Chora obsesja...na punkcie aktora - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-03, 09:01   #1
stupid_girl
Raczkowanie
 
Avatar stupid_girl
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105

Chora obsesja...na punkcie aktora


Moje życie uczuciowe nie istnieje. Nigdy nie istniało. Mam prawie 27 lat, jestem bezrobotną dziewicą z problemami psychicznymi. Nie byłam jeszcze na żadnej na randce, nie wiem nawet, co to znaczy całować się. Nie znam żadnych mężczyzn, a ostatnie znajomości z nimi zawierałam w podstawówce. Nigdy nie byłam kimś, kto mógłby się komukolwiek podobać. Typowa klasowa sierota z nadwagą, z tłustymi włosami, płaskim cycem i w za dużych ciuchach. Dużo z tej sieroty zostało we mnie do dziś. Schudłam, ale czuję się nadal brzydką i aseksualną ofermą, która dla płci przeciwnej jest niewidzialna. Piszę o tym, bo chcę się jakoś usprawiedliwić. Otóż, od czasów dziecięco-nastoletnich miewam zauroczenia...nie w chłopakach z klasy czy ze studiów (no, może znalazłby się jeden z liceum, ale nigdy nie poznałam jego imienia), ale w różnych znanych osobach - muzykach, sportowcach itepe. Człowiek kogoś kochać musi, a tak było bezpieczniej i łatwiej w przypadku bezbarwnej dziewczyny, która i tak nie miała co liczyć na jakiekolwiek odwzajemnienie uczuć od "realnych" facetów. Nie stanowiłoby to problemu, gdyby przeszło z wiekiem. Czuję jednak, że jest coraz gorzej.


Od paru lat jestem śmiertelnie "zakochana" w pewnym aktorze. Jest to moja pierwsza tak silna fascynacja. Pierwsze fantazje seksualne w życiu. Pierwsze marzenia o tym, jakby to było z kimś być. Lepiej późno niż wcale
"Poznałam" Go w najtrudniejszym okresie mojego życia i szybko stał się lekarstwem na wszelakie bolączki. Ach, te samotne wieczory spędzane przy nowo zakupionym DVD. Nagrania Jego głosu słuchane w łóżku. Chodzenie z głową w chmurach. Cudowne czasy. Kilka kont na forach Mu poświęconych, konto na Youtube i Bóg wie, gdzie jeszcze. Przez Niego wręcz uzależniłam się od neta. Co godzinę sprawdzam, co z Nim. Stał się dla mnie substytutem TŻ, którego nie było mi dane (i nie będzie dane?) mieć...
Od pewnego czasu On jednak ma bardzo złą passę. Są lepsi, młodsi, ładniejsi. Na dodatek starzeje się, tak bardzo mi żal, gdy patrzę na Jego aktualne zdjęcia. Był ideałem. Nie, nadal jest. Nadal Go...Kocham? Dlatego płaczę, gdy czytam na forach masy obrażających Go, ohydnych wpisów. Dlatego nie śpię po nocach, gdy ktoś wytknie Mu, że wygląda gorzej od czyjegoś dziadka i że nie jest tym samym człowiekiem, co kiedyś, człowiekiem, którego wszyscy kochali. Seksownym, uroczym i zabawnym. To tak boli...Wiem, że On lada moment będzie po tej złej stronie ludzkiego wieku. Nie potrafię się z tym pogodzić. Jedyna osoba, która sprawiała mi życiu namiastkę tego czegoś, co ludzie nazywają szczęściem...Zmieni się. A we mnie pozostanie pustka i brak celu. Oraz zdjęcia, na których On był jeszcze piękny, młody i podziwiany.
Mam nadzieję, że to mi przejdzie. Że znajdę kogoś, kto będzie lepszy niż On. Kogoś, kto będzie mi Go...przypominał?
__________________
Why does my heart feel so bad?
stupid_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 23:17   #2
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

też jestem zakochana w Willisie.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 23:53   #3
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

ja też go uwielbiam

Autorko- jeśli to prawda jak najszybciej na terapię- serio.
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 00:01   #4
elle17
Raczkowanie
 
Avatar elle17
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 187
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Autorko, w Twoim życiu nic się nie zmieni na lepsze, dopóki nie zaczniesz się cenić, myśleć o sobie jak o kimś wartościowym.
Brak mi słów by wyrazić komentarz na temat tego jak sama siebie postrzegasz. Zapewne sama sobie z tak niską samooceną nie poradzisz, więc czym prędzej do psychologa!
elle17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 00:21   #5
Mirabilisa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 97
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Dziewczyny będą Ci radzić terapię i to pewnie obecnie jedyne rozwiązanie.

