Studiować filologię angielską...

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez cherry l

witam
tak sie zastanawiam czy na UŚ są jakieś egzaminy wstępne czy zlikwidowali je?

Na studia I, II czy III stopnia?

[cherry l]

I stopnia

[nunny]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;21314998]Dziewczyny, mogłybyście mi pomóc
We wrześniu zaczynam praktyki w podstawówce i właśnie mam pewne wątpliwości... Kiedy ja mam udać się do szkoły i do nauczycielki, żeby omówić w ogóle od kiedy mam zacząć? Mam tam iść 1 września czy jak Już naprawdę sama nie wiem...[/QUOTE]

No ja bym poszła pewnie 1go września, ewentualnie 2go
Miałam w tym roku praktyki we wrześniu i też na początku roku się z nauczycielką dogadywałyśmy co i jak.

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez cherry l

I stopnia

Na studia I stopnia egzaminów nie ma już od dobrych kilku lat. A najlepszym źródłem odpowiedzi na pytania dotyczące rekrutacji jest strona Instytutu Języka Angielskiego lub Instytutu Kultur i Literatur Anglojęzycznych UŚ i zakładka - kandydat.

[Heledore]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;21314998]Dziewczyny, mogłybyście mi pomóc
We wrześniu zaczynam praktyki w podstawówce i właśnie mam pewne wątpliwości... Kiedy ja mam udać się do szkoły i do nauczycielki, żeby omówić w ogóle od kiedy mam zacząć? Mam tam iść 1 września czy jak Już naprawdę sama nie wiem...[/QUOTE]

zdecydowanie nie 1-go. Wtedy są apele, poczęstunki i ogólnie zamieszanie. drugiego też sobie raczej daruj - pierwsze lekcje i również zamieszanie. Je zawsze szłam 3, 4 dnia szkoły. I to wlasciwie tylko po to aby pogadać z nauczycielką od kiedy mam zacząć - zazwyczaj kazały nie wcześniej niż od 2go tygodnia. Wczesnej dzieci nie maja książek, a wszystkie lekcje są takie same (organizacyjne).
Pst: nie musisz siedzieć na wszystkich hospitalizacjach nikt tego nie sprawdzi - byle w papierach się zgadzało. No chyba ze nauczyciel ci nie pójdzie na rękę :/

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez nunny

No ja bym poszła pewnie 1go września, ewentualnie 2go
Miałam w tym roku praktyki we wrześniu i też na początku roku się z nauczycielką dogadywałyśmy co i jak.

Napisane przez Heledore

zdecydowanie nie 1-go. Wtedy są apele, poczęstunki i ogólnie zamieszanie. drugiego też sobie raczej daruj - pierwsze lekcje i również zamieszanie. Je zawsze szłam 3, 4 dnia szkoły. I to wlasciwie tylko po to aby pogadać z nauczycielką od kiedy mam zacząć - zazwyczaj kazały nie wcześniej niż od 2go tygodnia. Wczesnej dzieci nie maja książek, a wszystkie lekcje są takie same (organizacyjne).
Pst: nie musisz siedzieć na wszystkich hospitalizacjach nikt tego nie sprawdzi - byle w papierach się zgadzało. No chyba ze nauczyciel ci nie pójdzie na rękę :/

Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi Zrobię tak jak mówicie, albo 1 albo 2go
Anglistka niby wydawała się w porządku, ale jaka się ona okaże potem to nie wiem
Ale chociaż jestem z dziewczyną z roku, to zawsze we dwie raźniej
Jeszcze raz dziękuję

[alex171]

Napisane przez ktosia86

dziękuję
W sumie szkoła w porządku, nie narzekam może dlatego, że nie miałam większych problemów z egzaminem praktycznym.Chociaż jak patrze na "moje" dziewczyny i ich przeboje to nie wiem, czy się śmiać czy płakać.Egzamin praktyczny ustny jest strasznie subiektywny i niestety ocena zależy głównie od humoru nauczyciela, który siedzi w komisji.Czasem mam też wrażenie, że komisja wymaga, żebyśmy po pierwszym roku umieli już wszystko i nie robili żadnych błędów, szczególnie fonetycznych.Tylko ja pytam, po co w takim razie te studia trwają 3 lata..
Z przykrością stwierdzam, że szkoła jest czasem powodem moich i nie tylko moich frustracji, no ale pokażcie mi szkołę, która będzie inna...

