Majówki 2016, czyli przyszłe majowe mamusie :)

[soniaaa987]

Napisane przez kaylla

Podobno hibiskus w ciąży ma działanie poronne. Chociaż pewnie ta ilość, która jest w herbatkach owocowych nie jest na tyle istotna.



Witam i gratuluję



Też właśnie rozkminiam co można pić. Ja tam głównie piję soki z kartonu (też pewnie za zdrowe nie są, no ale cóż), a na ciepło to 1 kawka dziennie i właśnie poszukuję jakiejś herbatki.

A co do lekarza - ja bym teraz poszła do jakiegoś innego, a za dwa tygodnie zmieniła, zwłaszcza jeśli dopadła cię jakaś infekcja, to nie ma co zwlekać i męczyć się 2 tygodnie. Poza tym tych badań do wykonania na początku ciąży jest sporo, a tak to do tej twojej wybranej lekarki pójdziesz już z wynikami.


I kolejne z serii głupich pytań, co można, a czego nie, tym razem nie w kwestii jedzenia:P Farbujecie lub planujecie farbować (rozjaśniać) włosy w ciąży u fryzjera? Bo ja już mam straszne odrosty i patrzeć na siebie nie mogę, więc chyba będzie trzeba się wybrać

Są przeróżne opinie na temat farbowania włosów w ciąży z mojego doświadczenia mogę powiedzieć tyle, że farba nie dostaje do krwioobiegu przez co nie wpływa negatywnie na dziecko reakcja zachodzi na skórze. W pierwszej ciąży farbowałam odrosty raz w miesiącu i tym razem też nie zamierzam się zapuścić

[201701091517]

Napisane przez gingerbre

Dzięki! Ja nigdy nie miałam stwierdzonej cukrzycy, więc póki co nie będę wychodzić przed szereg Ale ciekawe to jest, zastanawiam się, czy trzeba mieć już wcześniej (przed ciążą) jakieś skłonności? Sprawa genetyki? Czy osoby, które były szczupłe i jedzą słodkie rzeczy sporadycznie, też są na to narażone? Czy to się wcześniej czuje, że ma się tą cukrzycę? Jakieś objawy?

A dlaczego Wasa? Chodzi o indeks glikemiczny? W czym Wasa jest lepsza od jakiegoś zdrowego chleba z mąki razowej? Jak pamiętam to te chlebki Waza mają taki lekko słodki smak

---------- Dopisano o 03:47 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ----------



Ja nie mam wyrzutów sumienia, po tym jak przeczytałam, że w ciąży można max spożywać kofeiny 200-300 mg na dzień. Weszłam na stronę Starbucks, spojrzałam na ich rozpiskę i taka mała latte (u nich mała to 355 ml) to 75mg kofeiny, a ja pije ricore z 3/4 mleka, więc to daje pod latte, do tego to tylko 40% kawy naturalnej, więc spokojnie takich kaw w ciągu dnia mogłabym wypić kilka

---------- Dopisano o 03:48 ---------- Poprzedni post napisano o 03:47 ----------





---------- Dopisano o 03:48 ---------- Poprzedni post napisano o 03:48 ----------



Szczęściara

Cukrzyca w sumie różnie, ale genetyka też ma duży wpływ. Ta ciążowa to przez rozchwianie hormonalne, organizm szaleje więc wszystko jest rozwalone no i insulina też sobie hula we wszystkie strony. Dieta polega na niskim IG, jest dużo informacji o tym, gotowe obiady itp. z takich podstawowych rzeczy to np pamiętać że gotowanie i rozgotowywanie podbija Ig.

Kawa mnie akurat odrzuca ale moja mama jak była ze mną w ciąży to tylko: kawa,śledzie,czekoladki i cocacola no i urodziłam się 2700 ale zdrowa

Napisane przez aleksia_29

to i ja się dopisuję do majowych mamusiek. Na ciążę czekałam 4 lata - leczenie, 3 nieudane inseminacje i dwa miesiące po nieudanym in -vitro zaszłam naturalnie. Stał się cud i niech trwa, teraz jestem pod koniec 8 tygodnia ciąży, samopoczucie dobre tylko senna jestem, ale najważniejsze, że serduszko mojego maleństwa pięknie tyka i ciąża się rozwija. Trudno jest to wszystko ogarnąć, ale warto być upartą i dążyć do upragnionego celu....

