Otyłość - ludzie są straszni

[Cwibella]

Mój syn od roku jest w związku z dziewczyną, która jest przy tuszy. Ona jest wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła, a do tego śliczna. Kocha mojego syna i dba o niego, a on dba o nią. Od pierwszego dnia gdy ją poznaliśmy, jest jak członek rodziny. Niestety niedawno musiałam usłyszeć na jej temat przykry komentarz z ust osoby z dalszej rodziny. Otóż podczas imprezy rodzinnej w czasie rozmowy z moim bratem przy tzw. papierosie stwierdziła ona cyt. ta Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest. Mój brat zgasił ją, mówiąc, że każdy wygląda jak wygląda, ale sam poczuł się urażony, dlatego mi to powtórzył. Szczerze mówiąc jej podły komentarz wcale mnie nie zdziwił, bo ona niestety jest przekonana o swojej wyjątkowości i jest bardzo próżną młodą kobietą.

Powiem szczerze, że minęło kilka tygodni, a mnie to nadal boli. Nie rozumiem niektórych ludzi. Jak można być takim podłym. Boję się, że Luiza i Karol jeszcze nie raz będą musieli się mierzyć z taką okropną krytyką. Postanowiłam zerwać kontakt z osobą która skwitowala wygląd Luizy, tym bardziej, że i tak nic pozytywnego nie wnosi do naszego życia. Jak najdalej od takich ludzi. Co o tym myślicie?

[xfrida]

Napisane przez Cwibella

Mój syn od roku jest w związku z dziewczyną, która jest przy tuszy. Ona jest wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła, a do tego śliczna. Kocha mojego syna i dba o niego, a on dba o nią. Od pierwszego dnia gdy ją poznaliśmy, jest jak członek rodziny. Niestety niedawno musiałam usłyszeć na jej temat przykry komentarz z ust osoby z dalszej rodziny. Otóż podczas imprezy rodzinnej w czasie rozmowy z moim bratem przy tzw. papierosie stwierdziła ona cyt. ta Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest. Mój brat zgasił ją, mówiąc, że każdy wygląda jak wygląda, ale sam poczuł się urażony, dlatego mi to powtórzył. Szczerze mówiąc jej podły komentarz wcale mnie nie zdziwił, bo ona niestety jest przekonana o swojej wyjątkowości i jest bardzo próżną młodą kobietą.

Powiem szczerze, że minęło kilka tygodni, a mnie to nadal boli. Nie rozumiem niektórych ludzi. Jak można być takim podłym. Boję się, że Luiza i Karol jeszcze nie raz będą musieli się mierzyć z taką okropną krytyką. Postanowiłam zerwać kontakt z osobą która skwitowala wygląd Luizy, tym bardziej, że i tak nic pozytywnego nie wnosi do naszego życia. Jak najdalej od takich ludzi. Co o tym myślicie?

Mysle ze jak ktos jest przy tuszy (gruby) to sobie zdaje z tego sprawe i pewnie ma na to wywalone skoro nic z tym nie robi .
Młoda kobieta powinna zadbac o siebie nadwaga nie jest obojetna dla zdrowia
Podejrzewam ze nie tylko ta osoba tak o niej mysli tylko poprostu inni umieją sie ugryźć w jezyk ,swiata nie zmienisz grubi ludzie sa oceniani negatywnie bo nie jest to eseteyczny wyglad

[tinpanalley]

no i co że ktoś tak powiedział? Nikt nie nazwał jej np grubasem, wielorybem itp. A że otyła, cóż. A jakby była bardzo szczupła i ktoś by powiedział, że taka chudzinka to też zrywasz kontakt? Tobie może się ta dziewczyna podobać a innym nie musi.
teraz jest moda na nazywanie kogoś toksykiem, bo ma inne zdanie albo jakąś wadę. Obyśmy sami byli tacy idealni i kulturalni.
Ja też uważam, że nie wszystko musi mi się w kimś podobać. Nie podoba mi się otyłość, tatuaże, niektóre style w modzie i mam prawo do swojego zdania. Inni też nie raz mówią mi coś, co mi nie leży i gdybym miała otaczać się samymi pochlebcami, to zostałabym sama jak na bezludnej wyspie. Jak rzeczywiście mi przeszkadza inne zdanie , to jest dyskusja i tyle. Nie urywam kontaktów bo to prymitywne.

[Limonka2738]

Napisane przez tinpanalley

no i co że ktoś tak powiedział? Nikt nie nazwał jej np grubasem, wielorybem itp. A że otyła, cóż. A jakby była bardzo szczupła i ktoś by powiedział, że taka chudzinka to też zrywasz kontakt? Tobie może się ta dziewczyna podobać a innym nie musi.
teraz jest moda na nazywanie kogoś toksykiem, bo ma inne zdanie albo jakąś wadę. Obyśmy sami byli tacy idealni i kulturalni.
Ja też uważam, że nie wszystko musi mi się w kimś podobać. Nie podoba mi się otyłość, tatuaże, niektóre style w modzie i mam prawo do swojego zdania. Inni też nie raz mówią mi coś, co mi nie leży i gdybym miała otaczać się samymi pochlebcami, to zostałabym sama jak na bezludnej wyspie. Jak rzeczywiście mi przeszkadza inne zdanie , to jest dyskusja i tyle. Nie urywam kontaktów bo to prymitywne.

No ale na takiej samej zasadzie autorce może się nie podobać takie gadanie i może nie chcieć z taką osoba przebywać.


Moim zdaniem troll, bo rozmyślanie o tym parę tygodni i zakładanie wątku to przesada, ale raczej bym nie chciała zadawać się z ludźmi, którzy obgadują wygląd innych. Bo po pierwsze pewnie jak ja się odwrócę, to obgadują mój, a za takie znajomości to ja dziękuję.