Myślałam szczerze mówiąc, że będzie ciężej ale zaczynam kumać o co w tym chodzi i teraz wystarczy nauczyć się tego na pamięć i będzie ok Tak myślę...
z części I czeka mnie po tym semestrze egzamin, zobaczymy jak pójdzie, bo facet olewa nasze ćwiczenia skutkiem czego nie zrobiliśmy zbyt wiele materiału...no cóż...

Jestem w NKJO we Wrześni.
Perypetie z praktycznym- połowa nie zdała Ja również.
Nauczyciele również nie robili z nami połowy materiału.
Słuchanie- tragiczne, czułam się jakbym słyszała typowego angola, gdzie ciężko było cokolwiek wyłuskać : (
Czytanie i reszta- za mało czasu.
Już na początku czułam się , jakby chcieli z nas słowniki zrobić. Dlatego jak zgadzam się z poprzedniczką- potrafią łanie sfrustrować ...
Oczywiście lubię ten język, ale chyba trzeba go kochać bardziej niż swojego faceta żeby UKOŃCZYĆ ten kierunek...
Moja współlokatorka siedziała 8 GODZIN dziennie tłukąc gramę i inne pierdoły. Zero swojego życia. Mol książkowy.
Ja potrafiłam tylko czasami tyle, przeważnie 3-4 .
Chyba jednak nie dla mnie kujoństwo , więc raczej wybiorę inny kierunek, gdzie można nie rezygnować z życia prywatnego, kółek zainteresowań itp... Dlatego myślę, że jakieś kierunki na pewno istnieją ,które nie wymagają takich poświęceń, mój kolega twierdzi ,że tak jest na dziennikarstwie.

[mila1122]

Mam kilka pytań , ogólnie do anglistów, ale także wyłącznie do studentów Uniwersytetu Warszawskiego , no więc:

1. Czy po skończeniu NKJO, można starać się być tłumaczem przysięgłym, czy wyłącznie po 'czystej' anglistyce?
2. Czy po skończeniu kierunku typu ' lingwistyka ' ' etnolingwistyka' można starać się o bycie nauczycielem , lub jak wcześniej wspomniałam o bycie tłumaczem przysięgłym?

3. Jak wyglądają egzaminy na anglistykę na UW , czy są bardzo trudne ? Trudniejsze od matury ? I kiedy się one odbywają?
4. Ogólnie czy kierunek ten na UW jest bardzo trudny ? I czy naprawdę matura z polskiego rozszerzonego nie jest tam rozpatrywana?
5. Jakich języków można się uczyć jednocześnie na tym kierunku? Czy są poza wykładami jakieś dodatkowe zajęcia z innych języków?
6. Czy podczas programu Erasmus można sobie wybierać do jakiego kraju się jedzie , czy to odgórnie jest ustalone i jakie kraje są dostępne?

Dziekuję z góry za odpowiedzi ^^

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez mila1122

Mam kilka pytań , ogólnie do anglistów, ale także wyłącznie do studentów Uniwersytetu Warszawskiego , no więc:

1. Czy po skończeniu NKJO, można starać się być tłumaczem przysięgłym, czy wyłącznie po 'czystej' anglistyce?
2. Czy po skończeniu kierunku typu ' lingwistyka ' ' etnolingwistyka' można starać się o bycie nauczycielem , lub jak wcześniej wspomniałam o bycie tłumaczem przysięgłym?

Po NKJO nie masz tytułu magistra.

Nauczyciel: Raczej tak, chociaż konieczny będzie kurs pedagogiczno-metodyczny lub podyplomówka z tego zakresu.

