W czym jest problem? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-10-21, 11:09   #1
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580

W czym jest problem?


Cześć. Nie będę zakładać nowego konta do tego wątku, bo to bez sensu. Podejrzewam, że problem jest we mnie, ale nie wiem do końca jak się zabrać za jego rozwiązanie. Za mną 1,5 roku terapii, po której w końcu czułam się troszkę lepiej. Przede wszystkim zrozumiałam to, że fakt, że ciężko mam z odczuwaniem czegokolwiek, to nie jest objaw tego, że jestem wypraną z uczuć psychopatką, tylko to jakiś mój system obronny. Zaczynam lepiej siebie rozumieć. Od 5 miesięcy notuję jednak spore pogorszenie się formy.
5 miesięcy temu straciłam ojca. Zmarł przy nawrocie choroby nowotworowej. Nigdy nie odczuwałam jakiejś ogromnej więzi z moją rodziną, często miałam problem z tym, że nie potrafię odczuwać emocji jakichkolwiek w stosunku do nich. Tym bardziej jestem zdziwiona, jak głęboko mnie to dotknęło. Nie jestem potworem. Po prostu mam z tym spory problem. Nie umiem tego przepracować, nie potrafi to do mnie dotrzeć. Przepłakałam jeden dzień, a teraz nawet nie chodzę na cmentarz, bo ostatnia tam wizyta skończyła się napadem kołatania serca i lęku. Ciężko mi przychodzi konfrontacja moich uczuć i tego, jak chcę pewne rzeczy przeżywać z tym, jak reagują inni, zwłaszcza matka. Ona mi troche wyrzuca to, że noszę kolorowe ubrania, że nie chodzę na cmentarz. Mnie denerwuje, jak ona zaczyna mówić smutno o ojcu, albo jak wybiera znicze, robi mi wymówki, ale reaguję na to już spokojniej, niż zrobiłabym to przed terapią. Tzn. mówię, że pójdę na cmentarz, jeżeli odczuję taką potrzebę. Ona wpędza mnie często w poczucie winy.
Po ojcu po kolei straciłam dwa z trzech moich kotów. Popłakałam troche, a później pozamykałam emocje jak się dało. Po co mam przeżywać, po co mam czuć ból. Do tego wszystkiego dochodzi fakt, jak bardzo oddalił się ode mnie narzeczony. Przychodzi do domu i praktycznie cały czas siedzi przed komputerem. Zaczęłam większość czasu spędzać sama, najczęściej w łóżku z komputerem. Czuję się okropnie bezwartościowa. Szybko się irytuję, krzyczę, to też nie poprawia sytuacji. Takie jego oddalanie się zaczęło się jeszcze przez śmiercią taty. Jest kryzys w jakimś stopniu.
Nie umiem sobie poradzić, bo sporo siły czerpałam z tego, że mam obok siebie kogoś, kto mnie kocha. Teraz tego nie czuję. Czuję się jakbym była nie dość dobra, bo się może mu znudziłam. Z wielkim trudem ukończyłam we wrześniu podyplomowe studia. Przestałam uczęszczać na kurs angielskiego. Niewiele mnie teraz cieszy.
Pomyślałam, że problem może być w tym, że w ciągu pół roku przytyłam 5 kg, więc przestałam jeść słodycze i jest lepiej. Pomyślałam, że problem jest w tym co noszę, więc wróciłam do ładnych, kolorowych ubrań. Dbałam o cerę, o włosy, ale powoli ogarnia mnie zniechęcenie, bo on i tak wybiera komputer. Czuję się fatalnie z tym. Nie wiem czy to moja wina? Powiedział, że przez terapię mi się pogorszyło, bo mam za duże wymagania i w dodatku bez sensu, że babka mi mówi, żebym siebie akceptowała jaka jestem, bo przecież nad wadami trzeba pracować, a nie je akceptować. Nie wiem już co robić. Nie wiem w czym problem. Nie potrafię się zmusić do wyjścia na basen, bo czuję się tak brzydka, że nie chcę się pokazywać ludziom. Nie jestem jak laska z porno z netu. Podejrzewam, że problem jest we mnie, ale ja przecież nie akceptuję swoich wad, ja się staram. Co ja mam jeszcze zrobić?
Coraz częściej myślę, żeby to skończyć, żeby skończyć swoje życie, ale nie mogę tego zrobić mamie.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 11:20   #2
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: W czym jest problem?

