Jak przekonać rodziców, żeby pozwolili nam na ślub?

[cherrry2009]

Nie widze żeby autorka napisała że chce być na utrzymaniu rodziców, prosiła poprostu o rade jak z nimi zacząć rozmawiać i jak to wszystko załatwić. Czy to takie dziwne?
Swoją drogą znam kilka małżeństw które brały ślub mając 19 lat, i jest wszystko w porządku.

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

Nie widze żeby autorka napisała że chce być na utrzymaniu rodziców, prosiła poprostu o rade jak z nimi zacząć rozmawiać i jak to wszystko załatwić. Czy to takie dziwne?
Swoją drogą znam kilka małżeństw które brały ślub mając 19 lat, i jest wszystko w porządku.

Nie podejdzie rodziców inaczej niż pokazując ze może być samodzielna, bo na tym polega małżeństwo, a skoro ma 19 lat i nie napisała nic o samodzielnym utrzymywaniu się to nie za bardzo wiem jak chce ich przekonać...

[cherrry2009]

Napisane przez HollyG

Nie podejdzie rodziców inaczej niż pokazując ze może być samodzielna, bo na tym polega małżeństwo, a skoro ma 19 lat i nie napisała nic o samodzielnym utrzymywaniu się to nie za bardzo wiem jak chce ich przekonać...

"chcielibyśmy wziąć ślub, żebyśmy mogli spokojnie ze sobą zamieszkać i studiować. " <--a czy to zdanie nie znaczy że chcą sami zamieszkać i być samodzielni??

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

"chcielibyśmy wziąć ślub, żebyśmy mogli spokojnie ze sobą zamieszkać i studiować. " <--a czy to zdanie nie znaczy że chcą sami zamieszkać i być samodzielni??

nie wiekszość moich 20-letnich znajomych, ktorzy sa studentami przyjezdnymi mieszka samodzielnie, ale doastaja miesiecznie ok 400-500 zł na utrzymanie? Samodzielność?

[cherrry2009]

Napisane przez HollyG

nie wiekszość moich 20-letnich znajomych, ktorzy sa studentami przyjezdnymi mieszka samodzielnie, ale doastaja miesiecznie ok 400-500 zł na utrzymanie? Samodzielność?

A kto powiedział że będzie tak samo w tym przypadku?

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

A kto powiedział że będzie tak samo w tym przypadku?

Koleżanka autorka nie odpisala na setki postów ktore wyrażały wątpliwość co do jej niesamodzielnośc co dla mnie jest pośrednim dowodem na to, ze jest tak jak twierdze. Nie mówie, ze na pewno, ale sam fakt tego ze po masie wątpliwoscie wyrażonych przez dziewczyny nie odpisała ani razu świadczy o małej dojrzałości i umiejętności bronienia swojego planu.

[cherrry2009]

A może świadczy o tym że nie ma czasu? Nie rozumiem takiego podejścia...

[Scio]

Napisane przez HollyG

nie wiekszość moich 20-letnich znajomych, ktorzy sa studentami przyjezdnymi mieszka samodzielnie, ale doastaja miesiecznie ok 400-500 zł na utrzymanie? Samodzielność?

Zgadzam się. Skoro chłopak jest na 3 roku, ona zamierza być na peirwszym, nie wspomniała o pracy, to jakoś nie widzę jak mogliby się sami utrzymać bez pomocy rodziców.

[Deede]

Napisane przez cherrry2009

Nie widze żeby autorka napisała że chce być na utrzymaniu rodziców, prosiła poprostu o rade jak z nimi zacząć rozmawiać i jak to wszystko załatwić. Czy to takie dziwne?
Swoją drogą znam kilka małżeństw które brały ślub mając 19 lat, i jest wszystko w porządku.

Po złości to gdybym mogła, to bym zweryfikowała tą ilość i jakość.. Tu zawsze wszyscy znają osobiście masę przypadków potwierdzających ich teorie. To tak na marginesie.

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

A może świadczy o tym że nie ma czasu? Nie rozumiem takiego podejścia...