A po drugie bo nie mam wielkiej potrzeby szalonego grona znajomych. Wolę niewielu, ale takich, z którymi można porozmawiać na ciekawsze tematy niż kto jest mały, a kto duży.

[xfrida]

Ja mysle ze większość ludzi obgaduje wyglad innych tylko wiedzą do kogo moga to zrobic ;-)
Mi to w sumie zwisa niech obgaduja ja tam siebie lubie i nie musze kazdemu sie podobac

[Limonka2738]

Napisane przez xfrida

Ja mysle ze większość ludzi obgaduje wyglad innych tylko wiedzą do kogo moga to zrobic ;-)
Mi to w sumie zwisa niech obgaduja ja tam siebie lubie i nie musze kazdemu sie podobac

Pewnie też swoje pomyślą. Ja nie jestem wrażliwa na komentarze o mnie, bo już wszystko usłyszałam i lubię sama siebie.


Ale po prostu nie zadaję się z takimi ludźmi, bo mnie takie wioskowe tematy nudzą. Jeśli ktoś tak robi poza moją percepcją no to mi wszystko jedno.

[Natalie_Alex]

Napisane przez Cwibella

Mój syn od roku jest w związku z dziewczyną, która jest przy tuszy. Ona jest wspaniałym czlowiekiem, empatyczna, zaradna, wesoła, a do tego śliczna. Kocha mojego syna i dba o niego, a on dba o nią. Od pierwszego dnia gdy ją poznaliśmy, jest jak członek rodziny. Niestety niedawno musiałam usłyszeć na jej temat przykry komentarz z ust osoby z dalszej rodziny. Otóż podczas imprezy rodzinnej w czasie rozmowy z moim bratem przy tzw. papierosie stwierdziła ona cyt. ta Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest. Mój brat zgasił ją, mówiąc, że każdy wygląda jak wygląda, ale sam poczuł się urażony, dlatego mi to powtórzył. Szczerze mówiąc jej podły komentarz wcale mnie nie zdziwił, bo ona niestety jest przekonana o swojej wyjątkowości i jest bardzo próżną młodą kobietą.

Powiem szczerze, że minęło kilka tygodni, a mnie to nadal boli. Nie rozumiem niektórych ludzi. Jak można być takim podłym. Boję się, że Luiza i Karol jeszcze nie raz będą musieli się mierzyć z taką okropną krytyką. Postanowiłam zerwać kontakt z osobą która skwitowala wygląd Luizy, tym bardziej, że i tak nic pozytywnego nie wnosi do naszego życia. Jak najdalej od takich ludzi. Co o tym myślicie?

Samo stwierdzenie, że ktoś jest "duży" lub "gruby"to nie jest nic obraźliwego. Wg mnie bardziej obraźliwe jest udawanie, że ktoś gruby jest chudy. Skoro bycie grubym jest okay, to dlaczego nie można tego normalnie stwierdzić?

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Limonka2738

No ale na takiej samej zasadzie autorce może się nie podobać takie gadanie i może nie chcieć z taką osoba przebywać.


Moim zdaniem troll, bo rozmyślanie o tym parę tygodni i zakładanie wątku to przesada, ale raczej bym nie chciała zadawać się z ludźmi, którzy obgadują wygląd innych. Bo po pierwsze pewnie jak ja się odwrócę, to obgadują mój, a za takie znajomości to ja dziękuję.


A po drugie bo nie mam wielkiej potrzeby szalonego grona znajomych. Wolę niewielu, ale takich, z którymi można porozmawiać na ciekawsze tematy niż kto jest mały, a kto duży.

Akurat autorka nie przytoczyła żadnego obraźliwego komentarza, a jedynie stwierdzenie faktu. Wiadomo, że to wszystko zależy jeszcze od kontekstu i tonu tej wypowiedzi.

[Limonka2738]

Napisane przez Natalie_Alex

Akurat autorka nie przytoczyła żadnego obraźliwego komentarza, a jedynie stwierdzenie faktu. Wiadomo, że to wszystko zależy jeszcze od kontekstu i tonu tej wypowiedzi.

W ogóle nie chodzi o obraźliwość komentarza. Aczkolwiek jest to wypowiedź o treści "musi mieć świetny charakter, bo na jej wygląd nikt by nie poleciał" tylko milej powiedziany. Nie udawajmy, że deszcz pada, jak na nas plują.



Ale z mojej perspektywy to nieważne, co by komentowała, że jest wysoka, że jest chuda, po prostu nie zadaję się z takimi osobami i ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że nie mam takich w swoim otoczeniu.

[Natalie_Alex]

Napisane przez Limonka2738

W ogóle nie chodzi o obraźliwość komentarza. Aczkolwiek jest to wypowiedź o treści "musi mieć świetny charakter, bo na jej wygląd nikt by nie poleciał" tylko milej powiedziany. Nie udawajmy, że deszcz pada, jak na nas plują.



Ale z mojej perspektywy to nieważne, co by komentowała, że jest wysoka, że jest chuda, po prostu nie zadaję się z takimi osobami i ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że nie mam takich w swoim otoczeniu.

Ja się raczej odniosłam do samego słowa 'duża'... Jasne, można powiedzieć, że komentowanie czyjegoś wyglądu w ogóle jest nieuprzejme. Ale prawda jest taka, że inne komentarze typu 'chuda', 'mała', często wypowiedziane w negatywnym kontekście, uchodzą bez większego echa. Za to samo słowo, np 'gruba' jest często odbierane jako inwektywa.

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez Limonka2738

W ogóle nie chodzi o obraźliwość komentarza. Aczkolwiek jest to wypowiedź o treści "musi mieć świetny charakter, bo na jej wygląd nikt by nie poleciał" tylko milej powiedziany. Nie udawajmy, że deszcz pada, jak na nas plują.



Ale z mojej perspektywy to nieważne, co by komentowała, że jest wysoka, że jest chuda, po prostu nie zadaję się z takimi osobami i ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że nie mam takich w swoim otoczeniu.