Gratulacje

Napisane przez agassek

Mnie też załamują ciągłe rozkminki co można, a czego nie... niby herbatki owocowe, a dzisiaj czytam, że hibiskus nie... no to co mam pić?!
Zielona nie, czarna nie, kawa nie, ile można pić wody??? Szczególnie, że się coraz zimniej robi

W ogóle nie wiem co mam zrobić z lekarzem... dodzwoniłam się w końcu do tej wybranej i termin dopiero na 13 października... Chciałabym iść już i potwierdzić czy wszystko gra, wziąć wykaz badań, porobić ju to co trzeba, poza tym ta infekcja... myślicie, że mam iść dzisiaj/jutro do byle kogo i za te dwa tygodnie po prostu zmienić lekarza i zacząć już chodzić do tego, do którego chciałabym docelowo?

Wody dużo, bo tendencja do kamicy się robi a kolka nerkowa bolii.. oj boli bardzo :P

Napisane przez kaylla

Podobno hibiskus w ciąży ma działanie poronne. Chociaż pewnie ta ilość, która jest w herbatkach owocowych nie jest na tyle istotna.



Witam i gratuluję



Też właśnie rozkminiam co można pić. Ja tam głównie piję soki z kartonu (też pewnie za zdrowe nie są, no ale cóż), a na ciepło to 1 kawka dziennie i właśnie poszukuję jakiejś herbatki.

A co do lekarza - ja bym teraz poszła do jakiegoś innego, a za dwa tygodnie zmieniła, zwłaszcza jeśli dopadła cię jakaś infekcja, to nie ma co zwlekać i męczyć się 2 tygodnie. Poza tym tych badań do wykonania na początku ciąży jest sporo, a tak to do tej twojej wybranej lekarki pójdziesz już z wynikami.


I kolejne z serii głupich pytań, co można, a czego nie, tym razem nie w kwestii jedzenia:P Farbujecie lub planujecie farbować (rozjaśniać) włosy w ciąży u fryzjera? Bo ja już mam straszne odrosty i patrzeć na siebie nie mogę, więc chyba będzie trzeba się wybrać

Mam mega odrosty też i miałam strasznie złe sampoczucie, ale dołączyłam do dziewczyn z wizażu, które zapuszczają naturalki a teraz jest dobra okazja

[kaylla]

Napisane przez Lambadaa

Cukrzyca w sumie różnie, ale genetyka też ma duży wpływ. Ta ciążowa to przez rozchwianie hormonalne, organizm szaleje więc wszystko jest rozwalone no i insulina też sobie hula we wszystkie strony. Dieta polega na niskim IG, jest dużo informacji o tym, gotowe obiady itp. z takich podstawowych rzeczy to np pamiętać że gotowanie i rozgotowywanie podbija Ig.

Kawa mnie akurat odrzuca ale moja mama jak była ze mną w ciąży to tylko: kawa,śledzie,czekoladki i cocacola no i urodziłam się 2700 ale zdrowa



Gratulacje



Wody dużo, bo tendencja do kamicy się robi a kolka nerkowa bolii.. oj boli bardzo :P



Mam mega odrosty też i miałam strasznie złe sampoczucie, ale dołączyłam do dziewczyn z wizażu, które zapuszczają naturalki a teraz jest dobra okazja

Ale ja mam już pierwsze siwe włosy, więc naturalne odpadają:/

[201701091517]

Napisane przez kaylla

Ale ja mam już pierwsze siwe włosy, więc naturalne odpadają:/

Hmm.. może henna? Albo wpadnij na bloga Anwen, ona pewnie robiła coś w ciąży z włosami więc może nawet ma taki temat na blogu, a jak nie to zawsze możesz do niej napisać

[_itakinie_]

Eloo,
melduje sie po wizycie. Wszystko gra ) Dzieć ma 7mm )
Cudne emocje!

