2008-10-30, 21:17 | #121 |
Zadomowienie
|
Dot.: stylistka bez kursu
a ja myślę że oprócz dydaktycznych pozytywnych stron kursu jeszcze jest kilka powodów dla których warto iśc na kurs,
naprawdę w tym fachu (jak i w innych zresztą) jest tyle różnych tricków, sztuczek, metod i sposobów ułatwienia sobie życia, ja np. po kilku latach robienia pazurków na kursie dowiedziałam się o metodzie robienia smile line poprzez przecieranie linii pędzlem, przedtem ją po prostu malowałam, dowiedziałam się wielu bardzo interesujących rzeczy. mimo że naprawdę dużo robiłam pazurków przed kursem, ale na kursie nauczyłam się bardzo wielu rzeczy.... skorzystałam bo mogłam poznać niektóre tajniki. poznałam bardzo fajne dziewczyny - Współkursantki bardzo dobre jest to, że jak czegoś nie wiesz, nie umiesz zrobić, motasz się i próbujesz samodzielnie dojść dlaczego coś nie wychodzi - po prostu pytasz i masz odpowiedź.. część Instruktorów nawet po kursie otacza opieką swoje uczennice i zawsze można się do takiego Instruktora zwrócić z zapytaniem fajnie jest - że po prostu można się pobawić tym wszystkim, akrylami, kolorowymi żelami, ozdobami.... tylko warunek musi być jeden: KURS naprawdę ma być dobry wtedy te pieniążki są bardzo dobrze zainwestowane nawet jak robicie pazurki tylko sobie |
2008-10-30, 21:25 | #122 |
Zadomowienie
|
Dot.: stylistka bez kursu
teraz gdybym mogła sobie wybrać kurs marzeń - moja kryteria dodatkowe (nie zrealizowane na kursie w którym brałam udział) były by takie:
zapewniona przez Organizatora Kursu modelka (lub dwie - z różnym typem paznokci, np. ładna smukła płytka, płytka krótka lub obgryzana) lub możliwość przyprowadzania sobie swojej modelki. oczywiście - praca na sobie jest niezbędna (uczy się wyczucia sprzętu, jak uzyć pewnych rzeczy aby nie zrobić krzywdy, uczy taka praca na sobie pewnej swobody w posługiwaniu się sprzętem). posiadanie przez Instruktora lub placówkę uczącą - żeli, akryli i innych produktów z conajmniej 5-10 różnych firm, pozwolenie na to aby każdy miał mozliwość takiego dobrania sobie produktów aby pracowało mu się najlepiej. co do liczebności grupy (nie bardzo by mi pasowała współpraca ja + Instruktor, chyba bym się jakoś dziwnie czuła) wolę grupkę 2-3 osobową, tak jest najlepiej. dlatego że czasami ja mogę jakiegoś błedu nie popełniać bo akurat nie ma takiej okoliczności ale jak ktoś inny coś źle zrobi i zostanie skorygowany - to ja się wtedy bardzo dużo mogę nauczyć, patrzyłam jak inne dziewczyny coś robią i przyglądałam się im, jak chciałam coś zrobic jak one to pytałam: jak to zrobiłaś? pokaż mi, mozna się wtedy wiele nauczyć. ogólnie - naprawdę warto iść na kurs. |
2008-11-07, 12:32 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: stylistka bez kursu
Czy będąc pracodawcą zatrudniłabyś w charakterze kierowcy kogoś, kto świetnie prowadzi samochód, ale nie posiada prawa jazdy?
