2011-09-08, 11:23 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Nie wychodzi mi z facetami :o(
Ech no tak jak w tytule czy są może jakieś wizażystki z podobnym problemem? U mnie jest tak, że co raz kogoś poznam to nic z tego nie wychodzi... owszem mam za sobą jeden długi związek, drugi kilku miesięczny... ale reszta to po parę randek i tyle, już się czasami zastanawiam czy może ze mną coś nie tak... np. ostatnia sprawa: miesiąc temu poznałam faceta, najpierw rozmowy przez neta... później były 3 spotkania bardzo fajne, kulturalne, miłe, wesołe... niby wszystko tak jak być powinno, a teraz odczuwam jakby spadek zainteresowania... znowu
__________________
|
2011-09-08, 11:26 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Jeżeli Cię to pocieszy to nie jesteś sama Ja w sumie byłam w dwóch dłuższych związkach, co nie znaczy długich, a reszta to takie tak jak gówniarskie randkowanie kilka razy i papa. Dodatkowo też myślę, że coś jest nie tak, bo w obecnej chwili żadnego nawet niechcianego adoratora nie mam.
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!
Od 11 marca 2015-wege-kierowca |
2011-09-08, 12:09 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 434
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Może masz zbyt duże wymagania wobec facetów.
__________________
Aby kobieta była szczęśliwa, nie może zmieniać mężczyzn, tak jak się zmienia koszule. http://www.kameja.pl |
2011-09-08, 12:12 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
ja nie wiem, nie rozumiem, że niektóre moje koleżanki poznają faceta... kilka spotkań i jest związek... a ja się bujam to z jednym to z drugim i nic z tego nie wychodzi sensownego...
Teraz mówię, 3 fajne spotkania co drugi dzień w tamtym tygodniu... i do chwili obecnej jakoś dziwnie... niby kontakt jakiś jest, niby codzienny kontakt... ale mam wrażenie jakby coś się zmieniło... spadek zainteresowania... strasznie nie lubię takich sytuacji, zastanawiam się czy wziąć na przeczekanie sytuacji czy po prostu porozmawiać ---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ---------- Czy ja wiem... powiem w ten sposób: staram się od razy nie klasyfikować kogoś że się "nadaje czy nie" tylko po prostu chce kogoś poznać, zobaczyć jak się z kimś czuję, jak się rozumiemy i tak dalej...
__________________
|
2011-09-08, 12:16 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
A może nadal nie trafiłaś na tego ODPOWIEDNIEGO??
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!
Od 11 marca 2015-wege-kierowca |
2011-09-08, 12:20 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Hehehe, no też w ten sposób starałam się tłumaczyć ale coraz bardziej odnoszę wrażenie, że jednak coś jest nie tak ze mną :P
__________________
|
2011-09-08, 18:45 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
wiesz co, tez tak zaczęłam niedawno myśleć - przez ostatnie 2 lata - jak kulą w płot własnie takie kika spotkań i pa pa.
ostatnio udaje mi się spotykać z facetem już ze 3 miesiące i póki co spadku zainteresowania nie widzę otóż wydaje mi się że sprawa jest prosta. bardzo trafnie ujęło to moje kumpela jak jej sie uzewnetrzniałam z moich obaw , że znowu mi nie wyjdzie. Ona mi na to powiedziała rzecz bardzo prostą " spoko, będzie dobrze, tylko nie spinaj się i nie analizuj i będzie ok, zobaczysz". i tak tez właśnie staram się robić, choć łatwo nie jest. Bo jak za bardzo sie analizuje, co chlopina miał na myśli albo czemu miał taką mine i czy jestem dla niego fajna czy nie fajna, a czy to dobrze ze powiedziałam, że nie znam tego filmu itp - to łatwo się faktycznie spiąć i nie być naturalną, tak sądzę. Trzeba czasem po prostu popłynąć z prądem i byc sobą. Życzę powodzenia, w końcu musi się przecież udać, nie?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... |
2011-09-08, 19:30 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
To w sumie dobry pomysł. My zawsze dzielimy włos na czworo- będzie źle, przestanie się interesować itd. a może taki spontan coś poprawi
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!
