Koleżanka czy coś więcej... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-11-07, 19:54   #1
cortonna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 13

Koleżanka czy coś więcej...


Cześć.
Zakładam wątek, bo mam nadzieję że pomożecie mi się z czymś uporać.
Mieszkam w Niemczech z Mężem. Tydzień temu wróciłam z dwutygodniowego wyjazdu do Polski. Dzień przed moim powrotem mój Mąż powiedział mi, że wybiera się do parku rozrywki z przyjaciółmi z pracy. Pytając Go kto idzie konkretnie, wymienił znane mi osoby.
Dopiero na drugi dzień będąc na lotnisku, podczas rozmowy zapytałam jak tam jeden chłopak zniósł kolejki górskie, bo bardzo się ich boi. Wtedy Mąż przyznał, że zamiast kolegi pojechała koleżanka, o której nigdy nie mówił, którą poznał w pracy. Po powrocie do domu i rozmowie okazało się, że zna tą dziewczynę od kilku tygodni. Czasem pisali do siebie czysto koleżeńskie wiadomości, ale akurat w dniu mojego wyjazdu zaczęli do siebie dzwonić. Widziałam te wiadomości, bo mi pokazał, widziałam również połączenia. Wiele połączeń, niekiedy półgodzinnych. Wcześniej kiedy byłam w domu nigdy nie dzwonił, nie przyznał nawet że kogoś poznał z kim się zakumplował. Aż tu nagle dowiaduję się, że w jego życiu pojawił się ktoś nowy, który coś dla niego znaczy. Z którym prowadzi długie rozmowy, wybiera się do parku rozrywki (z nimi była druga para, także wyglądało to jak podwójna randka), odwozi w nocy do domu po tym parku.
Od tygodnia rozmawiamy tylko o tym. On zarzeka się, że nigdy nawet nie pomyślał, że ta dziewczyna może być kimś więcej, że mnie kocha. Pokazał mi, że usunął całą jej obeccność z telefonu. Rejestr telefoniczny, wiadomości i jej w ogóle jej numer. Ale mimo to mnie tak bardzo boli to jego kłamstwo, ukrywanie tej dziewczyny. Powiedział, że skłamał o tym z kim idzie, bo nie chciał żeby będąc w Polsce wyobrażała sobie nie wiadomo co... Ale tego dlaczego nie mówił o tej znajomości od początku nie umie wyjaśnić. To samo kiedy pytam czemu akurat zaczęli dzwonić do siebie pierwszego dnia kiedy wyjechałam. Słyszę tylko, że nie wie... Wierzę Mu, gdy mówi że nic miedzy nimi nie było, ale mimo to boli mnie tak bardzo ta sytuacja. Ciągle ryczę i wyobrażam sobie ich razem na tych kolejkach, ich rozmowy. Jak ja mam sobie z tym poradzić?
cortonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 20:11   #2
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Z jakiegoś powodu Ci o niej nie powiedział. Albo zdaje sobie sprawę, że ta znajomość zaczęła wychodzić poza zwykłą "koleżankę z pracy", albo to już nie pierwszy raz, kiedy mu robisz sceny zazdrości i przeżywasz i dla świętego spokoju wolał tego uniknąć. Nie masz do niego zaufania?
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 20:19   #3
TheSunTheMoonTheStars
Zadomowienie
 
Avatar TheSunTheMoonTheStars
 
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 431
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

.

Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars
Czas edycji: 2023-11-14 o 22:45
TheSunTheMoonTheStars jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 20:29   #4
cortonna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 13
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
Z jakiegoś powodu Ci o niej nie powiedział. Albo zdaje sobie sprawę, że ta znajomość zaczęła wychodzić poza zwykłą "koleżankę z pracy", albo to już nie pierwszy raz, kiedy mu robisz sceny zazdrości i przeżywasz i dla świętego spokoju wolał tego uniknąć. Nie masz do niego zaufania?
Nigdy nie było wcześniej scen zazdrości, bo nigdy nie dał mi do tego powodu (jesteśmy razem od 18 lat). Sam powiedział, że nie sądził że tak zareaguje i że niepotrzebnie pojechał... Tylko, że mnie nie chodzi o ten wyjazd, tylko o to ukrywanie tej dziewczyny. Byłoby zupełnie inaczej, gdybym wiedziała że ma w pracy nową koleżankę i że się dobrze dogadują. Ale ukrywał i nie umiem tego zrozumieć. Bo dobrze wie, że ufam Mu jak nikomu innemu.
cortonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 20:53   #5
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez cortonna Pokaż wiadomość
Nigdy nie było wcześniej scen zazdrości, bo nigdy nie dał mi do tego powodu (jesteśmy razem od 18 lat). Sam powiedział, że nie sądził że tak zareaguje i że niepotrzebnie pojechał... Tylko, że mnie nie chodzi o ten wyjazd, tylko o to ukrywanie tej dziewczyny. Byłoby zupełnie inaczej, gdybym wiedziała że ma w pracy nową koleżankę i że się dobrze dogadują. Ale ukrywał i nie umiem tego zrozumieć. Bo dobrze wie, że ufam Mu jak nikomu innemu.
No to może rzeczywiście tak było, że nastąpiło zauroczenie i z jego i z jej strony. Tak się czasem zdarza, zwłaszcza w długoletnich związkach. Ważne, co ktoś z tym zrobi - czy zdusi to w zarodku, czy pozwoli rozwinąć się temu w coś głębszego. Jeśli Twój mąż mówi prawdę to wygląda na to, że wybrał pierwszą opcję i uciął to. Nie wiem niestety co Ci poradzić, trzeba odbudowac nadszarpnięte zaufanie, powinnaś sobie dać czas i obserwować zachowania partnera.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 21:32   #6
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez TheSunTheMoonTheStars Pokaż wiadomość
O, bardzo ciekawy punkt widzenia. W sumie o tym nie pomyślałam, a faktycznie może być tak, że to nie pierwszy raz, kiedy Autorka ma problemy z zazdrością. Równie dobrze to mógłby być początek zainteresowania męża Autorki obcą kobietą, jak dosłownie nic nie znacząca znajomość, o której nie mówił, bo po co.
A ja nie jestem w stanie zrozumieć, jak można o czymś takim partnerowi / partnerce nie powiedzieć. Każdego dnia mojemu TŻ nawijam jak mi minął dzień, on mi tak samo. Potrafię mówić o takich pierdołach, że masakra. A bym nie miała powiedzieć, że z kimś się zakumplowałam? Ani jednej anegdoty co do tej osoby? Dla mnie to dziwne. Moim zdaniem facet zdradził emocjonalnie autorkę, sam czuł w sobie, że ta jego relacja nie jest okej, więc postanowił przemilczeć istnienie nowej koleżanki. Tłumaczenie 'bo to nic nie znacząca znajomość, więc po co mówić' jest trochę naciągane i jest bardzo dobrym dupochronem.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 21:57   #7
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez cortonna Pokaż wiadomość
Cześć.
Zakładam wątek, bo mam nadzieję że pomożecie mi się z czymś uporać.
Mieszkam w Niemczech z Mężem. Tydzień temu wróciłam z dwutygodniowego wyjazdu do Polski. Dzień przed moim powrotem mój Mąż powiedział mi, że wybiera się do parku rozrywki z przyjaciółmi z pracy. Pytając Go kto idzie konkretnie, wymienił znane mi osoby.
Dopiero na drugi dzień będąc na lotnisku, podczas rozmowy zapytałam jak tam jeden chłopak zniósł kolejki górskie, bo bardzo się ich boi. Wtedy Mąż przyznał, że zamiast kolegi pojechała koleżanka, o której nigdy nie mówił, którą poznał w pracy. Po powrocie do domu i rozmowie okazało się, że zna tą dziewczynę od kilku tygodni. Czasem pisali do siebie czysto koleżeńskie wiadomości, ale akurat w dniu mojego wyjazdu zaczęli do siebie dzwonić. Widziałam te wiadomości, bo mi pokazał, widziałam również połączenia. Wiele połączeń, niekiedy półgodzinnych. Wcześniej kiedy byłam w domu nigdy nie dzwonił, nie przyznał nawet że kogoś poznał z kim się zakumplował. Aż tu nagle dowiaduję się, że w jego życiu pojawił się ktoś nowy, który coś dla niego znaczy. Z którym prowadzi długie rozmowy, wybiera się do parku rozrywki (z nimi była druga para, także wyglądało to jak podwójna randka), odwozi w nocy do domu po tym parku.
Od tygodnia rozmawiamy tylko o tym. On zarzeka się, że nigdy nawet nie pomyślał, że ta dziewczyna może być kimś więcej, że mnie kocha. Pokazał mi, że usunął całą jej obeccność z telefonu. Rejestr telefoniczny, wiadomości i jej w ogóle jej numer. Ale mimo to mnie tak bardzo boli to jego kłamstwo, ukrywanie tej dziewczyny. Powiedział, że skłamał o tym z kim idzie, bo nie chciał żeby będąc w Polsce wyobrażała sobie nie wiadomo co... Ale tego dlaczego nie mówił o tej znajomości od początku nie umie wyjaśnić. To samo kiedy pytam czemu akurat zaczęli dzwonić do siebie pierwszego dnia kiedy wyjechałam. Słyszę tylko, że nie wie... Wierzę Mu, gdy mówi że nic miedzy nimi nie było, ale mimo to boli mnie tak bardzo ta sytuacja. Ciągle ryczę i wyobrażam sobie ich razem na tych kolejkach, ich rozmowy. Jak ja mam sobie z tym poradzić?

Ja bym się rozstała. Tak nadszarpniętego zaufania nie da się naprawić nigdy, ta sprawa będzie do was wracała jak bumerang.

