Marzec, kwiecień nam nastały, byśmy szkraby przywitały - wiosenne bobasy 2009

[alkamor]

Napisane przez Anvi

mąką???

no mąka ziemniaczana działa jak puder ...nie wiedziałaś ??

Napisane przez Anvi

A u nas imprezowo od wczoraj - przyjechal nasz znajomy po 6 latach z Kaliforni Bedzie na razie mieszkal u nas, wiec wczoraj byla impreza....a Adaś grzecznie spal!!! wiec go tylko sprawdzalam co jakis czas i moglam posiedziec z ludzmi prawie do 23 ale potem padlam i poszlam spac....a moj małżon imprezowal do 4 rano
No i cos czuje ze ta nagla wizytacja sprawi ze na kilka dni pozostane sama na placu boju z Adasiem... Wczoraj zrobilam malemu pierwsza szybka kapiel - sama! Tylko bez pomozy małżona jestem strasznie wypruta....ufff...

ale ci dobrze....z ludźmi

Napisane przez czoornoo

dzien dobry kochane... naprawde kochane! bardzo wam dziekuje za mile slowa! juz niestety podjelam decyzje ze calkowicie przechodze na mleko modyfikowane . wczoraj sciagalam moje mleczko laktatorem,oczywiscie bolalo jak cholera ale najgorsze jest to ze z obu piersi polala sie krew i to ona leciala zamiast mleka a dzidzi nie podam przeciez krwi.
nie jestem w stanie narazie nadrabiac,ale obiecuje ze jak tylko bede mogla normalnie na tylek usiasc to sie postaram...

no i mówi się trudno...przecież to nic strasznego tak bywa i już dziewczyny maja rację...butelkę też można podać z miłością i oby ci się cycochy szybko zagoiły

Napisane przez Judy_21

Tak, tak, mąką ziemniaczana - znaczy się krochmalem Bardzo dobra dla skóry maluszka

Mnie się wydaje, że Gabi miała na myśli taką suchą mąkę...coś źle zrozumiałam ja mojemu maluchowi to tylko buźkę przemywam krochmalem....bo ma krostki straszne

Napisane przez Anvi

moj maz stara sie teraz nadrobic swoje nocne imprezy i zamiast isc ze znajomymi na miasto to malego na spacer wzial zebym sobie odpoczela no! A nedziela tu jakas spokojna....wszystkie dziewczyny z polski na spacerkach, co? slyszalam ze pogoda piekna w Polsce...ech...

Zazdraszczam ....mój chyba nigdy w życiu się nie domyśli, żeby wziąć małego na spacer żebym mogła odpocząć...a nie będę się dziada prosić

Napisane przez buziaczekk

Dzien dobry to ja chcialam tylko zameldowac ze ZYJĘ pokazuje zonie mojego kuzyna jak dziala forum na wizazu bo ona tez jest mamusia 10-co miesiecznego chlopca i nie wiedziala o tym forum wiec jej pokazuje wieczorem lub jutro ponadrabiam stronki i sie odezwe

hehe....reklama

Napisane przez anadun

nie odmówiłam, a jakże

No mam nadzieję

Napisane przez raspberry69

A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

woow...a gdzie to było ?? ja jeszcze nigdy nie musiałam karmić publicznie bo mój maluch jak tylko wychodzimy na dwór to zasypia i budzi się dopiero w domu wtedy to go mało jedzenie obchodzi

[emzeta]

heh, moj juz tak chetnie nie spi na spacerach, a ja karmilam 2 razy w parku, a wlasnie raspi, gdzie karmilas?

[e.m.i.l.k.a]

no i co.....
tyle się dziewczyn zapowiedziało, że wpada na karpatkę i gdzie Wy jesteście? ja czekam i czekam

Gabi no to to jesst dopiero kupsko....pewnei teraz Kaja dwa razy mnieji waży co cieszymy sie ze sie obylo bez czopka

Napisane przez czoornoo

dzien dobry kochane... naprawde kochane! bardzo wam dziekuje za mile slowa! juz niestety podjelam decyzje ze calkowicie przechodze na mleko modyfikowane . wczoraj sciagalam moje mleczko laktatorem,oczywiscie bolalo jak cholera ale najgorsze jest to ze z obu piersi polala sie krew i to ona leciala zamiast mleka a dzidzi nie podam przeciez krwi.
nie jestem w stanie narazie nadrabiac,ale obiecuje ze jak tylko bede mogla normalnie na tylek usiasc to sie postaram...

no i dobrze, najważniejsze że decyzja podjęta, teraz będzie już tylko lepiej
mam nadzieję, że cycuszki się szybko wygoją
trzymaj się cieplutko i szybko wracaj do formy

Napisane przez Judy_21

a masz
Podziel się trochę

A u nas dzisiaj był pan fotograf i zrobił małej zdjęcie do paszportu
Ja ją ślicznie ubrałam w sukienusię z pięknym haftowanym kołnierzykiem... a tu fotograf mówi, że trzeba ściągnąć mała miała pierwszą w życiu sesję rozbieraną znaczy się w bieliźnie

wpadaj jeszcze troszki zostało
no fiu fiu fotograf z dostawą do domu...nie pogadasz...tak się teraz człowiek lansuje panie i panowie

Napisane przez buziaczekk

Dzien dobry to ja chcialam tylko zameldowac ze ZYJĘ pokazuje zonie mojego kuzyna jak dziala forum na wizazu bo ona tez jest mamusia 10-co miesiecznego chlopca i nie wiedziala o tym forum wiec jej pokazuje wieczorem lub jutro ponadrabiam stronki i sie odezwe

kazdy powod dobry do wejscia na wizaz
jak po nocy poslubnej?dawaj zdjecia

Napisane przez anadun

A mnie dziś w nocy mój mały kupą strzelił tak, że musiałam się przebierać Tyle że pampersa zdjęłam, a tu strzał jak nic, nie wiedziałam ze to pod takim ciśnieniem idzie

My dziś na spacer wyszliśmy (mimo zaleceń lekarki ) i mały jak całe przedpołudnie marudził, tak teraz grzecznie śpi.
A mnie coś piersi kłują, na szczęście nie są twarde bardziej niż zwykle. Mam nadzieję, że to nie jest zasługa wiatru na spacerze

a czemu ta lekarka zabronila wam spacerów? mi położna środowiskowa kazala nawet nie czekac 2 tygodni tylko wczesniej - oczywiscie jak nei bedzie pluchy czy mocnego wiatru - a przeciez teraz o neibo lepsza jest pogoda niz byla w polowie marca

[e.m.i.l.k.a]

czII (wiadomosc przeladowana grafika)

Napisane przez gryzaczek

no wlasnie moja sie budzi 3 razy ale mala jest jeszcze dam jej czas...chociaz dzis dala popalic miauczala cala noc

3 razy mój jeszcze niedawno budzil sie ok 5 razy i na sztucznym juz byl....teraz budzi sie conajmniej dwa razy a ma prawie 8 tygodni i juz dostaje tylko sztuczniaka

Napisane przez raspberry69

A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

no wiesz co taki publiczny kanibalizm
hehe nie no żartuję, oczuwiście ogromne gratulacje za odwagę a gdzie byliście?

to ja tez sie pochwale....malo co wózka nie utopilam w stawie
podnioslam maluszka do odbicia i nie zauwazylam jak wozek zaczal jechac w kierunku wody...juz prawie przednie kola wody dotknely, gdyby nie jeden rybak ktory krzyknal to nie wiem....w ostatniej chwili zlapalam...a najlepsze jest to ze byla ze mna kolezanka ktora to widziala (jak zaczal wozek jechac) i pozniej mowi ze tak sie patrzyla na wozek i sie zastanawiala kiedy sie zatrzyma zamiast lapac go od razu mowie ze kolezanka trzezwa byla

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Anvi to widzisz może Antosiowi imprezek brakowało i teraz już będzie lepiej spał zresztą ja już wiem jak Ty w ciąży imprezowałaś widzialam na NK
no i brawa dla domyslnego męża

Napisane przez monix0

a co do ciast, gofrów itp to z Ciebie musi byc fajna ciocia skoro smyki Cię tak chętnie odwiedzają

no staram się

[raspberry69]

Alkamor, Emzeta, Emilka dodalam fotki do albumu a karmilam w Starbucksie maz razem ze mna przewijal na stole teraz juz nie boje sie z nia chodzic na spacery zawsze balam sie pierwszego razu ale poszlo gladko .