[issia88]

Heeej


Wyniki progesteronu wyszły 28 mili coś tam Do 12 tygodnia norma to od 7 do stu iluś, więc się mieszczę, ale coś mi się wydaje, że to może być mało :/ Jutro odbiorę wyniki i w sobotę pokażę temu nowemu ginekologowi Któraś z dziewczyn pytała do kogo idę, a mianowicie pan się nazywa Paweł Basta - boże i rozłóż tu nogi przed obcym facetem haha....


To ja z dolegliwości ciążowych to póki co to mam humory i fochy


Gratuluję udanych wizyt i witam nowe mamusie

[gingerbre]

Napisane przez issia88

Heeej


Wyniki progesteronu wyszły 28 mili coś tam Do 12 tygodnia norma to od 7 do stu iluś, więc się mieszczę, ale coś mi się wydaje, że to może być mało :/ Jutro odbiorę wyniki i w sobotę pokażę temu nowemu ginekologowi Któraś z dziewczyn pytała do kogo idę, a mianowicie pan się nazywa Paweł Basta - boże i rozłóż tu nogi przed obcym facetem haha....


To ja z dolegliwości ciążowych to póki co to mam humory i fochy

Mało. Poniżej 20 to jest ryzyko poronienia. Kiedy idziesz do ginekologa? Na Twoim miejscu bardzo bym się z tą wizytą pośpieszyła. Paweł Basta to chyba też na Kopernika pracuje Ja chyba tam będę rodzić Ja miałam ostatnio 83,60 ng/ml i podobno to bardzo dobry wynik.

Teraz doczytałam, że idziesz w sobotę

[gosiaczekbtm]

Napisane przez _itakinie_

Eloo,
melduje sie po wizycie. Wszystko gra ) Dzieć ma 7mm )
Cudne emocje!

Kawał dziecia ) super :thumbup:

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Eloo,
melduje sie po wizycie. Wszystko gra ) Dzieć ma 7mm )
Cudne emocje!

Super

Ps. Na coś takiego ostatnio trafiłam: http://www.happytv.pl Na długie, jesienno-zimowe wieczory do oglądania

[issia88]

Napisane przez gingerbre

Mało. Poniżej 20 to jest ryzyko poronienia. Kiedy idziesz do ginekologa? Na Twoim miejscu bardzo bym się z tą wizytą pośpieszyła. Paweł Basta to chyba też na Kopernika pracuje Ja chyba tam będę rodzić Ja miałam ostatnio 83,60 ng/ml i podobno to bardzo dobry wynik.

Teraz doczytałam, że idziesz w sobotę

No to widzisz, różnie piszą :/
Od razu mi coś zaświtało z tym progesteronem o którym kiedyś pisałaś jak zaczęłam znowu plamić. Odpukać teraz jest spokój, ale i tak mnie martwi ten wynik :/ Czuje ze skończy się na jakimś dufastonie lub czymś innym :/ Jutro mam wolne to będę odpoczywać o ile umiem bo ja do osób leżących nie należę Także do soboty muszę przeczekać - mam na 11:40.

[Clio_99]

syska Ja wybralam przede wszystkim małą i tanią bo mam mało miejsca w kuchni i czasem słomiany zapał więc drogich rzeczy nie kupuje. Wybralam taka http://www.zelmer.pl/dla-kuchni/sokowirowki/s377
Ok 120 zl

Napisane przez synteleia

Czy któraś z obecnych tu przyszłych mam choruje na Hashimoto? Ja niestety od jakiegoś czasu leczę się na niedoczynność tarczycy

Ja mam Hashimoto i niedoczynność też

Ja tam się zbytnio nie przejmuje co można jeść a co nie. Jem normalnie. Nie pije kawy, alkoholu, surowych mięs, serów plesniowych itd. I oprócz tego jem normalnie.
Pije zielona herbatę, miete, koperek włoski, pokrzywe, Morwe białą, rooibosa. Wszystko z umiarem

Aniu gratulacje rośnie jak na drożdżach

[_itakinie_]

Ja sie pytałam dzis doktorka o rzeczy, których jeść nie wolno. I powiedział - MOŻNA WSZYSTKO, BYLE Z UMIAREM. I tego sie bede trzymać.

