2006-02-04, 19:33 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
to wszystko jest chore....
nauka kościoła osiąga wymiar absurdu absurdów. |
2006-02-05, 13:24 | #32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 605
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
ja takze pozostawiam bez komentarza...
__________________
watek kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post16332141 Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku. /Antoine de Saint-Exupéry/ |
|
2006-02-05, 21:38 | #33 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
hmm... nikt nie chce zeby mu sie ktoś pchał do łóżka i wtrącał co kto robi ze soba w sypialni...
logika podpowiada ze każdy ma system co jest moralne a co nie! jesteśmy tak stworzeni że miłość fizyczna sprawia nam przyjemność i ogromną radość wiec sztuczne ograniczanie tego jakimiś szczegółowymi rozporządzeniami (których chyba i tak nikt nie sprawdza?!) jest nie rozsądna - w moim mniemaniu! ps. nie jestem katoliczką!
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka Edytowane przez aprzybyla Czas edycji: 2006-02-07 o 13:59 Powód: zawsze warto coś poprawić ;) |
2006-02-06, 10:21 | #34 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
"Kalendarzyk małżeński", zwany także metodą rytmu opracowany został w latach 1920 - 1930, to metoda mało skuteczna, historyczna. Opierał się na obliczeniach z długości ostatnich 12 cyklów miesiączkowych. Kalendarzyk nie jest polecany obecnie z powodu małej skuteczności. "Chciałbym przedłożyć ważną propozycję: "skończmy wreszcie z kalendarzykiem". Wysłużył się i trzeba go złożyć do lamusa. Nowoczesne metody naturalnego planowania rodziny opierają się na bezpośredniej obserwacji, nie na "wyliczeniach". Uporczywe trzymanie się kalkulacji liczbowych może spowodować dramatyczne trudności we współżyciu w okresie najmniej spodziewanym". prof. W. Fijałkowski |
|
2006-02-06, 11:15 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Oj, ja się teraz nieźle nasłucham, bo dziś zaczynamy kurs przedmałżeński w kościele... nastawienie mam fatalne, w stylu 'nie chcem, ale muszem'. Potem jeszcze poradnia rodzinna, podobno nie jest to miłe doświadczenie. Cóż... idę uprzedzona, a może nie będzie tak źle? W każdym razie biorę tabletki i już się stresuję, że grzechy popełniam, a na nauki chodzę tylko, żeby mieć je z głowy. Zwariuję.
|
2006-02-06, 13:03 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
z
Edytowane przez Eleo765 Czas edycji: 2010-09-20 o 09:07 |
2006-02-06, 17:10 | #37 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Dla mnie całkowitym absurdem jest taki tekst:
Cytat:
|
|
2006-02-06, 21:05 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
|
|
2006-02-06, 22:29 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Ponad 50% par bierze slub koscielny bo wierzy a jednak niz demograficzny istnieje nie da sie ukryc wiec jak to jest z wami katolikami?
Jestem przeciwniczkom kosciola jakiegokolwiek bo robi ludziom wode z mózgu , wszytsko tłumaczy biblia itp wymyslonymi księgami aby zapanowac nad ciemnym ludem. Co siostra zakonna czy ksiądz moze wiedziec o normlanym rodzinnym zyciu nie bedac w pelni zaangazowany w małżeństwo,wychowanie dzieci ,nie wiedza nic. posiadaja czysta teorie a jak wiadomo teorii do praktyki ho ho daleko. To tak jakbym ja wypowiadała sie w kwestii fizyki kwantowej ,teoriie wykuc moze nawet malpa i ja ale zastosowac moze tylko fizyk. Dla mnie takie teksty sa jak z 18 wieku ,pisane przez zdewociale baby nie osiągajace nigdy orgazmu bo kochaja sie tylko aby rodzic naturalnie po 10 dzieci. |
2006-02-07, 07:50 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 138
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
hEYA
ja już jestem PO KURSIE PRZEDMAŁEŃSKIM wraz z moim misiem zapisaliśmy się na wekendowy dla dorosłych prowadzony przez osoby świeckie, a dokładniej małżeństwa katolickie. Kosztował 100 zł (z obiadem) i trwał 4 dni czyli dwa całe weekendy od 9 - 18 Polegał głównie na wypełnianiu testów przez obojga partnerów indywidualnie i konsultacji co do ich wyników. Musze przyznać, że wiele się dowiedziałam o moim partnerze i wiele rzeczy odkryliśmy w ten sposob. Czami bowiem jest tak, że na niektóre tematy się wogóle nie rozmawia, a potem okazuje sie ze poglądy obojga partnerow sa znacznie rózne... Małżeństwa udzialały porad jak przetrawac pierwsze trudne miesiąca małżeństwa kiedy dochodzi do konfrontacji paniejskich nawyków obu partnerów, jak radzić sobie z kryzysem i stworzonym przez media wizerunkiem sexualności, gdzie kobieta badz meżczyzna zawsze ma ochotę na sex i jest gotowa/y....itp... W życiu codziennym jest inaczej zupełnie inaczej.... ogólnie poza tym, że kurs był INTENSYWNY tyle godzin..... odniosłam pozytywne wrażenie młode małżenstwa zartowały, wszytko przedstawiane było impulsynie, naturalnie.... okazało się ze kobiety mają podobne nawyki hehehe a maężczyni podobne..... mysłałam ze tylko MOJ taki jest heheheheheh jeszcze musimy zgłosić sie do poradni prychologicznej na 2 wizyty i omowienie kwestii kalenarzyka... o ktorej na kursie tylko wspomniano.... i TYLE....
