Suknia już wisi, goście zaproszeni - Twój syn teściowo ze mną się ożeni! PM2014 cz.27

[pysia1987]

Napisane przez zakrecona_kropka

Ja na szczęście nie mam takiego problemu bo mamy przez sale zapewnione w cenie napoje w szklanych butelkach 0,2 l

Ja tez bede miala szklane butelki i napisalam do takiej laski na fb co miala wesele w mojej sali przy okrąglych stolikach i napisala mi, ze ilosc zarcia baaaaardzo duza i przejesc sie nie da ze obsluga na najwyzszym poziomie, zimna plyta uzupelniana na bieżaco do końca wesela, cieple dania podawane szybko i sprawnie i generalnie wszystko tak jak wymarzyla sobie więc sie mega ciesze

A jesli chodzi o dzieci:: to ja tez uwazam, ze są dzieci wazniejsze i mniej wazne nasze weselicho tez bedzie bez dzieci, wyjatek stanowi moj siostrzeniec i chrześńiak w jednym (wtedy bedzie mial 8 lat) i corka bliskiej kuzynki (lat 12). Reszta kuzynostwa ma starsze dzieci, powyzej 18roku zycia, wiec je tez zapraszamy z os towarzyszacymi bo przez wiek sa dla nas normalnie jak kuzyni. Ale z kolei dwie pary znajomych maja dzieci (w dniu wesela 4 lata, 3lata i 1 rok) i ich prosimy bez dzieci

[docik10]

Napisane przez czekooczekolada

nie sugerowałabym się tym, że jeśli Twoje przesypia, to oznacza że każde przesypia całą noc. siostrzeniec i siostrzenica Tż ,4 i 5 letnie dzieci budzą się w środku nocy przynajmniej raz. nieraz tak było że my siedzieliśmy u siostry Tż a tu nagle z sypialni wychodzi zapłakane jedno z nich. a natomiast chrześnica Tż, jak miała 2 lata jeszcze miała smoczka, budziła się z 10 razy w nocy i ryczała gdzie jej smoczek. wiem, bo spaliśmy w pookoju obok, a raczej nie spaliśmy bo się nie dało.

pozatym w to, że słyszeć będziesz elektryczną nianie w takim wrzasku, to jakoś nie chce mi się wierzyć, oczywiście biorąc pod uwagę fakt że będzziesz zabiegana, bo tu ktoś Cie będzie wołał a zaraz tam. kto będzie wtedy czuwał nad nianią? mówiłaś że z babć nie chcesz niań robić, a tu chyba nie będzie wyjścia w takim wypadku
.

Od siostry ta 2 latka budzi się kilka razy w ciągu nocy i płacze tak jakby ją ze skóry obdzierali nie idzie jej uspokoić a czasami ma oczy zamknięte i ryczy jak pogan.Od urodzenia im się darła, ma dwa lata i jak na razie tylko dosłownie 1 całą noc im przespała. A od Tż bratanek co chwile się budzi a ma 3 latka bo chce w nocy pić. Różne są dzieci i książkowo powinny już przesypiać całą noc ale w pratycę różnie to niestety bywa

Właśnie... Przy takim hałasie to tylko siedzieć przy stole z nianią zero zabawy żeby słyszeć nianie. Ja uważam, że krzywda się dziecku nie dzieje jak zostanie z kimś z rodziny od godziny gdzie dziecko zaczyna być senne, a też zabawa w ciągłym stresie, że dziecko może się obudzić a ja nie usłyszę też nie daje satysfakcji z imprezy.

Ja jestem zwolenniczką dzieci na weselu, ja to w ogóle taka matka Polka jestem jeśli chodzi o dzieci, gdzie nie pójdziemy to ja wszystkie dzieci noszę, bawię itp. Nawet tż powiedział "co to za wesele bez dzieci?" Tak więc u nas będzie ich sporo, ale uważam, że jeśli jest taka możliwośc to potem powinny być pod opieką osób które nie są gośćmi wesela. Np. moje siostrzenice u teściów mojej siostry itp.