Od 11 marca 2015-wege-kierowca |
2011-09-08, 21:33 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Kochana, czy Ty oby trochę nie przesadzasz? Nie każdy spotyka tego jedynego jak ma naście lat czy na studiach. Nie panikuj
|
2011-09-08, 21:36 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
yyy ja mam 25 lat...
__________________
|
|
2011-09-08, 21:45 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Wiesz co, naprawdę nie jesteś jedyne. Też byłam w takiej sytuacji - 2 poważne, nieudane związki zupełnie mnie zniechęciły. Kiedy już byłam gotowa na faceta to tak samo po kilku spotkaniach nic z tego nie wychodziło. Po jakimś czasie dojrzałam brata koleżanki i jemu już 'nie odpuściłam' tak łatwo
więc jak widać każdy kiedyś trafi na swojego. Znam osoby, które w wieku16 lat znalazły drugą połowę, ale też mam kilka koleżanek po trzydziestce i nadal są same. |
2011-09-11, 12:53 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
|
2011-09-11, 13:01 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: łuć
Wiadomości: 311
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
rozumiem, że poznajesz panów przez internet ? najbardziej prawdopodobny powód to taki, że nie jesteś gościnna w kroku i trzeba pochodzić ;]
__________________
„Bądźcie dobrzy dla kobiet, gdyż one są u was brankami(…). Jeśli one czynią nieposłuszeństwo widoczne, to pozostawiajcie je w łożach i bijcie je w sposób nieszkodliwy.” (Sahih Ibnu Huzejma, Hadis Nr 2809) |
2011-09-11, 13:21 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
różnie poznaje, chociaż Ci ostatni to przez neta. No ja bym wolała, żeby facet jednak się zainteresował mną jako osobą a nie tylko moim krokiem
__________________
|
2011-09-11, 18:53 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
Skądś to znam. Ja umawiałam się wielokrotnie z Internetu w tym z portali typowo randkowych. Powiem szczerze że mi się znudziło - nic to nie wniosło radykalnego, nowego w moje życie towarzyskie i mam na myśli że nawet znajomość luźna z tego nie wyniknęła. No może za pierwszymi razami to była jakaś szczypta adrenaliny, frajda... Teraz jestem na odwyku od tych portali i póki co dobrze mi z tym, chociaż nie zarzekam się że może do tego kiedyś wrócę
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
|
2011-09-11, 20:26 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Może od razu starasz się "zarzucić sieci", a faceci to wyczuwają? Byłam kilka lat z chłopakiem, rok temu się rozstaliśmy. Miałam wtedy 27 lat, więc wiek szczenięcy mam dawno za sobą. Koleżanki mają swoje rodziny, bardzo często dzieci, jeszcze inne są już rozwódkami lub nawet po 2 ślubie, a ja? 2 tygodnie po rozstaniu poznałam faceta, który wtedy miał... 36 lat. To było w sierpniu. Do grudnia spotykaliśmy się: jakieś kino, pizza, takie tam. Z mojej strony było to raczej dla zabicia czasu. Wyjechaliśmy razem na sylwka (wyjazd zaproponowałam mu tylko i wyłącznie z grzeczności, a on, ku mojemu przerażeniu, zgodził się) i tak się to wszystko zaczęło. Relacje kobieta - mężczyzna przeważnie polegają na tym, że laska olewa, a facet ją zdobywa. Nigdy w to nie wierzyłam, dopóki sama tego nie doświadczyłam. Obecnego TŻa olewałam totalnie (nie z premedytacją. Zwyczajnie mi się nie podobał, a miałam dużo wolnego czasu, więc...). Bywały czasy, że to ja zabiegałam o facetów i zawsze z porażką. Odpuść trochę, olej trochę swój "obiekt westchnień", a zobaczysz, ze sytuacja diametralnie się zmieni
|
2011-09-12, 07:39 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
Czyli wnioskuję że po prostu nie ma innego wyjścia, poza olewaniem, bo jestem kobietą ?
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
|
2011-09-12, 08:02 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-09-12 o 08:04 |
|
2011-09-12, 08:41 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
Ja nie umiałam rozgraniczyć mojego zainteresowanie danym facetem- raz byłam zbyt niedostępna raz a raz zbyt może nagorliwa. Nie umiałam wypośrodkować tego i czesto " przegrywałam" na tym polu. Najgorsze sa dla mnei ostatnimi czasy poczatki znajomości, zaznaczajac że chłopak mi się podobał... Po prostu jakoś przeginam w którąś stronę i potem mam do siebie pretensję że czemu nie wykazałam większej inicjatywy lub zbytnia aktywność w pisaniu do kogoś. Zwykle najczęściej powoduje mną jakis trudny do zidentyfikowania lęk.
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together Edytowane przez gosiaska Czas edycji: 2011-09-12 o 08:52 |
|
2011-09-12, 12:21 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Zgadzam się limonką. Może nawet nie o olewanie chodzi, ale o to by pokazać, że mam swoje życie i mam się dobrze, jak nie zadzwonisz to też sobie poradzę. Ja doświadczyłam tego ostatnio na własnej skórze. Tez mam lekkie tendencje bluszcza (ale pracuje nad tym), więc jak już się z kimś zacznę spotykać, to muszę uważać by go całkowicie nie 'zaanektować" tez zdarza mi sie snuć wizję ślubu po krótkim okresie czasu, pisanie zbyt wielu smsów itp. Do tego jestem osobą raczej samodzielną i przyzwyczajoną do tego by wszystko brać "na klatę". No i obecny świeży facet "zwrócił mi uwagę" (jak to głupio brzmi w tym wypadku haha), że brakuje mu tego właśnie zdobywania, bo ja ze wszystkim sobie radze i inicjuję. A ponieważ zależy mi na nim i by nam się udało, to jedno krótkie zdanie postawiło mnie od razu do pionu, od razu przestałam hojrakować i pokazywać jaka to ja jestem niezależna. Po prostu dałam się mu mną zająć i po pierwsze - to działa, a po drugie - to genialne uczucie.... nie trzeba od razu wpadac w skrajność i olewać. Chyba najlepszym sposobem jest dalej mieć swoje życie i znajomych, czasem powiedzieć, że nie ma się czasu na spotkanie bo idzie się z koleżankami na piwko i plotki. I faktycznie, nawet jeśli przeszukujesz profile na fb nk i inne, to za żadne skarby mu o tym nie mów
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... |
2011-09-12, 12:28 | #21 | |
#etergirl
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
__________________
Nigdy się nie poddam! Plan 2020: Droga do marzeń... 2020, nadchodzę! Edytowane przez eternitka Czas edycji: 2011-09-12 o 12:31 |
|
2011-09-12, 14:20 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Zgadzam się z Waszą teorią olewania faceta. Sama jej doświadczyłam. Właściwie, to nie chodzi o to, żeby olewać, tylko o to, żeby żyć własnym życiem i znajdować czas dla niego, a nie układać swoje sprawy pod spotkania z nim.
ALE. Myślę też, że Autorka ma wysokie wymagania. Nie twierdzę, że za wysokie Ale są po prostu wysokie. Sama też tak mam. I nic na to nie poradzę. Wiem, że gdybym je obniżyła, to byłabym nieszczęśliwa z takim panem. A nie o to przecież chodzi. Oczywiście, te moje wymagania nie są z kosmosu. Po prostu nie wystarczy mi, że facet jest miły i dobrze wygląda. Chociaż nie twierdzę, że nie zakocham się w kimś, kto jest całkowitym przeciwieństwem moich wyobrażeń. Po tym przydługim wstępie : te wszystkie koleżanki, które łapią faceta za facetem szukają po prostu czegoś innego niż Ty, czy ja. Przynajmniej część z nich. Pewnie zazdrościsz im, że znalazły tak szybko takiego cudownego faceta... Ale gdybyś to Ty miała być z tym jej facetem, to pewnie stwierdziłabyś, że go nie chcesz :p |
2011-09-12, 14:35 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
|
2011-09-12, 18:28 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Nie mam wysokich wymagań, nie oceniam kogoś od razu, staram się poznać kogoś zanim wyrobie sobie zdanie.
