Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Na prośbę Cyferki - Nasz Kochany Budyń.

[Adazina]

Cyferuś,
Mania przyjedzie wieczorem, czyli po lekcjach.
Lek, masakryczne szkodliwy, ale pomocy cudownie.
Kości i stawy jeszcze pobolewają, jednak już żyję normalnie. Wczoraj to po prostu tragedia była.

[Cyferkaa]

Adusia
Dziękuję za wstawienie zdjęć
Dobrze, że lepiej się czujesz.
Musisz szykować posiłki pod kątem Mani?
Jak sobie poradzisz?
-------------
Robi się cieplutko, jest słonecznie, cudnie dzisiaj.

[Adazina]

Cyferuś,
nasza Maniuta uwielbia pomagać w kuchni. Posiłki razem będziemy robiły.

[Cyferkaa]

Adusia, to dobrze ma to po babci.
Pomoże Ci, żebyś się nie przeciążała.
Balkonów nie zaczęli remontować?
-------------
Przerwę dzieciaki mają przed wakacjami, wiosenna powinna być z urzędu
Do wakacji bez weekendów zostało 28 dni

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Dobrego dnia Adusia

[Adazina]

Cyfereczko,
Budyń cudownie u Waszych dzieci ma. Zaopiekowany, wypieszczony, wygłaskany. Naprawdę, nie mógł trafić na lepszych ludzi niż Wy Wszyscy.
=====
Balkony. W minionym tygodniu panowie ustawili rusztowania pięć bloków od naszego. Prace idą wolno. Raczej nie ma możliwości, żeby do lata nam wyremontowali.

[Emmi123]

Ach!!! Jaki cudowny Budyń . Aż sobie westchnęłam... ileż to zwierzątko musi mieć szczęścia aby trafić na dobrych ludzi.

Cyferko rozczuliłam się nad zdjęciami. Ale wstawiaj je, chętnie będę oglądać. To w końcu ,,nasz" kocurek. Łateczka również

Adi Czyli Mania powraca . Fantastycznie się składa teraz jak taka obolała jesteś, to mocno Ci pomoże.

A mnie wczoraj już nie było po południu, bo grałam ze Starszym w nowoczesną grę karcianą, jakie teraz są modne. Na karty i zasady przełożona gra komputerowa z jakimiś potworami i walka. Można powiedzieć, że mocno rozbudowana gra w wojnę .

U mnie od rana piękna pogoda. Rześko na dworzu. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się tegoroczny maj, ale o tym już pisałam.

Dobrego dnia życzę

[Adazina]

Witajcie !!

Kawa i herbata już na nas czekają.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Adusia za kawkę bardzo dziękuję.
Jak się czujesz ?
U mnie duże zachmurzenie, ale ciepło.
-------------
Emmi robimy co możemy dla Budyńka, biedny bezbronny
koteczek całkowicie zdany na człowieka.

[Adazina]

Buźka Cyferuś.
Mania i Algan robią dobrą robotę, ból jest tylko minimalny.

[Cyferkaa]

To cieszę się Adusia
Pozdrów Manię

[Adazina]

Dziękuję bardzo.
(-M)

[Cyferkaa]

Maniu samych przyjemności u babci.
Co dzisiaj gotujecie?
U mnie ogórkowa, zostało mi sporo słoików kiszonych ogórków.
Ładnie się trzymają, są jędrne no i smak wyśmienity.
-----------

[Emmi123]

Jeszcze raz obejrzałam sobie zdjęcia Budynia. Ach...

Cyferko Masz rację. Większość zwierząt jest zdana na łaskę człowieka. Znam wiele historii, w których zwierzę czekało na pomoc człowieka żyjąc w świecie ludzi i się nie doczekało. Nie będę opowiadać. Ale Cyferko tym bardziej wielkie SERCE, że zareagowałaś i pomogłaś . Naprawdę .

