Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)

[d'ou vient le vent]

Rozo - cuuudna Dokladnie takie pozy cos mi przypominaja. Nasz Wincenty tak zasypia i sie "zawiesza" w takich pozycjach przez godzine lub dluzej.. zreszta zalaczam zdjecia

Ide spac ... za duzo promili....

Nat

[martwa papuga]

Różo, śpioch został komisyjnie wyściskany

Napisane przez Szara Róża

A moja śpiąca królewna na focie poniżej

Ach... cudo
Jakbym zasnęła w takiej pozycji, to po obudzeniu już bym się nie wyprostowała


D'ou vient le vent, gratulacje! i powodzenia, chociaż obrona to już zapewne formalność.
Koty przekochane, cudne!

[d'ou vient le vent]

Napisane przez martwa papuga

Ach... cudo
Jakbym zasnęła w takiej pozycji, to po obudzeniu już bym się nie wyprostowała


D'ou vient le vent, gratulacje! i powodzenia, chociaż obrona to już zapewne formalność.
Koty przekochane, cudne!

Papugo - 1. Dzie-ku-je!
2. Dokladnie to samo pomyslalam jak zbaczylam w jakich pozycjach sypiaja nasze pluszaki... mnie by do ortopedy odwiezli ze skreconym kregoslupem... a tym skubancom nic nie jest...

Nat

[kropka75]

Napisane przez martwa papuga

Ależ moja Kota właśnie na starość przekonuje się do sprawdzonych pomysłów.
Łeb na poduszce, przykryta po szyję kołdrą - prawidłowo!
Ja ją tak nauczyłam

Zazdroszczę. Też bym tak chciała. A moje maupy śpią po obu stronach mnie przygniatając tak, że nie mogę się odwrócić ani ruszyć nawet o 5cm. Jedno przy brzuchu, drugie z tyłu ud, w zgięciu kolan. Śpi się jak w kaftanie bezpieczeństwa.

Napisane przez Szara Róża

A moja śpiąca królewna na focie poniżej

Cudna Że też im tak wygodnie jest... Nigdy tego nie pojmę.

Napisane przez d'ou vient le vent

Rozo - cuuudna Dokladnie takie pozy cos mi przypominaja. Nasz Wincenty tak zasypia i sie "zawiesza" w takich pozycjach przez godzine lub dluzej.. zreszta zalaczam zdjecia

Ide spac ... za duzo promili....

Nat

Równie urocza poza. Moja kota tak leży czasem, ale nigdy tak nie śpi niestety. Za to sypia tak mój kocurek.

[martwa papuga]

Raz zdarzyło się, że Kota usnęła na mojej poduszce, zwinięta wokół mojej głowy, jak ruska czapa. Przy lewym uchu przednie nogi, przy prawym - tylne.
Byłam wtedy chora, z gorączką - bestia najwyraźniej chciała się zagrzać

[kropka75]

Napisane przez martwa papuga

Raz zdarzyło się, że Kota usnęła na mojej poduszce, zwinięta wokół mojej głowy, jak ruska czapa. Przy lewym uchu przednie nogi, przy prawym - tylne.
Byłam wtedy chora, z gorączką - bestia najwyraźniej chciała się zagrzać

O, Ty niewdzięczna istoto - ona chciała Cię wyleczyć.

[martwa papuga]

Napisane przez kropka75

O, Ty niewdzięczna istoto - ona chciała Cię wyleczyć.

No tak niegodnam całować tych białych łap

[Szara Róża]

Napisane przez d'ou vient le vent

aha wczoraj zdalam filozofie i zostala mi tylko oborna doktoratu.... ufffffffffffff

Nat, gratulejszyn i czymam kciukasy za obronę!

Napisane przez d'ou vient le vent

Rozo - cuuudna Dokladnie takie pozy cos mi przypominaja. Nasz Wincenty tak zasypia i sie "zawiesza" w takich pozycjach przez godzine lub dluzej.. zreszta zalaczam zdjecia

Śliczności, cudowności, kocie klejnociki

Heh, wiem coś niecoś o owym "zawieszaniu" Moja zasypia grzecznie w kłębuszku, "tak jak każdy szanujący się kot powinien zasypiać" , a później ..... hulaj dusza piekła nie ma, pół (sporego) łóżka w kocim władaniu

Napisane przez martwa papuga

Różo, śpioch został komisyjnie wyściskany

No i prawidłowo!