Nie wolno szperać w innych postach wiec nic nie powiem, ale widzialam juz potem autorke na innych watkach od czasu założenia tego

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Deede

Po złości to gdybym mogła, to bym zweryfikowała tą ilość i jakość.. Tu zawsze wszyscy znają osobiście masę przypadków potwierdzających ich teorie. To tak na marginesie.

oj taaaak

[cherrry2009]

Napisane przez Deede

Po złości to gdybym mogła, to bym zweryfikowała tą ilość i jakość.. Tu zawsze wszyscy znają osobiście masę przypadków potwierdzających ich teorie. To tak na marginesie.

No tak bo przecież w małżeństwie wiek świadczy o jakości

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

No tak bo przecież w małżeństwie wiek świadczy o jakości

nie, ale dojrzałość to umiejetność podejmowania wasciwych decyzji we właściwym czasie

[cherrry2009]

Napisane przez HollyG

nie, ale dojrzałość to umiejetność podejmowania wasciwych decyzji we właściwym czasie

To czemu ciągle widać tu posty ze słowami typu: "jesteś za młoda masz 19lat", może być niedojrzała. Zresztą autorka zignorowała temat lub przestała pisać z innych powodów, to nie rozumiem po co nadal krytykować jej postępowanie. Każdy wypowiedział się na ten temat a decyzje niech podejmuje autorka(o ile czyta co tu jest napisane).

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

To czemu ciągle widać tu posty ze słowami typu: "jesteś za młoda masz 19lat", może być niedojrzała. Zresztą autorka zignorowała temat lub przestała pisać z innych powodów, to nie rozumiem po co nadal krytykować jej postępowanie. Każdy wypowiedział się na ten temat a decyzje niech podejmuje autorka(o ile czyta co tu jest napisane).

Bo w wieku 19 lat wszystko sie dopwiero zaczyna, dopiero wtedy powoli zaczyna sie rozumiec o co w życiu chodzi i czego od niego chcemy. Niech korzystaja z miłosci i młodośc, a nie pakują się w problemy finansowe i inne komplikacje.

[cherrry2009]

Napisane przez HollyG

Bo w wieku 19 lat wszystko sie dopwiero zaczyna, dopiero wtedy powoli zaczyna sie rozumiec o co w życiu chodzi i czego od niego chcemy. Niech korzystaja z miłosci i młodośc, a nie pakują się w problemy finansowe i inne komplikacje.

Nie każdy jest taki sam. Osobiście myślałam o ślubie od 19 roku życia teraz mam 20 lat i kończe tak jak Ty pierwszy rok i nadal o nim myśle. Moje poglądy nie zmieniają się tak aby przestać kochać, mimo tego co mówisz o studiach.

[Deede]

Napisane przez cherrry2009

No tak bo przecież w małżeństwie wiek świadczy o jakości

O jakości świadczą odpowiedzialność, dojrzałość i pewna mądrość życiowa, a tą nabywa się z wiekiem - czy ci się to podoba czy nie. I zgadzam się z Holly - wielu ludzi mając zaledwie 25 lat, kiedy przypomną sobie siebie w wieku 19-20 lat - swoje poglądy czy preferencje ad. partnerów - nie mogą uwierzyć, że tak właśnie wtedy myśleli. Te zaledwie 5 lat niekiedy dzieli przepaść. Moim zdaniem nawet lepiej jeśli tak jest, bo to przynajmniej dowód na to, że się rozwinęli. Niektórzy przez dłuuugi czas pozostają na etapie 17-latków, ale to nie mój problem.
Nie wiem, o co się tak rzucasz..?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez cherrry2009

Nie każdy jest taki sam. Osobiście myślałam o ślubie od 19 roku życia teraz mam 20 lat i kończe tak jak Ty pierwszy rok i nadal o nim myśle. Moje poglądy nie zmieniają się tak aby przestać kochać, mimo tego co mówisz o studiach.

Ha, tak właśnie myślałam.. Pogadamy za 10 lat.

[cherrry2009]

O to że wszystko stawiane jest pod kątem wieku, co jest dla mnie gigantyczną bzdurą. Są osoby w wieku 18lat które mają większą mądrość życiową od 40latków, jeszcze raz powtarzam Każdy jest inny.