|
2008-11-07, 14:19 | #124 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 932
|
Dot.: stylistka bez kursu
nie. (że sie wtrącę)
bo to niezgodne z prawem. I jeszcze na dodatek karalne. ale stylistkę, jeśli jej praca i wiedza jest bez zarzutu, jak najbardziej. I jeśli jeszcze miała by zadatki na dobrego pracownika to opłaciła bym jej kurs i wszelkie możliwe szkolenia i warsztaty. Dobry pracownik to skarb! to już wiem. Prowadzić auto w tym kraju może każdy! Wystarczy kurs i egzamin. Ale nie każdy może być dobrą stylistką. Do tego trzeba mieć talent, umieć rozmawiać z ludźmi i umieć słuchać. Do tego stopnia, że jak wchodzi do Ciebie twoja stała klientka to wiesz już wieszając jej płaszcz jaki kolor będzie dziś na paznokciach malowany |
2008-11-07, 21:41 | #125 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: stylistka bez kursu
Cytat:
...bo zrobić kurs stylizacji paznokci też w Polsce może każdy. Taki kurs kosztuje pewnie mniej niż kurs na prawko. Nie słyszałam nigdy, żeby ktoś się tłumaczył, że jeździ samochodem bez prawka, bo kurs jest za drogi. A do prowadzenia samochodu, podobnie jak do robienia pazurków, również potrzeba nieco talentu. O tym, że wielu kierowców go nie posiada można się przekonać codziennie na polskich drogach Kurs stylizacji nie pomoże jak ktoś nie czuje do pazurków mięty, ale utalentowanej osobie nie zmniejszy talentu. Użyłam tego porównania, żeby podkreślić jak bardzo (moim zdaniem) jest ważny tzw. papierek w niektórych zawodach. Ja rozumiem, że można malować obrazy nie będą absolwentem ASP, prowadzić kwiaciarnię bez kursu z bukieciarstwa czy też mieć własny biznes nie ukończywszy stosownych studiów, ale w każdym z powyższych przypadków za ewentualne niepowodzenie odpowiada się tylko własną skórą (i portfelem). A taka stylistka pracuje przecież na "żywej tkance" (i to w dodatku nie swojej). Używa preparatów chemicznych, których nie da się zmyć wodą z mydłem. Korzysta z ostrych narzędzi. To jest duża odpowiedzialność. |
|
2008-11-07, 22:07 | #126 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 932
|
Dot.: stylistka bez kursu
uważam jednak, że powinno sie wprowadzić licencje na wykonywanie zawodu stylisty.
I zamykać gabinety w których pracują osoby niewykwalifikowane dostatecznie. ... rozwiązało by to kilka problemów tu na forum Tak jak z prawem jazdy... za niedługo będziemy mieć zalew wietnamskich i ukraińskich stylistek... bez kursu... za to z talentem i świeżym spojrzeniem oraz tak niskimi cenami, że nam szczeny poopadają. |
2008-11-07, 22:45 | #127 |
BAN stały
|
Dot.: stylistka bez kursu
|
2008-11-08, 19:55 | #128 |
Zadomowienie
|
Dot.: stylistka bez kursu
no Jagódeczka - powiało grozą
może tak źle nie będzie bo gdzie te bidule będą mieszkać? zwłaszcza w Krakowie chyba na dworcu zważywszy na ceny wynajmu mieszkań w dużych miastach i koszty życia (co będą jeść i za co) i problemy przy zatrudnieniu obcokrajowca jak również przy otwarciu działalności przez obcokrajowca (absurdalnie skomplikowane nawet dla Polaków) i wrodzoną niechęć Polaków do "Ruskich" i do "Żółtków" (brak tolerancji) i utarte obiegowe opinie: Rusek = złodziej, Wietnamczyk = brudas (info uzup. nie moje to tezy - tylko większości społeczeństwa w tym pieknym kraju - ja nie specjalizuję się w szufladkowaniu ludzi) już widzę jak kobitki lecą do nich robic pazury to nie Londyn to jest Polska |
2008-11-09, 06:15 | #129 |
Rozeznanie
|
Dot.: stylistka bez kursu
Polska biało-czerwoni...
|
2008-11-09, 09:41 | #130 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 932
|
Dot.: stylistka bez kursu
hm... a byłaś kiedyś na stadionie?
