Z nowym rokiem wielka zmiana by uslyszec slowo MaMa - mamusie styczniowo-lutowe 2009

[skoja]

Mar_go toś mi dała zagwozdkę. No właśnie czytałam, że oddzielone mechanicznie, ale nie wiedziałam, że to jest takie świństwo, myślałam, że chodzi po prostu tylko o sposób oddzielania od kości. Blee, a skąd wiesz, że to takie g...

[passionfruit]

a skąd informacja o tym mom?? Bom ciekawa. Kurde...co za czasy, że strach dać dziecku cokolwiek do jedzenia?!

Skoja, a mięsko daje się 2 razy w tygodniu? Też tego nie wiedziałam. Matko, jaka ja jestem ciemna...

[mar_go]

Napisane przez skoja

Mar_go toś mi dała zagwozdkę. No właśnie czytałam, że oddzielone mechanicznie, ale nie wiedziałam, że to jest takie świństwo, myślałam, że chodzi po prostu tylko o sposób oddzielania od kości. Blee, a skąd wiesz, że to takie g...

Mam w domu technologa żywności - mój tata pracuje przy ocenie jakościowej dostaw żywności dla wojska. I oczywiście dobrze też się zastanawia co kupuje dla nas samych. Ja przy okazji tez się trochę dowiem na ten temat. No i interesuje mnei tez bardzo temat jakości jedzenia, ekologia, itd. Moje oburzenie, gdy zobaczyłam to w sklepie to nic, jak mu o tym powiedziałam, to myślałam, ze padnie z wrażenia. Mówi, że to karygodne ładowac coś takiego dla małych dzieci.

Aha, zwróćcie tez uwagę,że pozostała 1/3 to też nie mięso tylko jakaś kaszka. Bardzo mało więc jest w tym wartościowego składnika.
PS. Podobno w kurczaku np. najwartościowsze i najmniej skażone sa piersi i skrzydelka, Tam nie dociera prawie żadne świństwo, nawet jak kura była żywiona przemysłowo. Nagorsze są udka i oczywiście skóra, która magazynuje wszystkie toksyny, które kura spożyła.

[passionfruit]

mar_go, dzięki za informacje! Wiem już, że tych słoiczków nie będe kupowała!

[AMILAMIJA]

Ja kupuję Gerbera (gotowe dania z mięsem i rybą i same warzywne) i Hippa i Matylda je lubi. Są oczywiście faworyci i "oj dobra, zjem trochę". Mi nie śmierdzą te potrawy, niektóre nawet ładnie pachną (choć to, że sa bez przypraw powoduje, że sa blee). Generalnie malej najbardziej pasuje wszystko pomarańczowe i czerwone, więc dużo marchewki i pomidory. Uwielbia banana z brzoskwinią Hippa.
Gdybym miala pewne źródło mięska i warzyw, to bym sama gotowała, ale tak jak juz pisalam, w stolicy trudno o coś bezpiecznego dla malego dziecka. Jak skończy rok, to pomyślę nad samodzielny gotowaniem i źródłem sładników.

[Nenah]

Napisane przez passionfruit

Dziewczyny! Czy dajecie swoim dzieciom dania mięsne ze słoiczkow? Bo ja dziś chciałam zadebiutować z mięskiem i jak otworzyłam słoiczek to myślałam, że zwymiotuję! Takiego świństwa to ja bym sama nie zjadła, a mam to dać dziecku? Chyba zaczne samam gotować dania mięsne. Tylko jak? Macie jakieś sprawdzone przepisy?

Powiem ci, ze Kubuś ładnie wcina mięsko, jak leci, zaczęliśmy od królika, był już indyk, dziś cielęcinka. Podaję BoboVitę, co drugi dzień dostaje mięsko, i uważam, że nawet aptetycznie pachną - jak pasztecik. Nie wiem co akurat ty podawałaś ale my nie narzekamy.