Emzeta moja tez coraz czesciej sie budzi

Emilka az mnie ciarki przeszly! Jesu ale by byly jaja jakby ten wozke wpadl dobrze, ze nic sie nie stalo

[monix0]

Napisane przez emzeta

no wlasnie nie wiem co sie dzieje, ten kaszel to wlasnie taki jak zawsze costam odkasluje, ale ciagle ma chrype, ale nie goraczkuje, tylko na wysokich tonach nadaje

A u nas to brzydka? zyc nie umierac

a samodzielnej kapieli gratuluje!

Co do chust to te elastyczne sa chyba tylko dla noworodkow, bo potem dzieci sa za ciezkie do nich, ja jednak bede miala chuste, byla u mnie kuzynka i powiedziala ze chce mi kupic, wiec kupi w polsce a za tydzien przyleca moi rodzice i nam przywioza, w pl chyba wiekszy wybor... tylko sie zastanawiam bo sa takie z wloknami bambusa podobno lepiej oddychaja ale kolory marne i tylko 3 do wyboru, wiec nie wiem czy ta czy taka bawelniana w sliczne pasy i bedziemy cwiczyc, ja musze duzo pionizowac Filipa z tym ulewaniem to sie powinna przydac

też przydałaby mi się taka chusta, ale ja z nią nie dam rady...zbyt wielkiego mam stracha, że źle zawiąze. Ale jak już rodzice przywiozą chuste to proszę się pochwalić!

Napisane przez gryzaczek

ja kupilam taka w pasy podobno nadaje sie od niemowlaka ale ja sie boje jeszcze mala wkladac... Filip juz glowke trzyma
wiec bedzie ok
bo podobno noszenie w chuscie na kolyske moze byc niekorzystne dla bioderek... ja jestem uczulona na to bo sama sie urodzilam z niedorozwojem... usg mamy na 4 czerwca umowione w szpitalu..

powodzenia na usg bioderek wiem ze to za ponad miesiac, ale pozniej jak nikt nie przypomni to ja zapomne< to ja juz trzymam kciuki, najwyzej mi palce odpadna>

Napisane przez raspberry69

O prosze mama baluje zazdroszcze





A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

gratuluje odwagi!!!ja z tymi nakładkami jakbym zaczeła karmić to z tego pewnie niezły kabaret by wyszedł jeszcze Dawid taki odgłosy potrafi robić i tak jeść jakbym Go conajmniej głodziła...

Napisane przez alkamor

no mąka ziemniaczana działa jak puder ...nie wiedziałaś ??



ale ci dobrze....z ludźmi



no i mówi się trudno...przecież to nic strasznego tak bywa i już dziewczyny maja rację...butelkę też można podać z miłością i oby ci się cycochy szybko zagoiły



Mnie się wydaje, że Gabi miała na myśli taką suchą mąkę...coś źle zrozumiałam ja mojemu maluchowi to tylko buźkę przemywam krochmalem....bo ma krostki straszne



Zazdraszczam ..mój chyba nigdy w życiu się nie domyśli, żeby wziąć małego na spacer żebym mogła odpocząć...a nie będę się dziada prosić



hehe....reklama



woow...a gdzie to było ?? ja jeszcze nigdy nie musiałam karmić publicznie bo mój maluch jak tylko wychodzimy na dwór to zasypia i budzi się dopiero w domu wtedy to go mało jedzenie obchodzi

mi tez się tak wydawało.....Alkamor nie tylko Twoj się domyślić nie potrafi, eh CI faceci

Napisane przez emzeta

heh, moj juz tak chetnie nie spi na spacerach, a ja karmilam 2 razy w parku, a wlasnie raspi, gdzie karmilas?

wow gratulacje!

Napisane przez e.m.i.l.k.a

no wiesz co taki publiczny kanibalizm
hehe nie no żartuję, oczuwiście ogromne gratulacje za odwagę a gdzie byliście?

to ja tez sie pochwale....malo co wózka nie utopilam w stawie
podnioslam maluszka do odbicia i nie zauwazylam jak wozek zaczal jechac w kierunku wody...juz prawie przednie kola wody dotknely, gdyby nie jeden rybak ktory krzyknal to nie wiem....w ostatniej chwili zlapalam...a najlepsze jest to ze byla ze mna kolezanka ktora to widziala (jak zaczal wozek jechac) i pozniej mowi ze tak sie patrzyla na wozek i sie zastanawiala kiedy sie zatrzyma zamiast lapac go od razu mowie ze kolezanka trzezwa byla

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Anvi to widzisz może Antosiowi imprezek brakowało i teraz już będzie lepiej spał zresztą ja już wiem jak Ty w ciąży imprezowałaświdzialam na NK
no i brawa dla domyslnego męża

no staram się

TY może z tą koleżanką już nad staw nie chodz....co?

Napisane przez raspberry69

Alkamor, Emzeta, Emilka dodalam fotki do albumu a karmilam w Starbucksie maz razem ze mna przewijal na stole teraz juz nie boje sie z nia chodzic na spacery zawsze balam sie pierwszego razu ale poszlo gladko .

Emzeta moja tez coraz czesciej sie budzi

Emilka az mnie ciarki przeszly! Jesu ale by byly jaja jakby ten wozke wpadl dobrze, ze nic sie nie stalo

gratuluje udanego 1-wszego razui co to jest Starbucks?

[e.m.i.l.k.a]

mam wiadomość od sweetylily

"Jestem na porodówce. Skurcze co 5 min. Leżę pod KTG. Rozwarcie godzinę temu było na 2 palce. Trzymajcie kciuki Pozdrów dziewczyny"

a więc dziewczyny trzymamy mocno kciuki może jeszcze trszokę i będzie o jednego ślicznego bobaska więcej na odchowalni

[monix0]

Napisane przez e.m.i.l.k.a

mam wiadomość od sweetylily

"Jestem na porodówce. Skurcze co 5 min. Leżę pod KTG. Rozwarcie godzinę temu było na 2 palce. Trzymajcie kciuki Pozdrów dziewczyny"

a więc dziewczyny trzymamy mocno kciuki może jeszcze trszokę i będzie o jednego ślicznego bobaska więcej na odchowalni

Sweety do boju!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!

[buziaczekk]

Napisane przez Judy_21

U kogo widziałam taka zabawkę na łóżeczku???
Pisać mi tu szybciutko Bo chcę zapytać, jak się spisuje


Wiecie co??? Ja mam jedną pierś większą od drugiej Kurczę staram się pilnować karmienia na przemian, czasami jak zapomnę z której wcześniej karmiłam to macam, która pełniejsza i tej karmię ... i ta lewa zawsze jakaś taka pełniejsza i większa... muszę kupić dwa różne staniki i zszyć dwie różne miseczki

Chyba u mnie ?? na tej macie wlasnego wyrobu ale nie identyczna bo ja mam rybki, osmornice meduze czy jak to sie tam zwie.....a czy sie spisuje? jest super tyle tylko ze myslalam ze jest to krotsze a to jest dlugie....a chcialam to do wozka zamontowac, potem do lozeczka ale tez jest za dlugie (jak sie obnizy to bedzie akurat) a tak jak wisi na tym zdjeciu to ne da sie u mnie zrobic bo mam ochraniacze na szczebelkach, no ale powiem ze jest fajna, tylko ze narazie jako tako za wiele sie ne nadaje bo Dawid to jeszcze "dupa" do zabawek ale jak mu ja powiesze nad glowa to sie patrzy i sobie rekami macha w jej strone i one mu se ruszaja dzwonia

czoornoo GRATULACJE

[SoNeRa]

hej Kochane u mnie przerypane maluchy od czwartku niespokojne a od piątku popoludnia sajgon ryczą prawie caly czas. Na dodatek mąż dziś wymiotuje i ma dreszcze albo się zatruł albo jakiś wirus:/
strasznie ciężko ale jakoś daję radę byle do 9 maja wtedy moja mama przyleci.
Nie wiem czy nie polecę z dzieciakami do Polski 31 maja wtedy co moja mama wraca do Polsiki bo sama tutaj tak długo nie dam sobie rady jak będą dalej tyle płakały:/
ehs kolki bliźniakowe są zabójcze
Pozdrawiam i myślę o Was codziennie