[synteleia]

no bo ja mam hashimoto i niedoczynność i wczoraj odebrałam wynik tsh i mam 6,2 wiec sie troche przeraziłam... endokrynolog zwìększył mi dawkę Euthyroxu, ale zastanawiam się czy taki podwyższony poziom nie miał wpływu na maleństwo przez te poprzednie tygodnie... przed ciążą tsh miałam idealnie, 1,5.

[kaylla]

Napisane przez _itakinie_

Eloo,
melduje sie po wizycie. Wszystko gra ) Dzieć ma 7mm )
Cudne emocje!

Super Ja mam wizytę w poniedziałek. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, bo przez te plamienia 2 tygodnie temu cały czas mi dziwne myśli chodzą po głowie. Niby dostałam leki, więc powinno być ok, ale nie uspokoję się do czasu tej wizyty.

[Clio_99]

Ja zaszlam w ciążę to miałam TSH 3,9 teraz mam 2,1 i jeszcze trochę podniesiona dawkę. Pytalam o to panią doktor i powiedziała, że na początku zły wynik nie zagraża ciąży. Ale ważne jest żeby jak najszybciej zbic. Także nie martw sie, jesteś pod opieką lekarza dziecku nic nie będzie

[kowik91]

Cześć dziewczynyJestem Kinga mam 24 lata dołączam do Was! Dzisiaj druga wizyta u ginekologa 8t0d serduszko było rączki i nóżki, dzidziuś 19.2 mm <3 biorę duphaston 3 razy dziennie ponieważ u mnie problem taki ze mam podwójną macice więc trzymamy kciuki i czekamy do 18 tygodnia tak powiedział lekarz . Na tą chwilę podobno wszystko w porządku

[Monanka83]

Napisane przez Clio_99

Ja zaszlam w ciążę to miałam TSH 3,9 teraz mam 2,1 i jeszcze trochę podniesiona dawkę. Pytalam o to panią doktor i powiedziała, że na początku zły wynik nie zagraża ciąży. Ale ważne jest żeby jak najszybciej zbic. Także nie martw sie, jesteś pod opieką lekarza dziecku nic nie będzie

Ja Was Dziewczyny pocieszę, że mojej znajomej kilka miesięcy temu na samym początku ciąża tak rozwaliła zdrową dotąd tarczycę, że jeszcze przed końcem pierwszego trymestru leżała na stale operacyjnym bo jedynym wyjściem było jej całkowite usunięcie..aktualnie i mama i dzieć są okazami zdrowia

[agassek]

Napisane przez Clio_99

Ja tam się zbytnio nie przejmuje co można jeść a co nie. Jem normalnie. Nie pije kawy, alkoholu, surowych mięs, serów plesniowych itd. I oprócz tego jem normalnie.
Pije zielona herbatę, miete, koperek włoski, pokrzywe, Morwe białą, rooibosa. Wszystko z umiarem

Słyszałam, że mięta też nie jest wskazana? Ja właśnie uwielbiam szynki wędzone i sery pleśniowe Trudno. Dam radę

Napisane przez kaylla

Też właśnie rozkminiam co można pić. Ja tam głównie piję soki z kartonu (też pewnie za zdrowe nie są, no ale cóż), a na ciepło to 1 kawka dziennie i właśnie poszukuję jakiejś herbatki.

A co do lekarza - ja bym teraz poszła do jakiegoś innego, a za dwa tygodnie zmieniła, zwłaszcza jeśli dopadła cię jakaś infekcja, to nie ma co zwlekać i męczyć się 2 tygodnie. Poza tym tych badań do wykonania na początku ciąży jest sporo, a tak to do tej twojej wybranej lekarki pójdziesz już z wynikami.

Dzięki, tak właśnie zrobiłam Nie wiem jeszcze czy zostanę u tej lekarki czy zmienię... co prawda ta bierze 50 zł więcej za wizytę to już się trochę uzbiera no i jest zdecydowanie dalej od mojego domu...
Zapiszę się na następną wizytę do drugiej lekarki i wtedy zadecyduję

Napisane przez gosiaczekbtm

Ja bym poszła teraz , potem sobie bez problemu zmienisz lekarza

Dzięki, też tak myślę

W ogóle po tej wizycie u lekarza mam takie mieszane uczucia... Lekarka długo patrzyła na ten monitor i patrzyła, miała podejrzenie, że to ciąża pozamaciczna,(podobno mam nietypowo ulokowaną macicę) potem stwierdziła, że jednak jest ok. A na koniec kazała zgłosić się za dwa tyg. bo ma pewne obawy jednak... także na razie nikomu nadal nic nie mówię, bo nie wiadomo co będzie dalej... Poza tym właśnie wczoraj się zorientowałam, że u mnie to dopiero 5tyg. i kilka dni, a nie 6 tyg. i kilka dni No zobaczymy co będzie...