On oczywiście będzie ci teraz opowiadał różne historyjki i milion usprawiedliwień, żebyś nie podejmowała radykalnych kroków.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-11-07, 22:47   #8
kwiaty_w_polu
Justyna :)
 
Avatar kwiaty_w_polu
 
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

jesli nigdy wczesniej nie mial w zwyczaju wiszenia na tel, nieopowiadania jak minal mu dzien i odwozenia wieczorem znajomych do domu to ja tez bym sie dziwila
ale z drugiej strony totalnie jestem w stanie sobie wyobrazic ludzi, dla których to wszystko to norma
Ty najlepiej go znasz i wiesz jak to wygląda u niego
zadaj sb pytanie co by sprawiło, że byś mu uwierzyła
jeżeli nic nie jest w staniem moim zdaniem jest to początek końca i ten temat cały czas będzie śmierdział
kwiaty_w_polu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 23:18   #9
denneris
Zadomowienie
 
Avatar denneris
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89708937]Ja bym się rozstała. Tak nadszarpniętego zaufania nie da się naprawić nigdy, ta sprawa będzie do was wracała jak bumerang.

On oczywiście będzie ci teraz opowiadał różne historyjki i milion usprawiedliwień, żebyś nie podejmowała radykalnych kroków.[/QUOTE]Tak, oczywiaście wiesz co zrobiłabyś w takiej sytuacji po 18 latach związku momentalnie byś odeszła, mhm.
Dla mnie z jakiegoś powodu nie mówił o tej znajomości, pewnie nie była ona czysto koleżeńska, sam to czuł i wolał nie wspominać. Ale może w porę to przerwał.
Może być też tak, że to nic nie znacząca znajomość, ale jeśli wcześniej zawsze opowiadał z kim się widzi itp, to jest to dla mnie naciągana wersja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
denneris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-07, 23:45   #10
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez denneris Pokaż wiadomość
Tak, oczywiaście wiesz co zrobiłabyś w takiej sytuacji po 18 latach związku momentalnie byś odeszła, mhm.
Dla mnie z jakiegoś powodu nie mówił o tej znajomości, pewnie nie była ona czysto koleżeńska, sam to czuł i wolał nie wspominać. Ale może w porę to przerwał.
Może być też tak, że to nic nie znacząca znajomość, ale jeśli wcześniej zawsze opowiadał z kim się widzi itp, to jest to dla mnie naciągana wersja
A skąd to przekonanie, że nie byłam w podobnej sytuacji?
Ty uważasz, że lepiej jest zostać z człowiekiem, do którego straciło się zaufanie i przez którego się płacze, bo szkoda tych 18 lat? Szkoda to będzie każdego kolejnego roku w takim związku.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 00:17   #11
denneris
Zadomowienie
 
Avatar denneris
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709010]A skąd to przekonanie, że nie byłam w podobnej sytuacji?
Ty uważasz, że lepiej jest zostać z człowiekiem, do którego straciło się zaufanie i przez którego się płacze, bo szkoda tych 18 lat? Szkoda to będzie każdego kolejnego roku w takim związku.[/QUOTE]Byłaś (o ile rzeczywiście) w podobnej jak sama napisałaś sytuacji, nie w takiej samej.
Wydawanie wyroków, że szkoda być w takim związku kolejny rok jest dla mnie nie na miejscu. To od danej osoby zależy jakie ma granice i czy jest w stanie coś wybaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
denneris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-11-08, 00:30   #12
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez denneris Pokaż wiadomość
Tak, oczywiaście wiesz co zrobiłabyś w takiej sytuacji po 18 latach związku momentalnie byś odeszła, mhm.
Dla mnie z jakiegoś powodu nie mówił o tej znajomości, pewnie nie była ona czysto koleżeńska, sam to czuł i wolał nie wspominać. Ale może w porę to przerwał.
Może być też tak, że to nic nie znacząca znajomość, ale jeśli wcześniej zawsze opowiadał z kim się widzi itp, to jest to dla mnie naciągana wersja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No tak. Lepiej być z gościem dalej i czekać, aż zauroczy się w kolejnej i być może za drugim razem się nie powstrzyma. Bo męskie portki dorwane raz i trzymane przez 18 lat to już szkoda wyrzucić.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 00:43   #13
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez denneris Pokaż wiadomość
Byłaś (o ile rzeczywiście) w podobnej jak sama napisałaś sytuacji, nie w takiej samej.
Wydawanie wyroków, że szkoda być w takim związku kolejny rok jest dla mnie nie na miejscu. To od danej osoby zależy jakie ma granice i czy jest w stanie coś wybaczyć.
Jeżeli autorka pyta o czyjąś opinię, to czuję prawo do wyrażenia swojej.
Ty jako strażniczka forum odmawiasz mi tego prawa? Czy o co chodzi, bo nie rozumiem.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 07:51   #14
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Jak dla mnie wszystko co opisujesz to jest jakaś abstrakcja i przekroczenie granic - zatajenie obecności koleżanki, przeniesienie znajomości z nią na grunt prywatny i jeszcze półgodzinne rozmowy telefoniczne ? On z nią gadał przez telefon przez cały ten czas kiedy Ciebie nie było w domu? Ja na Twoim miejscu czułabym się zdradzona emocjonalnie i nie wiem czy byłabym w stanie przejść z tym do porządku dziennego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 08:21   #15
denneris
Zadomowienie
 
