Nieaktualne ogłoszenia, prośby o pomoc/o podpisy, informacje z sieci - WĄTEK ZBIORCZY

[milkanika]

no ja mam, bo chciałam psa danej rasy, z danymi cechami, a nie mieszańca, a co w tym dziwnego,że są ludzie, którzy nie kupują na promocji psa, jeszcze dodatkowo przez internet, gdzie nie można poznać ani rodziców psa, ani warunków w jakim się wychował? a potem płacz i lament, jak mnie ta osoba brzydko oszukała, bo wyrósł mi pies nie taki jak chciałam, jak we wzorcu, bo myślisz, że dlaczego te psy nie mają rodowodu,albo hodowlanki, bo na pewno nie dlatego,że zabrakło,albo zapomniały się w kolejce ustawić, hmm tacy ludzie oszczędzający na kupnie psa, nie powinni mieć wogóle psa, bo potem oszczędzają dalej, na karmie, lepiej podać obiad, a jak przyjdzie pójść do weterynarza, e tam, sam się wykuruje, co innego jak ktoś przygarnie psa, ze schroniska, albo uratuje, ale jak ktoś chce mieć podobnego do danej rasy, z okazji, to dla mnie dziwne, tym bardziej,że nic nie dociera, żadne tłumaczenie
a co do emilci, to Ty jesteś żałosna, bo myślałaś, że ludzie na tym forum wspierają pseudohodowle, męczenie psów w takich warunkach i tworzenie nowych,mimo że pełno ich do adopcji, zresztą linki tu już zostały pokazane, to też były psy z okazji a jak skończyły? pewnie i tak dopniesz swego, ale mam proźbę, bo chcesz psa z krótką kufą (pyszczkiem) więc jak trafisz na zdrowego, wyślij za mnie lotka, ok?

[Emilcia_1616]

ale jakie pseudohodowle? kazdy kto chce kupic psa nie kundla to musi go kupowac z rodowodem? nie rozsmieszajcie mnie! nie boj sie, nie chcialabym zeby ktos mi go wyslal paczka tylko pojechalabym po niego, albo chcociaz go zobaczyc. chyba musze na mojego kundelka wystawic rododow bo matko co to bedzie jak mi sie oszczeni a ja trafie na takiego kupca jak Wy

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

wysle za Ciebie lotka, ale to bedzie pozalowany los a dopne i tak swojego bo mam inne podejscie niz Wy wydaje mi sie ze staracie sie byc zbyt idealne, ciekawe jak z innym sprawami....

[Ismenkusia]

Napisane przez Emilcia_1616

ale jakie pseudohodowle? kazdy kto chce kupic psa nie kundla to musi go kupowac z rodowodem? nie rozsmieszajcie mnie! nie boj sie, nie chcialabym zeby ktos mi go wyslal paczka tylko pojechalabym po niego, albo chcociaz go zobaczyc. chyba musze na mojego kundelka wystawic rododow bo matko co to bedzie jak mi sie oszczeni a ja trafie na takiego kupca jak Wy

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

wysle za Ciebie lotka, ale to bedzie pozalowany los a dopne i tak swojego bo mam inne podejscie niz Wy wydaje mi sie ze staracie sie byc zbyt idealne, ciekawe jak z innym sprawami....

my w przeciwienstwie do Ciebie uczymy sie na cudzych błedach

[Wentzowa]

i co z pieskiem ???? może warto też dać ogłoszenie ze zdjęciem do lokalnej gazety,do weta,zoologików,sklepów?? ?

Nadal nic Jestem zrozpaczona. W sklepach i zoologikach rozwieszone W gazecie narazie nie, ale postaram się coś wymyślić
EDIT
Pies już w domu! W środę odebrałam wiadomość - pies znajdował się w Gromcu/koło Oświęcimia. Starsi państwo przygarnęli go, gdy błąkał się obok ich posesji Skąd on wziął się aż w Gromcu? Biedaczek, trzy dni błądził, aż ktoś się nad nim zlitował Chwała Bogu za adresówki!