[bardorja]

Napisane przez czekooczekolada

nie sugerowałabym się tym, że jeśli Twoje przesypia, to oznacza że każde przesypia całą noc. siostrzeniec i siostrzenica Tż ,4 i 5 letnie dzieci budzą się w środku nocy przynajmniej raz. nieraz tak było że my siedzieliśmy u siostry Tż a tu nagle z sypialni wychodzi zapłakane jedno z nich. a natomiast chrześnica Tż, jak miała 2 lata jeszcze miała smoczka, budziła się z 10 razy w nocy i ryczała gdzie jej smoczek. wiem, bo spaliśmy w pookoju obok, a raczej nie spaliśmy bo się nie dało.

pozatym w to, że słyszeć będziesz elektryczną nianie w takim wrzasku, to jakoś nie chce mi się wierzyć, oczywiście biorąc pod uwagę fakt że będzziesz zabiegana, bo tu ktoś Cie będzie wołał a zaraz tam. kto będzie wtedy czuwał nad nianią? mówiłaś że z babć nie chcesz niań robić, a tu chyba nie będzie wyjścia w takim wypadku

babcie same beda chcialy latać do pokoju i sprawdzac malego, chodzilo mi o to ze nie zorbie znich niańki zbey cale wesele przesiadzialy z malym w pokoju.
niańke mam bardzo dobrąi słychać wsyztsko wraz z podglądem. Natomiast oprócz tego,że będę juz na weselu żona przede wsytskim jestemmatką, i moim komfortem psychicznym bedzie zagladac do malego bez wzgledu an to czy bede zalatana. nie ma tu niespodzianki,ludzie wiedza ze mamy dziecko wiec specjalnie zalatana nie bede. poza tym nianke elekt bedzie trzymala babcia, jak nie ebdzie mnie przy stole, lub moja swiadkowa lub chrzestna malego. Wszytsko mam obcykane
Jeżeli jednak masz jakiś lepszy pomysł co zrobic z malym dzieckiem podczas wesela to sie nim podziel , chetnie poslucham,bo mozejest opcja ktorej nie przewidzialam.

Osobiscie dzieci na weselu mi nie przeszakdzaja, dodają uroku.
Nie bylam jeszcze na zadnym weselu na ktorym niebyloby chodzicaz jedengo dziecka.
U mnie bedzie stolik dzieci-takie dzieci nie dzieci, bo maja 9,10,12,13 i 14 lat, a te mniejszeprzy stoliku zmamą, tych poniżej 5 rż bedzie szóstka,i beda mi sypać kwiatki

[Lemon_Drop]

Napisane przez zakrecona_kropka

Dziewczyny we wt ide do fryzjera na próbną fryzurę macie może jakieś inspiracje z podpięciem włosów ale tak żeby były na wpół rozpuszczone?

Podrzucę trochę swoich po południu jak będę w domu

[activelifestyle]

Napisane przez zakrecona_kropka

Dziewczyny we wt ide do fryzjera na próbną fryzurę macie może jakieś inspiracje z podpięciem włosów ale tak żeby były na wpół rozpuszczone?

Ja mam kilka Może coś się nada

[docik10]

Napisane przez bardorja

babcie same beda chcialy latać do pokoju i sprawdzac malego, chodzilo mi o to ze nie zorbie znich niańki zbey cale wesele przesiadzialy z malym w pokoju.
niańke mam bardzo dobrąi słychać wsyztsko wraz z podglądem. Natomiast oprócz tego,że będę juz na weselu żona przede wsytskim jestemmatką, i moim komfortem psychicznym bedzie zagladac do malego bez wzgledu an to czy bede zalatana. nie ma tu niespodzianki,ludzie wiedza ze mamy dziecko wiec specjalnie zalatana nie bede. poza tym nianke elekt bedzie trzymala babcia, jak nie ebdzie mnie przy stole, lub moja swiadkowa lub chrzestna malego. Wszytsko mam obcykane
Jeżeli jednak masz jakiś lepszy pomysł co zrobic z malym dzieckiem podczas wesela to sie nim podziel , chetnie poslucham,bo mozejest opcja ktorej nie przewidzialam.

Co racja to racja, Ty jesteś mamą i wiesz co dla Twojego dziecka będzie najlepsze Jeśli ta sytuacja nie wiąże się z jakimś stresem to nam nic do tego I bardzo spodobały mi się Twoje słowa "Natomiast oprócz tego,że będę juz na weselu żona przede wszytskim jestem matką"

[czekooczekolada]

Napisane przez bardorja

Wszytsko mam obcykane
Jeżeli jednak masz jakiś lepszy pomysł co zrobic z malym dzieckiem podczas wesela to sie nim podziel , chetnie poslucham,bo mozejest opcja ktorej nie przewidzialam.

