2007-02-16, 20:54 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 114
|
3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Witam Czytajac wątek na temat tego, jak jest po 5 latach postanowiłam załozyc podobny, ale odnoszacy sie do 3 lat.. Nie wiem czy to dobry pomysł, czy nikt nie bedzie miał nic przeciwko, ze watki tak podobne..mam nadzieje, że sie spodoba i ze wiele osob podzieli sie swoimi spostrzezeniami, doswiadczeniami
__________________
Skarbie, kocham Cię / "Każda minuta zycia jest wyjatkowa-nie zdasz sobie z tego sprawy, dopóki nie bedzie ona Twoja ostatnią"/ 18-02-07 63kg.. kiedy 55?? zobaczymy:Phttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=173457- ZAPRASZAM |
2007-02-16, 21:06 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
no to ja zaraz zaloze watki o zwiazkach rocznych,2,3 itd no blagam ....
|
2007-02-16, 21:10 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Paula ja zaklepuje sobie prawo do zalozenia takiego o zwiazkach 1,5 rocznych
|
2007-02-16, 21:15 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Wbrew temu, co piszecie, mysle, ze wiele osob chciałoby opowiedziec jak jest po 3 latach, czy cos sie zmieniło i wogole.. Moze zwiazki po 3 latach borykaja sie z podobnymi problemami?? dla mnie jest to istotna kwestai, d;la was nie..wiec dziekuje za komentarze i prosze o omijanie watku
__________________
Skarbie, kocham Cię / "Każda minuta zycia jest wyjatkowa-nie zdasz sobie z tego sprawy, dopóki nie bedzie ona Twoja ostatnią"/ 18-02-07 63kg.. kiedy 55?? zobaczymy:Phttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=173457- ZAPRASZAM |
2007-02-16, 21:57 | #5 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Cytat:
A Twój wątek jest na forum do którego wszyscy maja dostęp. Radzę to wziąć pod uwagę zanim założysz kolejny temat. Cytat:
Coś zrobię z tym wątkiem i podobnym do twojego, tylko jeszcze nie wiem co.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
||
2007-02-16, 22:01 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
ja slyszalam ze po 3 latach jest zwykle kryzys i koniec
|
2007-02-16, 22:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Bess nie, strasz
kryzys jest po czterech |
2007-02-16, 22:10 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
ja jestem ponad 3 lata i mimo kryzysow trwam w nim nadal bo.... to sama milosc
ale tez slyszalam ze 3 lata sa taka bariera ze moze dojsc do rozstan mze to dlatego ze pojawia sie wiele nowych funkcji w zyciu, np mieszkanie razem lub slub |
2007-02-16, 22:12 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
mowie co slyszalam,a tak z doswiadczenia to nie wiem bo nie dotrwalam do 3.Ale moge z pewnoscia powiedziec,ze kryzys pojawia sie po 1,5
|
2007-02-16, 22:16 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Cytat:
P.S Moze zaraz taki powstanie
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
|
2007-02-16, 22:36 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
kryzys nastepuje po ok 7 latach i zazwyczaj wtedy albo slub albo rozwod ,na przykladzie praktycznie wszytskich naszych znajomych po 7 latach byly sluby
i 1 rozpad. ja biore watek o zwiazkach 8 letnich ;-) |
2007-02-17, 20:00 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
ja jestem w 3,5 letnim związku czytałam w gazecie że kryzys jest po 2,5 roku bycia razem bo podobno wtedy pojawia się problem być dalej razem (ślub) czy rozstanie... u mnie poniekąd to się sprawdziło bo ok w tym czasie mielismy mega nieporozumienia, ale udało nam się te ciężkie chwile przejść i od tamtego czasu jesteśmy sobie jeszcze bliżsi
moim zdaniem 3 letnie związki różnią się od tych 5-letnich, tak jak małżeństwa ze stażem 10-letnim róznią się od tych z 20-letnim, mimo wszystko stopniowo się zmieniamy, kształtują nas różne wydarzenia i ludzie których spotykamy itp, dlatego chyba fajnie sobie pogadać również o związkach ze stażem 3 letnim |
2007-02-17, 22:25 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 179
|
Mnie tez sie podoba watek tez jestem w zwiazku 3 lata (bez 1 mca i jest zupelnie inczej niz 2lata, rok temu..
