Co to sie w szkole dzieje !!!!!!!!

[aga21087]

Musze wam sie wyrzalic jestem przerazona i oburzona tym co sie dzieje w szkole
Mój kuzyn chodzi do gimnazjun do 1 klasy i dzis na przerwie został specjalnie przez pewnych chłopaków elementy szkolne kopmniety i popchniety z całej siły na sciane. W wnikiu czego tak mocno udzerzył sie w głowe ze rozwalil ja bardzo mocno polała sie krew i stracił przytonmosc. nie pamietan nic cos sie stało tylko tylko ze ktos go pchnoł. Pogotowie ze szkoły zabrało go do szpitala tam przeprowadzono operacje poniewaz starcił duzo krwi teraz jest w szpitalu z zabandarzowana cała głowa pod kropolówka.
Niewiadomo co bedzie dalej lekarze boja sie czy nie zrobi sie jakis krwiak wic biedzie mial serjie badan i pozostanie na obserwacji jakis czas w szpitalu.


A ten chłopak??? szkola chce mu udzielic nagany!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak to mozliwe by po takim czyms tak potraktowac ta sprawe moja ciocia pracuje w sadzie i przysiegła ze nie pozostawi tego tak jak dyrektor nie podejmie stosownych działan zgłosi to na policje
Powiedzcie jak to mozliwe to sie w głowie nie miesci by cos sie takiego dzialo w szkołach

[grin_ajz]

oj agus wspolczuje przekaz kuzynowi zyczenia powrotu do zdrowia

nietsety ja juz nie wiem co sie dzieje z ta mlodzieza...za moich czasow chyba tak nie bylo, ja nie wiem czym to spowodowane, ale jakos tak te wszystkie zle rzeczy zaczeto naglasniac po zrobieniu gimnazjow...moze to jakos tak zgromadzone w jednym miejscu dzieciaki w tym trudnym wieku, nie wiem...juz pomijajac watek twojego kuzyna, to skad oni maja takie dziwaczne pomysly...ech...i co z tym zrobic? oto jest pytanie...

[Syringa]

To co się dzieje w szkołach jest przerażające... a najgorsze jest to, że tak naprawdę niewiele można z tym zrobić

[Nemezja]

Niestety takie zachowania są dziś w większości szkół normalne .Gdyby w szkołach solidnie przyłożyli sie do eliminowania takich zachowań,gdyby oprawcy ponosili surowe konsekwencje,następnym razem dziesięć razy zastanowiliby się,zanim tknęliby kogokolwiek.A inni na przykładzie kolegów wiedzieliby,co ich czeka i nie urozmaicaliby sobie przerw wyżywaniem się na słabszych.

[Klariska]

Dzis gimnazja sa pelne glupich niewychowanych uczniow(nie mowie o wszystkich ale o wiekszosci), gdyz sama mialam problemy i rozniez teraz slysze ze maja je inni. Nauczyciele nie reaguja bo sie boja ucznow. Kompletnie olewaja co sie do nich mowi. A uczniowie... sa bezkarni,uwazaja ze im wszystko wolno. Swoja droga co za pala** wpadl na pomysl by gimnazjum stworzyc? Czy 8 klas podstawowki bylo zle? I tak jestesmy najlepiej wyksztalconym narodem(jednym z lepiej wyksztalconych na pewno, chyba w pierwszej 3)
Aga21087 moze i sprawa na policji to dobry pomysl, lecz nalezy pamietac ze mlodziez jest msciwa i to bardzo,sama tego doswiadczylam. W moim przypadku nie pomogly upomnienia itp. Musieli ich moi znajomi postraszyc starsi. Dopiero wtedy towarzystwo sie uspokoilo. Jednak wiedz ze potrafia gnebic psychicznie i fizycznie, a to co sie stalo Twojemu kuzynowi to jeden z wielu przykladow. Dobrym pomyslem byloby przeniesienie do innej szkoly.

[Klariska]

Grin_ajz to wlasnie przez glupi wiek takie pomysly przychodza gimnazjalistom do glowy, bo czuja sie bezkarni.