[Wentzowa]

brak mi slow

mi także brak słów na twój temat

albo inaczej dla mnie to troche zalosne.

dla mnie nawet bardzo żałosne jest takie podejście.

ciekawe ile z Was ma psa z rodowodem, zepwne sie nie przyznacie, kazdego innego niz kundel, jakiegos rasowego, moge sie zalozyc ze mniej niz cwiartka.

ja bym się przyznała, gdybym miała innego niż kundel

Każdy pies ma prawo do życia i miłości, nawet tez bez rodowodu, w sumie. Wierzę, że Emilcia_1616, gdy już kupi sobie tego psa na giełdzie to będzie się nim zajmowała.
Dziewczyny - nie zmienimy podejścia innych. Psy z pseudohodowli są kupowane i kupowane będą. Niestety

[Emilcia_1616]

ale kto powiedzial ze ja chce psa z pseudohodowli. no ludzie! ja poprostu nie zaplace za psa 1000 zl zeby mial papierek, dla mnie papierki nie sa najwazniejsze............ ...............chce poprostu psa takiej rasy a wy sobie cos ubzduralyscie i znalazlyscie watek do popisania sie swoja wiedza na temat jakis rodowodow i tej calej reszty, ciesze sie ze jestescie takie madre, i macie takia wiedze ale chyba sie nie zrozumialysmy

a tak na marginesie to jakbym chciala psa z pseudo...bla bla bla to bym nie zakladala watku, bo taka hodowle nie ciezko znalesc, i jest nawet niedaleko mnie ale ja wlasnie nie chcialam i dlatego zalozylam ten watek

wszystkiego sie domyslacie (nawet tego ze nie bede dbala o psa haha) a na to nie wpadlyscie....

[gunia 23]

Pies bez rodowodu w polskim prawie to kundelek, a nie żaden pekińczyk czy inna rasa. U nas w schronie jest śliczny około trzynastoletni pies w typie pekińczyka, może być? Wyjdzie jeszcze taniej i również bez "papierka".

[Świniaczek]

Napisane przez Emilcia_1616

ale kto powiedzial ze ja chce psa z pseudohodowli. no ludzie! ja poprostu nie zaplace za psa 1000 zl zeby mial papierek, dla mnie papierki nie sa najwazniejsze............ ...............chce poprostu psa takiej rasy a wy sobie cos ubzduralyscie i znalazlyscie watek do popisania sie swoja wiedza na temat jakis rodowodow i tej calej reszty, ciesze sie ze jestescie takie madre, i macie takia wiedze ale chyba sie nie zrozumialysmy

Psy "rasowe" bez rodowodu są psami z PSEUDOHODOWLI. KAŻDA "hodowla", która sprzedaje psy bez rodowodu, jest pseudohodowlą. Cholera no, tak niewyraźnie to wszystkie powtarzamy? Mam kundla w typie spaniela (o dziwo PRAWIE wygląda jak spaniel, miałam więcej szczęścia jak rozumu chociaż pod względem wizualnym), ma wszystkie możliwe choroby, które rodowód mógłby wyeliminować, bo są w większości genetyczne. Za to, ile wydałam na leczenie i patrzę, jak się męczy z niektórymi "wadami" miałabym 10 innych prawdziwych spanieli w prawdziwej hodowli z rodowodem i mniej straconych nerwów. Faktycznie, oszczędność straszna i strasznie zbędny papierek, nie ma co. I mam też kundelka 100%, niepodobnego do niczego, wziętego z ulicy. Zdrów jak ryba. A ta niby rasowa choruje ile tylko może. Daltego jeśli kolejny pies miałby być, to albo ze schronu (obojętnie, czy podobny do rasowca czy nie) albo z papierami. Niektórzy uczą się na własnych błędach, niektórzy na cudzych. Ja niestety na własnych i staram się przestrzegać innych, ale coraz częściej się utwierdzam, że to jak rzucanie grochem o ścianę

Gunia, zapewne za stary, a jak pies, a nie suka, to już w ogóle...

[Emilcia_1616]

chyba sobie zaczynacie za duzo pozwalac, zaczynam czytac opinie o sobie, a ot o tu nie prosilam!

swiniaczek haha moze byc i pies, bo jak napisalam z TY chyba to ominelas "najlepiej zeby byla suczka" widzisz roznice?

mozecie mnie rzucac grochem mi to RYBA

ale dowiedzialam sie ze moi rodzice maja pseudohodo......usmiali sie ze ma jak im to powiedzialam

a prawa nie studiuje ale moze zaczne, pieskie:P


za pomoc w znalezieniu pieska dziekuje, tak sie nasluchalam o tych hodowlach ze chyba wezme sobie psa z tej hodowli dzieki Wam, mozecie byc z siebie dumne
ciesze sie ze stworzylam Wam watek w ktorym mozecie sie zjednoczyc w anty pseudohodowle


i nie wierze, ze kazda posiada papier na swego psa, nie wierze! ale tu na forum mozna sie super powymadrzac

[maxi82]

Napisane przez Wentzowa

Śliczna kicia! Mam nadzieję , że szybko znajdzie domek
Ja też poszukuję domu dla kota, tyle, że dla małego, dwumiesięcznego kocurka, którego matka wraz z dziećmi z czterech miotów (!) sprowadziła się do piwnicy w moim domu
Trzymam kciuki za kotę!

