Zmiana stylu zycia ...walka o lepszą siebie

[kasiaraj]

mnie takie zdjęcia niestety nie motywują.. przez nie wpadam raczej w wielkiego doła i jeszcze bardziej chce mi sie jeść cos słodkiego.. dlatego staram sie mieć zawsze batoniki sante przy sobie.. zawsze to leiej zjesc takiego zdrowego batonika niż pół tabliczki czekolady

[martinia]

Napisane przez chudsza

dziękuję za powitanie, ja już dzisiaj też drugi dzień zdrowości a otworzyli u mnie w mieście (tzn pewnie było juz trochę, ale ja rzadko na mieście bywam) stoisko ze świeżymi sokami, ale dosłownie wszystkie rodzaje. Zawsze soebie takie w domku robiłam, ale tylko jakieś marchewkowe i jabłkowe. A tam różne różności. No to się wygadałam, i zadowolona z tego jestem

ooo fajna sprawa z takim stoiskiem, uwielbiam świeże soki

Napisane przez kasiaraj

mnie takie zdjęcia niestety nie motywują.. przez nie wpadam raczej w wielkiego doła i jeszcze bardziej chce mi sie jeść cos słodkiego.. dlatego staram sie mieć zawsze batoniki sante przy sobie.. zawsze to leiej zjesc takiego zdrowego batonika niż pół tabliczki czekolady

też tak trochę mam...lubię sobie popatrzeć na takie zdjęcia, pomarzyć jak fajnie by było gdybym tak wyglądała...a wtedy właśnie łapię doła bo nie będę nigdy tak wyglądać...no i problemy z zajadaniem smutków też posiadam

[Parvati]

No to zamykamy oczka i nie patrzymy
U mnie dziś ćwiczeniowo super, żywieniowo dobrze, ale nadal bez 5 posiłków....
W ogóle jakoś dziś kiepsko się czuję

[Redhaired Witch]

Mnie fotki motywują ale takie nie bardzo bo nie mam biustu, nie jestem tak giętka jak te laski, nigdy nie uda mi się tak opalić ani mieć prostych włosów Ale ogólnie zdjęcia motywujące chętnie oglądam, najlepiej ładnie umięśnionych kobitek.

Chudsza - witaj Jeśli brzuch na avatarze jest Twój to to Ty już jesteś "chudsza"

U mnie kiszka - @ zaskoczył mnie brzuchem jak balon i spuchniętymi nogami (u mnie to jakaś nowość). W pracy kupa roboty po zwolnieniu i jeszcze problem z wakacjami bo nagle wszyscy chcą w tym samym terminie. A co najgorsze mam 120 zł na koncie i 8 tys na lokacie, której nie mogę chwilowo ruszyć. Za co mam sobie kupować duperele?

[chudsza]

nie niestety nie mój, ale właśnie taki by mi bardzo odpowiadal

a tak w ogóle to dzisiaj cały dzień ładnie przetrwałam i zdrowo, aż dumna z siebie jestem

[Parvati]

Kochane a ja zarzuce nieprzyjemny temat....rozstępy
Znacie jakieś dobre specyfiki na zmniejszenie ich widoczności?
Zrobiły mi się na udkach jak poprzednio zaczęłam ćwiczyć 8min buns

[itrusta]

U mnie dzis bylo idealnie do czasu az wybralam sie po kolacji z kupmela na zakupy i zjadlysmy kebaba teraz mam wyrzuty sumienia ale coz czasu nie cofne
mnie takie motywuja bo wiem, ze gdybym tylko sie zawziela to wygladalabym chociaz w polowie jak te kobitki.
Ale juz nie bede ich dawala, by nie draznic waszych oczow
Na rozstepy nie znam niestety nic bo sama jako tako ich nie mam, za to chetnie bym poczytala o jakims cudzie na cellulit :/

[chudsza]

hm, na rozstępy nigdy jeszcze nic nie używałam, ale moja siostra po ciąży i w trakcie używała z Ziaji z serii dla mam jakis balsam i pomagał

[Parvati]

Jak z Ziaji to pewnie nie drogi nie?

KWC w tym wypadku jest zupełnie nieprzydatne, jakoś mało tam kosmetyków w tym kierunku....

Czytałam gdzieś, że maść na blizny (cebulowa) też pomaga.