Avatar denneris
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709019]Jeżeli autorka pyta o czyjąś opinię, to czuję prawo do wyrażenia swojej.
Ty jako strażniczka forum odmawiasz mi tego prawa? Czy o co chodzi, bo nie rozumiem.[/QUOTE]Po prostu śmieszy mnie to jak ludzie z łatwością wydają opinie co by to nie zrobili w takiej sytuacji, gdzie tak naprawdę dopóki nas coś nie spotka to nie mamy pewności jak sie zachowamy.
Autorka pytała o to jak inni to widzą- czy to koleżanka, czy ktoś więcej. Myślę, że w ogole nie bierze pod uwagę rozstania (przynajmniej w tym momencie).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
denneris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 09:37   #16
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie wszystko co opisujesz to jest jakaś abstrakcja i przekroczenie granic - zatajenie obecności koleżanki, przeniesienie znajomości z nią na grunt prywatny i jeszcze półgodzinne rozmowy telefoniczne ? On z nią gadał przez telefon przez cały ten czas kiedy Ciebie nie było w domu? Ja na Twoim miejscu czułabym się zdradzona emocjonalnie i nie wiem czy byłabym w stanie przejść z tym do porządku dziennego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Cholera wie czy tylko emocjonalnie. Martwią mnie te telefony dokładnie pod nieobecność autorki. Ale to takie gdybanie. W każdym razie nieciekawa sytuacja.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Cytat:
Napisane przez denneris Pokaż wiadomość
Po prostu śmieszy mnie to jak ludzie z łatwością wydają opinie co by to nie zrobili w takiej sytuacji, gdzie tak naprawdę dopóki nas coś nie spotka to nie mamy pewności jak sie zachowamy.
Autorka pytała o to jak inni to widzą- czy to koleżanka, czy ktoś więcej. Myślę, że w ogole nie bierze pod uwagę rozstania (przynajmniej w tym momencie).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie. Z jednej strony sytuacja zbyt śliska żeby nad tym przejść do porządku dziennego ale od razu zakończenie jak dotąd dobrego, wieloletniego związku? No ludzie litości. Nie wiem, niektórzy nie byli chyba w naprawdę długim związku, 10 lat i więcej że dla nich to wszystko takie czarno białe,albo 100 procentowe zaufanie albo wcale. W związku mogą się zdarzyć różne niejasne sytuacje, ba niektórzy nawet potrafią zdradę wybaczyć i na nowo zaufać. I właśnie autorka nie pytała czy powinna odejść, takie kategoryczne osądy mogą ją niepotrzebnie wpędzić w poczucie winy że jest ostatnią naiwną skoro nie rozważa rozstania. A zdaję się że już ma wystarczający mętlik.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 09:41   #17
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 097
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Możliwe, że zaczęło się epizodycznie, od nieistotnego smsa raz na tydzień, a kiedy nabrało rozpędu, to głupio mu było powiedzieć, bo nagle zdał sobie sprawę, że gadają po pół godziny a żona nic nie wie. Mnie by to zabolało, ale bym się nie rozstała, przynajmniej od razu. Dałabym szansę, uważam, że 18 dobrych lat nie wyrzuca się od razu do kosza przy pierwszym potknięciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 09:45   #18
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Moim zdaniem jest(bylo?)cos na rzeczy
Podejrzewamm ze zauroczyl sie kolezanka z pracy ,szczegolnie ze gadal z nia po pracy przez telefon ,umowil sie na wypad z inna para z pracy i nie wspomnial o tym ze ona tam bedzie to nie jest normalne zachowanie
Dodam jeszcze ze sama mam dobrego kumpla w pracy i piszemy do siebie czasami ,wysylamy memy albo obgadujemy co sie dzieje w robocie ale znamy sie 6 lat i nigdy nie bylismy wparku rozrywki (zdarzaly się imprezy na ktorych bylismy ale z cala reszta kolegow z pracy)moj maz go nie zna bo nasza znajomosc nie wyszla poza prace a maz nie odwiedza mnie w pracy (ani ja jego)
Co do tego ze nie wspomnial o niej ze zaczela pracę to teoretycznie jest dziwne ale przypomnialo.mi sie ze ostatnio u nas prace zaczal nowy gosc z ktorym nie mam nic wspólnego znam tylko jego imie i nie wspomnialam mojemu mezowi o nim bo poprostu niepracuje z nim directly widuje go tylko czasami przelotem ale z nim nie rozmawialam dluzej niz :hi! How are you .
Wiec jest to możliwe zeby nie wspomniec o nowym pracowniku ale nie wtedy kiedy z nim piszesz codziennie i umawiasz sie na wyjscie po pracy
To smierdzi niestety na kilometr
Twoj maz zauroczyl sie kolezanka ale prawdopodobnie przerazil sie konsekwencji kiedy ty to odkrylas,wykasowanie jej numeru z telefonu raczej nic nie zmieni skoro maja kontakt w pracy
Ja bym byla zawiedziona jego postawa ,moze nie na tyle zeby go odrazu zostawic ale pozostawalabym czujna na twoim miejscu