Adi Co dobrego ugotowałyście? Ach! Dziadek to chyba przeszczęśliwy aż dwie kucharki ma

[Emmi123]

Mijamy się
Wy jesteście przed południem, ja po. Grunt, że dobrze się mamy .
Ciężko mi uwierzyć, że już połowa maja mija. Był tak przyjemny, że aż szkoda, że zleciało. Chociaż czułam, że jest dłuższy, ale to może za sprawą przeróżnych spraw ogrodowych. Czy może też tak u Was jest, że jak zajmujecie się jakąś pracą ogrodową czy porządkową w domu to czas zwalnia? Ja tak mam. Niby grzebię się z czymś, zerkam na zegarek a tu ,,jeszcze młoda godzina", albo mało zleciało. Kiedyś nasprzątałam się w kuchni i zdziwiona byłam właśnie, że to jeszcze taka młoda godzina. Zaczynam utwierdzać się w swoim poglądzie, że czas nam pędzi bo niewiele pamięć zapisuje w głowie i po spojrzeniu w przeszłość nie ma odniesienia czasowego. Czyli jakby była pustka w pamięci, więc i czas przeleciał. Słabe zapisywanie w pamięci może być poprzez monotonię życia albo za sprawą komputerów itd, przy których ,,nudna" codzienność nie jest niczym istotnym dla naszej pamięci. Zwróćcie uwagę, że gdy się coś wydarza, coś innego dzieje, to od razu to zapamiętujemy a potem poprzez te zapamiętane rzeczy odmierzamy czas przeszły i teraźniejszy.
Nie wiem czy zrozumiale. Ale Starszy Madame Kicię wpuścił do domu i muszę dać jej śniadanie...


----------------
Miłej środy życzę

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Emmi dobrego dnia.
Wczoraj byłam mniej aktywna, spowodowane to było ogromnym stresem w sprawie naszego pupila.
W napięciu czekałam do 19, dzieci były na wizycie kontrolnej, zastrzyku, przemywaniu rany.....
W moim mieście wet zepsuł wiele rzeczy, jestem wściekła, tą pseudolecznicę powinni zamknąć. Przedwczoraj Budyń był bardzo cierpiący 40* gorączki, nowy lekarz nie dawał zbyt wiele nadziei, na uratowanie operowanej łapki, dołączył silniejszy antybiotyk i zastrzyki codziennie, a nie tak jak ten mój miejscowy powiedział co drugi dzień, nie zajrzał pod opatrunek, mówił, że nie trzeba...Teraz
zupełnie inne podejście do pacjenta, lepsza opieka i po dobie widać poprawę.
Syn rano pisał, że nasz urwisek chce biegać

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Emmi na egzaminach częstują Was herbatką?

[Adazina]

Witajcie !!

Środa. Za naszymi oknami piękna, taka prawdziwie majowa, pogoda.
Siadam z poranną kaweczką i czytam......

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Cyferuś,
jak to dobrze, że Budyń mieszka teraz tam u dzieci! Zaopiekowany na wszelkie możliwie sposoby. Natomiast straszne jest to, co piszesz o Twoim miejscowym lekarzu. Oby nowi specjaliści pomogli cierpiącemu Budyńkowi.

[Cyferkaa]

Adusia witaj
Jak się macie ?



Kawka dla Was

[Adazina]

Emmi,
czas i zapamiętywanie. Biegnie to w sposób różny, bardzo zmienny. Masz całkowitą rację.

[Adazina]

Budyń. Najnowsze zdjęcia. Wstawiam na prośbę Cyferki.