Tłumacz: Nie. Musisz wtedy ukończyć podyplomowe studium tłumaczy języka angielskiego.

Tutaj masz kryteria.

1) ma obywatelstwo polskie albo obywatelstwo jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub, na zasadach wzajemności, obywatelstwo innego państwa;

5) ukończyła magisterskie studia wyższe na kierunku filologia lub ukończyła magisterskie studia wyższe na innym kierunku i studia podyplomowe w zakresie tłumaczenia, odpowiednie dla danego języka;

6) złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin z umiejętności tłumaczenia z języka polskiego na język obcy oraz z języka obcego na język polski, zwany dalej "egzaminem na tłumacza przysięgłego".

[mila1122]

Heh... Ja już totalnie skołowana jestem. Nie wiem co mam robić. Zaczynam klasę maturalną. Moja wielka pasją są języki, nie tylko angielski, ale również hiszpański, francuski , języki azjatyckie( koreański, japoński, chiński). Na lingwistykę obecnie się nie dostane na pewno, bo nie zdaję drugiego rozszerzonego języka ( tak wyszło, że co 3 lata mi język zmieniali i wyszło tak, że ani niemieckiego, ani rosyjskiego ani francuskiego się nie nauczyłam;/ ). Stoję przed trudnym dla mnie wyborem studiów. Mama zachęca mnie bardzo, żebym poszła na filologię, bo uważam że mam ' smykałkę' do tego języka, ale co ona może wiedzieć, przecież sama ekspertem nie jest, a ja zawsze mało w siebie wierzyłam. Według mniej bardzo dobrze bym zrobiła idąc na anglistykę i później zostać 'nawet' nauczycielką . Ja po prostu nie wiem, czy dobrze robię.

Moim marzeniem największym, niedostępnym jest etnolingwistyka na UAM , ale tam to chyba nawet nie mam co startować... Jednak gdybym się przyłożyła tak bardzo bardzo to może udałoby mi się zdać dobrze hisotrię lub geografię. Tam uczyłabym się angielskiego , rosyjskiego i jeszcze kilku języków bodajże typu : japoński , koreański, chiński...
Ten kierunek występuje tylko na UAM, nad czym bardzo ubolewam;/;/

Poza tym, gdybym skończyła etnolingwistykę to pewnie nie mogłabym zostać nauczycielką angielskiego, tak?

Naprawdę, przepraszam, że Was tak męczę, ale matura tuż tuż a do końca września muszę podać przedmioty, które chce zdawać. Już sama nie wiem co chcę robić ;/;/

[Carpathia]

Napisane przez mila1122

Tam uczyłabym się angielskiego , rosyjskiego i jeszcze kilku języków bodajże typu : japoński , koreański, chiński...
Ten kierunek występuje tylko na UAM, nad czym bardzo ubolewam;/;/

Poza tym, gdybym skończyła etnolingwistykę to pewnie nie mogłabym zostać nauczycielką angielskiego, tak?

Czytając to się zastanawiam jakie możliwości i kwalifikacje daje ten kierunek. Brzmi fajnie, tylko co poza tym? Wie ktoś coś więcej na ten temat?

[bells999]

[1=025dd70b38ae5ec63576996 b909aa97df2915b11_5f1f5c7 240092;21243063]Mnie strasznie zasmuciły limity i kryteria przyjęć na UŚ (z kolei moje poletko ). Na tłumaczeniowe kierunki zawsze był próg, poniżej którego nie przyjmowano nawet papierów - bodajże 80% z rozszerzonego polskiego i angielskiego. A teraz?... Nawet wymóg rozszerzonej zlikwidowali, bo o progach nawet nie marzę... Oczywiście jest korzystniejszy przelicznik dla poziomu rozszerzonego, ale przy kiepskim roczniku... dreszcze mnie przechodzą na myśl, że na anglistykę może dostać się ktoś z podstawową maturą z angielskiego... A liczba przyjmowanych studentów coraz wyższa...

