Rozstanie z facetem, część XXVI - Strona 100 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-13, 15:07   #2971
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Oj, cos powiało smutkiem... ale będzie lepiej, wierzcie mi, u mnie po czterech miesiącach nie widzenia nie pamiętam już jego twarzy ani o co chodziło, nigdy nie miał czasu, w weekendy pracował, szybkie spotkania i seks, jakieś wyjazdy, no takich propozycji to ja mam setki od młodszych i starszych, to nie był związek, nareszcie to widzę, to człowiek do związku się nie nadający, egoista i wygodnictwo to jego główna cecha, do tego inteligencja pozwala ukryc mu wewnetrzną pustkę, co z tego, że oczytany, zna filmy, muzyke, przeczytał setki książek i umie ładnie mówic i pisac skoro w środku nic? emocjonalna pustka, niepozbieranie, niezdecydowanie, wieczne poszukiwanie wrazen, przygód, nowości, jemu własna córka w mieszkaniu przeszkadzała gdy dwa miesiace u niego pomieszkiwała, no litości, mega samolub, ja dawałam samą siebie, całą... on złudę i byle jakość, wrrrrrrrrrrrrr, sama bym siebie zastrzeliła za to ze mu dałam wrocic te dwa razy i wywrocic wszystko do gory nogami
... mysle ze los odda mu wszystko z nawiazka, cos w tym jest, zle mu nie zycze ale ta wyrachowana maska miłego faceta i egocentryzm kiedys wyjda mu bokiem... a moze takim zyje sie lepiej?
NIECH SIĘ BUJA NA DRZEWO SADZIC BANANY i niech Bóg ma w opiece te kolejne kobiety, z którymi będzie... a mnie dał spokój, na zewnątrz i tak w środku , lalalalalalalalala....
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 15:44   #2972
EntiEnti
Raczkowanie
 
Avatar EntiEnti
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
EntiEnti co pijesz? Też bym się napiła, a najlepiej totalnie zalała...

A ja wiem co pilam...wszystko jak lecialo. Schlalam sie strasznie i dzisiaj caly dzien przespalam prakycznie. Coz, lepiej o mi nie jest.



Jest jakakolwiek szansa zapomniec o tym co mi zrobil, zanim poznam milosc swojego zycia?

Edytowane przez EntiEnti
Czas edycji: 2013-04-22 o 16:14
EntiEnti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 16:02   #2973
arctika
Raczkowanie
 
Avatar arctika
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Jestem zmęczona dziewczyny, zmęczona i znów chora... znów wróciłam do syfu z czasów, gdy go jeszcze nie znałam...
Znów...
Mam dość przyklejania uśmiechu na usta i udawania, że jest OK i, że się trzymam...
Mam dość...
arctika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 16:13   #2974
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez such_a_princess Pokaż wiadomość
Petrycja z moim też się rozpadło bo brakowało mu na mnie czasu a raczej chęci, żeby ten czas znaleźć.

Zaczynam go nienawidzić i na pewno nie chciałabym do niego wrócić. Toż to jakiś d*pek cholerny Jedyne czego mi brakuje to poczucia bezpieczeństwa, tego że całe 3 przystanki autobusowe dalej jest ktoś dla mnie(mimo, że wcale dla mnie go nie było). Ale to poczucie bezpieczeństwa bardziej potrzebne mi jest w kwestii mojego braku pewności siebie i nie za dużej liczby osób, z którymi mogę się spotkać na co dzień i ogólnym dołkom chwilami, dlatego wiem, że to tylko mój problem ze sobą i muszę nad sobą popracować-nie opierać całej pewności siebie na innej osobie, a już na pewno nie na nim.
Wiem już, że nie brakuje mi JEGO tylko tego uczucia, tej pewności jaką miałam.
Od 15 roku życia miałam kogoś nieprzerwanie, trochę chyba nie umiem być sama... No ale cóż, życie

Widzę, że u Was ostatnio jakieś osłabienie nastrojów, a u mnie przeciwnie-jakby lżej. Trzymajcie się laski, trzeba iść dalej z podniesioną głową! Co by było gdyby ten jedyny, wyjątkowy nie zauważył naszych pięknych buziek przez to chodzenie spuszczoną głową

change też chwilami brakuje mi chęci, sił, żeby zrobić COKOLWIEK, choćby z łóżka wstać... Ale trzeba czasem się zmusić, później wejdzie w nawyk i będzie łatwiej

A co do piwka w Krakowie... Jak najbardziej za !

Która dziś ze mną biega?