__________________
Dukan - start 80 kg I faza 10 dni - 4kg II faza - 76 ......... waga docelowa 58 kg |
2006-02-07, 07:55 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 138
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
PS
na kursie nie było nacisku na naturalne metody antykoncepcji- pozostawiali to uznaniu partnerów... podkreślone było tylko, aby w sexie nie robic rzeczy co do których nie ma się przekonania, nie zmuszac partnera do niczego oraz szanowac ze kazdy moze poprostu NIE MIEC OCHOTY.... dodam ze kurs ten byl EKSPERYMENTALNY i jesli sie przyjmie bedzie bardziej rozpowszechniony w WARSZAWIE
__________________
Dukan - start 80 kg I faza 10 dni - 4kg II faza - 76 ......... waga docelowa 58 kg |
2006-02-07, 08:50 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 408
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Miejmy nadzieje ze taka koncepcja kurzu sie przyjmie i co wiecej rozpowszechni rowniez w innych miastach, bo ja po kursie "przedmalzenskim" oczekiwac bede jakiegos konkretnego przygotowania, rad na przyszlosc. Zgodze sie tu z opinia, ze przeciez siostry zakonne i ksieza, nie maja najmniejszego pojecia o problemach małzenstw, a wiadomo, ze na poczatku nie zawsze bywa kolorowo. Ja bym poparla rekami i nogami taki "nowoczesny" kurs, bo w koncu to tak jakby poznac malzenstwo "od kuchni", mowia o tym ludzie, ktorzy juz to przezyli i maja jakies doswiadczenia.
Szkoda tylko ze rzeczywistosc jest inna, jak slucham opinni dziewczyn o kalendarzykach i nawiedzonych paniach w poradni, to wogole az sie boje co to bedzie jak bedzie tam trzeba isc i powiedziec ze niestety nie interesuja nas takie metody, bo juz lepiej "zyc w grzechu" niz miec gromadke dzieci i nie miec im co dac jesc, a taka czesto bywa przyszloc. |
2006-02-07, 08:59 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
Super musiał być taki kurs, powiesz, gdzie się odbywał? |
|
2006-02-07, 09:09 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
Ja naprawdę nigdy nie mogłam tego pojąć Sama mam wyłącznie ślub cywilny, byłaby skończoną hipokrytką, gdybym przysięgała przed Bogiem, w którego nie wierzę, fakt, że część rodziny próbowała to wymóc, jednak nie ze mną takie zagrywki |
|
2006-02-07, 09:16 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 138
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
w warszawie, pisałam w tekscie
__________________
Dukan - start 80 kg I faza 10 dni - 4kg II faza - 76 ......... waga docelowa 58 kg |
2006-02-07, 10:35 | #46 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
|
|
2006-02-07, 10:41 | #47 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
|
|
2006-02-07, 10:50 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
a co ma piernik do wiatraka ?