No nic bede probowac, bo cwiczyc nie przestane, za dobrze mi z tym

Jak u Was dzień się zapowiada? U mnie chyba deszczowo znów będzie :|
Duużo nauki, no i zobaczymy jak z dietką póki co bajki

[itrusta]

U mnie ladna, sloneczna pogoda.
Wstalam i w koncu pocwiczylam 8 minut abs, w koncu sie przemoglam i wrocilam do cwiczen na brzuch.
Potem do pracy, ale jakos tak mi sie nie chcialo ze masakra, no i wrocilam do domu...
Wezne sie moze za jakies porzadki, kurcze brak mi energi, wychodza skutki jedzenia smieciowego pokarmu przez ostatnie dni.
Ale kryzys chyba minal, wracam powoli do zdrowej diety

[Tuppence_]

Witam chudszą.

Ja dziś zaczęłam znowu przeglądać różne kalkulatory wyliczające dzienne zapotrzebowanie na energię. I zgłupiałam. Teraz na redukcji jem 1400-1500 kcal dziennie. Wydawało mi się, że moje dzienne zapotrzebowanie na utrzymaniu to ok.1900, a nawet 2000 kcal, jak nie więcej. Tymczasem na większości kalkulatorów wychodzą mi jakieś niesamowicie niskie wartości. Po części pewnie dlatego, że mam bardzo mało ruchu. Teraz mam zamiar zacząć ćwiczyć, ale wyliczyłam tak, jakbym nie ćwiczyła zbyt dużo (raz w tygodniu). I teraz się zastanawiam. Za tydzień jadę do domu rodzinnego. Mam taki plan, że zacznę wychodzenie z redukcji po 100 kcal tygodniowo. Tylko że ja jeszcze chciałam schudnąć na tym wychodzeniu, a jeśli moje zapotrzebowanie nie wynosi tak naprawdę 1900, tylko na przykład 1800 albo 1700, to całe wychodzenie będzie trwało z 3 tygodnie (i wg moich kalorycznych wyliczeń, to jakieś pół kilo mogę schudnąć maks). Poza tym teraz muszę się nieźle nagłowić, żeby upchnąć 5 wartościowych sycących posiłków w 1500 kcal. I jakieś 300 kcal więcej (gdy będę na utrzymaniu) może mi nie wystarczyć, żeby zjeść czasem jakąś słodycz albo coś smażonego plus do tego nieredukcyjne posiłki. Oczywiście powinnam więcej się ruszać, wtedy będę mogła zjeść więcej. To jest jasne, ale mimo wszystko nie zawsze będę miała taką możliwość.
Pewnie mi napiszecie, że te kalkulatory to o kant rozbić i trzeba obserwować swój organizm bla bla. I ja to wiem, tylko te liczby naprawdę mnie zastanawiają.
A już najgłupszy to jest ten wzór podwieszony w dziale dietetyka (pierwszy link). Wg niego (po uwzględnieniu aktywności!) to powinnam jeść jakieś 1250 kcal na utrzymaniu. No proszę, a ja jem 1500 na redukcji i chudnę. Czary mary.

[Redhaired Witch]

Tuppence - mi wg Dziennika Posiłków wychodzi na utrzymaniu 1348 kcal przy wsp. aktywności 1,2 czyli ćwiczenia ze 3 razy w tyg + praca siedząca. 1,3 jest przy pracy na nogach a niestety (może na szczęście) moja jest raczej biurowa. Wg wzoru, że na kg masy ciała przypada 1 kcal na 24 h wychodzi mi około 1250 kcal :P No to w ogóle jakieś głodówkowe racje. Jedząc 1000-1200 kcal schudłam 3 kg w miesiąc.
Ale co to ja chciałam, acha, że te kalkulatory to o kant d... rozbić, był kiedyś (i pewnie jest tylko nie pamiętam adresu) taki fajny, wyliczający czas na sen, na ostry sport, lekkie zajęcia w pracy, domu, trzeba było wypełnić całe 24 h a wynik wykazywał ilość kalorii potrzebną do utrzymania funkcji życiowych (u mnie to było około 1300) plus ilość kcal na te wszystkie ćwiczenia, pracę itp.

Czy już pisałam, że odkąd poszłam do pracy (czyli od 3 dni) utyłam 2 kg? I po centymetrze w obwodach? Nie wiem jak ja to robię, najwidoczniej dla mnie najlepsza dieta to leżenie w łóżku i zżeranie węgli. Bo teraz od 3 dni staram się trzymać ładną, zdrową dietę i guzik z tego mam.