[demetria]

ale tu tez nie chodzi o samą młodzież w tym konkretnym przypadku, oczywiście zgadzam się coś niedobrego się dzieje z młodymi ludźmi i mój brat tego doświadczył jak inny chłopak wyjął szpilkę z tablicy wiszacej na korytarzu i przejchał mu po twarzy nią.
To co sie teraz dzieje jest tragedią ale moim zdaniem jest tu dużo winy ze strony dorosłych. Czemu Ci którzy pobili brata Agi nie zostali wyrzuceni ze szkoły??? Co to za dyrektor?? Wszystko zalezy od dorosłych, nie wobrażam sobie takiej sytuacji u mnie w gimnazjum (jak jeszcze chodziłam) takie zachowanie byłoby karygodne i sończyło by się wyrzuceniem bądź dużo ostrzejszymi sankcjami niż tylko nagana! Co taka nagana da?! ktoś się nią przejmie? phi.

Nauczyciele dają sobie wchodzić na głowę, miałam nauczycielkę która ani razy na nikogo głosu nie podniosła, wystarczyło spojrzenie i wszyscy siedzieli jak myszy pod miotłą, miałam też nauczyciela który swobodnie żartował sobie razem z uczniami ale każdy znał granice i wiedział że po jej przekroczeniu nie będzie ciekawie.
A co to teraz robi bezstresowe wychowanie z dzieckiem zarówno w szkole jak i w domu???
Nic tylko kolejne materiały do "Uwagi"

[Malla]

aga21087 - przykro mi... To okropne co się zdarzyło, w dodatku napastnicy zapewne pozostaną bezkarni
Trudno powiedzieć czyja to wina - roli telewizji jako niani, rodziców czy władz szkoły. Może wszystkich naraz. To są minusy kapitalizmu, rozwoju technologicznego, zmniejszenia roli religii w społeczeństwie etc. Zróbmy wszystko, żeby nasze dzieci wychowac odpowiednio, choć w takim towarzystwie to trudne...
Po obserwacjach "dzieci" z 6 klasy zrezygnowałam z kursu pedagogicznego.

[spray]

mam nadzieję, że ten szczeniak wyleci ze szkoły!

[sylwusiaczek]

Moja siostra chodzi do gimnazjum i rok temu miała podobne wydarzenie, jej koleżanke jakiś chłopak popchnął tak że uderzyła głową o gablotkę wisząca na ścianie... miała wstrząs mózgu, także wylądowała w szpitalu... a temu chłopakowi nic nie zrobili, dostał jedynie uwagę do dziennika... normalnie skandal...:/

[isa666]

Wczoraj czytałam w "Angorze" artykuł o pewnej reporterce, która udajac stażystkę w Gimnazjum miała przeprowadzić tam lekcję.
No i najpierw jak to stażystka, siedziała na końcu sali i obserwowała jak wygląda lekcja itp. Kobieta była przerażona jak wyglądały lekcje w tej szkole
Uczniowie sobie a nauczyciele sobie, nauczycielka nie mogła przekrzyczeć uczniów, nic nie pomagały ani groźby ani wpisywanie 1 do dziennika
Uczniowie wchodzili na lekcję kiedy chcieli, odnosili się wulgarnie do nauczycielki itp.

Ja skończyłam gimnazjum kilka lat temu(jestem z 1. rocznika tej nieszczęsnej reformy oświaty ) i gdy byłam już w liceum to nie raz słyszałam, co się w moim dawnym gimnazjum wyprawia
I co najdziwniejsze - najbardziej agresywni są podobno uczniowie najmłodszych klas, czyli tzw. przez starsze klasy - "koty"
W moim gimnazjum to oni sprawiają najwięcej kłopotów Myślę, ze pewnie chcą dorównać starszym kolegom i dlatego robią rozróby w szkole

Mnie się to nie mieści w głowie

[Impersona]

Mnie wkrótce czeka wybór szkoły, w której bede uczyc i wszyscy, ale to wszyscy mi mowia: "juz lepiej, zebys sprzatala ulice, niz uczyla w gimnazjum". Bo wiek gimnazjalny to takie ani dziecko, ani dorosly, glupawkowy wiek buntu i popisywania sie... nigdy nie lubilam dzieciakow w tym wieku, szalu z nimi mozna dostac. Pracowalam juz z 15-to latkami i co prawda akurat bardzo sie zaprzyjaznilismy, ale iloma bezsennymi nocami to przeplacilam, to tylko ja pamietam Swoja droga takie rzeczy raczej nie dzieja sie od dzis. Ja za czasow swojej podstawowki pamietam, ze ciagle ktos sie lał w szatni, krew sie lała... pamietam jak chyba w 5 klasie bylam i byla taka Angelika.... byla w 8 klasie i miala tytul postrachu szkoly. Miala jakies 180 cm wzrostu i byla baaaaardzo gruba. Jak kogos lekko popchnela, to ladowal na scianie. Kiedys znecala sie nad jakims pierwszakiem (no comment) i pamietam, ze tylko wrzasnelam na nia, ze ma go zostawic. Co uslyszalam? "po lekcjach, szatnia". Ale mialam stresa przez caly dzien w szkole, do szatni szlam jak na sciecie, bo przeciez honor nie pozwalal uciec, zwlaszcza, ze juz plotka byla, ze Angelika bedzie mnie obijala i wszyscy sie tam zebrali, lacznie z pania szatniarka, dla ktorej to byla olbrzymia rozrywka nie wiem skad u mnie sie wtedy wzielo tyle sily, ale ...skopalam dziewczyne, az rozwalilam jej twarz Jakas taka adrenalina mi sie udzielila...do dzis mowi mi czesc na ulicy, ale niestety w szkolach tak jest, bylo i bedzie. W Niemczech jest jeszcze gorzej. Tam smierc nastolatka zdarza sie regularnie od czasu do czasu...

[paula78]

No niesttey teraz uczniowie maja sama prawa i zero obowiązków ,zadnego respektu przed nikim i niczym a to w wiekszosci wina rodziców ktorzy cokolwiek by sie nie dzialo zawsze beda bronic swojego dzieckieaka -lobuza,potencjalnego zlodzieje czy morderce.

Straszne z edzieci niemoga sie czuc bezpieczne ,trzeba zatrudniac ochrone ,kamery odbierac dziecko ze szkoly itp.

za moich czasow nauczyciel byl drugi po Bogu i to dla niego my bylismy a i przerwy tez byly dla nauczyciela,rzucal kluczami,dziennikiem i nikt nie pisnął słówka a teraz wola amerykanka, nawet nauczyciele sie boja.

[Impersona]

paula ochrone mowisz... u nas byla ochrona...dla jednej z osmoklasistek ta ochrona skonczyla sie ciaza Bo pan ochroniarz byl taaaaki przystojny Ja czasami naprawde stwierdzam, ze moj syn bedzie mial guwernantke, wiadomo, ze nie wolno az wpadac wtaka skrajnosc , bo i tak sie dziecka calkiem nie uchroni i musi znac zycie, nauczyc sie samodzielnosci... ale to jest przerazajace

[_Brzoskwinka_]

Przykre,ale niestety,prawdziwe.W szkołach dzieją sie jeszcze gorsze rzeczy i będzie sie działo coraz gorzej .15-letnie panny zachodzą w ciąże,na korytarzach roi sie od dealerów,a w toaletch dochodzi do coraz to brutalniejszych czynów.Polską szkołe doskonale odzwierciedla cykl reportaży "Uwagi" pt. "Szkoła,jakiej nie znacie".
Ale nie dotyczy to tylko zawodówek.

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez Impersona

paula ochrone mowisz... u nas byla ochrona...dla jednej z osmoklasistek ta ochrona skonczyla sie ciaza Bo pan ochroniarz byl taaaaki przystojny

.U mnie w lioceum ochroniarze nie byli jacyś przystojni,więc nie było problemów .

[AaniaA]

Napisane przez spray

mam nadzieję, że ten szczeniak wyleci ze szkoły!

szkoda, ze mlodocianych nie mozna wsadzac do wiezienia . chociaz do poprawczaka by go wsadzili.

jestem przerazona co sie dzieje w szkolach. nauczyciele nie potrafia na to wszystko reagowac. oni sami boja sie takich uczniow . powinni takich uczniow izolowac od "zwyklych" dzieci, ale jak...

