Co planujecie na emeryturze?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Już wyjaśniam
Wiadomo, że zarobki w PL są w większości podłe, ZUS się sypie, kij wie, co z nim będzie, co z OFE (które też kokosów nie da).
Idziecie na emeryturę i co? w ogóle jesteście w stanie to sobie wybrazić - że dostajecie 400zł na życie? BO pewnie to jakaś taka kwota będzie, jeśli nie niższa :/
Nie wszyscy będą w stanie dorobić, z różnych powodów, nie każdy też ma możliwość wyjazdu za granicę przecież teraz.

Jak życie, pytam?

[201605161006]

Nie myślę o emeryturze jeszcze bo mam niespełna 21 lat. Ale myślę o moim ojcu, który na legalu pracował bardzo krótko i nawet tych 400 zł by nie dostał (chociaż z drugiej strony moja mama wiele lat pracowała na wysokie pensje a też pewnie dostanie grosze na emeryturę). Nie chcę mieć z rodzicami kontaktów w przyszłości zbyt dużych ale chciała bym zarabiać tyle by stać mnie było na wysłanie im na starość co miesiąc z 500-800 zł. W sensie każdemu po tyle, nie że tyle na obojga.

[kennedy]

pewnie bede pracowac do smierci.

[201605041146]

Szaja, mi teraz w ciąży ta emerytura spędza sen z powiek

mam wolny zawód, mogłabym z tego wyżyć na emeryturze, ale prawda jest taka, że naprawdę ciemno widzę przyszłość naszego narodu i twierdzę, że dopóki żyje pokolenie działaczy politycznych z PRL, to nie ma szans w naszym kraju na normalne godziwe pensje i rządzenie.

obecnie nie widzę innego wyjścia niż wyprowadzka za jakiś czas z mężem i dzieckiem do innego kraju i zostanie tam...i spędzenie emerytury będąc obywatelem innego kraju.

[201605161006]

Zgadzam się. Dopóki nie wymrą działacze z PRLu i im podobni to będzie tak jak jest, ciągle te same partie, ciągle oszustwa itd. Chociaż osobiście uważam, że rządy Tuska są chyba najgorszymi od '89, to jednak te wcześniejsze też jakieś wybitne nie były.

[201803290936]

Pojechać w końcu na jakieś wakacje. Jeżeli się uda dużo odłożyć, to kupić domek gdzieś w Grecji, czy innym (w przyszłości) tanim kraju i zamieszkać. Oby Internet był.

[psycho_social]

Coraz częściej myślę, że na starość zrobię jak Cejrowski, czyli kupię sobie jakąś hacjendę w Ekwadorze, czy innym Paragwaju, gdzie można sobie żyć na luzie za grosze

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Pewnie umrę w pracy :P

[GrumpyCat]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47355511]Już wyjaśniam
Wiadomo, że zarobki w PL są w większości podłe, ZUS się sypie, kij wie, co z nim będzie, co z OFE (które też kokosów nie da).
Idziecie na emeryturę i co? w ogóle jesteście w stanie to sobie wybrazić - że dostajecie 400zł na życie? BO pewnie to jakaś taka kwota będzie, jeśli nie niższa :/
Nie wszyscy będą w stanie dorobić, z różnych powodów, nie każdy też ma możliwość wyjazdu za granicę przecież teraz.

Jak życie, pytam? [/QUOTE]

Haha! Mam 26 lat i o tym nie myślę Zresztą wychodzę z założenia że i tak wieku emerytalnego nie dożyję, bo ludzie teraz szybciej umierają. Bardziej mnie martwi za co będę żyła jeśli nie będę zdolna do pracy do tego wymaganego do przejścia na emeryturę roku życia Mało znam kobiet pracujących 50+ ...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Acha, no i cały czas jak już pracowałam to na umowę zlecenie. Umowę o prace mam od 1,5 miesiąca ale na tak śmieszny ułamek etatu że...

[201604181004]

nadal sprzedaję ziemię. gdy sprzedam działke, kupuję mieszkanie za gotówkę. w przeciągu kilku lat wezmę drugie - na kredyt, podnajmę i pospłacam, za 30 lat będzie to moje zabezpieczenie na starość
innych opcji nie przemyślałam na tę chwilę.