Ja znam ten problem bo sama miałam tak przez wiele lat (między 12 a 18 rokiem życia). Żyłam w wyimaginowanym świecie z kilkoma kolejnymi znanymi mężczyznami. Życie realne stanowiła tylko nauka. Również miałam gigantyczne kompleksy i właściwie żadnych znajomych.

Na szczęście mi "przeszło" samo, gdy poszłam na studia. Znalazłam się nagle w dużej grupie rówieśniczej, gdzie można było zacząć od początku (dużo też dało mi poprawienie wyglądu). Przerzuciłam się na wyimaginowane związki, ale za to z ludźmi których mogłam spotkać. Marzyłam o nich, ale tak na prawdę wcale nie chciałam z nimi być. Chciałam po prostu poczuć to co czują normalni ludzie. Ostatecznie pomogło mi spotkanie chłopaka, z którym stworzyłam realny związek.

Wiem, że łatwo mi mówić bo okres życia w wyobraźni mam już dawno za sobą i w sumie sam mi minął ( a i tak wg. mnie trwał stanowczo za długo). Pomogło po prostu zmuszenie się by wyjść do ludzi.
Mirabilisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 00:32   #6
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Kochana, zdecydowanie powinnaś udać się na wizytę u psychologa. Brzmi to pewnie banalnie, lecz cierpisz i to widać po napisanym przez Ciebie poście, dlatego pomoc jest jak najbardziej wskazana.

My na Forum możemy wiele napisać, wiele doradzić, lecz problemy u Ciebie są tak złożone, że pisane przez nas słowa mogą nie pomóc tak jak powinny.
Problem jest głębiej, masz koszmarnie niską samoocenę, specjalista jak najbardziej może Ci pomóc.
Fascynują Cię celebryci ( bo miłością tego nazwać nie można ), gdyż nie wierzysz w swoją wartość, zamykasz się w sobie.
Pewnie masz depresję do tego.
To wszystko siedzi w Twojej głowie, zawalcz o siebie i idź na spotkanie z psychologiem. Skoro jesteś bezrobotna, to szukaj w swoim lub pobliskim mieście takiego, który przyjmuje na NFZ. Nie wstydź się, bo naprawdę nie ma czego, lekarze od tego są by pomagać.
Na pewno jesteś wartościową kobietą, która może być szczęśliwa, może być kochana, tylko musisz to wydobyć, dostrzec swoją wartość. Każdy z nas jest wyjątkowy, tylko nie każdy to widzi.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego ze swojej strony .
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 01:33   #7
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Kiki skąd wiesz, że chodzi o Willisa? :P
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-04, 04:41   #8
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

a nie Mel Gibson albo Michael Douglas?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający

Edytowane przez dawidowskasia
Czas edycji: 2011-09-04 o 04:42
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 06:27   #9
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

serce wiernej fanki podpowiada mi, że grasuje konkurencja.

a btw,to jak mamy zgadywać, to obstawiałabym też Malkovicha i Andy'ego Garcie, chociaż ten wygląda jak dziad nie od dziś "zła strona wieku" go dopadła bardzo szybko
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.