Dla mnie przysięganie przed bogiem, w którego się nie wierzy tylko ze względu na presję otoczenia, to hipokryzja. Równie dobrze mogliby brać ślub w obrządku innych religii, bo przecież co za różnica ? Gdy pytałam kiedyś pewną parę, dlaczego biorą ślub kościelny, skoro ani zbyt wierzący, ani praktykujący, ani religijni nie są ? Odpowiedź: -ona chce mieć białą suknię i żeby ojciec prowadził ją do ślubu -on nie chce się kłócić z rodzicami, a poza tym to ładna sceneria, gdy się bierze ślub w katedrze No i gdzie tutaj miejsce na wiarę w ich Boga ? to się chyba mija z celem. |
2006-02-07, 10:53 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
|
|
2006-02-07, 11:45 | #50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
|
|
2006-02-07, 13:05 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Tez jestem katoliczka, w dodatku praktykujaca. I zewszad slysze co wolno, a czego nie wolno. Glosem oficjalnym Kosicola sie specjalnie nie przejmuje, choc moze powinnam. Ale dla mnie towrza go ludzie, czesto ksieza i zakonnicy, ktorzy wlasnie nie maja pojecia o zyciu rodzinnym, o malzenstwie i takich codziennych problemach. Slub kosicelny brac bede, bo jest dla mnie bardzo wazny. Natomiast to, co bede robic z moim mezem w sypialni bedzie wylacznie moja sprawa i nie bede sie czula niczemu winna, chyba, ze w jakis sposob skrzywdze mojego wspolmalzonka, a do tego absolutnie nie zmierzam. Mam znajoma, ktora uwaza stosowanie antykoncepcji za wysoce niemoralne, a sama studiuje medycyne. Nie wiem dlaczego ludzie daja sobie robic wode z mozgu, zamiast szukac Boga w Biblii, w zyciu codziennym, w kontaktach z drugim czlowiekiem. Dla mnie prawdziwy katolik to nie taki, co bezmyslnie klepie modlitwe, ale taki, ktory stara sie cos dac od siebie innym ludziom i nie krzywdzi nikogo. Zostalam wychowana w dosc konserwatywnej rodzinie, gdzie uznaje sie antykoncepcje, ale seksu przedmalzenskiego nie. Z tego tytulu do dzis spotykam sie z nieprzyjemnymi sytuacjami, wyrzutami, ktore powoduja rozdarcie wewnetrzne i obrzydzaja mi moj calkiem udany zwiazek, bo: "co ludzie powiedza", "to grzech" itp. Wg mnie seks z osoba, z ktora wiaze sie przyslzosc nie jest niczym niemoralnym, to jest rzecz calkowicie naturalna i zamiast czepiac sie takich drobiazgow, powinno sie zwrocic uwage na przemoc w rodzinie.
|
2006-02-07, 13:13 | #52 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Ropuszko znowu się z Tobą zgadzam
doszukiwanie się sensacji w jakichś kiepskich podręcznikach i mierzenie nimi całej wiary mija się z celem.. Wiara w Boga i kierowanie się własnym rozsądkiem i miłościa nie wykluczają się nawzajem. |
2006-02-07, 13:57 | #53 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
bo ludzie 1. albo kierują sie tylko swoim rozsadkiem, a odrzucają boga, albo 2. ślepo wierzą w boga i odrzucają zdrowy rozsądek... i o tym drugium jest ten wątek, nie? ps. nie chce urazic osób które w boga nie wierza!. Pod tym pojęciem mam na mysli osoby z pewnymi wartościami moralnymi!
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
|
2006-02-08, 09:02 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 408
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Ropuszko popieram twoje slowa. Musze tez zaznaczyc, ze ta nasza rozmowa, w niektorych postach idzie troszke w kierunku krytyki totalnej Kosciola. Nie tedy droga, nie powiem, zeby to urazalo moje uczucia religijne, bo az tak wrazliwa nie jestem , ale mam wrazenie, ze niektorzy ateisici widza w wierze katolickiej tylko i wylacznie te "smieszne i absurdalne" aspekty. Nie zamierzam tu nikogo indoktrynowac i nawracac, ale trzeba przyznac, ze mozna patrzec krytycznie na nauke Kosciola, bo przyznam sama ze czasami jest jeszcze daleko w średniowieczu, ale nie mozna negowac wszystkiego tylko dlatego, ze pojawiaja sie czasami take wlsnie rewelacje jak w tym watku. W religi pojawiaja sie takie wlasnie "kwiatki", ale nie ulega watpliwosci, ze to jest dzielo czlowieka, a to co wyplywa z Bibli to poprostu wskazowki na dobre zycie i nawet wielu niewierzacych tak postepuje, poprostu intuicyjnie. Mam nadzieje ze nie zabrzmialo to jak u nawiedzonej dewotki , bo nie mialam takiej intencji, chodzi mi o to ze nie mozna patrzec na wiare przez pryzmat tylko tych dziwnych praw, ktorym sie sprzeciwiamy, bo jest tez troche dobrego w tym wszystkim.