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2023-11-08 o 09:47
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 10:35   #19
Nadiaa33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 126
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Wygląda na początek romansu. Wieczorny park rozrywki to akurat takie romantyczne miejsce na radeczkę 😅

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Nawet jak jeszcze nie doszło fizycznie do zdrady to na pewno coś jest nie halo z takimi randeczkami i tak długim wiszeniem na telefonie, to nie jest zwykła koleżanka z pracy
Nadiaa33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-11-08, 10:38   #20
PurePurr
Raczkowanie
 
Avatar PurePurr
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Też mi się wydaje, że tacy "znajomi" to duży red flag i wskazywanie na co najmniej zdradę emocjonalną. Rozumiem poznac kogoś nowego i rozmawiac o nim jakby nigdy nic z partnerką, ale takie ukrywanie znajomości i przyznawanie sie do spędzania wspólnie czasu dopiero po wylaniu mleka jest mega nie fair i podejrzane. Ogólnie nie trawię gdy ktoś ma ten głupi tok myślenia, że przemilczając pewne rzeczy unika okłamywania kogoś.

Edytowane przez PurePurr
Czas edycji: 2023-11-08 o 10:39
PurePurr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 10:43   #21
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 323
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Też mam wrażenie, że coś tam zaczynało się rozwijać i nieprzypadkowo zaczęli do siebie dzwonić oraz wychodzić razem, kiedy Ty wyjeżdżałaś do Polski. Mąż chyba też zdaje sobie sprawy z tego, że przekroczył granicę, dlatego tak ukrywał znajomą, ale tajemnica wydała się i potulnie zgodził się zerwać kontakty. Tyle że oni dalej razem pracują, więc tak naprawdę od lojalności Twojego męża zależy czy wytrwa w Waszych ustaleniach, czy w pracy dalej będzie flirtował z koleżanką. Obserwuj go uważnie oraz stawiaj sprawę jasno, że jesteś zaniepokojona i w związku nie zamierzasz pozwalać na takie pokątne, ukrywane znajomości.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 11:09   #22
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez denneris Pokaż wiadomość
Po prostu śmieszy mnie to jak ludzie z łatwością wydają opinie co by to nie zrobili w takiej sytuacji, gdzie tak naprawdę dopóki nas coś nie spotka to nie mamy pewności jak sie zachowamy.
Autorka pytała o to jak inni to widzą- czy to koleżanka, czy ktoś więcej. Myślę, że w ogole nie bierze pod uwagę rozstania (przynajmniej w tym momencie).
Ponawiam pytanie - skąd wiesz, że coś takiego mnie nie spotkało?

Oczywiście, że to nie jest tylko koleżanka, tylko obiekt seksualno-romantycznej fascynacji. W dodatku facet autorki zacieśnił z nią znajomość, robił rzeczy, o których WIEDZIAŁ, że zranią jego żonę, a mimo to nie mógł się powstrzymać. Pokazał, że nie można mu ufać. Teraz po prostu będzie się lepiej krył, autorkę doprowadzi to szaleństwa. Ten związek jest spisany na straty, nawet jeżeli pociągną go jeszcze jakiś czas, to początek końca właśnie się zaczął.

Być może ty jesteś jeszcze młoda i masz jakieś romantyczne wizje takich sytuacji, gdzie jedno wspaniałomyślnie wybacza zdradę (w jakiejkolwiek formie ona by była), drugie obiecuje, że już nigdy więcej, a potem następuje namiętny pocałunek w strugach deszczu.
Ja patrzę już na życie trochę bardziej pragmatycznie i wiem, że nie warto jest szarpać się z ludźmi, którzy nie zasługują na nasze zaufanie.

Edytowane przez cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Czas edycji: 2023-11-08 o 11:10
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 11:37   #23
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709252]Ponawiam pytanie - skąd wiesz, że coś takiego mnie nie spotkało?

Oczywiście, że to nie jest tylko koleżanka, tylko obiekt seksualno-romantycznej fascynacji. W dodatku facet autorki zacieśnił z nią znajomość, robił rzeczy, o których WIEDZIAŁ, że zranią jego żonę, a mimo to nie mógł się powstrzymać. Pokazał, że nie można mu ufać. Teraz po prostu będzie się lepiej krył, autorkę doprowadzi to szaleństwa. Ten związek jest spisany na straty, nawet jeżeli pociągną go jeszcze jakiś czas, to początek końca właśnie się zaczął.

Być może ty jesteś jeszcze młoda i masz jakieś romantyczne wizje takich sytuacji, gdzie jedno wspaniałomyślnie wybacza zdradę (w jakiejkolwiek formie ona by była), drugie obiecuje, że już nigdy więcej, a potem następuje namiętny pocałunek w strugach deszczu.
Ja patrzę już na życie trochę bardziej pragmatycznie i wiem, że nie warto jest szarpać się z ludźmi, którzy nie zasługują na nasze zaufanie.[/QUOTE]

A Ty jesteś jakąś wyrocznią że tak wszystko wiesz, między innymi kim jest koleżanka dla autorki faceta i jak się potoczy ich związek? Raczej nie jest to niewinna znajomość ale równie dobrze mogło być tak że koleżanka się zauroczyła mężem autorki a jemu to łechtało ego przez to się zachował bezmyślnie ale nic więcej. A nawet jeśli się zauroczył, ktoś już napisał zdarza się w długoletnich związkach, jeżeli w porę to przerwał to jest to do naprawienia jeszcze o ile oboje będą chcieli. Możesz sobie być pragmatyczna do bólu ale wydawanie tak kategorycznych osądów na temat związku ludzi których na oczy nie widziałaś jest moim zdaniem trochę nie na miejscu.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 11:43   #24
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 097
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709252]Ponawiam pytanie - skąd wiesz, że coś takiego mnie nie spotkało?

Oczywiście, że to nie jest tylko koleżanka, tylko obiekt seksualno-romantycznej fascynacji. W dodatku facet autorki zacieśnił z nią znajomość, robił rzeczy, o których WIEDZIAŁ, że zranią jego żonę, a mimo to nie mógł się powstrzymać. Pokazał, że nie można mu ufać. Teraz po prostu będzie się lepiej krył, autorkę doprowadzi to szaleństwa. Ten związek jest spisany na straty, nawet jeżeli pociągną go jeszcze jakiś czas, to początek końca właśnie się zaczął.

Być może ty jesteś jeszcze młoda i masz jakieś romantyczne wizje takich sytuacji, gdzie jedno wspaniałomyślnie wybacza zdradę (w jakiejkolwiek formie ona by była), drugie obiecuje, że już nigdy więcej, a potem następuje namiętny pocałunek w strugach deszczu.
Ja patrzę już na życie trochę bardziej pragmatycznie i wiem, że nie warto jest szarpać się z ludźmi, którzy nie zasługują na nasze zaufanie.[/QUOTE]Nie zgadzam się z Tobą, że związek jest spisany na straty. Sama jestem w związku 18-letnim i na pewno bym nie go nie przekreśliła z takiego powodu. Byłoby mi ciężko? Tak. Partner musiałaby odzyskać zaufanie i byłaby to ciężka praca, może nawet na terapii dla par? Tak. Ale patrzyłabym na ogół, na wcześniejsze zachowanie, na zachowanie aktualne i nie skreśliłabym człowieka za jeden błąd, nawet gdyby to był wstęp do zdrady emocjonalnej. Po prostu jestem zdania, że zauroczenia się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi i ważne jest to co dana osoba z tym zauroczeniem zrobi dalej. Natomiast jeśli takie rzeczy by się powtarzały lub partner dalej by brnął w kontakty z tą nową osobą, to wtedy pewnie by się skończyło rozstaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 11:49   #25
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się z Tobą, że związek jest spisany na straty. Sama jestem w związku 18-letnim i na pewno bym nie go nie przekreśliła z takiego powodu. Byłoby mi ciężko? Tak. Partner musiałaby odzyskać zaufanie i byłaby to ciężka praca, może nawet na terapii dla par? Tak. Ale patrzyłabym na ogół, na wcześniejsze zachowanie, na zachowanie aktualne i nie skreśliłabym człowieka za jeden błąd, nawet gdyby to był wstęp do zdrady emocjonalnej. Po prostu jestem zdania, że zauroczenia się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi i ważne jest to co dana osoba z tym zauroczeniem zrobi dalej. Natomiast jeśli takie rzeczy by się powtarzały lub partner dalej by brnął w kontakty z tą nową osobą, to wtedy pewnie by się skończyło rozstaniem.
Dokładnie. I właśnie w tym konkretnym przypadku o to chodzi, że mężczyzna przeszedł do czynów - powtarzalne rozmowy przez telefon, spotkanie na gruncie prywatnym, pisanie, i oczywiście ukrywanie wszystkiego przed żoną, bo dokładnie wiedział, że dopuszcza się zdrady.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 12:01   #26
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 097
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709284]Dokładnie. I właśnie w tym konkretnym przypadku o to chodzi, że mężczyzna przeszedł do czynów - powtarzalne rozmowy przez telefon, spotkanie na gruncie prywatnym, pisanie, i oczywiście ukrywanie wszystkiego przed żoną, bo dokładnie wiedział, że dopuszcza się zdrady.[/QUOTE]Nie zgadzam się. Robił to przez tydzień czy dwa, raz byli w lunaparku większą grupą - nawet nie sami, co bardziej by przypomniało jakąś randkę. Owszem, nadużył jej zaufania nie mówiąc z kim tam był i że ogólnie załapał fajny kontakt z tą osobą, ale to jeszcze nie oznacza, że ją zdradza, że nie można mu ufać, że zdradzi po raz kolejny itd. Kurczę, to tak jakby odbierać prawo jazdy za parkowanie na zakazie albo wyrzucać ze szkoły, bo dziecko złapało kilka jedynek. Rozdmuchuje się przewinienie do absurdu, robiąc z niego zbrodnię przeciwko ludzkości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 12:24   #27
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89709177]Moim zdaniem jest(bylo?)cos na rzeczy
Podejrzewamm ze zauroczyl sie kolezanka z pracy ,szczegolnie ze gadal z nia po pracy przez telefon ,umowil sie na wypad z inna para z pracy i nie wspomnial o tym ze ona tam bedzie to nie jest normalne zachowanie
Dodam jeszcze ze sama mam dobrego kumpla w pracy i piszemy do siebie czasami ,wysylamy memy albo obgadujemy co sie dzieje w robocie ale znamy sie 6 lat i nigdy nie bylismy wparku rozrywki (zdarzaly się imprezy na ktorych bylismy ale z cala reszta kolegow z pracy)moj maz go nie zna bo nasza znajomosc nie wyszla poza prace a maz nie odwiedza mnie w pracy (ani ja jego)
Co do tego ze nie wspomnial o niej ze zaczela pracę to teoretycznie jest dziwne ale przypomnialo.mi sie ze ostatnio u nas prace zaczal nowy gosc z ktorym nie mam nic wspólnego znam tylko jego imie i nie wspomnialam mojemu mezowi o nim bo poprostu niepracuje z nim directly widuje go tylko czasami przelotem ale z nim nie rozmawialam dluzej niz :hi! How are you .
Wiec jest to możliwe zeby nie wspomniec o nowym pracowniku ale nie wtedy kiedy z nim piszesz codziennie i umawiasz sie na wyjscie po pracy
To smierdzi niestety na kilometr
Twoj maz zauroczyl sie kolezanka ale prawdopodobnie przerazil sie konsekwencji kiedy ty to odkrylas,wykasowanie jej numeru z telefonu raczej nic nie zmieni skoro maja kontakt w pracy
Ja bym byla zawiedziona jego postawa ,moze nie na tyle zeby go odrazu zostawic ale pozostawalabym czujna na twoim miejscu[/QUOTE]