Edytowane przez Kiki van Goth
Czas edycji: 2011-09-04 o 06:28
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 06:58   #10
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

A dlaczego tylko zagranicznych aktorów bierzecie pod uwagę? Może to nasz. Autorko, w twoim wieku to już rzeczywiście trochę za późno na takie cielęce "miłości". Dołączam do grupy radzącej terapię. Książę na białym koniu się nie pojawi, trzeba wyjść do ludzi i brać sprawy we własne ręce.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 10:27   #11
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

wlasnie dziewczyny,troche patriotyzmu ja obstawiam ze to polski aktor.
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-04, 10:40   #12
Sandra86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 434
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Nie mogę uwierzyć, że w wieku 27 lat można być zakochanym aż po same uszy w aktorze. To dobre dla 14 latki. Idź na terapię.
__________________
Aby kobieta była szczęśliwa, nie może zmieniać mężczyzn, tak jak się zmienia koszule.
http://www.kameja.pl
Sandra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 11:11   #13
stupid_girl
Raczkowanie
 
Avatar stupid_girl
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Czytam też Wasze typy na aktora, w którym się zabujałam i stwierdzam, że chyba nikt nie zdoła zgadnąć, kto to. Z Polski nie jest

Jeśli chodzi o psychologów i psychiatrów, to nie wierzę w ich skuteczność. Albo inaczej - nie wierzę, że to ja potrafiłabym rozwiązać moje problemy. Depresja, nerwica lękowa, podejrzenie anoreksji – wszystko już przerabiałam. Kilka lat temu chodziłam na terapię. I co? I nic. Ten mój problem-matka wszystkich innych problemów (lęk przed samodzielnością, lęk przed wymiotami) ciągle gdzieś tam siedzi, głęboko zakorzeniony w głowie. Zapisano mnie na oddział leczenia nerwic, ale nie dotrwałam do końca grupowej terapii. Nie potrafiłam się włączyć w dyskusję, słuchałam jedynie, co inni mają do powiedzenia. Byłam kompletnie bierna, marzyłam tylko, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu. Z moim terapeutą nie mogłam się dogadać (był mężczyzną oczywiście), a kiedy skrytykował mnie w czymś zupełnie nie związanym z terapią, wypisałam się z oddziału na własną rękę. Zostałam zdiagnozowana jako osobowość zależna - w domyśle od mamy, bałam się, że coś lub ktoś mi ją odbierze i na tym tle wpadłam w depresjo-nerwicę. Zapalnikiem, który odpalił tą bombę było zatrucie pokarmowe i niekontrolowanie rzygania. Zaczął się strach przed jedzeniem i wychodzeniem z domu, bezsenność oraz lęk przed samotnością i śmiercią bliskich.

Kilka miesięcy od zakończenia przeze mnie terapii wykryto u mamy nieuleczalny nowotwór. Odeszła.

Czasem mam wrażenie, że moje życie to własnie taka samospełniająca się przepowiednia. Nigdy nie widziałam siebie w roli żony albo matki. Czuję się nadal jak dziecko, którym trzeba się opiekować, karmić i wyręczać w obowiązkach. Do pracy boję się iść. Wiem, że źle robię. Ale ten lęk (a może czyste lenistwo?) jest silniejszy ode mnie. Czuję, że stoję w miejscu.

Wczoraj znowu ryczałam w łóżku. Oglądałam Jego starszy film. A potem - jakiś nowszy wywiad. Różnica była przerażająca. Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? Martwię się o Niego. I o siebie.

__________________
Why does my heart feel so bad?
stupid_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 11:32   #14
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez stupid_girl Pokaż wiadomość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Czytam też Wasze typy na aktora, w którym się zabujałam i stwierdzam, że chyba nikt nie zdoła zgadnąć, kto to. Z Polski nie jest

Jeśli chodzi o psychologów i psychiatrów, to nie wierzę w ich skuteczność. Albo inaczej - nie wierzę, że to ja potrafiłabym rozwiązać moje problemy. Depresja, nerwica lękowa, podejrzenie anoreksji – wszystko już przerabiałam. Kilka lat temu chodziłam na terapię. I co? I nic. Ten mój problem-matka wszystkich innych problemów (lęk przed samodzielnością, lęk przed wymiotami) ciągle gdzieś tam siedzi, głęboko zakorzeniony w głowie. Zapisano mnie na oddział leczenia nerwic, ale nie dotrwałam do końca grupowej terapii. Nie potrafiłam się włączyć w dyskusję, słuchałam jedynie, co inni mają do powiedzenia. Byłam kompletnie bierna, marzyłam tylko, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu. Z moim terapeutą nie mogłam się dogadać (był mężczyzną oczywiście), a kiedy skrytykował mnie w czymś zupełnie nie związanym z terapią, wypisałam się z oddziału na własną rękę. Zostałam zdiagnozowana jako osobowość zależna - w domyśle od mamy, bałam się, że coś lub ktoś mi ją odbierze i na tym tle wpadłam w depresjo-nerwicę. Zapalnikiem, który odpalił tą bombę było zatrucie pokarmowe i niekontrolowanie rzygania. Zaczął się strach przed jedzeniem i wychodzeniem z domu, bezsenność oraz lęk przed samotnością i śmiercią bliskich.

