Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 11

[karol_ak]

Napisane przez irenka78

Hej

Siedzę i czytam na temat karmienia... jestem normalnie już zdołowana tym tematem. Jest taka nagonka na karmienie piersią i mam wyrzuty sumienia... Mała mogłaby wisieć przy cycu cały czas, napije się lekko i zasypia, spi góra 30 min i wrzask, jak jej dam butlę to śpi po 3 i 4 h... w nocy jadę na butli bo inaczej chodziłabym jak zombi. Mam mega mętlik w głowie co robić, mleka w cycuszkach jest malutko, męczyć sie czy dać spokój.

nie miej wyrzutów, owszem to co napisała Kinga to sama prawda, też mi zależy na kp ale nie widzę problemu w dokarmianiu mm w niewielkich ilościach, pierwszego syna też karmiłam mieszanie
wczoraj wieczorem złamałam się i dałam mm, dojadł 40 ml i miałam godzinkę żeby położyć spać starszaka, bo jemu też mnie brakuje
i wiem że jeśli dzisiejsze popołudnie będzie tak wyglądać jak ostatnio codziennie to też małego dokarmię, no trudno, drugie dziecko też mnie potrzebuje
tylko u mnie akurat noce są dobre, mam dużo pokarmu i w nocy po prostu biorę malucha i z nim śpię, a on jak chce to podjada 2-3 razy w nocy, ja też jestem dzięki temu w miarę wyspana

[Kinga_20]

Napisane przez moniisia90

U mnie cisza



Słyszałyście ze wchodzenie po schodach jest efektywniejsze jak się wchodzi po 2 stopnie? dzis testuje

Testowałam to w szpitalu przez 9 dni, ale niestety mi nie pomogło

Napisane przez Santilia

Kinga, fajnie to wszystko opisałaś
w tym przypadku na pewno nieoceniona jest pomoc męża, czy przyjaciółki. bo tak jak piszesz - nie raz trzeba przeboleć i poświęcić się - 40 minut na piersi, chwila snu i znowu pierś.
staram się w tym przypadku zrozumieć kobiety, które po prostu nie mają takiej możliwości - brak pomocy kogokolwiek + masa innych obowiązków. na pewno nie krytykuję mam, które karmią mm.

Dokładnie! Jak kobieta nie ma wsparcia to polegnie

Ja już zapowiedziałam znajomym i rodzinie, że ja tym razem chcę mieć czas i spokój, chcę po prostu karmić przez pierwszy miesiąc, nie musieć się malować czy ubierać w coś stosowniejszego, bo mi się na chatę 5 osób zwala. Mam karmić, dziecko ma wisieć na cycku i basta

[201606011622]

Napisane przez Kinga_20

Ja się długo obwiniałam, długo miałam takie poczucie, że jestem za przeproszeniem z☠☠☠. ana, bo nie umiem karmić, a moja córka jakaś dziwna, bo nie umie prawidłowo jeść, bo wszystkie dzieci na oddziale pięknie jadły, a moja darła się jak poparzona jak ją miałam przystawić...... Ale potem siadłam, zaczęłam czytać, że to nie jest problem nie do rozwiązania, że nie tylko ja tak miałam, że jesteśmy całkiem normalne. Normalne jest wiszenie na piersi przez 40 minut, spanie 40 minut żeby potem wisieć znowu 40 minut.

Dlatego też ja otaczałam się osobami, które karmiły piersią długo, miałam wsparcie przyjaciółki, która karmiła przez ponad 2 lata, wsparcie męża. Gdyby nie oni to pewnie bym się poddała. Ale ja też mam charakter osoby walczącej, która jak ma jakieś przekonanie na dany temat to mi nikt tego nie podburzy, a że wiedza o kp rosła z każdym dniem to i durna pediatra nie była w stanie mnie przekonać do podania mm. Oj dużo by gadać, zaraz wyjdę na terrorystkę laktacyjną Ale po prostu w szoku jestem i jest to smutny fakt, że coraz mniej mam karmi piersią i tak szybko i łatwo się poddają - wsparcie rodziny jest kluczowe. Doradca laktacyjny.