A ja trzymam kciuki za kocurka oczywiście Powiem Ci, że kilka lat temu miałam podobny problem. Ktoś doslownie wysypał kotki z worka. Kociaki się rozbiegły i dwa z nich trafiły do nas (wiem, że pozostałymi też kilka osób się zajęło - przynajmniej tymi, które dały się znaleźć i złapać ) . Na szczęście wtedy udało się kociakom znaleźć dobre domy. Wiadomo, takim maluchom zawsze łatwiej. Głaski dla kocurka A tak z ciekawości, to mogę zapytać co z pozostałymi?

Napisane przez anka_85

Śliczności!
przepiękna kocurka!
tak poza tematem, mam identyczny koc
wzięłabym ją bez wachania, mogłabym nawet w niedziele po nią przyjechac ale.............. niestety jest ale.
planuję kota, ale dopiero po wakacjach, bo teraz będe w rozjazdach, i nie dam rady dodatkowo z kotką no po prostu

No tak, zwierzak to jest odpowiedzialność. Wiadomo łatwo wziąć, a potem tyle biedactw w schroniskach albo na ulicy ląduje Na pewno kiciuś , którego weźmiesz będzie miał dobry domek
A co do koca, widać, że kici też się spodobał, bo uwielbia się na nim wysypiać i wtulać w niego No cóż będzie u nas, aż znajdziemy jej nowy domek z równie przytulnym kocem hihi

[Estella]

Jak w temacie może któraś z Was albo Waszych znajomych ma do oddania małego rudzielca?
Mój poprzedni kotek karmiony był przede wszystkim Puriną, Profilum, Perfect Fitem. Zamierzam kota wykastrować.
Załączam fotki mojego poprzedniego kociaka, niestety był bardzo chory chcę koniecznie rudego, bo bardzo się zakochałam w tym umaszczeniu

[gunia 23]

Emilcia, mówisz, że można się powymądrzać? Jedyną osobą, która się wymądrza to jesteś Ty, ponieważ ironicznie odnosisz się do wypowiedzi ludzi, którzy DOBRZE Ci radzą i chcieli pomóc. A co, miałby ktoś Tobie tutaj wstawić linki do ogłoszeń lub swoje szczeniaki? Tego robić tu nie wolno to raz, a dwa że kupując szczeniaki bez rodowodu powodujesz to, że sprzedający będą rozmnażać swoje psy częściej, a co za tym idzie więcej będzie ich trafiać do schronisk lub w niepowołane ręce. Rzesza ich umrze na choroby genetyczne lub te wynikające z zaniedbania. Chcesz wspierać ludzi, którzy czy to z chęci zysku czy z niewiedzy narażają na to swoje psy?

Mam przygarnięta kundliczkę, oraz sunię w typie jamnika, która kosztowała moich rodziców pewnie ze 200 złotych..... Teraz kosztuje nas grubo ponad 400 złotych miesięcznie z racji tego, że jest ofiarą radosnego, nieprzemyślanego rozmnażania i cierpi mając lat 13 chora na wszelkie możliwe jamnicze choroby genetyczne. Kocham ją, ale jest mi wstyd, że poparliśmy wtedy takie domowe rozmnażanie i kupiliśmy psa, który teraz cierpi. Cierpi przez głupotę ludzką. Jestem co tydzien w schronie w którym to charytatywnie sprzątam g... takich to właśnie efektów "domowych" hodowli i pseudohodowli i wcale nie jest mi do smiechu tak jak Tobie z tego co widzę...