Kilka miesięcy od zakończenia przeze mnie terapii wykryto u mamy nieuleczalny nowotwór. Odeszła.

Czasem mam wrażenie, że moje życie to własnie taka samospełniająca się przepowiednia. Nigdy nie widziałam siebie w roli żony albo matki. Czuję się nadal jak dziecko, którym trzeba się opiekować, karmić i wyręczać w obowiązkach. Do pracy boję się iść. Wiem, że źle robię. Ale ten lęk (a może czyste lenistwo?) jest silniejszy ode mnie. Czuję, że stoję w miejscu.

Wczoraj znowu ryczałam w łóżku. Oglądałam Jego starszy film. A potem - jakiś nowszy wywiad. Różnica była przerażająca. Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? Martwię się o Niego. I o siebie.

Masz problem. I to bardzo duży problem.
Jesteś dorosłą kobietą bez pracy, która przeżywa nastoletnią fascynację aktorem. I to... przerażającą fascynację jak dla mnie.
Koniecznie powinnaś pomyśleć, chyba już o psychiatrze. Według mnie samo bleblanie na grupach terapeutycznych już nie pomoże. Powinnaś się leczyć.
Nie mówię tego złośliwie, ale dlatego, że z Twojego wpisu bije wręcz cierpienie, totalny brak akceptacji samej siebie i strach. Współczuję Ci. I myślę, że dobrze wiesz, że sama sobie nie poradzisz. Musisz skonsultować się z kimś, kto Cię "naprostuje", żebyś mogła się od czegoś odbić. Potrzebujesz tego i to JUŻ.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 12:04   #15
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

A ja troche inaczej do tego podejde. Jestes chora i doskonale o tym wiesz. Powinnas natychmiast wrocic do psychiatry i tez doskonale o tym wiesz. Wiesz tez, ze jesli nie zaczniesz sie znowu leczyc umrzesz kiedys w calkowitej samotnosci. Nic nie dobioc dokonujesz wyboru.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 12:13   #16
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Idź do psychiatry.

Samym siedzeniem i biadoleniem o problemie, oglądaniem tych filmów i płakaniem w poduszkę swojego życia nie zmienisz.
Jesteś dorosłą kobietą, ludzie kochani, z
rób coś z tym.
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:08   #17
stupid_girl
Raczkowanie
 
Avatar stupid_girl
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Leczyłam się już kiedyś u psychiatry. Farmakologicznie. Nie chciałabym do tego wracać. Psychotropy zwalały mnie z nóg, kładłam się na kanapie i spałam, a po pigułach, cóż - nastrój był lepszy, ale doskonale wiecie, że to tylko chwilowy i sztuczny efekt, który mija po odstawieniu leków. Poza tym znając "moją" panią psychiatrę (rok temu odprawiła mnie z kwitkiem, twierdząc, że nie może mi już pomóc) zbagatelizowałaby mój problem. I chyba nawet wstyd mi byłoby z nią o tym rozmawiać.
I tak po ludzku - nie stać mnie obecnie na leczenie prochami.Pamiętam, że rodzice wydawali na nie majątek.
Myślę, że najbardziej pomogłoby mi po prostu spotkanie kogoś w realu, kogoś, kto podbudowałby moją wiarę w siebie. Kto pomógłby mi wrócić do normalności. Na kogo mogłabym przelać uczucia. Kto by mnie rajcował tak bardzo, jak Pan Aktor. Bratnia dusza. Choć jeden taki człowiek
Z każdym dniem coraz mniej jednak wierzę w to, że go odnajdę. To jest dla mnie rzecz nie do przeskoczenia. Chyba bym uciekła, gdyby ktos okazał mi realne zainteresowanie. Taka to abstrakcja dla mnie. Nie wiedziałabym, jak zareagować. Poza tym -nie każdemu jest dane odnaleźć drugą połówkę. Nie każda potwora znajduje amatora. Macie rację - ja faktycznie czekam na księcia na białym koniu. Tyle że księżniczki w bajkach nie są brzydkie i byle jakie. Nie mam prawa marzyć o księciu. Który by zechciał taką księżniczkę?
W głębi serca pragnę zmian, ale cholernie się boję zrobić jakikolwiek krok. Wiem, że życie nigdy nie potoczy się już tak, jak wymarzyłam.
Całkiem możliwe, że umrę samotnie
__________________
Why does my heart feel so bad?
stupid_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:13   #18
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