no moja ta spoko szwagierka karmiła 18 miesięcy i cały czas mi mówi, ze nie ma czegoś takiego jak "brak pokarmu" ze trzeba przystawiac ile się da i w koncu ten pokarm będzie, bo problem sobie same stwarzamy w głowie. to mówie a co jak nie bd umiał ssac? a ona do mnie, ze tyle mam przystawiac az się nauczy, ze i w koncu on załapie co i jak... a tak jak ta yebnieta to od razu podała mm bo gadała, ze mleka nie ma. a podobno tak jej było wygodniej, nawet nie próbowała kp...

wiadomo są ciężkie chwile ale własnie wsparcie tez jest wazne...
muszę porozmawiac z tz o tym tez..
bo on znajac zycie jak beda problemy to poleci po bebiko i tyle z tego bd...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Kinga_20

Testowałam to w szpitalu przez 9 dni, ale niestety mi nie pomogło



Dokładnie! Jak kobieta nie ma wsparcia to polegnie

Ja już zapowiedziałam znajomym i rodzinie, że ja tym razem chcę mieć czas i spokój, chcę po prostu karmić przez pierwszy miesiąc, nie musieć się malować czy ubierać w coś stosowniejszego, bo mi się na chatę 5 osób zwala. Mam karmić, dziecko ma wisieć na cycku i basta

no myślałam tez o tym ostatnio, takie malenstwo non stop wisi na cycku... i tak mi się zamierzają kręcić po chacie ludzie?
o nie...
to tez trzeba bd zapowiedziec na starcie, chcemy byc sami, nie zabije przeciez tego dziecka... poradzę sobie, nie jestem jakas łamaga i tłuamczenia ze ktos chce pomóc nie wystarczą mi.

[sara3008]

ale masakra! Lekarz byl tydzien na urlopie, a tu tyle kobitek, ze szok! Nie chce mi sie liczyc, ale z 20 przede mna
I na dodatek same ciazarne noo to sobie poczekamy :/

[201606011622]

co do schodków, ja juz tak nauczona ze po dwa wchodzę

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez sara3008

ale masakra! Lekarz byl tydzien na urlopie, a tu tyle kobitek, ze szok! Nie chce mi sie liczyc, ale z 20 przede mna
I na dodatek same ciazarne noo to sobie poczekamy :/

o matko, współczuję

[Madeleine05]

Napisane przez truskawkaxx

Przeć, w teorii: jak położna Ci każe to nabierasz powietrza, ale nie do buzi a do brzucha. Połóż sobie rękę na brzuchu i postaraj się ją wypchnąć powietrzem. Trzymasz to powietrze do momentu, aż nie każe przeć i przesz tym powietrzem. Pomaga przyciąganie głowy do klatki piersiowej i pamiętaj o tym, żeby zamknąć oczy. Nie zaleca się krzyczeć, bo wtedy powietrze ucieka i parcie jest mało efektywne.

To tak w teorii

Z mojego doświadczenia: skurcze parte są nie od odróżnienia od uczucia, że chce się kupę Aż się nawet położnej zapytałam, czy to już, czy ja po prostu chcę do wc. Powiedziała, że to parte i szybko mnie wzięli na łóżko do porodu. No i podczas jednego skurczu prze się trzy razy - czyli parcie, szybko nabrać powietrza i znowu przeć. No i najważniejsze: nie wypuszczać tego powietrza podczas parcia, czyli nie krzyczeć i nie syczeć Ja tak raz zasyczałam, to dostałam z☠☠☠kę od mojego gina i wykład na temat syczenia podczas parcia.

Napisane przez irenka78

Hej

Siedzę i czytam na temat karmienia... jestem normalnie już zdołowana tym tematem. Jest taka nagonka na karmienie piersią i mam wyrzuty sumienia... Mała mogłaby wisieć przy cycu cały czas, napije się lekko i zasypia, spi góra 30 min i wrzask, jak jej dam butlę to śpi po 3 i 4 h... w nocy jadę na butli bo inaczej chodziłabym jak zombi. Mam mega mętlik w głowie co robić, mleka w cycuszkach jest malutko, męczyć sie czy dać spokój.