[e.m.i.l.k.a]

Napisane przez SoNeRa

hej Kochane u mnie przerypane maluchy od czwartku niespokojne a od piątku popoludnia sajgon ryczą prawie caly czas. Na dodatek mąż dziś wymiotuje i ma dreszcze albo się zatruł albo jakiś wirus:/
strasznie ciężko ale jakoś daję radę byle do 9 maja wtedy moja mama przyleci.
Nie wiem czy nie polecę z dzieciakami do Polski 31 maja wtedy co moja mama wraca do Polsiki bo sama tutaj tak długo nie dam sobie rady jak będą dalej tyle płakały:/
ehs kolki bliźniakowe są zabójcze
Pozdrawiam i myślę o Was codziennie

my o Was tez myslimy biedactwo może faktcyznie z tym lotem do Polski to dobry pomysl...zawsze lżej troszkę Wam będzie....a paszporty macie już wyrobione?
dużo zdrówka dla męża

[zanka205]

Napisane przez Judy_21

Ej no chyba powinnaś się cieszyć

a wiesz, kiedyś narzekałam na mały biust, ale już podczas ciąży jak znacznie urósł to zmieniłam zdanie, kiedyś miałam "fajne" cycki, małe ale fajne, a teraz mam wrażenie że są jakieś obwisłe

[gryzaczek]

Napisane przez e.m.i.l.k.a

3 razy mój jeszcze niedawno budzil sie ok 5 razy i na sztucznym juz byl....teraz budzi sie conajmniej dwa razy a ma prawie 8 tygodni i juz dostaje tylko sztuczniaka

5 razy lo matko moze jestem za marudna z tym wozkiem ale numer..normalnie na zawal bym zeszla ....szok

Napisane przez monix0

powodzenia na usg bioderek wiem ze to za ponad miesiac, ale pozniej jak nikt nie przypomni to ja zapomne< to ja juz trzymam kciuki, najwyzej mi palce odpadna>

dziekujemy

Sonera kurcze przegiglane Biedactwo ja Cie podziwiam... mi z Mala czasami rece opadaja wiec dla mnie to Ty normalnie Matka Polka jestes
Sweety badz dzielna dasz rade!!!! wierzymy ,ze pojdzie szybciutko
Raspi super fotki

[Charlotte]

Dobry wieczór Nadszedł mój międzyczas Malec śpi a tatuś podlewa ogródek

Emilka, Anadun, Emzeta, Anvi ... przekonałyście mnie z tym nadmiarem bodźców... chyba faktycznie za bardzo małego faszeruję czasami, muszę trochę odpuścić
Album może jutro zrobię i napiszę Ci które fotki
Dobre z tym mikserem :haha:

Judy, bo właśnie, ja też mam "pier...ca", to moje pierwsze dziecko i tak mi szkoda go zostawiać samego sobie

Emilko, ta Twoja teściowa... brrrr... brak słów! Moja dzisiaj u nas była, przywiozła znowu ciuszki w prezencie, mnie jak zwykle uściskała, wnusia ponosiła, pośmiałyśmy się, poplotkowałyśmy.. w ogóle to jak urodziłam to ona mi powiedziała "Karciu, dziękuję!". Więc ja nie wyobrażam sobie takiej teściowej jak Twoja! Przecież jesteś ukochaną jej syna i matką jej wnuka! Jak może Cię nie kochać!!!

Gryzaczek - całą noc to chyba tylko styczniowe i lutowe "marcowe mamy" przesypiają. Ja karmię o 24:00, potem o 4:00 i potem o 8:00 więc w sumie też źle nie jest, tylko ja karmię modyfikowanym, więc synciowi na dłużej wystarcza.
A nie! Widzę że Ewccik śpi długo. A to w końcu tak można nie karmić przez tyle (6,7) godzin ? Bo ja już nie wiem, budzić, czy nie budzić Nadal budzę co 4h, ale już sama nie wiem, jak postępować
A y Was dopiero tydzień i już nie budzisz?!?
Co do płaczu, wiesz, na początku chyba dzieciątka się przystosowuje do życia poza brzuszkiem i może być marudne, nasz Wojtek też był. Dopiero teraz widzę że jest "oswojony"

Gabriella - dobre z tą kupą No ale na pewno małej ulżyło. Oby teraz już było wszystko dobrze z kupami

Czoornoo - a tak mocno trzymałam kciuki! A ile czasu udało Ci się karmić Twoim mleczkiem? Dobrze by było, gdybyś dała radę chociaż 2 tygodnie, bo czytałam, i mój gin to potwierdził, że w ciągu tego czasu w mleku mamy najwięcej przeciwciał.
I naprawdę, już teraz jestem przekonana, że to nie jest tragedia. Wszystko będzie dobrze.

Napisane przez anadun

A mnie dziś w nocy mój mały kupą strzelił tak, że musiałam się przebierać Tyle że pampersa zdjęłam, a tu strzał jak nic, nie wiedziałam ze to pod takim ciśnieniem idzie

Napisane przez raspberry69

A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

No no no! Gratulacje Ja jeszcze nie zmieniałam pieluchy publicznie, co do karmienia, też jeszcze nie karmiłam, ale mi będzie łatwiej.
A publicznie, to znaczy gdzie? Bo my jeszcze nie byliśmy nigdzie z Wojtkiem, oprócz odwiedzin u rodziny i u pediatry i ortopedy..

Sonera - jesteś naprawdę dzielna! Już pisałam kiedyś, co ja na ten temat sądzę Ja stękam i narzekam przy jednym, w miarę ęgrzecznym" dziecku. Nie wiem, jak poradziłabym sobie z dwójką!
A z wyjazdem do mamay - w sumie niezły pomysł. Przetrwasz najcięższy okres i wrócisz.

Sweetylili - trzymam kciuki za szybki i bezbolesny!


A ja mam zmartwienie Synuś czasami przestaje oddychać na jakieś 4-5 sekund. To znaczy najpierw oddycha normalnie, w którymś momencie przy wdechu zatrzymuje oddech i po 4,5 sekundach wypuszcza powietrze i dalej oddycha normalnie. Zdarza się to od czasu do czasu (rzadko, albo rzadko to zauważam) nie wiem, czy mam się martwić czy nie. Zapomniałam wczoraj powiedzieć to pediatrze

[gryzaczek]

Charlotte moja Ania tez tak smiesznie oddycha....ogolnie sapie potem nagle cisza... az lecialam sprawdzac czy oddycha ...do dzis jak spi to z mezem raz po raz sprawdzamy czy zyje....

[Judy_21]

SWEETY!!!!!!

Napisane przez monix0

Judy Ty tez podpadasz a zabawka świetna jest

ja???? o masz, a za co???

Napisane przez monix0

A ja dziś juz dawno zaliczylam najszybszy spacer całe 10 min wiem już skąd się wzieło słowo wrzaskuny

Napisane przez anadun

A mnie dziś w nocy mój mały kupą strzelił tak, że musiałam się przebierać Tyle że pampersa zdjęłam, a tu strzał jak nic, nie wiedziałam ze to pod takim ciśnieniem idzie

o matko

Napisane przez anadun

My dziś na spacer wyszliśmy (mimo zaleceń lekarki) i mały jak całe przedpołudnie marudził, tak teraz grzecznie śpi.
A mnie coś piersi kłują, na szczęście nie są twarde bardziej niż zwykle. Mam nadzieję, że to nie jest zasługa wiatru na spacerze

Ja już wcześniej pytałam, dlaczego wam lekarka zakazała na spacerki wychodzić???