Osobiscie dzieci na weselu mi nie przeszakdzaja, dodają uroku.
Nie bylam jeszcze na zadnym weselu na ktorym niebyloby chodzicaz jedengo dziecka.
U mnie bedzie stolik dzieci-takie dzieci nie dzieci, bo maja 9,10,12,13 i 14 lat, a te mniejszeprzy stoliku zmamą, tych poniżej 5 rż bedzie szóstka,i beda mi sypać kwiatki

bardzo prosze, do usług
moja przyjaciolka bierze ślub w sierpniu, w lipcu jej synek będzie miał rok. w kościele będę się nim ja zajmowac, ze względu że babcie, dziadkowie i chrzestni będą siedzieć z przodu + chrzestni mają swoje dzieci. biorą dziecko na salę tak do godziny 19, a potem, wynajęli nianie, która w ich domu spędzi noc z dzieckiem. miliony nie krzyknie sobie niania za jedną noc, a oni nie będa musieli siedzieć jak na szpilkach, bo będą wiedzieć że dziecko będzie pod profesjonalną opieką

ja też lubie dzieci na weselu, dlatego u mnie ich aż tyle będzie, ale bez przesady, żeby wyjścia z sytuacji nie znaleźć ? dla chcącego nic trudnego

Edit : i tak jak docik napisała, jeśli dla Was nie będzie to uciążliwe, myślenie tylko czy wszystko w porządku, to nam nic do tego. ja tam bym napewno inne wyjście znalazła niż śledzenie niani elektronicznej

[Grace O Malley]

10 dni do ślubu!

Szaleństwo - nie mam czasu absolutnie na czytanie forum Jeszcze w pracy nas gonią terminy i nie wiem czy dostanę więcej niż 3 dni wolnego przed ślubem a najchętniej to już teraz bym wzięła wolne...

Ze stresujących rzeczy to nadal nie mamy ułożonego pierwszego tańca, a to co jest w trakcie wychodzi nam jak taniec utykających pawianów. Więc taaaak, będzie co oglądać

W weekend było szaleństwo, ślub Atomówki i również mój panieński - tyle emocji na raz

Z przygotowań to w sumie zostały rzeczy do ogarnięcia już w ostatnim tygodniu więc nie jest źle. Tzn cały czas trzeba gdzieś tam dzwonić ustalać dopytywać itp. więc non stop myślę o kolejnej rzeczy do zrobienia, ale to już jest dogadywanie szczegółów, a nie szukanie i towarzyszące temu stresy. W sobotę mam próbne czesanie i tym się chyba teraz stresuję też mocno - mam nadzieję że będzie tak jak bym chciała.

Zaczynam przeżywać.

[swiat_katarzyny]

kurcze ciezko jst mi sobie wyobrazic wesle na 140 osób i 50-60 dzieci. To tak bardziej na piknik rodzinny niz na zabawe z alkoholem, no ale dobra, rozumiem, są różne poglądy...
a jak wy rozwiązujecie kwestie placenia za talerzyk? my za dziecko powyzej 5 roku życia płacimy 75% wartosci talerzyka a powyzej 10 roku zycia 100% to by nas zrujnowało finansowo, tym bardziej ze 3/4 z tych dzieci widzielismy doslownie kilka razy w życiu lub w cale jeszcze nie widzielismy. To takie troche dziwne... dlatego zgodze sie z Pysią że są dzieci ważne i ważniejsze...

[activelifestyle]

Napisane przez swiat_katarzyny

widzę, że temat dzieci znów na tapecie.
Wiecie, ze ja nie uważam zeby wesele było miejscem dla małych dzieci.
Zapraszamy tylko kuzynostwo Tż i z dzieci t wygląda tak - dwoje 5latków, 3latek, 11 latek, 13 latek i 16latek.
Wesele na 140 osób.
Z tym że... mam taką część rodziny, która chyba nie zuanje wesel bez dzieci. Teraz w weekend jedziemy ich zapraszać i poifnormujemy że robimy wesele bez dzieci (moje kuzynostwo drugiego stopnia). Tylko martwie się co to będzie gdy na weselu zobaczą jednak dzieci od Tż (które są pierwszym kuzynostwem). I co teraz?

Ja bym zaprosiła albo wszystkich z dziećmi, albo nikogo. Sama bym źle się poczuła, gdybym miała dziecko a nie mogła go wziąć, natomiast np. bliższa rodzina czy nawet ktokolwiek był z dzieckiem. Ewentualnie gdyby wesele było z poprawinami poprosiłabym aby wzięli dzieci na poprawiny. Ciężka sytuacja. U mnie też jest dużo dzieci - około 50, ale wiem, że większość nie chce ich ze sobą zabierać mimo, że prosimy. Może u Was też nie każdy będzie chciał zabierać ze sobą

Napisane przez 21klaudyna

Kasia - musisz spiąć tyłek i odbębnić ta pracę. Wiem ,że to ściąga sen z powiek ale dzień kiedy oddałam pracę do druku był dla mnie jednym z lepszych dni jak przestałam to mieć na głowie:P

Skąd ja to znam

[bardorja]

