Ostatnio obejrzane filmy cz. II

[magrest]

Zaczarowana - film dla dzieci (jak ja takie lubie ) W głównej roli męskiej występ. Patrick Dempsey (dr Derek z "Chirurgów"). Tylko dla niego obejrzałam ten film i nie żałuję. Bardzo pozytywny, ciepły i wesoły. A Partick i to jego spojrzenie... achhhh

[Luna83]

Napisane przez magrest

Zaczarowana - film dla dzieci (jak ja takie lubie ) W głównej roli męskiej występ. Patrick Dempsey (dr Derek z "Chirurgów"). Tylko dla niego obejrzałam ten film i nie żałuję. Bardzo pozytywny, ciepły i wesoły. A Partick i to jego spojrzenie... achhhh

No cóż....muszę się przyznać, że ja też kilka tygodni temu głównie dla niego oglądałam ten film

[iszsza]

Niania w Nowym Jorku (The Nanny Diares 2007). takie rodzinny, miejscami przynudnawy ale przebrnęłam daje mu 5/10/

[dzasmina]

Paranoid Park - film o młodym skater'ze, który nie może do końca odnaleźć się w otaczającym go świecie. Odskocznie znajduje w skate parku zwanym "Paranoid Parkiem". Podczas pewnej nocy otumaniony urokiem innego życia, które tam zobaczył, daje się ponieść emocjom i podszeptom nieznajomego człowieka i popełnia jeden błąd, błąd, który wiele go kosztuje..
Produkcja Francja, USA, niemniej jednak film mało amerykański, zdecydowanie 'zalatuje' europejskim kinem. Ciekawa, bardzo zróżnicowana ścieżka dźwiękowa (kto oglądał wie, o czym mówię).
Generalnie film mi się podobał, dobrze ukazane rozstrojenie psychiczne chłopca, problemy dorastania i traumę strasznego czynu. Jednakże czegoś mi tu zabrakło - 6,5/10.

[aniusiaaa]

"Mgła"- super !
"Step up 2" - jak dla mnie beznadzieja, step up był super ale tą 2 wylaczylam w połowie bo mnie nudziła
"Dlaczego Nie"- całkiem miło się ogląda, taki przyjemny filmik

[agusia1981]

Amazing grace - bardzo poruszający film, oparty na faktach, o człowieku, który walczył o zniesienie handlu niewolnikami w Anglii. Film bez porywów, ale mnie przypadł do gustu. 8/10

A właśnie że tak - fajna komedia romantyczna Fabuła polega głównie na tym, że matka probuje przez internet znaleźć znaleźć chlopaka dla córki. Dobra kreacja aktorska Diane Keaton. W swojej kategorii oceniam ten film na 10/10.

[hula_hula]

Napisane przez Luna83

"
"Nieodebrane połączenie" - oczywiście wersja japońska. Jestem fanką azjatyckich horrorów, a motyw małej czarnowłosej dziewczynki jest dla mnie dużo bardziej straszny niż zmasakrowane ciała i latające nogi. Klimat jest, choć chwilami nieco się dłuży, przez co ulatuje napięcie, niemniej ostatnie 15 minut wszystko wynagradza. Bałam się potem odebrać telefon...i ta melodyjka, brrr...Tylko chyba nie do końca zrozumiałam zakończenie.... 8/10

Tak samo jak ja. Ogólnie na filmie byłam przedwczoraj, mogę się tylko podpisać pod tą oceną.

[Cassandra 23]

Skuszona pozytywnymi opiniami na filmwebie i wysoka oceną wypożyczyłam film
Bardzo długie zaręcznyny/Un Long dimanche de fiançailles (2004).
Film nakręcony na podstawie: książki Sébastiena Japrisot "A Very Long Engagement".

Matylda (Audrey Tautou)bohaterka "Bardzo długich zaręczyn" jest młodą 20-letnią dziewczyną żyjącą w latach 20. XX wieku. Zakochana jest w młodzieńcu o imieniu Manech, który trafia na wojnę. Wkrótce zostaje uznany za dezertera i skazany na sąd wojenny. Matylda jednak nie chce pogodzić się z tym, że jej ukochany nie żyje i rozpoczyna w jego sprawie swoje własne śledztwo, którego wyniki przekroczą jej najśmielsze oczekiwania...

