Plotkowy dla dietetyczek :) II

[Pyra1990]

Napisane przez rambo

Za to mam świetny przykład omawianego już wcześniej podejścia do diety innych ludzi.
Pojechałam dzisiaj z przyjaciółką do jej babci.
Siedzimy.

Babcia : Kamilko, chcesz może ciasteczek?
Ja : Nie, dziękuję.
Babcia : A może cukierka, mam dobre miętuski.
Ja : Nie dziękuję.
Babcia : A może kanapeczkę ?
Ja (uparcie) : Nie, dziękuję.
Babcia : A dlaczego Ty nie jesz ? Mnie nie musisz się wstydzić. Jak coś chcesz to powiedz.
Ja : Nie wstydzę się. Jestem na diecie.
Babcia : A z czego Ty się chcesz odchudzać? W anemię jaką wpadniesz. Zaraz dam Ci ciasteczka.

itd

(z tej samej wizyty mam jeszcze jeden dialog, ale to już gdzie indziej )

o kurde, na niektorych to nie mam slow jakbym slyszala moja babcie

[Agosek]

chrzestna mojego taty też tak mówi :
(ostatnia wizyta):
ona: może zjesz rolady?
ja: nie dziękuję
moja mama: ona nie je słodyczy
ona: to moze babki toffi?
ja: nie, naprawdę dziękuję
jej córka (kuzynka mojego taty): to tu są takie suche ciasteczka
i jak tu ich nie kochać :P

[Pyra1990]

Mnie to czasem denerwuje Moj brat np wie, ze staram sie nie ejsc tlustych rzeczy, a ciagle mi nadaje, a moze kotlecika, a moze sosu i mnie to tak wkurza, ze jeszcze bardziej mowie NiE! az w koncu sie odczepi

[Pyra1990]

Jestem, to oczywiscie nikt tu sie nie odzywa

[Agosek]

Pyra-ja mam czasem wrażenie, że po moich postach watki zamierają zupełnie subiektywne, ale jest

dziewczyny, bijcie mnie jakbym wspominała cos o jedzeniu miodu, ok? Bo coś mi się wydaje, że to przez niego mam skoki cukru we krwi i napady glodu. Muszę zdecydowanie ograniczyć

[asiek14]

ok będziemy biły
może być?

edit: tu miał być bacik ale chyba nie wszedł

[Pyra1990]

ja keidys zobaczylam miod, to otwarlam i jadlam

[Agosek]

Napisane przez asiek14

ok będziemy biły
może być?

edit: tu miał być bacik ale chyba nie wszedł

coś emotki dzisiaj siadają
może być-byle mocno

[Pyra1990]

ja ide nyny. pewnie bedzie mi sie snic owsianka, ktora juz stoi w lodowce

[Agosek]

Napisane przez Pyra1990

ja ide nyny. pewnie bedzie mi sie snic owsianka, ktora juz stoi w lodowce

dobrej (i smakowitej ) nocy

[Ather]

Napisane przez Agosek

dziewczyny, bijcie mnie jakbym wspominała cos o jedzeniu miodu, ok? Bo coś mi się wydaje, że to przez niego mam skoki cukru we krwi i napady glodu. Muszę zdecydowanie ograniczyć

Nie byłoby w tym nic dziwnego. Miód ma zabójczo wysoki IG. A chyba wiesz co to oznacza ?


Hm... powinnam już spać. Ale nie mam ochoty... w ogóle nie czuje zmęczenia dzisiaj, mimo iż wstałam po 5 (jak zwykle) a na dodatek miałam dzień pełen wrażeń, heh.

Poza tym... jak przychodzi wieczór, czytam co zostało naskrobane w Dietetyce to czasami odechciewa mi się wszystkiego.
Dlaczego tak wiele dziewczyn (broń boże nie mam na myśli żadnej z Was ) nie używa tak ważnego narządu jakim jest mózg ? Czy to takie trudne ? Zacząć MYŚLEĆ ?
Dlaczego one nie zastanawiają się nad głupotami które wypisują, a także nad tym, że przyjdzie grupa nowych dziewczyn, która podchwyci ich bzdurne pomysły i kaplica.
Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie - umieszczając cokolwiek na forum publicznym.

Ciężko jest być modem. Zwłaszcza gdy jest się osobą, która przejmuje się innymi i poważnie podchodzi do wielu spraw.