Napisane przez activelifestyle

Ja mam kilka Może coś się nada

bardzo mi sie podoba 1 obrazek i ostatni,ale pierwszymega wymiata, bo jest to klasyka z dopracowaniem i wyglądem typowo oficjalnym, ostatni po prostu fajny. natomiast te pozostałe... takie rozwiązłae, bardzo luźne, nie oddają powagi i elegancji sytuacji

Napisane przez docik10

Co racja to racja, Ty jesteś mamą i wiesz co dla Twojego dziecka będzie najlepsze Jeśli ta sytuacja nie wiąże się z jakimś stresem to nam nic do tego I bardzo spodobały mi się Twoje słowa "Natomiast oprócz tego,że będę juz na weselu żona przede wszytskim jestem matką"

[czekooczekolada]

Napisane przez activelifestyle

Ja bym zaprosiła albo wszystkich z dziećmi, albo nikogo. Sama bym źle się poczuła, gdybym miała dziecko a nie mogła go wziąć, natomiast np. bliższa rodzina czy nawet ktokolwiek był z dzieckiem. Ewentualnie gdyby wesele było z poprawinami poprosiłabym aby wzięli dzieci na poprawiny. Ciężka sytuacja. U mnie też jest dużo dzieci - około 50, ale wiem, że większość nie chce ich ze sobą zabierać mimo, że prosimy. Może u Was też nie każdy będzie chciał zabierać ze sobą



Skąd ja to znam

właśnie o tym mówię. ja bym sie czuła, jakby moje dziecko było gorsze niz tamte, bo nie jest zaproszone nawet. i uwazam ze opcja z poprawinami jest dobra w takiej sytuacji

swiat katarzyny ja płace za dzieci do 3 rż 0zł, do 13 rż -60%, a po 13 rż 100%.

[bardorja]

Napisane przez czekooczekolada

bardzo prosze, do usług
moja przyjaciolka bierze ślub w sierpniu, w lipcu jej synek będzie miał rok. w kościele będę się nim ja zajmowac, ze względu że babcie, dziadkowie i chrzestni będą siedzieć z przodu + chrzestni mają swoje dzieci. biorą dziecko na salę tak do godziny 19, a potem, wynajęli nianie, która w ich domu spędzi noc z dzieckiem. miliony nie krzyknie sobie niania za jedną noc, a oni nie będa musieli siedzieć jak na szpilkach, bo będą wiedzieć że dziecko będzie pod profesjonalną opieką

maly bedzie na sali tyleile wytrzyma
natomiast co do opieknuki sparzyłasie juz dokaldnie 12 razy, takze 'nie,dziekuje'
apartament mamy blisko sali, a nasz dom jest 40km od sali, takze m,imo wszytsko nie zostawilabyms wojego dziecka z kims (bezwzgledu na to czy ktos z rodziny czy nie) tak daleko ode mnie. wytedy dopeiro mialabym stresa

[docik10]

bardorja

Ja mam mega plan!! Ja 29.08. biorę ślub, więc 30 sierpnia będę już pooo, więc mogę podskoczyć zając się Waszym szkrabem.....Ciocia Dora już do Ciebie pędziiiiiii

[madziara889]

My dzieci zapraszamy, zwłaszcza, że dużo ich nie jest i wszystkie są z najbliższej rodziny. Dzieci do 7 lat mamy za darmo. Czyli nie łapie się tylko jeden kuzyn Tż, który ma 10 lat i 3 kuzynki (14, 15 i 16 lat).

[Le_lena]

Klaudyna - cena za Twojego Smirnoffa jest moim ślubnym marzeniem

Byłam na sali , porozmawiać na temat kameruna, wiejskiego stołu i ozdób
Byłam w 'zaproszeniach' omówić szczegóły (czcionka, układ itp.)
Czyli ślubnych spraw ciąg dalszy.

jadę po drukarkę do sklepu miłego dnia!
Może uda mi się upolować pudełko na koperty

[zakrecona_kropka]

Napisane przez Lemon_Drop

Podrzucę trochę swoich po południu jak będę w domu

Czekam na Twoje propozycje

Napisane przez activelifestyle

Ja mam kilka Może coś się nada

poza pierwszą propozycją reszta bardzo mi się podoba nie potrafię się zdecydować czy chce właśni tak całkiem rozpuszczone czy np zebrane na jedną stronę ;(

Napisane przez Grace O Malley

10 dni do ślubu!

Szaleństwo - nie mam czasu absolutnie na czytanie forum Jeszcze w pracy nas gonią terminy i nie wiem czy dostanę więcej niż 3 dni wolnego przed ślubem a najchętniej to już teraz bym wzięła wolne...

