Październikowe żonki :)

[aannuullaa]

Kasica, dobrze, ze wszystko szczęśliwie się skonczyło..no i ze nie zaczęlo sie wcześniej w sumie to twój maż wybrał termin w sam raz ani slub, ani podróz nie zostały zakłócone..chociaż nie wyobrażam sobie tak dalekiego wyjazdu po zabiegu usunięcia wyrostka..

[aannuullaa]

Napisane przez Kasica 1982

w tunezji zaś musiałam mu ściągnąć szwy

samodzielnie???

[aannuullaa]

A nam dzisiaj mija miesiąc małżeństwa...czas strasznie szybko leci..tyle przygotowań i aż trudno uwierzyć, że to już...

Teraz bardzo chciałabym juz zakończyć nasz ODWIECZNY REMONT i zostać prawdziwą gospodynia na swoim

A propo..która z was dopiero po slubie zamieszkała ze swoim TŻ? Aprzybyla, chyba ty, o ile sie nie mylę, bo reszta to nie wiem..jak sie dogadujecie...docieracie?

[ewel21]

Gratuluje wszystkim pazdziernikowym zonkom 2006
A kto bedzie pazdziernikowa zonka 2007?
Kto dolaczy do mnie? Moj dzien to 6 pazdziernika 2007

[aannuullaa]

Napisane przez ewel21

Gratuluje wszystkim pazdziernikowym zonkom 2006
A kto bedzie pazdziernikowa zonka 2007?
Kto dolaczy do mnie? Moj dzien to 6 pazdziernika 2007

Gratuluję ewel wybraliscie piekny miesiąc zycze ci, zeby pogoda dopisała, tak jak nam wszystkim i zebyś była taka szcześliwa, tak jak my wszystkie tutaj...uwierz mi, ten niecały rok minie Wam w tempie ekspresowym

Co do październikowych żonek 2007 to spróbuj odkurzyć gdzieś nasz wątek "ślub w październiku?' tam zaczęły się juz pojawiać dziewczyny slubujące w 2007 roku

[DrGandzia]

Napisane przez aannuullaa

A propo..która z was dopiero po slubie zamieszkała ze swoim TŻ? Aprzybyla, chyba ty, o ile sie nie mylę, bo reszta to nie wiem..jak sie dogadujecie...docieracie?

Ja , jeśli chodzi o docieranie to różnie bywa, okazało się że po ślubie mój TŻ to straszny bałaganiarz... ja staram się mieć raczej ład i porządek, a tu proszę jakiś "intruz" w postaci TŻ mi dokucza... no cóż szybko jednak zrobiłam z tym porządek, a raczej mój Cafu (piesek), który nagminnie chował Łukaszowi skarpetki ...
W końcu to on z nami zamieszkał i musiał się do pewnych zasad i reguł przyzwyczaić...

[DrGandzia]

Napisane przez ewel21

Gratuluje wszystkim pazdziernikowym zonkom 2006

Dziękuje w imieniu własnym i wszystkich Wizażanek, Tobie również życzymy dużo miłości, radości i szczęścia...

[DrGandzia]

Napisane przez Kasica 1982

A czy ja Wam opowiadałam że 3 dni po weselu moje Szczęście wylądowało w szpitalu. Chyba nie. Więc mój Szymon po weselu z środy na czwartek miał usuwany wyrostek a wieczorem w sobote wylatywaliśmy do tunezji, w tunezji zaś musiałam mu ściągnąć szwy. Było troche przygód ale wszystko było O.K

Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło i że Szymon ma takie szczęście przy sobie... ja na pewno bym parę razy umarła zanim bym zdjęła te szwy, o ile bym to w ogóle zrobiła

[Camomile]

Hej! Nieco juz po czasie, ale chcialam wkleic kilka naszych zdjec (pozniej wykasuje), dopiero co dostalismy je od pani fotograf . Choc w sumie wlasnie dopiero co stuknela nam miesiecznica, wiec mozna powspominac.

I jak wasze malzenskie zycie, pazdziernikowe zonki?
U nas bardzo milo, ale w kwestii docierania, to nawet i po 1,5 roku mieszkania ze soba wciaz mam wrazenie, ze sie "docieramy". Szczegolnie jesli chodzi o porzadki w domu, mam wrazenie, ze sprawa balagan lub nie jest rodzajowi meskiemu calkowicie obojetna (a przynajmniej mojemu egzemplarzowi)...

Kasica, wspolczuje "przygody" meza z wyrostkiem. A te szwy to sama sciagalas??

[DrGandzia]

Napisane przez Camomile

Hej! Nieco juz po czasie, ale chcialam wkleic kilka naszych zdjec (pozniej wykasuje), dopiero co dostalismy je od pani fotograf . Choc w sumie wlasnie dopiero co stuknela nam miesiecznica, wiec mozna powspominac.