Napisane przez kropka75

Cudna Że też im tak wygodnie jest... Nigdy tego nie pojmę.

Ja też tego nijak nie rozumiem... Uskutecznianie takich łamańców jest wbrew zdrowemu rozsądkowi

[kropka75]

Napisane przez martwa papuga

No tak niegodnam całować tych białych łap

Dobrze prawisz Oleńko.

Napisane przez Szara Róża

Heh, wiem coś niecoś o owym "zawieszaniu" Moja zasypia grzecznie w kłębuszku, "tak jak każdy szanujący się kot powinien zasypiać" , a później ..... hulaj dusza piekła nie ma, pół (sporego) łóżka w kocim władaniu

O właśnie. I potem mi się chłop do wyrka kładzie i mnie budzi hasłem: "no teraz to przesadziliście, a gdzie ja się mam położyć?"

Napisane przez Szara Róża

Ja też tego nijak nie rozumiem... Uskutecznianie takich łamańców jest wbrew zdrowemu rozsądkowi

I anatomii.

[gryx82]

Napisane przez d'ou vient le vent

Rachelo - oboje z TZ jestesmy kompletnie pijani (TZ zdal mgr na swoich.... na UŚ) Dzieki Wierzyc mi sie nie chce ale za 2-3 miechy koncze .... Normalnie zakozaczylam na egzaminie - nawijalam o kabale i mistycyzmie Zydowskim Okazalo sie ze profesorek nawet hebrajski zna no i zesmy sobie pogadali... Koty oba szczesliwe obgryzaja nas po nogach


Nat

Nat, gratuluję! Bardzo zaciekawił mnie Twój post. Mam pytanie, znasz hebrajski? Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie "szaleńczy" plan nauki tego języka, ew. jidysz (co po mojej germanistyce jest... bardziej wykonalne, że tak powiem). Zupełnie nie wiem jednak, co, jak i gdzie. Pozdrawiam!

[d'ou vient le vent]

Napisane przez gryx82

Nat, gratuluję! Bardzo zaciekawił mnie Twój post. Mam pytanie, znasz hebrajski? Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie "szaleńczy" plan nauki tego języka, ew. jidysz (co po mojej germanistyce jest... bardziej wykonalne, że tak powiem). Zupełnie nie wiem jednak, co, jak i gdzie. Pozdrawiam!

PW

Nat

[megilla]

w-doniczce.jpg

IM000822a.jpg

A oto moje ukochane Kociątko we śnie

[Kattarina]

Norweska, kropko, Nat, Rozo, megillo- wysmienite zdjecia- az mi sie paszcza rozdziawila w usmiechu i wygladam tak:

Rozo- Twoj akrobata mnie powalil na kolana
A wiesz, ze moj Max vel Alien, tez tak "wygina smialo cialo" To chyba wspolna cecha "bialasow"

Megillo- pozycja na drugim zdjeciu, jest niewiarygodna , a kociarz wyglada na przeszczesliwego

BTW Widze, ze nie tylko my zabawiamy sie w stalkerow, fotografujac nasze futra, nawet gdy te smacznie spia

Nat- gratuluje

[kropka75]

Napisane przez megilla

Załącznik 1115247

Załącznik 1115248

A oto moje ukochane Kociątko we śnie

O matulu... Jaki piękny kotulec.
Mam nadzieję, że nie spotkam nigdy w tym typie samotnego malucha na ulicy, bo będę miała trzeciego kota jak nic. Przeeepięęęęknyyyy!

[megilla]

Dziękuję za wyrazy uznania w imieniu Kota i swoim , chociaż ja myślę, że on
doskonale zdaje sobie sprawę jaki z niego przystojniak
Kat, nie wyglądałby na takiego szczęśliwego, gdyby moja mama zobaczyła, w jaki sposób wykorzystuje jej kwiatki...ale na jego szczęście ja go kryję
Kropko, a moze jednak spotkasz...

dzisiaj wróciłam z zakupów, patrzę, a on siedzi pod drzwiami sąsiadki i prosi, żeby go wpuścić ( a robi to tak, że zawsze dostaje to czego chce)...dopiero, kiedy usłyszał mój głos zreflektował się, że chyba coś mu się popiórkowało i ani się obejrzałam, jak juz siedzxiał przy mnie. I jak go tu nie kochać.