Rozmawiałaś z narzeczonym o swoich uczuciach?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 11:37   #3
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

Tak. On mówi, że w ten sposób się odcina od problemów swoich i w ogóle, jak sobie tak siedzi i gra. I że nie rozumie, skąd moje kompleksy. Ale wiesz, zasypiam głównie sama, rozmawiam z ludźmi głównie w pracy. Żyjemy jakby osobno od pewnego czasu. Nie wiem, w jakim stopniu to moja wina. Ostatnio jestem bardzo drażliwa. Wszystko mnie denerwuje, albo smuci. W wielu niewinnych uwagach czy pytaniach widzę atak na siebie, jak to później analizuję.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 11:55   #4
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: W czym jest problem?

Moim zdaniem tak przeżywasz stratę. Zerknij może na etapy żałoby i może to coś rozjaśni.
http://zwierciadlo.pl/psychologia/zr...-kolejne-etapy


Mam wrażenie, że twoje negatywne nastawienie do samej siebie i niechęc do aktywnosci może wynikać z tego, że nie do końca akceptujesz swoje reakcje po stracie.
Tymaczasem wszystko z tobą w porządku, to, że nie drzesz szat i nie chodzisz na czarno tego nie zmieni.
Każdy ma swój sposób na radzenie sobie ze stratą.
Porozmawiałabym z terapeutą na ten temat.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 11:55   #5
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: W czym jest problem?

Uważam że terapia jeszcze powinna trwać. Jesteś dopiero w połowie drogi.
Dużo okropnych rzeczy Cię spotkało w niewielkich odstepach czasu. Musisz żałobę przeżyć. Na to tez trzeba czasu.
Poza tym nieodmiennie od dłuższego czasu uważam że potrzebujesz leków oprócz terapii.
Partnerowi musisz powiedzieć że jego krytyka twojej terapii jest szkodliwa. Nie wnosi nic pozytywnego. Masz też prawo postawić jasne granice, że jakiekolwiek przykre słowa na temat terapii nie mają prawa się pojawić

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 11:58   #6
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Moim zdaniem tak przeżywasz stratę. Zerknij może na etapy żałoby i może to coś rozjaśni.
http://zwierciadlo.pl/psychologia/zr...-kolejne-etapy


Mam wrażenie, że twoje negatywne nastawienie do samej siebie i niechęc do aktywnosci może wynikać z tego, że nie do końca akceptujesz swoje reakcje po stracie.
Tymaczasem wszystko z tobą w porządku, to, że nie drzesz szat i nie chodzisz na czarno tego nie zmieni.
Każdy ma swój sposób na radzenie sobie ze stratą.
Porozmawiałabym z terapeutą na ten temat.
Niechęć do aktywności nie, ale bardziej niechęć do aktywności, w czasie której musiałabym być w kostiumie kąpielowym i ktoś by mnie zobaczył. Czuję do siebie niechęć od pewnego czasu, odkąd zaczeło być gorzej między nami. Po śmierci taty tylko się to pogłębiło .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 13:18   #7
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: W czym jest problem?

Ciezki czas za toba i przed toba. Moze moglabys zorganizowc jedna sesje z terapeuta, gdzie twoj TZ moglby zadac pytania i podzielic sie swoimi przemysleniami, wiem, ze niektorzy terapeuci tak robia (jak chcesz to napisze wiecej na privie). Co mowi psycholog na to pogorszenie formy?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-10-21, 13:20   #8
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: W czym jest problem?

Niby blokujesz stratę, ale wg mnie wlasnie tak teraz ją przezywasz.
Twoj narzeczony wiedząc, ze jest jakis problem ogólnie + smierć ojca i kotów wg mnie zachowuje się dziwnie. Oczywiscie nie oczekiwałabym rzucenia wszystkiego na kilka miesięcy i przytulania, ale on krytykuje Twoja terapie i wywala z olewackimi tekstami typu "nie rozumiem skąd twoje kompleksy"
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 13:27   #9
Delicatessen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 95
Dot.: W czym jest problem?

Z boku wygląda mi to na depresję.

Nie podoba mi się zachowanie chłopaka, po prostu nie chce poczynić żadnych wysiłków, a wpędza Ciebie w poczucie winy .Matka ma Ci za złe ubiór, a żałoba jest w sercu, chłopak ma za złe terapię i to, że oczekujesz czasu i uwagi .