[chudsza]

Napisane przez Redhaired Witch

Czy już pisałam, że odkąd poszłam do pracy (czyli od 3 dni) utyłam 2 kg? I po centymetrze w obwodach? Nie wiem jak ja to robię, najwidoczniej dla mnie najlepsza dieta to leżenie w łóżku i zżeranie węgli. Bo teraz od 3 dni staram się trzymać ładną, zdrową dietę i guzik z tego mam.

no widzisz, może po prostu praca Ci nie służy a ja dzisiaj nic w domku do jedzenia odpowiedniego nie mam więc musiałabym zrobić jakieś zakupy, ale na razie idę spać po nieprzespanych 2 nocach, żeby być w gotowości do nauki na dzisiejszą noc.

[martinia]

Napisane przez Redhaired Witch

Czy już pisałam, że odkąd poszłam do pracy (czyli od 3 dni) utyłam 2 kg? I po centymetrze w obwodach? Nie wiem jak ja to robię, najwidoczniej dla mnie najlepsza dieta to leżenie w łóżku i zżeranie węgli. Bo teraz od 3 dni staram się trzymać ładną, zdrową dietę i guzik z tego mam.

hmm to ciekawe...może organizm musi się przestawić na nowe funkcjonowanie?

Napisane przez chudsza

no widzisz, może po prostu praca Ci nie służy a ja dzisiaj nic w domku do jedzenia odpowiedniego nie mam więc musiałabym zrobić jakieś zakupy, ale na razie idę spać po nieprzespanych 2 nocach, żeby być w gotowości do nauki na dzisiejszą noc.

to dobranoc
niestety dobrze rozumiem co to nieprzespane noce...też jestem w trakcie nauki na ostatni już egzamin na tych studiach, strasznie się stresuję no i jak zawsze chodzę wciąż głodna...po prostu zajadam stresy...teraz to raczej nie schudnę staram się wybierać zdrowsze i mniej kaloryczne przekąski, ale jest ich i tak tyle, że niewiele to daje

[Parvati]

Haha myślałam, że jestem tu jedyna z tymi zarwanymi nocami....
Właśnie wróciłam z egzamu po nieprzespanej nocy, więc i ja DOBRANOC życzę i spać idę, bo dziś znow kolejna taka noc....
a jak rezultaty w sesji póki co kochane? Jest coś na wrzesień?

[chudsza]

u mnie: oczywiście kochana anatomia, reszta zdana jak ta lala

[Parvati]

Uh u mnie na jednym kierunku już też wrzesień (zobowiązania), ale na drugim póki co wszystko ładnie.
A do końca sesji jeszcze tydzień i 1 dzień

No i będę robiła okrojone 8min buns. Świetnie działa na pupę i nogi, na prawdę super, ale takie rozstępy mi się robią po tym na udach, że szok...
Więc daruję sobie niektóre ćwiczenia stamtąd.

[martinia]

ja mam do zdania w poniedziałek zaległy egzamin z zeszłego semestru (konstrukcje metalowe) i jak dobrze pójdzie (a musi, nie widzę innej opcji) to zostaje obrona pracy mgr - do połowy lipca, a jak się nie uda komisji zebrać to dopiero we wrześniu

Parvati które konkretnie ćwiczenia powodują u Ciebie rozstępy? ja chyba za krótko robiłam te 8 min, ale zamierzam zacząć na nowo, a niestety mam skłonności do rozstępów i nie chciałabym żeby mi znów jakieś wylazły...

[feVer87]

czesc dziewczynki
co do zdjęć to one mnie nie motywują, bo widać jak bardzo są przerabiane, w dodatku cyc sztuczny. najbardziej motywujące są widoki na ulicach

Parvatipo ćwiczeniach rozstępy?

[Parvati]

Napisane przez martinia

Parvati które konkretnie ćwiczenia powodują u Ciebie rozstępy? ja chyba za krótko robiłam te 8 min, ale zamierzam zacząć na nowo, a niestety mam skłonności do rozstępów i nie chciałabym żeby mi znów jakieś wylazły...

