Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Muffka_]

Napisane przez Konwalia11

Hej, no ja Ciebie juz wzesniej zauwazylam
Oleje zmywam normalnie szamponem (bez silikonow), ale ostatnio wylalam prawie pol butelki a wlosy byly od razu "przylizane" Musialam po wysuszeniu jeszcze raz umyc glowe, a to na dluzsza mete troche problematyczny proceder jest. Dotychczas stosowalam oleje: z oliwek, lniany i... palmowy. Z tym palmowym to nie wiem czemu, ale myslalam ze to jest wlasnie kokosowy i sie zastanawialam, skad te wszystkie zachwyty, dopiero pozniej uwaznie przeczytalam etykietke Teraz mam ten kokosowy no i zobaczymy - jesli znowu bedzie smalec we wlosach to ja sie tak nie bawie
Dodam moze tylko jeszcze, ze wlosy mam cienkie i delikatne i sa bardzo podatne na obciazenie. U mnie wystarczy, ze szampon ma troche bogatszy sklad i juz sa przyklapniete straki. Tak ze - byc moze taka moja uroda i nic sie nie da na to poradzic...

No jesli masz taka strukture wlosow to moze faktycznie byc ciezko z nieobciazaniem przy olejach. Ja olejuje 2 razy:przed myciem i po. Przy tym drugim bardzo pomaga mi przy splukiwaniu nalozenie jeszcze na koniec odzywki, czekam kilka minut i dopiero splukuje

[Ivonea]

no chwile mnie nie było i już widzę że cierpliwość pewnym osobą wysiadła.
Eh....

Szkoda włosów T_T

[Muffka_]

Napisane przez Ivonea

no chwile mnie nie było i już widzę że cierpliwość pewnym osobą wysiadła.
Eh....

Szkoda włosów T_T

Liczymy na jakas motywacje

[Tygrryska]

[Ivonea]

Koleżanka dobry link walnęła ^_^

Kochane chcecie motywacji?
Ok
Po pierwsze coś od siebie

KOCHAM SWOJE WŁOSY! Są dalekie od ideału, ale je kocham ^_^ Są mięciutkie! I tak naprawdę nie muszę już stosować tysiąca odżywek by wyglądały dobrze. Wystarczy mi szampon z rosmana ten baby dream. Mój naturalny kolor dostosowuje się sam do pory roku, na zimę troszkę ściemniał, ale doskonale wiem że rozjaśni się na lato. Taka darmowa naturalna farba Nie wydaje mnóstwa kasy na farby. Szybciej mi rosną niż wtedy gdy miałam farbowane. I wszyscy mówią mi że o wiele lepiej i młodziej wyglądam. Ostatnio kumpel stwierdził, że to była najlepsza rzecz którą zrobiłam bo wyglądam naprawdę świetnie jak "top model" jak to stwierdził. Dla takich komplementów warto było pomęczyć się 2 lata(niecałe jeszcze).

Podkreślę jeszcze raz, NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK MYSI KOLOR WŁOSÓW. To tylko nam, wam się tak ubzdurało. Serio. Wiele tutaj dziewczyn twierdzi że ma kolor nijaki, mysi i taki sobie. A Gówno Prawda! Normalnie ja nie wiem co za lustra macie ale je wywalcie bo ja nie wiem co wy tam widzicie.
Problem jest w tym ze same się na takie spojrzenie nakręcacie. Wręcz stwierdzam że sobie to wmawiacie. Wszystkie Macie piękne włosy! Piękne niesamowite i jedyne w swoim rodzaju kolory. Ale żeby w nich się dobrze czuć trzeba zmienić troszkę garderobę i nawet kosmetyki kolorowe. Chodzi mi o to że np. Jak ktoś malował się na czarno a jest blondynką czyli np. pani wiosna będzie kiepsko wyglądała w kolorystyce pani zimy. Trzeba przejść metamorfozę całą. Dopasować się do siebie. Do tej naturalnej prawdziwej JA. Nie tej sztucznej wygenerowanej przez farbę.
Bo np. Wcześniej świetnie czułam się w czerwieni. Teraz z tym typem kolorystycznym po prostu widzę że wyglądam tragicznie w czerwonym (tez zależy w jakim odcieniu).
Nie marudzić mi tu kochane i nie łamać się!