[QUOTE=mar_go;14150456]Aha, co do mięska ze słoiczków to ostrzegam przed tym mięsem solo w maluśkich słoiczkach Gerbera - niestety nie ejst dobrej jakości. 1/3 tego to tzw.MOM, czyli mieso oddzielone mechanicznie, czyli najgorszy gatunek mięsa, który trafia zwykle do parówek, pasztetów, konserw itd. To mięso ze ścięgnami, skórami, fragmentami kości i chrząstek, itd. generalnie smieci. Dziwię się tej firmie, że kładą to do słoiczków dla dzieci. Bardzo się nanich zawiodłam, choć wczesniej uwazałam ich za godnych zaufania.[/QUOTE]

Szok, a już się zastanawiałam nad kupnem, a tu masz. Tylko skąd tu wziąć wsiową kurę nie mówiąc już o króliku czy indyku. Na razie zostanę przy słoikach, może wy macie jakieś pomysły

Jeśli chodzi o przepisy to ostatnio powstał o nich wątek, wpisywałam tam ostatnio jakieś przepisy i coś też było z mieskiem, zajrzyjcie tu:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=360587

Miłego popołudnia pa!

[krolowaa]

ja na szczęscie daje małemu hippa tylko i wyłącznie bo to BIO więc mięso a dalej za tym idąc zwierzeta nie były karmione chemią,sterydami ,antybiotykami itp
dziwic sie ,ze dzieci w podstawówce takie wyrosniete jak zajadaja sie takim mięsem
ja mam mozliwosc kupna wiejskiej kury ale musze po to jechac do Gdyni,musze sie wybrac jakiegos dnia i kupic ta kure .
oprócz tego baby mają jeszcze masło prawdziwe ,pachnie jest pycha -samo mozna jesc -takiego w sklepie nie ma nigdzie.
tez jestem zwolenniczką produktów eko ,troche droższe ale warte swojej ceny i naszego zdrowia!

[roxi1980]

Ja wszędzie, gdzie czytam widzę informację, że mięsko podajemy dziecku codziennie (i tak też robię), a rybkę (jeśli wprowadzimy) to 2 razy na tydzień...
Norbert je prawie wszystkie dania z mięskiem (bezmleczne i "bezmasłowe") - dziwnie mi tylko pachniało danie z wołowiną i fasolką z bobovity

Foto z książki Nutricii - dot schematu żywienia niemowląt i tych na mleku mamy i karmionych mleczkiem mod. (powtarzalne dane z tymi z innych źródeł)

[Glizda87]

Ja też wiem, że mięsko codziennie powinno być w diecie maluszka... Chyba, że dodajemy do posiłku pół żółtka to wtedy nie trzeba dawać mięska, bo żółtko zastępuje już wymaganą porcję białka
A tak w ogóle to przepraszam was, że ostatnio się nie odzywam, ale przygotowania do ślubo-chrzcin i obrony zabierają mi ogromne ilośći energi... A u Julci wszystko dobrze, żębów nadal brak, raczkuje, wstaje sama w łóżeczku i przy meblach, nieudolnie robi papa Ma 71cm i 8500g

[freshona]

Witam, ja też przepraszam, że mało bywam, ale mam w tej chwili full roboty (przed powrotem do pracy).
Moja młoda pełna energii, prawie raczkuje, choś jeszcze samodzielnie nie siada. Zębów nadal nie ma, a ja chyba do tego czasu
osiwieję.

Napisane przez roxi1980

Ja wszędzie, gdzie czytam widzę informację, że mięsko podajemy dziecku codziennie (i tak też robię), a rybkę (jeśli wprowadzimy) to 2 razy na tydzień...
Norbert je prawie wszystkie dania z mięskiem (bezmleczne i "bezmasłowe") - dziwnie mi tylko pachniało danie z wołowiną i fasolką z bobovity

Foto z książki Nutricii - dot schematu żywienia niemowląt i tych na mleku mamy i karmionych mleczkiem mod. (powtarzalne dane z tymi z innych źródeł)

Kasiu, dajesz młodemu wołowinkę? Ja się trochę boję - Hania wprawdzie wcina zupki z dodatkiem mleka, pije mieszankę HA, ale z wołowiną jednak uważam (z cielęciną też ) W sumie może by jej nic nie było, trylko ja taka przewrażliwiona.