[issia88]

Napisane przez agassek

W ogóle po tej wizycie u lekarza mam takie mieszane uczucia... Lekarka długo patrzyła na ten monitor i patrzyła, miała podejrzenie, że to ciąża pozamaciczna,(podobno mam nietypowo ulokowaną macicę) potem stwierdziła, że jednak jest ok. A na koniec kazała zgłosić się za dwa tyg. bo ma pewne obawy jednak... także na razie nikomu nadal nic nie mówię, bo nie wiadomo co będzie dalej... Poza tym właśnie wczoraj się zorientowałam, że u mnie to dopiero 5tyg. i kilka dni, a nie 6 tyg. i kilka dni No zobaczymy co będzie...

Podziwiam Cie, ze będziesz czekac na kolejna wizyte Ja to bym już szukała innego lekarza i szła do niego jak najszybciej Może pomysl o tym? Przynajmniej będziesz spokojniejsza i zobaczysz co inny lekarz Ci powie




Jakiego ja mam nerwa od rana :/ Teścióweczka przywiozła nam psa owczarka, którego wręcz nie cierpie :/ Do tego się leni jak jasna cholera i mam ochotę go udusić :/ Kocham psy, ale ten mi wyjątkowo na nerwy działa. Cały dom w sierści i do tego dziecko, które tarza się po podłodze :/ A na pole go wygonić to cud musi być, bo przecież go paniusia nauczyła w domu siedzieć :/ A jak jest na polu to skurczybyk po drzwiach pazurami daje :/ Masakra jakas! A staram się nie denerwować, no ale się kurde nie da :/


Ide po kawę.... wrrrr.....

[weronika0709]

Hej kochane dziewczyny, to znowu ja...pojawilam się sama nie wiem czy pocieszyć się czy pogrążyć :-( wczoraj byłam u lekarza wg ostatniej miesiączki to 7 tydzień, jest ładny pecherzyk ciążowy ale pusty. Lekarz nie widział zarodka ale powiedział, że do zapłodnienia mogło dojść później wiec może ciąża jest młodsza niż wskazuje miesiączka, zbadał mnie i jest ok, wykluczył ciążę pozamaciczna lub zmiany na jajnikach, zlecił betę hcg i dziś wynik jest 13385 mlU/ml. 21.09. wynosiła 826, 7.Przyrastala dobrze, a teraz się załamałam, że nie ma zarodka. Boje się ze pecherzyk będzie juz pusty na kolejnym usg. Co o tym sądzicie? Powinnam mieć jeszcze nadzieję, czy się nie łudzić?

[jussi89]

Oczywiscie ze musisz miec nadzieje!!! Wg OM to 7tyd ale rownie dobrze moze byc 5 bo owulacja sie przesunela. Wiem ze sie martwisz ale beta ladnie przyrosla wiec czekalabym na kolejna wizyte. Kiedy lekarz kazal przyjsc?

[weronika0709]

Powiedział, żebym zadzwoniła jaki będzie wynik bety i względem tego umówimy się na wizytę. Jeszcze nie dzwonilam. Tyle się naczytalam o pustych jajach plodowych, że chyba mi siadlo na głowę. Niektóre znowu mówią ze tez nie było nic widać a poczekaly tydzień/dwa i juz było serce...

[jussi89]

Dokladnie tak. W 1 ciazy na 1 usg byl sam pecherzyk. Potem bylo cialko zolte potem dopiero za 2tyg zarodek i tez czytalam o pustych jajach i sie martwolam i co?? Teraz mam synusia 10mies ktory sobie smacznie spi a ja mam chwile luzu mysl pozytywnie!!!!!

