zmiana nazwiska panieńskiego...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misia452

Ja się pytałam TŻta jak on by chciał. Powiedział, że wolałby żebym przejęła jego, ale przecież zmusić mnie nie zmusi i ostatecznie decyzja należy do mnie, a że ja chcę przejąć to nie mamy żadnego problemu i kłótni
Tak, słyszałam, że ludzie się o to kłócą przed ślubem czy nawet w urzędzie stanu cywilnego.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Ale jeśli jedna strona che tak,a druga inaczej? Pozostaje podwójne nazwisko dla dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To niech rozmawiają i rozważą wszystkie 3 opcje, plusy minusy, argumenty za i przeciw. Decyzja do podjecia jak wiele innych w zyciu.
Tylko decyzja, ze zona i dzieci beda nosic nazwisko męza podejmuje sie niejako sama a decyzja, zeby tego nie robic spotyka sie z oburzeniem z roznych stron. Zupelnie inne podejscie i zachowanie

[Misia452]

Napisane przez PaulinciaKWC

To niech rozmawiają i rozważą wszystkie 3 opcje, plusy minusy, argumenty za i przeciw. Decyzja do podjecia jak wiele innych w zyciu.
Tylko decyzja, ze zona i dzieci beda nosic nazwisko męza podejmuje sie niejako sama a decyzja, zeby tego nie robic spotyka sie z oburzeniem z roznych stron. Zupelnie inne podejscie i zachowanie

Nie widzę możliwości innej jak podwójne nazwisko kiedy kobieta chce żeby dziecko nosiło jej nazwisko, a facet chce żeby dziecko miało jego nazwisko. Nie wiem o czym tu gadać.
Jak dla mnie kobieta sama podejmuje decyzję czy chce przejąć nazwisko męża, to nie jest narzucone czy przyjmowane z automatu. Ja nie widzę tego oburzenia w w swoim otoczeniu, nie wiem jakoś średnio mnie interesują wybory innych ludzi. Jak jakiś facet zmusza swoją partnerkę do zmiany nazwiska to jest to słabe, ale to już jest kwestia tego jakich partnerów sobie kobiety wybierają. W zdrowym związku raczej nikt nikogo do niczego nie zmusza. Przynajmniej tak powinno być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Ale zaczęło się od tego, że kobieta dobrowolnie chce przejąć nazwisko męża i od razu, że to jest jakieś zacofanie i w ogóle jak tak można się upokarzać xd
No sorry, jak ktoś chce to ja nie rozumiem oburzenia w drugą stronę.
Chyba komuś za bardzo feminizm wjechał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Ale podwojne moze byc kijowe i szkoda dziecka

[Misia452]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale podwojne moze byc kijowe i szkoda dziecka

No mi się generalnie nie podobają podwójne nazwiska i nie chciałabym utrudniać tak życia mojemu dziecku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misia452

Ale zaczęło się od tego, że kobieta dobrowolnie chce przejąć nazwisko męża i od razu, że to jest jakieś zacofanie i w ogóle jak tak można się upokarzać xd
No sorry, jak ktoś chce to ja nie rozumiem oburzenia w drugą stronę.
Chyba komuś za bardzo feminizm wjechał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, dokladnie zaczelo sie od tego skad pomysl zeby przyjac po męzu nazwisko Fiut lub inne podobnie przypałowe.

[melkmeisje]

Napisane przez Misia452

Chyba komuś za bardzo feminizm wjechał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tobie nie wstyd tak pleść? Jestem zażenowana jak takie teksty czytam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NocnaWiedma]

Napisane przez Misia452

No mi się generalnie nie podobają podwójne nazwiska i nie chciałabym utrudniać tak życia mojemu dziecku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co w tym utrudniającego życie?

[Misia452]

Napisane przez melkmeisje

Tobie nie wstyd tak pleść? Jestem zażenowana jak takie teksty czytam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A tobie? Bo głównie o twoje posty mi chodziło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

Co w tym utrudniającego życie?

Chociażby załatwiając jakieś sprawy urzędowe trzeba podawać dwa nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Ale 2 nazwiska to nie yeti tylko cos na porządku dziennym

[NocnaWiedma]

Napisane przez Misia452

[/COLOR]Chociażby załatwiając jakieś sprawy urzędowe trzeba podawać dwa nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie widzę szczerze mówiąc tu nic utrudniającego. Mnóstwo osób ma mnóstwo danych do podawania - dwa imiona albo nazwiska, które wymagają literowania, albo nie wymagają ale są wiecznie przekręcane, albo ma się popularne imię i nazwisko i jest się kolejnym petentem z tym samym tego dnia i tu może zajść pomyłka, ale to są raczej normalne rzeczy niż problem i dwa nazwiska tu nie robią większej różnicy.