Napisane przez raspberry69

A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

Głupio, nie ??? Ale gratuluję tylko dlaczego pieluchę zmienialiście na stoliku??? Nie ma specjalnych pomieszczeń do zmiany pieluch??? Takie koło toalet??

Napisane przez alkamor

Mnie się wydaje, że Gabi miała na myśli taką suchą mąkę...coś źle zrozumiałam ja mojemu maluchowi to tylko buźkę przemywam krochmalem....bo ma krostki straszne

Przepraszam, zamieszałam, oczywiście miałam na myśli mąkę ziemniaczaną - a przecież krochmal to też mąka ziemniaczana tyle, że zagotowana z wodą sorki

Napisane przez e.m.i.l.k.a

wpadaj jeszcze troszki zostało
no fiu fiu fotograf z dostawą do domu...nie pogadasz...tak się teraz człowiek lansuje panie i panowie

A co!!! Nie można???!!!
A tak na poważnie, to mamy znajomego, który robi zdjęcia, dlatego z dostawą do domu
Będzie też robił sesję na komunii i chrzcinach czyli będziemy mieli mega śliczne zdjątka

Napisane przez e.m.i.l.k.a

to ja tez sie pochwale....malo co wózka nie utopilam w stawie
podnioslam maluszka do odbicia i nie zauwazylam jak wozek zaczal jechac w kierunku wody...juz prawie przednie kola wody dotknely, gdyby nie jeden rybak ktory krzyknal to nie wiem....w ostatniej chwili zlapalam...a najlepsze jest to ze byla ze mna kolezanka ktora to widziala (jak zaczal wozek jechac) i pozniej mowi ze tak sie patrzyla na wozek i sie zastanawiala kiedy sie zatrzyma zamiast lapac go od razu mowie ze kolezanka trzezwa byla

Wiesz, całe szczęście, że dziecka w środku nie było
A co do koleżanki - no coments

Napisane przez buziaczekk

Chyba u mnie ?? na tej macie wlasnego wyrobu ale nie identyczna bo ja mam rybki, osmornice meduze czy jak to sie tam zwie.....a czy sie spisuje? jest super tyle tylko ze myslalam ze jest to krotsze a to jest dlugie....a chcialam to do wozka zamontowac, potem do lozeczka ale tez jest za dlugie (jak sie obnizy to bedzie akurat) a tak jak wisi na tym zdjeciu to ne da sie u mnie zrobic bo mam ochraniacze na szczebelkach, no ale powiem ze jest fajna, tylko ze narazie jako tako za wiele sie ne nadaje bo Dawid to jeszcze "dupa" do zabawek ale jak mu ja powiesze nad glowa to sie patrzy i sobie rekami macha w jej strone i one mu se ruszaja dzwonia

No właśnie już chyba druga osoba mówi, że ta zabawka dzwięki wydaje... a nie jestem pewna, czy ta nasza też dzwoni

Napisane przez SoNeRa

hej Kochane u mnie przerypane maluchy od czwartku niespokojne a od piątku popoludnia sajgon ryczą prawie caly czas. Na dodatek mąż dziś wymiotuje i ma dreszcze albo się zatruł albo jakiś wirus:/
strasznie ciężko ale jakoś daję radę byle do 9 maja wtedy moja mama przyleci.
Nie wiem czy nie polecę z dzieciakami do Polski 31 maja wtedy co moja mama wraca do Polsiki bo sama tutaj tak długo nie dam sobie rady jak będą dalej tyle płakały:/
ehs kolki bliźniakowe są zabójcze
Pozdrawiam i myślę o Was codziennie

Biedna Pati... trójkę dzieci z czego jedno chore... trzymaj się dzielnie kochana, niewiele czasu zostało do przyjazdu mamy

Napisane przez zanka205

a wiesz, kiedyś narzekałam na mały biust, ale już podczas ciąży jak znacznie urósł to zmieniłam zdanie, kiedyś miałam "fajne" cycki, małe ale fajne, a teraz mam wrażenie że są jakieś obwisłe

wiesz, bo jak chudniesz, to i piersi chudną, a już niestety nie wrócą do swojej dawnej formy

Napisane przez Charlotte

A ja mam zmartwienie Synuś czasami przestaje oddychać na jakieś 4-5 sekund. To znaczy najpierw oddycha normalnie, w którymś momencie przy wdechu zatrzymuje oddech i po 4,5 sekundach wypuszcza powietrze i dalej oddycha normalnie. Zdarza się to od czasu do czasu (rzadko, albo rzadko to zauważam) nie wiem, czy mam się martwić czy nie. Zapomniałam wczoraj powiedzieć to pediatrze

Wiesz mój syn ma 9 lat i nadal tak robi... pediatra mówiła, że to przejdzie, nie przeszło... nie badaliśmy tego, bo nie było takiej potrzeby... miało minąć, może później jak wyrośnie, to minie ???
Wcześniej mnie to stresowało, teraz go tylko napominam, żeby nie wstrzymywał oddechu...
W sumie w nocy - jak śpi to oddycha równomiernie i spokojnie.

Coś mi chyba wcięło.... posty do cytowania...

[Judy_21]

Napisane przez Anvi

judy!! to literówka byla w zdaniu miało być "cala kampania" a nie "vala"...ups....
A to fotograf do domu przyszedl?? ale luksus

cała kampania ale numer, a ja głupia blondynka myślałam, ze propagują u Was kogoś takiego jak Val i nawet wygoglałam, ale nic nie znalazłam mądrego

A ten fotograf to już pisałam wcześniej - znajomy (z mężem na rybki jeżdżą )

[Charlotte]

Napisane przez Judy_21

cała kampania ale numer, a ja głupia blondynka myślałam, ze propagują u Was kogoś takiego jak Val i nawet wygoglałam, ale nic nie znalazłam mądrego

dobre!
: hahaha:

[Masako]

Napisane przez Judy_21

no to sobie musiał pojechać na rzekę
Dwa dni się szykował ... to musiał pojechać

no takie przygotowania mialby zmarnować

Napisane przez e.m.i.l.k.a

TZ-towi coś się w ucho zrobiło....oczywiście o lekarzu słyszeć nie chce...ja się pisałam na jedno dziecko a nie dwoje.....

typowe, mój od miesiąca mówi, e go ząb pobolewa niedawno robiony i nie pójdzie i nie sprawdzi tylko zawsze powtarza:" czy mi dobrze go dentystka zrobiła, czy co, że boli?"

Napisane przez czoornoo

dzien dobry kochane... naprawde kochane! bardzo wam dziekuje za mile slowa! juz niestety podjelam decyzje ze calkowicie przechodze na mleko modyfikowane . wczoraj sciagalam moje mleczko laktatorem,oczywiscie bolalo jak cholera ale najgorsze jest to ze z obu piersi polala sie krew i to ona leciala zamiast mleka a dzidzi nie podam przeciez krwi.
nie jestem w stanie narazie nadrabiac,ale obiecuje ze jak tylko bede mogla normalnie na tylek usiasc to sie postaram...

teraz mieszanki są spoko, jak kiedyś dzieci rosly na krowim mleku, któro wrecz szkodzi, to co dopiero na takich wypasionych mieszankach.
natomiast jesli chcesz walczyc to służe moim bolesnym doświadczeniem. ja mam od świąt rozwalone brodawki i to jedna tak, że położna az kręciła glową jak to zobaczyła, bo końcówke brodawki mam do połowy oderwaną. Przez tydzień tylko ściąglam, zeby piersi sie troche podgoiły i potem przystawiłam ale w obecności polożnej z poradni laktacynej, zeby było prawidlowo. Teraz od tygodnia karmie piersią. Jedna piers jest ok druga nadal masakra, ale goić ma sie podobno miesiąc wiec cierpliwie czekam. nadal boje sie bólu ale z kazdym dniem jest lepiej. Powtórze czym smaruje cycki: Tribiotic 2x dz, solkoseryl 2xdz i przykladam aloes poza tym cały czas biegam po domu topless bo nic tak nie słuzy jak wietrzenie.
Poza tym ściągalam pokarm regularni co ok 3 godz na przemian ( czyli kazdapiers ma ok 6 godz odpoczynku) po ok 90-100ml bo tyle zjada dziecko, jesli sciągasz częsciej to mniej jeśli zadziej to więcej (ogolnie ok 700ml na dobe dla łatwego rachunku), ale pisze tak na wszelki wypadek, bo czym bś nie karmiła to dzidzia pieknie urośnie

Napisane przez SoNeRa

hej Kochane u mnie przerypane maluchy od czwartku niespokojne a od piątku popoludnia sajgon ryczą prawie caly czas.