[Cyferkaa]

Dziękuję Adusia bardzo

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Budyń był na tarasie wykazuje już chęć zabawy.
Nieustająco trzymam za niego kciuki.
-----------
Rano czas mi leci za szybko, muszę tyle spraw przed pracą jeszcze ogarnąć...
Za bardzo nie rozpamiętuję bo nie ma w moim życiu nudy, czy znużenia, zawsze coś się dzieje
Dzisiaj zimnej Zośki
Mak kuzynkę imienniczkę, jest najmilszą i najcieplejszą
osobą jaką znam w realu

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Dobrego dnia Wszystkim.
Samych przyjemności.
Pa

[Adazina]

Pytacie o nasze obiady.
Oczywiście wszystko jest na życzenie Mani.
Wczoraj były kluski kokardki ze śmietaną i truskawkami.
Dzisiaj zupa pomidorowa, a na drugie sznycelki z piersi kurczaka, kasza oraz mizeria.

[Emmi123]

Mój Boże!! Ptaszyno nasza kochana ile musisz wycierpieć a pandzie z Tobą . My tak mięliśmy z naszą Najpiękniejszą. W ogóle adoptowaliśmy ją chorą i absolutnie nie wiedzieliśmy o tym. Dopiero osoba znająca się na psach od razu zwróciła uwagę, że nasza psika niedobrze pachnie i na bank jest chora. Strzał w dziesiątkę. Od tamtej pory, uczę się zapachu każdego psa i kota. Obwąchuje je aby wiedzieć gdyby były chore. Potem miała sterylkę i jak zaczęło się babrać i pojechałam do drugiego weta to ten się złapał za głowę.

Cyferko Przekaż to innym. Naprawdę taki weterynarz to źle jak jest w okolicy, bo może doprowadzić do niepotrzebnej śmierci.

Adi Fantastycznie, że Mania tak cudnie radzi sobie w kuchni. Tylko niech się z tymi umiejętnościami za bardzo nie chwali przed rówieśnikami, bo obibok jej się trafi . Nie myśl, że to jeszcze ho ho, to ,,ho ho" będzie szybciej niż myślisz .Ale niech się uczy

[Emmi123]

Mam zaległości w opowieściach, bo się sporo dzieje a czasu za bardzo nie ma.

Wczoraj zaliczyłam ortopedę. Uch... odstresowuję się jeszcze dzisiaj. Przypominam, że po kuracji lekowej była wizja zastrzyku w kolano . Więc na razie nie ma. Z racji, że pojawiło się dość znaczne poprawienie, więc ją powtórzymy. Ale co myślę o ortopedzie to noga mnie boli makabrycznie . W ogóle wczoraj, po w sumie optymistycznej diagnozie, to ledwo wyszłam, jak bym miała nogę z betonu. To psyche. W ramach odstresowywania się poszliśmy z MM do knajpki z serii wietnamskich. A tam w ramach dekoracji są akwaria i zrobiłam parę zdjęć. Bardzo lubię tę knajpkę.
IMG_20240514_154013462.jpg IMG_20240514_154323217.jpg

[Emmi123]

Cyferko dziękuję za termosiki. To bardzo miłe. Dawno, dawno temu tata robił mi kanapki do szkoły. MM nigdy . Więc termosik od Ciebie z dodatkiem, budzi we mnie przemiłe wspomnienia.

Najczęściej w pokoju nauczycielskim jest przygotowany stolik z możliwością zaparzenia sobie kawy albo herbaty i są jakieś ciasta, albo kanapki. Można się tym poczęstować PRZED egzaminem. Do sali można wnieść tylko napój. Nie ma już podjadania jak za naszych czasów. Biedni uczniowie siedzę przy pustych stolikach mając butelkę z napojem na podłodze aby się nie wylało. Oczywiście mogą z niej korzystać. Ale zero kanapek czy czegoś tam.