Powiem szczerze,że juz dawno sie tak nie wynudziłam na filmie Owszem obraz wojny ukazany jest bardzo dosadnie, realistycznie. Chocby dla zobaczenia jak to wszystko wyglądało z perspektywy żołnierza, warto obejrzeć film (jak toś interesuje się tematyką wojenną). Ale pozostała część-jak główna bohaterka robi dochodzenie na własną ręke było poprostu tak mozolne i nudne, że chciałam już wyłączyć. Zmusiłam się jednak i obejrzałam do końca myśląc, że jakoś końcówka filmu wynagrodzi mi te nudy...ale niestety nie była powalająca.
Cóż, dla mnie bardzo przecietny film. I dodatkowo ten francuski język, jakoś mnie drażnił (bo to film produkcji francuskiej i USA).

Nie wiem czy bym go poleciła, skoro opinie na filmwebie są dobre, to może tylko mi sie nie spodobał, może mam jakiś inny gust

Ocena 5/10 ( i to chyba naciągane)

[Luna83]

Napisane przez Cassandra 23

Skuszona pozytywnymi opiniami na filmwebie i wysoka oceną wypożyczyłam film
Bardzo długie zaręcznyny/Un Long dimanche de fiançailles (2004).
Film nakręcony na podstawie: książki Sébastiena Japrisot "A Very Long Engagement".

Matylda (Audrey Tautou)bohaterka "Bardzo długich zaręczyn" jest młodą 20-letnią dziewczyną żyjącą w latach 20. XX wieku. Zakochana jest w młodzieńcu o imieniu Manech, który trafia na wojnę. Wkrótce zostaje uznany za dezertera i skazany na sąd wojenny. Matylda jednak nie chce pogodzić się z tym, że jej ukochany nie żyje i rozpoczyna w jego sprawie swoje własne śledztwo, którego wyniki przekroczą jej najśmielsze oczekiwania...

Powiem szczerze,że juz dawno sie tak nie wynudziłam na filmie Owszem obraz wojny ukazany jest bardzo dosadnie, realistycznie. Chocby dla zobaczenia jak to wszystko wyglądało z perspektywy żołnierza, warto obejrzeć film (jak toś interesuje się tematyką wojenną). Ale pozostała część-jak główna bohaterka robi dochodzenie na własną ręke było poprostu tak mozolne i nudne, że chciałam już wyłączyć. Zmusiłam się jednak i obejrzałam do końca myśląc, że jakoś końcówka filmu wynagrodzi mi te nudy...ale niestety nie była powalająca.
Cóż, dla mnie bardzo przecietny film. I dodatkowo ten francuski język, jakoś mnie drażnił (bo to film produkcji francuskiej i USA).

Nie wiem czy bym go poleciła, skoro opinie na filmwebie są dobre, to może tylko mi sie nie spodobał, może mam jakiś inny gust

Ocena 5/10 ( i to chyba naciągane)

Wiesz co? Chyba nie jesteś dziwna, bo odczucia miałam podobne. Jakieś dwa lata temu próbowałam oglądnąć ten film z TŻ i zrezygnowaliśmy w połowie, bo strasznie nas męczył. I też miałam wrażenie, że tylko my nie zaczailiśmy klimatu filmu. Niemniej moja sympatia do Audrey nie zmalała

[iszsza]

a ja dziś The Simpsons Movie, nie oglądałam bajek ale film jest wypasiony, można boki zrywać daje mu 9/10.

[żurawinka]

Beowulf - animacja komputerowa w stylu Final Fantasy, pod względem komputerowym świetna. Sama fabuła tez ciekawa chociaż ja Beowulfa historię znałam z innego filmu. Fajny, można obejrzeć. 10/10 za animację,6/10 za historię. W animowanych postaciach łatwo rozpoznać znanych aktorów.