Brzydka pewnie nie jesteś, 5 kg raczej nie czyni wieloryba z człowieka
Masz miejsce, ludzi, przy których czujesz się akceptowana i wysłuchana?

Ja śmierć ojca opłakałam wiele, wiele lat po jego zgonie. Nawet nie wiedziałam, że to noszę w sobie.
Tłumienie, wypieranie uczuć czasami bywa jedyną możliwością przetrwania w takiej, a nie innej rodzinie. Jeśli oni Cię krzywdzą, objawem instynktu samozachowawczego jest to, że nie chcesz czuć więzi.

Myśli samobójcze to sygnał alarmowy!

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2017-10-22 o 12:56 Powód: Przywrócenie usuniętego posta.
Delicatessen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 13:42   #10
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: W czym jest problem?

Nie tyle może depresja co epizod depresyjny. Moim zdaniem uzasadniony okolicznościami. Na pewno mogłaby pomóc wizyta u psychiatry i choćby tymczasowo farmakologia czyli stabilizatory nastroju. Poza tym stopniowe zmuszanie się jednak do wyjścia z domu bo zamknięcie w 4 ścianach może faktycznie przekształcić taki epizod w depresję. Co do wagi- to normalne, że przy dołku psychicznym zajadamy stres, więc to pewnie to. I po okresie żałoby pewnie przejdzie, więc tym bym się nie zamartwiała. Można jedynie trochę zadbać o dietę by była zdrowsza i np. robić domowe, zdrowsze wersje słodyczy jeśli nas do słodyczy przez żałobę ciągnie. Jak dla mnie po obu stratach wcześnie, więc obniżenie nastroju normalne i zrozumiałe. Tym bardziej na początku jesieni. Na pewno na takie problemy pomaga nieco ruch, najlepiej na świeżym powietrzu jeśli nie ma smogu i spacery podczas dnia- zwiększona ekspozycja na słońcu. Jeśli to niemożliwe to fototerapia i od czasu do czasu solarium ( o ile nie ma przeciwwskazań). Jeśli masz potrzebę by mieć zwierzaka do kochania to ja bym rozważyła adopcję jakiegoś zwierzaka ze schroniska. Idzie zima, mioty jesienne kotów są, na pewno i Ty i jakiś biedny kociak moglibyście razem dać sobie na zimę trochę szczęścia. Ja bym pewnie tak zrobiła. Z tego co piszesz Twój partner wcale Ci nie pomaga więc jeśli rozważasz by coś skończyć to ja rozważyłabym czy warto nadal tkwić w tym związku. Bo mam wrażenie, że bez niego łatwiej byłoby Ci wrócić do równowagi. Nie, to nie jest Twoja wina. To nie jest niczyja wina. Każdy ma słabsze okresy, każdy przynajmniej raz w życiu, a najczęściej 4 razy w życiu przeżyje jakiś epizod depresyjny. To ludzkie. Jeśli druga strona tego nie rozumie to jest bardzo mało empatyczna, mocno egotystyczna.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 14:14   #11
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

TŻ w taki sposób przeżywa swoje problemy. Odcina się, zamyka w świecie wirtualnym.
Mówi, że chętnie spędzi ze mną czas, jeżeli będziemy faktycznie w tym czasie coś robić razem. I gdy wychodzimy (bardzo rzadko) jest wspaniale. Ale ja nie zawsze mam siłę wyjść i chcę, by ktoś przy mnie czasami po prostu był, poleżał ze mną, przytulił. TŻ ma też własne problemy i po prostu inaczej na to reagujemy.
Odcięłam się od innych znajomych od pewnego czasu. Po prostu drażnią mnie ludzie. Odpycham od siebie wszystkich. Chociaż przecież potrzebuję innych. Nie do końca rozumiem co się dzieje.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-21, 15:23   #12
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: W czym jest problem?

dlaczego ignorujesz wpisy dotyczące leczenia u psychiatry?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 15:34   #13
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
dlaczego ignorujesz wpisy dotyczące leczenia u psychiatry?
Nie ignoruję. Do psychiatry i tak idę. Pisałam o tym w wątku o depresji i nerwicy. Ale to są leki, a ja nie umiem przestawić myślenia. Po 1,5 roku nadal nie czuję się wartościowym człowiekiem.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 15:36   #14
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: W czym jest problem?