Hm nie wiem jak je wytłumaczyć.
http://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM
Na tym filmiku to jest 2 i 3 kropeczka. Czytałam w necie, że często po tym są rozstępy.

feVer87 jeżeli skóra nie jest przyzwyczajona do rozciągania to robią się rozstępy, bo jest kiepska produkcja kolagenu.
Podobno jak jest stres w życiu to się zwiększa prawdopodobieństwo.
Eh naczytałam i nasłuchałam się od fachowców ostatnio sporo na ten temat...
No i dodatkowo jak już wsiąkłam w tę tematykę to dowiedziałam się, że zdecydowana większość ludzi ćwiczących intensywnie dostaje rozstępów (dużo porad na portalach typu kulturystyka.pl co do rozstepów).
Eh nie życze Wam tego!

Spadam na pociag
Do pogadania we wtorek dziewuszki!

[Tuppence_]

Ech...przykro mi trochę to pisać, ale chyba kończę moją redukcję. Od tygodnia już nie schudłam w ogóle, chyba doszłam do momentu zastoju. Poza tym mam coraz większą ochotę na jedzenie. Ponadto, trochę się wystraszyłam bo przez ostatnich kilka dni czułam się fatalnie słabo (chociaż myślę, że to z niedospania). Schudłam tyle ile miałam schudnąć czyli 55->52 kg. I chyba nie ma co przesadzać, jak myślicie? Oczywiście, fajnie byłoby schudnąć jeszcze z dwa kilogramy, ale męczy mnie ciągłe przygotowywanie posiłków i liczenie kalorii. Chyba zaczynam powolne wychodzenie, tym bardziej że jak pisałam, jadę niedługo do domu i nie chcę by mnie tam jojo dopadło. A zresztą zauważyłam, że schudłam, a nie muszę mieć idealnej figury. Zamiast tego będę ćwiczyć z Tamilee Webb i może w domu wskoczę na rower.
Co o tym myślicie, żeby kończyć? Czy też może się wziąć w garść i chociaż tydzień jeszcze podietować? Już nie wiem co robić.

[winyl]

A ile masz wzrostu? Jak odpowiada Ci taka figura, to przejdź na U .

[martinia]

Napisane przez winyl

A ile masz wzrostu? Jak odpowiada Ci taka figura, to przejdź na U .

jasne, nie ma co się katować dietami. doszłaś do wagi jaką sobie założyłaś (wielkie gratulacje!!) i jeśli teraz dobrze się z tym czujesz to przechodź na U no a ćwiczeń nie porzucaj, na rowerku jeźdź, wiadomo to element zdrowego trybu życia

[Redhaired Witch]

Tuppence, gratuluję osiągnięcia celu Faktycznie przejdź na U ale nie rezygnuj od razu ze zdrowego jedzonka.

A ja nie wiem co mam zrobić... Wieczorami mam brzuch jak balon i puchną mi nogi, ważę 52 kg a już było 50,5 chciałabym do tego wrócić. Ale tak trudno jest utrzymać niedowagę... No i nie mogę ćwiczyć do końca lipca. Dlaczego ja nie mogę tak jak wszyscy zgrabnie, chudziutko wyglądać przy normalnej wadze tylko muszę się katować?

[Tuppence_]

Napisane przez martinia

jasne, nie ma co się katować dietami. doszłaś do wagi jaką sobie założyłaś (wielkie gratulacje!!) i jeśli teraz dobrze się z tym czujesz to przechodź na U no a ćwiczeń nie porzucaj, na rowerku jeźdź, wiadomo to element zdrowego trybu życia

Mam 161-162 cm. Ale generalnie to wyglądam jakbym ważyła więcej i wcale teraz nie przesadzam, bo zawsze moje koleżanki dziwiły się, że tak mało ważę (brak mięśni?)
No właśnie dziś przymierzyłam letnie szorty i chyba jednak pociągnę z tydzień to R. Bo moje R i tak jest bardziej w stronę U, bo jem aż 1500 kcal dziennie (przy U powinnam jeść niewiele ponad 1800). Ale tak czy inaczej biorę się ostro za siłowe. Dziś ćwiczyłam ramionka z Tamilee (i to dwa razy po dwa programy), ale miałam lekkie hantelki po 0,5kg (z sosów Dawtona ) więc niewiele czuję. Powinnam poćwiczyć uda, ale mam skłonności do kontuzji tych mięśni bo mam problemy z kolanami, więc wczoraj mnie coś zabolało i muszę odczekać. A najgorzej ćwiczy mi się brzuch (choć nad nim powinnam popracować!) i boczki. Bo generalnie to jak mam jakiś filmik to jeszcze poćwiczę, a jak mam rozpiskę "zrób x serii po y powtórzeń", to leżę na podłodze zamiast ćwiczyć.
W sumie schudłam 3 kilo, to niedużo. Dziewczyny chudną tu po kilkanaście i mniej się tym emocjonują.
W każdym razie, dziękuję za wsparcie. Dobrze, że mogę się chociaż tu wygadać i ktoś mi przytaknie (bo TŻ to się za bardzo nie wtrąca w to moje dietowanie...ech, jak to facet).