Jescze rok temu nie siedzilam z moim chlopkiem w jednym pokoju ale przy oddzielnych kompach.. On gra w jakas gre, ja siedze na Wizazu Nie siedzimy wpatrzeni w siebie jak w obrazki, tylko robimy to na co mamy w danym momencie ochote Jestesmy na luzie A wczesniej tak nie bylo.. katia84- mamy podobne loginy, czyz nie?? i to jeszcze moj pod twoim..hehe Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-28 o 21:03 Powód: Post pod postem. |
2007-02-18, 00:20 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Cytat:
To tak jakby po 3 latach wyczerpywał się "limit" bycia w wolnym związku i trzeba podjąć jakąś decyzję. I to ślub od razu Kryzys? Czy to w ogóle ma jakiś związek z długością bycia razem? To raczej kwestia tego, czego ludzie wymagają/oczekują od związku i jakie są ich marzenia... Jednym nigdzie się nie spieszy, inni chcą jak najszybciej wziąć ślub i mieć gromadkę dzieci. Nam stuknie trójeczka za 4 dni... I jakoś nic wzniosłego ani szczególnie mądrego nie przychodzi mi w związku z tym do głowy. Ostatnio trochę się przeraziłam, jak mój TŻ zaczął mówić o zaręczynach. W ogóle nie czuję, że już tak długo (no, dla mnie to jest długo) ze sobą jesteśmy. Traktuję nasz związek poważnie, a mimo wszystko jakoś niezręcznie mi na myśl o stanie narzeczeństwa. Bo mi się nie spieszy. Chociaż i on zapewne niewiele w życiu zmienia
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2007-02-18, 02:21 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
5 lat temu zaczolem byc z moja pierwsza powazna dziewczyna trwalo to prawie 3,5 roku jak dla mnie wszystko zalezy od charakterow jak nie wnosicie po 3 latach do zwiazku nic nowego i wszystko juz o sobie wiecie to moze wkrasc sie lekkie znurzenie tym wszystkim. Ja tak mialem po dwoch. Potem sie jednak zmienilo i bylo ekstra. Nie jestesmy razem bo rozdzielila nas duza odleglosc. Studia i te sprawy. To jest najwieksza proba jak sie nie widujecie. Wtedy jest najwiecej konfliktow.
|
2007-02-18, 09:19 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Cytat:
Co do reszty wizażanek- czy Wy zawsze musicie kogoś z błotem zmieszac, bo inaczej byłoby nudno....??? Może troche kultury nie chce nie wypowiadam się, a nie krytykuje. Czasmai to az mi się noż w kieszeni otwiera..... |
|
2007-02-18, 10:13 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Jako pierwsza się podepne
__________________
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś? A więc musisz minąć. Miniesz? A więc to jest piękne. "Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi" Jak zrozumieć sens słów, które nie padły, ze strachu, że mogą coś zepsuć...?