Leki ci pomogą zebrać myśli, uspokoić się, przestaniesz się zamartwiać. wtedy terapia ma szansę zadziałać. Przy depresji leki są po prostu niezbędne żebyś mogła zobaczyć coś więcej niż czarną dziurę beznadziei.
A półtora roku terapii to niedługo. Ja mam za sobą 3 terapie KAŻDA PO PÓŁTORA ROKU.
Daj sobie szansę i czas na wyjście na prostą.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.

Edytowane przez zakonna
Czas edycji: 2017-10-21 o 15:38
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 15:37   #15
bozenowykotek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 125
Dot.: W czym jest problem?

Rzadko tutaj odpowiadam,czesciej czytam,ale to co napisalas jest mi szczegolnie bliskie. Ostatnio rozmawialam na bardzo podobny temat na terapii. Nie przejmuj sie,ze niby nic nie odczuwasz po śmierci taty i kotow. To taki mechanizm obronny. Udajemy ze danych emocji nie ma,zeby one nas w tym etapie zycia nie zniszczyly. Inaczej sie nie da na razie. Z czasem jak bedziesz silniejsza pozwolisz sobie przezyc zalobe po bliskich,bo teraz widocznie nie jestes w stanie. Rozumiem,ze brakuje Ci faceta, masz wrazenie,ze sie oddaliliscie. Moze tz tez ma teraz jakies zalamanie i odmozdza sie w ten sposob,moze nie wie jak Cie pocieszyc,albo uwaza ze brak jego reakcji to najlepsze,żebyś mogła to sobie sama poukladac. Wspolczuje straty,bo to odciska duze pietno na czlowieku,nawet jesli mialo sie zle relacje z rodzicami. Wtedy jest chyba gorzej,bo mamy wrazenie ze wszystko juz przepadlo a rozdział zamknął sie na zlej relacji,której juz nie odwrocimy. Wspolczuje straty kotów, bo to zazwyczaj najblizsze stworzenia i ich brak ogromnie boli. Zycze Ci abys znalazla sile w sobie, aby emocje Cie nie rozwalily i zebys mogla na spokojnie dojsc do siebie. Nie patrz na mame,na narzeczonego,oni nie ukoja tego co jest w Tobie,nie pomoga Ci. Nikt tego nie zrobi, tylko Ty mozesz sobie pomoc. Stan sie swoja sila ,badz dla siebie podpora. Brzmi dziwnie,ale pomaga. Jesli wyjdziesz z tego zwyciesko bedziesz silniejsza ,niz kiedykolwiek. Jesli chcesz zawsze mozesz sie odezwać na priv jesli bedzie dokuczac Ci samotność. Calkowicie Cie rozumiem.
bozenowykotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 15:47   #16
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: W czym jest problem?

A nie mozesz zaproponowac TZtowi wspolnego sportu? Skoro basen bardzo nie chcesz, to moze rower, wycieczka piesza za miasto, lyzwy czy karnet na silownie. Albo jak lubi gry to takie gry sportowe - kiedys modny byl paintball czy kregle albo scianka wspinaczkowa.

Ja po smierci ojca zalobe mialam caly rok. Mi sie snil dosc czesto, w snach przekonywal ze wcale nie umarl.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 15:52   #17
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
A nie mozesz zaproponowac TZtowi wspolnego sportu? Skoro basen bardzo nie chcesz, to moze rower, wycieczka piesza za miasto, lyzwy czy karnet na silownie. Albo jak lubi gry to takie gry sportowe - kiedys modny byl paintball czy kregle albo scianka wspinaczkowa.

Ja po smierci ojca zalobe mialam caly rok. Mi sie snil dosc czesto, w snach przekonywal ze wcale nie umarl.
Niestety często nie mam siły iść nawet na spacer. Nie wiem dlaczego. Czuję się zmęczona i zniechęcona.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 17:27   #18
Jamaika88
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Niestety często nie mam siły iść nawet na spacer. Nie wiem dlaczego. Czuję się zmęczona i zniechęcona.
Koniecznie idź do tego lekarza . Kiedy ostatnio badałaś hormony, poziom witaminy D3?
Jamaika88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 18:25   #19
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Jamaika88 Pokaż wiadomość
Koniecznie idź do tego lekarza . Kiedy ostatnio badałaś hormony, poziom witaminy D3?
W kwietniu. Wszystkie wyniki książkowe.
Ostatnio jak mi się zrobiło słabo (a robi mi się czasami), zasugerowano mi ciążę. To się mało nie rozpłakałam ze złości, bo swojego tż prawie nie widuję inaczej niż przy kompie, a i nie mam prawie ochoty na seks i trwa to już długo.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-21, 18:42   #20
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: W czym jest problem?