przy takich problemach z samooceną, nikt Ci nie pomoże.
ani książę, ani aktor, ani chłop z krwi i kości.

i pamiętaj, że nikt inny nie pokocha i nie zaakceptuje Ciebie, póki sama tego nie zrobisz.


psycholog. innego wyjścia w Twojej sytuacji nie masz.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:18   #19
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Skoro nie chcesz psychiatry to sama coś w końcu zrób.

Powtarzam, od siedzenia i zrzędzenia Twoje życie sie nie zmieni.
Weź o siebie zadbaj, wyjdź z domu, no ludzie, zrób cokolwiek.

Jak słucham takiego biadolenia, jak mi źle i niedobrze, ale psychiatra bee, psycholog beee, sama nic nie zrobie bo to beee, to normalnie mi się kiszki przewracają.

Czego Ty właściwie od nas oczekujesz? Że któraś machnie magiczną różdżką i odmieni Twoje życie?
No niestety, nie ma tak dobrze. Sama musisz je odmienić. Ale widzę, że nie bardzo Ci się chce.
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-04, 13:24   #20
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez stupid_girl Pokaż wiadomość
Leczyłam się już kiedyś u psychiatry. Farmakologicznie. Nie chciałabym do tego wracać. Psychotropy zwalały mnie z nóg, kładłam się na kanapie i spałam, a po pigułach, cóż - nastrój był lepszy, ale doskonale wiecie, że to tylko chwilowy i sztuczny efekt, który mija po odstawieniu leków. Poza tym znając "moją" panią psychiatrę (rok temu odprawiła mnie z kwitkiem, twierdząc, że nie może mi już pomóc) zbagatelizowałaby mój problem. I chyba nawet wstyd mi byłoby z nią o tym rozmawiać.
I tak po ludzku - nie stać mnie obecnie na leczenie prochami.Pamiętam, że rodzice wydawali na nie majątek.
Myślę, że najbardziej pomogłoby mi po prostu spotkanie kogoś w realu, kogoś, kto podbudowałby moją wiarę w siebie. Kto pomógłby mi wrócić do normalności. Na kogo mogłabym przelać uczucia. Kto by mnie rajcował tak bardzo, jak Pan Aktor. Bratnia dusza. Choć jeden taki człowiek
Z każdym dniem coraz mniej jednak wierzę w to, że go odnajdę. To jest dla mnie rzecz nie do przeskoczenia. Chyba bym uciekła, gdyby ktos okazał mi realne zainteresowanie. Taka to abstrakcja dla mnie. Nie wiedziałabym, jak zareagować. Poza tym -nie każdemu jest dane odnaleźć drugą połówkę. Nie każda potwora znajduje amatora. Macie rację - ja faktycznie czekam na księcia na białym koniu. Tyle że księżniczki w bajkach nie są brzydkie i byle jakie. Nie mam prawa marzyć o księciu. Który by zechciał taką księżniczkę?
W głębi serca pragnę zmian, ale cholernie się boję zrobić jakikolwiek krok. Wiem, że życie nigdy nie potoczy się już tak, jak wymarzyłam.
Całkiem możliwe, że umrę samotnie
Moim zdaniem powrot do psychiatry i leczenie powinno byc sprawa priorytetowa. Tu nie chodzi o to, ze czekasz na ksiecia, tu chodzi o to, ze nic nie robisz ze swoim zyciem. Przede wszystkim wylaczylas sie kompletnie ze spoleczenstwa. Nie pracujesz, nie masz nikogo bliskiego, sama mowisz, ze nie masz bratniej duszy. Jestes dorosla kobieta z cechami malego dziecka, niewinnego, zyjacego fantazjami. Wiesz, ze to nie powinno tak wygladac.