Ze stresujących rzeczy to nadal nie mamy ułożonego pierwszego tańca, a to co jest w trakcie wychodzi nam jak taniec utykających pawianów. Więc taaaak, będzie co oglądać

W weekend było szaleństwo, ślub Atomówki i również mój panieński - tyle emocji na raz

Z przygotowań to w sumie zostały rzeczy do ogarnięcia już w ostatnim tygodniu więc nie jest źle. Tzn cały czas trzeba gdzieś tam dzwonić ustalać dopytywać itp. więc non stop myślę o kolejnej rzeczy do zrobienia, ale to już jest dogadywanie szczegółów, a nie szukanie i towarzyszące temu stresy. W sobotę mam próbne czesanie i tym się chyba teraz stresuję też mocno - mam nadzieję że będzie tak jak bym chciała.

Zaczynam przeżywać.

Bardzo dużo dziewczyn pisze że strasznie dużo rzeczy jest do zrobienia na kilka dni przed i zastanawiam się dlaczego bo w sumie tak sobie planujemy z rocznym, półrocznym i większym wyprzedzeniem a potem i tak na ostatnie dni tak dużo zostaje rzeczy

bardorja A jak rozwiązujesz problem głośnej muzyki?

Napisane przez swiat_katarzyny

a jak wy rozwiązujecie kwestie placenia za talerzyk? my za dziecko powyzej 5 roku życia płacimy 75% wartosci talerzyka a powyzej 10 roku zycia 100% to by nas zrujnowało finansowo, tym bardziej ze 3/4 z tych dzieci widzielismy doslownie kilka razy w życiu lub w cale jeszcze nie widzielismy. To takie troche dziwne... dlatego zgodze sie z Pysią że są dzieci ważne i ważniejsze...

U mnie jest dużo gorzej dzieci do 2 lat za darmo i na szczęście w to się łapie 7 dzieci 2 - 5- 50 % ale od 5 lat już 100 %

[21klaudyna]

Napisane przez czekooczekolada

wiem, ale myślisz że kogoś to będzie interesowało czyje te dzieci, czy najbliższego kuznostwa czy dalszego ? ludzie są różni, zobaczy że biegają dzieci to skąd ktoś ma nie pomyśleć czy np. tylko ich dzieci nie chcieliście prosić.

i takim oto sposobem właśnie mamy 50 dzieci do proszenia, ale sie z tym liczymy, jak prosimy to wszystkie a jak nie prosimy to zadnego

My rodzinę prosimy z dziećmi a znajomych bez dzieci i nie uważam , że robię jakiś błąd. Poza tym tylko 3 znajomych ma dzieci i to takie małe rozbójniki , które widuje raz na rok więc nie widzę potrzeby aby na siłę prosić wszystkich z dziećmi. Gdyby nie to że moja najbliższa rodzina ma dzieci to w ogóle prosiłabym bez i jak pisałam wyżej - kuzyn który ma dwójkę najmłodszych już powiedział , że dzieci będą tylko na obiedzie a potem dziadki je odbiorą.

[Szczeperka]

Napisane przez zakrecona_kropka

Bardzo dużo dziewczyn pisze że strasznie dużo rzeczy jest do zrobienia na kilka dni przed i zastanawiam się dlaczego bo w sumie tak sobie planujemy z rocznym, półrocznym i większym wyprzedzeniem a potem i tak na ostatnie dni tak dużo zostaje rzeczy

Wszystko zależy od organizacji. Ja też mam 10 dni do ślubu i zostało nam:
- kupno 3 rzeczy
- usadzenie gości
- przygotowanie winietek
- spowiedź
- dokończenie planu stołów i paczuszek na bramy

Reszte wykonałam i zaplanowałam z wyprzedzeniem i teraz tak naprawdę siedzę i czytam forum

[docik10]

Napisane przez Szczeperka

Wszystko zależy od organizacji. Ja też mam 10 dni do ślubu i zostało nam:
- kupno 3 rzeczy
- usadzenie gości
- przygotowanie winietek
- spowiedź
- dokończenie planu stołów i paczuszek na bramy

Reszte wykonałam i zaplanowałam z wyprzedzeniem i teraz tak naprawdę siedzę i czytam forum

A cóż to takiego?

[cude]

bardorja, jeśli chcesz mogę podejść do sklepu i zobaczyć czy tam są. Powiesz w swoim salonie, że u mnie są i jakoś sprowadzą. Zainteresowana?

bachara, pysia dobrze mówi Zwłaszcza te trochę wyżej odcięte , proste. A jak dorzucisz jeszcze jakiś obcasik to już miodzio

activelifestyle, też chcę takie winietki Jeśli starczy mi czasu, to je zrobię.