Odniosę się do Twojego przeżywania żałoby po tacie. Miałam tak samo- łzy i smutek bliskich doprowadzały mnie do szału. Do tej pory nie znoszę chodzić na cmentarz, a minęło 16 lat. Przez dłuższy czas, każda rozmowa, wspomnienia, powodowały, że czułam jakby ktoś mi wbijał nóż w serce i reagowałlam...zloscia. Każdy przeżywa żałobę na swój sposób. Mój brat rozpaczał, ja skamienialam na dłuższy czas. Trzeba to zaakceptować. Ja miałam dużo szczęścia, że moja mama to rozumiała i nie robiła mi wyrzutów. Dalej szanuje to, że na cmentarz chodzę bardzo bardzo rzadko. Złość i emocjonalny paraliż odeszły bezpowrotnie lata temu.
W krótkim czasie spotkało Cię dużo okropnych rzeczy. Bardzo Ci współczuję. To normalne, że oczekujesz od TZ wsparcia i zrozumienia. Szkoda, że on nie potrafi Ci go dać i ucieka od problemów. Uważam, że problem nie leży w Tobie. Masz prawo do gorszego samopoczucia, a to że nie dajesz sobie do tego prawa sprawia, że czujesz się jeszcze gorzej.
Trzymam kciuki, żebyś stopniowo doszła do lepszej formy
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 18:55   #21
Jamaika88
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
W kwietniu. Wszystkie wyniki książkowe.
Ostatnio jak mi się zrobiło słabo (a robi mi się czasami), zasugerowano mi ciążę. To się mało nie rozpłakałam ze złości, bo swojego tż prawie nie widuję inaczej niż przy kompie, a i nie mam prawie ochoty na seks i trwa to już długo.
Chyba nie obejdzie się bez poważnej rozmowy, a nawet wspólnej wizyty u specjalisty. Obecnie Wasze działania tworzą błędne koło. Najpierw jednak koniecznie ta wizyta u psychiatry i to jak najszybciej!
Jamaika88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 19:12   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
i w dodatku bez sensu, że babka mi mówi, żebym siebie akceptowała jaka jestem, bo przecież nad wadami trzeba pracować, a nie je akceptować.
to powiedz mu to samo żeby odkleił dupę od komputera i zajął się tobą, a nie chował w smartfoniku i gierkach bo kotek ma problemy.
Hipokryta.

A propos samego kostiumu kąpielowego.
Mozna kupić coś w stylu retro, jakieś do pół uda, z falbanką , z doszytą sukienką, to może być krój spodenek, nie majtek, nie musi konczyć się na wysokości genitaliów.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 19:57   #23
Delicatessen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 95
Dot.: W czym jest problem?

@ Bananalama - rozumiem, że może być Ci ciężej przez chorobę Taty, to też swoje waży dla psychiki.
Wiem też jak potrafi boleć odejscie ulubionych zwierzaków .

Miałam większość Twoich objawów i u mnie było to zdiagnozowane jako depresja, nie chodzi mi o jakiekolwiek dyskusje co komu dolega. Pomogła mi zmiana środowiska i książka "Świadomą drogą przez depresję", jest na wiadomym serwerze razem z materiałami do ćwiczeń.
Nie zakładałabym, że terapia ma potrwać krótko, czasem urazy są duże. Natomiast sprawdza mi się, że terapia potrafi boleć i bywa trudna, i ok. Ważne, czy jest zmiana .

Co do śmierci Ojca - chyba jestem największą rekordzistką na wątku, bo brak Ojca dotarł do mnie dopiero w tym roku, 36 lat po jego śmierci. Przez wiele lat nie wolno mi było czuć tego, co czuję, bo matka nienawidziła ojca.
Także ten. Przemilczam co myślę jako dorosła kobieta na temat mej familii.