[Cyferkaa]

Hejka Emmi
Super, że się spotkałyśmy.
Emmi u nas poczta pantoflowa działa bardzo szybko...jak zaczęło się o tym mówić, to wyszło szydło z worka.
Ech, szkoda gadać. My chciałyśmy jak najlepiej, najbliższy w okolicy, najszybciej...
No nic to, mam nadzieję, że Budyń wyliże się z tego. Najlepiej czuje się w sypialni u pańciów biedny kotek, nigdy nie mieszkał w takich warunkach żeby móc sobie poleżeć w łóżku
Teraz jego zachowanie z pewnością się zmieni. Dzisiaj kolejna wizyta u weta.
----------
Emmi zawsze się dziwię, że mój syn wącha kotki, przytula i obwąchuje...
Myślałam, że tak sobie to robi...a tu się okazuje, że pewnie tak jak Ty sprawdza czy nic złego się z nim nie dzieje...
ok. wypytam go.
Najpiękniejsza długo dochodziła do siebie? Jejku, żeby w obecnych czasach tacy niekompetentni ludzie się trafiali i to jeszcze przy najsłabszych istotach.
----------
Adusia obiadek wyborny.
Domyślam się, że na deser lody

[Emmi123]

Jest wietrznie. Idzie na zmianę pogody? Czyżby miało by popadać? Niech się sprecyzuje, bo niebawem ruszamy z cięciem na siano.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Cyferko Nie wiedziałaś, a przede wszystkim liczył się czas. Wiadomo, najlepiej pojechać ciut dalej do lepszego ale skąd mogliście wiedzieć? A czas był na wagę złota. Może dzięki temu uratowało się tę drugą łapkę? Zawsze pierwsze wsparcie dostał a nie wierzę, że ten drugi by nie amputował. W to raczej nie ma co wierzyć. Amputacja jest tak poważną operacją, że gdyby tylko był cień szansy, że nie trzeba, to na pewno by nie chcieli robić. Najważniejsze, że ta pierwsza, pilna pomoc została wykonana.

[Cyferkaa]

Emmi to wspaniały relaksik po ortopedzie.
Super klimat w kafejce.
Masz na jakiś czas wyjaśnioną sytuację z kolanem.
Jak nie jest źle, to jest dobrze
-----------
U mnie też jest bardzo wietrznie...
od rana chłodny wiatr, Zimna Zośka
--------
Myślisz, że młodzież przy kanapkach i piciu mniej się stresowała?
Teraz dzieciaki wydają się byś dziwne wstydzą się jeść kanapki w szkołach, bo to obciach Ty wiesz lepiej jak z tym jest
--------------
Sprzątam maszyny i zaraz lecę.
Fajnie, że dzisiaj się nie minęłyśmy.
Chociaż na chwilę gadu.
Kotki w kotłkowie zawsze po 16 wypatrują mnie.
Mam stałe pory karmienia, są przyzwyczajone, a i dla mnie tak wygodniej.
Pa.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Emmi co do amputacji rozumiem, tam było otwarte złamanie,
ale tą przednią łapkę pokieraszowaną, mógł inaczej zabezpieczyć...
Mam nadzieję, że da się ją uratować.
Lecę.
Pa

[Emmi123]

Najpiękniejszej trochę się goiło, kilka tygodni, ale mocno się tam pobrało :/ . Ale dała radę.


MM jak opowiadał, to najpierw zająć się kanapkami w myśl zasady z pełnym brzuchem lepiej się myśli a dopiero potem zajął się zadaniami na maturze . Ja nie pamiętam czy zjadłam jakąś? Rany... kiedy to było!

Miło się tak spotkać.




Zasiadłam na kompa w oczekiwaniu 16.00 aby wziąć leki. Miałam chwilę do niej, to piję sobie herbatkę i czekam...
Tak nie do końca czekam, bo już kaczkom napełniłam poidła, poleciałam na taras i wystraszyłam sąsiada, bo jego kury skupione w jednym miejscu, psy szczekają, jak nic lis. Klaskałam, pokrzykiwałam, tym razem nie waliłam o garnek, bo by chyba sąsiad zawału dostał. Niestety jedną kurkę mu lisek złapał....

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Jeśli nie jest zmiażdżona to da się uratować.