[Misia452]

Napisane przez NocnaWiedma

Nie widzę szczerze mówiąc tu nic utrudniającego. Mnóstwo osób ma mnóstwo danych do podawania np. dwa imiona albo nazwiska, które wymagają literowania, albo nie wymagają ale są wiecznie przekręcane, albo ma się popularne imię i nazwisko i jest się kolejnym petentem z tym samym tego dnia i tu może zajść pomyłka, ale to są raczej normalne rzeczy niż problem i dwa nazwiska tu nie robią większej różnicy.

No mi by robiły różnice dlatego nie chciałabym mieć. Jak komuś to nie przeszkadza to proszę bardzo.
Druga kwestia po prostu nie podobają mi się podwójne nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Misia452

No mi by robiły różnice dlatego nie chciałabym mieć. Jak komuś to nie przeszkadza to proszę bardzo.
Druga kwestia po prostu nie podobają mi się podwójne nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kwestię estetyczną rozumiem, że coś się komuś podoba lub nie, ale argument o utrudnianiu życia to tylko parę literek więcej w życiu w rubryce.

[PaulinciaKWC]

Wg mnie wiele podwojnych nazwisk brzmi dobrze i jest to spoko rozwiązanie, aczkolwiek swojemu dziecku bym naszego połączenia nie zaserwowala, bo za duzo irracjonalnych bledow przy naszych nazwiskach widzialam

[melkmeisje]

Napisane przez Misia452

A tobie? Bo głównie o twoje posty mi chodziło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Chociażby załatwiając jakieś sprawy urzędowe trzeba podawać dwa nazwiska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To czas się nauczyć czytać ze zrozumieniem, bo ja nic o zacofaniu i upokorzeniu (wtf) nie pisałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Ingrid80

Zdarza się, że podczytuję wątki ślubne i tam czesto sa rozkminy na ten temat. I dziewczyny piszą, że "narzeczony się nie zgadza żeby miały inne nazwisko" 🤣

Mam z takich bekę. Dziwi mnie, że nie wstyd im się przyznać jak bardzo nie mają za grosz asertywności.

Napisane przez Ekopiekna

Zdecydowanie jestem za. Kobiety dają dzieci. Mężczyźni dają nazwisko.

Wow, jakie poświęcenie ze strony mężczyzn... Jak te dzieci by sobie poradziły bez ich nazwiska.

Napisane przez czekooczekolada

ciekawe, czy jeśli kobieta chciałaby zostać przy swoim nazwisku, facet przy swoim, a kobieta chcialaby zeby ich dzieci miały jednak jej nazwisko - wydaje się wam to realne?

Oczywiście, że tak.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja mam podwójne, mąż swoje, dziecko męża. Nie chciałam dawać dziecku podwójnego, żeby nie miało potem problemu po własnym ślubie (z wyborem odpowiedniego żeby nie urazić rodziców) i z paru innych raczej irracjonalnych powodów. Czemu więc dziecko nie ma mojego nazwiska? Na pewno wpływ miała tradycja, jesteśmy nią przesiąknięci, taka prawda. Ale poza tym wszystkie imiona które mi się podobają bardziej pasują do nazwiska męża

Drugie ale - jakby mąż miał brzydkie/obraźliwe nazwisko, to na pewno bym forsowała przyjęcie przez dzieci mojego. No i jakbym miała brzydkie a mąż ładne to podwójnego bym nie brała

[Ingrid80]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;88468390]Ja mam podwójne, mąż swoje, dziecko męża. Nie chciałam dawać dziecku podwójnego, żeby nie miało potem problemu po własnym ślubie (z wyborem odpowiedniego żeby nie urazić rodziców) i z paru innych raczej irracjonalnych powodów. Czemu więc dziecko nie ma mojego nazwiska? Na pewno wpływ miała tradycja, jesteśmy nią przesiąknięci, taka prawda. Ale poza tym wszystkie imiona które mi się podobają bardziej pasują do nazwiska męża