[Deede]

Napisane przez cherrry2009

O to że wszystko stawiane jest pod kątem wieku, co jest dla mnie gigantyczną bzdurą. Są osoby w wieku 18lat które mają większą mądrość życiową od 40latków, jeszcze raz powtarzam Każdy jest inny.

To to są przypadki. Można być dojrzałym JAK NA SWÓJ WIEK - a to co innego i też nie zawsze jest zdrowe. Mając lat 40 o wiele więcej - zazwyczaj - wiesz z doświadczenia własnego i innych. Ty masz 20 - ja 28 i też ci piszę z doświadczenia mojego i przyjaciół czy znajomych. Też byłam dojrzała jak na swój wiek, bo mi życie dało po dupie, ale to nie zmienia faktu, że mając 20 lat byłam głupiutka w porównaniu z dniem dzisiejszym. Chociaż oczywiście uważałam, że już tyle wiem i widziałam, że nic mnie nie zaskoczy.

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

Nie każdy jest taki sam. Osobiście myślałam o ślubie od 19 roku życia teraz mam 20 lat i kończe tak jak Ty pierwszy rok i nadal o nim myśle. Moje poglądy nie zmieniają się tak aby przestać kochać, mimo tego co mówisz o studiach.

Ja mając 18 myślałam o ślubie z facetem 8 lat starszym - rozstalismy sie i dopiero teraz jak po rozstaniu poznałam prawdziwe życie widzę jakim błędem by to było i ile by mnie ominęlo. Kochalam go nad życie, ale żoną jeszcze zdąrze być a korzystac z życia bestroskiej studentki nie bede miala okazji za 10 lat Nie mówiąc juz o tym ,ze głupi wyjazd na erasmusa będąc w zwiazku małżeńskim staje isę dużo trudniejzy, taki przykłady można mnożyć.

[shockwaves]

Napisane przez cherrry2009

O to że wszystko stawiane jest pod kątem wieku, co jest dla mnie gigantyczną bzdurą. Są osoby w wieku 18lat które mają większą mądrość życiową od 40latków, jeszcze raz powtarzam Każdy jest inny.

dobre.

[cherrry2009]

Każdy zbiera doświadczenia ale trzeba się też uczyć na błędach, mimo że będzie się tłumaczyć autorce to ona i tak zrobi co sama uważa za słuszne, można tylko poradzić.

Życia nie da się przewidzieć, i to czy małżeństwo będzie zawarte w wieku 19 czy też 30 lat nic nie zmieni. Każdy odpowiada za siebie.

[shockwaves]

Napisane przez HollyG

Ja mając 18 myślałam o ślubie z facetem 8 lat starszym - rozstalismy sie i dopiero teraz jak po rozstaniu poznałam prawdziwe życie widzę jakim błędem by to było i ile by mnie ominęlo. Kochalam go nad życie, ale żoną jeszcze zdąrze być a korzystac z życia bestroskiej studentki nie bede miala okazji za 10 lat

no dokładnie

życie ma się tylko jedno po co je marnować na małżeństwo ;d

[HollyG]

Napisane przez cherrry2009

Każdy zbiera doświadczenia ale trzeba się też uczyć na błędach, mimo że będzie się tłumaczyć autorce to ona i tak zrobi co sama uważa za słuszne, można tylko poradzić.

Życia nie da się przewidzieć, i to czy małżeństwo będzie zawarte w wieku 19 czy też 30 lat nic nie zmieni. Każdy odpowiada za siebie.

No przeciez jej nie zabronimy, ale zdanie wyrazić możemy, a mąłzeństwo zawarte w wieku 19 lat ma mniejsze sznase sukcesu, jak ónież mocno ogranicza, nieważne jak bardz będziemy zakochani to człowiek nie żyje sama miłościa i tą drugą osoba.