--> Redhaired Witch
O rany, ważysz mniej ode mnie, a jesteś 8 cm wyższa. No to jest już faktycznie niedowaga. Rozumiem, że nie chcesz przytyć mimo wszytstko, ale nie powinnaś się katować, jak to określiłaś! Pijesz dużo wody?

[Redhaired Witch]

Tuppence - piję codziennie tylko z 7 herbat - 3 czerwone, 4 zielone to koło 2 litrów powinno być...
Moje R też wychodzi w granicach 1400-1700 Więc też bardziej U.
Utyć bym chciała - ale żeby poszło w kilogramy i mięśnie a nie centymetry i tłuszcz na udach I boję się próbować.

A Wam puchną nogi pod koniec dnia? Zauważyłam, że u mnie to niezależne od wysokości obcasów. A pracę mam siedzącą.

I od czego mogę mieć brzuch jak balon? Po zielnej-czerwonej herbacie, kapuście pekińskiej, sosie sojowym, świeżych warzywach, jabłku? Nic podejrzanego w pracy nie jem, wracam do domu i wyglądam jak w 3 miesiącu ciąży :P Od niedawna mam coś takiego i od niedawna jem dużo warzyw, sos i pijam herbaty.

[Tuppence_]

Napisane przez Redhaired Witch

Tuppence - piję codziennie tylko z 7 herbat - 3 czerwone, 4 zielone to koło 2 litrów powinno być...
Moje R też wychodzi w granicach 1400-1700 Więc też bardziej U.
Utyć bym chciała - ale żeby poszło w kilogramy i mięśnie a nie centymetry i tłuszcz na udach I boję się próbować.

A Wam puchną nogi pod koniec dnia? Zauważyłam, że u mnie to niezależne od wysokości obcasów. A pracę mam siedzącą.

I od czego mogę mieć brzuch jak balon? Po zielnej-czerwonej herbacie, kapuście pekińskiej, sosie sojowym, świeżych warzywach, jabłku? Nic podejrzanego w pracy nie jem, wracam do domu i wyglądam jak w 3 miesiącu ciąży :P Od niedawna mam coś takiego i od niedawna jem dużo warzyw, sos i pijam herbaty.

Mi przy wzroście 162 i wadze 52 juz niedowagę pokazuje. Lol.
Na szczęście nie mam problemu z puchnącymi nogami, ale ze wzdętym brzuchem niestety tak i to ogromny.
Możesz tak się czuć po jabłkach i warzywach. Ja się fatalnie czuję też po kaszy gryczanej i ryżu brązowym (może to też jesz?).

[lenka8990]

przy jedzeniu samych roślinek i piciu zielonej herbaty zawsze się tak robi. Mi wystarczy zjeśc jabłko i popić zieloną i za niedługo jestem wzdęta

[szpurka]

hej
przez jakiś czas nie odzywałam się, trochę przez zaniedbanie diety, ale już jest ok, trochę przez egzaminy...
mam problem z waga, stoi od jakiś 2-3 miesiecy, schudłam 9 kg i koniec? chciałabym stracić jeszcze 8kg...ma ktoś dobry pomysł na szybka redukcje zbędnych kg?

[Redhaired Witch]

Lenka - poważnie? Ale głupota... A orientujesz się czemu jest taki efekt?

Tuppence - ja wierzę kalkulatorom uznającym za niedowagę BMI poniżej 18,5
Kaszy nie jadam, z tego typu węglowodanów tylko pieczywo ze 2 razy w tyg i z raz ryż w sushi. Więc podejrzewam warzywa i jabłka.

Szpurka - gdybym znała sposób napisałabym o tym książkę i zgarnęła miliony