[paula78]

Napisane przez Impersona

paula ochrone mowisz... u nas byla ochrona...dla jednej z osmoklasistek ta ochrona skonczyla sie ciaza Bo pan ochroniarz byl taaaaki przystojny Ja czasami naprawde stwierdzam, ze moj syn bedzie mial guwernantke, wiadomo, ze nie wolno az wpadac wtaka skrajnosc , bo i tak sie dziecka calkiem nie uchroni i musi znac zycie, nauczyc sie samodzielnosci... ale to jest przerazajace

no prosze ,zwolnic wszytskich przystojnych w ochronie

[tarakatatula]

a slyszalyscie o tej akcji, to chyba w tamtym roku:dzieci z gimnazjum mialy wycieczke chyba do jakiegos gorskiego schroniska nie pamietam dokladnie i wpokoju urzadzily sobie orgie nakkrecili film i zrobili zdjecia, ale ktos te zdjecia do neta dał i wywiązała sie afera jak to pod opieką nauczycieli i paru rodzicow moglo cos takeigo przejsc niezauwazone to jest dopiero paranoja

[aga21087]

Bardzo wam wszystkim dziekuje za odzew widze ze same znacie duzo przypadkuw bezkarnosci w szkole

Mój wujaszek niedawno wrócił ze szkoły.okazało sie wiec.............
Chłopak ktory do zrobił a raczej chłopacy bo do spolki było ich jeszcze 2 chodzili po szkole iwybierali sobie ofiare i padło na Andrzeja.
Ten co go popchnoł po tym jak to sie stao zwial natychmiast do domu(dobrze ze tam) Gdy dyrektorka zadzwoniła to ten rekoma i nogami sie bronił by nie isc z nimi do szkoły.
Pochodzi on z rodziny patologicznej gdzie matka pije razem z ojcem. Wiec im go odebrano i teraz jest własnie u rodziny zastepczej którym sprawia nie male kłopoty . Wujaszek powiedział ze jego opiekunowie to bardzo porzadni ludze zainterestoali sie tym co sie stało jak sie czuje poszkodowany i wogóle. Rozmawiał z nimi i powiedział ze sprawe złosi na policje !!!!! jest to dosc powazne Lekarz sam powiedział ze niewiadomo jak to dalej bedzie jakie badania go czekaja i jakie koszty to pochłonie (nie wspomniłam wam ze to 3 powazny uraz głowy mojego kuzyna w przeciagu nie całego roku. wiec to bardzo grozne dla niego)


A dyrektorka poprostu udzieli mu nagany smiechu to warte. A na pytanie gdzie byli nauczycielie? odpowiedziała: Jak to gdzie mieli przerwe

[moee]

oj dzieje sie dzieje w szkolach podstawowych i gimnazjach.. a ja w szkole mojej corki jestem chyba najmniej lubiana mama przez cale grono nauczycielskie na ten przyklad normalnie mnie trafia jak corka wraca, opowiada ze zabieraja pieniadze uczniowie gimnazjum przy sklepikach szkolnych tym mniejszym z podstawowki, bicie , popychanie jest na porzadku dziennym,wyzywanie, zaczepianie dziewczynek z podstawowki i mowienie " mala to dobra do robienia loda na stojaco" tak, tak dziewczyny moja corka mi wszystko opowiadala i to stare byki za przeproszeniem odnosza i mowia tak do dziewczynek z pierwszej ,drugiej klasy szkoly podstawowej. Ja sama interweniowalam nie raz nie dwa u Pani dyrektor, nauczycieli, psychologa szkolnego i przeraza mnie.. doslownie przeraza mnie znieczulica u nauczycieli, machanie ramionami i zero interwencji..jak mozna nie powiadamiac chociazby rodzicow ze dziecka nie ma dwa tygodnie w szkole, jak mozna nie zadzownic jak cos jest nie tak w koncu po to dajemy tel zeby nas informowac jak cos sie dzieje..
Moja corke w tamtym roku pobila jedna z matek, w szatni gdzie wstep jest wzbroniony dla rodzicow( szatniary nie widzialy ze wchodzi?)na cale szczescie stalo widzialam to wszystko gdyz stalam w korytarzu, poszlam do dyrektorki, powiedzialam ze dzowni po policje to mnie prosila ze dla dobra szkoly zalatwia to oni..
miala byc pogadanka na temat klamstwa, bicia, z pania psycholog i co do tej pory nie bylo , ot rozeszlo sie po kosciach..
wyslalam specjalnie corke do szkoly integracyjnej gdzie sa dzieci roznej narodowosci, niepelnosprawne , itp zeby sie nauczyla od malego tolerancji.. niestety wiekszosc szkol uczy ale chamstwa
od nowego roku szkolnego przenosze ja do innej szkoly i mam nadzieje ze bedzie inaczej, lepiej albo to tylko moja naiwnosc..