Zgadzam się w stu procentach. Nieważne co to za słowo, ale jeśli jest wypowiedziane z wredną, uszczypliwą, plotkarską intencją, tylko po to, żeby komuś dos.rać, po co zadawać się z takimi ludźmi? Gdyby ktoś tak powiedział o mojej siostrze, kuzynce czy innej ważnej dla mnie osobie, zwyczajnie nie chciałoby mi się więcej z tym kimś rozmawiać.

[Cwibella]

Zdaję sobie sprawę z tego, że nadwaga nie jest estetyczna i szkodliwa dla zdrowia, jednak mimo wszystko uważam, że pogardliwe komentowanie czyjegoś wyglądu nie powinno mieć miejsca. Nikt nie dał nam prawa wytykać komuś niedoskonałości, bo sami nie jesteśmy doskonali.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Serio? Dyskusja na temat czyjegoś wyglądu? Logiczne, że każdy ma swoje zdanie i może je wyrażać, jednak komentowanie w sposób uszczypliwy czyjegoś wyglądu nie ma z tym nic wspólnego. To jest raczej szykana niż wolność słowa.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Dokładnie. Nie chcę przebywać z osobami, które gardzą innymi, tylko dlatego, że te nie wpisują się w ich kanon piękna. Wspomnę jeszcze, że ta dziewczyna jakiś czas wcześniej w paskudny sposób skomentowała kształt brwi bliskiej mi osoby mówiąc cyt. dobrze, że w końcu zrobiła sobie te permanentne brwi, bo chodziła z dwoma plemnikami na twarzy.

Dla mnie to jest człowiek prymitywny i bezczelny, dlatego nie widzę sensu spędzania z tą osobą czasu. Poprostu miarą się przebrała.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Dokładnie tak samo to widzę. Szkoda czasu i energii na takie malomiasteczkowe księżniczki, stąd moja decyzja o ograniczeniu kontaktu do nieuniknionego minimum.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Ale kto jej dał prawo do głośnego "stwierdzania faktu" i po co to zrobiła? Poza tym kto powiedział, że udajemy, że Luiza jest szczupła. Nie zrozumiałaś przekazu.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Ja też takie eliminuję szybkim cięciem, ponieważ dziś przeszkadza jej czyjaś tusza, a jutro coś innego. To jest mega słabe i prymitywne zachowanie, dla mnie nie do zaakceptowania.

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez Natalie_Alex

Ja się raczej odniosłam do samego słowa 'duża'... Jasne, można powiedzieć, że komentowanie czyjegoś wyglądu w ogóle jest nieuprzejme. Ale prawda jest taka, że inne komentarze typu 'chuda', 'mała', często wypowiedziane w negatywnym kontekście, uchodzą bez większego echa. Za to samo słowo, np 'gruba' jest często odbierane jako inwektywa.

Z byciem grubym jest jakieś dziwne cudowanie, każdy wie, że to niezdrowe ale próbuje się wmówić przez wariatki jak tess holiday, że zdrowe. Media i marki to podłapały i wszyscy cudują i wydziwiają, jakieś true size zamiast plus size, bo niby rozmiar 42 to norma. Trzeba koło grubych chodzić na paluszkach i udawać, że nie ma tematu. Jak słoń w składzie porcelany, każdy ma się uśmiechać i udawać, że to wszystko jest spoczko, zdrowe, tęcza i jednorożce.
Każdy grubas niby siebie akceptuje i kocha ale jak tylko się mu uda schudnąć to zaraz piszą książki i radzą innym a później jojo. Albo teraz celebrytki wszystkie się klują tym lekiem na cukrzycę i jakoś wszystkie grubaski które tak kochały swoją tuszę magicznie chudną… wszystko to jedna wielka ściema.

[xfrida]

Napisane przez Cwibella

Zdaję sobie sprawę z tego, że nadwaga nie jest estetyczna i szkodliwa dla zdrowia, jednak mimo wszystko uważam, że pogardliwe komentowanie czyjegoś wyglądu nie powinno mieć miejsca. Nikt nie dał nam prawa wytykać komuś niedoskonałości, bo sami nie jesteśmy doskonali.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Serio? Dyskusja na temat czyjegoś wyglądu? Logiczne, że każdy ma swoje zdanie i może je wyrażać, jednak komentowanie w sposób uszczypliwy czyjegoś wyglądu nie ma z tym nic wspólnego. To jest raczej szykana niż wolność słowa.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Dokładnie. Nie chcę przebywać z osobami, które gardzą innymi, tylko dlatego, że te nie wpisują się w ich kanon piękna. Wspomnę jeszcze, że ta dziewczyna jakiś czas wcześniej w paskudny sposób skomentowała kształt brwi bliskiej mi osoby mówiąc cyt. dobrze, że w końcu zrobiła sobie te permanentne brwi, bo chodziła z dwoma plemnikami na twarzy.

Dla mnie to jest człowiek prymitywny i bezczelny, dlatego nie widzę sensu spędzania z tą osobą czasu. Poprostu miarą się przebrała.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Dokładnie tak samo to widzę. Szkoda czasu i energii na takie malomiasteczkowe księżniczki, stąd moja decyzja o ograniczeniu kontaktu do nieuniknionego minimum.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Ale kto jej dał prawo do głośnego "stwierdzania faktu" i po co to zrobiła? Poza tym kto powiedział, że udajemy, że Luiza jest szczupła. Nie zrozumiałaś przekazu.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Ja też takie eliminuję szybkim cięciem, ponieważ dziś przeszkadza jej czyjaś tusza, a jutro coś innego. To jest mega słabe i prymitywne zachowanie, dla mnie nie do zaakceptowania.

rozumiem jak by powiedziala luzie w twarz ze jest gruba ale tak rzucic w dyskusji nie widze w tym nic szczegolnie slabego ,poprostu stwierdzenie faktu
sama stwierdzilas ze luiza jest przy tuszy co za roznica jak to nazwiesz,fakt jest faktem
grube niestety nie jest piekne na co tu sie obrazac ?

