Perfumy w książkach...

[_carlajna_]

W książce "Lata z Laurą Diaz" Fuentesa, tytułowa bohaterka używa perfum Chanel, a jeden z jej kochanków zawsze pachnie "angielską lawendą" - cokolwiek autor miał w tym miejscu na myśli (tzn. którykolwiek zapach ).

[allie]

A w książce "Utz" Bruce'a Chatwina tytułowy bohater "Zalatywał mocno wodą kolońską Knize Ten".

[Trzy_Ryby]

W powieści Kochanie zabiłam nasze koty Doroty Masłowskiej jedna z bohaterek peroruje z pijacką emfazą że w sumie to chyba gotowa jest by nawrócić się na katolicyzm
no bo kościół jest tak genialnie absurdalny, ta cała sztywność i złocenia...
a buddyzm to jest już całkiem passe.
Ale nie może chadzać na poranne nabożeństwa bo w niedzielne poranki ma najgorszego kaca
a poza tym ludzie religijni nie mogą używać gumek-- no to jak oni się właściwie zabezpieczają przed AIDS.
A właściwie to co ją kręci to nie jest sam kościół a zapach kościoła
czemu nikt nie zrobił takich perfum???

Hm

[_carlajna_]

(...)Stara dama przyjmowała gości odziana w suknię z grubego jedwabiu w czarne i szare pasy, owiana delikatnym zapachem paczuli, cała zaczerwieniona i z rozgorączkowanymi oczami, a wśród milczących uścisków cicho dźwięczały jej złote bransoletki.(...) T.Mann Buddenbrookowie
W kilku miejscach, przy opisie starszej pani Buddenbrook jest wspomniane że towarzyszy jej zapach paczuli

[królewna z drewna]

"Brakowało mi też zapachu jej perfum, unoszącego się jak niewidzialna mgiełka w pokoju, w którym akurat przebywała lub właśnie z niego wyszła.(...)Jej perfumy znałam tak dobrze jak głos lub ciepło jej skóry. Calypso. Nigdy nie używała innych. Były lekkie, świeże i pachniały latem. Zamawiała tę mieszankę w pewnej perfumerii. Zapach został skomponowany specjalnie dla mamy, więc to ona nadała mu nazwę."

"Zbieracz Truskawek" Monika Feth

[Mendosita]

W weekend przeczytałam bardzo słaby niemiecki kryminał Andreasa Franza "Myśliwy", w którym aż roi się od wpisów perfumeryjnych:


(…) Było ciepło. Zdjęła żakiet i położyła go sobie na udach. Wkrótce po wnętrzu rozszedł się zapach perfum Chanel no 19. (…)
(…) Do nosa wdarł mu się zapach jej perfum, które podobno zostały skomponowane specjalnie dla niej, a mimo to można je było kupić w każdej dobrze zaopatrzonej perfumerii (…)


(…) Przyszła do niego dopiero po raz drugi. Pachniała zmysłowymi, orientalnymi perfumami (…)


(…) Stanął dokładnie naprzeciwko Julii i oparł się dłońmi o blat biurka. Zapachniało od niego wodą toaletową Lagerfeld Photo (…)


(…) Spryskał się nieco wodą toaletową Xeryus Rouge,a następnie z powrotem zszedł na doł (…)


(…) Otworzył i wpuścił ją do środka, z uśmiechem przeszła obok niego, a za nią ciągnął się zapach zmysłowych perfum. (…)


(...) Posadził ją sobie na kolanach, do nosa wdarł mu się uwodzicielski zapach perfum Roma. Uwielbiał go. Prawdopodobnie ci inni faceci też go uwielbiali. Taki zapach, noszony przez piękną kobietę każdemu mógł zawrócić w głowie (..)




(..) przeszła do łazienki wyłożonej czarnymi płytkami, gdzie znajdowała się czarna wanna z hydromasażem i ogromna lustrzana szafa. Na złociście połyskującej półce stało co najmniej pięćdziesiąt różnych wód toaletowych (…)




(...)Gdy przedtem przeszła obok jego fotela znowu poczuł, jak ciągnie się za nią łagodny zapach perfum Chanel no 19., a teraz całe pomieszczenie było nim wypełnione, nawet dym papierosowy go nie zagłuszył (...)