Napisane przez Charlotte

A ja mam zmartwienie Synuś czasami przestaje oddychać na jakieś 4-5 sekund. To znaczy najpierw oddycha normalnie, w którymś momencie przy wdechu zatrzymuje oddech i po 4,5 sekundach wypuszcza powietrze i dalej oddycha normalnie. Zdarza się to od czasu do czasu (rzadko, albo rzadko to zauważam) nie wiem, czy mam się martwić czy nie. Zapomniałam wczoraj powiedzieć to pediatrze

to normalne, jest to efekt niedojrzałoci ukladu nerwowego, wyrośnie

a ja mam tak, że wczoraj mielismy pierwszą rocznice i moja kochana mama , ktora przyjezdza nam pomagac opi****liła nas od góry do dołu, ze sobie nie radzimy z domem i dzieckiem i musimy dorosnąć wiec przeryczałam caly dzień. Czy wy macie czas na codzienne gotownie, pranie i sprzątanie?? Fakt domek mamy spory, przynajmniej jesli porównać z mieszkaniami w bloku i wszystko zrobiliśmy na wariata tzn ślub, potem szbko starania o dzidzie potem szybciutko kredycik i domek, zeby dzidzia miała gdzie rosnąc i chyba nasze wlasne tempo nas pokonało... sama ine wiem
co do wymiarow pociążowych: weszlam w spodnie z przed ciąży, ale tylko niskie biodrowki
w efekcie jest tak, ze do lini cięcia cesarskiego mam rozmiar 38 powyżej lini cięcia 42, wiem bo mamy iść na wesele w następny weekend i musiałam sobie coś kupić. Zakupy z mlecznymi cycami to koszmar.
Cyce wiszą i są asymetryczne.
ide bo mały skwierczy...

[zanka205]

mój Filip z reguły je o 20.00-20.30
potem koło 2.00 i później 5-6.00
wczoraj zjadł o 21.00 i następne karmienie było o 4.45 , ale takie noce rzadko się zdarzają

[raspberry69]

Napisane przez e.m.i.l.k.a

mam wiadomość od sweetylily

"Jestem na porodówce. Skurcze co 5 min. Leżę pod KTG. Rozwarcie godzinę temu było na 2 palce. Trzymajcie kciuki Pozdrów dziewczyny"

Gratulacje

Napisane przez gryzaczek;12053842[B

Raspi[/B] super fotki

Dziekuje

Napisane przez Charlotte

Dobry wieczór Nadszedł mój międzyczas Malec śpi a tatuś podlewa ogródek

No no no! Gratulacje Ja jeszcze nie zmieniałam pieluchy publicznie, co do karmienia, też jeszcze nie karmiłam, ale mi będzie łatwiej.
A publicznie, to znaczy gdzie? Bo my jeszcze nie byliśmy nigdzie z Wojtkiem, oprócz odwiedzin u rodziny i u pediatry i ortopedy..

A ja mam zmartwienie Synuś czasami przestaje oddychać na jakieś 4-5 sekund. To znaczy najpierw oddycha normalnie, w którymś momencie przy wdechu zatrzymuje oddech i po 4,5 sekundach wypuszcza powietrze i dalej oddycha normalnie. Zdarza się to od czasu do czasu (rzadko, albo rzadko to zauważam) nie wiem, czy mam się martwić czy nie. Zapomniałam wczoraj powiedzieć to pediatrze

Gratuluje miedzyczasu
Karmilam w kafejce akurat jak mielismy wszyscy wstapic na kawe mala sie obudzila i trzeba bylo dac cyca

Karolinko moja mala tez czassem ma takie bezdechy

Napisane przez Judy_21

Głupio, nie ??? Ale gratuluję tylko dlaczego pieluchę zmienialiście na stoliku??? Nie ma specjalnych pomieszczeń do zmiany pieluch??? Takie koło toalet??

Oj mowie Ci, jak sie dziwnie ludzie patrzyli z dolu ( bo karmilam i przewijalam na gorze kafejki). A niestety nie bylo nic aby przewinac szkraba wiec stwierdzilam, ze malej w kupie nie zostawie bo do domu jeszcze dluga droga nie bylo tak zle . Kupilismy takie jednorazowe maty do przewijania i dalismy rade

Napisane przez Masako

a ja mam tak, że wczoraj mielismy pierwszą rocznice i moja kochana mama , ktora przyjezdza nam pomagac opi****liła nas od góry do dołu, ze sobie nie radzimy z domem i dzieckiem i musimy dorosnąć wiec przeryczałam caly dzień. Czy wy macie czas na codzienne gotownie, pranie i sprzątanie?? Fakt domek mamy spory, przynajmniej jesli porównać z mieszkaniami w bloku i wszystko zrobiliśmy na wariata tzn ślub, potem szbko starania o dzidzie potem szybciutko kredycik i domek, zeby dzidzia miała gdzie rosnąc i chyba nasze wlasne tempo nas pokonało... sama ine wiem
co do wymiarow pociążowych: weszlam w spodnie z przed ciąży, ale tylko niskie biodrowki
w efekcie jest tak, ze do lini cięcia cesarskiego mam rozmiar 38 powyżej lini cięcia 42, wiem bo mamy iść na wesele w następny weekend i musiałam sobie coś kupić. Zakupy z mlecznymi cycami to koszmar.
Cyce wiszą i są asymetryczne.
ide bo mały skwierczy...

Nie martw sie domem mnie maz kaze zamiast sprzatac i gotowac ---> spac! mowie, ze musze wypoczywac i tyle. U mnie tez nie zawsze jest super czysto tak jak przed ciaza.
Mysle, ze te rozmiary sie u ciebie ladnie wyrownaja


A powiedzcie mi mamusie po CC czy wy tez macie linie ciacia taka lekko wklesnieta??:co nfused:tzn nie wiem jak to opisac. Nie jest idealnie roznwe ..

[gabriellao0]

przeczytałam wszystko ale ponieważ MĄŻ wraca dzis do pracy
to ja zaraz wychodzę z małą bo sama się nie wydostane z tego 3 piętra a tak on jeszcze nam pomoże

ale:
1. tak smaruję Kaję całą mąką ziemniaczaną a tylko Pupne okolice sudokremem i jak narazie skórka mucha nie siada
jak będzie czas dam Wam foto jak ona w tej mące wygląda
2. po wielkieeeeej kupce sobotniej, Kaja robi już normalnie kupki tyle że już gęstsze niż były wcześniej

miłego dnia
lecę na dwór

[sija]

Hej mamuśki na poczekalni jest wiadomość od Malpki
Znowu narobiłam sobie braków nie nadążam za Wami, na poczekalni pustki, za to tu jak w ulu Podczytuję te zaległości, ale utknęłam gdzieś na 13 kwietnia chyba...więc nawet nie wiem co się aktualnie dzieje
U nas wszystko w porządku z karmieniem, czasem na wieczór mam mniej pokarmu, ale tylko 2 razy musiałam podać butlę z zapasami z lodówki za to w dzień czasem tak kapie przy karmieniu (z drugiego cysia), że codziennie się cieszę z zakupu muszli - raz normalnie nakapało 60 ml w czasie jednego karmienia a taka norma to 20-30ml.
Ania rośnie i rośnie, właśnie ubranka 62 robią się troche ciasne - pewnie tyle wzrostu jeszcze nie ma, myślę, że to raczej nieudana rozmiarówka. W środe idziemy na ważenie i mierzenie
Czy była tu gdzieś rozmowa o ciemieniuszkach? Ani się zrobiła ale na czole i brwiach na szczęście na razie nie ma na włoskach. Smaruję oliwką, ale niewiele to daje. Testował ktoś Olejuszkę? albo jakieś inne olejki lub kremy?