Oczywiście, że ja
daleko, bo daleko, ale zawsze to coś
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 17:00   #2975
Petrycja
Zakorzenienie
 
Avatar Petrycja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez arctika Pokaż wiadomość
Jestem zmęczona dziewczyny, zmęczona i znów chora... znów wróciłam do syfu z czasów, gdy go jeszcze nie znałam...
Znów...
Mam dość przyklejania uśmiechu na usta i udawania, że jest OK i, że się trzymam...
Mam dość...
wiem, co czujesz. czasem po całym dniu, kiedy muszę udawać, że jest dobrze marzę, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cytat:
Napisane przez EntiEnti Pokaż wiadomość
A ja wiem co pilam...wszystko jak lecialo. Schlalam sie strasznie i dzisiaj caly dzien przespalam prakycznie. Coz, lepiej o mi nie jest.

JAK MOZNA byc z kims kto Cie meczy, kto Cie irytuje, pytac na forum czy dobrze by bylo zerwac? Tak robil moj byly. No jak mozna?

Pewnie ktos zapyta jak mozna byc z kims takim. Nie wiem, zalezalo mi.
Ale jemu? Krecil na boku z inna, mnie traktowal jak natreta, dlaczego az tak mnie nie lubil? Dlaczego koles byl w stanie az tak zle kogos potraktowac? Klamac, wycierac buty? Za co kuzwa?

Bylam durna, ale to byl moj pierwszy i ostatni raz.

Jest jakakolwiek szansa zapomniec o tym co mi zrobil, zanim poznam milosc swojego zycia?
widocznie dla niego związek nie był poważny. jak ja nienawidze takich facetów, tchórzy i krętaczy którzy bawią się uczuciami.
EntiEnti mam wrażenie, choć może się mylę, że najbardziej Cię boli to, że on traktował Ciebie gorzej niż tamta. Myślę, że tylko czas uleczy tę ranę, ale musisz się z tym pogodzić i nauczyć się być szczęśliwa sama ze sobą. Bo tak naprawdę większość z nas siedzi, rozpamiętuje, dołuje się, nasza samoocena leci w dół... Boli nas, że oni tak szybko układają sobie życie. Czytałam gdzieś kiedyś, że każda kobieta potrzebuje czasu żałoby i nie można go tłumić bo wróci potem z podwójną siłą. Przecież kiedyś to nam musi minąć.. Trzeba patrzeć na pozytywy, że zamiast tracić kolejny rok z takim gnojkiem, który nas kłamał jesteśmy rok do przodu, żeby spotkać faceta uczciwego, z którym będziemy naprawdę szczęśliwe.
__________________
sh
Petrycja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 17:18   #2976
such_a_princess
Raczkowanie
 
Avatar such_a_princess
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 64
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

behemotkot no to wio, lecimy ja ściągam muzyczke do biegania, ubieram się i lecę Oj tam, że daleko...
such_a_princess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 17:52   #2977
catherineeeeeee
Raczkowanie
 
Avatar catherineeeeeee
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 81
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Jeannie_jk Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj sie rozstałam po 10 latach bycia razem i w tym 2,5 roku po slubie...Bylismy ze soba od mlodego, wszystkie pary sie rozstawaly a my dalej trwalismy razem..naprawde mimo roznicy charakterow dogadywalismy sie bardzo dobrze..przetrwalismy razem liceum, moje studia, potem wchodzenie w dorosle zycie...slub byl super i raptem po jakims czasie nawet nie wiem jakim zaczeły sie klotnie..pozniej doszedl konflikt za jego amme ktora przetsala mnie raptem tolerowac..rozumiem zebym powiedziala cos nie albo zrobila..ale ona chcialaby rzadzic nami przez caly czas a my robilismy ciagle to co my chcielismy..chciala zebys zaszla w ciaze ale oczywiscie uwazalam ze to moja decyzja..niedawno sie dowiedzialam ze tak sie zachowuje oschle do mnie bo po prostu mnie nie lubi...a ponad 8 lat udawala cudowna mamusie...niestety on tego nie widzial albo nie chcial widziec...ostatnio poklocilismy sie jakos tak, ze i troche w tym mojej i jego winy...niestety wyprowadzil sie do rodzicow...raz gadalismy dobrze innym razem mi sie zbieralo i wyrzucalam co we mnie siedzi...myslalam ze da mu to czas do przemyslen bo mimo klotni mowil ze teskni i kocha...a dzisiaj??? dzisiaj powiedzial ze dla nas obojga bedzie lepszy rozwod..myslalam ze moze tak byc ale slowa uslyszane na zywo zabolaly mnie jak nigdy..zawsze mial we mnie oparcie i przezylismy naprawde rozne rzeczy i sytuacje..najgorsze ze sam plakal i mowil ze naprawde mu na mnie zalezy ale nie chce zebysmy sie zeszli i po 2 tyg znowu klotnie...naprawde wolalabym uslyszec ze mnie zdradzil albo ze po prostu nie kocha...plakalismy jak male dzieci i sie przytulalismy a mimo to on chce rozwodu...boli jak cholera..wszystkie wspomnienia z nim , i nie wiem jak dam rady..bylam pewna ze jestem silniejsza ale chyba sie przeliczylam..kocham go bardzo i najgorsze ze wiem i widze ze on mnie tez....cholerne zycie
musi być Ci ciężko, ale ja sama nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek wtrącał się w mój związek, mówił mi, kiedy mam rodzić dzieci i do robić.


Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Wczoraj oficjalnie się rozstaliśmy, choć nawet nie uprzedził Normalnie się umówiliśmy, że spotykamy przed koncertem, poza tym, kilka dni temu niby wszystko się ułożyło i mieliśmy się spotkać (a 2 dni temu było świntuszenie przez telefon, czego teraz bardzo żałuję!), a wczoraj... okazało się, że przyszedł z... koleżanką. Z tą, z którą był w niedzielę w pubie, nic o tym nie wiedziałam, był zmieszany itd itp. Ona go podrywała (znają się od 2 miesięcy, koleżanka mi mówiła, a sama widziałam, jak nagle aktywnie zaczęli obcować na fb), a on był z tego zadowolony. Oczywiście, obcował i ze mną, ale bardziej po przyjacielsku.
Zrobiło mi się gorąco, ale nie jestem z tych, co robią afery. Cichutko go potem spytałam, co to ma znaczyć i czemu nic nie wiem, a on na to, że tak wyszło, że przyjechała specjalnie na koncert z innego miasta, to nic poważnego, że z nim flirtuje (tak, tak, zwłaszcza gdy przycisnęła go do ściany, on tylko się śmiał, ale nie wiem, czy coś było, bo wróciłam do środka), to tylko dzisiaj tak wyszło... Nie wierzyłam własnych uszom!
Jak tak można?! Powiedział, że "nie wiedział, JAK ma mi powiedzieć". No to sama zobaczyłam, nie musiał mówić. Okazało się, że już od dawna flirtują, kręcą, a jego wymówki to nic innego jak tchórzostwo.
Zdenerwował się po rozmowie, był rozbity, spochmurniał (no ja myślę, przecież byłam też jego dobrą przyjaciółką), wybiegł zapalić, a ja się ubrałam i wyszłam, demonstracyjnie się z nim żegnając. Czułam wtedy ulgę, że to koniec wymówek i kłamstw. Jak mówiłam, nie jestem z tych, co robią awantury, poza tym, nie byłam zła na nią, tylko na niego.
ale teraz boli, bo zaczynam rozumieć, że to naprawdę koniec.
Tylko czemu kłamał?
tchórz i egoista, nie masz za kim tęsknić!

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Ja mam jakoś dobry humor, rano, aż do południa świeciło słoneczko, zrobiłam zakupy, pobawiłam się z pieskiem, potem zaczął padać deszcz, zrobiłam arkusz maturalny z języka polskiego, a na wieczór zaplanowałam sobie seans filmowy z kakaem, przy kominku..... (przy tym samym kominku przy którym tak lubiłam się z Nim kochać). Dostałam płytę ze studniówki, na której byłam również z nim i teraz będą mega wspomnienia, ale nie żałuję, że z nim poszłam bo bawiłam się świetnie, tylko teraz tak głupio wyszło
__________________



"Problem niektórych kobiet polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem biorą z tym ślub"

Edytowane przez catherineeeeeee
Czas edycji: 2013-04-13 o 17:56
catherineeeeeee jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-13, 18:29   #2978
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez EntiEnti Pokaż wiadomość
A ja wiem co pilam...wszystko jak lecialo. Schlalam sie strasznie i dzisiaj caly dzien przespalam prakycznie. Coz, lepiej o mi nie jest.

JAK MOZNA byc z kims kto Cie meczy, kto Cie irytuje, pytac na forum czy dobrze by bylo zerwac? Tak robil moj byly. No jak mozna?