Zgadzam się z Tobą na 100%. Ja też mam kumpla, z którym praktycznie codziennie pisze. Czasem są telefony, ale rzadko. Mój TŻ wie o nim. Czasem opowiadam, co tam u niego się dzieje. Nie ukrywam tej znajomości, bo nie mam powodu. Facet autorki ewidentnie powód miał.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709284]Dokładnie. I właśnie w tym konkretnym przypadku o to chodzi, że mężczyzna przeszedł do czynów - powtarzalne rozmowy przez telefon, spotkanie na gruncie prywatnym, pisanie, i oczywiście ukrywanie wszystkiego przed żoną, bo dokładnie wiedział, że dopuszcza się zdrady.[/QUOTE]


Tak, zgadzam się. Dla mnie tutaj już jest zdrada emocjonalna. Dla mnie obie zdrady są tak samo niewybaczalne i tyle.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się z Tobą, że związek jest spisany na straty. Sama jestem w związku 18-letnim i na pewno bym nie go nie przekreśliła z takiego powodu. Byłoby mi ciężko? Tak. Partner musiałaby odzyskać zaufanie i byłaby to ciężka praca, może nawet na terapii dla par? Tak. Ale patrzyłabym na ogół, na wcześniejsze zachowanie, na zachowanie aktualne i nie skreśliłabym człowieka za jeden błąd, nawet gdyby to był wstęp do zdrady emocjonalnej. Po prostu jestem zdania, że zauroczenia się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi i ważne jest to co dana osoba z tym zauroczeniem zrobi dalej. Natomiast jeśli takie rzeczy by się powtarzały lub partner dalej by brnął w kontakty z tą nową osobą, to wtedy pewnie by się skończyło rozstaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to jest już Twój wybór. Ja bym nie mogła być z człowiekiem, który mnie zdradził w jakikolwiek sposób. Obojętnie czy byśmy byli razem 18 msc czy 18 lat. Zdrada to zdrada, a zaufania czasem nie da się odbudować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 12:30   #28
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się z Tobą, że związek jest spisany na straty. Sama jestem w związku 18-letnim i na pewno bym nie go nie przekreśliła z takiego powodu. Byłoby mi ciężko? Tak. Partner musiałaby odzyskać zaufanie i byłaby to ciężka praca, może nawet na terapii dla par? Tak. Ale patrzyłabym na ogół, na wcześniejsze zachowanie, na zachowanie aktualne i nie skreśliłabym człowieka za jeden błąd, nawet gdyby to był wstęp do zdrady emocjonalnej. Po prostu jestem zdania, że zauroczenia się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi i ważne jest to co dana osoba z tym zauroczeniem zrobi dalej. Natomiast jeśli takie rzeczy by się powtarzały lub partner dalej by brnął w kontakty z tą nową osobą, to wtedy pewnie by się skończyło rozstaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ludzie mają różne granice i różne spojrzenie na zdradę. Dla mnie zdrada emocjonalna, zauroczenie/zakochanie się w innej osobie byłaby gorsza niż pocałunek po pijaku.