Dobra może zróbmy to inaczej.
Złóżmy taka naszą obietnicę sobie. Gdy już wrócimy do swojego koloru pochodźmy w nich choć z rok dwa. I wtedy podejmujmy decyzję.

Nie poddawajcie się!
Ja jestem przeszczęśliwa że noszę swoje naturalki.

No i polecam ścinać farbowańce już w wcześniejszym etapie, Szybciej włosy rosną i od razu łatwiej i szybciej widać efekty.

Ja tu ciągle zaglądam i trzymam za każdą z was kciuki! A jak trzeba to złoję batem :P

[Hazel_Eyed]

ivonea dobrze mówisz!
i zgadzam się, że nie ma czegoś takiego jak mysi kolor włosów - wydaje mi się, że to wszystko przez media, reklamy nam wkręcają że naturalny kolor włosów = szary, nijaki wygląd - a to przecież bzdura! naturalny kolor włosów też może być piękny! i kobieta w takich naturalkach również!

[Muffka_]

I naturalny jest unikatowy, mnie nigdy nie udalo sie osiagnac takiego koloru zadna farba, takiego pieknego chodnego odcienia To te wszystkie farby daja zolto pomnaranczowe odcienie

[Konwalia11]

Dziewczyny - super motywujecie
Ivonea swietnie to ujela , nie mam nic wiecej do dodania.

Napisane przez Muffka_

I naturalny jest unikatowy, mnie nigdy nie udalo sie osiagnac takiego koloru zadna farba, takiego pieknego chodnego odcienia To te wszystkie farby daja zolto pomnaranczowe odcienie

Wlasnie! Co ja sie nakombinowalam nad uzyskaniem zimnego odcienia brazu! Moim zdaniem nie ma takiej mozliwosci, no chyba ze chce sie farbowac wlosy co 2 tygodnie. Wszyskie farby wyplukuja sie na jakies dziwne pomarancze, zolcie i czerwienie, co mnie osobiscie doprowadza do szewskiej pasji .
A probowalam juz roznych opcji: i drogeryjne i profesjonalne i u fryzjera - wszystkio na nic. Pomijam juz zdrowotny aspekt tych specyfikow...

[Tygrryska]

Napisane przez Ivonea

No i polecam ścinać farbowańce już w wcześniejszym etapie, Szybciej włosy rosną i od razu łatwiej i szybciej widać efekty.

tez tak myslalam zeby sciac sporo wlosy, ale na razie nie jestem gotowa na taki krok

Napisane przez Hazel_Eyed

ivonea dobrze mówisz!
i zgadzam się, że nie ma czegoś takiego jak mysi kolor włosów - wydaje mi się, że to wszystko przez media, reklamy nam wkręcają że naturalny kolor włosów = szary, nijaki wygląd - a to przecież bzdura! naturalny kolor włosów też może być piękny! i kobieta w takich naturalkach również!

[Ivonea]

tygryska raz kozie śmierć!
I tak odrośnie.
Te które spróbowały przytakną mi że było trudno ale i tak było warto.

[201607040946]

Napisane przez Ivonea

Koleżanka dobry link walnęła ^_^

Kochane chcecie motywacji?
Ok
Po pierwsze coś od siebie

KOCHAM SWOJE WŁOSY! Są dalekie od ideału, ale je kocham ^_^ Są mięciutkie! I tak naprawdę nie muszę już stosować tysiąca odżywek by wyglądały dobrze. Wystarczy mi szampon z rosmana ten baby dream. Mój naturalny kolor dostosowuje się sam do pory roku, na zimę troszkę ściemniał, ale doskonale wiem że rozjaśni się na lato. Taka darmowa naturalna farba Nie wydaje mnóstwa kasy na farby. Szybciej mi rosną niż wtedy gdy miałam farbowane. I wszyscy mówią mi że o wiele lepiej i młodziej wyglądam. Ostatnio kumpel stwierdził, że to była najlepsza rzecz którą zrobiłam bo wyglądam naprawdę świetnie jak "top model" jak to stwierdził. Dla takich komplementów warto było pomęczyć się 2 lata(niecałe jeszcze).

