2007-11-12, 00:48 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
nie moge spac.
dzisiaj po prawie 4 latach i planowanym na czerwiec slubie zostawil mnie narzeczony. jestem zalamana,nie dociera to do mnie;( wszystko bylo zwiazane z nim, wszystko mi go przypomina bo zawsze bylismy u mnie, wiec wszelkie pamiatki sa w moim pokoju, ktory zreszta on malowal chce sie poporstu wyzalic, bo nie moge nic ze soba zrobic.. ostatnio bylo duzo awantur, troche nerweowa atmosfera, ale obiecywal, przysiegal, ze kocha nadal, ze chce byc i zawsze przy mnie bedzie. w piatek ogladalismy i mierzylismy obraczki i garnitury. wydawalo mi sie, ze mnie chce, pragnie. byl pierwsszym z ktorym sie kochalam i ktory wiedzial o mnie wszystko. dzisiaj rano przyszedl i powiedzial ze nie chce dluzej tego ciagnac. ze NIC NIE CZUJE. a jeszcze przez tel mowil ze kocha i ze pragnie. blagalam go jak glupia prawie na kolanach by dal mi szanse. ja mu dawalam setki razy, jak przeginal pale, a on nawet raz mi nie mogl dac tej szansy. oskarzal mnie ze mu nie ufam, ale ja ufalam i po wielu bojach bylam pewna ze napewno mnie chce i chce slubu, dlaczego akurat gdy ja sie utwierdzilamw tym, ze bylam pewna jego, on powiedzial ze ma dosc. powiedzial ze juz nie kocha, ze od dawna nie podobam mu sie, a najgorsze jest to, ze caly dzien mowil ze mnie nie chce, a jak prosilam by wyszedl nie robil tego. czulam ze psychicnie zneca sie nade mna. juz ktos to kiedys robil i on o tym dobrze wiedzial i obiecywal, ze nigdy by sie nie dopuscil do czego stakiego. wieczorem bardzo bolal mnie brzuch, zadzwonilam ze jade di szpitala, myslalam, ze moze go cos ruszy, a gdzie tam. jeszcze powiedzial, bym nie przesadzala. bym dala mu spokoj, bo pan musi byc wypoczety na jutro. a ja??????!!!!!! mam jturo 3 kolokwia ale nie pojde bo nie dam rady. az mi sie rece trzesa, wymiotowalam tak sie zdenerwowalam. nie moge uwierzyc, ze on ktory tak mi przysiegal, obiecywal, dotykal rano, po chwili mowi ze mnie nie chce, ze ma obrzydzenie do mnie. ze nic go nie obchodze i abym odpieprzyla sie od niego. jak mowie, ze nie umiem zyc bez niego, ze mi zycie rujnuje tymbarziej nie wyjasniajac co sie stalo, on mowi ze dam rade, ze na dniach zapomne. boze drogi jak to boli, bo wiem ze nei zapomne, moje zycie zmienilo sie do gory nogami. autentycznie wsystko. nienawidze teraz swojego pokoju, bo wszystko tu jest zwiazane z nim. jutro powypieprzam polowe gratow, ale przeciez pokoju nie zamienie. on tego nei rozumie, nasmiewa sie ze mnie. wiem, ze nie odczuje straty. jak mozna tak kogos traktowac, przysiegal ze mnie kocha, ze jestem dla niego jedyna miloscia, w wtorek bylismy na 4 nauce w kosciele. a dizsiaj? koniec... ja glupia dzownilam do niego, bo myslalam.. a moze zateskni, a gdzie tam odkladal sluchawke, smial sie, mowil zebym spadala.... mam 24 lata ale w tym momencie czuje, ze nie mam po co zyc. jeszcze dalabym rade, ale ja juz wiem jak trudno o kims zapomniec, by zapomniec o bylym meczylam sie ponad 2 lata, a to byla tylko szczeniacka hmm milosc?! a tutaj prawdziwe plany, zycie, oddalam mu cala siebie, bez wyjatku, wszystko mial o de mnie, bylam zawsze gdy mnie potrzebowal... nienawidze go teraz za to jak mnei potaktowal popostu jak ch*... boje sie ze nie spotrafie nikomu zaufac juz nigdy wiecej, jesli w ogole spotkam ta odpowiednia osobe... bo zanim spotkalam tego kretyna, mialam chyba z 7 chlopakow i dopieroten okazal sie tym jedynym. ale ja dla niego nic nei znacze ten post pisze pod wplywem chwili, bo jestme zalamana... moze ktos mnie pocieszy bo ja nie wiem co mam zrobic |
2007-11-12, 01:04 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
|
|
2007-11-12, 01:05 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
To straszna sytuacja... czytałam to z przerażeniem bardzo się przejęłam Twoją historią i jest mi tym bardziej smutno bo nie wiem jak Ci pomóc Ten chłopak to sadysta.... Zrobił to tak nagle i to w taki sposób,bez żadnej klasy,dręczy Cię psychicznie... Naprawdę nie domyslasz się co mogło spowodować taki nagły zwrot uczuć...? Mi się to w głowie nie mieści by mozna było...tak po prostu...