zycze jak jajszybszego powrotu do zdrowia Twojemu kuzynowi

[Nierika]

Napisane przez Impersona

W Niemczech jest jeszcze gorzej. Tam smierc nastolatka zdarza sie regularnie od czasu do czasu...

W Niemczech jeszcze gorzej? U nas tez takie rzeczy zdarzaja sie coraz czesciej i coraz mniej przestaja zaskakiwac. Bylam kiedys na lekcjach w niemieckim gimnazjum (ktore pelni tam nieco inna funkcje niz u nas) i jaka tam panuje atmosfera to az mi sie cieplej na sercu zrobilo, ze tak to moze wygladac. Ale to juz tez, jak w Polsce, zalezy od poziomu szkoly.
Gdy chodzilam do gimnazjum i podstawowki atmosfera w szkole spadala po rowni pochylej w dol, ale dalo sie jeszcze wytrzymac. Obecnie to co slysze o tym co sie dzieje w mojej szkole to ciary mnie przechodza, z drugiej strony wcale mnie to nie dziwi, bo na kazdym kroku moge obserwowac jaki poziom reprezentuje wielka czesc mlodziezy i dzieci.

[Belcia]

Aga bardzo mi przykro!!!
Mam nadzije ze kuzyn szybko wroci do zdrowia

Pamietam ze kiedy ja chodzilam do liceum, jacys chlopcy pobili uczniow z innej szkoly.Wyobraz sobie ze dostali tylko nagane ..a byli starsi od twojego Andrzeja.
Powinno sie robic wiecej w takich sytuacjach, np wydalic ze szkoly.Nagana to wpisik.Taki wpisik to przeciez nic, jest to traktowane jako uwaga w dzienniczku wiec co za tym idzie uczniowie czuja sie bezkarni.


Mialam zamiar uczc ale jak widze to wszystko co sie dzieje...zrezygnowalam.
Tu trzeba miec nerwy ze stali.Ale jak tu karac skoro nawet palcem nie mozesz tknac takiego smarkacza.

trzymaj sie Aguska bedzie dobrze

[amika79]

Napisane przez aga21087

A na pytanie gdzie byli nauczycielie? odpowiedziała: Jak to gdzie mieli przerwe

Sama jestem nauczycielem i takie wypowiedzi (zwłaszcza dyrekcji) mnie irytują. Obowiązkiem dyrektora jest wyznaczyć "dyżury korytarzowe". Na każdej przerwie przynajmniej jeden nauczyciel (zwykle jest ich dwóch) powinien pełnić dyżur na każdym korytarzu w szkole.

[demetria]

Napisane przez amika79

Sama jestem nauczycielem i takie wypowiedzi (zwłaszcza dyrekcji) mnie irytują. Obowiązkiem dyrektora jest wyznaczyć "dyżury korytarzowe". Na każdej przerwie przynajmniej jeden nauczyciel (zwykle jest ich dwóch) powinien pełnić dyżur na każdym korytarzu w szkole.

no i tak było u mnie w gimnazjum zawsze ktos po korytarzu chodził

ale teraz jak słysze co oni tam wyprawiają?????? włos się na głowie jezy brr i to nie tylko uczniowie, bo cholera młodzież zawsze ma skłonność do buntu i to chyba zależy od rodziców i wychowawców i wszystkich nauczycieli czy pozwolą na ten bunt czy nie

z reszta pfff gimnazjum :/ tak przygotowuje do liceum że to śmiechu warte :/

[Edwina2111]

Ustawię się po drugiej stronie barykady.

Piszecie, że dyrektor wpisał naganę, zamiast poczynić bardziej stanowcze kroki.