Dziś dałam jej jogurt z Hippa. Wszamała, aż miło. Teraz tylko patrzę, czy nie wyskakują jej jakieś plamki.

A tak w ogóle to mam jakieś dziwne dziecko. Gdy jest marudna albo wściekła i pokazuje humorki, najlepiej dać jej komórkę i włączyć muzę. Komórę trzyma w dwóch łapkach i siedzi spokojnie. Dziwne jest to, że toleruje JEDYNIE Czesława . Gdy są przerwy między piosenkami, to tupie nogami i się złości, jak Czesław śpiewa, Hania się uśmiecha. Wystarczy włączyć jej cokolwiek innego - kicha
Pozdrawiam

[Hvid]

Witam

Dzieki za info o miesie.

A ja po kolejnych przebojach. Bylam po raz ostatni u weta, na ostatnim zastrzyku, wrocilam szczesliwa do domu, szukam w torebce kluczy i klops, nie ma .
Jestem po wymianie zamka, musialam wzywac awaryjnie slusarza. Mam niby drzwi antywlamaniowe Gerdy, a jemu otworzenie ich i wymiana zamka zajelo ok 15 min. Co prawda nie zamknelam na ten glowny zamek, kluczem plaskim. Cale szczescie zreszta, bo wymiana tego zamka kosztuje 150 zl, plus 120 zl otwarcie.

Na szczescie Alma byla jak zwykle spokojna i tak sobie czekalysmy pod drzwiami na przybycie slusarza.

Dobranoc i nie zycze Wam takich przygod.

[roxi1980]

Napisane przez Glizda87

Ja też wiem, że mięsko codziennie powinno być w diecie maluszka... Chyba, że dodajemy do posiłku pół żółtka to wtedy nie trzeba dawać mięska, bo żółtko zastępuje już wymaganą porcję białka

białko może i tak, ale nie żelazo, o które głównie wmięsie chodzi po 6 m-cu życia dziecko jakby wyczerpuje żelazo, które miało zamagazynowane od mamusi i żelazo trzeba dostarczać - więc i mięsko i żółtko jednocześnie - większa ilość białka w diecie nie zaszkodzi maluszkowi, w końcu (na mój rozum...) białka są podstawowym budulcem tkanek, mięśni - więc rosnącemu szkrabowi są mega potrzebne

Napisane przez freshona

Kasiu, dajesz młodemu wołowinkę? Ja się trochę boję - Hania wprawdzie wcina zupki z dodatkiem mleka, pije mieszankę HA, ale z wołowiną jednak uważam (z cielęciną też ) W sumie może by jej nic nie było, trylko ja taka przewrażliwiona.

Dziś dałam jej jogurt z Hippa. Wszamała, aż miło. Teraz tylko patrzę, czy nie wyskakują jej jakieś plamki.

A tak w ogóle to mam jakieś dziwne dziecko. Gdy jest marudna albo wściekła i pokazuje humorki, najlepiej dać jej komórkę i włączyć muzę. Komórę trzyma w dwóch łapkach i siedzi spokojnie. Dziwne jest to, że toleruje JEDYNIE Czesława . Gdy są przerwy między piosenkami, to tupie nogami i się złości, jak Czesław śpiewa, Hania się uśmiecha. Wystarczy włączyć jej cokolwiek innego - kicha
Pozdrawiam

Daję wołowinkę - a co jest nie tak z wołowinką??? uczula? u nas nic się nie dzieje - daję każde mięsko dostępne w daniach słoiczkowych - poza rybką, bo Norbert ma wysypkę po rybie :/ czyli: kurczaka, indyka, wołowinę, cielęcinę, jagnięcinę - ostatnio tylko nie daję królika, bo jest wyłącznie w małych słoiczkach i zwyczajnie mi się to nie opłaca, a mały i tak dostaje tak urozmaicone jedzenie, że myślę, że nie odczuje braku królika

czy Hania lubie TEGO CZESŁAWA??? od papug i dziwnego świata??