Jeśli dziecko nie potrzebuje krzesła, nie płacimy z nie. Do 12 roku życia 80%.

Ustaliliśmy z TŻ, że tylko jego rodzeństwo zabiera dzieci. Ale tylko mi się tak wydawało. Przy zapraszaniu TŻ zapraszał cała swoją rodzinę z dziećmi... Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy zabiorą swoje pociechy w 100-200 km podróż. Ale w sumie tych dzieci wyszło nam 20, więc nie jest źle Gorzej, że rodzice małych chcieliby mieć pokoje na sali, a teraz stoimy w tej sprawie pod wielkim znakiem zapytania.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

docik, u mnie to paczuszki z cukierkami

[Szczeperka]

docik - paczuszki z cukierkami dla dzieci gdyby jakieś zrobiły bramę pod kościołem. U mnie będą to krówki w woreczkach z organzy

[aniuska18032]

Napisane przez little_zosh

domar123, mi też nie wydaje się to dziwne. I rodzice moi i rodzice TŻta chcieli takie zawiadomienia dla swoich znajomych, czy współpracowników i po prostu im daliśmy. Oni są szczęśliwi a nas kosztowało to kilka złotych. Przecież tu nie chodzi o zapraszanie na wesele, tylko na ślub Moze teściowa chce się pochwalić, że jej syn ślub bierze?

Napisane przez Kate Noir

Mi to wcale nie wydaje się dziwne Wiem, że niektórym dziewczynom teściowie czy rodzice wpychają na siłę swoich gości na wesele i ok - to jest dziwne. Jednak gdyby moja mama czy teściowa poprosiłaby mnie o takie zawiadomienia to dałabym jej. Ja nic nie stracę, a ona byłaby szczęśliwsza i usatysfakcjonowana

U mnie też się daje zawiadomienia, moja mama prosiła czy mogłabym jej kilka wydrukować, TŻ przekształci zaproszenia na zawiadomienia i tyle
Jednak moi rodzice dokładają się do ślubu ale nawet jeśli by tego nie robili to i tak bym wydrukowałam trochę zawiadomień. Muszę je też zrobić dla koleżanek, których na wesele nie zapraszam

Napisane przez kasia1201

Witajcie moje drogie, ja zaczynam kolejny dzień chora :-( już mam dość tego samopoczucia. Mam pytanie czy zna któraś z was nazwę sukni z Madonny? Taka krótka dopasowana jakby koronkowa. Koktajlowa bardziej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też jestem chora i do datego od rana mam jedno ucho zatkane. Takie uczucie jakbym miała wodę :O

Napisane przez KaEs

108 dni do ślubu
i uwaga aż 4 zaproszenia rozdane jeszcze tylko 60 pare...

Ja też 108 a raczej dzisiaj 107 i żadnego zaproszenia nie wysłałam jeszcze. Jutro wyślę i tak wszyscy wiedzą, że ślub nadchodzi więc jakoś się nie martwię. Kuzynka TŻ miesiąc przed ślubem dawała, ale oni ogólnie na luzie bardzo podeszli do tego :P z drugiej strony wszyscy wiedzieliśmy, że się hajtają

Napisane przez Kishlaczkowa

Mam dla Was zdjęcia, jakie dziś znalazłam... Wzruszyłam się
ZDJĘCIA

O matko ja się popłakałam

Napisane przez swiat_katarzyny

widzę, że temat dzieci znów na tapecie.
Wiecie, ze ja nie uważam zeby wesele było miejscem dla małych dzieci.
Zapraszamy tylko kuzynostwo Tż i z dzieci t wygląda tak - dwoje 5latków, 3latek, 11 latek, 13 latek i 16latek.
Wesele na 140 osób.
Z tym że... mam taką część rodziny, która chyba nie zuanje wesel bez dzieci. Teraz w weekend jedziemy ich zapraszać i poifnormujemy że robimy wesele bez dzieci (moje kuzynostwo drugiego stopnia). Tylko martwie się co to będzie gdy na weselu zobaczą jednak dzieci od Tż (które są pierwszym kuzynostwem). I co teraz?


walcze z badaniami i magisterką.
W ogole to... szkoda gadać

Napisane przez swiat_katarzyny

kurcze ciezko jst mi sobie wyobrazic wesle na 140 osób i 50-60 dzieci. To tak bardziej na piknik rodzinny niz na zabawe z alkoholem, no ale dobra, rozumiem, są różne poglądy...
a jak wy rozwiązujecie kwestie placenia za talerzyk? my za dziecko powyzej 5 roku życia płacimy 75% wartosci talerzyka a powyzej 10 roku zycia 100% to by nas zrujnowało finansowo, tym bardziej ze 3/4 z tych dzieci widzielismy doslownie kilka razy w życiu lub w cale jeszcze nie widzielismy. To takie troche dziwne... dlatego zgodze sie z Pysią że są dzieci ważne i ważniejsze...

