie faktycznie oslabiaja plemniki.
u mnie tez bez zmian, lekarz na urlopie - zalecil 2 miesiace bezstaran, 2 iui nieudane, ale nie myslimy teraz o tym - tzn ja troszke tak, ale lepiej jest psychicznie...

[alonka00]

Napisane przez noadia

Używała któraś z was lubrykantów wspomagających płodność?
tzn. żeli nawilżających dla osób starających się o dziecko. Ja do tej pory często używałam takich normalnych durexa i ostatnio wyczytałam na ulotce że utrudniają ruch plemników.

My używamy feminium - jest na bazie wody więc teoretycznie nie powinien utrudniać ruchu. U nas bez żelu ani rusz. Zresztą 2 miesiące temu jak zaskoczyłam też używaliśmy tego żelu także nie szkodzi


Wczoraj miałam drugą IUI - czekamy....

[kefii]

Napisane przez noadia

Dziewczyny mam jeszcze pytanie. Używała któraś z was lubrykantów wspomagających płodność?
tzn. żeli nawilżających dla osób starających się o dziecko. Ja do tej pory często używałam takich normalnych durexa i ostatnio wyczytałam na ulotce że utrudniają ruch plemników.

My z mężem używaliśmy Conceive plus dość drogi bo chyba 70zl płaciłam za 75 ml ale jak go używaliśmy to zaskoczyłam.
Ma pomagać plemnikom a nie im szkodzić i chyba dobrze zadziałało u mnie. Durexy zostawiałam na inne dni cyklu a w płodnych tylko tego używaliśmy

Ja podczytuje was co jakiś czas. Jestem juz w II trymestrze i trzymam za was kciuki

[noadia]

Już miałam kupować feminum ale mąż stwierdził że koszt Conceive i tak nie jest bardzo duży porównując to co już wydaliśmy na starania. Szczerze mówiąc jak sobie pomyślę o tych wszystkich badaniach, lekach, witaminach, hormonach, wizytach u lekarzy i nieudanych zabiegach to już pewnie mielibyśmy za tą cenę niezłą wyprawkę i pokoik i jeszcze by zostało

[alonka00]

Napisane przez noadia

Już miałam kupować feminum ale mąż stwierdził że koszt Conceive i tak nie jest bardzo duży porównując to co już wydaliśmy na starania. Szczerze mówiąc jak sobie pomyślę o tych wszystkich badaniach, lekach, witaminach, hormonach, wizytach u lekarzy i nieudanych zabiegach to już pewnie mielibyśmy za tą cenę niezłą wyprawkę i pokoik i jeszcze by zostało

Dokładnie, dlatego śmać mi się chce z dziewczyn które płaczą, ile to muszą wydać na leki w ciąży czy lekarzy Niech się zamienią, ja nie będę narzekać ;P

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

U Mnie również bez zmian. Przedwczoraj punktualnie rozpoczęłam 35 cs. Za to mam już diagnozę...chociaż nie wiem czy doprowadzi do upragnionej ciazy- niedoczynność tarczycy z Hashimoto
Bardzo ciekawa jestem co u ziebulki...nawet snila mi się niedawno.

Dobrze mieć jakąś diagnozę. Zawsze to jakiś punkt wyjścia. Oby leki pomogły
A Ziębulki faktycznie dawno nie było.

Napisane przez noadia

Trzy cykle po wyjściu ze szpitala zaliczyłam. Poszłam do ginekologa zapytać czy na pewno muszę czekać pół roku żeby zacząć się starać i powiedziała, że teoretycznie mogę już. Wszystko ładnie się zagoiło, cykle trochę uregulowały tak, że znowu zaczynam starania.
Dziewczyny mam jeszcze pytanie. Używała któraś z was lubrykantów wspomagających płodność?

To pozostaje życzyć Wam powodzenia
My niczego nie używamy

[kefii]

Napisane przez alonka00

Dokładnie, dlatego śmać mi się chce z dziewczyn które płaczą, ile to muszą wydać na leki w ciąży czy lekarzy Niech się zamienią, ja nie będę narzekać ;P

Ja kiedys próbowałam zebrać wszytkie koszty badań, lekarzy itd ale poddałam sie szybko bo tego jest strasznie dużo.
Nie po wiem w ciązy te wydatki też nie są małe ale jakoś do nich przywykłam pzrez tyle miesiacy co wydawałam a jeszcze trzeba wyprawke skompletować ale to juz same przyjemnosci.

