koniec? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-09, 19:30   #1
zyrafa666
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1

koniec?


cześć dziewczyny.
mam 20 lat, 21 prawie.
nie wiem jak zacząć. może od tego, że- tak wiem, że stara już jestem i że powinnam wiedzieć jak sobie radzić, ale nie wiem, pogmatwanie z zagmatwaniem.

nie chcę pisać "smótnej" historii zahukanego dziecka, zapytam, co byście zrobiły na moim miejscu. postaram się krótko i zwięźle.

przede wszystkim- proszę, nie odbierajcie tego jako czystej "nastoletniej próżności".

od ok roku mam pewien problem, mianowicie z wyglądem. nigdy nie uważałam, że jestem piękna- taka zwykła z tendencja ku brzydka.

jednak, rok temu zauwazyłam coś- zwyczajnie zmieniła mi się twarz, rysy przez parę lat i schudłam. a jednak paradoksalnie chwilę potem "mój mózg zaczął szaleć". wpadałam w szał, panikę, uciekałam z zajęć (...) non stop płacz w ukryciu, w końcu doszły do tego używki, okaleczanie... wszystko w ukryciu. jedynymi osobami, które mogły to zauważyć to rodzice- nie byłam nigdy w związku, ale to nie problem przecież <chociaż czasami zastanawiam się, i zawsze wytłumaczenie jest jedno- muszę być potworem, wizualnie>, i jedną koleżankę, z którą widuję się raz na kilka miesięcy.

do meritum, od roku co raz gorzej, ale 'żyłam' jak to się mówi. nikomu nie opowiadałam o swoich "kompleksach". ale od 2 tygodni jest... tragedia.

coś mi się stało ze skórą. dosłownie co kilka minut zaglądam w lusterko, mam lusterko koło laptopa, idę gdzies- wstąpię do łazienki bo lusterko, wstąpię do sypialni bo lusterko... to się staje nie do wytrzymania, a co gorsze- nie jestem już w stanie tego ukrywać, co najgrosze- inni ludzie widzą, że wyglądam gorzej, gorzej i gorzej, i mam wrażenie, że kiedy ze mną rozmawiają, jedyne co im świta w głowie to: "jezu jak ona wygląda".
non stop powstryzmuję się od płaczu, chociaż nie zawsze się udaje. idę na uczelnię zakapturzona, jak talib.. i wyję. boję się, że kiedy ktoś spojrzy mi w twarz- zwyzywa mnie, wyśmieje, albo po prostu powie "co za brzydal".

boję się, że przez wyglad nigdy nie otrzymam akceptacji, że to przez owy wyglad własnie nigdy nikt nie chciał sie do mnie zbliżyć.
jestem totalnie zagubiona i nie mam z kim o tym porozmawiać. proszę o wyrozumiałość.
zyrafa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 19:51   #2
PiszacDniem
Wtajemniczenie
 
Avatar PiszacDniem
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 511
Dot.: koniec?

Cytat:
Napisane przez zyrafa666 Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny.
mam 20 lat, 21 prawie.
nie wiem jak zacząć. może od tego, że- tak wiem, że stara już jestem i że powinnam wiedzieć jak sobie radzić, ale nie wiem, pogmatwanie z zagmatwaniem.

nie chcę pisać "smótnej" historii zahukanego dziecka, zapytam, co byście zrobiły na moim miejscu. postaram się krótko i zwięźle.

przede wszystkim- proszę, nie odbierajcie tego jako czystej "nastoletniej próżności".

od ok roku mam pewien problem, mianowicie z wyglądem. nigdy nie uważałam, że jestem piękna- taka zwykła z tendencja ku brzydka.

jednak, rok temu zauwazyłam coś- zwyczajnie zmieniła mi się twarz, rysy przez parę lat i schudłam. a jednak paradoksalnie chwilę potem "mój mózg zaczął szaleć". wpadałam w szał, panikę, uciekałam z zajęć (...) non stop płacz w ukryciu, w końcu doszły do tego używki, okaleczanie... wszystko w ukryciu. jedynymi osobami, które mogły to zauważyć to rodzice- nie byłam nigdy w związku, ale to nie problem przecież <chociaż czasami zastanawiam się, i zawsze wytłumaczenie jest jedno- muszę być potworem, wizualnie>, i jedną koleżankę, z którą widuję się raz na kilka miesięcy.

do meritum, od roku co raz gorzej, ale 'żyłam' jak to się mówi. nikomu nie opowiadałam o swoich "kompleksach". ale od 2 tygodni jest... tragedia.