Napisane przez Hvid

Witam

Dzieki za info o miesie.

A ja po kolejnych przebojach. Bylam po raz ostatni u weta, na ostatnim zastrzyku, wrocilam szczesliwa do domu, szukam w torebce kluczy i klops, nie ma .
Jestem po wymianie zamka, musialam wzywac awaryjnie slusarza. Mam niby drzwi antywlamaniowe Gerdy, a jemu otworzenie ich i wymiana zamka zajelo ok 15 min. Co prawda nie zamknelam na ten glowny zamek, kluczem plaskim. Cale szczescie zreszta, bo wymiana tego zamka kosztuje 150 zl, plus 120 zl otwarcie.

Na szczescie Alma byla jak zwykle spokojna i tak sobie czekalysmy pod drzwiami na przybycie slusarza.

Dobranoc i nie zycze Wam takich przygod.

Kobieto Ty to masz przygody SZOK

[jo@n@]

Napisane przez roxi1980

białko może i tak, ale nie żelazo, o które głównie wmięsie chodzi po 6 m-cu życia dziecko jakby wyczerpuje żelazo, które miało zamagazynowane od mamusi i żelazo trzeba dostarczać - więc i mięsko i żółtko jednocześnie - większa ilość białka w diecie nie zaszkodzi maluszkowi, w końcu (na mój rozum...) białka są podstawowym budulcem tkanek, mięśni - więc rosnącemu szkrabowi są mega potrzebne

Popieram. Mięso codziennie daję i co drugi dzień jeszcze pół żółtka. Z rybą długo się ociągałam, bo ja ryb nie mogę jeść i moja mama też i bałam się, że Bartuś po mnie odziedziczy. Kupiłam na próbę słoiczek Gerbera z rybą, dałam Młodemu i nic mu nie było. Nawet smakowało mu chociaż zapach i konsystencja jakby puszkę po paprykarzu ktoś wypłukał

[Seviljanka]

Dzięki Dziewczyny za odpowiedź Chyba jeszcze troszkę się wstrzymam z ryżem na śniadanie bo odciąganie mleczka średnio mi się uśmiecha. Już to przechodziłam i od czasu do czasu ok ale nie codziennie...

Ja daję pierś z kurczaka "domowego" (w ES do kupna w sklepie), zaczynamy z piersią z indyka a potem szykuje się królik. Gotuję sama i jestem w tej dogodnej sytuacji, że tu jest wszystko w sklepach, na "rynku". Choć nie mają selera i pietruszki korzeniowych Żółtko jest bardzo ważne w diecie dziecka ale nie powinno się go za wcześnie wprowadzać. Kopalnia witaminek i białka

I coś o mnie: zrzuciłam moje kilogramy w 5 miesięcy Ale niestety biust już mi się nie wróci ani brzuch....

[freshona]

Napisane przez roxi1980

Daję wołowinkę - a co jest nie tak z wołowinką??? uczula? u nas nic się nie dzieje - daję każde mięsko dostępne w daniach słoiczkowych - poza rybką, bo Norbert ma wysypkę po rybie :/ czyli: kurczaka, indyka, wołowinę, cielęcinę, jagnięcinę - ostatnio tylko nie daję królika, bo jest wyłącznie w małych słoiczkach i zwyczajnie mi się to nie opłaca, a mały i tak dostaje tak urozmaicone jedzenie, że myślę, że nie odczuje braku królika

czy Hania lubie TEGO CZESŁAWA??? od papug i dziwnego świata??

Kasiu, jak jeszcze karmiłam piersią i podejrzewano u młodej nietolerancję laktozy bądź skazę białkową, to lekarka kazała odstawić mi oczywiście nabiał i to, co się z krową wiąże. Czyli miałam nie wcinać nie tylko mleka, serów, ale też zrezygnować z wołowiny czy cielęciny, bo uczula tak samo jak mleko.