[Limonka2738]

Napisane przez Natalie_Alex

Ja się raczej odniosłam do samego słowa 'duża'... Jasne, można powiedzieć, że komentowanie czyjegoś wyglądu w ogóle jest nieuprzejme. Ale prawda jest taka, że inne komentarze typu 'chuda', 'mała', często wypowiedziane w negatywnym kontekście, uchodzą bez większego echa. Za to samo słowo, np 'gruba' jest często odbierane jako inwektywa.

Wiesz, w białych rękawiczkach to jest moim zdaniem najgorszy rodzaj obelgi.


"No bo hej, nie powiedziała, że jest grubą świnią, no to w sumie co się stało."


No ale powiedziała coś podobnego.


Jesteś duża, masz nadwagę to mogą być neutralne określenia, jeśli na przykład powie je lekarz, albo krawcowa, która doradza krój sukienki. Tak samo autorka określiła ją jako "przy tuszy" w celu informacyjnym, a nie do☠☠☠ania. To nie jest tak, że nie można ich używać. Nawet gruba będzie zależeć od kontekstu.


Ale w tym konkretnym przykładzie to typowa chamska chęć wbicia szpilki.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez xfrida

rozumiem jak by powiedziala luzie w twarz ze jest gruba ale tak rzucic w dyskusji nie widze w tym nic szczegolnie slabego ,poprostu stwierdzenie faktu
sama stwierdzilas ze luiza jest przy tuszy co za roznica jak to nazwiesz,fakt jest faktem
grube niestety nie jest piekne na co tu sie obrazac ?

Jak wyżej. Różnicą jest intencja.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Tw0ja_Stara

Z byciem grubym jest jakieś dziwne cudowanie, każdy wie, że to niezdrowe ale próbuje się wmówić przez wariatki jak tess holiday, że zdrowe. Media i marki to podłapały i wszyscy cudują i wydziwiają, jakieś true size zamiast plus size, bo niby rozmiar 42 to norma. Trzeba koło grubych chodzić na paluszkach i udawać, że nie ma tematu. Jak słoń w składzie porcelany, każdy ma się uśmiechać i udawać, że to wszystko jest spoczko, zdrowe, tęcza i jednorożce.
Każdy grubas niby siebie akceptuje i kocha ale jak tylko się mu uda schudnąć to zaraz piszą książki i radzą innym a później jojo. Albo teraz celebrytki wszystkie się klują tym lekiem na cukrzycę i jakoś wszystkie grubaski które tak kochały swoją tuszę magicznie chudną… wszystko to jedna wielka ściema.

Odniosę się, bo w przeciwieństwie do ciebie znam sytuację trochę bardziej niż z mema w Internecie.


Chodzi o złoty środek. Żeby osoba gruba nie musiała się tłumaczyć, co ona takiego ma w sobie, że ma partnera, jak chociażby w tym przypadku. Bo grubi ludzie też mogą się podobać (statystycznie mniejszej ilości ludzi, ale obiektywnie wchodzą w związki i są kochani.)



No jakby ktoś powiedział "musi mieć ekstra charakter, bo z taką twarzą..." albo "musi mieć ekstra charakter, bo takiego szkieleta to..." to jest tak samo buracki komentarz.

[xfrida]

Napisane przez Limonka2738

Wiesz, w białych rękawiczkach to jest moim zdaniem najgorszy rodzaj obelgi.


"No bo hej, nie powiedziała, że jest grubą świnią, no to w sumie co się stało."


No ale powiedziała coś podobnego.


Jesteś duża, masz nadwagę to mogą być neutralne określenia, jeśli na przykład powie je lekarz, albo krawcowa, która doradza krój sukienki. Tak samo autorka określiła ją jako "przy tuszy" w celu informacyjnym, a nie do☠☠☠ania. To nie jest tak, że nie można ich używać. Nawet gruba będzie zależeć od kontekstu.


Ale w tym konkretnym przykładzie to typowa chamska chęć wbicia szpilki.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------




Jak wyżej. Różnicą jest intencja.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------




Odniosę się, bo w przeciwieństwie do ciebie znam sytuację trochę bardziej niż z mema w Internecie.


Chodzi o złoty środek. Żeby osoba gruba nie musiała się tłumaczyć, co ona takiego ma w sobie, że ma partnera, jak chociażby w tym przypadku. Bo grubi ludzie też mogą się podobać (statystycznie mniejszej ilości ludzi, ale obiektywnie wchodzą w związki i są kochani.)



No jakby ktoś powiedział "musi mieć ekstra charakter, bo z taką twarzą..." albo "musi mieć ekstra charakter, bo takiego szkieleta to..." to jest tak samo buracki komentarz.

Ale przeciez nie powiedziala tego do luizy wiec jej zadnej szpili nie wbila,luiza nie musi jej sie tlumaczyc dlaczego ma partnera ani partner luizy dlaczego jest z nia mimo jej malej atrakcyjnosci (w oczach kuzynki)

[Limonka2738]

Napisane przez xfrida

Ale przeciez nie powiedziala tego do luizy wiec jej zadnej szpili nie wbila,luiza nie musi jej sie tlumaczyc dlaczego ma partnera ani partner luizy dlaczego jest z nia mimo jej malej atrakcyjnosci (w oczach kuzynki)

A jaka to różnica, czy powiedziała jej to w twarz, czy po kątach.



Chamski tekst mający na celu poniżyć drugą osobę i tyle.


To jest dopiero frajerstwo, bo burak z honorem chociaż powie to w twarz zainteresowanego, a nie będzie obgadywał za plecami.

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez Limonka2738

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[/COLOR]


Jak wyżej. Różnicą jest intencja.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------




Odniosę się, bo w przeciwieństwie do ciebie znam sytuację trochę bardziej niż z mema w Internecie.