Miałam kiedyś w pracy taką zakochaną parę, facet żonaty, przyszła nowa laska która ewidentnie mu się spodobała, ich zachowanie, flirt, gorące spojrzenia, wspólne obiadki, pogawędki na czacie były po prostu obrzydliwe, wszyscy to widzieli i współczuli jego żonie, która najprawdopodobniej żyła sobie w błogiej nieświadomości. Pamietam że myślałam sobie wtedy jakie to musiałoby być dla mnie upokarzające gdyby mnie to spotkało.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 16:15   #29
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Ostatecznie ocenić możesz tylko ty, autorko, bo ty go znasz najlepiej.

W moich związkach panuje taka transparentność, że od razu bym wiedziała, że coś jest nie tak, gdyby nagle mój facet spotkał się z jakąś obcą kobietą, o której w życiu nie słyszałam i on mi o niej nie powiedział.

Bo ja po prostu zawsze wiedziałam, że X idzie pić z Zenkiem, Heńkiem, Kryśką i Staśkiem. Wiedziałam, co to za ludzie (czasem tylko z opowieści) i tyle.

Jak się z jakąś koleżanką z pracy na kawę umówił, to też wiedziałam. (Tru story, mój ówczesny facet mnie pyta, czy może ze starą znajomą wyjść na kawę, bo ona ma do niego sprawę, ja zdziwiona w ogóle, że mnie pyta o pozwolenie stwierdzam, że spoko, a na miejscu okazuje się, że ona myślała, że to w sumie randka, a on na to, że on w sumie jest w związku. )

Ale wyobrażacie sobie, jak by to wyglądało dla mnie z boku, gdybym nie wiedziała i zobaczyłabym ich w tej kawiarni? (Nie pracowałam daleko, to było realne.)

Ale jeśli partner autorki nie mówi o takich sprawach często, no to sytuacja wygląda inaczej. Bo może rzeczywiście nie zdążył wspomnieć, bo znajomość nie była na tyle istotna.

Są tacy ludzie. Pytanie, czy mąż jest jednym z nich. Śmiem wątpić, bo nie byłoby tego wątku, gdyby to było jego standardowe zachowanie.

Jakbym miała obstawiać kasę, to pewnie doszło do zdrady emocjonalnej, ale facet się opamiętał po jednej randce. Ciężki temat, bo zdrada emocjonalna jest w moim odczuciu gorsza od zdrady fizycznej. Dopóki się z nią nic nie robi no to wiadomo, zdarza się. Ale na pewno łatwo bym nie wybaczyła czegoś takiego.

Z drugiej strony trochę mało na zerwanie po 18 latach dobrego związku.

Raczej bym mocno przegadała temat, może w obecności psychoterapeuty. (Ale tylko może, zależy jak dobrzy jesteście w komunikację, bo nie uważam, żeby obecność mediatora była konieczna.)
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-11-08, 16:27   #30
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Koleżanka czy coś więcej...

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ostatecznie ocenić możesz tylko ty, autorko, bo ty go znasz najlepiej.

W moich związkach panuje taka transparentność, że od razu bym wiedziała, że coś jest nie tak, gdyby nagle mój facet spotkał się z jakąś obcą kobietą, o której w życiu nie słyszałam i on mi o niej nie powiedział.

Bo ja po prostu zawsze wiedziałam, że X idzie pić z Zenkiem, Heńkiem, Kryśką i Staśkiem. Wiedziałam, co to za ludzie (czasem tylko z opowieści) i tyle.

Jak się z jakąś koleżanką z pracy na kawę umówił, to też wiedziałam. (Tru story, mój ówczesny facet mnie pyta, czy może ze starą znajomą wyjść na kawę, bo ona ma do niego sprawę, ja zdziwiona w ogóle, że mnie pyta o pozwolenie stwierdzam, że spoko, a na miejscu okazuje się, że ona myślała, że to w sumie randka, a on na to, że on w sumie jest w związku. )
A potem się okaże po latach, że Zenon ma tak naprawdę na imię Krystyna

A tak poważnie - widzisz, jak koleżanka jest tylko koleżanką, to facet pyta lub po prostu nie robi ze spotkań tajemnicy. To właśnie te owiane tajemnicą znajomości rozwalają związki.

I tak jeszcze ku przestrodze - z reguły im kobieta pewniej mówi "mnie mój takiego numeru w życiu by nie wywinął", tym z reguły większe rogi nosi.
Tak to już jest, że zakochane, ufające do granic możliwości i pewne swoich facetów kobiety łatwiej się zdradza.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-01-02 13:06:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:03.