2012-09-26, 15:19 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
mój chłopak i jego "rodzinka"
Cześć wszystkim. Nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam ten wątek, ale z góry przepraszam, bo dopiero zapoznaję się z tym forum. Piszę do Was, prosząc o radę. Otóż mam na imię Ania i lat 21. Od prawie 2 lat jestem w związku z moim tż. Układa nam się świetnie, ale jego rodzina... to rodzina z piekła rodem!! Jego matka ciągle woła na niego kasę, chociaż on jej daje tyle ile może a potem się okazuje, że sam na nic nie ma (mamusia spłaca kredyt drugiego synka). W dodatku matka łazi i rozpowiada, ze mój tż jej nic na życie nie daje! Ostatnio przyleciała bratowa mojego tż i z twarzą do niego: Ty taki a taki- matce pieniędzy nie dajesz i wiecie co? Uderzyła go w twarz. Mój tż oczywiście jej nie oddał, przecież nie będzie bił kobiety. A jego braciszek siedział w kuchni i mówi no oddaj jej to wzywamy na Ciebie policję!! Tak mnie nerwy strzelają, że masakra. A mamuśka oczywiście za drugim synkiem i synową, oczy jej całkiem ta zołza zaślepiła. Rozumiecie ja nigdy mojego tż nie uderzyłam a ona go bić będzie? I wiecie za co to wszytsko? Bo mamusia chce cały dom odpisać na drugiego synka a mój tż nie chce się zgodzić... I moje pytanie czy ja powinnam się w to wtrącić? Mieszać się> Ja z jego rodziną praktycznie kontaktów nie utrzymuję, bo na własnej skórze przekonałam się co oni są warci. Powinnam im coś powiedzieć, czy się nie wtrącać. Co zrobic? Moja mama mówi nie wtrącaj się, bo potem oni się pogodzą a ty winna będziesz. Ale ja już na to patrzeć nie mogę. Proszę o rady
|
2012-09-26, 15:24 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Skoro tż zarabia, to niech się usamodzielni i wyniesie (będzie miał dzięki temu własne gospodarstwo domowe, i własne wydatki, nie będzie musiał się przejmować cudzymi), zamiast mieszkać na kupie z kimś, kto wyciąga od niego kasę. Jeśli matka jest zdolna do pracy, to problem widzę tylko w Twoim chłopaku, który jest d.pą wołową i nie potrafi się postawić.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-09-26, 15:25 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
|
2012-09-26, 15:28 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Sporo jego kasy idzie na studia (zaoczne+dojazdy). Ciężko by było teraz z dnia na dzień wyprowadzić się do dużego miasta, mieć kasę na mieszkanie i znaleźć pracę. Ale stara się i mamy nadzieję, że od stycznia się uda. Wiecie tylko to nie jest takie proste jak cała rodzina jest przeciw niemu, jak on mówi matce, żeby poszła do roboty, to ona do niego, żeby się nie wtrącał i tak jest ze wszystkim
|
2012-09-26, 15:30 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Ty sie nie wtrącaj, bo Ci ktoś łapki przytrzaśnie.
Skoro Tżtowi to tak bardzo przeszkadza to niech sie wyprowadzi. Nie będzie musiał łożyć i bedzie mial spokój. |
2012-09-26, 15:34 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Tak jak mówię niestety dopiero minimum w styczniu wyprowadzka byłaby możliwa... A poza tym to czemu on ma im pola ustąpić, będą wiedzieli, że wszystko mogą, że on zrezygnuje ze wszystkiego z domu itp. Już oni raz między nami nawet próbowali wszystko zepsuć, na spotkania mnie zapraszali, opowiadając jakieś bzdury.To jest normalnie patologiczna rodzina- nie żartuję, nie wiem jak tam można chociaż dzień wytrzymać.
|
2012-09-26, 15:38 | #7 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ---------- Cytat:
|
||
2012-09-26, 15:40 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
tak tylko w tym mieście by musiał pracę mieć... Szukać szuka ale jak na razie bez efektu, a teraz najtańsze pokoje też są już pozajmowane przez studentów, po sesji w styczniu byłoby łatwiej
---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ---------- Cytat:
|
|
2012-09-26, 15:42 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
Tysiące ludzi wyprowadza się z domu rodzinnego na studia, i nie wynajmuje sobie od razu całego mieszkania, tylko pokój. A mając patologiczną rodzinę wolą mimo wszystko święty spokój w wynajmowanych 4 ścianach, niż szarpanie się w cieple domowego piekiełka. Ile miesięcznie kasy zabiera mu dojazd?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2012-09-26, 15:43 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
niekoniecznie dostanie pół domu więc nie wybiegajcie tak w przyszłość
a Ty to się nie wtrącaj. wspieraj go, ale się nie wtrącaj. |
2012-09-26, 15:44 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
|
|
2012-09-26, 15:46 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Ja mam wrażenie,że Tobie bardzo zależy na tym żeby utrzeć im nosa, ale po co? Nie lepiej olać i sie nie denerwować?