[ellinka]

Napisane przez Deede

O jakości świadczą odpowiedzialność, dojrzałość i pewna mądrość życiowa, a tą nabywa się z wiekiem - czy ci się to podoba czy nie. I zgadzam się z Holly - wielu ludzi mając zaledwie 25 lat, kiedy przypomną sobie siebie w wieku 19-20 lat - swoje poglądy czy preferencje ad. partnerów - nie mogą uwierzyć, że tak właśnie wtedy myśleli. Te zaledwie 5 lat niekiedy dzieli przepaść. Moim zdaniem nawet lepiej jeśli tak jest, bo to przynajmniej dowód na to, że się rozwinęli. Niektórzy przez dłuuugi czas pozostają na etapie 17-latków, ale to nie mój problem.
Nie wiem, o co się tak rzucasz..?

Zgadzam się z Tobą. Ja związałam się z moim ex mając 19 lat. Wtedy wydawało mi się, że to miłośc już po grób, na zawsze. Jednak po 6 latach rozstaliśmy się. Powodów było wiele, ale głównym fakt, że ja dorosłam, oboje się zmieniliśmy i nasze światy nie były już podobne. Nie wiem, co by było, gdybym za niego wyszła.

Autorka pisze, że zna x małżeńtw zawartych w wieku nastu lat, wszystkie super. Ok, nie kłócę się, może tak byc.
Ja znałam jedno. Zawarte w wieku 18 lat. Po dwóch latach szarpaniny rozwód. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale sądzę, że z ta decyzją warto poczekac.

[HollyG]

Moja najnlepsza koleżanka jest ze swoim facetem ponad 4 lata, na poczatku naszych studiow mówiła, ze sa ze sboa tak dlugo ze naturalnym jest to, ze mysli o slubie. Minal rok, on coraz mnie czasu jej poświeca (studiuje i pracuje), musi sie sam utrzymywac, dzwonienie do niej staje sie obowiazkiem, tworzy wizje ich wspolnej przyszlosci wg wzroca ktory jemu odpowiada, a ona przez ten rok zrozumiala czego chce od życia i zwiazek na mich oczach chyli sie ku upadkowi. Taki jest okres studiow, a jak dochodzi do tego kwestia utrzymania to staje sie naprawde trudne i nie da sie tego uniknac. Dlateg najpier powinno sie razem zamieszkac

[Deede]

Napisane przez cherrry2009

1. Każdy zbiera doświadczenia ale trzeba się też uczyć na błędach, mimo że będzie się tłumaczyć autorce to ona i tak zrobi co sama uważa za słuszne, można tylko poradzić.

2. Życia nie da się przewidzieć, i to czy małżeństwo będzie zawarte w wieku 19 czy też 30 lat nic nie zmieni. Każdy odpowiada za siebie.

Z 1-ym się zgodzę, ale z 2-im nie - wiele da się przewidzieć, jeśli ma się odwagę widzieć sprawy i ludzi takimi, jakimi są. Zazwyczaj jest tak, że takie młode związki (wiekowo) nie trwają zbyt długo, albo po latach ludzie bardziej ze strachu przed samotnoscią trwają przy sobie ("z braku laku"). To nie jest mój wymysł. Nie twierdzę, że wszyscy sa tacy sami, że nie ma wyjątków, ale czasami lepiej sie na chwile zatrzymać, pomyśleć, poczekać. Nikomu nie odmawiam prawa do robienia głupot, ale nazywajmy rzeczy po imieniu - jeśli chce zrobić cos głupiego, to nie będę udawać, że jest inaczej.

[Ponura]

Napisane przez last week

Może najpierw ocenzurować Twoje wypowiedzi?
Trochę to było nie na miejscu, nie wszyscy muszą lubić to co wszechmogący i najlepszy na świecie Wyrak.

Yyyyy a może trochę dystansu i poczucia humoru?

[eyo]

Napisane przez cherrry2009

Każdy zbiera doświadczenia ale trzeba się też uczyć na błędach, mimo że będzie się tłumaczyć autorce to ona i tak zrobi co sama uważa za słuszne, można tylko poradzić.

Życia nie da się przewidzieć, i to czy małżeństwo będzie zawarte w wieku 19 czy też 30 lat nic nie zmieni. Każdy odpowiada za siebie.

wiesz

jak już będzies doświadczona"stara" to dopiero bedzie Ci dane oceniać czy od tegto zmądrzałaś czy może dalej jesteś równie mądra co teraz ;D


poza tym wątpie żeby autorka miała zrobić coś co uważa za słuszne skoro zadje pytania "jak przekonać rodziców do ślubu". Jakoś mi to nie wyraża chęci postępowania wg. jej widzimi się bo najwyraźniej nawet tego widzimi się nie posiada.