Edytowane przez natali86 Czas edycji: 2007-02-18 o 10:35 |
2007-02-18, 15:48 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Cytat:
Krytyka ma dużo wspólnego z kulturą; ale Twojego powiązania zupełnie nie zrozumiałam. Kulturalni ludzie nie krytykują? A sądziłam że to jest forum otwarte.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2007-02-18, 16:03 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
oczywiście przykład ze ślubem był wyłącznie przykładem z gazety a nie moim mój związek się rozwija i na pewno nie jest tak jak w pierwszym albo drugim roku naszego związku
|
2007-02-18, 16:26 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Chodziło mi o bardzo negatywny oddźwięk krytyki Może być kulturalna krytyka i krytyka poniżej pasa
|
2007-02-18, 16:41 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 453
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
Wychodzi z tego że nie ma dla mnie wątku
Z TZ jesteśmy razem od 7 lat. On ma 23 ja mam 22 lata, łatwo wydedukować że poznaliśly się jak miałam 15 lat, chociaż nie był moim pierwszym facetem to od początku nasza znajomość była 'inna' od wszystkich moich poprzednich. Nigdy nie zdarzyło nam się, jak u wielu osób, zerwać ze sobą a potem wracać do siebie i tak w kółko. Oprócz tego, że się kochamy, jeszcze wiele innych czynników zadziałało na to że wciąż jesteśmy razem, mamy podobne charaktery. Nie jestem wróżką i nie potrafię powiedzieć czy to 'TEN'. Życie potrafi płatać figle i zmieniać wszystko w jednej sekundzie o 180 stopni, nigdy nie można być niczego pewnym. Jednak nie wyobrażam sobie życia bez niego, razem uzupełniamy się, tworzymy zgrany związek. W pewnym momencie swego życia miałam poważne problemy ze sobą samą. Był to dla nas ciężki okres, wtedy zrozumiałam jak mojemu TZ na mnie zależy... Było to właśnie po jakiś 3 latach. Myślę, że często po takim czasie związki albo się rozpadają albo właśnie stają sie mocniejsze. |
2007-02-18, 16:57 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: 3 letnie związki- podzielmy sie swoimi spostrzeżeniami
u mnie związek trwa już 3,5 roku. Często się kłócimy, zawsze są jakieś nieporozumienia. Jak się kłócimy to mówi, że gdybym nie była ładna to by na pewno ze mną nie był..
Są dobre chwile i złe chwile, czasami jest z nim jak w niebie a czasami jak w piekle.. jakieś urozmaicenie :P Edytowane przez ziuta278 Czas edycji: 2008-05-13 o 14:49 |
2007-02-19, 11:12 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
no to klops.
Czekam więc na trzeci kryzys, a tu nic A tak na poważnie, to myślę, że to tak indywidualna kwestia, że opinie innych nie będą za bardzo pomocne. Od siebie powiem, że nie pamiętam żadnego kryzysu czy przełomu wraz z trzecią rocznicą związku.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2007-02-19 o 12:16 |
2007-02-19, 11:35 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
a ja słyszałam, ze już po roku!
Czy nie było tutaj wątku o pięcioletnich związkach, czy mam zwidy?
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2007-02-19, 11:43 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Znałam wiele zgodnych par które miały zły okres około trzeciego roku związku. Cześć z nich była rozstała sie, cześć była na granicy. Może to zabrzmi śmiesznie, ale moim zdaniem pary na pewnym etapie przeżywają podobne problemy - czemu więc krytykować ten wątek???
też, tak słyszałam i właściwie zawsze z tego się śmiałam, do teraz. Spotykam się z moim TZtem ponad trzy lata i podobnie jak u ziuty, równiez u nas jakieś dwa miesiące temu zaczeły się schody Cytat:
Może któraś z dziwecząt na podobne problemy, w końcu to forum po to jest, żebyśmy mogły sobie pomagać.