|
2006-02-08, 10:06 | #55 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
Co do piernika i wiatraka: Przysieganie przed Bogiem, w którego się nie wierzy? Jeśli się nie wierzy w Boga, to nie przysięga się przed nim (no bo przecież neguje się jego istnienie, Boga nie ma) ale przysięga się w Kościele tak, jak inni przysięgają w USC - tylko że sceneria ładniejsza, i atmosfera inna, (no i ta biała suknia z welonem) a skutki takie (same w sferze cywilnej). Nie mówię, że robienie czegoś wbrew sobie ze względu na presję otoczenia jest dobre, mnie osobiście jest to obce. |
|
2006-02-08, 17:14 | #56 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Marcelina chyba jednak sie mylisz
Slub koscielny jest z zalozenia uroczystoscia gleboce religijna. To kolejny krok osob wierzących do bycia razem zgodnie z naukami. O ile pamietam jak nam ksiadz wbijal do glowy. Kosciol to dom bozy Nie moze wiec kosciol byc kolejnym urzedem do slubu tylko z ladniejsza sceneria Co do skutkow... nie do konca Cywilny mozesz brac wiele razy koscielny raz (no chyba ze bedziesz wdowa) Juz samo to pokazuje ze slub koscielny jest scisle powiazany z religia. Popieram w 100% Madeline Nie neguje tego ze dziewczyny chca miec koscielny To indywidualna sprawa kazdego Ja wyszlam z zalozenia ze jak sie nie chodzi do kosciola, jak sie nie zyje "w rytmie" religijnym to nie ma sensu brac koscielnego. I jak zalozylam tak zrobilam Skonczylo sie na cywilnym z ktorego jestem baaaaaaaaaaaaardzo zadowolona i nie uwazam by byl gorszy od koscielnego |
2006-02-08, 20:39 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
__________________
|
|
2006-02-08, 22:59 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
Co znaczy że Kościół "nie może.... bo to Dom Boży". Może nie powinien, ale jest i taka jest prawda. Też nie wierzę, że wszyscy, którzy biorą ślub w Kościele sa jakimiś zagorzałymi katolikami. Takich jest niewielu, a najwięcej w wieku raczej nie do żeniaczki czy zamążpójścia. Jednak większość młodych wychowana jest w wierze katolickiej, obchodzi święta itd, czasami, od wielkiego dzwonu chodzą do Kościoła i ślub Kościelny jest dla nich naturalną koleją rzeczy. A chrzcisz swoje dzieci? Bo jak tu gdzieś przeczytałam, niektórzy negują cały Kościół i ślub a dzieci i tak chrzczą, więc jak widać bywa różnie. Ja tam właśnie jestem taką wierzącą/niewierzącą, świąteczną katoliczką. Jednocześnie z zasady byłam przeciwniczką wszelkich ślubów - takich czy innych, samo przysięganie, obiecywanie miłości uważam że jest trochę chore bo niby jak można przysiąc miłość? Ale po 10 latach bycia z moim TŻ zachciało mi się mówić do niego "mężu" i o innym niż kościelny nawet nie pomyślałam. Aha kiedyś mądry stary ksiądz powiedział mi, że tacy właśnie wątpiący wierni/niewierni sa wyzwaniem dla Kościoła i nie popełniają świętokradztwa, gdy przystępuję do sakramentów sporadycznie z tego czy innego powodu. |
|
2006-02-09, 18:23 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Zgadzam sie, ze korzystanie z sakramentow przez osoby praktykujace rzadko albo wcale nie jest takie do konca "zle". Mozna nie zgadzac sie z Kosciolem w paru kwestiach, rzadko uczestniczyc w mszy itd., ale jesli sama wiara jest to rozumiem, ze dla takiej osoby slub koscielny jest wazny. W koncu to, ze wierzymy w Boga, a nie zgadzamy sie z ksiezmi nie moze nam odbierac prawa do przysiegania przed Bogiem, ktory wg nas istnieje i nam na nim zalezy.
|
2006-02-09, 18:34 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Co wolno w małżeństwie???
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:11.