Czemu chcesz wykasować zdjęcia, przecież są super.Protestuję!!!
A tak na marginesie to powiem, że wyglądałaś bardzo, ale to bardzo bardzo łądnie.Może to głupio zabrzmi, ale bardzo podoba mi się Twoj weselny image taki dziewczęcy...
Pozdrawiam

[aannuullaa]

Napisane przez Camomile

Hej! Nieco juz po czasie, ale chcialam wkleic kilka naszych zdjec (pozniej wykasuje), dopiero co dostalismy je od pani fotograf . Choc w sumie wlasnie dopiero co stuknela nam miesiecznica, wiec mozna powspominac.

pieknie wygladaliscie...a ty bardzo dziewczeco i po prostu uroczo...

W ogóle musze poewiedzieć, że jestem z nas dumna zadna z nas nie zrobiła z siebie sztucznej, malowanej lali, wykokowanej i wytynkowanej, kazda dopasowala wyglad do swojego stylu...wygladałyscie wszystkie po prosty przepieknie

my też ponad miesiac czeklalismy na zdjęcia, ale to dlatego, ze zamówilismy tz. fotobook, swietna sprawa, tylko niestety kosztowna...ale pamiatk mamy przepiekną...
wklejam kilka zdjeć z sesji (niestety nie bylismy na plenerze ), jak chcialybysie zobaczyć skomponowane strony z naszego albumu to dajcie znać...wkleje, jak bedzie zainteresowanie

[Camomile]

Dziewczyny, dzieki za komplementy. Strasznie lubie patrzec na te nasze slubne zdjecia, przypominaja jaki to byl przecudny dzien (Wy pewnie tez tak macie?). Tyle milych rzeczy sie wtedy wydarzylo. Np. mielismy sesje w warszawskich Lazienkach (mimo ze planowalismy studio, ale pani fotograf zadzwonila rano, ze szkoda marnowac pieknego jesiennego dnia), i akurat przechodzila wycieczka dzieciakow. Wszystkie przystanely, zaczely sie przygladac, komentowac i... zaspiewaly nam 100lat. W ogole kupa ludzi robila nam zdjecia, czulismy sie jak jacys celebrities (no na dluzsza mete to by bylo pewnie meczace, ale wtedy to bylo takie pozytywno-smieszne uczucie).

No i w kosciele w ogole sie nie denerwowalam (mimo ze troche sie tego obawialam), caly czas mi sie chcialo smiac...
Eh, strasznie fajnie bylo.

A gwoli wyjasnienia, zdjecia chce pozniej wykasowac, bo tak troche mi dziwnie ze swiadomoscia, ze gdzies tam na internecie wisi sobie moje zdjecie... Ale jeszcze troche zostawie.

Napisane przez aannuullaa

W ogóle musze poewiedzieć, że jestem z nas dumna zadna z nas nie zrobiła z siebie sztucznej, malowanej lali, wykokowanej i wytynkowanej, kazda dopasowala wyglad do swojego stylu...wygladałyscie wszystkie po prosty przepieknie

Dokladnie, wyjelas mi to z ust. Kazda z nas pieknie sie prezentowala.
Anula, jak mozesz to wklei wiecej zdjec, ja przynajmniej na pewno chetnie obejrze.

No i warto troche dluzej poczekac bylo na zdjecia. Mamy tez czarno-biale (jestem fanka tego typu zdjec), swietnie wyszly, ale sa za duze, zeby tu wkleic. Moz kiedy indziej...

Koncze juz moje przydlugasne wywody.
Pozdrowienia.

[aannuullaa]

Halooooo...coś tu pustawo....
Ja też średnio mam czas, zeby cos npisać, częsiej tylko zerkam, czy ktoras z was się nie pojawiła. ale dzis musze podzielić się z wami moja radością...pierwszy z trzech pokoików pomalowany i kuchnia prawie gotowa!!! starsznie się cieszę

[aannuullaa]

Z co do tematu czyszczenia sukienki..moja cały czas wisi niewyprana

[Nikula5]

a ja w końcu swoją odzyskałam teraz trzeba jakies ogłoszenie o sprzedaży zamieścić tu i ówdzie ale jakoś opornie się do tego zabieram -chyba trochę mi żal

[tarasia]

A moja suknia nawet jeszcze nie wyprana, choc od 14.10 troche zcasu minelo. Ale cala wine zwalam na odleglosc... poniewaz suknia zostala w domu u rodzicow i nie ma jej kto odniesc do pralni...

[Nikula5]

czy Wam też jest ciężko rozstać się ze swoimi sukniami tak jak mi ?

[DrGandzia]

Mnie bardzo ja to chcę ją zostawić-dla córci , ale szanowny małżonek i moja mama na siłę chcą się jej pozbyć.Nie wiedzieć czemu, czyżby kolejny zabobon o którym nie mam pojęcia??
Niby jeden weczór się w niej spędziło, a tak trudno się z nią rozstać-strasznie sentymentalna się zrobiłam

[Camomile]

Moja suknia tez jeszcze nie wyprana (zostala w Polsce u rodzicow na razie, a oni nie mieli jeszcze czasu, zeby ja oddac do pralni). Ale nie mam zamiaru jej sprzedawac , co tam zabobony. Ostatnio smialam sie, ze bede ja zakladac co rok na rocznice slubu . Zobaczymy...