Pewnie ktos zapyta jak mozna byc z kims takim. Nie wiem, zalezalo mi.
Ale jemu? Krecil na boku z inna, mnie traktowal jak natreta, dlaczego az tak mnie nie lubil? Dlaczego koles byl w stanie az tak zle kogos potraktowac? Klamac, wycierac buty? Za co kuzwa?

Bylam durna, ale to byl moj pierwszy i ostatni raz.

Jest jakakolwiek szansa zapomniec o tym co mi zrobil, zanim poznam milosc swojego zycia?
Ja też byłam durna i to jak! Ale nigdy więcej, obiecałam sobie, że nigdy więcej nie dam się żadnemu facetowi tak sponiewierać.

Ja już nie szukam żadnej miłości, nie czekam na nią, chyba nawet jej nie chce... Mam dość facetów Nie wierzę już, że spotkam tego jedynego, bo już go spotkałam, był tym jedynym dla mnie, nieba bym mu przychyliła, ehh wszystko bym dla niego zrobiła. A on? Zostawił mnie. Więc wolę być sama, nie cierpieć już więcej. Nie wiem jak długo potrwa wylizywanie ran po tym związku, czy kiedykolwiek zapomnę, póki co boli cały czas tak samo.
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 18:32   #2979
EntiEnti
Raczkowanie
 
Avatar EntiEnti
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Petrycja Pokaż wiadomość

widocznie dla niego związek nie był poważny. jak ja nienawidze takich facetów, tchórzy i krętaczy którzy bawią się uczuciami.
EntiEnti mam wrażenie, choć może się mylę, że najbardziej Cię boli to, że on traktował Ciebie gorzej niż tamta. Myślę, że tylko czas uleczy tę ranę, ale musisz się z tym pogodzić i nauczyć się być szczęśliwa sama ze sobą. Bo tak naprawdę większość z nas siedzi, rozpamiętuje, dołuje się, nasza samoocena leci w dół... Boli nas, że oni tak szybko układają sobie życie. Czytałam gdzieś kiedyś, że każda kobieta potrzebuje czasu żałoby i nie można go tłumić bo wróci potem z podwójną siłą. Przecież kiedyś to nam musi minąć.. Trzeba patrzeć na pozytywy, że zamiast tracić kolejny rok z takim gnojkiem, który nas kłamał jesteśmy rok do przodu, żeby spotkać faceta uczciwego, z którym będziemy naprawdę szczęśliwe.

.

Edytowane przez EntiEnti
Czas edycji: 2013-04-22 o 16:15
EntiEnti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 20:54   #2980
Jeannie_jk
Rozeznanie
 
Avatar Jeannie_jk
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 766
GG do Jeannie_jk
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Uznałam, że co ma być to będzie. Jak mamy byc razem to będziemy a jak nie to nie, bo w trojkącie z jego mama nie dam rady funkcjonowac. Chcę wiedziec ze zalezy mu na mnie najbardziej na swiecie i ze zawsze moge na niego liczyc. Dzisiaj pofarbowalam sobie wloski i czuje sie o wiele lepiej. Caly czas cwicze i gdzie wychodze czy cos, zeby nie myslec...uwazam ze nie warto siedziec caly czas w domu bo to tylko nas niszczy. Dzisiaij wyszlam z kolezanka na pizze i piwo i humor od razu mialam lepszy. Dbajcie o siebie bo nikt tego za was nie zrobi - niestety :P
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc!

Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło


Wymianka
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834
Jeannie_jk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 23:43   #2981
_kruszyna
Raczkowanie
 
Avatar _kruszyna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Ja od rozstania miałam kilka takich chwil/dni, o których można by powiedzieć, że "poszłam do przodu". Dziś też się podobnie czuję, mimo, że jak wstawałam to byłam jakaś niemrawa- w ogóle ostatnio mogę spać i spać... ale potem jakoś się tak dużo fajniej zrobiło, pojawiło się dużo bardziej optymistyczne myślenie i w ogóle jakos tak raźniej. Nie wiem czy to efekt pogody, rozmowy z koleżanką czy też sportu ale jakoś tak mi lepiej. I sądzę, że aby stworzyć jakąś fajną przyszłośc trzeba poukładać sobie przeszłość, pobyć trochę samej, żyć aktywnie- sport itp. Taka myślę jest właściwa kolejność. Nie wiem czy były kogoś ma- w sumie jego sprawa. Ja nic konkretnego nie wiem- najbardziej prawodpodobna opcja, że kiedyś w przyszłości pewnie się z fb dowiem- bo wiadomo ludzie zdjęcia wrzucają, komentarze itp.

Ogólnie staram się zachować spokój wewnętrzny

KOBITKI - będzie dobrze. Jestem pewna, że nawet te, które mówią, że nie chcą się już zakochać zmienią zdanie w odpowiednim czasie

Edytowane przez _kruszyna
Czas edycji: 2013-04-14 o 00:17
_kruszyna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-14, 10:23   #2982
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Myślicie, że coś w tym jest, że faceci po miesiącu nagle budzą się, tęsknią i takie tam, a kobiety od razu po rozstaniu panikują? Jestem ciekawa jak to będzie w moim przypadku
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 13:01   #2983
EntiEnti
Raczkowanie
 
Avatar EntiEnti
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Myślicie, że coś w tym jest, że faceci po miesiącu nagle budzą się, tęsknią i takie tam, a kobiety od razu po rozstaniu panikują? Jestem ciekawa jak to będzie w moim przypadku

Niestety, mysle ze niekoniecznie Dlatego wlasnie trzeba sie z tego wyleczyc i jest to takie trudne.
EntiEnti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 13:27   #2984
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Myślicie, że coś w tym jest, że faceci po miesiącu nagle budzą się, tęsknią i takie tam, a kobiety od razu po rozstaniu panikują? Jestem ciekawa jak to będzie w moim przypadku
Uważam, że nie ma sensu rozmyślać na ten temat

Edytowane przez stupify
Czas edycji: 2013-04-14 o 13:29
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 13:39   #2985
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Myślicie, że coś w tym jest, że faceci po miesiącu nagle budzą się, tęsknią i takie tam, a kobiety od razu po rozstaniu panikują? Jestem ciekawa jak to będzie w moim przypadku
No cóż ja przeżywałam okropnie przez pierwszy miesiąc, później był miesiąc obojętności, miesiąc trzeźwej oceny sytuacji, miesiąc tęsknoty, miesiąc rozpaczy.. A on wiecie co? On się czuł źle tylko przez kilka tygodni. Skasował za jednym zamachem nasze rozmowy, zdjęcia,wszystko. Za pewne nawet mu się ręka nie zatrzęsła. Dlaczego ja mam rozpaczać po kimś kto mnie kompletnie nie żałuje, nie tęskni? Trochę poszanowania dla własnej osoby.


Teraz w moim życiu było wiele wyciszenia. Przemyślałam sobie wiele spraw. Chce się skupić na sobie. Nie samą miłością człowiek żyje. Zauważyłam jak mało czasu poświęcam dla siebie samej. Dla zainteresowań, odpoczynku. Jestem ciągle w biegu. Chce rozwijać swoją osobowość, wszystko to co mnie interesuje i rozwija. Żebym tak pewnego dnia nie wstała i nie żałowała czasu który poświęciłam na rozmyślanie o nieudanej miłości, która przysporzyła mi tylko bólu..
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 14:27   #2986
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Właśnie ja nie potrafię nie rozmyślać, nie analizować tych wszystkich głupich sytuacji... wierzę, że to przejdzie
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 14:59   #2987
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Właśnie ja nie potrafię nie rozmyślać, nie analizować tych wszystkich głupich sytuacji... wierzę, że to przejdzie
Wiem , że to trudne bo pomimo moich powyższych wniosków nadal myślę.. Już nic nie czuje do byłego ale nadal mi się zdarza analizowanie moich błędów i pewnych charakterystycznych sytuacji. Nie chciałabym ich popełnić w przyszłości..

No i mam problem z nowym panem....
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 15:00   #2988
_kruszyna
Raczkowanie
 
Avatar _kruszyna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Seph: i dobrze, że się wyciszyłaś, to jest potrzebne. I masz rację w tym co mówisz.

Ja też czasem miewam jakieś rozmyślania, analizowanie itp. czasem się zastanawiam np. czy przy innej nowej dziewczynie były się zmieni- no ale w sumie
1) raczej średnio to możliwe, skoro nastolatkiem już nie jest, a nadal się zachowuje tak jak się zachowuje i ma pewne cechy charakteru to szczerze wątpię, że nagle przy poznaniu kogoś zupełnie się zmieni.

2) w sumie nie ma sensu chyba się nad tym zamyślać bo co za różnica jaki jest/będzie dla kogoś innego ? dla mnie był jaki był i tyle. W sumie jakby tak każda dziewczyna, której skończył się związek by analizowała to każda by chciała trwać w danym związku bez względu na to jak jest bo a nuż się zmieni.. widocznie przy mnie, przy moich cechach charakteru nie potrafił być inny i tyle.

3) nie mają sensu analizy i rozmyślenia bo to on zerwał. Co innego gdybym to ja zrobiła to mogłabym się namyślać czy to faktycznie dobra decyzja była, ale nie ja ją ostatecznie podjęłam, więc moje chcenie bądź nie czegokolwiek i jakiekolwiek wnioski nic nie zmieniają, bo on już tego wszystkiego nie chce.

W sumie trzeba bardziej patrzeć w przyszłość- bo tylko to nam wyjdzie na dobre.
_kruszyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 15:11   #2989
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez _kruszyna Pokaż wiadomość
Seph: i dobrze, że się wyciszyłaś, to jest potrzebne. I masz rację w tym co mówisz.

Ja też czasem miewam jakieś rozmyślania, analizowanie itp. czasem się zastanawiam np. czy przy innej nowej dziewczynie były się zmieni- no ale w sumie
1) raczej średnio to możliwe, skoro nastolatkiem już nie jest, a nadal się zachowuje tak jak się zachowuje i ma pewne cechy charakteru to szczerze wątpię, że nagle przy poznaniu kogoś zupełnie się zmieni.

2) w sumie nie ma sensu chyba się nad tym zamyślać bo co za różnica jaki jest/będzie dla kogoś innego ? dla mnie był jaki był i tyle. W sumie jakby tak każda dziewczyna, której skończył się związek by analizowała to każda by chciała trwać w danym związku bez względu na to jak jest bo a nuż się zmieni.. widocznie przy mnie, przy moich cechach charakteru nie potrafił być inny i tyle.

3) nie mają sensu analizy i rozmyślenia bo to on zerwał. Co innego gdybym to ja zrobiła to mogłabym się namyślać czy to faktycznie dobra decyzja była, ale nie ja ją ostatecznie podjęłam, więc moje chcenie bądź nie czegokolwiek i jakiekolwiek wnioski nic nie zmieniają, bo on już tego wszystkiego nie chce.

W sumie trzeba bardziej patrzeć w przyszłość- bo tylko to nam wyjdzie na dobre.
1) Niestety człowiek tak szybko się nie zmienia a przykładem jest chociażby mój eksik który nadal siedzi 24h/dobę na lapku. Jest to dla mnie zatrważające bo jest to dorosły człowiek na zaocznych studiach który nie pracuje.. Wygląda to słabo. Cholera wie tak do końca co robi bo mi nieźle nakłamał, że się zmienił ale niestety niedawno to zweryfikowałam i jakoś nie było to dla mnie zaskoczeniem... Uwierz ludzie łatwo się nie zmieniają. A najśmieszniejsze jest to że od kobiet wbrew pozorom więcej się wymaga niż od mężczyzn..
2) Im człowiek starszy tym bardziej ucierają się w nim pewne zachowania, schematy, cechy... Wątpię żeby ten ktoś był inny dla innej dziewczyny..
3) Można coś przemyśleć byle doszło do wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Szkoda tracić czasu na gorzkie żale bo jak spojrzymy wstecz to prócz tych przykrych wspominek nie będziemy mieć z przeszłości w czasie okresu rozstania.. W sumie ja zerwałam ale jestem zdania, że gdyby chciał to by się do mnie odezwał. Zresztą tak to dupek przekręcił że niby się rozstaliśmy za porozumieniem
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-14, 15:18   #2990
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Myślę, że potrzebny jest czas i nowe przeżycia, wspomnienia, aż się zapomni o ex.. Zawsze to ja zrywałam, teraz to ja jestem tą porzuconą. I tak nas czeka spotkanie, żeby pogadać tak na spokojnie. Tylko zastanawiam się czy jest mi to do czegoś potrzebne i czy nie rozdrapie sobie tym ran... Wychodzę na prostą z bardzo głębokiej depresji, ów człowiek nie podał mi ręki, kiedy tego potrzebowałam. Też nie chcę go oceniać, ale może nie dawałam mu jakichś znaków że potrzebuję pomocy.. Kurczę, ja po prostu nie chcę sama sobie pogarszać sytuacji, nie chcę już cierpieć. Sama nie wiem czego chcę
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 15:34   #2991
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Myślę, że potrzebny jest czas i nowe przeżycia, wspomnienia, aż się zapomni o ex.. Zawsze to ja zrywałam, teraz to ja jestem tą porzuconą. I tak nas czeka spotkanie, żeby pogadać tak na spokojnie. Tylko zastanawiam się czy jest mi to do czegoś potrzebne i czy nie rozdrapie sobie tym ran... Wychodzę na prostą z bardzo głębokiej depresji, ów człowiek nie podał mi ręki, kiedy tego potrzebowałam. Też nie chcę go oceniać, ale może nie dawałam mu jakichś znaków że potrzebuję pomocy.. Kurczę, ja po prostu nie chcę sama sobie pogarszać sytuacji, nie chcę już cierpieć. Sama nie wiem czego chcę
Neffik jeśli on sie chce z Tobą spotkać to musisz się bardzo mocno zastanowić czy tego chcesz i czy tego potrzebujesz? Mam nadzieję, że to nie odstrasza w moich wypowiedziach, że tak wszystko przedstawiam na sobie ale niestety jakiś ponad miesiąc temu pozwoliłam byłemu na rozmowę bardzo osobistą i co z tego wyszło? Na nim to żadnego wrażenia nie zrobiło natomiast ja cierpiałam po raz drugi katusze bo pozwoliłam na chwilę uczuciom i goryczy wrócić. Musiałam się podnosić po raz kolejny więc proszę przemyśl to 10x zanim się z nim spotkasz skoro piszesz że wychodzisz z depresji. Szkoda by było to zmarnować i wpędzać się w gorszy dołek...
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 17:00   #2992
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Neffik jeśli on sie chce z Tobą spotkać to musisz się bardzo mocno zastanowić czy tego chcesz i czy tego potrzebujesz? Mam nadzieję, że to nie odstrasza w moich wypowiedziach, że tak wszystko przedstawiam na sobie ale niestety jakiś ponad miesiąc temu pozwoliłam byłemu na rozmowę bardzo osobistą i co z tego wyszło? Na nim to żadnego wrażenia nie zrobiło natomiast ja cierpiałam po raz drugi katusze bo pozwoliłam na chwilę uczuciom i goryczy wrócić. Musiałam się podnosić po raz kolejny więc proszę przemyśl to 10x zanim się z nim spotkasz skoro piszesz że wychodzisz z depresji. Szkoda by było to zmarnować i wpędzać się w gorszy dołek...
O to mi dokładnie chodzi. Nie chciałabym znowu spaść na dno a tak naprawdę takie jedno głupie spotkanie, choć może być bardzo miło (on chce przyjaźni), to dla mnie może się źle skończyć... Wszystko wróci, wpadnę w histerię i znowu będzie źle już nawet próbuje sobie wypisać plusy i minusy, cokolwiek, żeby jakąś mądrą decyzję podjąć.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 17:21   #2993
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
O to mi dokładnie chodzi. Nie chciałabym znowu spaść na dno a tak naprawdę takie jedno głupie spotkanie, choć może być bardzo miło (on chce przyjaźni), to dla mnie może się źle skończyć... Wszystko wróci, wpadnę w histerię i znowu będzie źle już nawet próbuje sobie wypisać plusy i minusy, cokolwiek, żeby jakąś mądrą decyzję podjąć.
U mnie też była jedna głupia rozmowa.. Chociaż u Ciebie to nie wiem jak rozmowa się potoczy bo u mnie to mój były narobił mi nadziei mowiąc że nadal mnie kocha, że to była prawdziwa miłość ale że to schrzaniliśmy a jak go przycisnęłam do muru bo gadał rózne rzeczy że czuje motylki jak ze mną gada to stwierdził że on nie wie sam czego chce i że jak oboje będziemy chcieli to do siebie wrocimy.. No i co mi przyszło po tym?...

Zastanów się czy chcesz przyjaźni z nim. Czy jest to człowiek który byłby zdolny do takiej relacji ale zdrowej! Czy sama będziesz potrafiła utrzymać taki dystans i czy to nie jest za wcześnie na takie pomysły. Myśl o sobie.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 17:36   #2994
arctika
Raczkowanie
 
Avatar arctika
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Właśni z Nim rozmawiałam 30 minut. Wszystko wraca... ech... chyba się łamię, mimo tego, że On wciąż nie okazuje tęsknoty, ja ją odczuwam... mocno...
Nie wiem, czy gdyby tu nie stanął nie doszłoby do czegoś... czegoś co znów skończyłoby się związkiem...
Czuję co straciłam...
arctika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 17:44   #2995
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
U mnie też była jedna głupia rozmowa.. Chociaż u Ciebie to nie wiem jak rozmowa się potoczy bo u mnie to mój były narobił mi nadziei mowiąc że nadal mnie kocha, że to była prawdziwa miłość ale że to schrzaniliśmy a jak go przycisnęłam do muru bo gadał rózne rzeczy że czuje motylki jak ze mną gada to stwierdził że on nie wie sam czego chce i że jak oboje będziemy chcieli to do siebie wrocimy.. No i co mi przyszło po tym?...

Zastanów się czy chcesz przyjaźni z nim. Czy jest to człowiek który byłby zdolny do takiej relacji ale zdrowej! Czy sama będziesz potrafiła utrzymać taki dystans i czy to nie jest za wcześnie na takie pomysły. Myśl o sobie.
On byłby do tego zdolny, ale ja zapewne długo nie, bo jednak nadal go kocham. Z jednej strony niby pogodziłam się z rozstaniem, ale z drugiej wystarczy jedna pierdoła, smutna piosenka, cokolwiek i już mam łzy w oczach mam kilka dni na przemyślenie, zapewne i tak dojdzie do spotkania, bo nie będę mogła się powstrzymać, żeby odmówić. To dobry człowiek, dużo było w tym mojej winy że się rozstaliśmy i liczę bardzo cicho na powrót do siebie, ale też nie nakręcam się na to. Będzie co ma być
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 18:55   #2996
Petrycja
Zakorzenienie
 
Avatar Petrycja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

a ja go dziś widziałam jak przejeżdżałam koło uczelni, jakiś wybuch uczuć mną wstrząsnął.. taka się czuje bez sił.
__________________
sh
Petrycja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 19:06   #2997
arctika
Raczkowanie
 
Avatar arctika
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Petrycja Pokaż wiadomość
a ja go dziś widziałam jak przejeżdżałam koło uczelni, jakiś wybuch uczuć mną wstrząsnął.. taka się czuje bez sił.
To naturalne... musimy być silne. W sumie wbrew wszystkiemu co robimy, myslimy i czujemy z jakichś powodów te związki się skończyły...

Wierzmy, że w końcu uda nam się zapomnieć.
arctika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 08:35   #2998
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez catherineeeeeee Pokaż wiadomość
tchórz i egoista, nie masz za kim tęsknić![COLOR="Silver"]
No ba! Rozum też mi tak mówi, ale na duszy cięęęężko Za to mam cudownego przyjaciela, który mnie pocieszał całą sobotę, chlałam wódkę z rozpaczy, zaczęłam dzwonić do P, przyjaciel zabrał telefon i sam zadzwonił i powiedział, co o nim myśli
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 08:44   #2999
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Do mnie się znów G. odezwał Tylko nie wiem po co? Był oschły i opryskliwy, w ogóle nie miałam ochoty z nim gadać
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 08:44   #3000
sesila88
Przyczajenie
 
Avatar sesila88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Chyba rozstaję się z mężem.
Ostatnio strasznie się pokłóciliśmy. W sumie o pierdołę, jak zawsze. Otworzyło mi to oczy. A wczoraj po prostu trzasnął drzwiami i wyszedł na imprezę na którą mieliśmy iść razem.
Gdyby mu zależało to by został, gdyby mu zależało to by wyszedł, ale później wrócił a nie pojechał do mamusi.
Wiem, błahe powody. Ale ja po prostu chyba nie chcę już mieć takiego związku. Nie chcę znów łudzić się że będzie lepiej. Bo chyba nie będzie.
Co z tego że może chwilami być fajnie skoro kiedy jest gorzej, to jest po prostu bardzo źle.
Co z tego że nie pije, nie bije, ciężko pracuje na nasze utrzymanie. Że jak mówię 'chcę lody' to po nie jedzie, że potrafi być słodki, kochany, czasem opiekuńczy. Czy to naprawdę powód żeby zostać?
Bo ja chyba nie chcę już tkwić w tym związku.
Bo chyba nie chce się męczyć z kimś kto nie potrafi wyciągnąć wniosków, nauczyć się kilku rzeczy, zrozumieć że rodzina jest ważniejsza, opanować emocji.
Co z tego że mam tak wiele do stracenia. Że jest kredyt na wspólne mieszkanie, że wspólny samochód i że moja córka zaczęła go tolerować. Co z tego że ma fajna rodzinę a mała ma dzięki temu nowych dziadków którzy bardzo ją polubili.
Zdziwiłam się dziś rano, ale po prostu otworzyłam oczy i stwierdziłam że jak najbardziej wyobrażam sobie życie bez niego. Całkiem dobrze mi to wychodzi. Mam dopiero 20kilka lat. Nie jest za późno żeby ułożyć sobie życie na nowo. Kolejny raz.
__________________
do or do not. there is no try..
sesila88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:03.