|
2007-11-12, 01:16 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
dziekuje dziewczyny
czuje sie tragicznie, nie potrafie zozumiec, nie chce mi nic wyjasnic, mowi tylko ze nei chce sie meczyc i koniec. ja blagam o wyjasnienia a on nic, tylko patrzyl sie na mnie taki wzorkiem jakbym to ja go zostawiala... boje sie jutra i nastepnych dni, bo wiem ze beda najgorsze. juz i tak uczelnie dzieki niemu zawalilam, mam wszytskie kolosy w plecy, a ten tydzien tez bedzie ciezki.. do dzisiaj rano bylam najszczesliwsza na swiecie, a teraz najnieszczesliwsza koszmar naprawde koszmar, a obiecywal tyle rzeczy |
2007-11-12, 04:16 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Jestem w niemalym szoku, bo pamietam jeszcze niedawno Twoj post na temat jak przekonac rodzicow do slubu. W ogole kojarze Cie na wizazu i czasem wpadly mi Twoje posty w ktorych czytalo sie o Waszym szczesciu. Tak bywa niestety w zyciu. Ja to sobie zawsze powtarzam 2 rzeczy. Po pierwsze prawdopodobnie to nie jest ten Mr. Right. Po drugie, wolalalabys rozstac sie z taka osoba teraz czy za iles tam lat. Wiesz ludzie sie rozstaja, ale Twoj TZ zrobil to totalnie bez klasy, wrecz po chamsku. A ja z takim typem mialam doczynienia. Tydzien nie jadlam, nie potrafilam. Schudlam 5 kg. Plakalam dzien i noc. Po pewnym czasie, wlasciwie bardzo szybko doszlam do wniosku, ze dziekuje Bogu ze z takim kims nie bede zyla wiecej. Dlugo jeszcze nosilam w sobie uraz potem. A na sama mysl o facetach robilo mi sie niedobrze. A jak jeszcze jakis mi rzucil komplement, albo jakis tani podryw to juz w ogole. Czas zagoil we mnie wszytskie rany i teraz potrafie otworzyc sie na nowy zwiazek i mam super TZta. Wiem ze teraz to jest malo pocieszajace co Ci napisalam. Ale dam Ci rade prosto z serca. Nie pros go, nie ponizaj sie, to nic nie da, a bedziesz zalowac po jakims czasie. Jak macie byc razem to bedziecie. I my z ex nie rozeszlismy sie przed slubem, my to zrobilismy po...
Musisz stawic czola tej sytuacji! Bedziesz jeszcze bardzo szczesliwa.
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
2007-11-12, 06:29 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 347
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku, ta sytuacja wydaje mi sie chyba lepsza niż by miała się zdarzyć - PO ŚLUBIE
Jesteś młoda, inteligentna...i zasługujesz na kogoś - kto nigdy nie odważy się zerwać z Tobą w taki sposób. Wiem, że czujesz gorycz, nie szybko zapomnisz, ale taka kolej losu. Fakt jest taki, że pierwsza ani ostatnia nie jesteś. A za jakiś czas znajdziesz kogoś lepszego. Wiesz, mam wrażenie, że on jest tak niemiły - dlatego, że ... chcąc z Tobą zerwać, nie chce abyś się męczyła. Bo jeśli go znienawidzisz po tym co on mówi - to szybciej zapomnisz. Jest mi przykro naprawde, bo wiem - ze to co czujesz, nie da sie opisac w 100% 3 maj sie skarbie i mysl pozytywnie |
2007-11-12, 07:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
dziekuje, naprawde to mile co mowicie.
