hurtowe zamówienie w Silvex.pl-ostatni dzwonek na zmiany ;)

[poppppy]

Hyyyhyyyy a ja bym chciała dostać cokolwiek z tego zamówienia....a Wy już o kolejnym myślicie....:haha ha:

[marisella]

Napisane przez Aga em

może mam dziś zły dzień, ale Twój komentarz Skidblandir był nie do końca miły, żebyś chociaż dodała uśmiech na końcu, to bym wiedziała, że nie masz nic złego na mysli...

Aga, ja Ci ZARĘCZAM, że Skidi nic złego na myśli nie miała i jestem tego bardziej pewna niż tego, że mam dwie ręce, dwie nogi i burdel w domu

W ogóle myślę, że tam brakło literki i miało być "ZakładająC, że", a to pewnie dlatego, że nikt lepiej niż Skidi nie wie jak to u mnie - że planuję, planuję, a potem coś wypadnie i myk, wszsytkie plany szlag trafia. Tak było na przykład i z wczorajszymi planami, i z dzisiejszymi też już widzę że tak będzie :/

Napisane przez 101Milka

Tak sobie pomyślałam, że pisząc na Wizażu musimy pamiętać, że nie widać naszej mimiki, i gestykulacji, nie słychać tonu wypowiedzi, i dlatego czasem nasze wypowiedzi robią nieprzyjemne wrażenie mimo że nie miałyśmy zamiaru byś nieprzyjemne.

Dobrze gada, wódki jej

A Wy dziewczyny dwie jak sobie ręki nie podacie wirtualnie na zgodę, to nie wyślę Wam zamówień. Znaczy Skidi nie dam do ręki, a Adze nie wyślę i już. O! Ale mam nadziędzie szantażu, sia la la la la la...

Co do zamówienia/domówienia - naprodukuję się tu za moment, jak się ogarnę lekko porannie No i dalej nie wiem co z tą proformą na gałązki, bo jedna osoba napisała, że jej nie robi różnicy, a druga - że teraz drożej się nie opłaca (tak z pamieci streszczam ) i nie wiem jaka ogólnie jest decyzja. Ale jak do powiedzmy 11.00 nie pojawią się tu głośne i wyraźne sprzeciwy na temat, to ja proszę o proformę, płacę i kała banga. Bo takto utkniemy jak w jakimś tańcu chocholim

[M0N1K4]

Mi to bez różnicy czy gałązki będą płacone teraz czy później. W końcu nie są to nie wiadomo jakie ilości srebra by wyszły nam ogromne różnice. A nie wiadomo czy srebro potanieje, wręcz przeciwnie - może podrożeć :/

[Aga em]

ok , ok
ja chyba dziś lewą nogą wstałam i tak jak coś ma być dwuznaczne, to przyjmę, że jest złosliwe
więc już sie nikogo i niczego nie czepiam, grzecznie się kłaniam i
tylko cierpliwie czekam
(na tyle cierpliwie, na ile to w moim wypadku mozliwe, a niestety to oznacza baaaardzo niecierpliwie )

[101Milka]

Napisane przez M0N1K4

Mi to bez różnicy czy gałązki będą płacone teraz czy później. W końcu nie są to nie wiadomo jakie ilości srebra by wyszły nam ogromne różnice. A nie wiadomo czy srebro potanieje, wręcz przeciwnie - może podrożeć :/

Tak jest masz rację

[nagaLy]

Mari, myślę, żeby jednak zamawiać proformę! :p Coby do przodu iść.

Joanno_K, w sumie nie mamy pewności, że cena srebra spadnie... ale nie mamy też pewności, że nie wzrośnie. Gdybyśmy miały gwarację, że cena zleci to widziałabym sens w czekaniu. no ale to przecież jest różnica kilkunastu groszy na sztuce... Jeśli to Ci pomoże w podjęciu decyzji to mogę Ci zabrać gałązkę / dwie / trzy - ile tam chcesz

[marisella]

Dzień dobry,

Ja tak tylko przelotem, żeby powiadomić, że "w piz**... i cały misterny plan też w piz**" Nie no, dobra, nie ma śmiania. Tak jak ostrzegalam, o 11 komiska w składzie jednoosobowym zadecydowała, że proformę trzeba i poprosiła, ale proforma niestety się nie doczołgala do 13, w związku z tym nie mogłam do 13 zrobić przelewu i przesłać potwierdzenia, ergo - nasza paka ruszy pewno dopiero jutro. Bleh :/ A tak się cieszyłam jak produkty z panelu szybciutko poznikały...

Dobra, idę się dalej odgruzowywać z roboty na tydzień temu, bo mi zaraz goniec po paczki przyjdzie (zatrudniłam se gońca pocztowego na okres wakacji za piątaka dziennie - fajnie nie? ) a tu paczki normalnie jeszcze nie wyszły z fazy wczesnych planów

[101Milka]

ja tez liczyłam na piątkowy zachwyt przesyłkowy

[lunamin]

Mari, zauważyłam, że chyba wypadałoby dopłacić, co uczyniłam. U mnie sie zatem całośc chyba zamknie, więc proszę o info ile jeszcze do uregulowania.

Kochane, strony w wątku mnożą się jak szalone... i już mi przed oczami skaczą literki , a próbuję znaleźć link do formularza faktury.
Może jakaś życzliwa dusza podrzuci?
I link do zamówienia też mi wsiąkł...

[Wirella]

W tabelce http://spreadsheets.google.com/ccc?k...wb%201E&hl=pl# pisze, że to Stara wersja - czyżbym coś przegapiła i jest jakaś nowsza?

[101Milka]

http://spreadsheets.google.com/ccc?k...1E&hl=pl#gid=0
to jest właściwa tabelka moim zdaniem

[viktorej]

Jak przeglądam tę waszą tabelkę, to aż mnie skręca z zazdrości i złości . Jak ja mogłam to przegapić ???!!!

[marisella]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

A teraz dajmy Mari chwilę oddechu, bo się bidulka zakopie naszymi zamówieniami, a przecież ona jeszcze musi na psy i koty zarobić...

Coś jest na rzeczy To znaczy tak: ja nie mam nic przeciwko i możemy jakieś zamówionko/domówionko kolejne zrobić, żaden problem, ale:

a) z pewnością musiałoby być mniejsze, no chyba że ktoś inny się podejmie organizacji To zamówienie na te 14 tysięcy i na 35 osób było dobijające, w dużej mierze też dlatego, że większość towaru przyszło na raz. Wiecie, towaru za taką kasę trochę jest i po prawdzie nawet fizycznie się z tym trudno było uporać. Miliony woreczków, masa miejsca, nie było się z tym nawet jak porządnie rozłożyć, pomimo tego, że mam biurko 2,40x1,20 metra, a i biurko TŻa zaanektowałyśmy (mniejsze od mojego o połowę, ale nadal ogromne)
Jesli zmieścimy się w jakichś 5-6 tysiącach to ja nie mam nic przeciw

A z tego dzielenia Wam kiedyś wkleję zdjęcia, to zobaczycie o co mi chodzi

b) trzeba wcześniej domknąć sprawy tego zamówienia czyli ostatecznie się porozliczać, pofakturować i tak dalej dopiero potem zaczynać nową tabelkę (i baroki + bicony potraktować jako jej początek lub jako koniec tej )

c) nie wiem czy jest sens teraz zamawiać srebro bo ceny są dzikie i pewne rzeczy da się w detalu taniej kupić, niż po nowych cenach hurtowych...

d) jeśli o mnie idzie - optowałabym za zamawianiem za jakiś drobny czas, własnie dlatego, że muszę mieć chwilę na posprzedawanie tego co mam choć w części i zarobienie na kolejne świcidełka

e) ja pod koniec lipca mam zaplanowane wakacje - jedziemy na rowery nad morze, mamy zamiar powtórzyć trasę Świnoujście->Hel z namiotami na plecach Więc nie wiem czy by to nie było dla Was przeszkodą.
Wprawdzie jeśli naszej Belli się nie polepszy, to pewnie z wakacji będą nici, bo przecież jej nie zostawimy tak chorej. No i zostaje kwestia Klonów, ale to już inna bajka...
W kazdym razie może być tak, że może mnie nie być jakieś 8-10 dni na przełomie lipca i sierpnia....

Napisane przez M0N1K4

Głosuję codziennie

Napisane przez marisella

Ale mam nadziędzie szantażu

Nadziędzie mam... powiało grozą
Ja jak już coś walnę to

Napisane przez Aga em

więc już sie nikogo i niczego nie czepiam, grzecznie się kłaniam i
tylko cierpliwie czekam

Wiedziałam, że groźba zatrzymania Silveksu w Krakowie podziała

Napisane przez 101Milka

ja tez liczyłam na piątkowy zachwyt przesyłkowy

No właśnie - dobra wiadomość Zamówienie wygląda na to, że jednak zostało dziś wysłane i dojdzie jutro Proforma wprawdzie dopełzła do mojej skrzynki dopiero koło 14tej, ale opłaciłam od razu z mbanku, zeby kasa przepłynęła natychmiastowo, naprzykrzyłam się lekko w temacie i paka w drodze Czyli jak mi się uda wszsytko jutro zapakować to puszczę to dalej w świat.

Czyli kto chce, żeby jego przesyłka jutro ode mnie wyszła - proszony jest o wysłanie mi mailem adresu. Mój mail jest prosty - najpierw się wpisuje "marisella", potem daje małpę, a dalej "gazeta.pl" Adres Poppy mam, a reszty chyba nie, no chyba że z pierwszej tury wysyłkowej, ale wtedy i tak proszę o maila z preferowanym sposobem wysyłki Jutro nie dam tylko rady puścić nic kurierem, bo muszę mu dać 4-godzinne widełki na przyjazd (najpóżniej 14-18), a ja na 15tą muszę być u dentysty, więc nijak tego nie zgram. Kuriera mogę nadać w piątek

Napisane przez lunamin

Kochane, strony w wątku mnożą się jak szalone... i już mi przed oczami skaczą literki , a próbuję znaleźć link do formularza faktury.
Może jakaś życzliwa dusza podrzuci?
I link do zamówienia też mi wsiąkł...

Tu jest tableka jedyna słuszna:
http://spreadsheets.google.com/ccc?k...1E&hl=pl#gid=0

a tu tableka fakturowa w .xls:
http://docs.google.com/fileview?id=0...ZjgzNWEy&hl=pl

Napisane przez viktorej

Jak przeglądam tę waszą tabelkę, to aż mnie skręca z zazdrości i złości . Jak ja mogłam to przegapić ???!!!

No? Jak mogłaś?

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Ach, jeszcze mi się przypomniało...

Czy któraś z Was nie ma ochoty na łezkę/łezki Oceanblue? Zamówiłam sobie cały listek bo różnica w cenie jest znaczna w porównianiu do kupowania na sztuki, ale w sumie cały mi nie potrzebny i mogę się pozbyć jakichś 4 czy 6 sztuk
Te łezki wychodzą po 14,16 zł za sztukę netto, czyli 17,27 zł brutto.

[101Milka]

No moja droga lae długaśny post. Ja jestem za tym by baroki i bicony stanowiły zaczątek nowej tabelki, Jak już zaczniemy sięzastanawiać to zdecydujemy czy co i ile tam wpuścimy. Teraz kończmy to zamówienie i damy Ci ciut odpocząć

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez marisella

Czy któraś z Was nie ma ochoty na łezkę/łezki Oceanblue? Zamówiłam sobie cały listek bo różnica w cenie jest znaczna w porównianiu do kupowania na sztuki, ale w sumie cały mi nie potrzebny i mogę się pozbyć jakichś 4 czy 6 sztuk
Te łezki wychodzą po 14,16 zł za sztukę netto, czyli 17,27 zł brutto.

Ja chcę dwie...
A wysyłka standardowo do Javarem.

Edit: I znowu zalegam Ci z jakimiś płatnościami...

[nagaLy]

Ja też mogę chcieć dwie łezki oceanblue. Potrąć mi Mari z tej nadwyżki ktra została po wpłacie.

[substytut]

A mi z tego calkiem z glowy wylecialo napisac...

Moje drogie Warszawianki - moj TZ byl po koniec zeszlego tygodnia w Krakowie i widząc się z Mari dosłownie chwilę dokonali "wymianki".
Cały jego wyjazd był planowany dosłownie w ciągu chwili (gdzie Mari okazala się nieoceniona pomoca - dziękuję!) i Janek dostarczając Mari jej zakupy odebrał przy okazji moje 2 czy 3 silvexowe pozycje.
Paczka dla Was może iść znów do mnie, niemniej odkąd skończyło się postojowe u mnie w pracy odpada tak szybka możliwość odbioru jak ostatnio - może Aga weźmie przesyłkę do siebie?

[Aga em]

Napisane przez substytut

A mi z tego calkiem z glowy wylecialo napisac...

Moje drogie Warszawianki - moj TZ byl po koniec zeszlego tygodnia w Krakowie i widząc się z Mari dosłownie chwilę dokonali "wymianki".
Cały jego wyjazd był planowany dosłownie w ciągu chwili (gdzie Mari okazala się nieoceniona pomoca - dziękuję!) i Janek dostarczając Mari jej zakupy odebrał przy okazji moje 2 czy 3 silvexowe pozycje.
Paczka dla Was może iść znów do mnie, niemniej odkąd skończyło się postojowe u mnie w pracy odpada tak szybka możliwość odbioru jak ostatnio - może Aga weźmie przesyłkę do siebie?

nie ma problemu,
ja mogę prejąć przesyłke- a spotkać się w celu przekazania mogę byle blisko metra

Napisane przez marisella

Ach, jeszcze mi się przypomniało...

Czy któraś z Was nie ma ochoty na łezkę/łezki Oceanblue? Zamówiłam sobie cały listek bo różnica w cenie jest znaczna w porównianiu do kupowania na sztuki, ale w sumie cały mi nie potrzebny i mogę się pozbyć jakichś 4 czy 6 sztuk
Te łezki wychodzą po 14,16 zł za sztukę netto, czyli 17,27 zł brutto.

ja mogę dwie dobrać też, jeśli jeszcze coś zostało

[hanka2501]

Napisane przez M0N1K4

W razie czego, mi można ująć więcej tak żeby Hani wysłać cały metr

Dziękuję Monia

[marisella]

Dziewczyny, próbuję sobie uporządkować tu wszystko, żeby poszło sprawnie i wychodzi mi że tak:

- faktury chcą dziewczyny, kóre w tablece zaznaczyłam nie na żółto, tylko ciemniej (jakiś taki bezyk? brązik?) Zgadza się? czy jest ktoś jeszcze, kto chce fakturę, a jest jasnożółty? Po głowie kołacze mi się jeszcze Joanka, Nagaly, B.Zet i Piechotka, że one chyba potrzebują, ale może się mylę i mi się zdaje? Muszę sobie to pozaznaczać, bo resztę muszę wreszcie powbijać na paragony a chciałabym uniknąć potem korekt i wystawiania faktur na podstawie paragonów

- adresy do wysyłki dostałam od Wirelli, Hanki2501, Roxy, Tolinki, Lunamin i Poppy - czy tylko tym osobom mam dziś wysyłać?

Poppy - od Ciebie nie mam jeszcze tableki fakturowe - czy to znaczy, że mam Ci nadać paczkę później z fv w środku czy że fv chcesz mailem czy że teraz nadać Ci paczkę, a fv potem listem?

Zuterio - czy dobrze pamietam, że Tobie mam puścić samą fakturę listem? Dziś postaram się nie zapomnieć, a jak zapomnę to bij

I jeszcze jedna rzecz - czy ja miałam komuś wysłać coś dodatkowo? Coś od siebie, coś niebiżuteryjnego albo cokolwiek? (poza łezkami oceanblue, bo o tym pamiętam)

[101Milka]

Tak mnie miałaś wysłać coś dodatkowo i już się nie mogę doczekać, a mój adres też mailem poszedł, więc go masz czy mam jeszcze raz na priv wysłać? No i dalej nie wiem ile dopłacić

[poppppy]

Napisane przez marisella

Poppy - od Ciebie nie mam jeszcze tableki fakturowe - czy to znaczy, że mam Ci nadać paczkę później z fv w środku czy że fv chcesz mailem czy że teraz nadać Ci paczkę, a fv potem listem?

Ekhmmmm Mariiii bo ja odnosnie faktur to zadałam CI pytanie na maila....i czekam cierpliwie na odpowiedz
No nic....to uzupelnie za chwile jak mlodego podkarmie i Ci przesle

[kulkam]

Jeśli chodzi o mnie, nie spieszy się z wysyłką, a liczę, że może w końcu uda mi się odebrać te listki osobiście (jak wreszcie wybierzesz się do mnie, albo ja będę w Krakowie ). Co do fakturki, to sprawę chyba mamy zamkniętą, prawda?

[marisella]

Milka, nasze nie przyszło jeszcze Buuu Muszę zrobić na poczcie rozróbę :/ Adres mam więc podawać nie musisz

Poppy - dzięki za tableke, faktycznie jest tak jak mówisz, ale w razie czego ja tam skoryguję wszsytko co trzeba

Kulkam, jak to się stało, że ja Ci tego jeszcze nie wysłałam, tego co u mnie jest? Ja byłam pewna, że słałam... kurczę. No nic, wyślę wszsytko cuzamen do kupy

A teraz zgarniam paczki i spadam bo na 15 jestem umówówiona do dentysty a jeszcze przez całe centrum Krakowa będę się musiała w tym celu przebić... :/ Mam wyliczone tak, żeby jeszcze koło dentysty zdążyć paczki nadać, mam nadzieję, że wszsytko pójdzie zgodnie z planem

Warszawska paka wyjdzie wieczorem lub jutro, bo za późno dostałam adres i nie zdążyłam spakować. OK?

[Aga em]

Napisane przez marisella

Warszawska paka wyjdzie wieczorem lub jutro, bo za późno dostałam adres i nie zdążyłam spakować. OK?

moja wina, moja wina, moja bardzo wielka....

jasne ze OK, nie mialam jak wysłać adresu wcześniej niestety

[kulkam]

Mari, tamte rzeczy już dawno do mnie dotarły (przy okazji raz jeszcze bardzo dziękuję ) - więc u Ciebie zostały (a właściwie zostaną) tylko te nowe zawieszki, z tej tury A moje "w końcu" dotyczyło tych wszystkich nieudanych prób spotkania

[101Milka]

buuuuuuuuuuuu

[Letike]

Ja odpadam ze wspólnej warszawiankowej przesyłki bo w tej chwili nie jestem już warszawianką będę dopiero w październiku a nie wiem czy tyle wytrzymam w oczekiwaniu na navetki

[marisella]

Dziewczyny, własnie wróciłam paręnaście minut temu od dentystki i ledwo żyję. Paczek nie zdążyłam nadać, bijcie, bijcie smiało, bo kurdę, cały ten nasz popierdzielony Kraków to jest jeden wielki niekończący się remont i wszsytko jeździ jak chce, a na dodatek po zmienionych trasach i ja oczywiście na głupi rynek podgórski jechałam z pięcioma (pięcioma!!!) przesiadkami i zajechałam za minutę trzecia i padłam na fotel zmachana i zziajana. A potem jak wstalam to już mi się wlączył w mózgu program "byle do domu" i o paczkach sobie przypomnialam jak zaczęłam przy biurku plecak rozpakowywać.
Wybaczcie