Drugie ale - jakby mąż miał brzydkie/obraźliwe nazwisko, to na pewno bym forsowała przyjęcie przez dzieci mojego. No i jakbym miała brzydkie a mąż ładne to podwójnego bym nie brała [/QUOTE]A to prawda. Gdyby przyszy mąż mial brzydkie nazwisko za nic nie zgodziłabym się, żeby dziecko je.mialo. A gdyby protestował to znaczy, że nie jest materiałem na mojego męża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rilla82]

A propos nazwisk dzieci, tak z praktycznego punktu widzenia: coraz więcej małżeństw kończy się rozwodem (obecnie to około 1/3, w dużych miastach jeszcze więcej), w około 5 % przypadków w Polsce wyłączną opiekę dostaje ojciec. Także ten tego....czyje nazwisko łatwiej by było, żeby dziecko nosiło?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Rilla82

A propos nazwisk dzieci, tak z praktycznego punktu widzenia: coraz więcej małżeństw kończy się rozwodem (obecnie to około 1/3, w dużych miastach jeszcze więcej), w około 5 % przypadków w Polsce wyłączną opiekę dostaje ojciec. Także ten tego....czyje nazwisko łatwiej by było, żeby dziecko nosiło?

Wszystko jedno, bo to i tak nie ma znaczenia

[Rilla82]

W praktyce nie, nazwisko nie decyduje o niczym, ale w swojej pracy spotykam kobiety, które wychodzą z trudnych, czasem również przemocowych relacji, ale wolą zachować nazwisko męża-tyrana i wtórnie się traumatyzować, ajedynym argumentem jest chęć nazywnia się jak dziecko. Jakkolwiek moglibyśmy takie myślenie kwestionować, trzeba mieć na względzie, że to są bardzo cieżkie historie. A o ile byłoby im łatwiej, gdyby dzieci od początku nosiły ich nazwiska...

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Rilla82

W praktyce nie, nazwisko nie decyduje o niczym, ale w swojej pracy spotykam kobiety, które wychodzą z trudnych, czasem również przemocowych relacji, ale wolą zachować nazwisko męża-tyrana i wtórnie się traumatyzować, ajedynym argumentem jest chęć nazywnia się jak dziecko. Jakkolwiek moglibyśmy takie myślenie kwestionować, trzeba mieć na względzie, że to są bardzo cieżkie historie. A o ile byłoby im łatwiej, gdyby dzieci od początku nosiły ich nazwiska...

Założę się że niewielu mężów-tyranów zgodziłoby się na przekazanie dziecku nazwiska matki. Często takie kobiety są zmanipulowane, zdominowane. Dlatego nie zostają też przy swoim. A czemu noszą je dalej po rozwodzie? Może dla niektórych to wcale nie jest traumatyzujące, bo to nazwisko kojarzy się nie tylko z mężem, ale też z ukochanym dzieckiem/dziećmi.

Mój mąż na przykład nosi nazwisko ojca, z którym nie ma kontaktu od ponad 2 dekad i szczerze go nie cierpi. Ale nie chciał go zmienić na moje/ojczyma/panieńskie matki. Osobiście uważa, że tworzy nową rodzinę pod tym nazwiskiem i wcale źle mu się nie kojarzy.

[Rilla82]

No ale, gdybyśmy nie tkwili po uszy w patriarchalnej „tradycji”, to mąż-tyran (swoją drogą to najostrzejszy przykład, wątpliwości, co z nazwiskiem po rozwodzie ma pewnie większość) niekoniecznie by wpadł na to, że wszyscy się muszą nazywać, jak on.

[Glodomorek]

Napisane przez Rilla82

W praktyce nie, nazwisko nie decyduje o niczym, ale w swojej pracy spotykam kobiety, które wychodzą z trudnych, czasem również przemocowych relacji, ale wolą zachować nazwisko męża-tyrana i wtórnie się traumatyzować, ajedynym argumentem jest chęć nazywnia się jak dziecko. Jakkolwiek moglibyśmy takie myślenie kwestionować, trzeba mieć na względzie, że to są bardzo cieżkie historie. A o ile byłoby im łatwiej, gdyby dzieci od początku nosiły ich nazwiska...

W rodzinie mam 2 takie przypadki. Oba wyjścia z przemocy.
1) chęć nazywania się jak dziecko, ale też kwestie religijne, czekanie na męża, że jednak się otrzeźwi, zmieni i wróci. Ta kobieta nigdy nie ułożyła sobie życia z kimś z innym, nawet jak eks mąż miał dzieci z nową panią.