[Czekollladowa]

Czesc :-( muszę sie wyzalic przepraszam za to odrazu....
Tz jest od trzech tygodni w delegacji jutro wraca i bedzie w domu kolo 1-2w nocy i on juz dzisiaj pisze mi ze nie ospusci seksu bo mu sie NALEZY po tylu tygodniach. Pisalam ze bedzie zmeczony bo bedzie prowadzil samochod cala droge mi @ ma jutro przyjsc i nie czuje sie zbyt komfortowo tam na dole bo jestem po infekcji :-( on tego nie rozumie. Wiem ze jest spragniony tego seksu no ale w tym nie bierze pod uwage mnie :-( nie chce zeby wracal... naprawde

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alonka00]

Napisane przez kefii

Ja kiedys próbowałam zebrać wszytkie koszty badań, lekarzy itd ale poddałam sie szybko bo tego jest strasznie dużo.
Nie po wiem w ciązy te wydatki też nie są małe ale jakoś do nich przywykłam pzrez tyle miesiacy co wydawałam a jeszcze trzeba wyprawke skompletować ale to juz same przyjemnosci.

Ale sama wiesz że pompujemy kupe kasy w starania a nie wiadomo czy przyniosą oczekiwany skutek;/ a wydawanie kasy na dziecko które już żyje to czysta przyjemność i inwestycja

Napisane przez Czekollladowa

Czesc :-( muszę sie wyzalic przepraszam za to odrazu....
Tz jest od trzech tygodni w delegacji jutro wraca i bedzie w domu kolo 1-2w nocy i on juz dzisiaj pisze mi ze nie ospusci seksu bo mu sie NALEZY po tylu tygodniach. Pisalam ze bedzie zmeczony bo bedzie prowadzil samochod cala droge mi @ ma jutro przyjsc i nie czuje sie zbyt komfortowo tam na dole bo jestem po infekcji :-( on tego nie rozumie. Wiem ze jest spragniony tego seksu no ale w tym nie bierze pod uwage mnie :-( nie chce zeby wracal... naprawde

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ty jesteś pewna że chcesz być z tym facetem? Matko, mój nigdy w życiu czegoś takiego nie powiedziałby mi

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez alonka00

Ale sama wiesz że pompujemy kupe kasy w starania a nie wiadomo czy przyniosą oczekiwany skutek;/ a wydawanie kasy na dziecko które już żyje to czysta przyjemność i inwestycja

Zgadza się, to ogromna różnica. Wydajemy pieniądze na wizyty u lekarzy, badania i leki, a często nie ma żadnych efektów.

[Matitka87]

Ją nie chce nawet myśleć ile już wydalam. Wzięłam się kiedyś pewnego wieczoru za podliczenia ale się zgubilam
Naszczescie teraz nie płace NIC bo Służba Zdrowia w Szwecji jest bezplatna...tylko za leki płace, ale jak przekrocze w ciągu roku za leki 1100 koron to mam bezplatne, mam taka specjalną karte
Pozatym wczoraj się dowiedziałam że moja siostra jest w ciąży...zajęło im to 1 cykl!!!! Nie potrafię się cieszyć...dziewczyny czy to normalne???:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_kasicka]

[QUOTE
Pozatym wczoraj się dowiedziałam że moja siostra jest w ciąży...zajęło im to 1 cykl!!!! Nie potrafię się cieszyć...dziewczyny czy to normalne???:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Ja myślę że to normalne też tak miałam w tamtym roku kiedy brat mi powiedział że będą mieli dziecko. Nie okazałam wtedy żadnej reakcji a on się mnie pyta: no co nie cieszysz sie? Ja oczywiście odpowiedziałam że się ciesze, a w głebi serca coś mnie masakrycznie rozrywało teraz w ciąży jest szwagierka (też zaszla w 1 cyklu) jak się dowiedziałam to łzy mi w oczach stanęły ale nie dałam się, postanowiłam że będę się cieszyć ich szczęściem a na mnie przyjdzie w końcu pora przypomne tylko że za mną już 28 cykl starań ;(

[mloda_to_glupia]

Napisane przez Czekollladowa

Czesc :-( muszę sie wyzalic przepraszam za to odrazu....
Tz jest od trzech tygodni w delegacji jutro wraca i bedzie w domu kolo 1-2w nocy i on juz dzisiaj pisze mi ze nie ospusci seksu bo mu sie NALEZY po tylu tygodniach. Pisalam ze bedzie zmeczony bo bedzie prowadzil samochod cala droge mi @ ma jutro przyjsc i nie czuje sie zbyt komfortowo tam na dole bo jestem po infekcji :-( on tego nie rozumie. Wiem ze jest spragniony tego seksu no ale w tym nie bierze pod uwage mnie :-( nie chce zeby wracal... naprawde

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ojej! co za chłop :/
współczuję...

Napisane przez Matitka87

Pozatym wczoraj się dowiedziałam że moja siostra jest w ciąży...zajęło im to 1 cykl!!!! Nie potrafię się cieszyć...dziewczyny czy to normalne???

niestety normalne :/