coś mi się stało ze skórą. dosłownie co kilka minut zaglądam w lusterko, mam lusterko koło laptopa, idę gdzies- wstąpię do łazienki bo lusterko, wstąpię do sypialni bo lusterko... to się staje nie do wytrzymania, a co gorsze- nie jestem już w stanie tego ukrywać, co najgrosze- inni ludzie widzą, że wyglądam gorzej, gorzej i gorzej, i mam wrażenie, że kiedy ze mną rozmawiają, jedyne co im świta w głowie to: "jezu jak ona wygląda".
non stop powstryzmuję się od płaczu, chociaż nie zawsze się udaje. idę na uczelnię zakapturzona, jak talib.. i wyję. boję się, że kiedy ktoś spojrzy mi w twarz- zwyzywa mnie, wyśmieje, albo po prostu powie "co za brzydal".

boję się, że przez wyglad nigdy nie otrzymam akceptacji, że to przez owy wyglad własnie nigdy nikt nie chciał sie do mnie zbliżyć.
jestem totalnie zagubiona i nie mam z kim o tym porozmawiać. proszę o wyrozumiałość.
mysle ze powinnas udac sie do psychologa, on powinien cos poradzic : )
__________________
LOVELINESS | blog

Believe in yourself and live happily !
PiszacDniem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 19:54   #3
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: koniec?

Cytat:
Napisane przez zyrafa666 Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny.
mam 20 lat, 21 prawie.
nie wiem jak zacząć. może od tego, że- tak wiem, że stara już jestem i że powinnam wiedzieć jak sobie radzić, ale nie wiem, pogmatwanie z zagmatwaniem.

nie chcę pisać "smótnej" historii zahukanego dziecka, zapytam, co byście zrobiły na moim miejscu. postaram się krótko i zwięźle.

przede wszystkim- proszę, nie odbierajcie tego jako czystej "nastoletniej próżności".

od ok roku mam pewien problem, mianowicie z wyglądem. nigdy nie uważałam, że jestem piękna- taka zwykła z tendencja ku brzydka.

jednak, rok temu zauwazyłam coś- zwyczajnie zmieniła mi się twarz, rysy przez parę lat i schudłam. a jednak paradoksalnie chwilę potem "mój mózg zaczął szaleć". wpadałam w szał, panikę, uciekałam z zajęć (...) non stop płacz w ukryciu, w końcu doszły do tego używki, okaleczanie... wszystko w ukryciu. jedynymi osobami, które mogły to zauważyć to rodzice- nie byłam nigdy w związku, ale to nie problem przecież <chociaż czasami zastanawiam się, i zawsze wytłumaczenie jest jedno- muszę być potworem, wizualnie>, i jedną koleżankę, z którą widuję się raz na kilka miesięcy.

do meritum, od roku co raz gorzej, ale 'żyłam' jak to się mówi. nikomu nie opowiadałam o swoich "kompleksach". ale od 2 tygodni jest... tragedia.

coś mi się stało ze skórą. dosłownie co kilka minut zaglądam w lusterko, mam lusterko koło laptopa, idę gdzies- wstąpię do łazienki bo lusterko, wstąpię do sypialni bo lusterko... to się staje nie do wytrzymania, a co gorsze- nie jestem już w stanie tego ukrywać, co najgrosze- inni ludzie widzą, że wyglądam gorzej, gorzej i gorzej, i mam wrażenie, że kiedy ze mną rozmawiają, jedyne co im świta w głowie to: "jezu jak ona wygląda".
non stop powstryzmuję się od płaczu, chociaż nie zawsze się udaje. idę na uczelnię zakapturzona, jak talib.. i wyję. boję się, że kiedy ktoś spojrzy mi w twarz- zwyzywa mnie, wyśmieje, albo po prostu powie "co za brzydal".

boję się, że przez wyglad nigdy nie otrzymam akceptacji, że to przez owy wyglad własnie nigdy nikt nie chciał sie do mnie zbliżyć.
jestem totalnie zagubiona i nie mam z kim o tym porozmawiać. proszę o wyrozumiałość.
Co ci się stało ze skórą?trądzik?
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 19:57   #4
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: koniec?

Jak ty masz 21 lat i jestes stara to ja zaraz bede zaczynac 23...
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 20:12   #5
zadziora85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 206
Dot.: koniec?

I: 21 lat to żadna starość, to wręcz początek życia
II: Udaj się do psychologa, rozmowa z miłą, kompetentną osobą może dużo zdziałać
III: Nie ma rzeczy niemożliwych do zmiany, uwierz w siebie, znajdź w sobie motywację do życia jakiego pragniesz
IV: Uszy do góry, trzymam kciuki
zadziora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 14:09   #6
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: koniec?

Mi sie wydaje ze albo masz problemy ze soba albo przechodzisz opozniony okres dojrzewania.. mi chyba cos sie takiego wlasnie przytrafia,tylko nie z jakims okaleczaniem i tak dalej ale po propstu ze sie mocno wyglupiam bo kiedys nie moglam
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 16:36   #7
Ararauna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 204
Dot.: koniec?

Niestety zupełnie nie rozumiem o co chodzi w Twoim poście, autorko.
Ararauna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:25.