A co do masowych studentów prawa - najśmiejszniejsze jest w ogóle to, że perspektywy na pracę w zawodzie ma nikły procent z nich, a na aplikację jeszcze mniejszy.

To teraz możemy się we dwie szarogęsić. [/QUOTE]

heeej, dostałam się w tym roku na UŚ na filologię angielską - język biznesu (fajna nazwa, tylko co za tym się kryje? bo z opisu na stronie to mało można wywnioskować), czy któraś z was może wie coś na temat tego kierunku?

ja dostałam się spokojnie w I turze, było nas 70 osób, a po drugiej bodajże jak weszłam na listę przyjętych to było ponad 200 osób, skąd ich się tyle nabrało? chyba wszędzie zaczyna się źle dziać

a tak w ogóle, to nie wiem skąd wszyscy w około mnie tyle wiedzą o studiach (ja jakoś nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć, ofiara losu ze mnie - no ale teraz trzeba się wziąć w garść, już mamusia za mnie nic nie zrobi ), może dzięki rodzeństwu? (jedynaczka się kłania ) i czuję się taka.. zielona w tym temacie, aż się boję 1 października, wszystko takie nowe i inne niż w liceum.. (wczoraj właśnie byłam na Śląsku [a jestem z Podkarpacia] dopiąć wszystkie sprawy z mieszkaniem.) z jednej strony bardzo się cieszę, że zaczynam nowy etap w życiu, a z drugiej trochę mnie to przeraża. dziewczyny, mam się czego bać? bo chyba (znowu) zaczynam panikować

Napisane przez makeupnotwar

studia pod względem organizacyjno-administracyjnym są totalnie do dupy, ale uważam że system kursowy czyni IA UW najlepszym miejscem do nauki (i brak egzaminów z PNJA też... ) anglistyki w naszym kraju. po 1 roku nikt nie narzuca obowiązkowych zajęć, sama decydujesz o planie. super sprawa.

mój spec to literatura i kultura brytyjska (z czego zajmuję się tym pierwszym, szczególnie XVIII/XIX wiek), ale II specjalizacja to językoznawstwo. i w ramach tej specjalizacji mogę (jedyne wymaganie to wyrobienie określonej ilości punktów) brać co mi się żywnie podoba: kursy metodyczne, typowo językoznawcze (np. znajoma polecała o dialektach w gb i fonologię/morfologię generatywną ), tłumaczeniowe (poza humorem czaję się na przekład bajek, tłumaczenie sztuk teatralnych, tłumaczenie przewodników turystycznych i przekład poezji polskiej na angielski z najlepszym specjalistą który m.in przełożył Kochanowskiego, a na dodatek jest zakręconym irlandczykiem no, ale wiadomo że na tłumaczenia zawsze są tłumy - mamy w tym roku rejestrację kto pierwszy ten lepszy, więc jest szansa!

a z I specjalizacji robiłam nudy czyli np. XIX wieczna powieść realistyczna, powieść gotycka (Ponura może kojarzy profesora W, zakręcony człowiek ), Tolkiena, poezję humorystyczną na kursie o wdzięcznych nazwach verse or worse?/from Alexander Pope to Wendy Cope, to było fajne strasznie Pan profesor dwoił się jak mógł żeby nie tłumaczyć dosadnie na czym polega dowcip w starym wierszu I have a gentle cock żeby nie gorszyć studentek, a cała grupa piała jak już pisałam, czaję się na modę i więcej kursów z powieśći

ktoś się jeszcze dziwi, czemu mam taki zapał? uwielbiam zajęcia w moim instytucie! w przeciwieństwie do drewniaków na 2 studiach...

z twojego opisu wygląda to świeeeeeeeetnie jesteś na wątku o CLMF, o ile dobrze pamiętam (?)

