2004-11-02, 13:10 | #1 |
Zakorzenienie
|
Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY
Czy któraś z Was hoduje szczurki? Ja jestem maniaczką! Mam w domu trzy... Do piatku były cztery, ale niestety jedna z moich szczurzyc ciężko zachorowała na nerki i nie dało sie jej uratować. Juz niedługo dołączy do nas mały samczyk. Zdjecie wklejam pod spodem...Jeszcze nie wiem jak go nazwe. No i dołączam zdjecie mojej małej Lilith, która odeszła ostatnio...
A w domku są teraz Misao, Diablica i Kotlet. Swoja droga to bardzo ciekawe, ale z tego co zauważyłam to maniakami szczurkowymi sa zazwyczaj kobiety a mężczyźni są albo obojętni albo sie brzydzą. Dziwne...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2004-11-02, 13:17 | #2 |
Raczkowanie
|
Re: kobieta a szczur
Słodki, wygląda jak mały robaczek z gry Worms . Ja miałam dwa szczury- a właściwie szczurzyce pierwsza nazywała sie Zuza, a druga Psik- strasznie kichała jak ja kupiłam. To sa niesamowicie mądre i wspaniałe zwierzęta. Mają tylko 1 wadę- za krótko żyją
|
2004-11-02, 13:20 | #3 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: kobieta a szczur
Ja miałam 2 : Denniska i Tobisia..Bardzo je kochałam..ale dobija mnie że szczurki zazwyczaj umierają na raka..Faceci??? Faktycznie zazwyczaj się brzydzą albo boją
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2004-11-02, 13:38 | #4 |
Zakorzenienie
|
Re: kobieta a szczur
Ja pamietam jak moja szczurzyca - Misao uodziła 12-cioro małych glizdek, które rozkosznie piszczaly. To własnie ona est mamusia Diablicy i Kotleta i biednej Lilith. Rozdałam maluszki miedzy kolegów i na forum szczurkowym. Do tej pory nie zapomne tego wspaniałego uczucia kiedy widziałam jak dorastały.
Moja babcia mówi, że nie powinnam trzymać szczurkow, bo potem bede co chiwlka cierpiec z powodu ich smierci, ale ja nic nie poradze... jak moge dać jakiemus dom to dam. Nie ważne ile żyja ale jak żyją. Ważne zeby znalazły swój dom
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2004-11-02, 15:03 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 138
|
Re: kobieta a szczur
Mialam szczura, moja siostra tez Teraz ona sprawila sobie nowego.
|
2004-11-02, 16:29 | #6 |
Raczkowanie
|
Re: kobieta a szczur
Ja mialam samiczke Draculke, kochana byla niestety odeszla w chorobie...
Ale zdjecia czasami cieplo wywoluja w spomnieniach, szkoda ze nie moge kupic sobie jeszcze jednego szczurka. |
2004-11-02, 18:01 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Bialystok
Wiadomości: 427
|
Re: kobieta a szczur
a to nasza Basia, staruszka juz z niej dwuipółletnia
|
2004-11-02, 18:02 | #8 |
Raczkowanie
|
Re: kobieta a szczur
jestem w posiadniu 3 szczurzycy i wiem, ze te stworzenia na zawsze u mnie zgoszczą. Pierwszą Viki kupiłam po kryjomu jeszcze w podstawówce, za co solidnie oberwało mi sie od mamy, ktora nomen-omen polubiła te stowrzenia tak jak ja, no prawie;-). Druga Tekla zdechla na raka, czemu sie zresztą nie dziwiłam, gdyz uwielbiala spac pod albo obok kompa, miała guza chyba z 2cm, a wterynarz nie mogł jej uspic - taki to silny organizm. Teraz jest Bunia. Kazda ma inny chrakter, spioch, zarłok, ale wszytskie są tak samo rozkoszne i inteligentne. Gustuje raczej w samicach, samce jakos mi nie leża (;-)), a szczegolnie te ich gołe wystające jądra (;-)). No rzezcywiście - bardzo krotko zyją, taka ich natura, no i te ich wszędobylskie ząbki;-),wyrządzonych przez nie szkod nie zlicze. też zauważylam - Kobiety jakos czesciej je hodują niz męczyźni. Pozdrawiam wszytskie wielbicielki tych stworzonek;-)
|
2004-11-02, 18:14 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 17
|
Re: kobieta a szczur
Witam Też mam szczurka - ma na imie Lucki, cos ponad roczek i jest uroczy. Na początku bałam sie czy trzymanie szczurka przeze mnie to oby na pewno dobry pomysł - mam daleko do domu i Lucki zmuszony jest ze mna podrózować wiele godzin pociagiem, ale dzielnie to znosi a raczej robi wrazenie jakby go to w ogole nie obchodzilo czy siedzi w domku czy w pociagu . Dolaczam jego fotke ...a propos facetów - wiekszosc tych których znam boja sie szczurów , a podobno to kobietki sa strachliwe
|
2004-11-02, 19:20 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Re: kobieta a szczur
witam was serdecznie !!!