[zeryka]

moja freta też pachnie po swojemy ...tak jak i my ludzie....

masz racje ale moja aleksandra nie miała prawa przeżyć jak ją moja freta zaatakowała ... ino ..raz ...ale jak skutecznie NA ŚMIERć ...niestety...

[Szara Róża]

Napisane przez megilla

Załącznik 1115247

Załącznik 1115248

A oto moje ukochane Kociątko we śnie

Kociątko po prostu rozkoszne

Śpiące koty są rozczulające

Napisane przez Kattarina

Norweska, kropko, Nat, Rozo, megillo- wysmienite zdjecia- az mi sie paszcza rozdziawila w usmiechu i wygladam tak:

Powinna być taka informacja w tytule wątku: "Masz zły humor? Wejdź na ten wątek - poprawa samopoczucia i uśmiech murowane!"

Napisane przez Kattarina

Rozo- Twoj akrobata mnie powalil na kolana
A wiesz, ze moj Max vel Alien, tez tak "wygina smialo cialo" To chyba wspolna cecha "bialasow"

Katt, mam nadzieję, że nie nabiłaś sobie siniaczków


Moja kosmitka od dzieciństwa wydaje dźwięki przypominające gruchanie Czasem miauknie łaskawie - szczególnie gdy chce, żeby otworzyć jej drzwi, ale w przeważającej części właśnie "grucha"... Chyba mam gołębia, a nie kota Bardzo mnie ciekawi, czy to dziwaczna cecha indywidualna mojego futra, czy może wszystkie białasy tak mają?

Katt, czy Twój Maxiu też grucha?

Napisane przez zeryka

moja freta też pachnie po swojemy ...tak jak i my ludzie....

masz racje ale moja aleksandra nie miała prawa przeżyć jak ją moja freta zaatakowała ... ino ..raz ...ale jak skutecznie NA ŚMIERć ...niestety...

Nie rozumiem tego posta Jaka freta O co kaman
Chyba trafił tu przypadkowo...

[Kattarina]

Napisane przez Szara Róża

Powinna być taka informacja w tytule wątku: "Masz zły humor? Wejdź na ten wątek - poprawa samopoczucia i uśmiech murowane!"

Katt, mam nadzieję, że nie nabiłaś sobie siniaczków

Po lekturze tego watku, moje kolana sa jak ze stali- tyle razy juz na nie padalam, z zachwytu

Moja kosmitka od dzieciństwa wydaje dźwięki przypominające gruchanie Czasem miauknie łaskawie - szczególnie gdy chce, żeby otworzyć jej drzwi, ale w przeważającej części właśnie "grucha"... Chyba mam gołębia, a nie kota Bardzo mnie ciekawi, czy to dziwaczna cecha indywidualna mojego futra, czy może wszystkie białasy tak mają?
Katt, czy Twój Maxiu też grucha?

Rozo- to chyba cecha bialasow. Maxiu nie tylko "grucha"; b. glosno i przez nos- czasem sie smiejemy, ze puszcza bable nosem. On takze "gada"- duzo, na kazdy temat innym glosem i czesto skrzeczaco
Jako malenstwo chorowal dlugo na koci katar- prawdopodobnie stad zmiany w gornej czesci drog oddechowych i zdolnosc wydawania nietypowych dzwiekow.

Kazdy z moich kotow, odzywa sie charakterystycznym dla siebie glosem, ale Max jest wyjatkowo rozmowny . Moze dzieki wielkim uszom ma lepszy sluch? Potrafi swoim "skrzeko- gruchaniem" wypowiadac cale zdania i tak sobie konwersujemy. Wyglada to przezabawnie.

Nawet imie wiaze sie z jego muzykalnoscia.
Kiedy go znalazlam i przynioslam do domu- malenkiego, zachudzonego, chorego pajaczka, dostal miseczke karmy i zaspiewal nad nia z radosci "Lalala- La!!!", to bylo tak maksymalne zachowanie, ze taki gosc nie mogl otrzymac innego imienia

[megilla]

Mój też czasem gruchnie, jak chce się bawić albo o coś żebrze
Ale ma za to inny powalający zwyczaj - przed snem szuka czegoś do ssania, przy czym mlaszcze i mruczy tak, że słychać go z końca pokoju (dosłownie)...a kiedy śpi u mnie obiektem ssania są moje włosy, także siłą rzeczy nie ma mowy, żeby się wyspać...zwłaszcza, że po całym ceremoniale rozwala się jak panicz na całej poduszce.