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez bells999

heeej, dostałam się w tym roku na UŚ na filologię angielską - język biznesu (fajna nazwa, tylko co za tym się kryje? bo z opisu na stronie to mało można wywnioskować), czy któraś z was może wie coś na temat tego kierunku?

To taki mix filologii (specjalizacja językoznawstwo z ukierunkowaniem na specjalistyczne odmiany j.angielskiego) i ekonomii. Pooglądaj harmonogram zajęć - może ich nazwy odrobinę rozjaśnią Ci, co Cię czeka.

[bells999]

[1=025dd70b38ae5ec63576996 b909aa97df2915b11_5f1f5c7 240092;21378565]To taki mix filologii (specjalizacja językoznawstwo z ukierunkowaniem na specjalistyczne odmiany j.angielskiego) i ekonomii. Pooglądaj harmonogram zajęć - może ich nazwy odrobinę rozjaśnią Ci, co Cię czeka.[/QUOTE]
a on jest już dostępny gdzieś na stronie? bo ja ją przekopałam wzdłuż i wszerz i nie mogę tam nic znaleźć.. żeby trafić na listę przyjętych na studia to dobrych 15 minut kręciłam się po tych wszystkich zakładkach
i jeszcze mnie zmartwiło to, że tam w opisie jest informacja o możliwości wybrania sobie drugiego języka obcego, który jest obowiązkowy i jest kilka opcji (m.in. mój kochany rosyjski - nie dostałam się w Poznaniu na filologię ros. z ang, ale nie chcę zrezygnować z tego języka), a rozmawiałam z koleżanką z roku i ona mówiła, że podobno do wyboru (!) będzie tylko francuski albo niemiecki. super, super, super, bo ja francuskiego nie znam, a niemieckiego uczyłam się 6 lat, ale przez nauczycielkę, która w liceum wypruwała ze mnie flaki na każdej lekcji mam po prostu dość tego języka i boję się go.. po prostu nie ogarniam. angielski idzie mi świetnie, nieważne czy mam kontakt z nativami czy nie, a z niemieckim mam tak, że jak jestem w Niemczech, to śmigam sobie jak rybka w wodzie, nie ma dla mnie barier, a jak wracam do Polski to mózg mi się blokuje, ciężko mi się uczyć.. nie wiem co teraz mam zrobić.. składać podanie na ten rosyjski i się modlić o to, żeby był, czy skończy się tym, że przydzielą nas wg zdawanych przedmiotów na maturze (a ja zdawałam też rozszerzony niemiecki) albo języka obcego, którego uczyliśmy się obok ang?

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Napisane przez bells999

a on jest już dostępny gdzieś na stronie? bo ja ją przekopałam wzdłuż i wszerz i nie mogę tam nic znaleźć.. żeby trafić na listę przyjętych na studia to dobrych 15 minut kręciłam się po tych wszystkich zakładkach
i jeszcze mnie zmartwiło to, że tam w opisie jest informacja o możliwości wybrania sobie drugiego języka obcego, który jest obowiązkowy i jest kilka opcji (m.in. mój kochany rosyjski - nie dostałam się w Poznaniu na filologię ros. z ang, ale nie chcę zrezygnować z tego języka), a rozmawiałam z koleżanką z roku i ona mówiła, że podobno do wyboru (!) będzie tylko francuski albo niemiecki. super, super, super, bo ja francuskiego nie znam, a niemieckiego uczyłam się 6 lat, ale przez nauczycielkę, która w liceum wypruwała ze mnie flaki na każdej lekcji mam po prostu dość tego języka i boję się go.. po prostu nie ogarniam. angielski idzie mi świetnie, nieważne czy mam kontakt z nativami czy nie, a z niemieckim mam tak, że jak jestem w Niemczech, to śmigam sobie jak rybka w wodzie, nie ma dla mnie barier, a jak wracam do Polski to mózg mi się blokuje, ciężko mi się uczyć.. nie wiem co teraz mam zrobić.. składać podanie na ten rosyjski i się modlić o to, żeby był, czy skończy się tym, że przydzielą nas wg zdawanych przedmiotów na maturze (a ja zdawałam też rozszerzony niemiecki) albo języka obcego, którego uczyliśmy się obok ang?