Napisane przez Kinga_20

Ja przez pierwsze 3 miesiące kp miałam doła, rzygać mi się chciało jak miałam ją ZNOWU karmić, ale wiedziałam, że to najlepsze co mogę jej dać od siebie, żadne mm nie zastąpi mojego pokarmu, ryczałam, zaciskałam zęby

To ja mam to samo uczucie. Tylko, że mi dochodzi jeszcze wcześniejsze każdorazowe odciągnięcie pokarmu dla młodej. W nocy zwłaszcza rzygam tym karmieniem i nieraz przewinęła mi się myśl o mieszance, ale póki mam pokarm to chcę jednak karmić naturalnie, chociaż miałabym się zajechać na tym laktatorze
Co prawda dzisiaj próbowałam przystawiać małą do piersi z pomocą nakładek i jest dużo lepiej niż bez nich. Więc jest jakaś nadzieja, że może chociaż w ten sposób uda nam się w końcu załapać kp. Musiałam ją oczywiście dokarmić z butelki odciągniętym mlekiem, ale cos tam zjadła, bo wiedziałam, że mleka dużo było w nakładce.
A tak w ogóle to chyba mam baby bluesa. Wieczorami siedzę i ryczę pod prysznicem, w zasadzie bez konkretnego powodu, albo z powodu wszystkiego naraz. Mam nadzieję, że to jakoś minie, bo to jest okropne.

[Kinga_20]

Napisane przez ola_la_7676

no moja ta spoko szwagierka karmiła 18 miesięcy i cały czas mi mówi, ze nie ma czegoś takiego jak "brak pokarmu" ze trzeba przystawiac ile się da i w koncu ten pokarm będzie, bo problem sobie same stwarzamy w głowie. to mówie a co jak nie bd umiał ssac? a ona do mnie, ze tyle mam przystawiac az się nauczy, ze i w koncu on załapie co i jak... a tak jak ta yebnieta to od razu podała mm bo gadała, ze mleka nie ma. a podobno tak jej było wygodniej, nawet nie próbowała kp...

wiadomo są ciężkie chwile ale własnie wsparcie tez jest wazne...
muszę porozmawiac z tz o tym tez..
bo on znajac zycie jak beda problemy to poleci po bebiko i tyle z tego bd...

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------


no myślałam tez o tym ostatnio, takie malenstwo non stop wisi na cycku... i tak mi się zamierzają kręcić po chacie ludzie?
o nie...
to tez trzeba bd zapowiedziec na starcie, chcemy byc sami, nie zabije przeciez tego dziecka... poradzę sobie, nie jestem jakas łamaga i tłuamczenia ze ktos chce pomóc nie wystarczą mi.

Szwagierka ma 100% racji i ja bym do niej się zwracała na Twoim miejscu jak będą problemy, a nie do TŻ

Mój mąż jak widział, że mam kryzys, że ryczę, bo znowu coś jest nie tak to zabierał na chwilę małą, nosił ją i tulił, a ja się wyciszałam po prostu, zbierałam myśli, brałam głęboki oddech i dalej robiłam swoje.

[Apiska]

żadna nie pogratulowała mi 40 tc, eh czuję się odrzucona ....

[Baset]

Napisane przez Apiska

żadna nie pogratulowała mi 40 tc, eh czuję się odrzucona ....

gratulacje

skrobiecie niesamowicie, nie nadążam.

[irenka78]

kinga dzięki

Napisane przez karol_ak

nie miej wyrzutów, owszem to co napisała Kinga to sama prawda, też mi zależy na kp ale nie widzę problemu w dokarmianiu mm w niewielkich ilościach, pierwszego syna też karmiłam mieszanie
wczoraj wieczorem złamałam się i dałam mm, dojadł 40 ml i miałam godzinkę żeby położyć spać starszaka, bo jemu też mnie brakuje
i wiem że jeśli dzisiejsze popołudnie będzie tak wyglądać jak ostatnio codziennie to też małego dokarmię, no trudno, drugie dziecko też mnie potrzebuje
tylko u mnie akurat noce są dobre, mam dużo pokarmu i w nocy po prostu biorę malucha i z nim śpię, a on jak chce to podjada 2-3 razy w nocy, ja też jestem dzięki temu w miarę wyspana

no właśnie ja też chwilami mam wrażenie że starsza trafiła teraz trochę na tor boczny, mam tak mało czasu dla niej i wczoraj nawet wieczorem poryczałam się z tego powodu... szkoda mi jej, wiecie przez 7 lat świat kręcił sie tylko wkoło niej a teraz ....

