Macie koleżanki, znajomych, kogoś w rodzinie kto bez powodu niemiło sie odzywa??

[tutmirlajt]

Czy macie wśród znajomych, rodziny, przyjaciół osoby, które bez powodu przyjmują niemiły ton głosu?

Mam wśród znajomych co najmniej dwie osoby, które są tego typu. Nic im nie zrobiłaś złego, coś zapytasz a te do Ciebie z ryjem
Każdy już wie jakie te osoby są i każdy wie czego mozna sie po nich spodziewac.. Dodam, że to bardzo dobrzy znajomi.. Są mili itd, a za chwile coś im na dekiel walnie i ni z gruszki ni z pietruszki coś Ci tak odpowiedzą, że robisz karpia i nie wiem o co chodzi

Czy macie takie ewenementy w swoich środowiskach społecznych?

[wyszukiwarka]

Śmieszny wątek To znaczy w pozytywnym tego słowa znaczeniu

Znam kilka takich osób i trzymam ich na dystans.Nie chcę za bardzo wchodzić z tymi osobami w dyskusję,bo jestem osobą raczej wrażliwą i pewnie ich słowa zapamiętałabym na dłuuugo Ja nie rozumiem takich ludzi... Nie rozumiem ich bezmyślnych fochów i niemiło wypowiadanych słów

[tutmirlajt]

Napisane przez wyszukiwarka

Śmieszny wątek To znaczy w pozytywnym tego słowa znaczeniu

Znam kilka takich osób i trzymam ich na dystans.Nie chcę za bardzo wchodzić z tymi osobami w dyskusję,bo jestem osobą raczej wrażliwą i pewnie ich słowa zapamiętałabym na dłuuugo Ja nie rozumiem takich ludzi... Nie rozumiem ich bezmyślnych fochów i niemiło wypowiadanych słów

Ja tez nie.. Ale zdarzylam sie przyzwyczaic ze rozni ludzie sa .. Co ciekawe, o ludziach ktorych mowie- są mili dla nieznajomych, ludzie ktorzy ich poznaja są zaskoczeni jacy są wspaniali itd, a starzy znajomi wiedzą jacy są naprawde i jakie akcje potrafia zrobic..

[BajaderkowaBaba]

Oj znam całą jedną? no max 2 osoby tego pokroju

Albo jest baaaardzo miła, zabójczo się klei, wręcz osacza, a jak ma gorszy dzień, to potrafi tak zrugać człowieka, jak najgorszego wroga.

Unikam i jeszcze raz unikam

[makeupnotwar]

no proszę was, i niech mi ktoś powie, że ta użytkowniczka to nie troll pospolity

[Daishi]

Niestety, też znam parę tego typu osób. Ogólnie dobrzy znajomi, a jak coś nie podpasuje - wielki FOCH. Ja mam akurat to "szczęście", że zdarza mi się je spotykać, gdy mają gorszy dzień. Sama nie wiem, co mam wtedy ze sobą zrobić, w buty się schować, czy co? Nawet po kilku razach takie reakcje potrafią zadziwić.

Ogólnie znam parę typów zabawnych ludzi. Mam znajomą, która dla żartów lubi robić przytyki do naszych wad. Czasem jest to zabawne, bo wiadomo, trzeba mieć dystans do siebie, ale zdarza się jej przesadzać. Ale kiedy ktoś z niej żartuje, od razu się obraża, no bo jakim prawem my możemy ją krytykować?

Jeszcze inna, też w sumie dobra koleżanka, ogólnie jest "normalna", można z nią pogadać, pośmiać się, i te de. Niestety, dziewczyna stwierdziła, że jej największym marzeniem jest zostanie aktorką. W większym gronie przybiera nazbyt przymilny ton głosu, od którego cukier osadza się na zębach, kiedy jest zadowolona, klaszcze w łapki z wielce wymownym "Łiiiii...!" niczym jakaś Hannah Montana, a gdy się zdenerwuje - skacze i... warczy Przyjmowanie póz niczym Paris Hilton na czerwonym dywanie to też u niej norma.