My mieliśmy zapraszać bez dzieci ale wyszło tak, że będą te dzieci, które mieszkają w pobliżu i nie trzeba dla nich noclegu i dla większości nawet talerzyka nie musimy brać wiem, że będą się bawiły bo teraz na weselu kuzynki TŻ te dzieci były bardziej wytrzymałe niż my i były grzeczne To są dzieci od kuzynostwa TŻ i znamy je wszystkie bo mieszkają w naszych okolicach. Natomiast jak ktoś jest z daleka to prosimy bez dzieci, no chyba, że są to małe dzieci jak u mojego kuzynostwa i będą spały z rodzicami na łóżku oraz nie potrzebują talerzyka bo mają np. 2 lata chociaż wiem, że mimo wszystko moi kuzyni i kuzynki zostawią dzieci pod opieką swoich teściów i nie będą ciągali dzieci tyle km na wesele, jeśli jednak je wezmą to nie będzie mi to przeszkadzało . Kuzyna, który ma trójkę starszych dzieci tj. takich gdzie każde powinno już raczej spać osobno i trzeba wziąć cały talerzyk nie zapraszam z dziećmi i nie mają żadnych pretensji o to, zostawią dzieci z dziadkami
No i będą dzieci moich sióstr, no ale inaczej sobie tego nie wyobrażam bo te dzieci są mi bliskie, u jednej siostry jestem chrzestną córeczki i synka, mój TŻ jest chrzestnym córki i syna mojej drugiej siostry... no i nie są to aż takie maluchy.

My dla dzieci bierzemy połowę porcji bo wiem, że w reguły dzieci na weselu jedzą bardzo mało (mówię o takich młodszych). U kuzynki TŻ dzieci jadły praktycznie same słodkie rzeczy typu truskawki w czekoladzie, trochę ciasta, torta a tak to się bawiły

W załączniku zdjęcia naszych zaproszeń oraz mapki, wszystko TŻ projektował. Kolor mapki wyszedł trochę ciemniej niż oczekiwaliśmy ale już kit z tym Zdjęcia robione na szybko i dopiero na kompie zobaczyłam, że biały nie jest aż tak biały no i tej linii w środku zaproszenia tak naprawdę nie ma, robiłam ją żeby podczas wypisywania było wszystko prosto
Na żywo ładniej wyglądają moim zdaniem

[Opiumalfa]

U nas na liczniku 38 dni do slubu. Cala impreze przygotowujemy od ponad roku, praktycznie w kazdym miesiacu cos bylo kupowane, ustalane itp. A od niedzieli mam takiego stresa, mamy tyle do zalatwienia ze masakra. Moj TZ jeszcze oddaje prace dyplomowa ze studiow MBA w piatek i na niego nie moge liczyc od kilku miesiecy. Idzie sie pochlastac, mowie wam. I to nie sa duze rzeczy. To jest tu pier.dola tu telefon, tu mejl, tu wyslac temu i tamtemu. I KAZDY chce to zrobic 2 tyg przed slubem! Wiec nawet jak my, planujemy wszytsko od poltora roku i tak na koniec jest rzeznia

[Szczeperka]

Napisane przez aniuska18032

W załączniku zdjęcia naszych zaproszeń oraz mapki, wszystko TŻ projektował.

Super

Napisane przez Opiumalfa

U nas na liczniku 38 dni do slubu. Cala impreze przygotowujemy od ponad roku, praktycznie w kazdym miesiacu cos bylo kupowane, ustalane itp. A od niedzieli mam takiego stresa, mamy tyle do zalatwienia ze masakra. Moj TZ jeszcze oddaje prace dyplomowa ze studiow MBA w piatek i na niego nie moge liczyc od kilku miesiecy. Idzie sie pochlastac, mowie wam. I to nie sa duze rzeczy. To jest tu pier.dola tu telefon, tu mejl, tu wyslac temu i tamtemu. I KAZDY chce to zrobic 2 tyg przed slubem! Wiec nawet jak my, planujemy wszytsko od poltora roku i tak na koniec jest rzeznia

Miesiąc przed ślubem jest rzeźnia i masz wrażenie że nie zdążysz... a potem nagle wszystko jest załatwione i dograne Tych drobnych spraw jest z dnia na dzień coraz mniej i się zaczynasz zastanawiać czym Ty będziesz się zajmować po ślubie

[sensuall]

cornflower_girl jakie to wzruszające....