[Cassandra 23]

Step up 2/Step Up 2 the Streets (2008)
O tym filmie sporo było już na forum. Przyznam,że po obejrzeniu jedynki czekałam z niecierpliwością na następną cześć...i się troszkę rozczarowałam.
W sumie nic oprócz tańca (czasami troche śmiesznego, wywijanie rękami w każdą stronę) i muzyki ,nie było nic ciekawego. Słaby scenariusz, kiepska fabuła.
Aktorzy to chyba głównie tancerze, mało związani z filmem i kinem.
Tak ogólnie nie przekonał mnie ten film, ot taki sobie przeciętniak, a po plakatach, zwiastunach spodziewałam się czegoś lepszego.
Ocena 6,5/10

[animeq]

Persepolis - ciekawy film, mozna się dużo dowiedzieć o życiu i historii w Iranie.

Atonement - pomysłowo prowadzona fabuła, nie nudzi się, szczerze polecam!

[protka]

Napisane przez Cassandra 23

Skuszona pozytywnymi opiniami na filmwebie i wysoka oceną wypożyczyłam film
Bardzo długie zaręcznyny/Un Long dimanche de fiançailles (2004).
Film nakręcony na podstawie: książki Sébastiena Japrisot "A Very Long Engagement".
(...)
Nie wiem czy bym go poleciła, skoro opinie na filmwebie są dobre, to może tylko mi sie nie spodobał, może mam jakiś inny gust

Ocena 5/10 ( i to chyba naciągane)

Napisane przez Luna83

Wiesz co? Chyba nie jesteś dziwna, bo odczucia miałam podobne. Jakieś dwa lata temu próbowałam oglądnąć ten film z TŻ i zrezygnowaliśmy w połowie, bo strasznie nas męczył. I też miałam wrażenie, że tylko my nie zaczailiśmy klimatu filmu. Niemniej moja sympatia do Audrey nie zmalała

To ja nawet nie próbowałam mojego TŻ-ta namawiać na ten film, bo na 100% by nie wytrzymał do końca.
Obejrzałam sama i mam podobne zdanie jak wy, nie podobał mi się mimo, że Audrey lubię. Jakiś taki rozwlekły, męczący. Dla mnie tylko 4/10 (czyli "średni" wg ocen filmusa ).

A więc gust mamy zbliżony. Co sądzą o nim TŻ to też wiemy, więc skąd takie wysokie noty...?


Wczoraj obejrzałam "Historię przemocy". Brutalny film, ale trzeba przyznać że ciekawy. Mnie się podobał: 6/10.

[żurawinka]

Napisane przez Cassandra 23

Skuszona pozytywnymi opiniami na filmwebie i wysoka oceną wypożyczyłam film
Bardzo długie zaręcznyny/Un Long dimanche de fiançailles (2004).
Film nakręcony na podstawie: książki Sébastiena Japrisot "A Very Long Engagement".

Matylda (Audrey Tautou)bohaterka "Bardzo długich zaręczyn" jest młodą 20-letnią dziewczyną żyjącą w latach 20. XX wieku. Zakochana jest w młodzieńcu o imieniu Manech, który trafia na wojnę. Wkrótce zostaje uznany za dezertera i skazany na sąd wojenny. Matylda jednak nie chce pogodzić się z tym, że jej ukochany nie żyje i rozpoczyna w jego sprawie swoje własne śledztwo, którego wyniki przekroczą jej najśmielsze oczekiwania...

Powiem szczerze,że juz dawno sie tak nie wynudziłam na filmie Owszem obraz wojny ukazany jest bardzo dosadnie, realistycznie. Chocby dla zobaczenia jak to wszystko wyglądało z perspektywy żołnierza, warto obejrzeć film (jak toś interesuje się tematyką wojenną). Ale pozostała część-jak główna bohaterka robi dochodzenie na własną ręke było poprostu tak mozolne i nudne, że chciałam już wyłączyć. Zmusiłam się jednak i obejrzałam do końca myśląc, że jakoś końcówka filmu wynagrodzi mi te nudy...ale niestety nie była powalająca.
Cóż, dla mnie bardzo przecietny film. I dodatkowo ten francuski język, jakoś mnie drażnił (bo to film produkcji francuskiej i USA).

Nie wiem czy bym go poleciła, skoro opinie na filmwebie są dobre, to może tylko mi sie nie spodobał, może mam jakiś inny gust

Ocena 5/10 ( i to chyba naciągane)

To ja sobie ten film daruję, zresztą z Tautou jest drewniana aktorka jak dla mnie.

[Cassandra 23]

Napisane przez żurawinka

To ja sobie ten film daruję, zresztą z Tautou jest drewniana aktorka jak dla mnie.