@Hultaj - wielbię to jak piszesz , a także Twój awatar . Koniec wyznań.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2017-10-22 o 12:50 Powód: Przywrócenie usuniętego posta.
Delicatessen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-21, 21:03   #24
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
W kwietniu. Wszystkie wyniki książkowe.
Ostatnio jak mi się zrobiło słabo (a robi mi się czasami), zasugerowano mi ciążę. To się mało nie rozpłakałam ze złości, bo swojego tż prawie nie widuję inaczej niż przy kompie, a i nie mam prawie ochoty na seks i trwa to już długo.
A jak u was w weekendy? Moze wtedy dalo by sie spedzic troche wiecej czasu razem? Moze dalo by sie zmienic klimat na chwile i wyskoczyc gdzies?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 08:54   #25
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Niestety często nie mam siły iść nawet na spacer. Nie wiem dlaczego. Czuję się zmęczona i zniechęcona.
Spacer nie jest wcale czyms nawet. Nie wiem jaka masz pogode u siebie, ale jak jest szaro pada i zimno to zupelnie normalne, ze Ci sie nie chce.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 09:21   #26
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
to powiedz mu to samo żeby odkleił dupę od komputera i zajął się tobą, a nie chował w smartfoniku i gierkach bo kotek ma problemy.
Hipokryta.

A propos samego kostiumu kąpielowego.
Mozna kupić coś w stylu retro, jakieś do pół uda, z falbanką , z doszytą sukienką, to może być krój spodenek, nie majtek, nie musi konczyć się na wysokości genitaliów.
Dlaczego hipokryta ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 10:01   #27
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: W czym jest problem?

Mnie się wydaje, że wpadliście w takie błędne koło.
Ty nie masz na nic ochoty, więc on nic nie robi, bo przecież nie masz ochoty. Nie umie się do Ciebie dostać, więc się wycofuje, bo jest zmęczony kłótniami.
A Ty nie masz na nic ochoty, bo straciłaś ważne źródło energii do życia, jakim jest udany związek.

Ja bym na Twoim miejscu skupiła się teraz na nim. Może on też ma problemy, może chciałby Ci pomóc, ale nie potrafi podołać Twoim wymaganiom?
Nie każdy dobrze znosi depresję drugiej osoby. Jasne że powinien być wsparciem, ale może nie potrafi nim być tak jak potrzebujesz?
Dużo ostatnio przeszłaś, ale wydaje mi się, że pora iść dalej. Jeśli masz jeszcze siłę, to spróbuj nawiązać kontakt z TŻ.
Może jeśli on się poczuje zauważony to zacznie inaczej się zachowywać.
Piszę to z perspektywy osoby, która często była tą drugą osobą przy dołach i depresjach. Po jakimś czasie już nie ma się siły walczyć z drugą osobą, łatwiej jest się wycofać, niby przeczekać, chociaż nie jest to dobre rozwiązanie, to czasem nie ma się siły inaczej.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 10:43   #28
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: W czym jest problem?

W kwestii śmierci taty (do tego się odnoszę, bo tutaj mam 'doświadczenie') każdy przeżywa takie rzeczy inaczej. Nie daj sobie wmówić, że Twój sposób na radzenie sobie z tym co się stało jest gorszy od innych, że musisz się zachowywać zgodnie z jakimś przyjętym szablonem. Ja żałoby też nie nosiłam, ubierałam mniej jaskrawe rzeczy, ale nie czarne. Babcia pałała świętym oburzeniem, a ja uważałam, że żałobę nosi się w sercu plus moja mama prosiła bym tego nie robiła. Nie chcę się tutaj rozpisywać kto i jak się zachowywał w mojej rodzinie, nie zmienia to faktu, że byliśmy dla siebie nawzajem wsparciem, chociaż każdy z nas radził sobie z cała sytuacją inaczej.

Co do zachowania Tż, być może sam ma problemy i w ten sposób się odcina, żeby Ciebie nimi nie obciążać? A może nie wie, jak Ci pomóc? Mówisz, że jak razem spędzacie czas na czymś konkretnym jest fajnie. Skoro nie chcesz wychodzić z domu, może zaproponuj swojemu Tż żeby znalazł jakąś grę (bo zrozumiałam, że w ten sposób lubi spędzać czas) w którą możecie grać wspólnie. Mój też jest zapalonym graczem, ja jednak wolę książki itp. A jednak czasami podrzuci coś fajnego i siedzimy razem pół dnia z padami przy kompie i się dobrze bawimy. Dodam, że nie jestem jakimś progamerem, i częściej mu przeszkadzam niż pomagam (bo na współpracy zwykle polegają gry dla dwóch osób), a jednak zabawa jest fajna, i Tż twierdzi, że lubi jak sobie razem pogramy.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 11:04   #29
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: W czym jest problem?