Cholera jasna, po co ja się tak przejmuje ? Tylko wkurza mnie, że tłumaczy im się, raz drugi trzeci, kilka osób im próbuje przemówić do rozsądku a one wciąż jak te OSŁY ... dalej swoje (ew. z kolejnymi pomysłami...). Jakby wszystko wiedziały najlepiej.
Mam dosyć czasami.

[Sydzia]

Wkurzają mnie te emoty! (a raczej ich brak)
Ja przed chwilą skończyłam walczyć z nieziemskim wprost bałaganem w kuchni autorstwa mojej rodzinki Jak to zobaczyłam i pomyślałam, że w tych warunkach będę zmuszona przygotowywać jutro śniadanie to nie pozostało mi nic innego jak zakasać rękawy i wziąć się ostro do roboty Ale za to kuchnia wysprzątana na błysk
W ogóle jakąś fazę na porządki miałam, bo zanim weszłam do kuchni to zdążyłam wywalić wszystkie ubrania z szafy i komody i je poukładać, a później wysprzątać cały mój pokój Czuję się spełniona i mogę z czystym sumieniem iść do wyrka
Miłej nocy

EDIT: Ather wcale Ci się nie dziwię, że Cię to drażni, sama czasami mam ochotę napisać co o tym wszystkim myślę, ale wiem że to jak rzucanie grochem o ścianę Podziwiam Cię za cierpliwość i wytrwałość w tępieniu "myślących inaczej"

[Agosek]

Napisane przez Ather

Nie byłoby w tym nic dziwnego. Miód ma zabójczo wysoki IG. A chyba wiesz co to oznacza ?

wiem, wiem, ale nie spodziewałam się, że może być AŻ takim winowajcą mea culpa

Napisane przez Ather

Poza tym... jak przychodzi wieczór, czytam co zostało naskrobane w Dietetyce to czasami odechciewa mi się wszystkiego.
Dlaczego tak wiele dziewczyn (broń boże nie mam na myśli żadnej z Was ) nie używa tak ważnego narządu jakim jest mózg ? Czy to takie trudne ? Zacząć MYŚLEĆ ?
Dlaczego one nie zastanawiają się nad głupotami które wypisują, a także nad tym, że przyjdzie grupa nowych dziewczyn, która podchwyci ich bzdurne pomysły i kaplica.
Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie - umieszczając cokolwiek na forum publicznym.

Ciężko jest być modem. Zwłaszcza gdy jest się osobą, która przejmuje się innymi i poważnie podchodzi do wielu spraw.

Cholera jasna, po co ja się tak przejmuje ? Tylko wkurza mnie, że tłumaczy im się, raz drugi trzeci, kilka osób im próbuje przemówić do rozsądku a one wciąż jak te OSŁY ... dalej swoje (ew. z kolejnymi pomysłami...). Jakby wszystko wiedziały najlepiej.
Mam dosyć czasami.

Tym bardziej się czlowiek przejmuje jeśli wie (bo poznał na własnej skórze) jakie skutki taka glupota niesie.
Sama prowadzę boj z moją psychiką, żeby zacząć traktować jedzenie normalnie. I widzę, że dzięki wam jestem na naprawdę dobrej drodze . Jeszcze pół roku temu potrafiłam wpasć na genialny pomysł typu-jedzenie tylko obiadu przez 4 dni. Dziś, przy przebłyskach takiego "geniuszu", sama reaguję hasłem: "Idiotka".
2 dni temu byłam u mamy w gabinecie (jest lekarzem) i przy okazji zważyłam się... A tam na wadze szok-50,5 kg. Pierwsza myśl-tragedia, druga-ostra redukcja, ale za chwilę ochłonęłam i popatrzyłam na to racjonalnie:
-ważyłam się w dość ciężkich butach,
-w dżinsach,
-był środek dnia, więc byłam już bo sporych 1 i 2 śniadaniu,
-było gorąco i czułam się napuchnięta, bo organizm zatrzymał wodę,
-ostatnio zwiększyłam sobie (co widzę) masę mięśniową;
Bez rad z dietetyki nie byłoby to mozliwe.

Wiesz, ze te dziewczyny napychają się tą medialną papką o dietach cud i możliwości utraty 3 kg w 2 dni. Jak się słyszy przez wiele lat (bywa, że i od rodziców) jedz mniej, nie jedz tyle, itd. to zostaje to w psychice i ciągle wraca. Mało kto stawia na jakość jedzenia, za to większość na ilość.