Ja też za nią nie przepadam a po tym filmie to już mi obrzydła jeśli nie chcesz sobie popsuć dnia, nudząc się to nie oglądaj tego filmu.
Myślałam,że to naprwade dopre kino ale niestety...porażka.

[meili]

Horton hears a Who (Horton slyszy ktosia) - taka sobie bajka, mimo trudu wlozonego w przekazanie bardziej globokich tresci 5/10

[bubelmart]

Ostatni weekend przyniósł releksje na temat:

Purpurowe rzeki - francuski thrillero-kryminał z 2000 roku. Moje początkowe podejście - noo, ewentualnie mogę zobaczyć co to jest. Po zorientowaniu się, że gra tam Jean Reno - pewno będzie dobry film coś musi być w tym aktorze i faktycznie film się fajnie rozkręca, fabuła nawet, nawet, nie wiadomo o co dokładnie chodzi, dziwne powiązania między dwoma sprawami dwóch detektywów. Jean Reno jak zwykle boski i miło też było zobaczyć Vincent Cassel'a. Tylko to zakończenie..niby zaskakujące, ale jakby mu coś brakowało.. 7/10

Efekt motyla - wstyd, że dopiero teraz, ale kiedyś obejrzałam część i jakoś mnie nie wciągnęło. Nie wiem czy to dlatego, że nie lubię Ashtona Kutchera, czy film jakiś dziwny, ale do końca mi się nie spodobał. Owszem - obejrzałam i nie powiem, że nie, bo opowieść ciekawa, ale trochę mi się dłużył (podejrzewam, że to jednak ten Ashton ) 5/10, ale za to..

Efekt motyla 2 - nie ma Ashtona i od razu fajny film po pierwszej części byłam przygotowana, że będzie chodziło mniej więcej o to samo, ale byłam ciekawa jak bohater będzie wracał do różnych momentów (w pierwszej części było to związane z chorobą i z dziennikami Evana, tutaj podobało mi się, że nie powielono tego samego schematu, ale wymyślono coś nowego - wypadek i zdjęcia). Ogólnie dla mnie o wiele lepsza część druga od pierwszej (zdarza mi się to chyba pierwszy raz, albo może drugi - Dirty Dancing też wolę w póżniejszej wersji ). Arcydzieło to nie jest, jednakże dostaje 7/10

[emememsik]

bubelmart, mi również bardziej przypadły do gustu "dwójki" Efektu motyla i Dirty Dancing.

[żurawinka]

Nieuchwytny - o rany ale mnie ten film przeraził! Tytułowy nieuchwytny to człowiek który serwuje internautom filmy z prawdziwej śmierci swoich ofiar, im więcej wejść tym szybsza śmierć. Jeśli ktoś oglądał Siedem to będzie wiedział mniej więcej jakich kwiatków się spodziewać. 6/10

[Cassandra 23]

Napisane przez Luna83

"Nieodebrane połączenie" - oczywiście wersja japońska. Jestem fanką azjatyckich horrorów, a motyw małej czarnowłosej dziewczynki jest dla mnie dużo bardziej straszny niż zmasakrowane ciała i latające nogi. Klimat jest, choć chwilami nieco się dłuży, przez co ulatuje napięcie, niemniej ostatnie 15 minut wszystko wynagradza. Bałam się potem odebrać telefon...i ta melodyjka, brrr...Tylko chyba nie do końca zrozumiałam zakończenie.... 8/10

Też bardzo lubie azjatyckie horrorki, jednak najbardziej bałam się po obejrzeniu Shuttera. Jeśli chodzi o Nieodebrane połączenie to właśnie skończyłam oglądać ten film, i niestety nie za bardzo mi się spodobał. Przede wszystkim nie było w nim nic strasznego, wogóle się nie bałam. Nic się nie działo, momentami bardzo się dłużył, no i końcówki też nie zrozumiałam. Może ktoś jest inteligentniejszy i zrozumiał o co chodzi, to prosze o wyjaśnienie

Ocena 4/10 (więcej chyba dać nie mogę)

Napisane przez hula_hula

Tak samo jak ja. Ogólnie na filmie byłam przedwczoraj, mogę się tylko podpisać pod tą oceną.