Ja jestem a raczej bylam posiadaczka szczurka mialam dwa Filipa zmarl po dwoch latach i Filipa zmarl po 6 miesiacach ...wydaje misie ze byl chory jak go kupilam ale weterynarze nic nie widzieli :| Niesiety fotek nie mam ale pierwszy Filip byl bialo brazowy a drugi czarny laseczki powiedzcie w czym trzymacie swoje szczurki i w ogogle ...bo ja trzymalam w terrarium pozdrawiam
__________________
Jeśli do ludzia tuli sie ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć pozdrovionka taaadaaaam |
2004-11-02, 19:42 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Re: kobieta a szczur
Nie lubię gryzoni. Miałam w swoim domu całą masę chomików, bo bardzo chciała. rozmnażały się błyskawicznie. Z tej całej chmary milo wspominam jednego szarego tuptusia, którego po 2 latach musiałąm sprzedac za grosze (jeszcze w starej walucie) bo jechałam na wakacje. Zona tuptusia kąsała strasznie do krwi i od tej pory jakoś mam awersję do gryzoni. Mogą sobie zyć, ale ja nie chcę dotykać
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2004-11-02, 19:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 159
|
Re: kobieta a szczur
Fajne te Wasze szczurki Dla mnie to takie same miłe gryzonie jak świnka morska, czy chomik.
|
2004-11-03, 13:33 | #13 |
Zakorzenienie
|
Re: kobieta a szczur
Beatko.... twoja szczurzyca to naprawde weteranka... A wygląda naprawde dobrze
Ja trzymam swoje szczurki w klatkach, ale puszczam je zeby biegały po domku. Są bardzo grzeczne i nic nie gryza. A wczoraj przyniosłam mase ciasta od taty i połozyłam na biurku. Otworzyłam szczurzakom klatke zeby dac im jesć i na chwilke odeszłam. Wracam a tam Diablica pozera moje ciasto a jej mamusia juz pędzi żeby do niej dołączyc... Biedny Kotlet jest w innej klatce i niestety sie nie załapał. :P A wklejam zdjecie mojego maluszka. Dzisiaj dostałam nowe zdjecia od włascicielki. Mam już kilka koncepcji na imiona: Pulpet, Sznycel, Krokiet i Sznycel. W końcu mały bedzie mieszkał z Kotletem to musi sie nazywać jakoś spożywczo A macie jakies zabawne historyjki z waszymi szczurkami?
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2004-11-03, 13:47 | #14 |
Zakorzenienie
|
Re: kobieta a szczur
zamiast drugiego Sznycla miał być Precel... :P
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2004-11-03, 13:51 | #15 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: kobieta a szczur
Ja moje trzymalam w klatce ale w sumie klatka była cały czas otwarta i szczurki byly wolne...Nie wychodziły jednak z niej i nie szkodziły,ewentualnie leżały na klatce i obserwowały okolice...Ale na spacerki chodziły jak najbardziej,nawet na dwór z moją córką Zebyście widziały reakcję facetów jak Mloda szła ze szczurkiem na ramieniu A mój szwagier to doslownie sztywniał (!!!) ze strachu
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2004-11-03, 19:48 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Re: kobieta a szczur
to ja tez sie przylanczam. Teraz nie posiadam zednego gryzonia i pewnie nie predko cos do domu przytacham. Mialam dwie samiczki obie bialo-czarne. Jedna to byla Kicia a druga Mycha. Pierwsza znalazlam martwa w klatce jak chcialam dac jej przysmaczek, a druga miala cos z uchem i jak juz przyszedl jej koniec pomoglam jej umrzec, dajac tabletke psychotropowa. nie mialam sumienia patrzec jak sie meczy i rzuca ja po klatce i o wszystko uderza. pierwsza byla wzeta od faceta ktory chcial ja wyrzucic, a byla bardzo kochana. Nigdy nie wyszla z klatki moglam zostawic otwarta i grzecznie siadziala na ramieniu wiec zakupy byly zawsze z nia. Druga przytachalam ze sklepu jak byla jeszcze taka mala jak chomik. Wsadzilam ja do sloika i poszlam kupic sobie puder, no i przy placeniu wyciaglam ja spod plaszcza a sprzedwaczynie : jaki sliczny chomik to ja im na to ze to szczur. Ale byly zdzíwione ze to takie fajne zwierzatko. W naszym spoleczenstwie kroluje pojecie ze jak szczur to to bedzie dzika bestia. Nikt nie umie zrozumiec ze dziki szczur a hodowlany to die rozne sprawy.
No u mnie to raczej kobiety plochliwe. Moi faceci w tamtych czasach nie mieli nic przeciwko zeby szczurek latal kolo nich ale sie tez nie spoufajali, gorzej bylo z kolezankami i kobitkami w sklepach. Jak taka mordka kochana wychylila sie spod moich wlosow to byl wielki krzyk i 3 metry odskok do tylu i opiernicz z czym ja chodze na ramieniu ze to powinno latac po smietniku. Spürzedwaczynie byly zawsze wyrozumiale nawet w sklepach spozywczych. |
2004-11-03, 19:57 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
|
Re: kobieta a szczur
o fajny temat
ja tez jestem mianiaczką szczurków Miałam dwa,ale niestety jedna ukochana miała chore płucka,a druga wydostala się pod moją nieobecnoścz klatki i przegryzła kabel Teraz mam szczurka takiego,jak ten na zdjęciu- taki szaro-czarny. ma roczek,wabi się FOBIA i jest bardzo kochana, dzięki niej mam spokój bo mama się brzydzi wchodzić do pokoju ;P Mój ukochany również bardzo ją kocha i nie brzydzi się jak mu Fobia na ramieniu siedzi non stop albo na głowie albo wchodzi pod bluzę;-) ogólnie-miałam wiele gryzoni, uważam że szczurki i świnki morskie są najlepsze pozdrawiam wszystkie szczurkomaniaczki i nie tylko |
2004-11-04, 08:06 | #18 |
Zakorzenienie
|
Re: kobieta a szczur
A ja postanowiłam, że mój nowy maluszek będzie miał na imię Klops... Podoba Wam się? Myślę, że do niego pasuje... (zdjęcie malucha wklejałam wyzej).
A własnie... a znacie moze forum szczurkowe? Wiem, że to tak nieładnie reklamowac, ale napisze jakby ktos chciał sie poznać innych ludzi, którzy maja manie szczurkową. http://www.szczury.rzeszow.info.pl/forum/index.php Ja tam występuję jako Yrsa...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-20, 19:59 | #19 |
Zakorzenienie
|
Szczurzy temat
Oto wątek poświęcony szczurom. Ciekawa jestem któwa z was jeszcze hoduje te wspaniałe stworzonka. Wklejajmy zdjecia naszych pociech i opowiadajmy o nich różne historyjki z życia wziete.
Ja przedstawię moje pociechy. Mam 6 szczurków. 3 samce i 3 samiczki. Oczywiscie obie płcie trzymam osobno żebym nie miała tu plagi, ale zdarzyło mi się mieć w domu dwa mioty. Jeden z wyboru, a drugi z przypadku, bo moja koleżanka zamiast dokupić samczyka do swojego szczurka, kupiła mu samiczkę. No i dostałam w prezencie cieżarna szczurzycę - Mychę. Samce: 1. Kotlet 2. Klops 3. Puzel Samice: 1. Diablica 2. Szprotka 3. Mycha Powklejam nieco zdjęć, chociaż nie mam zdjęć wszystkich szczurków. Postaram się w najbliższym czasie dorobić kilka. Na razie przedstawiam Kotleta i Klopsa, Diablicę oraz Misao - mamę Kotleta i Diablicy, którą niestety musiałam uśpić w lutym. Misao dostałam na urodziny od TŻ, bo strasznie chciałam mieć szczurka. Niedługo potem zdecydowałam że Misao będzie miała dzieci i znalazłam jej odpowiedniego kawalera... ale o tym za chwilę, bo umieszcze jeszcze nieco zdjeć w następnym poście
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-20, 20:23 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szczurzy temat
Misao wyszła za mąz za Generała (w skrócie Genia) i po jakimś czasie doczekali sie potomstwa. Mąz zniknął z życia Misao, bo musiał wrócić do swojego domu, a młoda mama została sama. Wklejam jej zdjecia z Generałem i gdy była w ciąży. Wyglądała jak pocieszna kuleczka. Urodziło sie 12 małych kluseczek. Trzy szczurki zostały u mnie, a resztę oddałam. Do dzisiaj utrzymuję kontakt ze wszystkimi osobami, które wzięły ode mnie szczurki. Niestety większosć z nich już odeszła, między innymi Lilith, siostra Diablicy i Kotleta. Zabrała ją prawdopodobnie chorba nerek. Wykończyła ja w dwa dni, i mimo że poleciałam do weterynarza i sama robiłam w domu zastrzyki, mała odeszła w nocy 28 października 2004.
Diablica ostatnio przeszła operację guza, Kotlet też już wykazuje oznaki starości i bardzo się o nie boję, bo tego jedyne szczurki jakie zostały z linii mojej kochanej misao. Żadne z jej dzieci nie miało swoich dzieci. Na pewno przygarnęłabym jakiegoś maluszka... No to zdjeć ciag dalszy
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-20, 20:24 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 10 433
|
Dot.: Szczurzy temat
shemrolin piękne te Twoje szczurasy ja mam tylko jednego - tak naprawde to jest on mój i mojego TŻ - kupiliśmy sobie go jak mieszkaliśmy razem w akademiku - 2 lata mieszkała z nami ( to ona - "szelka" się zwie) - teraz skończyliśmy studia no i szelka wylądowała u mnie. Tak naprawdę to nie jest to zwierzak "klatkowy" nasza mała ciągle jest na zewnątrz - opanowała wszystkie szuflady- trzymam tam same niepotrzebne szmatki i papiery a ona gryzie je i ciągle układa. na noc zamykam ją w akwarium - jest superowa bo załatwia swoje potrzeby tylko w akwariium i to w jednym miejscu - więc nie mam z nią problemu
|
2005-08-20, 20:26 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 633
|
Dot.: Szczurzy temat
Marysia
u nas od 7 stycznia tego roku slodki zwierzak, juz 4 nasz szczurek z kolei, kochana jest gryzie kratki, stooi przy nich kiedy my akurat musimy wyjsc z domu, keidy jest wypuszczona a lozko jest rozlozone ucieka pod nie i potem bawi ja ta ze musze ja prosic zeby wyszla lubie siedziec w mojej szafie z ubraniami-kobita chodzi po calym mieszkaniu prawie maniakalnie niszczy ladowarki do telefonow wykopuje kwiatki z doniczek rozrzucajac ziemie ahhh teraz wyjechala z siostra na dzialke i juz za nia tesknie
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! |
2005-08-20, 20:28 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 10 433
|
Dot.: Szczurzy temat
moja szelka tez uwielbia siedziec w mojej szafie z ubraniami ale jej nie pozwalam bo potrafi zrobic ze sweterka siteczko
|
2005-08-20, 20:29 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 633
|
Dot.: Szczurzy temat
piekne Shemrolin
szczegolnie te zdjecie jak leza takie malenstwa wszystkie razem i to jak widac Ciebie i trzymasz w lapkach szczurki slodkie
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! |
2005-08-20, 20:33 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Szczurzy temat
Niezły temat to ,co lubię
Mam szczurka, a w zasadzie szczurzyce . Nazywa się Niuta. I mam ją od września 2004 . Jest moim szczęściem i radością . Zdjęć niestety nie mogą zamieścić bo takowych nie posiadam (mam tylko robione zwykłym aparatem i nie mam jak ich tu zamieścić -może w końcu dorobie się cyfrówki ) Jest czarno biała, pyszczek ma ciemny a cała jest w łaty ogon ma jasny. Znosi mi wszystko z biurka grrr- ale o tym już zdaje się gdzieś pisałam . Ostatnimi czasy zrobiła się strasznie leniwa i jakoś małomówna . W przyszłości (tak jak kiedyś pisałam) chciałabym żeby miała dzieci tak jak szczurki Shemreolin , Nie wyobrażam sobie życia bez Niej i jej stópek.