[Emilcia_1616]

nie pytalam sie co to jest pseudohodowla, co to jest rasa, rodowo, skoro nikt nie mialm zadnej "oferty" psa to powinien ske nie wypowiadac, nie dziw sie ze mnie to rozloscilo, kiedy ktos mi zarzuca ze bede o niego nie dbala, i jesli ktos mi wmawia ze wie co mam w glowie i co mam zamiar zrobic. nie dam za psa 1000 zl, bo jak kazdy inny moze zdechnac a takie pieniadze droga nie chodza, przynajmniej u mnie na wsi. mialam duzo psow i ani jeden nie zdechl z powodu zaiedbania czy jakiejs choroby. mielismy owczarka podhalanskiego 14 lat i zdechl...ale ze starosci i nie mial rodowodu, 4 dobermany bez rodowodu jeszcze zyja i nie wygladaja na chore
Wy uczycie sie na swoich bledach a ja na swoich ktorych jeszcze w tej dzidzinie nie mam

[Świniaczek]

Napisane przez Emilcia_1616

i nie wierze, ze kazda posiada papier na swego psa, nie wierze! ale tu na forum mozna sie super powymadrzac

Wyraźnie napisałam, że nie posiadam takowego papierka. Więc nie wiem, czemu uparcie piszesz, że nie wierzysz, że każdy posiada papier, skoro wyraźnie widać, że ten kto tego papieru nie ma (a jest takich osób naprawdę sporo) przyznaje się do tego i zazwyczaj żałuje. Zazwyczaj, bo niektórzy są uparcie niereformowalni. Że tak spytam, przy każdej cieczce Twoi rodzice mają młode? Spisują umowy adopcyjne? Interesują się losem sprzedanych szczeniaków? Jeśli na pierwsze pytanie jest tak, a na resztę nie, to znaczy, że chcąc nie chcąc, przyczyniają się świadomie do zwiększania ilości psów w schroniskach. I na te pytania odpowiedz swojemu sumieniu, bo mnie szczerze mówiąc nie interesują odpowiedzi na nie, bo niezależnie od tego, jak to wygląda, na pewno napiszesz, że jest super. Ilość psów w schroniskach jest taka a nie inna właśnie przez takie coś. Prawdziwy hodowca weźmie szczeniaka spowrotem jeśli się okaże, że np kupujący nie podołał wychowaniu czy czemukolwiek innemu. A że zapewne kupujący nie wiedzą nic o Twoich rodzicach (tak tylko przypuszczam), to piesek jak się znudzi ląduje w lesie/schronisku/pod siekierką. Faktycznie, strasznie zabawne.

I mylisz się co do tego, że nie masz błędów w tej dziedzinie, popełniasz za każdym razem ten sam. Kupujesz psy bez papierów, czyli NIE WIESZ co Ci z nich wyrośnie, jaką będą miały psychikę, ani czy ich rodzice przenoszą jakieś choroby genetyczne. Proste. I nie masz dobermanów, masz psy w typie. Zapewne jak by je tak postawić obok prawdziwego dobermana, to bez problemu szło by się doszukać różnic i to wyraźnych.
Piszę to w drugim wątku- "Nie muszę sobie wmawiać, że mam psa rasowego, skoro wygląda podobnie(ba! nawet bardzo podobnie) do rasowego. Nie jest rasowa i jakoś nie czuję, żeby to jej czegoś ujmowało"

[Wentzowa]

A ja trzymam kciuki za kocurka oczywiście Powiem Ci, że kilka lat temu miałam podobny problem. Ktoś doslownie wysypał kotki z worka. Kociaki się rozbiegły i dwa z nich trafiły do nas (wiem, że pozostałymi też kilka osób się zajęło - przynajmniej tymi, które dały się znaleźć i złapać ) . Na szczęście wtedy udało się kociakom znaleźć dobre domy. Wiadomo, takim maluchom zawsze łatwiej. Głaski dla kocurka A tak z ciekawości, to mogę zapytać co z pozostałymi?

Dziękuje w imieniu kocurka W sumie teraz w mojej piwnicy mieszka:
dwie koteczki - mama (ok. 7 -8 lat), córka (ok. 4 lat), dwa kocurki - ok. 3 i 2 lat (?) oraz trzy przesympatyczne, dwumiesięczne kociątka Właśnie - maluchom łatwiej, dwa kotki już mają zapewnione domki, jeden maluch narazie nie, ale myślę, że niedługo znajdzie się jakiś dobry domek Najgorzej jest z tymi starszymi kotkami. Kocurki i młodsza kotka są trochę płochliwe, mamuśka za to mizia się do wszystkich Kolega mojego brata powiedział, że może wziąć do siebie dwa kocurki, ale uprzednio muszę je trochę oswoić, bo straszne dzikuski z nich.