Cytat:
Dlaczego hipokryta ?
dlatego że gdy się wygłasza tezy o pracy nad sobą to wypada stosować je nieco w stosunku do siebie.

Oni się od siebie oddalają, nie trzeba być mędrcem by mieć świadomość że to dobrze związkowi nie wróży, mają problem, a on sobie pyka na komputerku, gdyż ''to jest jego forma radzenia sobie z problemami'', świetna wymówka swoją drogą, a jej ma czelność wygłaszać stwierdzenia o szkodliwości dla niej jej terapii.

ja tu nie widzę wsparcia w tym aspekcie tylko toksyk,
osoby z problemami psychicznymi, tak jak bananalama potrzebują nieco bardziej empatycznego podejścia jak tylko ''terapia ci szkodzi bo masz za duże wymagania''.

to znaczy jakie, jacht ze zlota czy żeby własny facet nie spędzał tylko całymi dniami z kompem olewając dziewczyne (patrz przerwa na wyjścia, łaska jak nie wiem)

może właśnie nie ma wymagań z kosmosu, może właśnie terapeutka uczy autorkę mowienia ''nie'', odmawiania rzeczy które jej nie pasują, a kolesiowi to nie pasi bo fajnie było mieć u boku dziewoję z zerowym poczuciem własnej wartości która brała radośnie każde dziadostwo z radością, że ktoś ją raczył zechcieć.
Cytat:
Powiedział, że przez terapię mi się pogorszyło, bo mam za duże wymagania i w dodatku bez sensu, że babka mi mówi, żebym siebie akceptowała jaka jestem, bo przecież nad wadami trzeba pracować, a nie je akceptować.
właśnie jak się popatrzy po ludziach to akceptowanie siebie (i otaczającej rzeczywistości; no, to akurat to już chyba może być dużo większy problem) to najtrudniejsze co ludziom przychodzi wiec takie złote myśli to tym bardziej badziew.
''nie akceptuj siebie, bo pracuj nad wadami''.
bzdura. pracuj nad wadami skoro za wady coś uważasz ale akceptuj siebie i umiej wybaczyć sobie to, że nie jesteś doskonały.

bezczelny koleś, zamykać się głównie w swiecie laptopa a gdy kobieta chce trochę zainteresowania, uwagi - związku - stosować obronę przez atak, krytykować jej terapię.



banana - nie mówię, że on to robi specjalnie, piszesz że ma swoje problemy.

ale nie daj sobie wmówić że twoje oczekiwania są za przeproszeniem z tyłka
- na pewno z uwagi na swoje problemy nie jesteś łatwą osobą we współżyciu -
ale i z drugiej strony, nawet w normalnym zdrowym związku gdy jedno czuje się osamotnione i zmuszone spędzać czas z komputerem w łóżku, bo własny partner przebywa gdzieś w świecie równoległym - to to jest kanał.
nie wierz, że tylko z tobą coś miałoby być nie tak.

a tak niezależnie od twoich problemów z psychiką,
bardzo jest możliwe, że wam do tego wszystkiego związek też się wypalił, zbliża się ku końcowi. mam nadzieję, że tak nie jest, , ale na takie rzeczy nie ma się wpływu tylko samemu.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-10-22 o 11:17
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 12:00   #30
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: W czym jest problem?

Hultaj ale zycie z osoba chora na depresje ,ktora sie nie leczy inie wiadomo jakie ma inne zaburzenia nie jest sielanka.
Przyjmuje sie ,ze osoba ,ktora jest chora, ma problemy ,powinna sie leczyc.
Empatia tez ma swoje granice tym bardziej ,ze kazdy z nas chce zyc spokojnie i szczesliwie.
I nie pisze tego bron boze ,zeby atakowac Autorke.
Inne zwiazki tez przechodza rozne fazy ale choroba ,czy zaburzenia zafalszowuje i stawia mur.
Pytanie jak wygladaja ich rozmowy.
Wspolna terapia moze pomoc ale to przede wszystkim Autorka powinna sobie pomoc i sie leczyc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-10-23 09:03:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:02.