Wiem, że to denerwujące kiedy setki razy pisze się to samo, ale pomyśl o tym, że być może do kogoś to dotrze, że dzięki temu ktoś się naprawdę uchroni przed poważnymi konsekwencjami. Te dziewczyny przecież nie robia tego złośliwie, tylko z głupoty.

Napisane przez Sydzia

Miłej nocy

dobranoc

[rambo]

Napisane przez Agosek

rambo-niestety, przy niektórych nie ma przeciwwskazań (swego czasu już sprawdzałam tę drogę ), więc zwykle "boli mnie głowa" (i niby brałam Paracetamol, Ibuprom, itp.-niepotrzebne skreślić ) albo jestem trochę chora i brałam np. Eurespal (wiem wiem kombinator ze mnie ) tylko ciiiiiiiiii

Przy moich są. Na pewno Wyczytałam na ulotce

W każdym razie kombinować trzeba

W piątek jadę pomagać mojej cioci (siostra mamy, trzeba zrobić cięższe zakupy - te sprawy ). Trzymajcie za mnie kciuki.
Już mi zapowiedziała przez telefon, że może mi zrobić takich malutkich knedelków albo placuszków takich z jabłkiem w środku

Napisane przez Pyra1990

o kurde, na niektorych to nie mam slow jakbym slyszala moja babcie

Ja jej babcię to ogólnie bardzo lubię
Świetna kobieta, świetne ma powiedzenia

Ale już odzwyczaiłam się od takiego gadania ze wszystkich stron.
Mój pomysł przejścia na dietę nie spotkał się na razie z aprobatą nikogo oprócz mojej mamy

Napisane przez Agosek

chrzestna mojego taty też tak mówi :
(ostatnia wizyta):
ona: może zjesz rolady?
ja: nie dziękuję
moja mama: ona nie je słodyczy
ona: to moze babki toffi?
ja: nie, naprawdę dziękuję
jej córka (kuzynka mojego taty): to tu są takie suche ciasteczka
i jak tu ich nie kochać :P

Fragment :

- Ona nie je słodyczy
- To może babki toffi ?

Napisane przez Pyra1990

Jestem, to oczywiscie nikt tu sie nie odzywa

Burza była, przynajmniej w Łodzi okropna.
Może dlatego

Strasznie grzmiało, aż wyłączyłam komputer po napisaniu ostatniego posta w tym wątku, bo się przestraszyłam, że rozwali czy cuś

Napisane przez Agosek

Pyra-ja mam czasem wrażenie, że po moich postach watki zamierają zupełnie subiektywne, ale jest

Też mam często takie wrażenie odnośnie swoich wiadomości

Napisane przez Ather

Hm... powinnam już spać. Ale nie mam ochoty... w ogóle nie czuje zmęczenia dzisiaj, mimo iż wstałam po 5 (jak zwykle) a na dodatek miałam dzień pełen wrażeń, heh.

Poza tym... jak przychodzi wieczór, czytam co zostało naskrobane w Dietetyce to czasami odechciewa mi się wszystkiego.
Dlaczego tak wiele dziewczyn (broń boże nie mam na myśli żadnej z Was ) nie używa tak ważnego narządu jakim jest mózg ? Czy to takie trudne ? Zacząć MYŚLEĆ ?

(....)

Ciężko jest być modem. Zwłaszcza gdy jest się osobą, która przejmuje się innymi i poważnie podchodzi do wielu spraw.

Cholera jasna, po co ja się tak przejmuje ? Tylko wkurza mnie, że tłumaczy im się, raz drugi trzeci, kilka osób im próbuje przemówić do rozsądku a one wciąż jak te OSŁY ... dalej swoje (ew. z kolejnymi pomysłami...). Jakby wszystko wiedziały najlepiej.
Mam dosyć czasami.

Ja w sumie na moderowanie patrzę z troszkę innej strony.
Plotkowe to taki śmietnik mały i to nad czym się załamuję najczęściej to ta piekielna wyszukiwarka.
Ale potwierdzam, ciężko być modem (tzn. spodziewałam się, że to wygląda inaczej)

Ja też, chociaż nie muszę tłumaczyć nic nikomu, miałam swój kryzys .
Głowa do góry Ather, Twoje wypowiedzi czyta się jak poradnik dietetyczny Do tych mądrzejszych trafią, a reszta ?
Reszta przekona się na własnej skórze

Napisane przez Ather

Dlaczego one nie zastanawiają się nad głupotami które wypisują, a także nad tym, że przyjdzie grupa nowych dziewczyn, która podchwyci ich bzdurne pomysły i kaplica.
Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie - umieszczając cokolwiek na forum publicznym.