Podkreślę jeszcze raz, NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK MYSI KOLOR WŁOSÓW. To tylko nam, wam się tak ubzdurało. Serio. Wiele tutaj dziewczyn twierdzi że ma kolor nijaki, mysi i taki sobie. A Gówno Prawda! Normalnie ja nie wiem co za lustra macie ale je wywalcie bo ja nie wiem co wy tam widzicie.
Problem jest w tym ze same się na takie spojrzenie nakręcacie. Wręcz stwierdzam że sobie to wmawiacie. Wszystkie Macie piękne włosy! Piękne niesamowite i jedyne w swoim rodzaju kolory. Ale żeby w nich się dobrze czuć trzeba zmienić troszkę garderobę i nawet kosmetyki kolorowe. Chodzi mi o to że np. Jak ktoś malował się na czarno a jest blondynką czyli np. pani wiosna będzie kiepsko wyglądała w kolorystyce pani zimy. Trzeba przejść metamorfozę całą. Dopasować się do siebie. Do tej naturalnej prawdziwej JA. Nie tej sztucznej wygenerowanej przez farbę.
Bo np. Wcześniej świetnie czułam się w czerwieni. Teraz z tym typem kolorystycznym po prostu widzę że wyglądam tragicznie w czerwonym (tez zależy w jakim odcieniu).
Nie marudzić mi tu kochane i nie łamać się!

Dobra może zróbmy to inaczej.
Złóżmy taka naszą obietnicę sobie. Gdy już wrócimy do swojego koloru pochodźmy w nich choć z rok dwa. I wtedy podejmujmy decyzję.

Nie poddawajcie się!
Ja jestem przeszczęśliwa że noszę swoje naturalki.

No i polecam ścinać farbowańce już w wcześniejszym etapie, Szybciej włosy rosną i od razu łatwiej i szybciej widać efekty.

Ja tu ciągle zaglądam i trzymam za każdą z was kciuki! A jak trzeba to złoję batem :P

piękne jest to, co piszesz a "mysi" istnieje, jesli się nie dba o naturalne włosy, są matowe, bez połysku, sianowate, tak mi się zdaje, bo widziałam sporo" mysich" kolorów, ale właśnie były takie głownie przez zaniedbanie pielęgnacji

dobry przykład z typem urody. JA jestem takim przykładem. dawniej (bo ostatnio trochę mniej) robiłam się na Zimę - jasny puder (żeby nie było widac rudych piegow),l czarna farba do włosów, ciemne cienie, czarne , czerwone ubrania... ładnie, ale do czasu odrostów... bez makijażu w CZERNI (i włosach, i ibraniach) wyglądam TRAGICZNIE
teraz odrost bardzo rzuca sie w oczy, i juz na tym etapie nie do twarzy mi w czarnych ciuchach. zmieniłam na kolorowe

[Tygrryska]

Napisane przez Ivonea

tygryska raz kozie śmierć!
I tak odrośnie.
Te które spróbowały przytakną mi że było trudno ale i tak było warto.

tzn ja bym tam mogla sciac do ramion, gdyby nie to ze dopiero co nauczylam sie roznych warkoczy i upiec a jak zetne to wiele z nich sie nie bedzie dalo zrobic
wiec chce sie jeszcze troszke pobawic

ale na wiosne bedzie wieksze ciecie
po zimie wlosy i tak nie beda w dobrej koncycji

[TwojaKokaina]

Napisane przez Ivonea

Te które spróbowały przytakną mi że było trudno ale i tak było warto.

nie zauważyłam, żeby po mocnym ścięciu mi dużo więcej urosły fakt, były zdrowsze, ale mówię 'nie'. i tak mam krótkie, bo ramion nie sięgają, a nie będę się bardziej oszpecac

[Ivonea]

nie ma mysiego koloru

jest popielaty odcień, zimny, szary
ale nie mysi.. myszy maja wiele kolorów i są przepiękne!

[201607040946]

Napisane przez Ivonea

myszy maja wiele kolorów i są przepiękne!

e tam, mój szary nie jest.

[xyolax]

Do dziewczyn, które mają kryzys - nie farbujcie się!

Zaczynam od zera...