[201708160922]

Przypuszczam, że będę pracować do śmierci. Chyba, że moje ewentualne dzieci będą zarabiały na tyle dobrze, by mi pomóc. Martwi mnie moja przyszłość oraz przyszłość mojej mamy.

[cholernarejestracja]

Moja mama uświadomiła mi, że już w tym wieku (tj. 24, świeżo po studiach, pierwsze prace) muszę zacząć o tym myśleć, więc w konsultacji z nią (pracuje w Avivie) założyłam sobie jakiś czas temu indywidualne konto emerytalne. Rozpisane jest w ten sposób, żebym do 60 czy 65 roku życia miała na nim odłożone tyle, że moja miesięczna "emerytura" z niego będzie wynosić ok. 4 tys miesięcznie.

[OYE]

Pare razy padlo tutaj wyjazd za granice, nie wiem dokladnie jak jest w EU ale w US tez nie wyzyjesz za emeryture panstwowa, bez prywatnych funduszy emerytalnych bylo by bardzo ciezko.
JA z TZ mamy prywatny i z kazdej pensij % idzie do tego funduszu.

Marzy nam sie jakis maly domek lub mieszkanie gdzies na wyspach. Zobaczymy czy tak bedzie.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Haha! Mam 26 lat i o tym nie myślę Zresztą wychodzę z założenia że i tak wieku emerytalnego nie dożyję, bo ludzie teraz szybciej umierają. Bardziej mnie martwi za co będę żyła jeśli nie będę zdolna do pracy do tego wymaganego do przejścia na emeryturę roku życia Mało znam kobiet pracujących 50+ ...

akurat ludzie zyja coraz dluzej

[sylvi_86]

Napisane przez cholernarejestracja

Moja mama uświadomiła mi, że już w tym wieku (tj. 24, świeżo po studiach, pierwsze prace) muszę zacząć o tym myśleć, więc w konsultacji z nią (pracuje w Avivie) założyłam sobie jakiś czas temu indywidualne konto emerytalne. Rozpisane jest w ten sposób, żebym do 60 czy 65 roku życia miała na nim odłożone tyle, że moja miesięczna "emerytura" z niego będzie wynosić ok. 4 tys miesięcznie.

ile miesięcznie na nie dajesz?

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

akurat ludzie zyja coraz dluzej

No to ciekawe, bo wydaje mi się że ludzie coraz młodsi mają nowotwory itp. Wiele osób umiera w wieku 50 lat a nawet mniej, za to starsze 90 letnie materiały mają się całkiem nieźle.

[cholernarejestracja]

Napisane przez sylvi_86

ile miesięcznie na nie dajesz?

Zaczynam od 300zł miesięcznie, wraz z upływem lat ta kwota będzie rosła (jak, mam nadzieję, moje zarobki ), ale nie więcej niż o kilka, kilkanaście złotych rocznie (żeby to nie była drastyczna zmiana).

Ale to można ustalić indywidualnie, mniej lub więcej, jak kto woli.

[201604181004]

jest jeszcze opcja wyrobienia sobie emerytury za granicą xD

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

No to ciekawe, bo wydaje mi się że ludzie coraz młodsi mają nowotwory itp. Wiele osób umiera w wieku 50 lat a nawet mniej, za to starsze 90 letnie materiały mają się całkiem nieźle.

http://wiadomosci.onet.pl/raport-who...z-wiecej/0etml

[kasztanka3]

Biorąc pod uwagę to, że na niecałe 6 lat doświadczenia zawodowego na umowę o pracę przepracowałam niecały rok, resztę na śmieciowe umowy, to czarno widzę moją emeryturę. Teraz pracuję co prawda na etat, ale nie wiem, na ile to jest stabilne.
Z drugiej strony biorę pod uwagę taką możliwość, że wieku emerytalnego nie dożyję.

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

http://wiadomosci.onet.pl/raport-who...z-wiecej/0etml

W nosie mam te raporty Zwłaszcza WHO nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem ;p Mówię co widzę z otoczenia.