[Świniaczek]

A może być biało-rudy? Znalazłam jednego półtorarocznego na all http://allegro.pl/item655953258_urat...roniskiem.html .

[Estella]

Najbardzsiej chciałabym jakiegoś małego kocurka, żeby go wychować. Jeśli żaden się nie znajdzie to pewnie bedę szukać wśród starszych kotów. Na razie jeszcze poczekam dziękuję za pomoc.
Może któraś z dziewczyn pracuje w schronisku i akurat znajdzie się tam taka ruda sierotka, którą moglabym się zaopiekować

[ranka]

wejdz na forum Miau

www.forum.miau.pl

jest pelno rudych malcow z twoich okolic - powodzenia

[Wentzowa]

Powodzenia w poszukiwaniach kici ;]
U "nas" w schronisku wszystkie rude kicie "wyszły", ale myślę, że znajdziesz kotka gdzieś bliżej

mojego poprzedniego kociaka, niestety był bardzo chory

Śliczny Co mu było?

[anka_85]

Napisane przez maxi82

No tak, zwierzak to jest odpowiedzialność. Wiadomo łatwo wziąć, a potem tyle biedactw w schroniskach albo na ulicy ląduje Na pewno kiciuś , którego weźmiesz będzie miał dobry domek
A co do koca, widać, że kici też się spodobał, bo uwielbia się na nim wysypiać i wtulać w niego No cóż będzie u nas, aż znajdziemy jej nowy domek z równie przytulnym kocem hihi

ja wolę to przeczekac, ani się obejże a będzie już po wakacjach i wtedy będzie dobry czas na przygarnięcie kociaczka. czas tak szybko leci ...
te wakacje (wyjątkowo) zapowiadają się dla mnie bardzo rozjazdowo, nie chciałabym żeby odbiło się na kotku - mógłby tęsknic, wiecie jak to jest na upartego mogłabym zabrac kota ze sobą, ale to będzie stres zwłaszcza że pierwsze tygodnie to tak naprawdę poznawanie się ze zwierzaczkiem, zaprzyjaźnanie, budowanie zaufania, więzi
obecnie mam w domu 2 króliki, opieka nad nimi pod moja obecnośc jest załatwiona. nie lubię zostawiac zwierzyńca, bo wiem że tęskni.

[Agat123]

W domu do wydania mam 1 rudego kota i 1 rudo-białą kotkę. Mają skończone 6 tygodni i są słodziaste. A tak wyglądają (niestety rudy odwrócił się pupą)

31.jpg

[Estella]

Napisałam maila

Wentzowa najprawdopodobniej nowotwór albo choroba genetyczna - znaleźliśmy go, więc nie wiem tak naprawdę jakimi kotami byli rodzice. Weterynarz twierdził, że jest zmieszany z jakimś egzotykiem. Jednego dnia miał bardzo wysoką gorączkę, a potem przestał jeść i miał zbyt niską temperaturę. Leczenie nie przyniosło żadnych rezultatów.

[Nilfina]

Napisane przez Estella

Napisałam maila

Wentzowa najprawdopodobniej nowotwór albo choroba genetyczna - znaleźliśmy go, więc nie wiem tak naprawdę jakimi kotami byli rodzice. Weterynarz twierdził, że jest zmieszany z jakimś egzotykiem. Jednego dnia miał bardzo wysoką gorączkę, a potem przestał jeść i miał zbyt niską temperaturę. Leczenie nie przyniosło żadnych rezultatów.

Dobrze sie zastanow czy to nie byla panleukopenia, porozmawiaj ze swoim lekarzem weterynarii. Nowego kociaka na twoim miejscu bralabym TYLKO I WYLACZNIE podwojnie zaszczepionego i 2tyg od drugiego szczepienia - jesli w twoim domu zszedl kot na chorobe wirusowa, a tak przypuszczam (zwlaszcza ze zdjecia przedstawiaja kociaka) to wziecie kociaka drugiego po szczepieniach moze zapobiec kolejnej przykrej sytuacji.

Nie jestem lekarzem wet. ale z kotami doswiadczenie mam bardzo duze, takze z adopcjami, chorobami, schroniskiem itp. Takze nie wyssalam sobie tego z palca.

Jak wybierzesz sobie kociaka - upieraj sie by kot trafi do Ciebie juz po 2 szczepieniach.