|
2012-09-26, 15:46 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
|
2012-09-26, 15:47 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
mógłby wtedy kazać się spłacić, nie musielibyście tam mieszkać przeca
tak czy inaczej, olej temat. |
2012-09-26, 15:50 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Nie o to chodzi, że chcę im nosa utrzeć.Ja ich nienawidzę i to przez to. Nienawidzę, bo mnie obgadują przy ludziach, mówią obcym ludziom, że ten chłopak daje mi kasę a nie matce (ja nawet 10 zł z tego nie widzę), robią ze mnie szmatę, bo on nieraz jak już nie może wytrzymać śpi u mnie. A jak tamta nie powiem kto zostawała po chwilii znajomości u jego brata to było i nadal jest ok. Bo matka mu rządzi, że on ma ze mną na wycieczkę nie jechać tylko jej kasę dać i zabiera mu ostatnie pieniądze!! (musiałam mu pożyczyć, potem mi oddał), bo mnie nigdy do siebie nie zaprosili tylko dzwonią czasem czy jest u mnie, bo wypłatę miał mieć.
|
2012-09-26, 15:51 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 835
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Edytowane przez 7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c Czas edycji: 2015-05-09 o 10:14 |
2012-09-26, 15:52 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
no ale jak to zabiera? co on jej musi z konta przelać? a jak nie przeleje to co? i o jakich kwotach mówimy? bo może taniej byłoby mu wynająć pokój
|
2012-09-26, 15:52 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
|
|
2012-09-26, 15:57 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38 976
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Jak to czytam to mam wrażenie déjà vu. Dam Ci jedną, prostą radę - wykreśl się z tej rodzinki. Albo z nim, albo sama. Czym prędzej tym lepiej dla Ciebie
__________________
|
2012-09-26, 16:00 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;36767835]Niech przestanie dawać im kasę. Ja bym już dawno odcięła się od takiej rodzinki i zerwała wszelkie kontakty. Nie obraź się ale skoro pozwala się traktować jak brzydko mówiąc "śmieć" to tak będzie traktowany. Nie chcę go w żaden sposób obrazić, ale z tego co piszesz to pozwolił im na zbyt dużo i teraz ma tego efekty.
Co za problem wynająć wspólnie 1 pokój? Koszty są wtedy stosunkowo niewielkie. Zawsze można też wziąć dziekankę na studiach i skupić się tylko na pracy i zaoszczędzeniu kasy.[/QUOTE] zgadzam się i wiem o tym, tylko ludzie mają różne charaktery, ja już dawno bym ich ustawiła. On małymi krokami dał sobie wejść na głowę i oto są efekty. Jemu już został tylko ten rok na studiach, więc po co brać dziekankę, ja studiuję dziennie ciężki kierunek i praktycznie całymi dniami będę teraz na uczelni, do pracy nie pójdę choćbym nawet chciała. A jak zabrała?Normalnie najpierw płacz potem groźby aż sama sobie "wzięła". Na policję? a dowody? przecież by się wyparła. o jakich kwotach? on jej daje co miesiąc 600 zł (baaardzoo dużo jak na jego pensję, mało mu już co zostaje, na dojazdy itp, nieraz na nic już nie ma) a "wzięła" 300 zł a dodam, że matka biedna nie jest. On daje 600 zł (500 kredytu matka ma), to jeszcze z jego pensji 100 zł ma, a ojciec zarabia koło 2 tys. Dodam, że braciszek nie daje ani złotowki na nic Edytowane przez anneczka90 Czas edycji: 2012-09-26 o 16:05 |
2012-09-26, 16:15 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 835
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Edytowane przez 7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c Czas edycji: 2015-05-03 o 08:36 |
2012-09-26, 16:17 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
Ale jak to "wzięła"? Ze skarpety mu ukradła czy z konta? Zna jego hasła, ma upoważnienie w banku? |
|
2012-09-26, 16:19 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;36768276]Wiesz, gdyby ktoś mnie uderzył to albo rozpętałabym piekło albo zniknęła z życia takich ludzi na zawsze. A Twój facet zachowuje się jak jakaś ostatnia ciapa.