Nie pomoze Ci, ani znalezienie chlopaka, nawet szukanie ani spotakania z ludzmi, bo sprawa jest bardzo powazna. Musisz znow zaczac sie leczyc. Dobrac odpowiednia terapie i z pomoca lekarza odpowiednie leki. Walcz o siebie, nie poddawaj sie.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:33   #21
cukier_bialy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 46
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez stupid_girl Pokaż wiadomość
Poza tym znając "moją" panią psychiatrę (rok temu odprawiła mnie z kwitkiem, twierdząc, że nie może mi już pomóc) zbagatelizowałaby mój problem.
Więc znajdź INNEGO psychiatrę
(albo wymyśl 15 argumentów dlaczego nie możesz tego zrobić i kontynuuj użalanie się nad sobą)
cukier_bialy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:34   #22
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

mówię Wam, że nie chodzi o polskiego aktora, bo wtedy zawsze istnieje jakiś 'pierwiastek porozumienia' aka 'a może go kiedyś spotkam'.
to na pewno Willis!
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:35   #23
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Jeśli ty czegoś nie zmienisz, to nic się nie zmieni, wiesz o tym? Trafiłaś na d...pę nie lekarza, poszukaj innego. Jesteś teraz szczęśliwa, że nie chcesz nic zmienić? Ja bym nie chciała żyć, myśląc tak, jak ty.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:38   #24
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
mówię Wam, że nie chodzi o polskiego aktora, bo wtedy zawsze istnieje jakiś 'pierwiastek porozumienia' aka 'a może go kiedyś spotkam'.
to na pewno Willis!
A to cos zmienia

Autorko, jak wyglada Twoja sytuacja z praca? Kiedy ostatnio pracowalas i dlaczego w tej chwili nic nie robisz?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 13:39   #25
Merkuria
Raczkowanie
 
Avatar Merkuria
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 140
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Ja obstawiam, że chodzi o Mela Gibsona Faktycznie, internetowe forum tu niewiele pomoże, powinnaś zgłosić się albo na terapię, albo spróbuj się przemóc i otworzyć na świat (co nie zawsze bez terapii się udaje), wychodź tam gdzie jest dużo ludzi, poznasz kogoś, najważniejsze, żebyś nie zamykała się w czterech ścianach...
Merkuria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 14:16   #26
stupid_girl
Raczkowanie
 
Avatar stupid_girl
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Jestes dorosla kobieta z cechami malego dziecka, niewinnego, zyjacego fantazjami. Wiesz, ze to nie powinno tak wygladac.
Znakomicie mnie podsumowałaś. Właśnie taka jestem

Cytat:
Napisane przez jagodowa90 Pokaż wiadomość

Czego Ty właściwie od nas oczekujesz? Że któraś machnie magiczną różdżką i odmieni Twoje życie?
No niestety, nie ma tak dobrze. Sama musisz je odmienić. Ale widzę, że nie bardzo Ci się chce.
A czego mogę oczekiwać po obcych ludziach z internetu? Aż taka naiwna nie jestem Czasem człowieka nachodzi potrzeba, żeby się komuś wygadać, wyżalić. Po to są fora. Ojcu bym raczej nie wyznała tego wszystkiego.
Wiesz, łatwo jest mówić - idź i odmień swoje życie. Ale to wcale nie jest takie proste Tym bardziej dla kogoś, dla którego realna, dorosła codzienność, nie te w marzeniach, nie kojarzy się z niczym pozytywnym. Mnie jest chyba dobrze tak, jak jest. Wiem, że krzywdzę tym samą siebie. Tak, jak narkomani, którzy nie potrafią rzucić narkotyków, tak ja nie potrafię rzucić tych głupich fantazji. Zapętlam się w nich coraz bardziej, a prawdziwe życie toczy się gdzieś obok mnie.
No cóż, będę musiała poszukać jednak jakiegoś lekarza. Nie sądziłam, że jest ze mną aż tak źle.


Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
A to cos zmienia

Autorko, jak wyglada Twoja sytuacja z praca? Kiedy ostatnio pracowalas i dlaczego w tej chwili nic nie robisz?
Skończyłam beznadziejny kierunek humanistyczny, po którym trudno jest cokolwiek znaleźć. Byłam na stażu przez pół roku, ale szansy na etat nie było.
__________________
Why does my heart feel so bad?
stupid_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 14:29   #27
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Wiesz, łatwo jest mówić - idź i odmień swoje życie. Ale to wcale nie jest takie proste Tym bardziej dla kogoś, dla którego realna, dorosła codzienność, nie te w marzeniach, nie kojarzy się z niczym pozytywnym.
No właśnie, to są tylko skojarzenia. Bo tak naprawdę jak wygląda dorosłość to Ty nie wiesz.
I ja wiem, że niby łatwo sie mówi, ale, ale, ale.
Wyjścia są 3 według mnie.
Albo idziesz do psychiatry porozmawiać, ale innego niż do tej pory, bo widocznie jakiś beznadziejny był.
Albo, jeśli lekarza nie chcesz, to zaczniesz coś robić sama.
Albo fantazjujesz dalej i czekasz na starość, żeby później powiedzieć, że życie Ci między palcami uciekło.
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 14:37   #28
imersja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 733
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

kochana koniecznie zgłos się do psychologa
imersja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 14:45   #29
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez stupid_girl Pokaż wiadomość
Znakomicie mnie podsumowałaś. Właśnie taka jestem



A czego mogę oczekiwać po obcych ludziach z internetu? Aż taka naiwna nie jestem Czasem człowieka nachodzi potrzeba, żeby się komuś wygadać, wyżalić. Po to są fora. Ojcu bym raczej nie wyznała tego wszystkiego.
Wiesz, łatwo jest mówić - idź i odmień swoje życie. Ale to wcale nie jest takie proste Tym bardziej dla kogoś, dla którego realna, dorosła codzienność, nie te w marzeniach, nie kojarzy się z niczym pozytywnym. Mnie jest chyba dobrze tak, jak jest. Wiem, że krzywdzę tym samą siebie. Tak, jak narkomani, którzy nie potrafią rzucić narkotyków, tak ja nie potrafię rzucić tych głupich fantazji. Zapętlam się w nich coraz bardziej, a prawdziwe życie toczy się gdzieś obok mnie.
No cóż, będę musiała poszukać jednak jakiegoś lekarza. Nie sądziłam, że jest ze mną aż tak źle.
Wykreowalas swoja rzeczywistosc, tak by bylo Ci najwygodniej. Kazdy czlowiek tak robi. Problem jest w tym, ze ani nie jestes szczesliwa, ani Twoje zycie nie zmierza w zadnym kierunku. Stworzylas zbyt wiele ograniczen. Moim zdaniem, najwazniejsze jest, ze zaczynasz widziec, ze trzeba cos z tym zaczac robic.


Cytat:
Napisane przez stupid_girl Pokaż wiadomość
Skończyłam beznadziejny kierunek humanistyczny, po którym trudno jest cokolwiek znaleźć. Byłam na stażu przez pół roku, ale szansy na etat nie było.
W miedzy czasie, mozesz zawsze znalezc cos dorywczego. Korepetycje moze?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 15:38   #30
stupid_girl
Raczkowanie
 
Avatar stupid_girl
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 105
Dot.: Chora obsesja...na punkcie aktora

Cytat:
Napisane przez Merkuria Pokaż wiadomość
Ja obstawiam, że chodzi o Mela Gibsona
Gdyby chodziło o Gibsona, już dawno bym się powiesiła chyba ze zgryzoty

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
W miedzy czasie, mozesz zawsze znalezc cos dorywczego. Korepetycje moze?
Nie wiem, z czego mogłabym ich udzielać. Nie jestem dobra z niczego. Chyba że z narzekania i użalania się nad sobą.
Albo z wiedzy o życiu i twórczości Pana Aktora
__________________
Why does my heart feel so bad?
stupid_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-03 05:27:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.