Ja lat mam 21 i gdyby miała kasę i mogła studiować bez pracy i mieć rodzinę to bym sobie ją założyła ( TZ mam od prawie 6 lat). Nie robię tego teraz bo musiałabym pracować, trudno by mi się studiowało po prostu życie na własną rekę kosztowałoby mnie teraz zbyt wiele. I wiesz to, że tego nie robię nie znaczy że nie chcę bo z miłą chęcia odziałabym piękną suknię, wzięła ślub i wybudowała domek... tylko, ze to nie jest ten czas. Wystarczy poobserwować swiat. Ja tam nie chcę budować swojego życia rodzinnego na garnuszku rodziców.



Btw - takie podjeście ( a bo 40 latek czasm głupszy życiowo od 18sto latka) to ja miałam jak miałam te naście lat ale trochę doświadczeń życiowych od tego czasu zdobyłam i to na własną prośbę poniekąd i powiem Ci, że z wiekiem to się robi przereklamowane. Będzie to powatrzać jeszcze trochę ale jako ktoś kto to już powatarzał zapewniam Cię, że zmienisz zdanie Wszystkie to przechodziłyśmy.. i to znika, naprawdę Żyj dalej i nie wychylaj się za bardzo to dojdziesz do tego bezboleśnie.

[Wyrak]

Napisane przez last week

Może najpierw ocenzurować Twoje wypowiedzi?
Trochę to było nie na miejscu, nie wszyscy muszą lubić to co wszechmogący i najlepszy na świecie Wyrak.

Mozesz stanac przy najblizszej okazji w kolecje po choc krzytne poczucia humor?

Slowko cenzurowac niezbyt tu pasuje; co jest na miejscu to nie Tobie decydowac. Nawet gdyby to bylo napisane powaznie - skad wniosek, ze masz to samo lubic, czy ze w ogole mnie to obchodzi? Jesli Tobie nie pasi, daj ignora, ciach bajera.

Napisane przez cherrry2009

No tak zapomniałam że nie ma tu ani jeden osoby która wzieła ślub w wieku 19-20 lat Przecież takie rzeczy się nie zdarzają

No i? Sa takie osoby: z wpadek i inne, w zadnym wypadku dojarzala decyzja to to nie jest

Napisane przez cherrry2009

Nie widze żeby autorka napisała że chce być na utrzymaniu rodziców, prosiła poprostu o rade jak z nimi zacząć rozmawiać i jak to wszystko załatwić. Czy to takie dziwne?
Swoją drogą znam kilka małżeństw które brały ślub mając 19 lat, i jest wszystko w porządku.

Miala o tym napisac? Co ona chce... a czy ma mozliwosc utrzymania siebie samej ?

Napisane przez cherrry2009

"chcielibyśmy wziąć ślub, żebyśmy mogli spokojnie ze sobą zamieszkać i studiować. " <--a czy to zdanie nie znaczy że chcą sami zamieszkać i być samodzielni??

Nie, nie znaczy ze chca byc samodzielni, gdyby napisala, ze beda sie sami utrzymywac z tym mieszkaniem wtedy by to znaczylo.

Napisane przez cherrry2009

No tak bo przecież w małżeństwie wiek świadczy o jakości

Nie, ale jest wysoka korelacja wieku z umiejetnoscia podejmowania dojrzalych decyzji.

Napisane przez cherrry2009

To czemu ciągle widać tu posty ze słowami typu: "jesteś za młoda masz 19lat", może być niedojrzała. Zresztą autorka zignorowała temat lub przestała pisać z innych powodów, to nie rozumiem po co nadal krytykować jej postępowanie. Każdy wypowiedział się na ten temat a decyzje niech podejmuje autorka(o ile czyta co tu jest napisane).

Wlasnie o to chodzi, ze ona nie podejmie, tylko rodzice, przeciez o tym jest watek. Taka to niezalezna jest.