Chodzi o to, że po prostu nie wychodzi mi... Z pierwszym facetem za bardzo się różniliśmy i mieliśmy inne priorytety i rozsypało się przed 4 rocznica. Później randkowanie... i z żadnym nic konkretnego oprócz jednego kilku-miesięcznego związku, który się rozsypał tak na prawdę nie wiem dlaczego... jak to on określił jemu przestało zależeć i on nie wie o co walczy więc podziękowałam panu i tyle... później przerwa i następne randkowanie w tym jeden dupek totalny, jeden jakiś dziwny, a kolejny niby konkretny facet ale z dużym dystansem, chyba nawet bardziej traktuje mnie jako koleżankę... Tych od randkowania było sporo, i jakoś powoli tracę wiarę w to wszystko, mam wrażenie, że to we mnie jest coś co odstrasza... ... a postępowałam różnie: czasami starałam się trzymać lekki dystans... czasami okazywałam że mi zależy na znajomości.... absolutnie nie było tak, że zadręczałam wiadomościami, dzwonieniem, planami, ani też w drugą stronę królowej zimy też nie udawałam... Po prostu nie wiem jak to tłumaczyć: złośliwość losu? coś ze mną jest nie tak? nie wiem
__________________
|
2011-09-12, 22:08 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Z jednej strony jest duża szansa, że akurat tych kilku panów nie pasowało do Ciebie. Ale z drugiej, to zastanawiające, że koleżanki jakoś trafiają za drugim lub trzecim na tych jedynych, a Ty/my, nie.
Jeżeli zachowujesz się w normie to prawdopodobnie nie trafiłaś na właściwe osoby. Z tych mężczyzn, których wymieniłaś, po Twoim opisie, żaden nie wydaje się być Twoim Wymarzonym Facetem.. . |
2011-09-12, 23:47 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 150
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
ja miałam tak przez kilka lat, że wiązałam się z emocjonalnymi popaprańcami, teraz nie wiem czemu przyciągałam ich niczym magnes. wydaję mi się, że wierzyłam w to, że im pomogę, że zdołam zmienić i "nawrócić". przez ponad rok byłam związana z prawie 16lat starszym mężczyzną. zaręczyliśmy się nawet, wierzyłam, że się uda, walczyłam z calych sil, a on powoli traktował mnie z coraz wieksza obojetnoscia i tłumaczył to , że ja jestem mloda i pelna zapalu, a on juz sie wypalił. postanowil to zakonczyc, choc czulam potowrny bol. od tamtej pory cos się we mnie zmieniło. jestem ponad rok w normalnym związku z kochajacym mnie facetem, nie ma żadnych burz emocjonalnych, normalny, zdrowy związek, którego tak pragnełam.
__________________
❤ Maksymilian ❤ |
2011-09-16, 19:02 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Cytat:
niestety - bo czekamy i czekamy i nic z tego nie wychodzi póki co stety - bo to właśnie jest takie ekscytujące jak już się wydarzy. Poza tym Autorko - 4 lata związku to nie jest chyba powód do twierdzenie, że nie wychodzi Ci z facetami, jak widać można. 3.5 roku to raki podręcznikowy wręcz czas krysysy - w wtedy wte albo wewte. wiesz to kwestia chemii, mijania zakochania itp. ale nie każdemu sie udaje "dotrwać" i do tej granicy więc głowa do góry. Co poradzić, że koło nas tyle popaprańców emocjonalnych i bojących się zobowiązań facetów
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... |
|
2011-09-17, 12:23 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Mam nadzieję, że ja i Wy dziewczyny, które macie podobnie... spotkamy w przyszłości faceta, dla którego będziemy całym światem i który dla nas będzie całym światem oczywiście każda swojego hehe
__________________
|
2011-09-17, 12:28 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Nie życz czegoś takiego nawet najgorszemu wrogowi. Wystarczy poczytać wątki lasek, dla których facet jest całym światem. Jeszcze można to znieść, gdy między nimi jest ok. Najgorzej, gdy taki koleś rzuca laskę, a ona dla niego rzuciła studia, olała znajomych, itd.
|
2011-09-17, 12:39 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nie wychodzi mi z facetami :o(
Nie zrozumiałaś mnie, nie chodzi mi o to żeby się zatracić w relacji z facetem, tylko aby spotkać kogoś kto nie będzie nas traktował jako jedną z wielu na swej drodze, lecz jako osobę, z którą chce dzielić swój świat w takim sensie to pisałam...
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:51.