[BlueRoses]

Napisane przez makeupnotwar

no proszę was, i niech mi ktoś powie, że ta użytkowniczka to nie troll pospolity

dokładnie ma dziewczyna pomysły na tematy
przepraszam bardzo , ale gdzie ja w swoim poście obraziłam tę dziewczynę ? ze dostałam ostrzeżęnie ? widze ze ona ma na tym forum jakies wielkie przywileje

[sensualangel]

coś mnie ominęło?

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez makeupnotwar

no proszę was, i niech mi ktoś powie, że ta użytkowniczka to nie troll pospolity

e tam temat jak temat

[mm444]

Treść usunięta

[BlueRoses]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Heheh widocznie tak , więc zgłaszam się ja osobiście należe do takich osób ktore potrafią rzucić sie bez powodu bardzo rzadko mi sie to zdarza ale jednak ,staram sie opanowywac gdy juz czaje ze zbliza sie "fala uderzenowa"
I mój ojciec tez taki jest ze strach sie odezwac z czym kolwiek bo nie wiadomo za co sie ochrzan dostanie ,wiec juz wiem po kim to mam

[karolynka90]

Mam jedną znajomą na roku (koleżanką za chiny jej nie nazwę), która syczy na wszystkich dookoła bez powodu.
Nie odzywam się do niej, nie potrzebuję żeby ktoś mnie opieprzał.
Poza tym wiem, że pewnego dnia moje opanowanie może się skończyć i bardzo brzydko bym jej powiedziała. Na razie się powstrzymuję.

[magica]

Moja siostra i ojciec- w moim domu aż dwie osoby, nie da się wytrzymać...myślę, że ma to jakieś głębsze podłoże psychiczne

[impegata]

Ja myślę, ze trochę taka jestem Ogólnie na co dzień potrafię się dogadać niemal z każdym, ale jak mam zły albo jeszcze gorszy nastrój syczę na wszystko W sumie zawsze przepraszam i mówię, że mam dzień okropnosci i najlepiej podchodzic z kijem, ale zdarza mi się, ze staram się opanować a potem wybuchnę...

Chociaż znam chyba ze 2 osoby, które mają tak przez cały czas, każdego dnia i faktycznie cieżko z nimi współpracować w jakikolwiek sposób

[kangurrr]

brat... trwa to moze 6 lat, momentami jest lepiej, ale ogolnie nie znamy sie co jest uciazliwe mieszkajac w jednym domu

[TOMORROW]

koleżanka z pracy strasznie traktuje klientów-wystarczy, że o coś zapytają ponownie, bo nie rozumieją, to z takim nerwem odpowiada, że żal na to patrzeć- tym bardziej, że reszta pracowników do rany przyłóż, a ta wali fochy jak księżniczka

[tutmirlajt]

Napisane przez TOMORROW

koleżanka z pracy strasznie traktuje klientów-wystarczy, że o coś zapytają ponownie, bo nie rozumieją, to z takim nerwem odpowiada, że żal na to patrzeć- tym bardziej, że reszta pracowników do rany przyłóż, a ta wali fochy jak księżniczka

Ja bym taka z miejsca zwolnila.

[chryja_bez_ryja]

TAK! Znam kilka takich princess! Niestety nie mogę napisać kto, bo nie jestem na tym forum anonimowa, ale jeśli mnie czytacie, to spuśćcie z tonu, bo cała moja grupa (15 chłopaków i 2 dziewczyny) się z was śmieje

[dzaga1989]

Napisane przez tutmirlajt

Czy macie wśród znajomych, rodziny, przyjaciół osoby, które bez powodu przyjmują niemiły ton głosu?

Mam wśród znajomych co najmniej dwie osoby, które są tego typu. Nic im nie zrobiłaś złego, coś zapytasz a te do Ciebie z ryjem
Każdy już wie jakie te osoby są i każdy wie czego mozna sie po nich spodziewac.. Dodam, że to bardzo dobrzy znajomi.. Są mili itd, a za chwile coś im na dekiel walnie i ni z gruszki ni z pietruszki coś Ci tak odpowiedzą, że robisz karpia i nie wiem o co chodzi

Czy macie takie ewenementy w swoich środowiskach społecznych?