O! Właśnie dlatego nie chwalę się co zjadłam pierwszego dnia diety (czyli dzisiaj)



Dlaczego ja mam zakwasy od tej a6w ?
Trzeba było ćwiczyć na wf-ie w liceum

[Agosek]

"Dobranoc"-rzucił Agosek w pustą przestrzeń internetu i udał się na zasłużony spoczynek, by zasnąć snem sprawiedliwym

[Ather]

Napisane przez Agosek

wiem, wiem, ale nie spodziewałam się, że może być AŻ takim winowajcą mea culpa

Niestety, IG 85.

Napisane przez Agosek

Tym bardziej się czlowiek przejmuje jeśli wie (bo poznał na własnej skórze) jakie skutki taka glupota niesie.

Otóż to.
Dlatego czasami szlag mnie trafia jak do nich nic, kompletnie nic nie dociera.
Ja rozumiem, że człowiek chce się uczyć na własnych blędach ale bez przesady...

Napisane przez Agosek

Mało kto stawia na jakość jedzenia, za to większość na ilość.

I to jest denerwujące... Bo myślą że jak zjedzą 3 tabliczki czekolady i zamkną się tym sposobem w 1500 kcal to będzie OK, bo przecież "zmieściłam się w kaloryczności". =='
(to tylko przykład rozumowania niektórych...)

Napisane przez Agosek

Wiem, że to denerwujące kiedy setki razy pisze się to samo, ale pomyśl o tym, że być może do kogoś to dotrze, że dzięki temu ktoś się naprawdę uchroni przed poważnymi konsekwencjami. Te dziewczyny przecież nie robia tego złośliwie, tylko z głupoty.

mam taką nadzieje...
Dlatego jeszcze się trzymam

Napisane przez Sydzia

Ja przed chwilą skończyłam walczyć z nieziemskim wprost bałaganem w kuchni autorstwa mojej rodzinki Jak to zobaczyłam i pomyślałam, że w tych warunkach będę zmuszona przygotowywać jutro śniadanie to nie pozostało mi nic innego jak zakasać rękawy i wziąć się ostro do roboty Ale za to kuchnia wysprzątana na błysk

ja już się przyzwyczaiłam, że błysk w kuchni należy teraz do moich obowiązków
albo inaczej: przyzwyczaiłam do tego rodzinkę, że sama o to dbam (błąd ), ale w związku z tym że teraz dużo urzęduje w kuchni to chcę pracować w czystości, nie wyobrażam sobie cokolwiek zacząć przygotowywać jak dookoła będą np. naczynia krzyczące "umyj mnie"

Napisane przez Sydzia

W ogóle jakąś fazę na porządki miałam, bo zanim weszłam do kuchni to zdążyłam wywalić wszystkie ubrania z szafy i komody i je poukładać, a później wysprzątać cały mój pokój Czuję się spełniona i mogę z czystym sumieniem iść do wyrka

też tak często mam, fajna sprawa

Napisane przez rambo

Ja w sumie na moderowanie patrzę z troszkę innej strony.
Plotkowe to taki śmietnik mały i to nad czym się załamuję najczęściej to ta piekielna wyszukiwarka.
Ale potwierdzam, ciężko być modem (tzn. spodziewałam się, że to wygląda inaczej)

Ja też, chociaż nie muszę tłumaczyć nic nikomu, miałam swój kryzys .
Głowa do góry Ather, Twoje wypowiedzi czyta się jak poradnik dietetyczny Do tych mądrzejszych trafią, a reszta ?
Reszta przekona się na własnej skórze

I to mnie pociesza - do tych mądrzejszych trafią... To dla mnie ważne

Napisane przez rambo

O! Właśnie dlatego nie chwalę się co zjadłam pierwszego dnia diety (czyli dzisiaj)

Oj tam, na pewno nie było aż tak źle Jakbyś tylko miała jakieś pytania i wątpliwości - wiesz że możesz o tym napisać

Napisane przez rambo

Dlaczego ja mam zakwasy od tej a6w ?
Trzeba było ćwiczyć na wf-ie w liceum

Trzeba było, trzeba Uszy do góry niedługo miną... ale najpierw się troche z nimi pomęczysz (nie żebym była niedobra i złośliwa, ale nie ma sensu owijać w bawełne )


... Aaaaaale mleko od wczorajszej nocy się utrzymuje. Nie widzę przez tą mgłę nawet bloków z naprzeciwka.
ale na klimacik nie narzekam Jak z horroru

[anniaa]

a ja jestem chora tego mi brakowało kataru gorączki najgorzej z gardłem bo połknięcie sliny baaardzo boli non stop pije wode nie chce byc chora ...