(...)Miała na sobie zółtą, głęboką wyciętą podomkę i pachniała perfumami Roma (...)

[_carlajna_]

(...)Gładka skóra twarzy i szyi, najwidoczniej często poddawana zabiegom kosmetycznym, miała nieliczne brązowe przebarwienia i wydzielała przyjemny zapach drogiej wody kolońskiej, na nos Patrycji - Joop lub Hugo Boss.(...)

(...)Gdyby nie kasa, żadna nie zbliżyłaby się do ciebie na odległość metra. Czuć od ciebie rozkładem spod tego Gucciego.(...)

(...)Po uwolnieniu swojego organizmu od nadmiaru płynów, po ochlapaniu wodą twarzy i łysiny, Popielski ogolił się, wtarł w policzki krem Nivea, a potem rozpylił gumową gruszką perfumy Sapador, których zapach - mieszanina goryczy piżma i żywicy - przypominał mu woń rozgrzanych syberyjskich sosen.(...)

(...) Uwielbiał perfumy z nuta wanilii, pomalowane na czerwono paznokcie i łaskoczące pawie pióra. A to wszystko miała pani inżynierowa.(...)

(...)Jeżyk siedzący wciąż na jej przedramieniu, zainteresował się przedmiotami stojącymi na półce pod lustrem. Uczynił nagły ruch ręką i z półki spadł ciężki flakon perfum. Kiedy rozbijał się o brzeg wanny, a wonna ciecz perfum Le Narcisse Bleu zmieszała się cuchnącą wodą, Rita poczułą łzy napływające jej do oczu. Nie były to łzy żalu ani rozpaczy. (...)

M.Krajewski -"Erynie"

To kolejna książka z serii kryminałów pana Krajewskiego, w której w odtwarzaniu realiów epoki, posługuje się również zapachami . Zaczynam podejrzewać że chyba ma zadatki na perfumoholika.

[oczeretka]

"Specjalnie wybrała drogę naokoło, by przedłużyć tę chwilę i popatrzeć na kwiaty i drzewa. Wciągnęła cudownie świeży, lekko cierpki zapach topól. Gdyby umiała robić perfumy, zrobiłaby sobie właśnie takie".

B. Ziembicka, Wiosna w Różanach, Kraków 2012

(mimo że we fragmencie nie pojawiła się nazwa konkretnych perfum, to jakoś nie mogłam się powstrzymać )

[MayaMarie]

"She smelled of musk like all great ladies" czy jakoś podobnie, w Swordspoint Ellen Kushner (nie polecam).

[MayaMarie]

"Her fragrance, a special Turkish perfume that only she used, had delicately changed the quality of the air."

James Clavell, Tai-Pan (rzecz dzieje się w 1841, więc nie chodzi o słynne tureckie podróbki )

[allie]

Jonathan spłukał golarkę, obmył twarz wodą i wklepał w skórę resztki zapachu "Viktor & Rolf".

Grażyna Plebanek "Nielegalne związki".

Trochę skucha, bo nie ma perfum o nazwie "Viktor & Rolf". Ten dom wypuścił dwa zapachy męskie, ale oba mają własne nazwy. Ciekawe czy to autorka nieświadoma, czy to redakcja przedobrzyła, dodając cudzysłów.

[MayaMarie]

"Mama to ekstrawertyczka, osoba dominująca, narcystyczna, jako była tancerka również postać niezwykle kolorowa. Dla mnie może nawet za bardzo. Piękna, zawsze wyraziście ubrana i mocno umalowana. Pochodziła z mieszczańskiej rodziny, która miała restaurację i kamienicę w Lublinie. Z domu wyniosła naturalną potrzebę życia w luksusie, który kojarzył się jej z przedwojennymi perfumami babci marki Guerlain."

"Ruszamy do legendarnego w Victorii klubu Czarny Kot, do łazienki. A tam stoją cztery prostytutki, poprawiają makijaż, rozmawiają, palą - atmosfera niczym w biurze przed rozpoczęciem pracy. Małgośka podchodzi do nich i mówi: >>Cześć dziewczyny, słuchajcie, bo wy tutaj takie zadomowione, a my pierwszy raz w Warszawie, bo my z Białegostoku...<< Przyjrzały się, oceniły z politowaniem, po czym jedna wyjęła buteleczkę Samsary Guerlaina i pokropiła nas z błogosławieństwem: >>Cyk, cyk, na szczęście, dziewczyny<<"

Monika Jaruzelska, "Towarzyszka Panienka" (nie czytałam, ale fragmenty znalazłam w jednej gazecie)

[blackberry8]

"Tylko rozgorączkowany Mraczewski zeskakiwał i wbiegał na drabinkę, wysuwał szuflady i wydobywał coraz nowe pudełka tłomacząc pannie Izabeli po polsku i po francusku, że nie może nosić innych rękawiczek, tylko pięć i pół, ani używać innych perfum, tylko oryginalnych Atkinsona, ani ozdabiać swego stolika innymi drobiazgami, jak paryskimi."
Prus, "Lalka"

[chili10]

(..) Była tam kobieta - Monica Charles - która czasem razem z nim grała. Rude włosy, mocno wydekoltowana, spiczaste polakierowane paznokcie i luksusowe aksamitne perfumy Shalimar, których używała. (...) Owionął mnie zapach Shalimar, mrocznie aksamitny, zdradliwy.
(..) Prowadzę go na górę do swojej sypialni. Ma dla mnie torbę z prezentami. Pokazuje mi, co przywiózł: jedwabne pończochy, francuskie papierosy i L'Heure Bleue Guerlaina w kryształowym flakoniku, który lśni i migocze w świetle. Otwieram perfumy i głęboko wciągam powietrze: mają cudowny, wyrafinowany zapach, pachną migdałami i melancholią.
"Kolaborantka" Margaret Leroy

[lexxi]

Wytropiłam kolejne perfumy u Kinga w nowym opowiadaniu "Twarz w tłumie" napisanym przez Mistrza wspólnie ze Stewartem O'Nanem pojawia się motyw perfum Juicy Couture:

"– Myślałeś, że nie wiem? – mówiła żona. – Tego też w tobie nienawidziłam. Myślałeś, że nie wiem, co się dzieje, chociaż to było takie oczywiste. Parę razy wróciłeś do domu, pachnąc jej perfumami. Juicy Couture. Nie najsubtelniejszy z zapachów. Ale, szczerze mówiąc, sam nigdy nie byłeś subtelnym facetem, Dean"

i jeszcze później:

"Przypomniał sobie, co mówiła Martha: „To moje perfumy dziwki. Używam ich tylko dla ciebie”."

[Szarada]

"Harry nakazał sobie powstrzymać się od zaglądania jej w dekolt. Poczuł jej zapach i pożądliwie wciagnął nosem powietrze. Nie może dać się omamić. To tylko działanie tych cynicznych drani Karla Lagerfelda albo Christiana Diora, którzy dokładnie wiedzą, czego trzeba, żeby zawrócić w głowie nieszczęsnemu samcowi"

Jo Nesbo "Czowiek Nietoperz"

[Missssska]

''W pamięci został mu zwłaszcza zapach jej perfum, tych ze lśniącej filetowej buteleczki, którą trzymała w łazience. Słodki i duszny. Kiedyś, już będąc dorosły, szukał ich długo w perfumerii, aż w końcu znalazł. Na widok nazwy aż się zaśmiał: ''Poison''.

Camilla Lackberg - ''Ofiara Losu''.

[korozyjka]

było już wspominane o Być może z "Moja droga B." Krystyny Jandy, ale bez cytatu:

"Dziś niespodziewanie na stacji benzynowej pod Ostrowem Wielkopolskim, na półce, za 3,50 perfumy Być może... Rozczuliłam się. Zapach Być może, który czułam w dzieciństwie od mojej babci i mamy, zanim go zmieniły na preferowany przez ciotkę Soir de Paris. Dziadek też używał kobiecych perfum Carmen, nie wiem, gdzie je kupował, ale mdlały od tego zapachu babcia, mama, ciocia i wszyscy ludzie w kościele, a pomieszany z silnym zapachem naftaliny sprawiał, że nawet na pasterce robiło się luźno koło nas.
Być może. Drżącymi rękoma, w pośpiechu, odkręciłam małą buteleczkę i natychmiast fala znajomego ciepła, czułości i wzruszenia ścisnęła mi gardło. Jak dobrze, jak bezpiecznie, a przy tym ta nazwa... Być może... Ileż to obiecywało w dzieciństwie, jak uruchamiało wyobraźnię, tyle miało w sobie nadziei, optymizmu, tyle metafizyki i niedosłowności."

[Szarada]

Sam pocałował ją w oba policzki i cofnął się o krok biorąc głęboki wdech.
- Mmmm. nadal używasz Chanel 19.
Elena spojrzała na niego z głową przechyloną na bok.
- A ty nadal nie nastawiłeś sobie nosa.

Peter Mayle "Wytrawny przekręt"

[Szarada]

Nastepny cytat z "Wytrawnego przekrętu", pan Mayle zna chyba wyłącznie klasyki kobiece

W drodze do wyjścia omal nie zderzyli się z gościem Reboula: wysoką, smukłą dziewczyną w dużych ciemnych okularach - na wypadek, gdyby słońce jakimś cudem wyszło na bis - za którą ciągnął się zapach perfum. - Shalimar - powiedziała Sophie,
pociągając nosem z dezaprobatą. - I mocno z nim przesadziła.

[_carlajna_]

"Lisbeth Salander spędziła Wigilię w Upplands - Väsby, w domu opieki dla przewlekle chorych. Kupiła kilka drobiazgów, wodę toaletową Diora i świąteczne ciasto. (...)"

"Przyglądała mu się ukradkiem, gdy czytał jej dokumentację. Wiek: pięćdziesiąt plus. Wysportowana sylwetka, tenis we wtorki i piątki. Blondyn. Przerzedzone włosy.Niewielki dołeczek w brodzie. Zapach Bossa. (...)"

Stieg Larssson - "Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet" ("Millenium")

[korozyjka]

"Warkocz dziewczyny był gruby chyba jak mój nadgarstek. Chwościk spięty frotką podskakiwał na plecach. Złapałem nosem delikatną nutkę perfum. Indian Summer?"
"Goście nie rozsiadali się. Podziękowali. Pożegnali mnie uprzejmie i znikli. W powietrzu pozostał cień zapachu perfum dziewczyny. -Tak, zdecydowanie to Indian Summer- mruknąłem do siebie. - Ładne, można by kupić Marcie na imieniny. Ale ode mnie i tak nie weźmie..."
Andrzej Pilipiuk "Carska Manierka"

[_carlajna_]

"Pani Mullis-Mundi była typem bulimiczki, miała silikonowe implanty w piersiach i długie, farbowane blond włosy. Kupowała ubrania Anne Klein, rozmiar cztery, i używała perfum Escada. Codziennie ćwiczyła w Gold’s Gym. Nigdy nie nosiła spodni i tylko patrzeć, jak oskarży kogoś o molestowanie seksualne."

"Jeannie Goode, szefowa sekcji patroli, nie podzielała tego entuzjazmu, gdyż podlegała jej także kontrola ruchu drogowego, a uciekająca trumna to nie było coś, o czym chciałaby usłyszeć w wieczornych wiadomościach. Zamierzała osobiście wyjaśnić tę sprawę, ale trochę później. Wzięła swoją lekką torebkę z miękkiej skóry i poszła na parking. Miasto płaciło dziewiętnaście dolarów miesięcznie za to miejsce do parkowania. Miała zwyczaj przyjeżdżać do pracy własnym samochodem, czarną miatą.
Wsiadła do wozu, otworzyła torebkę, z której wyciągnęła perfumy Obsession i obficie się nimi spryskała."