Napisane przez Apiska

żadna nie pogratulowała mi 40 tc, eh czuję się odrzucona ....

gratuluję

[Santilia]

Napisane przez Apiska

żadna nie pogratulowała mi 40 tc, eh czuję się odrzucona ....

gratuluję!

ja dzisiaj zaczynam 39!

to moja szwagierka próbowała karmić może z tydzień.. W końcu zrezygnowała, bo "nie miała pokarmu" - była po cc i dokarmiała ciągle mm.
ja postanowiłam, ze zrobię wszystko, zeby kp, ale jeśli mi nie wyjdzie (niestety nie będę miała TŻ 24h/dobę), to nie będę sobie przynajmniej pluła w twarz.. chociaż mam nadzieję że się uda, już nawet pospisywałam nr tel. do doradców laktacyjnych w szpitalach

upierdliwe jest te twardnienie brzucha:/ siedzę sobie jakby nigdy nic i czuję co chwilę, jakby mi ktoś wsadził pompkę w tyłek i pompował tak brzuch chociaż to mało możliwe

[irenka78]

kinga ja próbuję małą przystawiać i ściągam mleko ale to są tak małe ilości, udaje mi się ściągnąć po 30 ml z obu piersi... a na jedno karmienie potrzebuje 60 ml. Masz sprawdzony sposób aby zwiększyć w miare szybko laktację?

[myszonka88]

Napisane przez Baset

jest mi niedobrze.
boli mnie w krzyżu i kłuje w bożenie.
brzuch twardnieje co jakiś czas.

Baset jak się czujesz?
Mnie też coś łapie, obyśmy się nie wbiły w kolejkę

Napisane przez irenka78

Hej

Siedzę i czytam na temat karmienia... jestem normalnie już zdołowana tym tematem. Jest taka nagonka na karmienie piersią i mam wyrzuty sumienia... Mała mogłaby wisieć przy cycu cały czas, napije się lekko i zasypia, spi góra 30 min i wrzask, jak jej dam butlę to śpi po 3 i 4 h... w nocy jadę na butli bo inaczej chodziłabym jak zombi. Mam mega mętlik w głowie co robić, mleka w cycuszkach jest malutko, męczyć sie czy dać spokój.

Która dzisiaj rodzi???


A Agatka ma dzisiaj tydzień, świętujemy

za tydzień Agatki!
Co do kp to jak masz jeszcze siłę to próbuj, a jak nie to świat się przecież nie zawali

Napisane przez Kinga_20

To jest normalne..... Dziecko po mm dłużej śpi, bo mm jest bardziej zapychające i sycące, organizm dłużej musi trawić to mleko. Mleko matki jest lekkostrawne dopasowane do jednego konkretnego dziecka. Ode mnie nie usłyszysz, że "daj mm to to samo" - nie to nie jest to samo.....

Ja wiem, że to dołujące to wiszenie na piersi, ale dziecko też musi usprawnić technikę ssania, czyli jak ssać efektywnie i dobrze, żeby się najadać na dłużej, takie wiszenie kończy się po ok miesiącu i wtedy dziecko potrafi bardzo szybko zjeść duże ilości mleka z jednej piersi.

Na prawdę polecam bloga Hafija, na fb działa Mleczne Wsparcie, Kwartalnik Laktacyjny - tam jest mnóstwo na ten temat i uwierzcie, że te problemy z kp, które Wam się wydają nie do przeskoczenia są chwilowe i będzie coraz lepiej.