Mam. Niestety to mój tż. Już czasem mam tego dość. Bez powodu właśnie albo wyskakuje z ryjem, albo gdy o coś pytam to nie odzywa się wcale. Podkreślam: bez powodu. Mówi, że to ja za dużo gadam, za dużo zadaje pytań...w takich momentach nie tylko mi przykro ale poważnie zastanawiam się dokąd zmierza nasz związek. Kiedyś był inny a teraz go nie poznaję

[Magdalenja]

Przyznaję się bez bicia, że ja taka jestem. Mam czasem takie dni, że po prostu wszystko mnie denerwuje. Wolę wtedy trzymać się z dala od ludzi, bo nie ręczę za swoje słowa. Dodam że z natury jestem człowiek spokojny i ludzie mnie lubią ;D

[invisible_01]

Napisane przez dzaga1989

Mam. Niestety to mój tż. Już czasem mam tego dość. Bez powodu właśnie albo wyskakuje z ryjem, albo gdy o coś pytam to nie odzywa się wcale. Podkreślam: bez powodu. Mówi, że to ja za dużo gadam, za dużo zadaje pytań...w takich momentach nie tylko mi przykro ale poważnie zastanawiam się dokąd zmierza nasz związek. Kiedyś był inny a teraz go nie poznaję

A jesteś z nim, bo...?

[karolynka90]

Napisane przez invisible_01

A jesteś z nim, bo...?

...bo go kocha

[dzaga1989]

Napisane przez karolynka90

...bo go kocha

No właśnie. Bo ogólnie to jest fajny, troskliwy, itepe itede. Ale od jakiegoś czasu doszła jeszcze ta jego opryskliwość. Niby problemów nie ma żadnych...Nie wiem ocb :/

[Lady in Blue]

Napisane przez TOMORROW

koleżanka z pracy strasznie traktuje klientów-wystarczy, że o coś zapytają ponownie, bo nie rozumieją, to z takim nerwem odpowiada, że żal na to patrzeć- tym bardziej, że reszta pracowników do rany przyłóż, a ta wali fochy jak księżniczka

I żaden klient jej nie ochrzanił jeszcze?

[Nyaa]

Ja też znam i niestety, taką osobą jest mój ojciec - potrafi być naprawdę nieprzyjemny i ogólnie nie jest z tego powodu lubiany

[TOMORROW]

Napisane przez Lady in Blue

I żaden klient jej nie ochrzanił jeszcze?

a wybuchają co jakiś czas kłótnie, zwłaszcza jeśli są to starsze osoby, które wymagałyby szczególnego szacunku a nie focha od gówniary, ale ma kolesiówka chody u szefa (które zresztą nielepszy pod tym względem)

[natalia157]

Mój TŻ czasami ma takie straszne fochy z byle powodu, ale przyzwyczaiłam się ;d

[mbamboo]

Niestety mój ojciec, zupełnie nie wiem, dlaczego, ale zachowuje się, jakby miał nieustający PMS. Z jakiegoś powodu koncentruje się to na mnie.

[Elfir]

ja znam. To ja.
Mam podobno czasami bardzo niemiłą modulację głosu (zwłaszcza jak jestem zdziwiona, albo czegoś nie rozumiem), którą osoby postronne odbierają albo jako krzyczenie na nich, albo "muchy w nosie" - zwłaszcza gdy rozmawiam przez telefon. Mój brat mówił, ze jego kumple bali się dzwonić do nas do domu, bo ja odbierałam telefony i burczałam na nich.
Oczywiście z mojej strony wydawało mi się, że mówię normalnie.
Do teraz mam uraz, jak mam gdzieś dzwonić do kogoś.

[natalia157]

Napisane przez Elfir

ja znam. To ja.
Mam podobno czasami bardzo niemiłą modulację głosu (zwłaszcza jak jestem zdziwiona, albo czegoś nie rozumiem), którą osoby postronne odbierają albo jako krzyczenie na nich, albo "muchy w nosie" - zwłaszcza gdy rozmawiam przez telefon. Mój brat mówił, ze jego kumple bali się dzwonić do nas do domu, bo ja odbierałam telefony i burczałam na nich.
Oczywiście z mojej strony wydawało mi się, że mówię normalnie.
Do teraz mam uraz, jak mam gdzieś dzwonić do kogoś.

ja mam to samo. najgorzej jest z nauczycielami w szkole którzy twierdzą że na nich krzycze jestem obrażona i bóg wie co jeszcze... eh ;]