gość na weselu - jak się przygotowujecie?

[aldenea]

daje się tyle, na ile Cię stać. uważam, że przedział 200-300 zł jest takim dobrym wypośrodkowaniem. zwłaszcza, że tylko Twój chłopak pracuje. nie ma co żyć wg. zasady "zastaw się, a postaw się". rodzice chrzestni, dziadkowie, rodzice powinni dawać więcej jak już, o ile pozwala im na to sytuacja materialna

[Katiusia]

Napisane przez aldenea

daje się tyle, na ile Cię stać. uważam, że przedział 200-300 zł jest takim dobrym wypośrodkowaniem. zwłaszcza, że tylko Twój chłopak pracuje. nie ma co żyć wg. zasady "zastaw się, a postaw się". rodzice chrzestni, dziadkowie, rodzice powinni dawać więcej jak już, o ile pozwala im na to sytuacja materialna

Właśnie ja uważam dokładnie tak samo, że powinno się dać tyle na ile można sobie pozwolić, no ale mój Tż się uparł, że 400 zł to minimum, że mniej nie "wypada". i już nie offtopuje

[lacrimachristi]

powiem Wam szczerze , ze bylam w kwietniu na weselu kolegi. Panna mloda wygladala cudownie ... wszystko bylo by ok gdyby nie jakas pannica <boszzz> ktora miala na sobie doslownie biala suknie :O centralnie w pewnym momencie nie wiedzialam kto tutaj jest panna mloda< zonk > jak ona mogla ubrac biala suknie?? kiedy moja kolezanka ogladala razem ze mna plyte z wesela zapytala czy to jest młoda ;O ja odpowiedzialam ze para mloda byla wtedy na zdjeciach w plenerze :/ wiec nie tylko ja mialam wrazenie ze wygladala jakby to bylo jej wesele masakra....
troche chaotycznie napisane ale mam nadzieje , ze zrozumiecie

[justynka1989]

Z białą suknią zgadzam się, ale czy uważacie, że w czarnej też nie wypada iść na wesele? osobiście słyszałam takie opinie, że na czarno się idzie tylko na pogrzeb. Ale.... ja już byłam w czarnych sukienkach na weselach i teraz także idę, i uważam, że jak się mówi "MAŁA CZARNA" to sukienka elegancka, na elegancką okazję - tj. wesele. Co o tym myślicie?

Ja na weselach jestem rzadko, ale paznokcie zabiegi mini typu maseczka, peeling robię sama, maluje mnie siostra, sukienkę rzadko kupuję nową, bo mam ich dużo, do fryzjera to zazwyczaj tylko żeby się obciąć, bo zawsze mam proste włosy, zero upięć.

[Bla_watek]

Mnie też interesuje co myślicie o czarnej sukience na ślubie? bo waham się czy założyć taką?

A jak sądzicie, czy można pożyczyć od dobrej koleżanki sukienkę na wesele? nigdy nie pożyczałam takich osobistych rzeczy i nie wiem czy wypada spytać?

[aldenea]

Napisane przez justynka1989

Z białą suknią zgadzam się, ale czy uważacie, że w czarnej też nie wypada iść na wesele? osobiście słyszałam takie opinie, że na czarno się idzie tylko na pogrzeb. Ale.... ja już byłam w czarnych sukienkach na weselach i teraz także idę, i uważam, że jak się mówi "MAŁA CZARNA" to sukienka elegancka, na elegancką okazję - tj. wesele. Co o tym myślicie?

moja mama lubi chodzić na śluby w czarnych sukienkach (w sumie innych nie ma). jeżeli mała czarna jest przełamana kolorowymi dodatkami to ja nie widzę problemu. chociaż ja bym wolała iść w czymś kolorowym, bo to przecież radosny dzień jakby nie patrzeć. jak normalnie chodzimy na szaro-buro to raz na jakiś czas można sobie zrobić, taką optymistyczną odmianę.

[Skromal]

Mała czarna zawsze jest elegancka, ale biala sukienka na slub to mega przegięcie..ech ja ide w rozowej ( juz postanowione) ale ze soba wezme czerwona. Wesele jest w sobote, biegam na solar, w sobote sama sobie zrobie fryzurke, musze tylko wlosy nakrecic, makijaz i pazurki tez sama robie. Jeszcze tylko musze balsamik brazujący polozyc no i oczywiscie musze sie wyspac, nie wiem jak dam rade bo wesele na 16.00. Kiecki nowej tez nie kupuje - pozdrawiam

[Milena13]

Napisane przez aldenea

moja mama lubi chodzić na śluby w czarnych sukienkach (w sumie innych nie ma). jeżeli mała czarna jest przełamana kolorowymi dodatkami to ja nie widzę problemu. chociaż ja bym wolała iść w czymś kolorowym, bo to przecież radosny dzień jakby nie patrzeć. jak normalnie chodzimy na szaro-buro to raz na jakiś czas można sobie zrobić, taką optymistyczną odmianę.

zgadzam się w 100 %

Ja przeważnie idę do fryzjera, albo mama kręci mi włosy paznokcie robi mi koleżanka bo sama nie umiem, sukienkę teraz kupiłam nową, wcześniej chodziłam w tym co było w szafie

[wyszukiwarka]

Ja zazwyczaj włosy układam sobie sama.Jest to zazwyczaj tylko prostowanie i lekkie uniesienie.Z makijażem i paznokciami też nie mam problemu,bo lubię się w tym paćkać Także wszystko najczęściej robię sama i w ten sposób zaoszczędzam sobie trochę pieniędzy na ważniejsze wydatki.Zostaje tylko kupno sukienki,ale lepsze samo kupno niż kupno+makijaż+paznokcie+f ryzjer