[czarny kot]

Napisane przez Agat123

W domu do wydania mam 1 rudego kota i 1 rudo-białą kotkę. Mają skończone 6 tygodni i są słodziaste. A tak wyglądają (niestety rudy odwrócił się pupą)

Załącznik 2296432

6 tygodni to malo na wydanie. Powinno byc conajmniej 12.

[madzik=)]

Kochane Wizażanki!!!!

Niestety muszę oddać moją kulkę cudną..
Szukam dla Niego kogoś o dobrym serduchu. Mieszkam aktualnie w Słupsku..
Szylek - standardowy, ma 6 miesięcy, jest cudny i wiem , że skradnie niejedno serce Moje mu się udało.. ale niestety nie mogę go zatrzymać..

Oczywiście dużą klatkę,jak i pokarm na najbliższy czas gwarantuję.
Odbiór tylko osobisty!

Osoby zainteresowane proszę o kontakt na priva.

[maxi82]

Napisane przez Wentzowa

Dziękuje w imieniu kocurka W sumie teraz w mojej piwnicy mieszka:
dwie koteczki - mama (ok. 7 -8 lat), córka (ok. 4 lat), dwa kocurki - ok. 3 i 2 lat (?) oraz trzy przesympatyczne, dwumiesięczne kociątka Właśnie - maluchom łatwiej, dwa kotki już mają zapewnione domki, jeden maluch narazie nie, ale myślę, że niedługo znajdzie się jakiś dobry domek Najgorzej jest z tymi starszymi kotkami. Kocurki i młodsza kotka są trochę płochliwe, mamuśka za to mizia się do wszystkich Kolega mojego brata powiedział, że może wziąć do siebie dwa kocurki, ale uprzednio muszę je trochę oswoić, bo straszne dzikuski z nich.

Kociaki wiedziały jaką piwnicę wybrać… Tak to właśnie jest - jedni nie chcą widzieć pewnych rzeczy, a inni nie mogą przejść obojętnie. Jejku, mogę Ci tylko życzyć powodzenia w szukaniu domków, oswajaniu łobuziaków i pogratulować dobrego serduszka. Pozdrów całą kocią rodzinkę

Napisane przez anka_85

ja wolę to przeczekac, ani się obejże a będzie już po wakacjach i wtedy będzie dobry czas na przygarnięcie kociaczka. czas tak szybko leci ...
te wakacje (wyjątkowo) zapowiadają się dla mnie bardzo rozjazdowo, nie chciałabym żeby odbiło się na kotku - mógłby tęsknic, wiecie jak to jest na upartego mogłabym zabrac kota ze sobą, ale to będzie stres zwłaszcza że pierwsze tygodnie to tak naprawdę poznawanie się ze zwierzaczkiem, zaprzyjaźnanie, budowanie zaufania, więzi
obecnie mam w domu 2 króliki, opieka nad nimi pod moja obecnośc jest załatwiona. nie lubię zostawiac zwierzyńca, bo wiem że tęskni.

Pewnie, dla kota zmiana miejsca to jednak stres, a szczególnie dla takiego "nowiutkiego" Masz rację, czas bardzo szybko leci, zanim się obejrzysz, a już będziesz tuliła jakiegoś kociaka

[Czarniuszkowa]

a dlaczego musisz go oddać???

[esfira]

Napisane przez czarny kot

6 tygodni to malo na wydanie. Powinno byc conajmniej 12.

12 to optimum, ja mam kotka od 7 tygodnia i nawet po po 3 latach widać braki w wychowaniu przez matkę (na mnie widać czerwone ślady )więc lepiej niech jeszcze podrosną

[debauche]

Dla wszystkich posiadaczy kotków, którzy chcą sprawdzic stan zdrowia swoich mruczków, ważne moim zdaniem info- na stronie http://www.purina-one.pl/pl/cat/index.asp trwa Wielkie Badanie Kotów, mozna założyć sobie Książeczkę i wstawiać foty, które wezmą udział w konkursie na Kocia Gwiazdę.

[sunshain]

ja brałam udział, ale zrezygnowałam po tygodniu bo Smok dostał sraczki; powiadomiłam organizatora i pozwolili przekazac reszte karmy (3 opakowania) na schronisko w zamian tez dostałam miseczke i 2 opakowania (1,5 kg) innej ich karmy pro-plan (tez przeznaczam ja na schronisko)