[Tygrryska]

Napisane przez xyolax

Do dziewczyn, które mają kryzys - nie farbujcie się!

Zaczynam od zera...

pofarbowalas normalna farba?
bo sie zastanawialas nad ta henna jesli dobrze pamietam

ja wiem jak to jest, tez sie raz poddalam, tak bym miala 2 razy dluzszy odrost ..

[xyolax]

Napisane przez Tygrryska

pofarbowalas normalna farba?
bo sie zastanawialas nad ta henna jesli dobrze pamietam

ja wiem jak to jest, tez sie raz poddalam, tak bym miala 2 razy dluzszy odrost ..

Tak, pofarbowałam normalną farbą...
Chciałam wyrównać kolor naturalek i tych starych farbowańców, bo mnie denerwowało, że są takie żółte. Kupiłam farbę L'Oreala Recital Ciemny blond, na próbniku kolor fajny ciemny, chłodny, naturalny, mówię do siostry, że kolor się trochę spierze i będzie identyczny jak mój, więc niech farbuje całe, to chociaż się będą ładnie błyszczały... No i... Farba ani trochę nie przyciemniła moich włosów, tylko nadała im miedzianego, brązowawego, rudawego koloru, nawet nie potrafię określić co to za kolor... Masakra, jest paskudnie Już szorowałam włosy szamponem przeciwłupieżowym z sodą, robiłam płukankę w celu ochłodzenia koloru i nic się nie spiera... Jak w sztucznym świetle i po zmroku jest w miarę znośnie, tak w świetle dziennym i słonecznym jest okropnie

20 miesięcy poszło na marnę...

Przepraszam, że tak zrzędzę, ale jestem załamana
Chyba będę zmuszona jeszcze raz sięgnąć po farbę, żeby to trochę przyciemnić, i pozbyć się tego paskudnego koloru, ale wiem jedno... Nigdy więcej !!!!!! Nawet nie będę kombinowała z szamponetkami, żeby wrócić do swojego koloru... I zaczynam pić drożdże, żeby szybko odrosły, mimo, że przyprawiają mnie o mdłości

[TwojaKokaina]

Napisane przez Tygrryska

ja wiem jak to jest, tez sie raz poddalam, tak bym miala 2 razy dluzszy odrost ..

to samo i ja...

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

xyolax - 20 miesięcy?... w szoku jestem. w życiu bym tego nie zrobiła. farby często są przekłamane, nie raz się tego nauczyłam na sobie dlatego nie farbuję już całych.

[xyolax]

Napisane przez TwojaKokaina

to samo i ja...

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

xyolax - 20 miesięcy?... w szoku jestem. w życiu bym tego nie zrobiła. farby często są przekłamane, nie raz się tego nauczyłam na sobie dlatego nie farbuję już całych.

Sama jestem w szoku, że mogłam zrobić taką głupotę Boooże, miałam taki piękny kolor

[Ivonea]

w takim razie bedziesz doskonałą przestroga dla innych. NIE FARBOWAĆ!

Eh kochana
cmok na pocieszenie. Będzie dobrze. Jak masz zdjęcie swojego naturalnego koloru włosów to won mi do fryzjera i niech ci farbnie na taki sam. I nie ruszać mi już więcej włosków samemu!
Głaskam

[xyolax]

Napisane przez Ivonea

w takim razie bedziesz doskonałą przestroga dla innych. NIE FARBOWAĆ!

Eh kochana
cmok na pocieszenie. Będzie dobrze. Jak masz zdjęcie swojego naturalnego koloru włosów to won mi do fryzjera i niech ci farbnie na taki sam. I nie ruszać mi już więcej włosków samemu!
Głaskam

Dokłanie, NIE FARBOWAĆ!
Ile ja bym dała, żeby cofnąć czas o te 2 dni, co za diabeł mnie pokusił

Dziękuję Ci

Nie będę... Nie będę... Nie będę...


Najgorsze jest to, że boję się iść do fryzjera na farbowanie. Nie mam żadnego zaufanego, a boję się, że może mi jeszcze gorszy kolor wymodzić na głowie...