__________________
|
|
2007-02-19, 12:55 | #26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Cytat:
Bywa, że się kłócimy; wtedy w zasadzie najczęściej pojawiają się wątpliwości, tzn. zastanawiam się, jak ja mogłam z nim tyle wytrzymać Zawsze rozchodzi się o jakąś totalną głupotę, ktoś kogoś nie zrozumie i się zaczyna. Nie drzemy się, ale po prostu trajkoczemy jak przekupki na targu; co zwykle kończy się jakoś idiotycznie śmiesznie No ale z drugiej strony - bywają okresy, kiedy nie mogę się od niego odkleić, świata poza nim nie widzę i panuje ogólna sielanka. I tak na zmianę. Raz górka, raz dołek. Górki zazwyczaj większe, ale mimo wszystko te dołki są trochę niepokojące, dlaczego ja muszę być taka stuknięta. Jestem ciekawa, jak to będzie wyglądać, jak razem zamieszkamy. Na pewno będzie wieczna batalia o sprzątanie po sobie naczyń , bo TŻ nienawidzi zmywać. Gotuje świetnie, no ale wiecie - przygotuje jakieś delicje, a w kuchni pobojowisko. Mimo wszystko uważam że jesteśmy udaną parą. Jak słyszę czasem o problemach naszych sparowanych znajomych, o podejściu chłopaka/dziewczyny do swojej połówki, o różnych akcjach które potrafią wyczyniać, to aż nie chce mi się wierzyć, że na takiego typa można trafić. A co do tych osławionych "trzech lat" - ja w to nie wierzę. Niemożliwe, żeby wszystkie pary jak w zegarku koło trzeciej rocznicy zaczynały mieć problemy, to by było zbyt proste. Precz wszelkim uogólnieniom! Aha, i jeszcze co do idei tego wątku. Cytat:
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
||
2007-02-20, 19:51 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Być może niesłusznie ale zwracam uwage, iz takie nieokreślone "każda" moze kogos urazić... Mnie przynajmniej sie nie spodobało...mam nadzieje, ze krytyka wobec moderatorów nie jest karalna hehe-pozdr
__________________
Skarbie, kocham Cię / "Każda minuta zycia jest wyjatkowa-nie zdasz sobie z tego sprawy, dopóki nie bedzie ona Twoja ostatnią"/ 18-02-07 63kg.. kiedy 55?? zobaczymy:Phttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=173457- ZAPRASZAM |
2007-02-20, 20:02 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Jestem ze swoim TZ-tem 3,5 roku.No i jak jest?? Raz lepiej raz gorzej.To chyba normalne.Mieszkamy ze sobą 2 lata i niektóre jego wady doprowadzaja mnie do szałuAle wynagradza mi to w różny sposób.
Najbardziej podoba Mi sie w Nim to jaki jest odpowiedzialny i wrazliwy.Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie innego faceta w moim życiu. I uwielbiam sie z nim kłócić, bo godzenie się jest później baaaaaardzo przyjemne
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-02-20, 20:33 | #29 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Cytat:
Nie, krytyka nie jest "karalna". Ale w tym przypadku nie mogę się jakoś dopatrzeć powodów do tej krytyki. Użycie słowa "każda" z całą pewnością nie jest obraźliwe, no, nie mogę zrozumieć co w tym tak Cię razi... |
|
2007-02-22, 13:47 | #30 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak u Was w zwiazkach po 3 latach? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami
Długo zastanawiałam sie czy napiasac i wkoncu sie zdecydowałam...jestem ze swoim TŻ od 3,5 roku a obecnie mam 20 lat on 21...na początku robilismy co chcielismy, potem zaczelismy słuchac siebie nawzajem a potem tak sie do siebie zblizylismy ze swiata poza soba nie widzielismy...nasi znajomi wszedzie widzieli nas razem, widzielismy sie codziennie- co nie znaczy ze nie widzielismy sie z innymi znajomymi...kiedy chciałam szlam do przyjacioki a on do kumpli....
Teraz od pół roku jestem na studiach i zaczyna sie problem...widujemy sie rzadziej a on zaczyna sie robic strasznie zazdrosny...pozatym nie stara sie juz jak kiedys...moze uwaza ze nie trzeba bo jestem juz jego nie mam pojecia..był nawet czas ze kiedy wracałam ze studiow nie widzialam u niego usmiechu ani radosci...ciagle byl zmeczony i nie chcial nic robic a tłumaczył sie ciagle pracą...wytrzymałam tak 2 miesiace i mu wygarnełam wszystko...teraz jest juz lepiej ale nie do konca.. Brakuje mi "tego czegos" długich spojrzen w oczy, namietnych pocałunkow a nawet tego ze nie kochamy sie tak jak kiedys..teraz jest dobrze jak bedzie 1 w miesiacu co kiedys było by niedopomyslenia...a jestesmy tacy młodzi..czasami słyszac piekna muzyke w radiu mowie" chodz zatanczymy kochanie" ale nigdy sie nie zgodził..rozumiem ze nie kazdy jest romantyczny ale czasami wystarcz odrobina checi.... Piszac to sama nie wiem co mam myslec...kocham go ale brakuje mi bardzo tego co było kiedys!!!!
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc! Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.