cala noc nei spalam, jezu nie moge uwierzyc, ja jestem glupia i wydzwanialam do niego w nocy a on caly czas odrzucal polaczenia lub ttaktowal jak rzecz, przysiegal na swoja matke ze mnei nei kocha, a rano mowil cos innego. dlaczego gdy uwierzylam ze moge miec szczescie, dzieje sie cos takiego.... dlaczego to ja musze oberwac po dupie a jemu bedzie lzej, dlaczego on tego nei odczuje. wkurzam sie, bo to ja go nauczylam co to znaczy bycie w zwiazku, on o tym nie mial zielinego pojecia i teraz nastepna dziewczyne bedzie traktowal normalnie (tzn to dobrze ze moze kogos nei skrzywdzi, chociaz teraz to mam to w dupie), ale chodzi mi o oto ze mnei nie doceni co dla niego robilam. wszystko tak nagle sie zmienilo, doslownie wszystko. boze jak sobie pomysle ze jak mierzylismy te obraczki i klamal ze tego chce jak tak mozna, bylam zawsze gdy mnei potrzebowal, a ja nawet na jakiekolwiek wyjasnieneinei zasluguje |
2007-11-12, 07:30 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku jestem w szoku! Kojarzę Cię z postów i zawsze podziwiałam Wasz związek...
Nie wiem, co Ci doradzić... Bądź dzielna! I tak jak mówią dziewczyny-nie poniżaj się przed nim. Trzymaj się |
2007-11-12, 07:42 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
ale dlaczego nie chce nic wyjasnic, tylko poniza
|
2007-11-12, 08:00 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
A może on właśnie nie był gotowy na ślub i poważny związek? Może cały czas czuł się przytłoczony tym wszystkim, problemami z Twoimi rodzicami...i teraz w nim to wszystko pękło z wielką siłą?
Ale teraz to już chyba nieistotne. Ważna jesteś TY. Wyłącz telefon, nie pisz do niego, nie dzwoń...po co Ci te dalsze upokorzenia, które tylko pogarszają sprawę. Zachowaj godność, bo tylko to Ci w tej sytuacji może pomóc. I nie rób sobie czasem żadnych nadziei, że może on zechce wrócić i dalej będzie pięknie. Powrotów nie będzie. Zasługujesz na coś lepszego. |
2007-11-12, 08:00 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
wyblagalam po setnym telefonie i smsie nie odpisanym by mi wyjasnil dlaczego, a on ze juz od dawna tego nei czul, jezu jak mozna tak oklamywac, jak mozna tak traktoeac, przysiegal ze nigdy nei zostawi, mowil ze kocha nad zycie, a teraz przysiega na matke ze nic nei znacze dla niego
|
2007-11-12, 08:03 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferek
Wiesz, może to lepiej, że tak się stało? Pomyśl, czy chciałabyś całe życie spędzić z kimś, kto potraktował Cie w ten sposób.. Kto jest takim tchórzem, że po tylu latach nie ma odwagi nawet wyjaśnić swojego postępowania.. Trzymaj się ciepło Edit: całkiem-spoko ma rację, przestań do niego dzwonić, bo to i tak nic nie daje. Miej swoją dumę. Prosząc go o cokolwiek teraz tylko sama sobie szkodzisz. Edytowane przez Maddie Czas edycji: 2007-11-12 o 08:05 Powód: dopisek |
2007-11-12, 08:05 | #13 |
Przyczajenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
najgorsze co może być, to gdy po dłuuugiej znajomości w końcu się okazuje, że to nie ta miłość jedyna, godna uwagi... aż łzy płyną z oczu na samą myśl... ;(
może kiedyś ta miłość wróci... gdy się coś traci, to się tęskni... gdyż czuje się brak "czegoś"... ale lepiej jest nie znać miłości... najprawdziwsza i najtrwalsza miłość istnieje, choć nie można dostrzec... P.S. przepraszam za takie nagłe "wtrącenie" się w temat... |
2007-11-12, 08:18 | #14 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Kochana Flofferek, wiem co przeżywasz znam ten bół. ja nie potrafiłam sobie z nim popradzić puki nie dowiedziałam sie że bierze ślub z inną. Mineło juz duzo czasu a ja własnie teraz mam wspaniałego Tż, i wierze i wiem że to ten jeden jedyny.
Mówisz że masz dużo zajeć na uczelni, skoncetruj sie na tym jakoś. Zajmij sie czymś innym. Spróbuj pozaliczac chociaż cześc. Twoje łzy i histeria nic tutaj nie zmieni. A pokój przemaluj przemebluj zeby Ci sie z nim nie kojarzył. Skoro koles przez tyle czasu Cie okłamywał nie jest wart ani jednej Twojej łzy!!!!!!!!!!!!!