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

W nosie mam te raporty Zwłaszcza WHO nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem ;p Mówię co widzę z otoczenia.

ok. zpewnoscia twoje otoczenie przedstawia jak jest wszedzie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez OYE

Pare razy padlo tutaj wyjazd za granice, nie wiem dokladnie jak jest w EU ale w US tez nie wyzyjesz za emeryture panstwowa, bez prywatnych funduszy emerytalnych bylo by bardzo ciezko.
JA z TZ mamy prywatny i z kazdej pensij % idzie do tego funduszu.

Marzy nam sie jakis maly domek lub mieszkanie gdzies na wyspach. Zobaczymy czy tak bedzie.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



akurat ludzie zyja coraz dluzej

tak, ALE z normalnej pensji jest możliwość odłożenia na jakiś sensowny fundusz, prawda?

A powiedz, dostajesz w PL 1700zł pensji (i to na naszym rynku całkiem niezła pensja, w sensie, że gro ludzi o takiej marzy), czyli jakieś 400 dolarów. Zwyczajnie nie stać większości społeczeństwa na prywatne fundusze. Za granicą jednak te zarobki kształtują się lepiej.

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

ok. zpewnoscia twoje otoczenie przedstawia jak jest wszedzie.

Jezu... nie o to mi chodzi. Raport dotyczy osób w wieku 70+
To dobry przedwojenny materiał, nie wypędzony na chemii z jedzenia. W tej grupie długość życia mogła się wydłużyć, bo medycyna trochę do przodu poszła itp. Mi chodzi o to, że "nasze pokolenie" na pewno w mniejszym procencie dożyje tych 80 lat...

[kasztanka3]

Napisane przez GrumpyCat

Jezu... nie o to mi chodzi. Raport dotyczy osób w wieku 70+
To dobry przedwojenny materiał, nie wypędzony na chemii z jedzenia. W tej grupie długość życia mogła się wydłużyć, bo medycyna trochę do przodu poszła itp. Mi chodzi o to, że "nasze pokolenie" na pewno w mniejszym procencie dożyje tych 80 lat...

Zgadzam się.
Kiedyś ludzie (dzisiejsi 50-80latkowie) żyli inaczej.
Jedli zdrowiej, ruszali się więcej. A teraz? Teraz mamy mnóstwo "witaminy E" w niemal każdym półprodukcie, owoce i warzywa pryskane Bóg wie czym, syrop glukozowy nawet w szynce. I siedzącą pracę, a do tego zero czasu i energii na sporty.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez takasobie93

Nie myślę o emeryturze jeszcze bo mam niespełna 21 lat.

Ja mam niewiele więcej, ale już myślę o emeryturze Z pensji odkładam sumiennie w miarę możliwości jakąś kwotę, bo w żadne ZUSy, KRUSy i OFE nie wierzę. Zastanawiam się tez nad jakimiś ubezpieczeniami itp. Po prostu nie chcę zostać na lodzie. Myślę też żeby jakoś inwestować, ale jak na razie nie mam jeszcze pomysłu w co

A tak poza tym, marzy mi się jakiś domek za miastem, lasy, może jakaś woda, własny ogródek, jakieś kursy językowe, doszkolenie się w czymś. Co jeszcze nie wiem, ale chciałabym zachować w miarę dobre zdrowie żeby móc np. jeździć na rowerze (jakieś dłuższe trasy)

[jesienny_lisc]

Ja tam nie liczę na żadną państwową emeryturę, chociaż ten wątek mi przypomniał, że czas wysłać deklaracje o pozostaniu w OFE, bo czas się kończy.
Jak tylko mi się ustabilizuje sytuacja finansowa otworzę jakieś indywidualne konto, TŻ pewnie też.

[201605161006]

Napisane przez OYE

akurat ludzie zyja coraz dluzej

Na skutek syfu w glebie, jedzeniu, powietrzu, wodzie itd. przewiduje się, że roczniki po 2000 będą żyły krócej od wcześniejszych. Wiadomo, to jest umowne, chodzi o to, ze będą żyły krócej od osób które jeszcze dzieciństwo i wiek ''młodzi-dorośli'' przeżyły w świecie gdzie nie było tyle syfu w jedzeniu itd.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Zaczynam od 300zł miesięcznie, wraz z upływem lat ta kwota będzie rosła (jak, mam nadzieję, moje zarobki ), ale nie więcej niż o kilka, kilkanaście złotych rocznie (żeby to nie była drastyczna zmiana).