Tym bardziej się boję, kiedyś chciałam iść wyrównać naturalki i farbowańce i jedna fryzjerka zaproponowała, żeby położyć kolor X, poszłam do drugiej się zapytać ile u tamtej by kosztowało, a ta druga stwierdziła, że broń Boże nie można takiego koloru kłaść na ten co ja mam, bo wyjdzie zieleń... Dlatego nawet nie mam do kogo iść...

A wczoraj byłam już u jednej fryzjerki się zapytać o farbowanie, to zaproponowała, żeby położyć beżowy blond, ale boję się, że będzie mi przebijać ten brzydki odcień No i w tym roku już nie ma do niej terminów...

Mam ochotę ściąć te wszystkie włosy

[bajacyna]

Napisane przez Ivonea

nie ma mysiego koloru

jest popielaty odcień, zimny, szary
ale nie mysi.. myszy maja wiele kolorów i są przepiękne!

a mnie akurat mysi kolor się w ogóle nie podoba i uważam, że jak najbardziej taki smutny kolor istnieje

[Konwalia11]

Napisane przez kaguya

e tam, mój szary nie jest.

Twoj szary jest boski! Ja wiele bym dala za taki szary refleks, wiec nie marudz Niestety, mimo ze mam wlosy dosc popielate, to miewaja one naturalny zolty refleks w lecie. Ale sa i tak lepsze od farbowanych.

Napisane przez xyolax

Do dziewczyn, które mają kryzys - nie farbujcie się!

Zaczynam od zera...

No trudno, wpadke zaliczylas ale mozna zrobic teraz jedno - tak jak napisala Ivonea - pedz do fryzjera i postaraj sie o farbe jak najbardziej zblizona do naturalek. Nie bedziesz miala az takiego problemu z odrostem, bo sie nie bedzie az tak odcinal.
Ech, najgorszy jest taki spontan w farbowaniu. Ja raz tak sobie zrobilam kuku (chcialam ciemny blond a wyszly ruuuude) i od tej pory zawsze jak mnie cos kusi to farbuje tylko jedno pasemko. Mozna uniknac rozczarowania.

[Ivonea]

kochana idziesz do fryzjera i mówisz że chcesz dokładnie taki kolor!

A nie inny i jak nie wyjdzie taki sam to z góry ostrzegasz że nie zapłacisz.
I chodź od fryzjera do fryzjera aż ktoś powie Nie Ma Sprawy.
Nie daj sobie wcisnąć kitu że czegoś się nie da zrobić. Dobry fryzjer doskonale wie jak uzyskać taki a nie inny odcień.
i tyle.
Tylko koniecznie idź z zdjęciem w naturalnych włosach.

Powodzenia Ja trzymam kciuki za ciebie żeby się udało tm razem i wszystko wyszło.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Konwalia11

.
Ech, najgorszy jest taki spontan w farbowaniu. Ja raz tak sobie zrobilam kuku (chcialam ciemny blond a wyszly ruuuude) i od tej pory zawsze jak mnie cos kusi to farbuje tylko jedno pasemko. Mozna uniknac rozczarowania.

dokładnie ja spontanicznie chciałam zrobić pasemka, farba się rozlała i całą głowę miałam żółtą ale jednak i tak wolę schodzić z koloru podobnego do mojego i taki nałożyłam bo schodząc z kurczaka bym się zapłakała

[Muffka_]

xyolax wiadomo, ze szkoda tych miesiecy, ale po tym wszystkim bedziesz juz silniejsza...i szanuje Cie, ze jednak wrocilas do nas bo wiele osob sie lamie i na nowo wpada w wir farbowania Dlatego dziewczyny zadnego wspominania juz o farbach na tym watku bo tylko nam glupie pomysly do glowy przychodza

[xyolax]

Napisane przez Konwalia11

Twoj szary jest boski! Ja wiele bym dala za taki szary refleks, wiec nie marudz Niestety, mimo ze mam wlosy dosc popielate, to miewaja one naturalny zolty refleks w lecie. Ale sa i tak lepsze od farbowanych.


No trudno, wpadke zaliczylas ale mozna zrobic teraz jedno - tak jak napisala Ivonea - pedz do fryzjera i postaraj sie o farbe jak najbardziej zblizona do naturalek. Nie bedziesz miala az takiego problemu z odrostem, bo sie nie bedzie az tak odcinal.
Ech, najgorszy jest taki spontan w farbowaniu. Ja raz tak sobie zrobilam kuku (chcialam ciemny blond a wyszly ruuuude) i od tej pory zawsze jak mnie cos kusi to farbuje tylko jedno pasemko. Mozna uniknac rozczarowania.