__________________
|
2007-11-12, 08:21 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
ostatni raz sie przed nim plaszczylam przedc chwila i nie zrobie tego wiecej, mam nadzieje ze zgnijie gdzies, bo nic dobrego mu nie zycze za to co zrobil.
bez problemu mowi ze nic go nei obchodzilam juz od dawna, ze brzydzil sie mna, ze dotykal bo ja chcialam. jezu jak tak mozna. bardzo sie boje tego, co bedzie okropne uczucie, szczegolnei gdy wlasnie uwierzylam, ze mam szanse zyc z kims super milo... |
2007-11-12, 08:24 | #16 |
Przyczajenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
oj... proszę... nie smuć się... będzie dobrze... zobaczysz... tylko powinnaś w to wierzyć...
miłość miłością się leczy... kiedyś znajdziesz wspanialszego i jedynego, i o tamtym zapomnisz... uwierz w to, proszę... ;( |
2007-11-12, 08:33 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
moze i tak. poprostu teraz jest najgorszy czas
dlaczego to nei moglo okazac sie, gdy mialam jakies ze tak powiem watpliwosci, a nie gdy uwierzylam w moje szczescie. najgorsze ze bede chyba musiala sie z nim spotkac, bo ma moje pieniadze, samochod jest w garazu i niego i inne rzeczy, ma takie teges zdjecia, ktore chce by oddal, no i zaliczke za sale ma oddac rodzicom ale jak mozna przysiegac i obiecywac, w glowie mi sie nie miesci. dlaczego nie mial odwagi powiedziec tego wczoraj i wyjsc tylko sie zgrywal, chociaz moglam sie domyslec ze mnei nei kocha, bo ani razu nei zaplakal, a kiedys jak sie klocilismy to potrafil poplakac sie, a teraz nic... kamienna mina, momentami glupi usmieszek. zaluje ze pozwolilam, by sie ze mna kochal. tego najbardziej zaluje byl na tyle zdolny ze przy mnie wcozraj swoja obraczke wyrzucil. jest bez serca, bo nawet jakby nei chcial byc to chyba ma sie jakies serce, litosc, by kogos po chamsku nie krzywdzic, a wiedzial jaka jestem wrazliwa ile to dla mnie znaczy. wybaczcie, ale bede sie tu wyzalac. rodzice mnei pocieszaja, ale niestety malo to daje. w dzien jeszcze jakos moze przejdzie, ale najbardziej boje sie nocy, bo wiem, ze nie bede spala znowu... |
2007-11-12, 08:37 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
jaki dupek!! to przerazajace jak niektorzy ludzie się zmieniaja... kiedys nosili nas na rekach, zrobili by wszytko a teraz jest w nich tyle nienawisci.... nasz blad polega na tym, ze kochamy juz nie ich samych(tych terazniejszych), tylko wyobrazenie o nich jacy byli na poczatku wspaniali. Flofferek |
|
2007-11-12, 08:37 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
bardzo Ci współczuję dasz radę
podobno mężczyznę poznaje się po tym jak kończy... brak słów |
2007-11-12, 08:39 | #20 |
Przyczajenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
lepiej jest mówić, i rozmawiać, niż wszystko przemilczeć...
nie martw się... ja wolałem się wypłakać, gdy miłość raniła... ;( on nie miał serca... nie miał duszy... jak tak w ogóle można powiedzieć??? dotkliwie zranił... ;( miłość jest najpiękniejsza, gdy jest się nieświadomym, że to jest miłość... |
2007-11-12, 08:46 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 243
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
kawal drania z niego. po 4 latach zero szacunku, samo to ze tak dlugo Cie oszukiwal i sposob w jaki to zakonczyl ten zwiazek........ smutne to ale prawdziwe. ale coz..... "facet to swinia". domyslam sie jak sie czujesz, jednak trzeba spojrzec trzezwo w przyszlosc i zaczac zyc swoim zyciem. i cieszyc sie prawdziwa natura tego dupka wyszla na jaw przed a nie po slubie
3maj sie cieplutko i badz dzielna .
__________________
I'm not angel, I'm not devil, I'm something in between... |
2007-11-12, 08:47 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferek...jestem w szoku, też pamiętam Twoje posty i podpis, a tu coś takiego...