[Ather]

Napisane przez anniaa

a ja jestem chora tego mi brakowało kataru gorączki najgorzej z gardłem bo połknięcie sliny baaardzo boli non stop pije wode nie chce byc chora ...

Coś konkretnego, czy przeziębienie? Byłaś u lekarza Aniu ?
Kuruj się, szkoda ostatnich dni wakacji na chorowanie, ściskam mocno

[anniaa]

Napisane przez Ather

Coś konkretnego, czy przeziębienie? Byłaś u lekarza Aniu ?
Kuruj się, szkoda ostatnich dni wakacji na chorowanie, ściskam mocno

od wczoraj wieczora mnie cos wzieło pół nocy nie spałam ,. hm. mam nadzieje ze to tylko przeziębienie , nie byłam u lekarza...

[Ludowa]

Napisane przez Agosek

dziewczyny, bijcie mnie jakbym wspominała cos o jedzeniu miodu, ok? Bo coś mi się wydaje, że to przez niego mam skoki cukru we krwi i napady glodu. Muszę zdecydowanie ograniczyć

Miodek...
Najlepszy jest taki płynny.

Niech sobie ma wysokie IG, i tak do niego wrócę na utrzymaniu...
... które, patrząc po efektach, będzie już niedługo...

Napisane przez Ather

Poza tym... jak przychodzi wieczór, czytam co zostało naskrobane w Dietetyce to czasami odechciewa mi się wszystkiego.
Dlaczego tak wiele dziewczyn (broń boże nie mam na myśli żadnej z Was ) nie używa tak ważnego narządu jakim jest mózg ? Czy to takie trudne ? Zacząć MYŚLEĆ ?
Dlaczego one nie zastanawiają się nad głupotami które wypisują, a także nad tym, że przyjdzie grupa nowych dziewczyn, która podchwyci ich bzdurne pomysły i kaplica.
Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie - umieszczając cokolwiek na forum publicznym.

Ciężko jest być modem. Zwłaszcza gdy jest się osobą, która przejmuje się innymi i poważnie podchodzi do wielu spraw.

Cholera jasna, po co ja się tak przejmuje ? Tylko wkurza mnie, że tłumaczy im się, raz drugi trzeci, kilka osób im próbuje przemówić do rozsądku a one wciąż jak te OSŁY ... dalej swoje (ew. z kolejnymi pomysłami...). Jakby wszystko wiedziały najlepiej.
Mam dosyć czasami.

Mnie się wydaje, że bycie modem szczególnie na dietetyce jest trudne, bo tu najwięcej dziewczyn z problemami, i to poważnymi... Na dietetyce też można wyrządzić innym najwięcej szkód Vide Ilona, która dopinguje do niejedzenia kolacji, i jakaś tam m.monroe, zachęcająca do diety amerykańskiej.
Śniadanie 50 g serka topionego.

Powiem Ci tylko Ather, że naprawdę jesteś dobra w tym co robisz, i mimo wszystko trafiasz do bardzo wielu osób.
Czy Ty sobie zdajesz sprawę, co ja bym jadła bez Ciebie?

Napisane przez Agosek

Tym bardziej się czlowiek przejmuje jeśli wie (bo poznał na własnej skórze) jakie skutki taka glupota niesie.
Sama prowadzę boj z moją psychiką, żeby zacząć traktować jedzenie normalnie. I widzę, że dzięki wam jestem na naprawdę dobrej drodze . Jeszcze pół roku temu potrafiłam wpasć na genialny pomysł typu-jedzenie tylko obiadu przez 4 dni.

Ja trafiłam na Wizaż w samą porę. Inaczej nie wiem, jak by ze mną było.
Wczoraj jakieś zdesperowane dziewczę wyciągnęło na 'Ile' mój post sprzed paru miesięcy, i na początku wstyd mi się zrobiło, że kiedyś tak jadłam Albo nieprzyzwoite obżarstwo, albo prawie głodówkowe jadłospisy...