2) Rozwalenie emocjonalne po rozwodzie, a czas na powrót do nazwiska jest bezproblemowy tylko przez pół roku, potem trzeba pisać wnioski, uzasadniać i ta kobieta już sobie odpuściła.

[Voytkova]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie, dokladnie zaczelo sie od tego skad pomysl zeby przyjac po męzu nazwisko Fiut lub inne podobnie przypałowe.

No ja właśnie znam przypadek z nazwiskiem Fiut które dziewczyna przyjęła po mężu .Dzieci oczywiście tez będą Fiuty
Ta tradycja jest tak silnie zakorzeniona ze niejako z automatu przyjmuje się ze kobieta ma miec nazwisko męża ,no ostatecznie może mieć podwójne ale dzieci to już nazwisko ojca musza mieć.
Ja uważam za nazwisko powinno się wybierać to ładniejsze i tyle .Albo podwójne i wtedy dzieci tez podwójne .Sama po pierwszym ślubie mam podwójne nazwisko ,nie odjęłam sobie drugiego członu ze względu na dziecko ,jakoś tak pomyślałam ze przy wyjazdach np za granice będzie mi łatwiej .Przy drugim ślubie w zmianę nazwiska się już nie bawiłam ,w dokumentach mam panieńskie i byłego męża ,na co dzień używam panieńskiego wyłącznie .I moj mąż nie ma z tym problemu .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[beatiska]

Jak byłam mała, to cały czas myślałam, że nazwisko jest zawsze po mężu. I że jest obowiązek zmiany nazwiska. W sumie to nie wiem, do którego roku życia miałam takie przekonanie. Z nikim dorosłym raczej o tym wtedy nie rozmawiałam, żeby mógł mi to wyprostować, po prostu było to dla mnie naturalne, jak dużo starsze kuzynki brały ślub i nazwisko męża. Myślałam, że tak ma być.

Więc potem faktycznie może to być mocno zakorzenione.



Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Paprotka_]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88468170]Mam z takich bekę. Dziwi mnie, że nie wstyd im się przyznać jak bardzo nie mają za grosz asertywności.
Wow, jakie poświęcenie ze strony mężczyzn... Jak te dzieci by sobie poradziły bez ich nazwiska.
Oczywiście, że tak.[/QUOTE]


Nacytowałam się, chciałam podyskutować, ale jak czytam to mi witki opadają. W zasadzie Lisbeth napisała wszystko co na ten temat sądzę. Owszem, rozumiem, że kobieta chce sama z siebie zmienić nazwisko (tzn. nie rozumiem ale powiedzmy, że wierzę na słowo) ale zastanawianie się "czy on by na to poszedł" i "co ludzie powiedzą"? W życiu w tym kraju nic się nie zmieni, jak kobiety same będą kultywować niewolnicze myślenie. On się ma zgodzić? Twoje zdanie nie jest ważne? Wstyd, po prostu wstyd jak można sobie tak umniejszać. Rozumiem - dogadywać się, szukać najlepszego rozwiązania ale "on się nie zgodzi"? Serio? Spotkałam się jeszcze z jednym powodem do zmiany nazwiska: jak się zostaje przy swoim nazwisku to - uwaga - NIE WIDAĆ ŻE JEST SIĘ MĘŻATKĄ.

Zostałam przy swoim nazwisku, nasze dziecko ma podwójne i wszyscy żyjemy. Jedyną niedogodnością, jaka nas spotkała, było zagubienie położnej, która nie potrafiła wpisać poprawnie nazwisk,bo w głowie jej się nie mieściło jak mąż i żona mogą mieć różne nazwiska a dziecko podwójne. Zrozumiała jak pokazałam jej akt ślubu.

I proszę mi nie wyskakiwać z feminizmem, to żaden feminizm - zwykłe przekonanie, że jest się równorzędnym partnerem, bez poczucia niższości.