[fizjo83]

Dzien dobry!
ktos mnie tu wzywal a ja cicho siedzialam
postaram sie nadrobic...jakos
czoornoo mialam tak jak Ty problem z karmieniem i do tego mega depresje z tego powodu a teraz karmie mala sztucznie i jest ok.Ona najedzona i zadowolona-rosnie jak na drozdzach a ja w koncu spokojna i tez szczesliwa.Tylko czasami mnie zaboli i lezka sie zakreci jak mala szuka cyca...ale to rzadko Wiec spokojnie-najwazniejze jest dziecko!!
buziaczku gratulacje!!!Wszystkiego dobrego na nowej(wlasciwie juz nie takiej nowej)drodze zycia!!!!!:cm ok:
alkamor gratuluje wagi!!Kiedy ja tak bede miec?U mnie stanelo w miejscu i nie chce ruszyc
A Kubus sliczny
emilka tesciowa przesadzila!!Ale Adrianek ja potraktowal tak jak zasluzyal
gryzaczek moje malenstwo pierwsze 2 tygodnie spalo non stop i tylko jadlo.Pozniej sie obudzilo i przekonalam sie co to znaczy placz dziecka
U mnie nocka wyglada tak ze Julka zasypia albo o 20 albo o 22 budzi sie ok 1-2 w nocy na karmienie i za kolejne 4 godziny.Jej rekord to 7 godzin bez pobudkiPytalam pediatry czy budzic dziecko w nocy-mowila ze nie ale nie powinno spac dluzej nic 5 godzin bez karmienia-zwlaszcza to na cycu.
gabriella gratuluje kupy!Pewnie malej ulzylo po takiej ilosci
ewccik zanka -2 kilo na 2 tygodnie to swietny rezultat.prawidlowo powinno sie zrzucac 1 kg gora 2 na miesiac U mnie stoi waga w miejscu a tez ide w czerwcu na wesele.
emzeta bardzo madre slowa.My tez potrzebujemy czasami chwili spokoju sam na sam.A dziecko to taki sam czlowiek jak my -tylko ze w wersji mini.Mojoa mala tez czasam lezy sobie sama w lozeczku i gada z zyrafka na poscieliNajczesciej rano.A ja mam chwile spokoju.Dziecko ma tyle nowyh bodzcow i tak niedojrzaly uklad nerwowy ze musi miec czas zeby to przetworzyc .Wiec nie bac sie jak dziecko lezy i patrzy w sufit-byle nie za dlugo.I wykorzystac ten czas ciszy i spokoju
Anvi zazdroszcze imprezy.Tak mi brakuje towarzystwa a nikt mnie nie chce odwiedzic.A ja wlasciwie kapie mala sama.Maz mi tylko wanienke z woda przynosi.Choc zdarzylo mi sie samej zupelnie kapac-wode wylalam tylkor az
anadun a dlaczego nie mozecie wychodzic na spacer??Maly ma juz 22 dni.Ja wyszlam po 14 dniach na spacer,a wczesniej werandowalam.Choc przy ladnej ,bezwietrznej pogodzie mozna juz po tygodniu.
sonera biedactwo:cmo k:Trzymaj sie!Mysle ciagle o Tobie jak sobie radzisz sama.A teraz jeszcze 3 dziecko Ci doszlo9 maja juz niedlugo-dasz rade
za sweetlily!!Szybkiego porodu zycze!
masako przeciez to ciezko ogarnac wszystko na raz-przynajmniej na poczatku.Ja tez nie mam idealnego przadku w domu-dziekuje Bogu za zmywarke.Wiec sie nie przejmuj.patrzac z boku latwo powiedziec ze sobie nie radzicie.A to przeciez ciezka robota i albo dziecko albo wysprzatany dom.
sija moja Julka ma to samo.Tylko ja wiem czy to ciemieniucha-to raczej zolte strupy by byly a u nas to warstwa naskorka ktora luszczy sie jak mocniej potre.Ale boje sie ze malej krzywde zrobie jak to zetre na sile.Nawilzanie nic nie daje.Ma cale czolko i brwi wlasnie.
A moja Julka przeszla w ubieglym tygodniu skok rozwojowy.Idealnie w 5 tygodniu-caly tydzien zasnuty ciezkimi chmuramiTylko tej blyskawicy nie bylo-na szczescie.Zrobila sie bardziej kontaktowa i usmiechnela sie pierwszy raz swiadomie-do prababci.
Gorzej ze mna.Nie dosc ze mnie maz ciagle pyta ile juz schudlam i opieprza za jedzenie slodyczy-jakby mi ciezko samej nie bylo ze ta cholerna waga stoi w miejscu.I tak mnie to wkurza i dobija
To na dodatek mam takie hustawki-gorzej niz w ciazy.Najpierw placze a zaraz potem sie smieje.Niby depresji nie mam ale jakas taka jestem-bez wiary,checi do wszystkiego,wszystkiego sie boje.Ze nie dam rady na studiach,ze pracy nie znajde,ze nie schudne,ze sobie z domem nie radze,ze sie zle opiekuje Julia-cieszy mnie dzidzia i jestem szczesliwa ze jest ale najchetniej rzucialbym wszystko i z nia w domu siedziala.Tydzien sie zbieram w sobie zeby zadzwonic do babki i umowic sie na egzamin!!Nie wiem co jest.Moze to hormony-nie bylam jeszcze u endokrynologa i nie wiem jak wyglada moja tarczyca.W kazdym badz razie ciezko mi
A dylematy z karmieniem ciagle mam.Teraz podaje jej 100-130 ml ale je srednio 6-7 razy dziennie .Nie wiem czy nie za duzo.Wazy 3900 i ma skonczony 5 tydzien.
A moje dziecko gada wlasnie do grajacej gwiazdki i sie do niej usmiecha.
Przepraszam za tego mega posta!Normalnie wypracowanie mi wyszlo
Pochwale sie moim sloneczkiem kochanym!
http://www.youtube.com/watch?v=SQTKQ...e=channel_page

[lapochka81]

Hej dziewczynki!
U nas w weekend duzo sie dzialo.
Najpierw w sobote bylismy na imprezie - w sumie niezbyt mi sie chcialo, ale to od kolegi meza i w ogole, w ogole. Malym zajeli sie tesciowie (na szczescie mial spac wiec zlego wplywu na niego nie bylo)
No i zaliczylam sukcesik - bo Tz od razu na wstepie zaczal piwa pic, zeby mnie zmusic do jazdy autem...prawie 2 lata juz nie jezdzilam - eh...po wypadku Tz no i zmianie na duze auto, ktorym sie panicznie boje parkowac...ze mnie taki kierowca, ze szkoda gadac. Ale poszlo dobrze, musze sie przelamac, bo inaczej to bede siedziec zamknieta w domu skazana na tesciow...to ostatnie to wielka motywacja powiem Wam
Jazda poszla dobrze!
W niedziele mielismy gosci - 3 pary z 4 dzieci w sumie...no i maly byl caly dzien niespokojny, nie chcial spac a jak oni sobie poszli to juz w ogole.Mysle, ze za duzo wrazen. No i w nocy wyobrazcie sobie przespal od 22 do 6 rano!!! moje piersi wazyly chyba po 2 kg i musialam cale mleko odciagac...ale moj wniosek z tego - jak dziecko marudzi w dzien to spi dobrze w nocy...
Jak sie jest samemu w domu to lepiej byloby, zeby chociaz troszeczke w dzien pospalo, bo inaczej to nic nie da sie zrobic!
Masako ja tez mam dom duzy - juz pisalam wczesniej w miedzyczasie jak maly spi to jest wielki wybor: jesc, spac, wziac prysznic, sprzatac itp.itd...
Twoja mama moze z tych perfkcjonistek - wszystko musi byc zrobione i jeszcze ciasto w weekend (Emilka tu bryluje w ciastach i innych slodkosciach, nie powiem), ale mi sie wydaje, ze na wszystko przyjdzie czas - rutyna robi swoje i wkrotce wszystko wroci do normy, bedziemy mogly robic wszystko jak nalezy...
To taka nasza (polska) mentalnosc, wszystko trzeba zrobic na blysk i samemu.
Ja czasami mam zamiar powiedziec Tz - ze prace ktore my wykonujemy same wiekszosc Holenderek zatrudnia 2 osoby i niestety taka praca kosztuje - wiec jedziemy na 2 etaty - niania i pani domu. Co tu duzo mowic - opiekowanie sie dzieckiem daje wiele satysfakcji i nie wyobrazam sobie inaczej, ale czasami jest ciezko i po prostu wszystko na raz nie da sie super przeprowadzic...
Taka moja mala dygresja - wiec dziewczyny my po prostu superwomen jestesmy!!!tak trzeba sobie powtarzac.
Raspi - gratulacje!!! ja sie jeszcze nigdzie poza domem nie sprawdzalam (raz w domu kolezanki...)
Monix moj tez takie czasami ma dni, ze zawodzi, placze przy tym...no i sie prezy, ze na razie to mam stracha...dziecko na calkiem blogie i zadowolone nie wyglada a jak sie mlekiem dusi i go chce ratowac odciagajac od cyca to taki zly!!!i kwiczy, piszczy, ze mu bar mleczny zamykaja...
Emilka - akcja niezla z tym wozkiem...ale kurcze uwazac trzeba...a hamulca recznego nie macie?
Trzymam kciuki za sweetlily!!!dawaj, dawaj
Anvi ja tez myslalam, ze jak jest metoda Vojty to i kampania Vala tez...eh czlowiek sie nie zapyta wprost tylko udaje, ze wie o co chodzi..albo ukradkiem sprawdza na googlach, by sie douczyc

No i miedzyczas sie skonczyl...
Milego dnia!!!

[eleeri]

Cześć dziewczyny,

odpruwałyście może metki z ubranek? Te ze środka?

Zastanawiam się, czy nie będą uwierać dziecka

[anadun]

za Sweety i Malpkę - choć one może już po?

Napisane przez raspberry69

A ja musze sie pochwalic dzis pierwszy raz karmilam publicznie i zmienialismy pieluche dalam rade

no prosze

Napisane przez e.m.i.l.k.a

a czemu ta lekarka zabronila wam spacerów? mi położna środowiskowa kazala nawet nie czekac 2 tygodni tylko wczesniej - oczywiscie jak nei bedzie pluchy czy mocnego wiatru - a przeciez teraz o neibo lepsza jest pogoda niz byla w polowie marca

zdaniem lekarki Emil ze względu na tą niską wagę potrzebuje dużo ciepła, a na zewnątrz jeszcze nie ma upałów, ale chyba nie będą już tego słuchać, tylko go dobrze ubierać i wychodzić, bo te spacery dobrze mu robią

Napisane przez e.m.i.l.k.a

to ja tez sie pochwale....malo co wózka nie utopilam w stawie
.....

niezła jesteś a koleżanka- szkoda słów

Napisane przez SoNeRa

hej Kochane u mnie przerypane maluchy od czwartku niespokojne a od piątku popoludnia sajgon ryczą prawie caly czas. Na dodatek mąż dziś wymiotuje i ma dreszcze albo się zatruł albo jakiś wirus:/
strasznie ciężko ale jakoś daję radę byle do 9 maja wtedy moja mama przyleci.
Nie wiem czy nie polecę z dzieciakami do Polski 31 maja wtedy co moja mama wraca do Polsiki bo sama tutaj tak długo nie dam sobie rady jak będą dalej tyle płakały:/
ehs kolki bliźniakowe są zabójcze
Pozdrawiam i myślę o Was codziennie

Sonera trzymaj się, już niedługo pomoc przybędzie jesteś wyjątkowo dzielna

Napisane przez Masako

a ja mam tak, że wczoraj mielismy pierwszą rocznice i moja kochana mama , ktora przyjezdza nam pomagac opi****liła nas od góry do dołu, ze sobie nie radzimy z domem i dzieckiem i musimy dorosnąć wiec przeryczałam caly dzień. Czy wy macie czas na codzienne gotownie, pranie i sprzątanie?? Fakt domek mamy spory, przynajmniej jesli porównać z mieszkaniami w bloku i wszystko zrobiliśmy na wariata tzn ślub, potem szbko starania o dzidzie potem szybciutko kredycik i domek, zeby dzidzia miała gdzie rosnąc i chyba nasze wlasne tempo nas pokonało... sama ine wiem

To ona przyjeżdża pomagać, czy Cię dołować u mnie też nie zawsze jest super posprzątane, obiad czasem na szybko, a prasowanie parę dni czeka... i co z tego? Niech mi ktoś tylko spróbował pomarudzić na ten temat, to zagonie do sprzątania jak nic To się łatwo mówi stojąc z boku. Już mama moja się przekonała do swoich teorii - że dziecka nie wolno nosić, bo się przyzwyczai, a jak była i zaczął płakać to go pierwsza na ręce złapała i teraz już ostrożniej z teoriami

Napisane przez fizjo83

Gorzej ze mna.Nie dosc ze mnie maz ciagle pyta ile juz schudlam i opieprza za jedzenie slodyczy-jakby mi ciezko samej nie bylo ze ta cholerna waga stoi w miejscu.I tak mnie to wkurza i dobija
To na dodatek mam takie hustawki-gorzej niz w ciazy.Najpierw placze a zaraz potem sie smieje.Niby depresji nie mam ale jakas taka jestem-bez wiary,checi do wszystkiego,wszystkiego sie boje.Ze nie dam rady na studiach,ze pracy nie znajde,ze nie schudne,ze sobie z domem nie radze,ze sie zle opiekuje Julia-cieszy mnie dzidzia i jestem szczesliwa ze jest ale najchetniej rzucialbym wszystko i z nia w domu siedziala.Tydzien sie zbieram w sobie zeby zadzwonic do babki i umowic sie na egzamin!!Nie wiem co jest.Moze to hormony-nie bylam jeszcze u endokrynologa i nie wiem jak wyglada moja tarczyca.W kazdym badz razie ciezko mi

może to jeszcze hormony buzują, ale mężowi to się niezły op... należy za takie gadanie

Kiedy dzieci zaczynają się świadomie uśmiechać? Bo ja bym się mogła założyć, ze dziś dostałam serię uśmiechów dla mnie. Mały się obudził rano zjadł, potem go przebrałam i położyłam z powrotem do łóżka. Leżał sobie spokojnie i się rozglądał, trochę zerkał na chrapiącego tatę. Ja zjadłam śniadanie, zrobiłam mężowi kanapki, kuchnię ogarnęlam po czym wróciłam do lóżka i jak się odezwałam do Emila to się obrócił w moją stronę i tak szeroko dłuższą chwilę uśmiechał, że oboje byliśmy zachwyceni.

[Amazonia23]

Kurde nie było mnie dwa dni musze nadrabiać....eh
Ale zanim to zrobie to Dzien dobry mamuśki...
Czarnoo witajco do karmienia to sie nie zrazaj nie ty pierwsza i nie ostatnia masz z tym problemy... A maleństwo miodzio...
Buziaczku spóźnione wszystkiego naj naj naj....
Charlotte nie mam wyrzutow sumienia jak mala patrzy w sufit bo skoro sama soba potrafi sie zajac to lepiej dla mnie moge wiele w domu zrobic a po co mam ja przyzwyczajac ze jak tylko nie spi to jestem przy niej.Jak zaczyna mialczec wtedy zaczynam sie z nia "bawic".
Judy ja mam taka zabawkę ale Ami jeszcze sie nia nie interesuje bo jest za mała.
Anadun my 5 dnia juz dostalismy pozwolenie od położnej na spacerki...
Sweetlilly nie wiem czy jestes juz po ale jak co trzymam kciuki...