Chodzi o złoty środek. Żeby osoba gruba nie musiała się tłumaczyć, co ona takiego ma w sobie, że ma partnera, jak chociażby w tym przypadku. Bo grubi ludzie też mogą się podobać (statystycznie mniejszej ilości ludzi, ale obiektywnie wchodzą w związki i są kochani.)



No jakby ktoś powiedział "musi mieć ekstra charakter, bo z taką twarzą..." albo "musi mieć ekstra charakter, bo takiego szkieleta to..." to jest tak samo buracki komentarz.

Niezły poziom nadęcia, ty wiesz lepiej a inni znają sytuację tylko z memów. To, że byłaś cxy tam jesteś gruba nie znaczy, że tylko ty masz prawo wypowiadać się na ten temat a reszta nie zna życia i tylko im się coś wydaje.

[TheSunTheMoonTheStars]

Ale naprawdę myślicie, że ktoś mógłby mieć w 100 % dobre, życzliwe intencje, rzucając na papierosku taki komentarz:
"Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest"?

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Ale naprawdę myślicie, że ktoś mógłby mieć w 100 % dobre, życzliwe intencje, rzucając na papierosku taki komentarz:
"Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest"?

To sytuacja wyssana z palca trolla. A nawet jakby była prawdziwa to ja nie wiem, nie siedzę w czyjejś głowie. Sama bym tak nie powiedziała, mnie to nie obchodzi czy komuś podobają się otyłe czy nie. Jesli facet z nią jest to znaczy ze mu się pasuje, nie moja sprawa ani interes komentować jej wygląd.

Czy cwibella to od grubella?

[xfrida]

Napisane przez Limonka2738

A jaka to różnica, czy powiedziała jej to w twarz, czy po kątach.



Chamski tekst mający na celu poniżyć drugą osobę i tyle.


To jest dopiero frajerstwo, bo burak z honorem chociaż powie to w twarz zainteresowanego, a nie będzie obgadywał za plecami.

ludzie cie obgaduja limonka i obgaduja mnie jest to nieodlaczny element ludzkiego zycia
mi naprawde to zwisa co tam sobie gadaja na moj temat po katach ,nie dotyka mnie w zaden sposob ale jesli jednak ktos powiedzialby mi w twarz ze to czy to mam paskudne to pewnie zrobiloby mi sie przykro, glupio czy co tam jeszcze a jak tego nie slysze to mnie to w zaden sposob nie dotyka
dla mnie to juz jest inny poziom kiedy ktos podchodzi do ciebie i mowi ci cos takiego w twarz nie pytany o opinie np,obrzydzaja mnie twoje zeby xfrida
a co innego kiedy ktos mowi do swojej kolezanki :widzialas xfridy zeby ? nie wiem jak ona sie nie wstydzi usmiechac

ps,nie mam zlych zebow zeby bylo jasne ;-)

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Ale naprawdę myślicie, że ktoś mógłby mieć w 100 % dobre, życzliwe intencje, rzucając na papierosku taki komentarz:
"Luiza to taka duża. Musi mieć fajny charakter, skoro Karol ( mój syn ) z nią jest"?

nie mial zyczliwych intencji ,poprostu stwierdzil fakt ze luiza jest gruba i dla wiekszosci ludzi malo atrakcyjna

[Piotrek95]

W mojej opinii ta dziewczyna może zaakceptować to, że jest gruba i mieć wywalone na ludzi lub, jeśli nie potrafi, może schudnąć.

Ludzi niestety nie zmienimy, a są tacy, że będą się o to czepiać i to CZĘSTO. Mówię to z doświadczenia jako umiarkowany grubas (przez większość życia). Mi to przeszkadzało, ale udało mi się zrzucić większość skóry i zamknęli mordy

[Limonka2738]

Napisane przez Piotrek95

W mojej opinii ta dziewczyna może zaakceptować to, że jest gruba i mieć wywalone na ludzi lub, jeśli nie potrafi, może schudnąć.

Ludzi niestety nie zmienimy, a są tacy, że będą się o to czepiać i to CZĘSTO. Mówię to z doświadczenia jako umiarkowany grubas (przez większość życia). Mi to przeszkadzało, ale udało mi się zrzucić większość skóry i zamknęli mordy

Jest wiele rzeczy, które mnie personalnie nie obrażają, ale taka osoba jest u mnie skreślona. Jak uważa na przykład, że biała rasa to nadrasa. No to jestem biała, przecież nie czuję się personalnie urażona.

A jednak za znajomość serdecznie podziękuję.

Kiedy ludzie mówią ci, kim są, słuchaj i im uwierz.

[Cwibella]

Cwibella to moja kreatywna forma " pięknego cebulaka". Polacy tak chętnie obrzucają się tym epitetem, a że jestem Polką to chyba też jestem dla niektórych cebulakiem

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Tak właśnie to odebrałam.

[rejczeI]

Napisane przez Tw0ja_Stara

Z byciem grubym jest jakieś dziwne cudowanie, każdy wie, że to niezdrowe ale próbuje się wmówić przez wariatki jak tess holiday, że zdrowe.

Nie wiem czy jakakolwiek gruba osoba lansuje, że otyłość jest zdrowa skoro wszystkie badania twierdzą, że nie jest. Jedyne co może lansować ''ta wariatka'', to prawo do normalnego funkcjonowania w przestrzeni społecznej bez tłumaczenia się innym.

Każdy grubas niby siebie akceptuje i kocha ale jak tylko się mu uda schudnąć to zaraz piszą książki i radzą innym a później jojo. Albo teraz celebrytki wszystkie się klują tym lekiem na cukrzycę i jakoś wszystkie grubaski które tak kochały swoją tuszę magicznie chudnąâ€Ś wszystko to jedna wielka ściema.