Ja przez pierwsze 3 miesiące kp miałam doła, rzygać mi się chciało jak miałam ją ZNOWU karmić, ale wiedziałam, że to najlepsze co mogę jej dać od siebie, żadne mm nie zastąpi mojego pokarmu, ryczałam, zaciskałam zęby i na prawdę żałowałabym okropnie gdybym zrezygnowała i poddała się, bo tych chwil nikt mi już nie odda, tych oczu, które się patrzą podczas jedzenia... Oj na płacz mi się zbiera normalnie.... Karmiłam prawie 19 miesięcy i pewnie dalej bym to robiła, gdyby córka nie odstawiła się sama.

Super to napisałaś. Też chcę kp i postanowiłam, że zrobię wszytko żeby mi się udało. A żeby mnie nie kusiło jak będę miała kryzys to nie kupowałam butelek, laktatorów i innych gadżetów potrzebnych do karmienia mm

Napisane przez Nadzieja87

A u nas z oczkiem juz lepiej dziś od rana jak ręką odjal

Super

[201606011622]

Napisane przez Kinga_20

Szwagierka ma 100% racji i ja bym do niej się zwracała na Twoim miejscu jak będą problemy, a nie do TŻ

Mój mąż jak widział, że mam kryzys, że ryczę, bo znowu coś jest nie tak to zabierał na chwilę małą, nosił ją i tulił, a ja się wyciszałam po prostu, zbierałam myśli, brałam głęboki oddech i dalej robiłam swoje.

tez o tym pomyślałam, w razie czego to juz bym wolała, zeby to ona do mnie przyjechała a nie tamta wredota...

[Santilia]

i będzie kolejna afera na poczcie

ciężarna ciągle w domu, awiza w skrzynce brak, a na stronie informacja o braku doręczenia i paczka na poczcie

[201606011622]

Napisane przez Santilia

i będzie kolejna afera na poczcie

ciężarna ciągle w domu, awiza w skrzynce brak, a na stronie informacja o braku doręczenia i paczka na poczcie

Boze co za gamonie Ci przywożą [ a raczej nie przywoża ] te paczki

[sara3008]

Napisane przez Apiska

żadna nie pogratulowała mi 40 tc, eh czuję się odrzucona ....

Gratuluje!

[Baset]

a ja nie mam się kogo poradzić co do kp.
mojej siostrze zanikł pokarm, próbowała przez miesiąc odciągać, ale leciała sama krew.
moja mama nie pamięta jak to było.

koleżanka ściągała laktatorem, bo dziecko piersi nie było nauczone, przez to, że prawie 3 tygodnie było w inkubatorze i dawali jej butelkę. po 3 miesiącach pokarm jej zanikł.
druga koleżanka wcale nie miała pokarmu.

ja się trochę boje kp. jestem z tych kobiet co nie lubią jak mężczyźni manewrują przy biuście i jestem ciekawa jak zareaguje na dziecko przy piersi.


myszonka
łupie mnie w krzyżu, taki tępy ból... na wkładce mam znowu budyniowatą, kremową wydzielinę i trochę mi niedobrze.
wziełam no spę. brzuch na razie nie twardnieje.

[Kinga_20]

Napisane przez irenka78

kinga ja próbuję małą przystawiać i ściągam mleko ale to są tak małe ilości, udaje mi się ściągnąć po 30 ml z obu piersi... a na jedno karmienie potrzebuje 60 ml. Masz sprawdzony sposób aby zwiększyć w miare szybko laktację?

Poczytaj o metodzie 7-5-3 na rozkręcenie laktacji

Kilka artykułów odnośnie tematu:
http://www.hafija.pl/2013/10/uniwers...-w-piersi.html

http://www.hafija.pl/2011/11/problem...a-pokarmu.html

http://www.hafija.pl/2013/09/o-dziec...zy-piersi.html

http://www.hafija.pl/2012/03/nowonar...elegnowac.html

http://www.hafija.pl/karmienie-piersia

Napisane przez myszonka88

Baset jak się czujesz?
Mnie też coś łapie, obyśmy się nie wbiły w kolejkę



za tydzień Agatki!
Co do kp to jak masz jeszcze siłę to próbuj, a jak nie to świat się przecież nie zawali



Super to napisałaś. Też chcę kp i postanowiłam, że zrobię wszytko żeby mi się udało. A żeby mnie nie kusiło jak będę miała kryzys to nie kupowałam butelek, laktatorów i innych gadżetów potrzebnych do karmienia mm



Super

Też nie kupowałam mm

Napisane przez ola_la_7676

tez o tym pomyślałam, w razie czego to juz bym wolała, zeby to ona do mnie przyjechała a nie tamta wredota...