Słyszałam, że z tym nic nie da się zrobić i niektórym kotom przechodzi, a innym zostaje tak do końca (niestety).

[rachela]

Zdmuchuję kurz z wątku

Co prawda nowych zdjęć Kluskowej nie mam, ale posilam się, jak zawsze boskimi - kotkami.

A co tam u Waszych futrzaków?

[Szara Róża]

Napisane przez rachela

Zdmuchuję kurz z wątku

Co prawda nowych zdjęć Kluskowej nie mam, ale posilam się, jak zawsze boskimi - kotkami.

A co tam u Waszych futrzaków?

Heh, ostatnie zdjęcie wymiata!

Moja krowa ostatnio tylko chleje i zasłania mi monitor

Acha! - i przybija "piateczkę" wszystkim wizażowym futraskom

[rachela]

Różo, boska krowa! Bardzo mi się podoba pierwsze zdjęcie...

Ale drugie też niezłe. Podziwiam koty za te ich łamańce

[burn-it-up]

Różo-przesłodka kocica

[Szara Róża]

Napisane przez rachela

Co prawda nowych zdjęć Kluskowej nie mam

Rachelo, najwyższa pora na jakąś szczurkową sesyjkę

Napisane przez rachela

Różo, boska krowa! Bardzo mi się podoba pierwsze zdjęcie...

Ale drugie też niezłe. Podziwiam koty za te ich łamańce

Co do "krowy" to się zgadzam, co do "boskiej", to już bym się kłóciła
Oczywiście żartuję

Na drugim zdjęciu ma bogini przeciąga się po drzemce na klawiaturze

Napisane przez burn-it-up

Różo-przesłodka kocica

Dziękuję w imieniu przesłodkiej kocicy

[rachela]

Napisane przez Szara Róża

Rachelo, najwyższa pora na jakąś szczurkową sesyjkę

Niestety. Zrobienie tej cholerze wyraźnego zdjęcia graniczy z cudem

[Szara Róża]

Napisane przez rachela

Niestety. Zrobienie tej cholerze wyraźnego zdjęcia graniczy z cudem

Łaaaa! Jakie dwie słodkie łatki na bioderkach! Urzekło mnie jej futerko

Twoja Kluska jest kluskastycznie apetyczna!

[rachela]

I gruba, zołza się roztyła ostatnio
Futerko ma wyjątkowo miękkie i lśniące, jak na dwu-rocznego szczura.
A łatki to tak naprawdę cały duży placek - brzuszek też ma biały. I duży ;]


Wyściskam przy najbliższej okazji

[Szara Róża]

Napisane przez rachela

I gruba, zołza się roztyła ostatnio
Futerko ma wyjątkowo miękkie i lśniące, jak na dwu-rocznego szczura.
A łatki to tak naprawdę cały duży placek - brzuszek też ma biały. I duży ;]


Wyściskam przy najbliższej okazji

Eee tam, gruba... Liczy się to, że masz więcej smakowitej, okrąglutkiej Kluski do ściskania
Takie kluski to ja lubię!


Moja kumpela miała kiedyś nieodżałowaną szczurzycę Milenkę (zwaną złośliwie Mini-lenką). Nie dość, że była słusznego wzrostu (długość prawie przedramienia nie licząc ogona), to gdy jej siedziała na ramieniu, biedaczkę w podłogę wgniatało. Przy takim mutancie, Twoje maleństwo to kieszonkowa miniaturka

[rachela]

No proszę, samice z reguły są mniejsze.
A moja to wcale nie taka leśna drobinka. Ostatnio mierzyłam: 20cm szczura, 20cm ogona! I tyyyle słodkich fałdek


Wrzucę jeszcze jedno, niestety nieostre (musiałam na dodatek rozjaśniać), zdjęcie, mizianej Kluski. Zawsze jak jej dobrze, mruży oczka

[Kota]

Napisane przez Szara Róża

Acha! - i przybija "piateczkę" wszystkim wizażowym futraskom

Różo- Śliwek tez przesyłą piąteczkę- właściwie to chyba jest całus