"Judy Hammer miała wszakże zupełnie inne plany w stosunku do swojej drugiej zastępczyni. Chociaż ludzie wokół niej nie mogli zrozumieć, jak w takiej sytuacji mogła myśleć o pracy, tak naprawdę nie było nic bardziej terapeutycznego. Umysł Judy pracował sprawnie. Kiedy się obudziła, w jej żyłach płonął błękitny ogień złości, i czuła, że mogłaby spalić kogoś tylko spojrzeniem. Założyła połyskliwie szare bawełniane spodnie i blezer, szarą jedwabną bluzkę i perły. Uczesała się i spryskała nadgarstki odrobiną wody Hermes."

Patricia Cornwell - "Gniazdo szerszeni"

[Spoora]

"W pokoju pachniało perfumami, których niania używała od lat. Eternity Calvina Kleina. Wieczność. Cóż za ironia! Czy jest coś bardziej ulotnego niż perfumy? Tak, życie."

"Wiosna w Różanach" Bogna Ziembicka

[oczeretka]

W Czułej truciźnie Anny Mannickiej (wielbicielki perfum), swego rodzaju tytułowym bohaterem jest Tendre Poison. Prócz TP pojawiają się ty jeszcze perfumy Charlie.

[Twitter]

Taft Ann Patchett str. 27: "W pokoju było ciemno i pachniało czymś słodkim. Na sekundę przypomniałem sobie, że Marion używa perfum o nazwie Ombre Rose".

[oczeretka]

Kolejne perfumy w czytadełku - tym razem Chance w Dobrych genach H. Cygler. Bohaterka dostaje te perfumy w prezencie (według niej jest to prezent zbyt osobisty i drogi) - "Chance, czyli szansa, okazja ryzyko. Dobra nazwa i dobry początek nowego etapu życia, pomyślała" sobie na stronie 169.

[chili10]

(...)Wyciągnęła do Franka ręce. Podszedł, kryjąc coś za plecami. A to dla ciebie, podsunął jej paczuszkę zapakowaną w czerwony papier (...) Dziękuję ci. Jestem naprawdę wzruszona. Rozpakuj, ponaglił, ciekawy jej reakcji na zawartość paczuszki. Rozwinęła ostrożnie papier i wyjęła kartonik z perfumami Dior Addict. Wspaniałe, o takich właśnie marzyłam, niewinnym kłamstewkiem ubarwiła swój zachwyt (...) Popatrz, otworzył kartonik i wyjął z niego smukłą butelkę, jak będziesz chciała się psiknąć, to musisz przekręcić ten dynks. Obrócił złotą gałkę wieńczącą czarne szkło. Chodź, pokażę ci, jak to działa. Pochyliła się i odgarnęła włosy za ucho. Nacisnął atomizer. Zapach perfum rozsiał się niewidzialną mgiełką. Pociągnął nosem. Ładne. Cudowne, podniosła wartość oceny aromatu.Te perfumy będą mi przypominały o tobie. Za każdym razem, kiedy psiknę, będziesz ze mną. Dzisiaj włożyła butelkę perfum Dior Addict do walizki pewna, że da ją komuś w prezencie. Nie będzie codziennie rozpylać wspomnień.
"Służąca" Iwona Prokopko

[oczeretka]

"Żaba w papilotach" M. Biłas-Najmrodzka i E. Narbutt: "O dwóch rzeczy jestem uzależniona: od perfum i od wiadomości. Kiedy kończą się <<moje>> perfumy, zamieniam się w wielki kłębek nieszczęścia i żebym miała na sobie superciuch, czuję się goła" (s. 173)

[Spoora]

"Wróciła do domu, włożyła bluzkę z dekoltem ukazującym wszystkie jej wdzięki (a że na ryneczku znowu nabyła nowy push - up, było co ukazywać), wylała na siebie pół butelki Niny Ricci Premier Jour, jej ulubionego zapachu, i ponownie wyszła z mieszkania."

Panny roztropne - M. Witkiewicz