Musisz wejść na stronę Instytutu Języka Angielskiego. Na stronie głównej uczelni nie znajdziesz tak dokładnych informacji.

Z lektoratami nie ma problemu i spokojnie można się zapisać (robi się to internetowo) na prawie każdy z wybranych języków, o ile nie koliduje to z Twoim planem zajęć. Przypuszczam, że i w trakcie pierwszych tygodni będzie się można przenosić na inny lektorat.

A z niemieckim nie panikowałabym. Lektorat to zajęcia typu +/- takich jakie miałaś w liceum. Nie ma co trząść portkami.

[91patii]

Hej. Wybiera się ktoś na Filologię Angielską do WWSIS we Wrocławiu - studia dzienne ? Jeśli tak to piszcie :p

I kolejne pytanie...Jak jest na Filologii ? Dużo nauki ? Bo podczas tego roku jak tu wchodziłam to pisaliście że na prawdę ciężko jest...ale żeby aż tak ?
Moglibyście mi wysłac jakie notatki z łaciny i gramatyki...najlepiej I rok, chciałabym zobaczyc jak to mniej więcej wygląda... Jeśli macie jakieś notatki napicie na wiadomośc prywatną a ja wam podam e-maila Będę bardzo wdzięczna.

Łacina trudna jest?

[Celestia]

Napisane przez 91patii

I kolejne pytanie...Jak jest na Filologii ? Dużo nauki ? Bo podczas tego roku jak tu wchodziłam to pisaliście że na prawdę ciężko jest...ale żeby aż tak ?
Moglibyście mi wysłac jakie notatki z łaciny i gramatyki...najlepiej I rok, chciałabym zobaczyc jak to mniej więcej wygląda... Jeśli macie jakieś notatki napicie na wiadomośc prywatną a ja wam podam e-maila Będę bardzo wdzięczna.

Łacina trudna jest?

wiesz...skoro wizażanki napisały, że jest cięzko, to znaczy, ze tak jest
i ja potwierdzam, nie jest łatwo.

[nunny]

Napisane przez Celestia

wiesz...skoro wizażanki napisały, że jest cięzko, to znaczy, ze tak jest
i ja potwierdzam, nie jest łatwo.

Trzeba to naprawdę lubić i szybko się nie poddawać.

[91patii]

A jak z łaciną ?

Ja kocham angielski ;p i się nigdy nie poddaje

[BananoweCiastko]

A ja chciałabym zapytac, czy macie jakieś rady, jak mogłabym przygotować się do tego pierwszego roku.
Co najlepiej powtórzyć (oprócz gramatyki), nauczyć się lub przeczytać?
Czy czekać spokojnie na 1 paźdźiernika?

[irmusiek]

ja na spokojnie czekałam do 1 października oglądając moje ulubione seriale (Bones, Fringe, M.D.House) w oryginale ; ) tylko po to, aby sie osłuchac ; )
zauwazyłam, że rozpoczynasz filologie na UŚ, także ze swojego doświadczenia moge cię zapewnic, że na pierwszych zajęciach z gramatyki nie będziecie mowic o rzeczach z nieba, tylko będzie powtórka ze wszystkich czasów (w jakim tempie, to juz zalezy od prowadzącego), więc nie masz sie co stresować ^^ ciesz się wakacjami, bo jak zacznie sie rok akademicki to po prostu bywa różnie ; ) (nie wiem jak na innych specjalizacjach na UŚ, ale na mojej ten pierwszy rok nie był aż tak zły ^^)

[BananoweCiastko]

Dziękuję, pocieszyłaś mnie )
Czytam sobie książki po angielsku, bo tego boję się najbardziej. Że nie bedę wyrabiać z lekturami.
A powiedzcie mi, czy na studiach oprócz sesji i egzaminów dostaje się jakieś oceny? Np., za jakieś niezapowiedziane kartkówki, sprawdziany, odpowiedzi ustne? Czy tak było tylko w liceum, a tu to już zupełnie inna bajka?