A ja odpowiem tak, wpisał naganę, bo to jedyne, co w świetle prawa mogł naprawdę zrobić. I TO JEST WŁAŚNIE CHORE!!!

Dyrektor nie może w gimnazjum takiego ucznia wyrzucić ze szkoły, bo obejmuje go obowiązek prawny kształcenia. Dopiero w szkole średniej jest możliwe "wyrzucenie ucznia ze szkoły", wcześniej nie.

Może spróbować przenieść go karnie do innej szkoły, ale (właśnie to "ale"):

- musi się na to zgodzić dyrektor tej drugiej szkoły- a pokażcie mi takiego, który będzie chętnie chciał takiego problemowego ucznia?

- jeżeli nawet znajdzie się taki dyrektor, to zaraz bunt podnoszą rodzice w tej drugiej szkole- czemu się nie dziwię, bo sama bym protestowała, żeby z moim dzieckiem uczył się taki "element".

Do tego dochodzą problemy ( o ile szkoła jest gdzieś dalej) z dojazdem, (bo każda gmina ma obowiązek dostarczyć ucznia do szkoły), a jednego ucznia nie będą gimbusem dowozić, wiadomo pieniądze.

Więc co zostaje ?: nagany, które wiadomo na "takim uczniu" nie robią żadnego wrażenia, rozmowy z wychowawcą, pedagogiem (często też groch o ścianę), pogadanki w klasie (też skuteczność żadna).

Rodzice takiego ucznia też są często bezradni jak dziecko we mgle, próbują przerzucić problem na szkołę ("niech pani coś zrobi, bo ja już nie daję z nim rady"), albo nie przyjmują w ogóle do wiadomości, że ich dziecko się tak zachowuje ("to nie on, on w domu jest taki grzeczny, kochany, itd."), albo posuwają się do szantaży emocjonalnych, oskarżeń, błagań ("NIECH PANI NIC NIE ROBI, BO ON SIĘ POWIESI, ON W DOMU WSZYSTKIE OKNA POWYBIJA, ETCETERA, ETCETERA").

A problem, jak był tak pozostaje. I wszyscy są bezradni.

[demetria]

No tak a kuratoria??? Miałam kupmelę w gimnazjum która stwarzała nie małe problemy (biła innych itp itd) i dostała kuratora i to coś tam w niej zmieniło poprawiła się

ale to też zależy od kuratora i od dzieciaka, poza tym co może taki kurator kiedy spędza z dzieckiem 3 godziny tygodniowo :/

[Edwina2111]

Wszystko fajnie, ale kto ma się o tego kuratora postarać? To nie takie hop siup. Zresztą często już tacy kuratora mają i co? I nic. Szkół o specjalnym rygorze w Polsce prawie nie ma, a jak są, to miejsc nie mają, droga sądowa długa i wyboista, kuratorów mało, policja zakłada kartotekę i tyle. A dziecko i tak zostaje w szkole i rozrabia.

[MonikaPrzybylska]

Jesteśmy bezradni
Sama kończe gimnazjum, i mam okazje praktycznie dzień w dzień widzieć co oni wyprawiają.
Nazywam to "praniem mózgu", bo uważam że już samo przybywanie i obserwowanie takich "chorych" zachowań działa zle na psychike.
Przynajmniej u mnie 70% uczniów odnosi się wulgarnie wobec nauczycieli,
i uczniów (to jest na porządku dziennym wszędzie)
jedni do nauczycieli mówia tak wprost, inni za plecami.
Lekcje, i to każda jedna, oprócz tych z wychowawcą,
wyglądają tak samo, tzn, przezywają, palą, popisują się, przeklinają...itp.
Nawet zdarzyło się że do nauczycielki J.Angielskiego ci idioci
w zimie uchylili ukradkiem okno i żucali śnieżkami ją gdy się odwracała, i zrzucali wine na tych co spokojnie pisali.
Uwagi, nagany, rozmowy z dyrektorem czy punkty minusowe nic nie dają bo krótko mówiąc-
oni mają to Gdzieś Wrrrr...

[Blablak]

Chore Cieszę się że nie mam takich doświadczen i moje gimnazjum i liceum było w miarę normalne...