Hehe no i tego się trzymaj i pozytywne nastawienie przede wszystkim

Lecę, bo dzieć się budzi

[karol_ak]

Napisane przez irenka78

kinga dzięki

no właśnie ja też chwilami mam wrażenie że starsza trafiła teraz trochę na tor boczny, mam tak mało czasu dla niej i wczoraj nawet wieczorem poryczałam się z tego powodu... szkoda mi jej, wiecie przez 7 lat świat kręcił sie tylko wkoło niej a teraz ....

gratuluję

no właśnie o to mi chodzi, też się wczoraj spłakałam z tego powodu, jeszcze babyblues się kłania także Madeleine piąteczka
póki nie mam nic innego do roboty mały wisi na mnie, ale mąż w przyszłym tygodniu wraca do pracy, dziecko starsze też wymaga uwagi, no życie

[201606011622]

Kinga jak mozesz to potem wrzuć te linki moze do klubu

[mimi_77]

To chyba ja te kolejke wstrzymuje...

[Santilia]

Napisane przez Kinga_20

Poczytaj o metodzie 7-5-3 na rozkręcenie laktacji

Kilka artykułów odnośnie tematu:
http://www.hafija.pl/2013/10/uniwers...-w-piersi.html

http://www.hafija.pl/2011/11/problem...a-pokarmu.html

http://www.hafija.pl/2013/09/o-dziec...zy-piersi.html

http://www.hafija.pl/2012/03/nowonar...elegnowac.html

http://www.hafija.pl/karmienie-piersia




Też nie kupowałam mm



Hehe no i tego się trzymaj i pozytywne nastawienie przede wszystkim

Lecę, bo dzieć się budzi

Napisane przez ola_la_7676

Kinga jak mozesz to potem wrzuć te linki moze do klubu

wrzuciłabym te strony do 1 postu, ale kurde pokazuje mi ciągle że za dużo znaków

hmmm tak pomyślałam, że może jakoś zedytować informacje o mamusiach + tp? bo w sumie te informacje powielają się jak już któraś urodziła. Dajcie swoje propozycje

a gdzie Truskawka? może rodzi?

[201606011622]

Napisane przez Santilia

wrzuciłabym te strony do 1 postu, ale kurde pokazuje mi ciągle że za dużo znaków

hmmm tak pomyślałam, że może jakoś zedytować informacje o mamusiach + tp? bo w sumie te informacje powielają się jak już któraś urodziła. Dajcie swoje propozycje

a gdzie Truskawka? może rodzi?

ja to wgl myślałam, zeby te które się jeszcze nie rozpakowały zostały na liście tej pierwszej a te które juz urodziły niech będą tylko na tej liście juz z imieniem wagą itp. co Wy na to?
potem nam powstanie jedna lista z dzieciaczkami

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez mimi_77

To chyba ja te kolejke wstrzymuje...

urodzisz juz całkiem niedługo zobaczysz

[Santilia]

Napisane przez ola_la_7676

ja to wgl myślałam, zeby te które się jeszcze nie rozpakowały zostały na liście tej pierwszej a te które juz urodziły niech będą tylko na tej liście juz z imieniem wagą itp. co Wy na to?
potem nam powstanie jedna lista z dzieciaczkami

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------


urodzisz juz całkiem niedługo zobaczysz

też o tym myślałam, ale niech się reszta wypowie

[201606011622]

kurde, jakos mnie Bozena boli...
i brzuch trochę..
i plecy....
tak się dziwnie czuję... jak chodzę to mnie tak Bozena boli, jakbym miała siniaki na niej

[olimpia2009]

Dzien dobry....rodzi ktos...ja na pewno NIE

ruska jak widzisz mamy takie same przeczucia przed noca a potem dupa....zmienilo sie cos u ciebie?