[aannuullaa]

Napisane przez Nikula5

czy Wam też jest ciężko rozstać się ze swoimi sukniami tak jak mi ?

dokladnie tak...zastanawiam się w ogóle czy ja sprzedawać...to tak jakbym kawałek tego dnia sprzedawała...

[Kasica 1982]

Moja sukienka jest po części wyprana (został mi tylko gorset)no ale ja ją sprzedaje, nie to żebym wierzyła w jakieś przesądy, poprostu wiem że będzie się poniewierała po kątach a tak może komuś przyniesie szczęście.

[aprzybyla]

Obiecane zdjęćka niedługo minie nam dwa miesiące a my już soibie zyemy ja stara parka zgredów
Qurcze, jaki z niego wariat - jeszcze wiekszy niż 'before' 14.10 ()
Ale i ja go kocham jeszcze mocniej

[tarasia]

Pieknie!
z tego co pamietam to tez braliscie slub cywilny, tak jak my...
milo sie oglada takie zdjecia

[aprzybyla]

Napisane przez tarasia

Pieknie!
z tego co pamietam to tez braliscie slub cywilny, tak jak my...
milo sie oglada takie zdjecia

[DrGandzia]

no no no, jestem po wrażeniem
takie piękne zdjęcia i je tak długo skrywałaś??
Tak na marginesie, to bardzo się ciesze, że zawitałaś w końcu na ten wątek
Pozdrawiam

[Kapciuszka]

i ja się melduję Nie było mnie tak długo, ponieważ mieszkamy juz w naszym mieszkanku, a tam jeszcze nie mamy sieci. I tak pisze dziś z domu rodzinnego Pomału się docieramy, ponieważ z moim mężem zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie i muszę przyznać że jakoś nam to wychodzi. Mężuś robi mi niedzielne śniadania pod tytułem jajecznica z ziołami prowansalskimi, chociaż bardziej przypomina to zioła prowansalskie z jajkiem. Ale jest dobrze, śmiem rzec nawet bardzo dobrze
Pozdrawiam Was gorąco

[aprzybyla]

zdjeć jakoś nie było okazji wkleic ale już są

KApciuszka mmy podobnie si edocieramy i jakoś nieżle nam z tym! Choć w pewym sensie czuje sie jak Stara Dobra Żonka swojego Męzusia - czesto rozumiemy sie bez słów! i nawzajem znamy sie lepiej niż ktokolwiek inny
ale jak to dwoje zupenie różnych osób z zupełnie róznych środowisk os skrajnie odmiennych charakterach nie zawsze łatwo sie dogadac. trzebna walczyć o szczeście

[Jolinek]

Napisane przez aannuullaa

my też ponad miesiac czeklalismy na zdjęcia, ale to dlatego, ze zamówilismy tz. fotobook, swietna sprawa, tylko niestety kosztowna...ale pamiatk mamy przepiekną...
wklejam kilka zdjeć z sesji (niestety nie bylismy na plenerze ), jak chcialybysie zobaczyć skomponowane strony z naszego albumu to dajcie znać...wkleje, jak bedzie zainteresowanie

Ja bardzo jestem ciekawa tego albumiku, bo również zastanawiam się nad takim. Jak możesz to wklej te stronki i napisz jaki jest koszt takiego cudeńka.
Pozdrawiam

[Kasica 1982]

Napisane przez aprzybyla

zdjeć jakoś nie było okazji wkleic ale już są

KApciuszka mmy podobnie si edocieramy i jakoś nieżle nam z tym! Choć w pewym sensie czuje sie jak Stara Dobra Żonka swojego Męzusia - czesto rozumiemy sie bez słów! i nawzajem znamy sie lepiej niż ktokolwiek inny
ale jak to dwoje zupenie różnych osób z zupełnie róznych środowisk os skrajnie odmiennych charakterach nie zawsze łatwo sie dogadac. trzebna walczyć o szczeście

No ja z Szymciem to już przed ślubem troche się dotarliśmy. No i przy remontach też się docieramy. A tak prawde mówiąc to Szymon wybrał okropny kolor farby do salonu, no na opakowaniu to jeszcze jakoś wyglądał ale teraz na ścianie ale nie mogę mu tego powiedzieć bo przecież i tak już za późno by wymienić a jemu byłoby przykro

[tarasia]

docieranie chyba trwa przez cale zycie.
jedno jest pewne, najważniejszy jest pocztek, bo jak sobie poscielesz tak sie wyspisz :P- tak przynajmniej zawsze mowila moja mama.
tak wiec docieramy sie i docieramy, ale musze przyznac ze jst wysmienicie
i wciaz nie wierze tym, ktorzy mowia ze slub jest bez sensu, bo po slubie wszystko sie zmienia!!
ja jestem pozytywnie nastawiona