Dzięki dziewczyny za wsparcie O wiele lepiej mi na serduchu

No właśnie ja też chciałam ciemny blond a wyszedł jakiś odcień rudawy...

Napisane przez Ivonea

kochana idziesz do fryzjera i mówisz że chcesz dokładnie taki kolor!

A nie inny i jak nie wyjdzie taki sam to z góry ostrzegasz że nie zapłacisz.
I chodź od fryzjera do fryzjera aż ktoś powie Nie Ma Sprawy.
Nie daj sobie wcisnąć kitu że czegoś się nie da zrobić. Dobry fryzjer doskonale wie jak uzyskać taki a nie inny odcień.
i tyle.
Tylko koniecznie idź z zdjęciem w naturalnych włosach.

Powodzenia Ja trzymam kciuki za ciebie żeby się udało tm razem i wszystko wyszło.

Najgorsze jest to, że moje naturalki na każdym zdjęciu wyglądają inaczej, w inny kolor wpadają. Ale pochodzę po fryzjerach i popytam. Wydrukuję kilka zdjęć... Póki co parę dni poszoruję szamponem przeciwłupieżowym i poodżywiam włosy, żeby później się nie okazało, że moje włosy to znów 100% siana i nadają się tylko do ścięcia
No właśnie, tylko ciężko znaleźć naprawdę dobrego fryzjera. Albo może ja nie mam do nich szczęścia.

Dziękuję Mam nadzieję, że wszystko się uda

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez Muffka_

xyolax wiadomo, ze szkoda tych miesiecy, ale po tym wszystkim bedziesz juz silniejsza...i szanuje Cie, ze jednak wrocilas do nas bo wiele osob sie lamie i na nowo wpada w wir farbowania Dlatego dziewczyny zadnego wspominania juz o farbach na tym watku bo tylko nam glupie pomysly do glowy przychodza

Pierwsze co to miałam ochotę lecieć bo kolejną farbę, ale ochłonęłam i doszłam do wniosku, że to nie ma sensu.

Dziewczyny, nie warto eksperymentować! Ogromne prawdopodobieństwo, że kolor, który wyjdzie nie spełni Waszych oczekiwań i zamiast cieszyć się nowym kolorem będziecie żałowały Waszej decyzji...


Jesteście moją motywacją, już mnie chyba nic nie złamie po takim czasie...

[Mania1987]

xyolax czytam i wierzyć mi się nie chce, że pofarbowałaś. Może daj już spokój tym włosom i nie farbuj znowu bo wpadniesz w błędne koło a kolor i tak pewnie nie będzie taki jak tego chcesz. A z drugiej strony jak jest bardzo wstrętny to może warto polatać po tych fryzjerach, popytać. Tak mi szkoda Ciebie, szczególnie, że już tyle wytrzymałaś bez farbowania

[xyolax]

Napisane przez Mania1987

xyolax czytam i wierzyć mi się nie chce, że pofarbowałaś. Może daj już spokój tym włosom i nie farbuj znowu bo wpadniesz w błędne koło a kolor i tak pewnie nie będzie taki jak tego chcesz. A z drugiej strony jak jest bardzo wstrętny to może warto polatać po tych fryzjerach, popytać. Tak mi szkoda Ciebie, szczególnie, że już tyle wytrzymałaś bez farbowania

Mi też się wierzyć nie chce I budzę się rano z myślą, że to był tylko sen, patrzę w lusterko i niestety Właśnie póki co poodżywiam włosy i zobaczę jak się będzie farba zachowywać, czy się wypłucze czy coś drgnie... I tak jak pisałam wyżej boję się, że fryzjerka może mi jeszcze gorszy kolor stworzyć na głowie...

Strasznie żałuję... Mam nadzieję, że będę dla Was przestrogą.


Jak sobie radzicie z żółknącymi włosami? Zostawiacie je w spokoju czy jakąś płukankę sobie robicie czy coś?