Napisane przez Agosek

Dziś, przy przebłyskach takiego "geniuszu", sama reaguję hasłem: "Idiotka".
2 dni temu byłam u mamy w gabinecie (jest lekarzem) i przy okazji zważyłam się... A tam na wadze szok-50,5 kg. Pierwsza myśl-tragedia, druga-ostra redukcja, ale za chwilę ochłonęłam i popatrzyłam na to racjonalnie:
-ważyłam się w dość ciężkich butach,
-w dżinsach,
-był środek dnia, więc byłam już bo sporych 1 i 2 śniadaniu,
-było gorąco i czułam się napuchnięta, bo organizm zatrzymał wodę,
-ostatnio zwiększyłam sobie (co widzę) masę mięśniową;
Bez rad z dietetyki nie byłoby to mozliwe.

Agosek...
Mądra z Ciebie dziewczyna, nie dajesz się głupim myślom, myślisz racjonalnie, możesz być z siebie dumna

Napisane przez rambo

W piątek jadę pomagać mojej cioci (siostra mamy, trzeba zrobić cięższe zakupy - te sprawy ). Trzymajcie za mnie kciuki.
Już mi zapowiedziała przez telefon, że może mi zrobić takich malutkich knedelków albo placuszków takich z jabłkiem w środku

Tłumacz sobie to tak, że teraz przemęczysz się trochę, a jak już będziesz na utrzymaniu, to nakarmisz swój śliczny, szczupły brzuszek knedelkami, i placuszkami, i nie przytyjesz

A teraz nunu!

Napisane przez rambo

O! Właśnie dlatego nie chwalę się co zjadłam pierwszego dnia diety (czyli dzisiaj)

Co zjadłaś?

[Agosek]

Napisane przez Ather

ja już się przyzwyczaiłam, że błysk w kuchni należy teraz do moich obowiązków
albo inaczej: przyzwyczaiłam do tego rodzinkę, że sama o to dbam (błąd ), ale w związku z tym że teraz dużo urzęduje w kuchni to chcę pracować w czystości, nie wyobrażam sobie cokolwiek zacząć przygotowywać jak dookoła będą np. naczynia krzyczące "umyj mnie"

Wszędzie zniosę bałagan... ale nie w kuchni! Dla mnie kuchnia powinna być higieniczna-nie wyobrażam sobie przygotowywania i jedzenia posiłków w brudzie, gdzie walają się resztki jedzenia, coś tam jest przypalone, cos się psuje, bleeee

Napisane przez anniaa

a ja jestem chora tego mi brakowało kataru gorączki najgorzej z gardłem bo połknięcie sliny baaardzo boli non stop pije wode nie chce byc chora ...

biedactwo , bralaś jakieś lekarstwa już?

Napisane przez Ludowa

Miodek...
Najlepszy jest taki płynny.

Niech sobie ma wysokie IG, i tak do niego wrócę na utrzymaniu...
... które, patrząc po efektach, będzie już niedługo...

Agosek...
Mądra z Ciebie dziewczyna, nie dajesz się głupim myślom, myślisz racjonalnie, możesz być z siebie dumna

Mnie widać miodek nie sluży

Dziękuję staram się i bardzo mi na tym zależy

Nie mogłam zasnąć dzisiaj i z tego wszystkiego zaczęłam się pakować między 2 a 3:30 w nocy dla zabicia czasu

[Ather]

Napisane przez anniaa

od wczoraj wieczora mnie cos wzieło pół nocy nie spałam ,. hm. mam nadzieje ze to tylko przeziębienie , nie byłam u lekarza...

Jeśli niedługo nie minie to zgłoś się do lekarza... idzie weekend, a wtedy przychodnie zamknięte.

Napisane przez Ludowa

Miodek...
Najlepszy jest taki płynny.

Niech sobie ma wysokie IG, i tak do niego wrócę na utrzymaniu...
... które, patrząc po efektach, będzie już niedługo...

I prawidłowo, co sobie będziesz odmawiała na U. Byle w rozsądnych ilościach

Napisane przez Ludowa

Mnie się wydaje, że bycie modem szczególnie na dietetyce jest trudne, bo tu najwięcej dziewczyn z problemami, i to poważnymi... Na dietetyce też można wyrządzić innym najwięcej szkód Vide Ilona, która dopinguje do niejedzenia kolacji, i jakaś tam m.monroe, zachęcająca do diety amerykańskiej.
Śniadanie 50 g serka topionego.