Moim zdaniem szuka sobie tylko wymówek, żeby nic z tym nie zrobić. Za 600 zł jest w stanie wynająć sobie miejsce w pokoju i opłacić rachunki z tym związane. A jak dobrze poszuka to jeszcze mu parę groszy zostanie. Wiem co mówię, bo studiowałam w wielkim mieście i też wynajmowałam najpierw miejsce w pokoju, później pokój a w końcu mieszkanie. Za 1000 zł rozsądnie gospodarując kasą jest w stanie spokojnie przetrwać. Ale widać rola popychadła mu odpowiada.[/QUOTE] tak tylko w tym dużym mieście musiałby mieć pracę, żeby się przeprowadzić. On pracuje "u nas", w małej mieścinie, z której pochodzimy. On szuka cały czas, ale wiecie jak czasem z tym jest. Jak już praca to za takie pieniądze, że nawet na jedzenie by nie wystarczyło. Jak znajdzie pracę w dużym mieście, gdzie studiujemy wtedy mówimy im do widzenia ---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------- przeszukała jego pokój jak go nie było i znalazła. Od tej pory nie trzyma kasy w domu |
2012-09-26, 16:24 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 835
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Edytowane przez 7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c Czas edycji: 2015-05-03 o 08:36 |
2012-09-26, 16:30 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
|
|
2012-09-26, 16:58 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Cytat:
A co do pogrubionego... Kto jest w papierach właścicielem domu? Obecnie. |
|
2012-09-26, 18:22 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
A Ty z kim mieszkasz?
Możesz mu pomóc wynajmując z nim na spółkę pokój we Wrocławiu można nawet za 350zł od osoby, ale liczcie te 450zł z opłatami od osoby Pojedyńczo ja wynajmuje pokój jednoosobowy w samym centrum wrocławia za 500zł razem z rachunkami. To dużo? a on płaci 600zł za życie w takich patologicznych warunkach..niech przestanie płacić już w tej chwili, a te pieniądze przeznaczy na wynajem, oszczędzi na wyjazdach, znajdzie prace w mieście od razu nie dość że się wzbogaci to jeszcze uwolni się z domu i wcale nie jest tak, że najlepsze pozajmowane, w tym tygodniu myślę, że spuszczą ceny dużo-właściciele mieszkan mają przecież tylko kilka dni by kogoś znaleść Jak nie znajdą, sami będą musieli płacić rachudnki z własnej kieszeni |
2012-09-26, 19:40 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
no pewnie że niech się nie zgadza, niby czemu ma się zgadzać
niech Twój boy lansuje wszem i wobec że nie popuści, ma być na ich obu matce niech zapowie, że jak wywinie numer to nawet na jej pogrzeb nie przyjedzie a bratową jak jeszcze raz na taki pomysł wpadnie niech zlapie za łapki aż się uspokoi i grzecznie je w twarz powie, że niech sobie na dom sama zarobi |
2012-09-26, 21:10 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 147
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
A nie może wynająć tanio pokoju w ,,waszej mieścinie" ? Przecież i tak teraz traci te 600 zł, a jakoś na dojazdy mu wystarcza. No chyba, że teraz nie musi płacić za jedzenie. W każdym bądź razie - życzę wam jak najszybszej ucieczki od tej ,,rodzinki"
|
2012-09-26, 23:23 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 712
|
Dot.: mój chłopak i jego "rodzinka"
Najlepiej niech zerwie kontakty z toksyczną rodzinką.
Jeśli chodzi o przepisanie domu, to musi wiedzieć, że jest coś takiego jak zachowek - więc braciszek, po śmierci rodziców będzie musiał spłacić część wartości domu chyba że mamuśka go wydziedziczy, ale o to wcale nie tak łatwo. To tak na marginesie A wracając do kłótni - skoro się awanturują niech ich nagra na komórkę chociaż, oni czują się bezkarni i jeszcze prowokują i podpuszczają. To Twój TŻ powinien w takim momencie zagrozić im policją. Ty sama, jak już dziewczyny pisały, lepiej się nie wtrącaj. Ja raz się wtrąciłam i teraz żałuję, wystarczy tłuc TŻtowi do głowy, że ma dbać o swoje szczęście i myśleć o własnej przyszłości. Z tym płaceniem matce to już zupełnie kosmos W tym wieku powinien odkładać na przyszłość, żeby mieć jakieś oszczędności, a nie sponsorować rodzinkę, która nawet go nie szanuje. Ale niestety tak w życiu bywa, sama jestem w podobnej sytuacji i rozumiem Twoją wściekłość... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:50.