Co do Czesława, to moja Hania aż tak ambitnej muzy nie słucha Uwielbia Czesława Mozila, tego od maszynki do świerkania i wesołego kapelusza

[passionfruit]

witam z rana Właśnie mam fuchę - drukuję prace mag mojego brata i skonczyl mi sie toner na 60tej stronie. Zmarnowałam kupę kartek, które wyszły w paski. Grrrrr

[bratek 06]

Roxi- dzięki kochana za kod Wysłałam i czekam na paczuszkę

A ja mam dzisiaj wolne, ale i tak muszę jechać do księgarni po książki dla dzieciaków
Kuba nadal nie chce jeść obiadków. Zje dwie, trzy łyżeczki i udaje, że się krztusi. Wygląda to komicznie, ale zaczynam się już martwić, że nie je. Poczekam jeszcze trochę i jak nic się nie zmieni to pójdę z nim do lekarza.

Miłego dzionka dziewczyny

[Hvid]

Witam

Przed chwila dziecie skasowalo mi post, bo sobie ja posadzilam na kolanach a ona dawaj walic rekami w klawiature, i po poscie

Co do zywienia - ja jej daje roznie, i to, co sama ugotuje, i sloiczki. Jak do tej pory wcina wszystko bez problemow. Ale to nie znaczy, ze tak bedzie zawsze.

Bylysmy z wizyta u sasiadki. Posadzilysmy Alme przy pianinie i tak zaczela z calej sily walic w klawisze ze az uszy bolaly. Najwazniejsze, ze jej to sprawialo przyjemnosc bo chichotala wesolutko.

Ok, tyle dalam rade napisac bo juz tu przyraczkowala i teraz wstala opierajac sie o sofe.

[Nika.83]

Witam po przerwie ale od kiedy młoda wstaje wszędzie nie mam czasu na nic.
Co do jedzenia to u nas bez zmian jemy wszystko co rodzice tzn z zup. Jajka sadzone, kartofle, kalafior, jajecznice itp. oczywiście nie za dużo ale podaję Martynie już takie żeczy i wszystko przyprawiam ziarenkami smaku. Nie ma żadnych problemów z kupkami i z brzuszkiem.
Poza tym wczoraj przekułam młodej uszy wiem że są różne opinie na ten że dziecko powinno samo zdecydowac o tym itp. ale ja jej przebiłam już. Zero płaczu, zero zdenerwowania może mama była bardziej przerażona niż mloda. A teraz ma ślicne kolczyki i nikt mi nie powie że to chłopak. Tym bardziej że ja jej na różowo nie ubieram i czasami się mylili. Chociaż nie dziwię się. hihi...

[Hvid]

Ja tez mam przeklute uszy.

Jak Alma podrosnie, i bedzie chciala kolczyki, to jej kupie takie, ktore sie po prostu do ucha przykleja ( oczywiscie nie wiszace, bo takich przykleic sie nie da ). W Danii takie widzialam, w Polsce chyba tez sa.

Ok, jadziem na poczte po zabawki, oby tylko nie okazaly sie kompletnym niewypalem, ktorym sie Alma wcale nie zainteresuje.

[jukol]

Hej kochane
Czekam na Tz i dzis oficjalnie koniec remontu ufff mialam go dosyc ...
U nas leci jestem zla bo do jutra maja dac znac jakby co z praca i dalej cisza tz ciagle dogaduje ze zle szukam itp taa tylko ze on tez ma wymagania Ja chce pracowac i kupowac cos sobie bez pytan do Tz a tu tylek blady ...
Olo ladnie je miesko te sloiczkowe nic mu nie jest i po zoltku tez nic.

Ps. kiedys mialam pokazac jak mialam przystrojony stol na chrzciny bardzo podobnie tylko caly bialy i bukszpan przewiazany niebieska wstazka

[roxi1980]

A tu dziś znów wieczorne puchy...

moje dziecko padło po 19 - męczący miał dziś dzień - wyszłam z nim o 12 po obiadku i wróciliśmy przed 19, a że miał dziś tylko dwie drzemki - rano 45 min i ok.13 - 40 min - padł jak mucha

byłam z małym na zakupach extreme... nie mam auta, na nogach poszliśmy do marketu w dwie strony - razem jakieś 7-8 km kupiłam 30 słoiczków żarełkowych, pampki 84szt. w promocji za 56 zł i kilka innych nielekkich rzeczy (np. 2 litrowy płyn do prania) i po raz pierwszy nie żałowałam, że jednak nie zamieniłam mojego Jumpera na lekką spacerówkę i że mam mocne łapki... ledwo się dokulałam i mam pęcherz na dłoni... kobieta to jednak silny stwór

spokojnej nocki babeczki!

[skoja]

A! Roxi, muszę Ci ogrooomnie podziękować za tego smoka.
O dziwo przyjął się bez problemu. Od momentu kiedy wzięła go pierwszy raz do buzi już nie wróciliśmy do TT Alleluja!!!
Aż się dziwiłam, że to raczej niemożliwe

My też już mamy 6 ząbków. Niemądra mama smarowała bobodentem górną 2 lewą-bo rosła a dzieciu wyszła bez znieczulenia dolna dwójka :-]
Bo ja się jej nie spodziewałam i nadal czekam na drugą górną jedynkę - bo brak
Miłej nocki.
A! I rzeczywiście pokręciłam z tym mięsem, ale dobrze, że na pisałam, bo przynajmniej wiem.

[roxi1980]

Napisane przez skoja

A! Roxi, muszę Ci ogrooomnie podziękować za tego smoka.
O dziwo przyjął się bez problemu. Od momentu kiedy wzięła go pierwszy raz do buzi już nie wróciliśmy do TT Alleluja!!!
Aż się dziwiłam, że to raczej niemożliwe

My też już mamy 6 ząbków. Niemądra mama smarowała bobodentem górną 2 lewą-bo rosła a dzieciu wyszła bez znieczulenia dolna dwójka :-]
Bo ja się jej nie spodziewałam i nadal czekam na drugą górną jedynkę - bo brak
Miłej nocki.
A! I rzeczywiście pokręciłam z tym mięsem, ale dobrze, że na pisałam, bo przynajmniej wiem.

Jupi!!!!! Ale się cieszę, że nie tylko u nas smoczy problem się rozwiązał U nas też TT już w koszu wylądował Jednak warto było szukać...

Gratuluję ząbków choć muszę przyznać, że wizualizacja z podpisu nieźle mnie ubawiła - skojarzenie jedno "szczebata Kaśka" hihi

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

A no i zapomniałam napisać... Norbercik skończył dziś (a właściwe JUŻ wczoraj) 8 miesięcy matko! kiedy to zleciało??? teraz dopiero widzę prawdziwość tego, co powtarza wielu rodziców, że dopiero po dziecach widać jak czas mknie i że po dzieciach widać jak się starzejemy :P

[Hvid]

Dzien dobry

roxi - Szkoda, ze blizej siebie nie mieszkamy, bo z checia bym Cie do supermarketu podwiozla i razem z Toba zrobila zakupy.

Wszystkiego naj dla Norbercika!!!

Tyle, ze ja sie musze w centrach handlowych i supermarketach strzec, bo zawsze mnie cos skusi - cos, co jest zupelnie niepotrzebne, a potem sobie pluje w brode. Zwlaszcza Blue City mnie urzeklo, bo tam jest malo ludzi, nikt mi po pietach nie depcze a na gorze jest cos w rodzaju parku rozrywki dla dzieci, platnego oczywiscie

Zabawki jak na razie sie sprawdzaja, zwlaszcza stolik, muzyczny pociag i magiczna kula.

Jutro przyjezdza moj malzonek

Trzymajcie sie i milego dnia

[passionfruit]

skoja, gratulacje ząbków Wiktorki, roxi - respect...taki spacer!

A my mieliśmy wczoraj akcję wakacyjną: okazło się, że nie ma naszej rezerwacji w hotelu, który wybraliśmy i biuro podróży dało nam dużo lepszy hotel, lepiej połozony w cenia tego pierwszego

[roxi1980]

Napisane przez Hvid

Dzien dobry

roxi - Szkoda, ze blizej siebie nie mieszkamy, bo z checia bym Cie do supermarketu podwiozla i razem z Toba zrobila zakupy.

Wszystkiego naj dla Norbercika!!!

Tyle, ze ja sie musze w centrach handlowych i supermarketach strzec, bo zawsze mnie cos skusi - cos, co jest zupelnie niepotrzebne, a potem sobie pluje w brode. Zwlaszcza Blue City mnie urzeklo, bo tam jest malo ludzi, nikt mi po pietach nie depcze a na gorze jest cos w rodzaju parku rozrywki dla dzieci, platnego oczywiscie

Zabawki jak na razie sie sprawdzaja, zwlaszcza stolik, muzyczny pociag i magiczna kula.

Jutro przyjezdza moj malzonek

Trzymajcie sie i milego dnia

W imieniu Norbercika dziękuję za życzenia
No a w swoim za troskę i chęć pomocy
Co do zakupów... to ostatnio nie lubię ich robić... odkąd mamy jedną wypłatę muszę sie ściśle trzymać listy zakupów

Napisane przez passionfruit

(...) roxi - respect...taki spacer!

A my mieliśmy wczoraj akcję wakacyjną: okazło się, że nie ma naszej rezerwacji w hotelu, który wybraliśmy i biuro podróży dało nam dużo lepszy hotel, lepiej połozony w cenia tego pierwszego

Passion... dla mnie takie spacery to nie pierwszyzna... prawie zawsze tak to wygląda (do tego marketu mam taki dojazd, że jakbym chciała jechać autobusem, to muszę z przesiadką jechać i w sumie na nogach jestem prawie w tym samym czasie), no chyba, że akurat tata ma chwilkę to pakuję Norberta i jadę autem
Ale Wam się gratka trafiła Szczęściaro

Ja przed chwilką wróciłam z Biedronki, Norbert w tym czasie został z prababcią i padł - śpi jak zabity no ale pobudkę zrobił mi przed 6...

[mumi24]

Roxi Skoja Gratuluję ząbków! jezu już 6

Passion Ty to masz kochana farta Nic tylko życzyc udanego urlopowania

Mam do Ciebie pytanie zawodowe, chce reklamować wózek...ale mam gdzieś naprawy bo usterka zagraża bezpieczeństwu dziecka i nie wyobrażam sobie żeby to sie powtórzyło (wczoraj wózek odgiął sie w dół i Borys wyladował prawie z głową przy ziemi, puściły zawiasy chyba) niby teraz działa, ale ja nie będe ryzykować
Czy moge wymagać zwrotu sumy (lub jakiegoś procentu) albo wymiany na inny??
Jeśli są na to jakieś konsumenckie ustawy to byłabym wdzięczna

Arleta Wizyta nie ucieknie, daj znać jak się poukłada...a przybędziemy cała zgrają

Roxi a cóż to za nowe smoki wynalazłaś?

[roxi1980]

Napisane przez mumi24

Roxi Skoja Gratuluję ząbków! jezu już 6

Roxi a cóż to za nowe smoki wynalazłaś?

dzięki
smoki takie:

[passionfruit]

Napisane przez mumi24

Mam do Ciebie pytanie zawodowe, chce reklamować wózek...ale mam gdzieś naprawy bo usterka zagraża bezpieczeństwu dziecka i nie wyobrażam sobie żeby to sie powtórzyło (wczoraj wózek odgiął sie w dół i Borys wyladował prawie z głową przy ziemi, puściły zawiasy chyba) niby teraz działa, ale ja nie będe ryzykować
Czy moge wymagać zwrotu sumy (lub jakiegoś procentu) albo wymiany na inny??
Jeśli są na to jakieś konsumenckie ustawy to byłabym wdzięczna

Kupiłaś ten wózek online?Czy w zwykłym sklepie? I czy był już kiedyś reklamowany? Czy masz warunki gwarancji (powinny bvyć dołączone do gwarancji). Czy chcesz wymiany wózka, czy zwrotu gotówki?

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

mumi, odezwij sie do mnie na gg 401062