wiesz, że największa populacja imigrantów w naszym kraju to wietnamczycy? uczą się różnych rzeczy i robia je lepiej niz polacy. Mają motywację i ogromne plecy. Ja zawsze myślałam, że rumuni... widziałaś kiedyś jakiegoś na ulicy? nie. Mieszkają w tanich mieszkaniach po 10 osób... I gotują sobie ten ryż i łeptowinę. a na stadionie było w ostatnim czasie już z 50 salonów fryzjerskich do których sanepid boi się zajrzeć albo nawet nie przypuszcza, że coś takiego jest możliwe.... Niedługo wyjdziemy do strefy euro... będzie meksyk... wietnamsko-ukraiński. dodam że na dziś nawet wielkie fabryki ( jak np.benckiser ) biorą sobie ukrainki, bo nie narzekają, nie chodzą na zwolnienia i i nie mogą być zatrudniane. po cichutku, rzecz jasna. |
2008-11-12, 09:19 | #131 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: HAGEN
Wiadomości: 24
|
Dot.: stylistka bez kursu
I ja tez musze dodac, ze jakis fantastyzno-naukowy Kursik 3-dniowy, po ktorym laska ma papierek formatu A4 na scianie (notabene zrobiony progamem Microsoft Word), nie gwarantuje, z bedzie umiala odpowiednio zadbac o higiene, czy w ogole odpowiednio zbudowac pazura. I nie gadajcie mi tu, ze kurs to podstawa!!! Podstawa jest praktyka!!! No i talent oczywiscie. Robie paznokcie od dwoch lat zelem i akrylem, na formach i na tipsach, wykonuje trojwymiarowe ozdoby. Uczylam sie na sobie i na rodzinie, teraz jestem polecana w szerszych kregach. A o higine dbam bardziej niz o wlasne oczy w glowie, bo to nie chodzi o prawo do wykonywania zawodu, tylko o zwykla odpowiedzialnosc cywilna! jesli zrobie komus krzywde to odpowiem za to podobnie jak za odciecie komus ucha, czy wyrzucenie przez okno. I to tyle....pewnie niejedna kobitka sie ze mna zgodzi!!!
|
2008-11-12, 12:12 | #132 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 123
|
Dot.: stylistka bez kursu
Rozbawił mnie ten watek z HIV, czyli jak sie ma kurs to nie mozna zarazic sie lub klientke? Najwazniejsza jest higiena pracy i umiejetnosci (co troche pominięto na moim kursie). Akryl zakładałam bez kursu juz dawno, teraz mam kurs zelków i co nie moge zrobic akryli raz na 10 dziewczyn, które do mnie przychodzi? Co do sumienia i innych spraw: moje zawsze bylo czyste: praca w rekawiczkach, czyste narzedzia satysfakcja klientki/ klienta najwazniejsza itd. Papierak nie daje gwarancji, ze robi sie dobrze pazurki np bylam kiedyś u dziewczyny, która miala sciane obwieszona dyplomami i wyróznieniami a nie umiala paznokci pomalowac
|
2008-11-12, 12:39 | #133 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 932
|
Dot.: stylistka bez kursu
no nie przesadzajmy....
coś musiała umieć... za darmo papierków nie dają... |
2008-11-12, 13:12 | #134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 123
|
Dot.: stylistka bez kursu
Wiesz sa kursy i "kursy". Niesktore odbywaja sie, ze tak powiem przepisowo i nne robione na odczepnego w stylu "zaplacila to niech ma ten papierek". Ja wiem jak chce miec pomalowany paznokiec: bez przeswitów (chyba, ze zamierzone) bez grudek i zalanych skórek. Nie wiem za co byly wszystkie dyplomy ale doliczylam sie paru za "nail art" a moje paznokcie wygladaly jakby dziecko je malowalo
|
2008-11-12, 13:24 | #135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 932
|
Dot.: stylistka bez kursu
może takie trendy...?
nie wiem. Może rewelacyjnie wycina skórki? |
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:50.