Napisane przez cherrry2009

O to że wszystko stawiane jest pod kątem wieku, co jest dla mnie gigantyczną bzdurą. Są osoby w wieku 18lat które mają większą mądrość życiową od 40latków, jeszcze raz powtarzam Każdy jest inny.

Akurat Sa osoby starsze, ktore sa bardzo niedojrzale, to raczej tak dziala...

Napisane przez cherrry2009

Życia nie da się przewidzieć, i to czy małżeństwo będzie zawarte w wieku 19 czy też 30 lat nic nie zmieni. Każdy odpowiada za siebie.

Pewnie ze zycia nie da sie przewidziec, ale na wiek i sytuacje materialna w momencie wziecia slubu jakis wplyw sie ma.

[lady karen]

Napisane przez cherrry2009

No tak zapomniałam że nie ma tu ani jeden osoby która wzieła ślub w wieku 19-20 lat Przecież takie rzeczy się nie zdarzają

Wiek wiekiem, ale branie ślubu przed pójściem na studia to naprawdę kiepski pomysł. Pary, które poznały się na studiach, mają podobno większą szansę na przetrwanie, niż pary które poznały się w innych okolicznościach. Studia mają też jednak spory wpływ na rozpad związków powstałych przed rozpoczęciem tychże przez oboje lub jedno z partnerów. I chociażby z tego względu warto by było chociaż rok poczekać. Że już nie wspomnę o tym, że branie ślubu przed wspólnym zamieszkaniem to (przynajmniej dla mnie) wyjątkowo kiepski pomysł, nawet jeśli ludzie są razem 10 lat.

Napisane przez Wyrak

Mozesz stanac przy najblizszej okazji w kolecje po choc krzytne poczucia humor?

Slowko cenzurowac niezbyt tu pasuje; co jest na miejscu to nie Tobie decydowac. Nawet gdyby to bylo napisane powaznie - skad wniosek, ze masz to samo lubic, czy ze w ogole mnie to obchodzi? Jesli Tobie nie pasi, daj ignora, ciach bajera.



No i? Sa takie osoby: z wpadek i inne, w zadnym wypadku dojarzala decyzja to to nie jest

No nie generalizujmy, czasem zapewne bywa. Ale ogólnie bez przesady z tym pośpiechem... Mieszkać razem można bez ślubu, a ślub jak się nie pracuje i żyje na koszt rodziców to już lekka kpina jest

Miala o tym napisac? Co ona chce... a czy ma mozliwosc utrzymania siebie samej ?



Nie, nie znaczy ze chca byc samodzielni, gdyby napisala, ze beda sie sami utrzymywac z tym mieszkaniem wtedy by to znaczylo.

Dokładnie

Nie, ale jest wysoka korelacja wieku z umiejetnoscia podejmowania dojrzalych decyzji.



Wlasnie o to chodzi, ze ona nie podejmie, tylko rodzice, przeciez o tym jest watek. Taka to niezalezna jest.



Akurat Sa osoby starsze, ktore sa bardzo niedojrzale, to raczej tak dziala...

To fakt, uważam się za dojrzałą jak na swój wiek, ale raczej nie ośmielę się stwierdzić, że moja dojrzałość jest porównywalna z dojrzałością na przykład mojego ojca (chociaż dążę do tego, i pewnie mi się uda... jakoś jak będę w jego wieku ) A to, że są osoby 60letnie, z którymi mogę się porównać i uznać ich za niedojrzałych w stosunku do mnie, świadczy o jakiejś ułomności emocjonalnej z ich strony, a nie o nadrozwoju z mojej.

Pewnie ze zycia nie da sie przewidziec, ale na wiek i sytuacje materialna w momencie wziecia slubu jakis wplyw sie ma.

No właśnie... A zaczynanie wspólnego życia tylko i wyłącznie na koszt rodziców (bo sytuacja, w której rodzice jakoś pomagają, ale para zarabia tyle, że bez zarobionych przez siebie pieniędzy z kasy rodziców wyżyć by się nie dało - to już trochę inna bajka) może się skończyć wiecznym wtrącaniem się tychże rodziców i w efekcie rozstaniem.