Po pierwsze cięzko jest umieć odrzucić presję która człowiek jest faszerowany od małego (nawet jak wrzucasz w koncu na luz to jeszcze należałoby umieć to wykorzenic z podświadomości). Po drugie szczupłym byc lepiej bo masz mniej do dźwigania, mniej obciążasz stawy. Łatwiej realizować codzienne czynności, chociażby masz więcej miejsca pod prysznicem.


Ogólnie chamski tekst.
Taki na poziomie ''twój chłop to taki brzydal, musi cię dobrze ruchać że z nim jesteś albo mieć gruby portfel''. ''Jak on cię rucha taką chudą, przeciez wbijasz mu kości w ciało''. ^^
Otyli stanowią normalnie część życia społecznego (no ok, kilkasset kilo ''robi wrażenie'', ale tacy otyli w rodzaju 200-kilo to już nawet nie za bardzo ''wychodzą na miasto''...) i dziwne jest to, że w ogóle wzbudza zainteresowanie że ktoś z kimś jest. Ten wujek to taki piekny był? 95% społeczenstwa nie wygląda jak modele i modelki (chyba, że body positive. Faceci 30+ to już w ogóle greccy bogowie jak codziennie użyja mydła i deo) więc wyglada na to, że większość ludzi z kimś jest bo ma ''fajny charakter''. A jak ludzie tyją po ślubie to też wszyscy się rozwodzą? Serialnie bardzo wiele osób nie mieści się w swoje ciuchy z liceum czy studiów ale wtedy się to nazywa ''metabolizm spada z wiekiem''. XD Może grubym metabolizm spadł od urodzenia.

A troska o zdrowie obcych osób bawiła bawi i będzie bawić.
Ludziom się nie chce zrobić zakupów starszej sąsiadce ani tym bardziej mało kto chodzi co tydzien do szpitala w ramach wolontariatu myć chorym tyłki, ale jak nie ma się o co dowalić to się troszczę o cudze zdrowie XD.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez rejczeI

Nie wiem czy jakakolwiek gruba osoba lansuje, że otyłość jest zdrowa skoro wszystkie badania twierdzą, że nie jest.

Oczywiscie, że lansuje, poczytaj sobie o "health at every size". Swego czasu grupa Dziewuchy Dziewuchom próbowała zaklinac rzeczywistość i pojawiały się posty o tym, jak to badania niczego nie dowodzą, bo naukowcy są uprzedzeni do otyłych. Nie uważam, że nie ma dyskryminacji otyłych, ale walka z nią jak najbardziej przybiera czasem formy szaleństwa i maksymalnego wyparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Oczywiscie, że lansuje, poczytaj sobie o "health at every size". Swego czasu grupa Dziewuchy Dziewuchom próbowała zaklinac rzeczywistość i pojawiały się posty o tym, jak to badania niczego nie dowodzą, bo naukowcy są uprzedzeni do otyłych. Nie uważam, że nie ma dyskryminacji otyłych, ale walka z nią jak najbardziej przybiera czasem formy szaleństwa i maksymalnego wyparcia.

Każdy argument można sprowadzić do absurdu.

Tak samo są poyebane feministki, które uważają, że trzeba być lesbijką, bo jak jesteś w związku z facetem to jesteś zdrajczynią własnej płci.

Tak samo są chrześcijanie wysadzający kliniki aborcyjne w Stanach.

Tak samo są aktywistki pro-choice, które specjalnie zajdą w ciążę, żeby zrobić aborcję (albo przynajmniej tak twierdzą.)

99,99% ludzi z takimi poglądami to normalni ludzie. A w Internecie sensację wzbudzają ci, którzy najbardziej opuścili atmosferę ziemską.

[rejczeI]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Oczywiscie, że lansuje, poczytaj sobie o "health at every size". Swego czasu grupa Dziewuchy Dziewuchom próbowała zaklinac rzeczywistość i pojawiały się posty o tym, jak to badania niczego nie dowodzą, bo naukowcy są uprzedzeni do otyłych. Nie uważam, że nie ma dyskryminacji otyłych, ale walka z nią jak najbardziej przybiera czasem formy szaleństwa i maksymalnego wyparcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co mnie obchodzi co konkretnie lansuje jakaś randomowa konkretna kobieta, czy to ważąca 60 czy 160 kilo. Zresztą może jej chodzi o to, że ona jest zdrowa i czuje się ok, a nie to co wmawiają jej naukowcy. Tak w ogóle znasz powiedzenie, że ponoć nie ma ludzi zdrowych sa tylko nieprzebadani?

Gdybys całe życie słyszała, że jesteś gorszym człowiekiem bo ważysz ponad sto kilo kto wie jakie skrajności byś lansowała.
Weźmy np. seks bez zobowiązań. Jakbyś dzien w dzien słyszała, że jesteś zdzirą, bo nie potrzebujesz mieć męza, wystarczy ci kolega, nie broniłabyś się przed pakowaniem się z butami w swoje życie? No chyba jednak byś się broniła i swojego prawa do postepowania jak uważasz za ok. Podałam taki przykład bo dla wielu osób seks bez zobowiązań jest szkodliwy - uprzedmiatawia, nie zaspokaja emocjonalnie, utrudnia budowanie więzi - i co, też będziesz chodzić po świecie i mówić, że jest szkodliwy i dla wlasnego zdrowia niech ludzie tego nie robia? Czy chyba jednak uważasz że czyjś cyrk i czyjeś małpy.
Obiektywnie, co cię obchodzi czy jakaś Kasia jest zdrowa czy nie. Polacy przodują w zajadaniu się suplami i stosowaniu leków - to chyba za najzdrowszą nację się nie uważają. Akurat otyłość warto wałkować? Ludzie sobie masowo psują kregosłupy wgapiając się w smartfony przyjmując niewłasciwą pozycję ciała i obciążając szyję - ale jasne, dyskutujmy konkretnie o otyłości. Zanieczyszczają i skracają swój sen skrolując niebieski ekran leżac w łóżku, zamiast wyciszać się spać - ale jasne, nie gadajmy o sobie tylko o grubasach i ich zdrowiu.