No a co u nas weekend spacerkowy dzis kiepska pogoda sliny wiatr wiec w domciu.Nie wiem czy juz pisałam że po długich oczekiwaniach odpadł kikucik.A ja uwaga wrocilam do formy tzn waze 46,5 czyli tyle co przed ciaza ale teraz robie wszystko zeby sie tak utrzymac i nie spadac bardziej w dol.Co do karmienia to niestety na moim mleczku 2 tyg a teraz już na zmiane z bebilonem 1 a mojego i tak bardz malo...
W czwartek jedziemy do lekarza rodzinnego juz nie moge sie doczekac bo ciekawa jestem ile mała waży bo każdy co ja widzi to myśli że ma 2 miesiace....

[e.m.i.l.k.a]

Napisane przez Charlotte

Emilko, ta Twoja teściowa... brrrr... brak słów! Moja dzisiaj u nas była, przywiozła znowu ciuszki w prezencie, mnie jak zwykle uściskała, wnusia ponosiła, pośmiałyśmy się, poplotkowałyśmy.. w ogóle to jak urodziłam to ona mi powiedziała "Karciu, dziękuję!". Więc ja nie wyobrażam sobie takiej teściowej jak Twoja! Przecież jesteś ukochaną jej syna i matką jej wnuka! Jak może Cię nie kochać!!!

gratuluję miedzyczasu
no wiesz jakby kochała mojego męża to może i mnie wtedy też....ona mojego TZ gorzej traktuje niz mnie więc nie ma co się dziwić...a może i kocha tylko na swój własny oryginalny sposób. Ona raczej z tych co wiecznie pokrzywdzone, dzieci mają złe i niedobre ... ile ja się osłucham że TZ jak byl mały to była takim niedobrym dzieckiem..brrr
ze go siostra musiala wychowywac bo ona po zarobkach latala....no kurde rozumiem ze moglo byc jej ciezko ale nikt jej nie kazal miec 6 dzieci, zadne z nich sie samo na swiat nie prosilo
kurcze ale Ty to masz super teściową - fajnie

Napisane przez Charlotte

A ja mam zmartwienie Synuś czasami przestaje oddychać na jakieś 4-5 sekund. To znaczy najpierw oddycha normalnie, w którymś momencie przy wdechu zatrzymuje oddech i po 4,5 sekundach wypuszcza powietrze i dalej oddycha normalnie. Zdarza się to od czasu do czasu (rzadko, albo rzadko to zauważam) nie wiem, czy mam się martwić czy nie. Zapomniałam wczoraj powiedzieć to pediatrze

ja nie zauważyłam, żeby mój tak robił, tylko jak sie zakrztusi to czasami wezmie oddech i nie wypuscza przez chwile powietrza i mi juz wlosy deba staja!!! no ale za chwile wszystko wraca do normy
no ale tak jak dziewczyny pisały - wszystko sie z czasem unormuje

Napisane przez Judy_21

cała kampania ale numer, a ja głupia blondynka myślałam, ze propagują u Was kogoś takiego jak Val i nawet wygoglałam, ale nic nie znalazłam mądrego

niezla jestes
a jak tam rybki? dużo TZ nałapał?

[e.m.i.l.k.a]

Napisane przez Masako

a ja mam tak, że wczoraj mielismy pierwszą rocznice i moja kochana mama , ktora przyjezdza nam pomagac opi****liła nas od góry do dołu, ze sobie nie radzimy z domem i dzieckiem i musimy dorosnąć wiec przeryczałam caly dzień. Czy wy macie czas na codzienne gotownie, pranie i sprzątanie?? Fakt domek mamy spory, przynajmniej jesli porównać z mieszkaniami w bloku i wszystko zrobiliśmy na wariata tzn ślub, potem szbko starania o dzidzie potem szybciutko kredycik i domek, zeby dzidzia miała gdzie rosnąc i chyba nasze wlasne tempo nas pokonało... sama ine wiem

no wiesz....chyba nikt znas by sobie nie poradził z dużym domem...my mamy niewielkie mieszkanie - tzn no nie małe ale i nie duże bo ok70-80m2 i wraz potrzebuje pomocy TZ w sprzataniu przynajmniej takim generalnym
nie martw się, póki jakoś to sobie ułozymy i będziemy miały czas na wszystko jednak trochę czasu musi minąć
i lapochka ma rację i tak jesteśmy superwoman

Gabi super, że kupki się unormowały, czyli było tak jak mówiła Ci ta położna - po prostu skok.

Napisane przez fizjo83

D
A moja Julka przeszla w ubieglym tygodniu skok rozwojowy.Idealnie w 5 tygodniu-caly tydzien zasnuty ciezkimi chmuramiTylko tej blyskawicy nie bylo-na szczescie.Zrobila sie bardziej kontaktowa i usmiechnela sie pierwszy raz swiadomie-do prababci.
Gorzej ze mna.Nie dosc ze mnie maz ciagle pyta ile juz schudlam i opieprza za jedzenie slodyczy-jakby mi ciezko samej nie bylo ze ta cholerna waga stoi w miejscu.I tak mnie to wkurza i dobija
To na dodatek mam takie hustawki-gorzej niz w ciazy.Najpierw placze a zaraz potem sie smieje.Niby depresji nie mam ale jakas taka jestem-bez wiary,checi do wszystkiego,wszystkiego sie boje.Ze nie dam rady na studiach,ze pracy nie znajde,ze nie schudne,ze sobie z domem nie radze,ze sie zle opiekuje Julia-cieszy mnie dzidzia i jestem szczesliwa ze jest ale najchetniej rzucialbym wszystko i z nia w domu siedziala.Tydzien sie zbieram w sobie zeby zadzwonic do babki i umowic sie na egzamin!!Nie wiem co jest.Moze to hormony-nie bylam jeszcze u endokrynologa i nie wiem jak wyglada moja tarczyca.W kazdym badz razie ciezko mi
Pochwale sie moim sloneczkiem kochanym!
http://www.youtube.com/watch?v=SQTKQ...e=channel_page

ale super filmik - (tak na marginesie to Julka pokazywała, że chce jeść ) no i zostałas przyłapana na wizażowaniu kolejny nałogowiec witamy w tym elitarnym gronie no i czytałaś mojego posta akurat
aaa Julka jest słodziutka

gratuluję peirwszego uśmiechu
a TZ to wychłostać by należało

Napisane przez eleeri

Cześć dziewczyny,

odpruwałyście może metki z ubranek? Te ze środka?

Zastanawiam się, czy nie będą uwierać dziecka

ja nie odpruwałam
ale masz super podpis

Napisane przez anadun

zdaniem lekarki Emil ze względu na tą niską wagę potrzebuje dużo ciepła, a na zewnątrz jeszcze nie ma upałów, ale chyba nie będą już tego słuchać, tylko go dobrze ubierać i wychodzić, bo te spacery dobrze mu robią

Kiedy dzieci zaczynają się świadomie uśmiechać? Bo ja bym się mogła założyć, ze dziś dostałam serię uśmiechów dla mnie. Mały się obudził rano zjadł, potem go przebrałam i położyłam z powrotem do łóżka. Leżał sobie spokojnie i się rozglądał, trochę zerkał na chrapiącego tatę. Ja zjadłam śniadanie, zrobiłam mężowi kanapki, kuchnię ogarnęlam po czym wróciłam do lóżka i jak się odezwałam do Emila to się obrócił w moją stronę i tak szeroko dłuższą chwilę uśmiechał, że oboje byliśmy zachwyceni.

gratulujemy pierwszego świadomego uśmiechu
może to już ten świadomy, do mnei Adrianek się uśmiechnął swiadomie raz, pozniej byla przerwa i swiadomie sie nie usmiechal jakos tydzien czy 2tygodnie i teraz to juz sie smieje "pelna geba" az migdalki moge mu dokladnie obejrzec
a jezeli chodzi o wyjscia na spacerki to Emil już nie jest taki malutki, juz 3 tygodnie skonczyl a na dworze nie ma trzaskającego mrozu więc myślę, że krótkie spacerki mu nie zaszkodzą

ale się Malpka ze Sweetylily umówiły

a przezd chwilą przyszedł TZ obudził małego i sobie poszedł normalnie
no nic trzeba pomału szykować jedzonki i uciekać na spacerek