[kasienka1985]

Dzień dobry

Napisane przez ola_la_7676

kurde, jakos mnie Bozena boli...
i brzuch trochę..
i plecy....
tak się dziwnie czuję... jak chodzę to mnie tak Bozena boli, jakbym miała siniaki na niej

też mam takie Bożeńskie odczucia hahaha, w końcu już blisko Olcia


Melduję, że jeszcze jestem w dwupaku. Brzucho wczoraj bolał okresowo, dziś też pobolewa, ale nocka spokojna. Te wczorajsze plamienia... myślę, że to jednak kawałki czopa bo dziś troszkę go obserwowałam dziada
Ja obstawiam na jutro swój poród tak się umawiałam z lekarką hahahaha, ale to się zobaczy

Mimmi- byś się już mogła rozpakować kozo bo zator robisz hahahaha



Piję kawę właśnie, dajcie do niej coś słodkiego

[Anol]

Napisane przez Nadzieja87

A u nas z oczkiem juz lepiej dziś od rana jak ręką odjal

To super

Napisane przez Kinga_20

To jest normalne..... Dziecko po mm dłużej śpi, bo mm jest bardziej zapychające i sycące, organizm dłużej musi trawić to mleko. Mleko matki jest lekkostrawne dopasowane do jednego konkretnego dziecka. Ode mnie nie usłyszysz, że "daj mm to to samo" - nie to nie jest to samo.....

Ja wiem, że to dołujące to wiszenie na piersi, ale dziecko też musi usprawnić technikę ssania, czyli jak ssać efektywnie i dobrze, żeby się najadać na dłużej, takie wiszenie kończy się po ok miesiącu i wtedy dziecko potrafi bardzo szybko zjeść duże ilości mleka z jednej piersi.

Na prawdę polecam bloga Hafija, na fb działa Mleczne Wsparcie, Kwartalnik Laktacyjny - tam jest mnóstwo na ten temat i uwierzcie, że te problemy z kp, które Wam się wydają nie do przeskoczenia są chwilowe i będzie coraz lepiej.

Ja przez pierwsze 3 miesiące kp miałam doła, rzygać mi się chciało jak miałam ją ZNOWU karmić, ale wiedziałam, że to najlepsze co mogę jej dać od siebie, żadne mm nie zastąpi mojego pokarmu, ryczałam, zaciskałam zęby i na prawdę żałowałabym okropnie gdybym zrezygnowała i poddała się, bo tych chwil nikt mi już nie odda, tych oczu, które się patrzą podczas jedzenia... Oj na płacz mi się zbiera normalnie.... Karmiłam prawie 19 miesięcy i pewnie dalej bym to robiła, gdyby córka nie odstawiła się sama.

Fajne te strony ok KP I nawet taki artykuł znalazłam o diecie karmiącej, bo juz kilka z was poruszało ten temat http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-m...lamy-mity.html ja na pewną spróbuję wszystkiego

Napisane przez Madeleine05

Z mojego doświadczenia: skurcze parte są nie od odróżnienia od uczucia, że chce się kupę Aż się nawet położnej zapytałam, czy to już, czy ja po prostu chcę do wc. Powiedziała, że to parte i szybko mnie wzięli na łóżko do porodu. No i podczas jednego skurczu prze się trzy razy - czyli parcie, szybko nabrać powietrza i znowu przeć. No i najważniejsze: nie wypuszczać tego powietrza podczas parcia, czyli nie krzyczeć i nie syczeć Ja tak raz zasyczałam, to dostałam z☠☠☠kę od mojego gina i wykład na temat syczenia podczas parcia.