Powiem Ci tylko Ather, że naprawdę jesteś dobra w tym co robisz, i mimo wszystko trafiasz do bardzo wielu osób.
Czy Ty sobie zdajesz sprawę, co ja bym jadła bez Ciebie?

Dokładnie. I to wcale nie są błahe problemy. Eksperymentowanie z własnym ciałem, organizmem to nie przelewki. A gdy dochodzą problemy z psychiką - trzeba bardzo uważać na wszystkie rady które się daje, na wszystko co się pisze... Bo konsekwencje bywają nieprzyjemne, gdy popełni się błąd.
Poza tym to tylko forum, czasami jesteśmy bezsilne i nie możemy pomóc tym które rozpaczliwie potrzebują pomocy... I to mnie męczy, ale jednocześnie wiem że nie da się wszystkim pomóc...
Muszę przestać wszystko brać do siebie i chyba z dystansem podejść do pewnych spraw.

[Pyra1990]

Napisane przez Ather

Nie byłoby w tym nic dziwnego. Miód ma zabójczo wysoki IG. A chyba wiesz co to oznacza ?


Hm... powinnam już spać. Ale nie mam ochoty... w ogóle nie czuje zmęczenia dzisiaj, mimo iż wstałam po 5 (jak zwykle) a na dodatek miałam dzień pełen wrażeń, heh.

Poza tym... jak przychodzi wieczór, czytam co zostało naskrobane w Dietetyce to czasami odechciewa mi się wszystkiego.
Dlaczego tak wiele dziewczyn (broń boże nie mam na myśli żadnej z Was ) nie używa tak ważnego narządu jakim jest mózg ? Czy to takie trudne ? Zacząć MYŚLEĆ ?
Dlaczego one nie zastanawiają się nad głupotami które wypisują, a także nad tym, że przyjdzie grupa nowych dziewczyn, która podchwyci ich bzdurne pomysły i kaplica.
Trzeba być odpowiedzialnym nie tylko za siebie - umieszczając cokolwiek na forum publicznym.

Ciężko jest być modem. Zwłaszcza gdy jest się osobą, która przejmuje się innymi i poważnie podchodzi do wielu spraw.

Cholera jasna, po co ja się tak przejmuje ? Tylko wkurza mnie, że tłumaczy im się, raz drugi trzeci, kilka osób im próbuje przemówić do rozsądku a one wciąż jak te OSŁY ... dalej swoje (ew. z kolejnymi pomysłami...). Jakby wszystko wiedziały najlepiej.
Mam dosyć czasami.

Najbardziej to mnie rozwala watek 'nie jemy kolacji' Moge sie smiac? Ather nie przejmuj sie, to nie twoje zycie, ty masz wlasne i nie bedzies zkogos zmuszac co ma robic. Ewentualnie mzoesz doradzic, a jak ktos po kilku prośbach nie slucha, to juz nie twoja wina

[czapeczkaelfa]

Ather kochana, postaraj się nie przejmować az tak bardzo. Niektórym po prostu nie da się pomoc, bo oni tego nie chcą. Nie można cierpieć za miliony Robisz naprawde bardzo bardzo dużo, a Twoje moderowanie to mistrzostwo
Pomogłaś naprawde wielu osobom, na przykład ja, dzieki Tobie każdego dnia dowiaduje się czegoś nowego, zmieniam swój jadłospis i zauważyłam zupełną zmianę swojej postawy do odchudzania. A jeszcze całkiem niedawno moja dewiza było "im mniej zjesz tym lepiej"

[Pyra1990]

Napisane przez czapeczkaelfa

Pomogłaś naprawde wielu osobom, na przykład ja, dzieki Tobie każdego dnia dowiaduje się czegoś nowego, zmieniam swój jadłospis i zauważyłam zupełną zmianę swojej postawy do odchudzania. A jeszcze całkiem niedawno moja dewiza było "im mniej zjesz tym lepiej"

Dokladnie ja tak samo myslalam

[Spaza]

Napisane przez Pyra1990

Najbardziej to mnie rozwala watek 'nie jemy kolacji' Moge sie smiac? Ather nie przejmuj sie, to nie twoje zycie, ty masz wlasne i nie bedzies zkogos zmuszac co ma robic. Ewentualnie mzoesz doradzic, a jak ktos po kilku prośbach nie slucha, to juz nie twoja wina

też mnie załamał ten wątek kompletnie. jak weszłam na dietetykę tuż po jego powstaniu to dwa czy trzy razy spojrzałam na jego tytuł, bo nie mogłam wyjść ze zdziwienia, że ktoś utworzył tak idiotyczny wątek.