Le_lena ślubujemy tego samego dnia i teraz widzę w jakiej jestem czarnej dupie macie tyle załatwione! A ja nawet jeszcze nie pomyślałam o zaproszeniach i jak zwykle wybierzemy na ostatnią chwilę
Chętnie obejrzę też zdjęcie rzęs

Widzę, że temat dzieci na weselu na tapecie. My prosimy wszystkie dzieci. Wiem, że te najmłodsze będą zabierane przez dziadków powiedzmy około 22. te starsze wytrymają do końca wesela na pewno. Moje dziecko w dniu wesela będzie miało 2 latka i cały czas chodzi mi po głowie co z Nim zrobić. On do spania potrzebuje spokoju. Tylko własne łózeczku we własnej sypialni jest w stanie Go wyciszyć. Nie przesypia całych nocy więc ktoś będzie musiał przy nim czuwać. Zastanawiam się nad jakąs opiekunką. Muszę pogadać z jakąs kumpelą czy coś. Bardorja ja nie zostawiłabym dziecka w takich hałasie nawet na 10 minut. Co jesli mu się uleje i będzie się dławił? A Ty akurat będziesz tańczyć? niani na pewno nie usłyszysz... Nie można zakładać, że dziecko będzie spokojnie spać w nie swoim domku. A jak akurat będą mu wychodzić zęby? Moje dziecko w takim wypadku całą noc płacze. I co wtedy?

Przepraszam, że tak mało pisze ale ciężko wejśc mi temat bo już sie tak długo znacie

[Blondi2989]

Napisane przez activelifestyle

Ja bym zaprosiła albo wszystkich z dziećmi, albo nikogo.

My wyszliśmy z takiego założenia, żeby ludzie nam fochów nie postroili. Ale na szczęście u nas wchodziło w grę 18 dzieci - na chwilę obecną będzie na razie 1 dziecko (8lat), 5 nie będzie, o reszcie na razie nie wiem.
Mam nadzieję, że będzie jak najmniej dzieciaków, mnie jakoś cudze dzieci w ogóle nie jarają

[201604261006]

Napisane przez TysiaBB1989

jaki planujecie mieć tort ? kwadratowy czy okrągły ??

Ja chce okrągły ale w moim małym miasteczku nadal królują te na odzielnych stelażach (wiecie o czym mowa?) a mi się takie kompl,etnie nie podobaja

Napisane przez Panna Izabela

A kto chętny z Wawy na co ??

Z okolic Wawy na ślub i wesele

Napisane przez namisek1990

Mogę na chwilę odsapnąć więc piszę do Was moje Kochane
dziękuję za dobre słowa

dzisiaj:
- ustalone menu
- ustalone pokoje
- zaproszeni goście na sam ślub
- załatwiona rozmowa z organistą w sprawie chórzystki
- zakup podkoszulka, skarpetek i skórzanego paska dla tż

mysza93
bardzo ładny welon

dzięki
Gratuluje załatwionych spraw

Napisane przez KaEs

108 dni do ślubu
i uwaga aż 4 zaproszenia rozdane jeszcze tylko 60 pare...

U nas rozdanych 0

Napisane przez swiat_katarzyny

a jak wy rozwiązujecie kwestie placenia za talerzyk? my za dziecko powyzej 5 roku życia płacimy 75% wartosci talerzyka a powyzej 10 roku zycia 100%

My do 5 lat mamy za darmo dzieci, od 5 do 12-50% ceny, od 12 lat normalna cena dopiero.
No i my zapraszamy wszystkich z dziećmi. Nawet znajomych (ale tu sa tylko 2 dzieci), jednego kolege z pracy Tż zaprasza bez dzieci, bo te dzieci już mają powyżej 16 lat i ich nie zna zupełnie.

[swiat_katarzyny]

Napisane przez Blondi2989

My wyszliśmy z takiego założenia, żeby ludzie nam fochów nie postroili. Ale na szczęście u nas wchodziło w grę 18 dzieci - na chwilę obecną będzie na razie 1 dziecko (8lat), 5 nie będzie, o reszcie na razie nie wiem.
Mam nadzieję, że będzie jak najmniej dzieciaków, mnie jakoś cudze dzieci w ogóle nie jarają

piątką

jedyne uczucia jakie żywie to do bratanka Tż, ale jak widze jakies małe dziecko na ulicy to nic a nic

[docik10]

Napisane przez Szczeperka

docik - paczuszki z cukierkami dla dzieci gdyby jakieś zrobiły bramę pod kościołem. U mnie będą to krówki w woreczkach z organzy

Ale uroczo u nas to się rzuca cukierki dzieciakom a nie daje w ładnych woreczkach Pomysł bardzo fajny