ale walka z nią jak najbardziej przybiera czasem formy szaleństwa i maksymalnego wyparcia.

bo walka z nią powinna się odbywać w zaciszach gabinetów lekarskich, u dietetyków i nachalność nie pomaga. Poprzez kampanie społeczne, ale nie hejt. Przez dekady walka z tym polegala na wyzywaniu od macior świni wieprzy i wielorybów i oczywiście, mniej żryj, w Oświęcimiu nie było grubasów, ''hehe''. Nawet lekarz potrafi w stosunku do grubasa się wywyższać, szczególnie kiedyś, i sprawić, że pacjent poczuje się jak gówno. To się potem przekłada na unikanie gabinetów lekarskich, zgadłaś. Nikt nie lubi byc poniewierany ani pouczany, szczególnie na siłe. Matki piany dostają jak się teściowe wtrącają do wychowywania bombelka, ale jasne, skupmy się na mówieniu grubym żeby zmienili swoje życie. A może sama je zmień. Pogoń toksycznego chłopa, znajdź mniej stresującą pracę, lepiej wychowuj swoje dzieci. A nie wróć, to by wymagało pracy nad sobą, wysiłku, lepiej niech grubas nad sobą pracuje i się wysila. Ja się pójdę zastanawiać dlaczego mój chamski narcyz który dołuje psychicznie mnie na maksa nie dzwoni. Może i koleżanka s pracy jest życzliwa usiłując namówić cię na dietę, ale ileż mozna. Zwłaszcza że ludzie nie przyjmują do wiadomości że można pogodzić się z byciem puszystą, kupić sobie większe ciuchy, dobrze się czuć - bo jak to wyżej napisała Twoja Stara - no przecież i tak każdy woli być szczupły, więc ''nieprawda''.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Dziewuchom próbowała zaklinac rzeczywistość i pojawiały się posty o tym, jak to badania niczego nie dowodzą, bo naukowcy są uprzedzeni do otyłych.

Badania np. dowodzą, że otyli zdaje się, mają lepsza krzepliwość krwi. Przynajmniej tak kiedyś czytałam. Czy to powód by tyć? Niekoniecznie. Ale czy o tym słyszałaś? No nie. Ja już jako dziecko słyszałam w programach naukowych, że można być szczupłym i mieć śliczną miażdzyce. Od lat jakoś nie. Są nowotwory które częsciej atakują osoby otyłe, ale szczupłość przed rakiem nie chroni. Takie, na które narażone są kobiety uprawiające seks, i takie, które częsciej trafiają się bezdzietnym. To mieć dzieci, przymuszać się, czy wprost przeciwnie i z nich zrezygnować. Mieć dzieci i obciążać planetę przeludnieniem, czy nie mieć dzieci i system emerytalny zawalić.

Na cmentarzach nie brak osób które zmarły w wieku 20,30,40 itd. No nie wszyscy z nich byli otyli.
Poza tym otyli istnieją od zawsze i jakoś nie zauważyłam masowego umierania po 40 czy 50 grubych ludzi.
Już nie wspomnę o tym, że zdrowszy może byc człowiek otyły który nie funkcjonuje pod presją i w stresie głodząc się i odmawiając sobie jedzenia. Dzisiaj wagę się wytyka sie po prostu ludziom którzy nie wyglądają w określonym kanonie urody. A rozmiar 40 czy 42 to wciąż daleko od 58 czy 64.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez rejczeI

Co mnie obchodzi co konkretnie lansuje jakaś randomowa konkretna kobieta, czy to ważąca 60 czy 160 kilo. Zresztą może jej chodzi o to, że ona jest zdrowa i czuje się ok, a nie to co wmawiają jej naukowcy.

Jaka konkretna kobieta? To jest cały ruch. I nie, nie o to chodzi.
Po prostu nie lubię zakrzywiania rzeczywistości, bo fakty nam się nie podobają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez rejczeI

Już nie wspomnę o tym, że zdrowszy może byc człowiek otyły który nie funkcjonuje pod presją i w stresie głodząc się i odmawiając sobie jedzenia. Dzisiaj wagę się wytyka sie po prostu ludziom którzy nie wyglądają w określonym kanonie urody. A rozmiar 40 czy 42 to wciąż daleko od 58 czy 64.

A wiesz, że niektórzy są naturalnie szczupli niczym się nie stresując i niczego sobie nie odmawiając?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[teobromina]

Obgadywanie ludzi, mniejsza o to z jakiego powodu, ogólnie jest nie w porządku. Czy chodzi o ich sylwetkę, czy o inną kwestię. Lepiej jest w takich sytuacjach nic nie mówić niż komentować czyjś wygląd - czy domniemane motywy bycia z kimś - za plecami tej osoby.
Choć akurat określenie "duża" nie jest obraźliwe. A już na pewno nie można zrównywać tego z nazywaniem kogoś spasionym wieprzem/lochą itd. Nazwanie kogoś "dużą" nie musi oznaczać chęci obrażenia tej osoby czy odmówienia jej wartości.

Bycie puszystą nie wyklucza bycia piękną i atrakcyjną, a tym bardziej nie wyklucza bycia wartościową osobą. To jasne.

Napisane przez rejczeI

Obiektywnie, co cię obchodzi czy jakaś Kasia jest zdrowa czy nie. Polacy przodują w zajadaniu się suplami i stosowaniu leków - to chyba za najzdrowszą nację się nie uważają. Akurat otyłość warto wałkować? Ludzie sobie masowo psują kregosłupy wgapiając się w smartfony przyjmując niewłasciwą pozycję ciała i obciążając szyję - ale jasne, dyskutujmy konkretnie o otyłości. Zanieczyszczają i skracają swój sen skrolując niebieski ekran leżac w łóżku, zamiast wyciszać się spać - ale jasne, nie gadajmy o sobie tylko o grubasach i ich zdrowiu. (...)