A samo parcie to tak samo jak się kupę robi? No bo w sumie nie wiem, ja to bym sie bała dupnych zwieraczy puścić i bym parła tak bardziej na siku

Napisane przez Santilia

upierdliwe jest te twardnienie brzucha:/ siedzę sobie jakby nigdy nic i czuję co chwilę, jakby mi ktoś wsadził pompkę w tyłek i pompował tak brzuch chociaż to mało możliwe

A jak się leży na boku to czuje się jak brzuch się podnosi haha

[fistaszek24]

Napisane przez ola_la_7676

no sama nie wiem, nawet żadnych plamien nie mam, nic, nawet typowych straszaków tez nie...
szkoda.. :/

ciągle się zastanawiam czy jechac do tego szpitala jutro, pewnie sie popatrza jak na debilke ze juz w dzien terminu przyjezdzam i to przy pierwszej ciąży.
ale kurde tz ma racje, dobrze jakby mnie obejrzeli. i co robić?

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------




myszonka co za krowa

Jedź oni są tam od tego jak d... od srania.

Napisane przez irenka78

Hej

Siedzę i czytam na temat karmienia... jestem normalnie już zdołowana tym tematem. Jest taka nagonka na karmienie piersią i mam wyrzuty sumienia... Mała mogłaby wisieć przy cycu cały czas, napije się lekko i zasypia, spi góra 30 min i wrzask, jak jej dam butlę to śpi po 3 i 4 h... w nocy jadę na butli bo inaczej chodziłabym jak zombi. Mam mega mętlik w głowie co robić, mleka w cycuszkach jest malutko, męczyć sie czy dać spokój.

Która dzisiaj rodzi???


A Agatka ma dzisiaj tydzień, świętujemy

Jak jesteś zdołowana to moim zdaniem nie ma co się męczyć.

Napisane przez Kinga_20

To jest normalne..... Dziecko po mm dłużej śpi, bo mm jest bardziej zapychające i sycące, organizm dłużej musi trawić to mleko. Mleko matki jest lekkostrawne dopasowane do jednego konkretnego dziecka. Ode mnie nie usłyszysz, że "daj mm to to samo" - nie to nie jest to samo.....

Ja wiem, że to dołujące to wiszenie na piersi, ale dziecko też musi usprawnić technikę ssania, czyli jak ssać efektywnie i dobrze, żeby się najadać na dłużej, takie wiszenie kończy się po ok miesiącu i wtedy dziecko potrafi bardzo szybko zjeść duże ilości mleka z jednej piersi.

Na prawdę polecam bloga Hafija, na fb działa Mleczne Wsparcie, Kwartalnik Laktacyjny - tam jest mnóstwo na ten temat i uwierzcie, że te problemy z kp, które Wam się wydają nie do przeskoczenia są chwilowe i będzie coraz lepiej.

Ja przez pierwsze 3 miesiące kp miałam doła, rzygać mi się chciało jak miałam ją ZNOWU karmić, ale wiedziałam, że to najlepsze co mogę jej dać od siebie, żadne mm nie zastąpi mojego pokarmu, ryczałam, zaciskałam zęby i na prawdę żałowałabym okropnie gdybym zrezygnowała i poddała się, bo tych chwil nikt mi już nie odda, tych oczu, które się patrzą podczas jedzenia... Oj na płacz mi się zbiera normalnie.... Karmiłam prawie 19 miesięcy i pewnie dalej bym to robiła, gdyby córka nie odstawiła się sama.

Ty masz takie zdanie ja mam inne. Mieszkamy w jednym pokoju z kuchnia niby gdzie mam wychodzić karmić???? Dołowało mnie wiszenie dzieckas na piersi przez 40 minut i poza tym jakoś mnie to nie bawiło a wręcz męczyło i rozumiem to, że niektóre matki wcale nie daja piersi bo np. uważają to za coś dziwnego. Moje skromne zdanie. Wkurzało mie też to napieranie ze wszystkich stron dasz radę musisz się wyciszyć i mleko popłynie i dupa sałata bo mnie karmienie nie cieszyło. Nie wiem jak teraz będzie ale jak zrezygnuje to nie powiem poddałam się tylko zrobie to dla własnego dobra psychicznego i dla dziecka, które nie chce mieć matki wkurzonej.

Napisane przez Nadzieja87

A u nas z oczkiem juz lepiej dziś od rana jak ręką odjal

.