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
2005-08-20, 20:33 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szczurzy temat
Moje sczurki wogóle nie gryzą kabli. Za to raz Diablica i Lilith pogryzły TŻ koszulkę ze Star Trekiem, którą dostał od cioci z Francji. Tak sie cieszył z tej koszulki hehehe... no ale niestety krzesło z koszulką przysunął z ablisko klatki i juz sprytne Diabelskie łapki dosiegły jej i wciagnęły do środka przez kratki Cud, że TŻ przyjął to tak spokojnie.
Mi też jakiś czas temu pogryzły sweter, bo zrobiłam dokłądnie ten sam błąd. Tym razem sprawcą był Puzel. Puzel ma taką samą maść jak Genio na zdjeciu w moim drugim poście, czyli jest kapturkiem. Niestety moje szczurki nie żyją poza klatkami, bo jest ich za dużo i czesto jak wypuszczam je to one bigają do siebie do klatek i fukają na siebie, a na dodatek te, których nie wypuściłam sie wkurzają, że ich nie wypuściłam. A nie mogę wypuszczać samic z samiczkami, bo będzie katastrofa... Myślę, że jakby co to w przyszłości będę trzymać tylko dwa szczurzaki i będa miały taka wolność.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-20, 20:39 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szczurzy temat
Jaszmurko, jeśli masz szczurzycę od września 2004 to powinnaś juz teraz pomyśleć o rozmnożeniu jej, bo niedługo może być za późno. Niestety ale szczurki starsze niż rok mają mniejsze szanse na zajście w ciazę i większe ryzyko powikłań. Nie wiem czy siedzisz na szczurzym forum, ale jakby co znajdziesz tam pewnie chetnych na swoje maluszki. www.szczury.org
Ja dosyłam jeszcez jedno słodkie zdjecie. To ja i Kotlet.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-20, 20:44 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Szczurzy temat
Cytat:
Kiedyś miałam w domu hodowlę myszek japońskich i mama wariowała dlatego teraz to rozważam- ale dziękuję za zainteresowanie
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
2005-08-20, 20:48 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 633
|
Dot.: Szczurzy temat
Shemrolin, Twoj Kotlet jest podobny do mojej Marysi z ubarwienia sierci
czarny, bialy brzuszek zdjecia mojego zwierzaka ktore wrzucilam nie sa juz tak aktualne, tam byla mala, teraz wyglada jak porzadny szczuras jak chodza wasze szczury? moj zawsze ogon ma nad ziemia, nigdy nie ciagnie go po ziemii, brzuszkiem nigdy nie dotyka podloza, tak jakby szybko plynela zaden poprzedni moj szczur nie poruszal sie w ten sposob jak robia to wasze Mordziaki?
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! |
2005-08-20, 20:51 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szczurzy temat
Myślę, że nie miałabys specjalnie wyjscia, bo jak ci sie urodzi 12 maluszków to potem wykarmić to jest trudno... no i poświęcic im tyle czasu ile by się chciało. Ja mam często problem z tymi 6-cioma ogonkami, szczególnie, że Klops nie znosi Puzla i vice versa, więc Kotlet mieszka z Puzlem, a Klops mieszka sam. Mycha jest agresywna i mocno gryzie, bo zmieniła dom tuż przed porodem i dostała bzika. Teraz jest o wiele lepiej, ale tak mnie raz pogryzła, że krew sikałą, wiec troche się jej boję. Ona też mieszka sama. Diablica i Szprotka mieszkaja razem po miesiacu prób połączenia ich. Mam więc w domu 4 klatki do sprzątania i 6 pyszczków do wykarmienia. To nie jest az takie proste... a co dopiero jak będzie ich 12?
Hej dziewczyny, czy może któras jeszcze szczurzaki hoduje? Wklejać zdjęcia!
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:06.