Napisane przez beatiska

Więc potem faktycznie może to być mocno zakorzenione.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Chyba masz rację. Zakorzenionych mamy jednak wiele tradycji, które umniejszają w jakiś sposób części społeczeństwa i warto byłoby, może nie tyle z tym walczyć co pokazywać, że można inaczej. (Pisząc o umniejszaniu mam na myśli to przekonanie że mężczyzna musi wyrazić kobiecie zgodę na pozostanie przy nazwisku panieńskim, nie samą zmianę nazwiska)

[j_fly]

Napisane przez Paprotka_

Nacytowałam się, chciałam podyskutować, ale jak czytam to mi witki opadają. W zasadzie Lisbeth napisała wszystko co na ten temat sądzę. Owszem, rozumiem, że kobieta chce sama z siebie zmienić nazwisko (tzn. nie rozumiem ale powiedzmy, że wierzę na słowo) ale zastanawianie się "czy on by na to poszedł" i "co ludzie powiedzą"? W życiu w tym kraju nic się nie zmieni, jak kobiety same będą kultywować niewolnicze myślenie. On się ma zgodzić? Twoje zdanie nie jest ważne? Wstyd, po prostu wstyd jak można sobie tak umniejszać. Rozumiem - dogadywać się, szukać najlepszego rozwiązania ale "on się nie zgodzi"? Serio? Spotkałam się jeszcze z jednym powodem do zmiany nazwiska: jak się zostaje przy swoim nazwisku to - uwaga - NIE WIDAĆ ŻE JEST SIĘ MĘŻATKĄ.

Zostałam przy swoim nazwisku, nasze dziecko ma podwójne i wszyscy żyjemy. Jedyną niedogodnością, jaka nas spotkała, było zagubienie położnej, która nie potrafiła wpisać poprawnie nazwisk,bo w głowie jej się nie mieściło jak mąż i żona mogą mieć różne nazwiska a dziecko podwójne. Zrozumiała jak pokazałam jej akt ślubu.

I proszę mi nie wyskakiwać z feminizmem, to żaden feminizm - zwykłe przekonanie, że jest się równorzędnym partnerem, bez poczucia niższości.




Chyba masz rację. Zakorzenionych mamy jednak wiele tradycji, które umniejszają w jakiś sposób części społeczeństwa i warto byłoby, może nie tyle z tym walczyć co pokazywać, że można inaczej. (Pisząc o umniejszaniu mam na myśli to przekonanie że mężczyzna musi wyrazić kobiecie zgodę na pozostanie przy nazwisku panieńskim, nie samą zmianę nazwiska)

Dlaczego nie rozumiesz tego, że kobieta może sama z siebie chcieć przyjąć nazwisko męża? Może po prostu bardziej jej się podoba? Czy to od razu musi oznaczać, że nie jest się równorzędnym partnerem? Nie ogarniam takiego myślenia. Przecież to tylko możliwość wyboru, co jest chyba ważnym aspektem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rilla82]

Napisane przez j_fly

Dlaczego nie rozumiesz tego, że kobieta może sama z siebie chcieć przyjąć nazwisko męża? Może po prostu bardziej jej się podoba? Czy to od razu musi oznaczać, że nie jest się równorzędnym partnerem? Nie ogarniam takiego myślenia. Przecież to tylko możliwość wyboru, co jest chyba ważnym aspektem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisała, że osobiście nie rozumie, ale wierzy, że tak może być. IMO Nie ma się co spinać.

[j_fly]

Napisane przez Rilla82

Napisała, że osobiście nie rozumie, ale wierzy, że tak może być. IMO Nie ma się co spinać.

No ok, ale pisanie, że jest to "niewolnicze myślenie" jest wg mnie dziwne. Zmieniłam nazwisko z własnej woli, bo to męża bardziej mi się podoba. Po prostu. Nikt mnie do niczego nie zmuszał, więc niby dlaczego miałabym się czuć zniewolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez j_fly

No ok, ale pisanie, że jest to "niewolnicze myślenie" jest wg mnie dziwne. Zmieniłam nazwisko z własnej woli, bo to męża bardziej mi się podoba. Po prostu. Nikt mnie do niczego nie zmuszał, więc niby dlaczego miałabym się czuć zniewolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tobie się wydaje, że zmieniłaś z własnej woli i nikt cię nie zmuszał, ale w rzeczywistości to myślenie, że tak się po prostu robi i jest to coś naturalnego, jest tak głęboko zakorzenione, że większość ludzi się nawet nad tym nie zastanawia, ludzie często podświadomie robią to, czego społeczeństwo od nich oczekuje, nawet jeśli nikt cię dosłownie do tego nie "zmuszał".

Gdyby ta tradycja nie była tak zakorzeniona w polskim społeczeństwie, to pewnie byś nie zmieniła nazwiska, nawet gdybyś uważała nazwisko męża za ładniejsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk