2007-08-05, 21:01 | #751 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Dziękuje też Cię bardzo lubię Agusia,wszystkie Was lubię Kochane moje
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
|
2007-08-05, 21:05 | #752 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
No baa,ja też Was wszystkie lubię
Ps.Pewnie,że Ather pomożemy
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2007-08-05, 21:10 | #753 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Ja również życzę miłego i udanego wyjazdu Ewus, baw się cudnie Złota Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2007-08-05, 21:16 | #754 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Dobranoc
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2007-08-05, 22:06 | #755 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Dobranoc
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2007-08-05, 22:13 | #756 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
i bardzo dobrze ze tym razem nie dałaś się ojcu sprowokować dziękuję mam nadzieję ze wyjazd będzie udany jutro rano jadę do Katowic a wyjeżdżam we wtorek wiec jeszcze na pewno zajrzę do Was żeby się pożegnać a wracam dopiero 23 sierpnia, (jak ja bez Was wytrzymam tyle czasu ). Cytat:
widzę że dzionek udany miałaś Cytat:
a tak nieśmiało to fotkę moja Ci mogę posłać i bardzo chętnie obejrzę Twoją Ather kochana, dziękuję również jeszcze póki będę mieć dostęp do kompa się nie żegnam bo jak już będę w Borach to tam na pewno neta nie uświadczę czeka mnie najdłuższy odwyk od wizażu w mojej historii dobrze ze jedna z dziewczyn które ze mną jadą też jest zapaloną wizażanką więc będziemy się wspierać a tymczasem dobrej nocki Wam życzę |
|||
2007-08-06, 10:31 | #757 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Jak tu pusto od wczoraj Witam
Ewusia Jeszcze raz życzę miłego wyjazdu,baw się dobrze Hmm,ja dzisiaj najpierw muszę na szczepionkę z psem iść (mam nadzieję,że mnie nie zagryzie),no a potem na miasto Miłego dnia kochane
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2007-08-06, 10:41 | #758 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Dzień dobry
... dziwnie mi się zaczął ten dzień, czas tak szybko leci, a codziennie wstaje przed 6. Do tego nastrój też nie za ciekawy, jakieś huśtawki. Do tego znów powrócimy problemy w domu. Przepraszam dziewczyny, ale muszę to chyba z siebie wyrzucić... Mam poważny problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Chodzi o TŻ'a mojej mamy. Są razem od 3 lat, rozstawali się już trzy razy, za każdym razem trwało to tydzień i każdy taki tydzień to były bez przerwy łzy mojej mamy i głodówka maksymalna... Wszystko wracało do normy jak znów się schodzili. Mama nalega aby się do nas wprowadził. Znając życie będzie to już niedługo... Teraz tylko przyjezdza na weekendy. I wtedy się wszystko zaczyna. Niby nie powinno się tak mówić, ale... ja tego człowieka wręcz nienawidzę. Za każdym razem gdy tu jest, w domu panuje napięta atmosfera. Wychodzę ile tylko się da wtedy, bo nie mogę w tym mieszkaniu wysiedzieć. Ona jest przy nim całkiem inna... Mówiłam już jej to nie raz, ale nie zauważa tego i widzi tylko te moje negatywne zachowanie - "nie przychodzisz do nas, wychodzisz albo zamykasz się w swoim pokoju, w ogóle sie nie uśmiechasz, bez kija nie podchodź" - tylko to słyszę. A jak on ma zły dzień (codziennie ? )to jest wszystko OK i tylko "on cięzko pracuje". Jak rano wchodzi do kuchni z miną seryjnego mordercy i tylko mnie mierzy to też jest OK bo "on z rana zawsze taki jest". Jak on się wydziera i "wszystko wie najlepiej" - to też jest przecież OK. Bo "jemu szybko przechodzi". Mam już dość poważnych rozmów i naokrągło wałkowania z mamą tego tematu, rozmów było dziesiątki... I nic się nie zmienia. Jak są osobno to co około 10 min tylko sms'y... Idę gdzieś z mamą, to ona ciągle z tym telefonem. Proszę ją żeby gdzieś ze mną pojechała to najpierw pomarudzi że jest zmęczona i po X minutach się zgadza albo odmawia. Ale jak trzeba po niego jechać czy on coś proponuje to za każdym razem leci jak uskrzydlona.. Ciągle powtarza że dzieci są u niej na pierwszym miejscu, ale jak on jest w pobliżu to ja odczuwam inaczej. Jednak nie chcę być egoistką, ona też chce być szczęsliwa, a z nim jest - nie mogę jej powiedzieć żeby zerwała. Nie mam do tego prawa. Tylko co ja mam zrobić... Musiałam się wygadać, myślałam że mi ulży ale chyba jest jeszcze gorzej. Nienawidzę takich dni. A do tego ... chyba nie nadaję się na moda. |
2007-08-06, 10:54 | #759 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Cytat:
Rozumiem,że czujesz się bezsilna w takich sytuacjach,to na pewno dla Ciebie bardzo ciężkie... Poza tym Twoja mama nie dostrzega najwyraźniej tego,że nie akceptujesz jej wybranka... Tak jakby wszystko było Twoją winą... Sama widzisz,jak on traktuje Ciebie... Cytat:
Bardzo dobrze,że się wygadałaś,to czasami naprawdę pomaga Cytat:
Jesteś naprawdę wartościową osobą,i mam nadzieję,że będzie lepiej kochana Wybacz,pewnie nie jestem dobra w pocieszaniu... Ale wierzę,że będzie lepiej
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
||||
2007-08-06, 11:17 | #760 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
A dla odmiany: "myślicie tylko o sobie obydwoje, a ja jestem między młotem a kowadłem" - to zawsze słyszę jak mówię jej co o nim myślę. Wkurza mnie jak zaczyna komentować moje zachowanie... Zwłaszcza jak mnie nie ma. Czyt. nie raz zdarzyło się że mówił jej coś po cichu o mnie... Ostatnio kupił sobie nową kome, ale ja się nie zachwycałam tym telefonem to chyba byl tym oburzony. (... mam taki sam tel jak on). A jak nie kwapiłam się żeby pomóc mu z obsługą to potem przez przypadek usłyszałam jak mówił w kuchni do mamy: -"trzeba było jej nie kupować nowego telefonu". - "to dziadek jej dał pieniądze". Ta sytuacja jest chora. A na dodatek mama coraz więcej pali. razem z nim, dochodzi nawet do paczki dziennie na głowę. I tu również rozmowy nic nie wskórały. "Nie zwracaj mi uwagi" albo "to moja sprawa co robię, poza tym nie palę wam w domu tylko na balkonie". Cytat:
Dzieje się tak zapewne dlatego, że zaczęłam zbyt bardzo brać do siebie pewne sprawy. Ostatnio jestem ciągle rozdrażniona i łatwo ... tracę równowagę. tak to ujmę... Ależ jesteś kochana, jesteś... Dziękuję Agness Czasem wystarczy tylko aby ktoś... okazał zainteresowanie choć w malutkim stopniu albo słowo pocieszenia. Bywa że to balsam dla duszy. Mam to do siebie że rzadko mówię o swoich problemach i nigdy nie szukam pocieszenia. Ale czasami tego się nagromadzi tak dużo... że trzeba to z siebie wyrzucić w jakiś sposób. Ja tym razem wybrałam tę formę... |
||
2007-08-06, 11:32 | #761 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 660
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Ather nie wiem co ci poradzic, nie powiem Ci "nie przejmuj sie" bo wiem ze to jest nie do zrobienia,jak Twoja mama jest z nim naprawde szczęsliwa to pewnie nie powinnas się do nich mieszac,tylko czy ona naprawde jest szczesliwa....pewnie sie musisz czuc troche odzrzucona ,myslisz sobie ze to ten facet jest na pierwszym miejscu....a moze jakbys porozmawiała z tym facetem, zapytała czemu Cie tak traktuje? Czy nie mozecie zyc w zgodzie?O ile w ogole myslisz ze jakas powazna rozmowa z nim cos by dała, bo z tego co piszesz,to on jest bardzo wrogo do Ciebie nastawiony.
Podobno jest tak ze im Bóg bardziej kogos kocha tym więcej "krzyzy do dzwigania mu daje" nawet dzisiaj rozmawiałam na ten temat z moja mama.... tak bardzo bym chciała zeby sie rozwiodła z moim ojcem,zebysmy mieszkały same i zebym go nie musiała więcej widziec,on lubi sobie wypic i nieraz juz urzadzał awantury, pamiętam ze jak byłam mniejsza to uciekałysmy nawet z mama w srodku nocy z domu...od dziecka towarzyszy mi taki strach a to ze go zobacze jak pojde gdzies z kolezankami,albo ze jak kogos zaprosze to on przyjdzie pijany, i ja sie bede musiec za niego wstydzic...niby jak jest trzezwy to fajny z niego człowiek,tak ze mogłabym go nawet polubic ale potem wszystko niszczy,teraz jest mi zupełnie obojetny,czasem nawet przejdzie mi przez mysl ze wolałabym zeby juz umarł....wiem ze tak nie wolno myslec ale cczasem to silniejsze odemnie. Ech ale smutamy dzisiaj lepiej opowiedzcie o czyms miłym
__________________
Nam myoho renge kyo |
2007-08-06, 11:37 | #762 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
hej Kochane!!!!
z ogromna radoscia witam Was juz z pieknej polskiej ziemi jak dobrze byc w domu.... niestety nie pamietam od kiedy tutaj nie zagladam, chyba juz od ponad tygodnia, ale mialammnostwo spraw na glowie, pakowanie, wyprowadzka, praca i jeszcze chora bylam.. ale juz odczwartku bylam w Polsce, na Woodstocku wczoraj przyjechalam do domku i nareszcie po dluuuuuugim czasie mam chwile odpoczynku.. nie nadrabiam zaleglosci... ale przeczytalam ostatnia strone. Ather - dobrze ze wyrzucilas to z siebie. sytuacja jest dosc trudna, ale widac ze bardzo dojrzale i madrze podchodzisz do sprawy... sciskam Cie bardzo bardzo mocno
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2007-08-06, 12:33 | #763 |
♥
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 672
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Witam , przyszłam się pożegnać na jakis czas znikam z wizazu...
życze udanych wyjazdów jak ktoś jeszcze wyjeźdza oraz ogolnie miłych wakacji... , dziękuje za wszystkie rady i pocieszenia... |
2007-08-06, 13:13 | #764 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Ech,byłam na szczepionce z moim psem Tak strasznie się zachowywał,szczekał,warcz ał,no po prostu nie da się tego opisać Dużo czasu minęło,zanim pani doktor dała mu zastrzyk,tyle nerwóww,zaczynam się bać własnego psa Pierwszy raz widziałam go takiego wściekłego,nie wiem co z nim dalej będzie,bo jeśli się tak będzie zachowywał tzn.terroryzował całą rodzinę,to nie wiem czy długo z nami pobędzie Nawet kagańca mu lekarka nie mogła nałożyć,nie dał się jej... co za pies...
AtherZobaczysz,wszystko się ułoży Gujanko Witaj kochana AniuMam nadzieję,że i u Ciebie wszystko będzie ok
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2007-08-06, 13:37 | #765 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
witajcie dziewczynki
nie spodziewałam się że znajdę dziś trochę czasu, ale szybko się uwinęłam z wizytą u lekarza więc wpadłam do Was Ather masz bardzo trudną sytuację, dobrze że to z siebie wyrzuciłaś, to zawsze chociaż trochę pomaga... Nie uważam żebyś była egoistką, wręcz przeciwnie, martwisz sie o mamę o rodzeństwo nie tylko o siebie, chociaż moim zdaniem Twoje uczucia są tu chyba najbardziej pokrzywdzone, bo jesteś w takim wieku ze rozumiesz doskonale co się dzieje i czujesz że to wszystko wali się Tobie na głowę... Trudno mi jest sobie wyobrazić sytuację w jakiej sie znalazła Twoja mama ale postępuje niesprawiedliwie względem Ciebie, bo skoro ma czas dla swojego TZ-a to tym bardziej powinna mieć go dla Ciebie. Jest dorosła,wiele już przeszła i powinna to zrozumieć ze Cię krzywdzi w ten sposób... tym ze nie ma dla Ciebie czasu, tym ze gra Ci na psychice zaczepkami typu "kochasz mnie?' no bo co Ty masz odpowiedzieć.. oczywiście ze tak, ale to ze ją kochasz a to że nie musisz 100% akceptować wszystkich jej wyborów to 2 różne sprawy.... Już jesteś prawie dorosła na szczęście wiec być może będziesz mogła niedługo wyjechać i ułożyć sobie życie po swojemu ale do tego czasu... skoro rozmowy nie pomagają to chyba niewiele możesz zrobić Nie zmusisz sie żeby go polubić skoro nie lubisz... Mam nadzieję ze to się jakoś ułoży... obawiam się że Twoja mama boi sie być sama (tzn bez mężczyzny przy boku) więc jedynym wyjściem chyba byłoby jakby poznała kogoś nowego... ale to jet takie gdybanie bez pokrycia... Trzymaj się Skarbie A co do Twojego modowania, to uważam (przeczytałam przed chwila Twoje mądre jak zawsze wypowiedzi na "ile dziś zjadłam"...) że jesteś świetną moderatorką to normalne że się przejmujesz bardzo, zwłaszcza na początku, ale czasem będzie to dla Ciebie na pewno mniej stresujące, wierze w Ciebie Gujanko jak sie cieszę ze jesteś i jak było na Woodstocku? bo słyszałam że fajnie i tym bardziej żałuję że nie mogłam być Aniu.. zmartwiła mnie Twoja wypowiedź ostatnia.... mam nadzieję ze wszystko się ułoży i ze wrócisz do nas |
2007-08-06, 14:58 | #766 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Rozmawiałam z nim kilka razy. Bez poprawy. On jest strasznie nerwowym człowiekiem, jak coś mu nie pasuje to odrazu zaczyna krzyczeć (nie przesadzam teraz) i przy okazji trzaska i rzuca tym co akurat ma pod ręką, żeby się wyładować. Problem w tym że takie sytuacje mają miejsce prawie bezustannie. Tylko jak wracają ze spotkania ze znajomymi, a on jest po piwach - wtedy jest wesoły. Smutne. Wiadomo że moja mama nie pozwoliłaby aby on ja nastawiał przeciwko mnie, ale... coraz częsciej trzyma we wszystkim jego stronę, heh. A co do drugiej częsci postu... Jestem niewierząca. To odnośnie kwestii Boga. A jeśli chodzi o Twoją sytuację... widzę że też nie masz za ciekawie Twoja mama nie chce się z nim rozwieść ? Cytat:
Jak się bawiłaś kochana ? Cieszę się że już do nas wróciłaś... Brakowało Cię tutaj Cytat:
Ściskam mocno Cytat:
Cytat:
To zachowanie jest do mnie niepodobne, przyzwyczaiłam się że zawsze sobie radziłam. Do czasu jak widać. Czuję się cholernie bezsilna w tej sytuacji, ale to nie powód aby usiąśc i płakać. Trudno, trzeba zacisnąc zęby. Cytat:
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie, jesteście Aniołami... Przepraszam za tą grobową atmosferę jaką wprowadziłam tymi kilkoma postami Ale już nie mogłam tego dłużej dusić w sobie. Pozdrawiam |
||||||
2007-08-06, 15:21 | #767 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 660
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Ather, widze ze jestes jakby to powiedziec troche w sytuacji bez wyjscia,tak sobie mysle ze skoro rozmowy nic nie daja, to moze rzeczywiscie powinnas wyniesc sie do ojca, chocby dla swojego swietego spokoju,szkoda ze Twoja mama nie widzi jego zachowania i tego ze Ciebie rani...ale miłosc jest slepa
Co do mojej mamy,ona mowi ze chciałaby sie rozwiesc,ale ze wtedy musiałybysmy wyjechac,najlepiej za granice , bo wie ze on by nas szukał i nie dał spokoju, pozatym szkoda jej zostawiac tego wszystkiego czego sie dorobili przez lata małzenstwa -domu itd.Mówi ze jak mogłaby zostawic mu to wszystko na zaprzepaszczenie i ze jakby nie alkohol to wszystko byłoby inaczej.Ja sie tylko ciesze ze widuje go teraz 3 moze 4 razy w tygodniu i najczesciej przez 20 minut.Ech no coz mam tylko nadzieje ze ja kiedys dokonam własciwego wyboru partnera i stworze z nim rodzine.Zauwazyłam ze jestem bardzo wyczulona jak ktos spozywa alkohol,nienawidze tego. No dobra dosc tego uzalania sie,ide pocwiczycNarazie
__________________
Nam myoho renge kyo |
2007-08-06, 15:52 | #768 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Enda - wysłane
Ather.. nie mam pojęcia co mogę Ci doradzić. Twoja mama jest najwyraźniej tak zapatrzona że nikt nie może jej przetłumaczyć. A to smutne i trudne- zwłaszcza dla Ciebie. Przypomina mi to sytuacje kiedy moja babcia jparenaście lat temu kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką miała takiego 'pana' nikt nie był jej w stanie przetłumaczyć żeby z tym skończyła. Kiedy umarł ojciec mojej mamy, mama zaczęła dostawać durnowate anonimy.. ale pisane w normalny sposob więc rozpoznała pismo owego pana. Wtedy dopiero babcia 'wrocila na ziemię'.. Musisz być mocna może jakoś to jednak się zakończy? Np. kiedy się wprowadzi Twoja mama jednak zrezygnuje bo będzie go miała non stop aż pozne dużo jego złych stron? A ja dziś pierwszy dzień po pracy ofc średnio co 15 minut spotykałam kogoś znajomego, większość tych ktorych sporo czasu nie widziałam to też z każdym trochę się nagadałam ogolnie jetsem zadowolona tylko coś mnie głowa pobolewa |
2007-08-06, 18:33 | #769 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Cytat:
dlugo nie zagladalam, bo moja przeprowadzka byla co najmniej zabawna.. przez kilka dni mieszkalam jeszcze w Niemczech ale juz nie u siebie bo musialam oddac pokoj. wiec wtedy nie mialam za bardzo czasu spokojnie zasiasc przed komputerkiem.. no i jeszcze do ostatniego dnia chodzilam do pracy (praktyki) a na woodstocku tak jak pisalam, bylo rewelacyjnie.. no ale ciesze sie, ze wkoncu jestem w domku i wkoncu mam chwile wytchnienia.. bo ostatni miesiac byl naprawde na najwyzszych obrotach... ksiazke by mozna napisac o tej mojej wyprowadzce.. fajnie Was znowu "widziec" pozdrawiam
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
||
2007-08-06, 19:00 | #770 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Trzymaj sie robaczku
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
|
2007-08-06, 20:08 | #771 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Wróciłam i postanowiłam do Was zajrzeć
Jakie szczęście,że ojca nie ma w domu ufff... Nie będzie dzisiaj żadnej kłótni Dzisiaj sobie pofolgowałam,zjadłam za dużo lodów Ale co tam,raz się żyje Nie będę się zamartwiać Koleżanki naciągnęły Ather Ściskam Cię mocno,oby się wszystko ułożyło kochana
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2007-08-06, 20:18 | #772 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 770
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
A ja dzisiaj stwierdziłam, że prawa fizyki to bzdura. Zrobiłam sobie długą wycieczkę rowerową (jak codzień zresztą) i zarówno jadąc w jedną stronę, jak i wracając z powrotem tą samą drogą jechałam pod wiatr. (oczywiście początkowo pocieszając się, że przynajmniej jak będę wracać to kierunek wiatru będzie mi bardziej sprzyjał) Głupia pogoda! Zrobiłam ok. 30 km i tak się zmachałam, że padam z nóg.
__________________
Anioły są naiwne i zawsze myślą, że to całe zło ominie właśnie je... |
2007-08-06, 21:11 | #773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Jeszcze raz Wam dziękuję
Śnieżko -> pewnie pisałaś, ale zapomniałam... co to za praca ? Gujanko -> To wspaniale że miło spędziłaś czas. Sporo czytałam o tegorocznym Woodstocku, nawet myślałam o tym czy by nie jechać ale ostatecznie odpuściłam. I jak się czujesz po powrocie z Niemiec znów w domu Agness -> I bardzo dobrze, że pozwoliłaś sobie na nie jak sama napisałaś - raz się żyje, a że byłaś w towarzystwie to tym bardziej wypadało Sydzia -> Oj ja też mam ochotę pojezdzić na rowerze, ech... Ale garaż mam zastawiony rusztowaniem (malują i ocieplają bloki) więc nie mam dostępu A do piwnicy nie można było dać bo strasznie kradną :/ Jestem padnięta, dopiero wróciłam, nóg nie czuje... Ale przynajmniej odpoczęłam na długich i przyjemnych zakupach w Galerii |
2007-08-06, 21:22 | #774 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Przydreptalam tu za radą Ather-przyjmiecie mnie [patrzy błagalnym wzrokiem kota ze Shreka]
__________________
Gdzie CI: http://www.beatricemodels.it/ http://www.whynotmodels.com/ mężczyźni?... I dlaczego nie tam gdzie ja?!
|
2007-08-06, 21:26 | #775 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
|
2007-08-06, 21:33 | #776 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Ather-pierwsze wrażenie i mocne wejście najważniejsze
__________________
Gdzie CI: http://www.beatricemodels.it/ http://www.whynotmodels.com/ mężczyźni?... I dlaczego nie tam gdzie ja?!
|
2007-08-06, 21:59 | #777 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Wdepłam tutaj na chwilę,skoro zapraszano
i powiem Wam tylko dobranoc :przyul: |
2007-08-06, 22:00 | #778 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Dobranoc
Też idę-jutro mam teoretyczny z prawka
__________________
Gdzie CI: http://www.beatricemodels.it/ http://www.whynotmodels.com/ mężczyźni?... I dlaczego nie tam gdzie ja?!
|
2007-08-06, 22:22 | #779 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Agosek powodzenia,daj znaka jutro,jak poszło =] jeszcze tylko spytam i spadam - wewnętrzny test?Jakkolwiek - trzymam kciuki
i leeece <nie ma> |
2007-08-06, 22:29 | #780 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
no to trzymam kciuki pakowanie trwa, a siostra krzyczy że jej nie pomagam tak więc idę dobranoc |
||||
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:28.