Któraż wizażanka pisze o jego grze, o celowym ranieniu Ciebie, abyś go znienawidziła. Ja się nie zgodzę. Zachowanie pozbawione szacunku, klasy czy czegokolwiek jeszcze. Nie wyobrażam sobie by powiedzieć komukolwiek (!) że się jego "brzydzę". Chwyty poniżej pasa. Mój Tż ma taką dośc kontrowersyjną teorię, która mówi, że nie można przestać kogoś kochać. A jeśli się przestało to znaczy, że się nigdy prawdziwie nie kochało. I chyba..coś w tym jest. Bo człowiek, który kocha nie zachowuje się w ten sposób. Trzymaj się, lepiej, że to stało się teraz, niż później. Jeszcze pytanie: jak było z tym ślubem? Od kogo wyszła inicjatywa pierwszych rozmów? Aż dreszcz przechodzi jak się czyta takie posty a w szafie wisi garnitur i suknia...
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
2007-11-12, 08:49 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferek, kojarze Ciebie z forum... i z tego, że miałaś mieć ślub w czerwcu.. a tu taka wiadomość Bardzo mi przykro i rozumiem Twoje postępowanie i tęsknotę- przecież to 4 lata z kimś kogo pewnie nadal kochasz
racja- lepiej, że stało się to teraz a nie po ślubie... wiem, że teraz to brzmi nierealnie ale ułożysz sobie życie napewno. Ja wiem tylko jedno- że czas pomaga... nie wiem ile rok, dwa lata... ale nie ma sensu pocieszać się na siłe- zostałaś zraniona wiec daj sobie pare dni na wypłakanie się, na smutek- ale potem czas to zamknąć, pochować pamiątki, prezenty od niego... Z doświadzenia wiem (choć mało jestem doświadczona), że wracanie do tego myślami, dzwonienie itp nic nie zmieni... bedzie gorzej... ale wiadomo, że trudno jest wywalić ze swojego życia kogoś z kim było się tyle czasu. Życzę Ci powodzenia i dużo siłyTo brzmi banalnie ale jesteś wspaniałą osobą i pokocha Cie ktoś równie wspaniały.. ten który Cie zostawił taki wspaniały nie jest- świadczy o tym sposób w jaki to zrobił... to brzmi przewrotnie ale dostałaś szanse na lepsze życie... mogło się zmarnować przy Twoim byłym.. wierzę, że teraz bedzie lepiej
__________________
31maj 2013 HANIA |
2007-11-12, 08:52 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
|
2007-11-12, 08:52 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
ja sie z tym zgadzam, uwazam ze kochac (tak prawdziwie i w 100%) mozna tylko raz w zyciu.
|
2007-11-12, 08:56 | #26 |
Przyczajenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
tak... racja... kto nie cierpiał z miłości, ten kochać nie potrafi... widocznie on musi być zraniony w miłości, by czegoś się w życiu nauczyć... a tak to on się nie zmieni...
najgorsze oblicze człowieka ukazuje się w najmniejszym spotykanym momencie... nie przejmuj się nim... niech on żyje swoim życiem... |
2007-11-12, 08:56 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferek jak juz dziewczyny mowily, czas goi rany. Swoja droga znam akurat taka sytuacje(jest mi bardzo bliska), ze facet zostawil dziewczyne po 5 latach tuz przed slubem(wszystko zamowione rowniez bylo). Wiem rowniez ze ta kobieta ulozyla sobie zycie z kims innym i jest szczesliwa. Ma syna. Widziala tego faceta ktory ja zostawil i wiem ze zalu nie ma.
Tylko ze to akurat bylo jakies 25lat temu... Edit. Flofferek wszystko sie ulozy. Zobaczysz Lepiej znalezc prawdziwa milosc niz zrozumiec po fakcie, ze popelnilismy blad.
__________________
|
2007-11-12, 08:58 | #28 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
jejku normalnie cała ta historia to mnie przeraża. Jak on mógł.. ch***j.
__________________
|
2007-11-12, 09:00 | #29 |
Przyczajenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
czas goi rany... zobaczysz... będzie dobrze... i nie smuć się już... proszę... ;(
|
2007-11-12, 09:00 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
Tez bym go z checia brzydko nazwala. W jakiejs gazecie wyczytalam zeby po rozstaniu wypisac sobie na kartce wady bylego i powiesic nad lozkiem to wtedy bedzie lzej. Wydaje mi sie to dosc madre bo ogolnie byly tam zyciowe porady zeby nie smucic sie bo on tego nie jest wart. Mial fajna narzeczona i sam to stracil.
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:18.