[weronika0709]

Dziękuję kochana za słowa otuchy. Może masz rację, powinnam nie stresować się za wcześnie. Co ma być to będzie. Będę czekać na kolejne usg

[wernon]

Hej Dziewczyny, dołączam się do tematu! Mam termin na koniec maja To moja pierwsza ciąża, towarzyszy jej sporo emocji i strachu. Odebrałam wyniki badań, okazało się, że zaczyna mi się niedoczynność tarczycy (pół roku temu wszystko było w normie)-za miesiąc badania kontrolne. lekarz przepisał mi luteinę na plamienia. Jak myślicie, będę musiała ją przyjmować do końca ciąży? I tak sobie pracuję, uważam na siebie i czekam na następną wizytę. Byłam dosyć aktywna fizycznie, ale musiałam przystopować, także nie wiem co ze sobą robić Nie powiedziałam jeszcze mamie ani szefowi, nie wiem jak się za to zabrać. Moze macie jakis "sposób"? Jak długo pracowałyście w ciąży ?

[agassek]

Napisane przez issia88

Podziwiam Cie, ze będziesz czekac na kolejna wizyte Ja to bym już szukała innego lekarza i szła do niego jak najszybciej Może pomysl o tym? Przynajmniej będziesz spokojniejsza i zobaczysz co inny lekarz Ci powie

Nie wiem czy jest sens... Jakby mi powiedziała, że wszystko dobrze, to przez dwa tygodnie też mogłoby się zmienić. Nie powiem, mam trochę obawy, że to ciąża pozamaciczna, ale z drugiej strony nie chcę biegać po lekarzach, teraz jeszcze z tym stanem zapalnym to w ogóle średnia przyjemność...

Napisane przez weronika0709

Hej kochane dziewczyny, to znowu ja...pojawilam się sama nie wiem czy pocieszyć się czy pogrążyć :-( wczoraj byłam u lekarza wg ostatniej miesiączki to 7 tydzień, jest ładny pecherzyk ciążowy ale pusty. Lekarz nie widział zarodka ale powiedział, że do zapłodnienia mogło dojść później wiec może ciąża jest młodsza niż wskazuje miesiączka, zbadał mnie i jest ok, wykluczył ciążę pozamaciczna lub zmiany na jajnikach, zlecił betę hcg i dziś wynik jest 13385 mlU/ml. 21.09. wynosiła 826, 7.Przyrastala dobrze, a teraz się załamałam, że nie ma zarodka. Boje się ze pecherzyk będzie juz pusty na kolejnym usg. Co o tym sądzicie? Powinnam mieć jeszcze nadzieję, czy się nie łudzić?

Skoro lekarz tak powiedział, to tego się trzymaj

[Lalajka]

Weronika, u mnie zaczyna się 7tydzień jutro i też na usg jeszcze nie było zarodka w ostatnim tyg. 'Coś sie zaczynało dziać' ale dr nie była w stanie powiedzieć czy to już będzie zarodek, tak podejrzewała.

[wernon]

A wiecie może kiedy drukują pierwsze zdjęcie USG ?

[weronika0709]

Może masz rację, najgorsza jest ta niepewność. A sprawdzałaś betę jak nie było widać zarodka? U mnie nie powiedział ze coś tam się zaczyna dziać. Może za wcześnie rzeczywiście, albo i nie...:-(

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez Lalajka

Weronika, u mnie zaczyna się 7tydzień jutro i też na usg jeszcze nie było zarodka w ostatnim tyg. 'Coś sie zaczynało dziać' ale dr nie była w stanie powiedzieć czy to już będzie zarodek, tak podejrzewała.

A sprawdzałaś betę jak nie było widać zarodka? U mnie nie mówił ze coś się zaczyna dziać. Może za wcześnie rzeczywiście chociaż sprzęt ma dobry, na gorsze teraz to zawieszenie w niepewności.Z jednej strony nie chce panikować a z drugiej nie chce robić zludnych nadziei bo one bolą bardziej :-(

[Monanka83]

Napisane przez wernon

A wiecie może kiedy drukują pierwsze zdjęcie USG ?

ja mam pierwsze z 7t3d - 12 mm