Ale to można ustalić indywidualnie, mniej lub więcej, jak kto woli.

Z jednej strony dobry masz pomysł, ale z drugiej - jakiś kryzys, albo rząd zrobi coś jak z OFE albo coś jak było na Cyprze i bach, cała kasa w może pójść w błoto. Ale lepiej robić coś takiego niż nic. I pewnie w przyszłości ja tez tak zrobię, ale wiem że bym się ciągle bała że rząd będzie chciał się do tego dobrać, albo będzie kryzys i te firmy ubezpieczeniowe nie będą wypłacalne.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez kasztanka3

Zgadzam się.
Kiedyś ludzie (dzisiejsi 50-80latkowie) żyli inaczej.
Jedli zdrowiej, ruszali się więcej. A teraz? Teraz mamy mnóstwo "witaminy E" w niemal każdym półprodukcie, owoce i warzywa pryskane Bóg wie czym, syrop glukozowy nawet w szynce. I siedzącą pracę, a do tego zero czasu i energii na sporty.

Nie wszystkie E coś tam to takie zło, tak się też oznacza naturalne np. barwniki jak likopen, który jest bardzo zdrowy. Ale ogólnie wiem o co Ci chodzi i się zgadzam.

Popcorn_lady - jak będę normalnie zarabiała to też o tym pomyślę, póki co głównie zajmuję się nauką. Narazie odkładam na wyprowadzkę i usamodzielnienie się.

[golgie]

Przeraża mnie myśl o emeryturze,może nie doczekamMoże dzieci będzie stać by nas jakoś wesprzeć,a może nadal będę pracować mając 80 lat,ale znając polski rynek pracy, to kiepsko jest z pracą dla ludzi już ok. 50:/Pewnie będzie ciężko

[cholernarejestracja]

Napisane przez takasobie93

Z jednej strony dobry masz pomysł, ale z drugiej - jakiś kryzys, albo rząd zrobi coś jak z OFE albo coś jak było na Cyprze i bach, cała kasa w może pójść w błoto. Ale lepiej robić coś takiego niż nic. I pewnie w przyszłości ja tez tak zrobię, ale wiem że bym się ciągle bała że rząd będzie chciał się do tego dobrać, albo będzie kryzys i te firmy ubezpieczeniowe nie będą wypłacalne.

OFE a IKE to są zupełnie dwie różne rzeczy.

[OYE]

Napisane przez takasobie93

Na skutek syfu w glebie, jedzeniu, powietrzu, wodzie itd. przewiduje się, że roczniki po 2000 będą żyły krócej od wcześniejszych. Wiadomo, to jest umowne, chodzi o to, ze będą żyły krócej od osób które jeszcze dzieciństwo i wiek ''młodzi-dorośli'' przeżyły w świecie gdzie nie było tyle syfu w jedzeniu itd.

.

pewno zalezy kogo czytasz, z wszystkim co mam stycznosc pisze wlasnie w druga strone ze bedziemy zyc coraz dluzej. A dzieci ktore sie teraz rodza srednia zycia bedzie 100 lat.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47357532]tak, ALE z normalnej pensji jest możliwość odłożenia na jakiś sensowny fundusz, prawda?

A powiedz, dostajesz w PL 1700zł pensji (i to na naszym rynku całkiem niezła pensja, w sensie, że gro ludzi o takiej marzy), czyli jakieś 400 dolarów. Zwyczajnie nie stać większości społeczeństwa na prywatne fundusze. Za granicą jednak te zarobki kształtują się lepiej.[/QUOTE]

nie do konca, jest mase ludzi co pracuej za $7.75 na godzine i ich nie stac na takei fundusze.

biorac pod uwage ze 2 osoby pracuja i dostaje po 1700zloty, to moim zdaniem cos zawsze mozna odlozyc na ten fundusz, zawsze lepsze cos niz nic