Ale chyba byłaś na wersji amerykańskiej z 2008 roku? A jest jeszcze wersja japońska z 2003 o której pisała Luna83.

[iszsza]

mi dziś mowę odebrało po filmie Thirteen, o tych nastolatkach. Zawsze go nie było w wypożyczalni a dziś ściągnęłam. Bardzo mi sie podobał, szczególnie jak kamera chodziła daje mu 10/10 !

[GreenDress]

"twarda sztuka" film.. taki nawet. przez całyjego przebieg nie wiadomo o co chodzi. nie wiadomo też do końca kto jest główną bohaterką/bohaterem. Na końcu niby się w szystko wyjaśnia, ale ja dotąd nie wiem co miało się wyjaśnić...

[Milky_quartz]

Sierociniec - Hiszpania. Horror, jak na ten gatunek film bardzo mi się podobał i posiadał wszystko, co powinien posiadać dobry horror W ciągu całego filmu były może 2 momenty wytchnienia, całą resztę przesiedziałam jak na szpilkach, całe kino krzyczało Bardzo dobrze zrobiony, fajny klimat, może kilka scen było trochę przesadzonych. 8/10

Samotność - Hiszpania. Dawno się tak nie wynudziłam. Niby ok, film miał pokazać samotność przez dzielenie ekranu na 2 części, długie ujęcia bez żadnej akcji, milczenie, bezsensowne codziennie rozmowy. Gdyby był o połowę krótszy.... Poza tym prawie w ogóle nie było w nim emocji... Nie przemówił do mnie. 2/10

Once - Irlandia. Rewelacyjny dramat, z bardzo zabawnymi elementami Jest w nim tak wiele ciepła, tak piękna muzyka, aż ciarki przechodzą po plecach. Film ma pozytywny wydźwięk. Niesamowity. 10/10

[iszsza]

Napisane przez GreenDress

"twarda sztuka" film.. taki nawet. przez całyjego przebieg nie wiadomo o co chodzi. nie wiadomo też do końca kto jest główną bohaterką/bohaterem. Na końcu niby się w szystko wyjaśnia, ale ja dotąd nie wiem co miało się wyjaśnić...

jestem tego samego zdania. nie zachwycił mnie ten film i był jakoś mało spójny

[Cassandra 23]

Napisane przez iszsza

mi dziś mowę odebrało po filmie Thirteen, o tych nastolatkach. Zawsze go nie było w wypożyczalni a dziś ściągnęłam. Bardzo mi sie podobał, szczególnie jak kamera chodziła daje mu 10/10 !

Zgadzam się. bardzo dobry film. Oglądając go zastanawiałam się jak takie młode osoby (właściwie - dzieci) są zdolne do takich zachowań.
Polecam oczywiście. Świetne kino.

[krucha babeczka]

Ostatnio "Mgła" - film fajny,ale co za zakończenie!

[meili]

Napisane przez krucha babeczka

Ostatnio "Mgła" - film fajny,ale co za zakończenie!

dokladnie, zenada, zenada i jeszcze raz zenada!

[ghana]

O tak, trzynastka jeden z lepszych filmow. ogladalam kilka razy.

• Film powstał na podstawie scenariusza opartego na doświadczeniach Nikki Reed (filmowej Evie). (z filmwebu) . Wspolczuję bardzo. Poza tym bardzo podobała mi się jej gra aktorska.

[Nusia7]

"[Rec]" (2007)

O Jezusie Maryjo Film mnie po prostu powalił. Przeczytałam ostatnio w necie, że jest dobry, ale nie sądziłam, że aż tak! Film nagrany w postaci dokumentu - reporterka obserwuje i nagrywa pracę strażaków. Ale już dłuższy czas się tak na horrorze nie bałam, byłam wgnieciona w krzesło, serce mi waliło, oczy taaakie, no szok normalnie! Dla mnie po prostu świetny. Najpierw wszystko spokojnie, jak to w horrorze, potem się rozkręca i można zapomnieć o Bożym świecie Jak ktoś lubi się naprawdę bać, to polecam! Zombie, zarazy i takie tam - niby oklepany temat, ale pokazany w "nowej historii" Jak w Hiszpanii kręcą takie horrory, to ja poproszę o więcej Ocena: 9/10.