W każdym razie własnie miałam z nimi wypędzać, ale przyszły mi dodatkowe adresy i pomyślałam, że zaadresuję jeszcze to co doszło i wyslę od razu, zawsze mogę podjechać na pocztę czynną do 21ej. Ale potem sie zastanowiłam jaki jest sens gnać o dziewiatej na pocztę, jak paczki i tak dojdą na poniedziałek, no bo nie ma szans żeby doszły przez noc chyba... I tka myślę - sądzicie, że mogłabym po prostu wszsytko cuzamen do kupy nadać jutro rano? Nie pogniewałybyście się?

Myślałam, że się uda pocztę załątwić przed dentystą gładko, a tu taki zonk. Jedyne co mnie przy tym wszsytkim utrzymuje nadal w dobrym nastroju to to, że jednak dobrze zrobiłam, że sobie nie dałam kiedyś "robić" kanałowo prawie połowy zębów, które mam w paszczęce, z jedynkami górnymi na czele (ponoć tyle ich wymagało leczenia i wszystkie kanałowego!) bo się okazuje, że mnie poprzednia dentystka w trąbę robiła i ubytki mam dosłownie dwa małe z tyłu, i to bynajmniej nie do kanałowego robienia. Masakra. Miałam ochotę wysiąść po drodze i poprzedniej dentystce przysolić w łeb tak, że już na pewno by zawodu nie mogła wykonywać. Co za....

[Lilnut]

Napisane przez marisella

Dziewczyny, własnie wróciłam paręnaście minut temu od dentystki i ledwo żyję. Paczek nie zdążyłam nadać, bijcie, bijcie smiało, bo kurdę, cały ten nasz popierdzielony Kraków to jest jeden wielki niekończący się remont i wszsytko jeździ jak chce, a na dodatek po zmienionych trasach i ja oczywiście na głupi rynek podgórski jechałam z pięcioma (pięcioma!!!) przesiadkami i zajechałam za minutę trzecia i padłam na fotel zmachana i zziajana. A potem jak wstalam to już mi się wlączył w mózgu program "byle do domu" i o paczkach sobie przypomnialam jak zaczęłam przy biurku plecak rozpakowywać.
Wybaczcie

W każdym razie własnie miałam z nimi wypędzać, ale przyszły mi dodatkowe adresy i pomyślałam, że zaadresuję jeszcze to co doszło i wyslę od razu, zawsze mogę podjechać na pocztę czynną do 21ej. Ale potem sie zastanowiłam jaki jest sens gnać o dziewiatej na pocztę, jak paczki i tak dojdą na poniedziałek, no bo nie ma szans żeby doszły przez noc chyba... I tka myślę - sądzicie, że mogłabym po prostu wszsytko cuzamen do kupy nadać jutro rano? Nie pogniewałybyście się?

Myślałam, że się uda pocztę załątwić przed dentystą gładko, a tu taki zonk. Jedyne co mnie przy tym wszsytkim utrzymuje nadal w dobrym nastroju to to, że jednak dobrze zrobiłam, że sobie nie dałam kiedyś "robić" kanałowo prawie połowy zębów, które mam w paszczęce, z jedynkami górnymi na czele (ponoć tyle ich wymagało leczenia i wszystkie kanałowego!) bo się okazuje, że mnie poprzednia dentystka w trąbę robiła i ubytki mam dosłownie dwa małe z tyłu, i to bynajmniej nie do kanałowego robienia. Masakra. Miałam ochotę wysiąść po drodze i poprzedniej dentystce przysolić w łeb tak, że już na pewno by zawodu nie mogła wykonywać. Co za....

biedna, ja wczoraj 2 razy pomyliła drogę z nawigacją!!! takie są korki i objazdy... kraków + auto = masakra, ale po tej wycieczce już nie będe narzekać na nasze małe koreczki w moim małym miasteczku...
Mari dla mnie wszystko jedno. mam czas do września