[justi699]

gdy wybieram się na wesele jako gość to zastanawiam się którą sukienkę wygrzebać z szafy (ostatnio chciałam kupić coś nowego ale nic mi się nie podobało), włosy prostuję, maluję paznokcie, makijaż też sama
w sumie jak by mnie było stać to czemu nie - przeszłabym się do fryzjera i kosmetyczki

[Alesssandra88]

Napisane przez justynka1989

Z białą suknią zgadzam się, ale czy uważacie, że w czarnej też nie wypada iść na wesele? osobiście słyszałam takie opinie, że na czarno się idzie tylko na pogrzeb. Ale.... ja już byłam w czarnych sukienkach na weselach i teraz także idę, i uważam, że jak się mówi "MAŁA CZARNA" to sukienka elegancka, na elegancką okazję - tj. wesele. Co o tym myślicie?

Ja też tak słyszałam, ale jak do tej pory byłam w czarnych sukienkach na kilku weselach i jakoś nikt mi uwagi nigdy nie zwrócił, że to nie stosowne czy coś, moim zdaniem to kolejny jakiś zacofany przesąd, a swoją drogą mała czarna z ładnymi (nie koniecznie czarnymi) dodatkami to klasyka i zawsze bardzo ładnie się prezentuje co do białej sukienki, również uważam że taki ubiór jest niestosowny, tym bardziej jeśli sukienka była długa, co innego jakaś jasna w miarę elegancka, lub biało-czarna itp jednak zaznaczam, że chodzi mi o sukienki "koktajlowe" do kolan lub za niewiele za kolano
P.S. Co do pożyczania sukienek nie mam nic przeciwko, sama kilka razy pożyczałam swoje koleżankom i zawsze wracały w idealnym stanie Sama bałabym się pożyczyć od kogoś nawet najpiękniejszą bo czułabym cały czas dyskomfort, żeby nie zniszczyć, wyplamić itp

[moooniaaaa]

Napisane przez lacrimachristi

powiem Wam szczerze , ze bylam w kwietniu na weselu kolegi. Panna mloda wygladala cudownie ... wszystko bylo by ok gdyby nie jakas pannica <boszzz> ktora miala na sobie doslownie biala suknie :O centralnie w pewnym momencie nie wiedzialam kto tutaj jest panna mloda< zonk > jak ona mogla ubrac biala suknie?? kiedy moja kolezanka ogladala razem ze mna plyte z wesela zapytala czy to jest młoda ;O ja odpowiedzialam ze para mloda byla wtedy na zdjeciach w plenerze :/ wiec nie tylko ja mialam wrazenie ze wygladala jakby to bylo jej wesele masakra....
troche chaotycznie napisane ale mam nadzieje , ze zrozumiecie

Ja na weselu widziałam dziewczynę w wielkim diademie W ogóle była wystrojona jak księżniczka, przy tym była bardzo pulchna,wyglądała jak beza

[Milena13]

Napisane przez Alesssandra88

Ja też tak słyszałam, ale jak do tej pory byłam w czarnych sukienkach na kilku weselach i jakoś nikt mi uwagi nigdy nie zwrócił, że to nie stosowne czy coś, moim zdaniem to kolejny jakiś zacofany przesąd, a swoją drogą mała czarna z ładnymi (nie koniecznie czarnymi) dodatkami to klasyka i zawsze bardzo ładnie się prezentuje co do białej sukienki, również uważam że taki ubiór jest niestosowny, tym bardziej jeśli sukienka była długa, co innego jakaś jasna w miarę elegancka, lub biało-czarna itp jednak zaznaczam, że chodzi mi o sukienki "koktajlowe" do kolan lub za niewiele za kolano
P.S. Co do pożyczania sukienek nie mam nic przeciwko, sama kilka razy pożyczałam swoje koleżankom i zawsze wracały w idealnym stanie Sama bałabym się pożyczyć od kogoś nawet najpiękniejszą bo czułabym cały czas dyskomfort, żeby nie zniszczyć, wyplamić itp

No właśnie. Myślę, że jasna sukienka (kremowa, ecri czy jakaś srebrna) do kolan i nie jakaś baardzo strojna to nic złego
Ostatnio oglądałam zdjęcia za ślubu brata koleżanki, to starsza miała jasną sukienkę koktajlową

[Fibi26]

Ja tam makijaż robię sama, kosmetyczka raczej nie jest konieczna, ale fryzjer obowiązkowo. Kilka razy przed uroczystością odwiedzam solarium by nabrać delikatnej, złocistej opalenizny, resztę załatwia bronzer. Nie uważam, ze wystrojenie się na wesele to jakiś grzech. Uważam, że na tę okoliczność trzeba być eleganckim i ubranym stosownie do tej okazji. Całkowicie odpadają spódniczki i garsonki- taki strój ewentualnie na poprawiny się nadaje. Sukienka byle nie biała i ecru, bo te kolory zarezerowane dla Panny Młodej. Co do czerni- nie wiem. Są zabobony, ze to przynosi pecha, ale czerń jest cudownie elegancka i pasuje wielu kobietom. Przyznam się, że ja jednak nie wybieram czerni, bo raczej mnie ten kolor przytłacza, ale jest wiele przepięknych kolorów takich jak śliwka, ciemny fiolet, ciemny malinowy, buraczkowy, jeżynowy, granatowy, które świetnie nadają się na wesele.
Co do opini, że goście weselni nie powinni się stroić to uważam przeciwnie, taka okazja jak wesele zdarza się nieczęsto i wypadałoby, ze względu na szacunek do pary młodej, być eleganckim

pozdrawiam
fibi