Na cmentarzach nie brak osób które zmarły w wieku 20,30,40 itd. No nie wszyscy z nich byli otyli.
Poza tym otyli istnieją od zawsze i jakoś nie zauważyłam masowego umierania po 40 czy 50 grubych ludzi.
Już nie wspomnę o tym, że zdrowszy może byc człowiek otyły który nie funkcjonuje pod presją i w stresie głodząc się i odmawiając sobie jedzenia. Dzisiaj wagę się wytyka sie po prostu ludziom którzy nie wyglądają w określonym kanonie urody. A rozmiar 40 czy 42 to wciąż daleko od 58 czy 64.

Gdy mówi się o zdrowym trybie życia ogólnie, to jak najbardziej mówi się zarówno o wpływie środowiska, jak i o niezdrowych nawykach typu zbyt długie eksponowanie się na niebieskie światło skutkujące gorszą jakością snu, jak i o niezdrowym żywieniu i wynikającej z tego otyłości.
Whataboutism jest tu niepotrzebny.
Zdrowy tryb życia to nie jest albo albo. To zbiór wielu czynników. O których warto mówić.

Otyły człowiek nie jest zdrowy - otyłość jest chorobą samą w sobie. I nie chodzi tu o kwestię estetyczne. Nadciśnienie, stłuszczenie wątroby, stany zapalne, problemy ze stawami, miażdżyca, zwężenie i zmniejszenie elastyczności naczyń krwionośnych, insulinooporność/cukrzyca, znacznie zwiększone ryzyko wielu nowotworów, zawału, wylewu, a także hemoroidów - z tym wiąże się otyłość.

To, że czasem umierają 30-latkowie niebędący otyłymi o niczym nie świadczy - jak często zdarza się, że ktoś przez większość życia będący otyłym dożywa stu lat?
Gruby człowiek może żyć np. 65 czy 70 lat. Jednak biorąc pod uwagę, że szczupły może żyć i sto, jeśli będzie mieć szczęście i nie będzie genetycznie obciążony, nie jest to jakiś spektakularny wynik.

Owszem, szczupłość nie chroni przed rakiem - na ryzyko zachorowania wpływają też kwestie genetyczne, np. to czy bliscy krewni zachorowali na raka, a także czynniki środowiskowe i narażenie na kontakty z różnymi substancjami, czy na szkodliwe promieniowanie. Jednak to nie powód, by bagatelizować kwestię otyłości.

I jak już odpisała ColourTheSmallOne: niektórzy są naturalnie szczupli niczego sobie nie odmawiając i niczym się nie stresując.

Niektórzy nie jedzą mięsa ani przetworów mięsnych ani słonych przekąsek, ogólnie tzw. śmieciowego jedzenia, ani słodyczy ani nie piją alkoholu ani słodkich napojów, bo nie mają ochoty, a nie dlatego że się głodzą i czegoś sobie odmawiają.
Naprawdę, są ludzie, którzy są szczupli i najedzeni jednocześnie.

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez rejczeI

Nie wiem czy jakakolwiek gruba osoba lansuje, że otyłość jest zdrowa skoro wszystkie badania twierdzą, że nie jest. Jedyne co może lansować ''ta wariatka'', to prawo do normalnego funkcjonowania w przestrzeni społecznej bez tłumaczenia się innym.

Po pierwsze cięzko jest umieć odrzucić presję która człowiek jest faszerowany od małego (nawet jak wrzucasz w koncu na luz to jeszcze należałoby umieć to wykorzenic z podświadomości). Po drugie szczupłym byc lepiej bo masz mniej do dźwigania, mniej obciążasz stawy. Łatwiej realizować codzienne czynności, chociażby masz więcej miejsca pod prysznicem.


Ogólnie chamski tekst.
Taki na poziomie ''twój chłop to taki brzydal, musi cię dobrze ruchać że z nim jesteś albo mieć gruby portfel''. ''Jak on cię rucha taką chudą, przeciez wbijasz mu kości w ciało''. ^^
Otyli stanowią normalnie część życia społecznego (no ok, kilkasset kilo ''robi wrażenie'', ale tacy otyli w rodzaju 200-kilo to już nawet nie za bardzo ''wychodzą na miasto''...) i dziwne jest to, że w ogóle wzbudza zainteresowanie że ktoś z kimś jest. Ten wujek to taki piekny był? 95% społeczenstwa nie wygląda jak modele i modelki (chyba, że body positive. Faceci 30+ to już w ogóle greccy bogowie jak codziennie użyja mydła i deo) więc wyglada na to, że większość ludzi z kimś jest bo ma ''fajny charakter''. A jak ludzie tyją po ślubie to też wszyscy się rozwodzą? Serialnie bardzo wiele osób nie mieści się w swoje ciuchy z liceum czy studiów ale wtedy się to nazywa ''metabolizm spada z wiekiem''. XD Może grubym metabolizm spadł od urodzenia.

A troska o zdrowie obcych osób bawiła bawi i będzie bawić.
Ludziom się nie chce zrobić zakupów starszej sąsiadce ani tym bardziej mało kto chodzi co tydzien do szpitala w ramach wolontariatu myć chorym tyłki, ale jak nie ma się o co dowalić to się troszczę o cudze zdrowie XD.

Po pierwsze masz stare informacje, wpisz sobie w Google o szkodliwych stronach ruchu body positive to zobaczysz do jakich absurdów tam dochodzi. Po drugie w tekście trolla z wątku nie było żadnej chamowy o ruchaniu, więc jakby jest różnica.
A i ja mam w dupie jej zdrowie i zdrowie innych otyłych ale ja nie chce płacić za ich leczenie ani czekać dłużej w kolejkach do lekarzy, bo oni muszą później leczyć cukrzycę, bo przecież grube jest zdrowe i piękne.