[irmusiek]

Napisane przez BananoweCiastko

Dziękuję, pocieszyłaś mnie )
Czytam sobie książki po angielsku, bo tego boję się najbardziej. Że nie bedę wyrabiać z lekturami.
A powiedzcie mi, czy na studiach oprócz sesji i egzaminów dostaje się jakieś oceny? Np., za jakieś niezapowiedziane kartkówki, sprawdziany, odpowiedzi ustne? Czy tak było tylko w liceum, a tu to już zupełnie inna bajka?

tak, dostajesz normalne oceny to są zw. kolokwia. np. z gramatyki praktycznej na 1 sem miałam 3 kolokwia (potem na podstawie tych ocen pani doktor wystawiała nam ocene na koniec semestru zimowego). oczywiście nie ze wszystkich przedmiotowo sa te kolokwia (np. u mnie z Historii Anglii były tylko wykłady, więc był egzamin podczas sesji ^^). co do odpowiedzi ustnych - nie spotkałam się z tym, aczkolwiek znajoma ze specjalizacji nauczycielskiej opowiadała, że z łaciny kobitka ich przepytywała pod tablicą; ) wszystkiego dowiesz się także na spotkaniu organizacyjnym z opiekunem roku ; ) wyjaśni zasady oceniania na studiach oraz da pare wskazówek na sam początek ; ) zapewne będziecie tez ustalac cos w sprawie lektoratów ; )

[mila1122]

Mam pytanie , czy jakbym skończyła anglistykę ze specjalnością tłumaczeniową mogłabym uczyć w szkole później? Na magisterkę planuję tłumaczenia specjalistyczne. Nie wystarczy, że skończę anglistykę prawda? Musze mieć dodatkowo coś?

[Heledore]

Napisane przez mila1122

Mam pytanie , czy jakbym skończyła anglistykę ze specjalnością tłumaczeniową mogłabym uczyć w szkole później? Na magisterkę planuję tłumaczenia specjalistyczne. Nie wystarczy, że skończę anglistykę prawda? Musze mieć dodatkowo coś?

kurs pedagogiczny

[mila1122]

Napisane przez Heledore

kurs pedagogiczny

Długo on rwa i dużo się za niego płaci ? To chyba łatwiej już wziąć specjalizację nauczycielską :P

Czy w Warszawie jest NKJO ? I czy jest jeszcze możliwość studiowania gdzieś dziennie na państwowej uczelni poza Uniwersytetem?

[makeupnotwar]

jest kolegium w budynku anglistyki
ale w wawie jest tylko 1 uniwersytet, gdzie indziej niby miałabyś móc studiować państwowo?

[mila1122]

Napisane przez makeupnotwar

jest kolegium w budynku anglistyki
ale w wawie jest tylko 1 uniwersytet, gdzie indziej niby miałabyś móc studiować państwowo?

nie no jest np. Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego , ale niestety tam nie ma anglistyki...
A wiecie gdzie mogę zobaczyć wytyczne rekrutacji do NKJO?

[makeupnotwar]

Napisane przez mila1122

Długo on rwa i dużo się za niego płaci ? To chyba łatwiej już wziąć specjalizację nauczycielską :P

Czy w Warszawie jest NKJO ? I czy jest jeszcze możliwość studiowania gdzieś dziennie na państwowej uczelni poza Uniwersytetem?

Napisane przez mila1122

nie no jest np. Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego , ale niestety tam nie ma anglistyki...
A wiecie gdzie mogę zobaczyć wytyczne rekrutacji do NKJO?

na irku

[Moi16]

dziewczyny co studiują na UŚ, macie może jakąś listę, gdzie można sprqawdzić listę lektur? Ponieważ mam teraz dosyć nudną pracę i chciałabym sobie poczytać już coś. Później mogę się nie wyrobić czy coś.