Napisane przez czapeczkaelfa

Ather kochana, postaraj się nie przejmować az tak bardzo. Niektórym po prostu nie da się pomoc, bo oni tego nie chcą. Nie można cierpieć za miliony Robisz naprawde bardzo bardzo dużo, a Twoje moderowanie to mistrzostwo
Pomogłaś naprawde wielu osobom, na przykład ja, dzieki Tobie każdego dnia dowiaduje się czegoś nowego, zmieniam swój jadłospis i zauważyłam zupełną zmianę swojej postawy do odchudzania. A jeszcze całkiem niedawno moja dewiza było "im mniej zjesz tym lepiej"

no właśnie. zanim trafiłam taka też była moja dewiza"im mniej zjesz tym lepiej" niestety

[Pyra1990]

Moj kolega zdaje sie, ze chce schudnac na to wesele, na ktore idziemy. Jedzie do pracy, bierze iles bulek, obiadu cieplego praktycznie nie je, a potem kolacji tez nie Tera zmu sie pytam, jak efekty 'diety' I co mi odpisal? 'Etam'

[Agosek]

Napisane przez Spaza

też mnie załamał ten wątek kompletnie. jak weszłam na dietetykę tuż po jego powstaniu to dwa czy trzy razy spojrzałam na jego tytuł, bo nie mogłam wyjść ze zdziwienia, że ktoś utworzył tak idiotyczny wątek.

Dobrze, że na niego nie trafiłam ja długo nie jadłam kolacji przy mojej "diecie" (śmiech na sali), a kiedy okazalo się, że mam podwyższone próby wątrobowe (wskazujące na zwięszony rozpad komórek wątroby) zaczęłam jeść jogurt light-masakra ale lepsze to już było niż nic...

Dziewczyny, mam pytanie-myślicie, że to dobry pomysł podrzucić mamie kilka artukułów z tych podwieszonych na dietetyce i fitnessie (zwłaszcza te bardzo pasują do jej sytuacji), bo mnie się w głowie nie mieści co ona je-praktycznie same węgle (śniadanie: słodki jogurt, pieczywo chrupkie Wasa, II śniadania nie ma, mnóstwo owoców, obiad, z kolacją różnie, czasem je normalną, czasem tylko jogurt, jak się zdarzy podwieczorek to ewidentnie na słodko typu lody-a ona się dziwi, że ma podwyższony cholesterol przy takim jedzeniu [no przecież tłuszczy mało, mięsa też ] i zrzuca winę za to na geny). Jak ja cos powiem, to do niej nie dotrze, albo stwierdzi, że wymyślam. ehhh

[Pyra1990]

Jogibelle light zawsze mucilam, myslalam, ze light, to fajnie Teraz serek homo, ktory o wiele lepszy

[agness51]

Hej dziewczynki

Aniu - Biedaku Kuruj się Słońce
Ather - Doskonale Cię rozumiem... Ale spójrz na to z innej strony Ty dajesz z siebie wszystko,aby te dziewczyny zrozumiały,że popełniają błędy... Jeśli one mimo wszystko tego nie rozumieją,to ich sprawa... To one w przyszłości będą miały problemy z cerą,włosami,paznokciami, efektem jo-jo no i przede wszystkim z zajściem w ciążę,bo pewnie przez te ich pomysły z dietami ''cud'' i niejedzeniem kolacji metabolizm zwolni,a okres zaniknie...
Cóż,wszystko byłoby piękne,gdyby one chociaż starały się zrozumieć,że popełniają błąd,no ale... ich zdaniem te zasady,które wyczytają w kolorowych pisemkach są pewniejsze,niż te tutaj na Wizażu...
Ja sama kiedyś myślałam,że im mniej jem tym szybciej i lepiej schudnę... No i za to płacę teraz...
Na szczęście zmądrzałam
I to dzięki Wizażowi
Rambo i Agosku Zabójcze te teksty

Jakaś chudsza się czuję wiecie?
Tak mi się wydaje przynajmniej

W ogóle miałam się dzisiaj spotkać z TŻ-tem,ale raczej z tego nic nie wyjdzie,bo jego koledzy chcieli chyba iść na jakąś plażę z nim czy coś,zaproponował,żebym poszła z nimi,ale nie wiem jakbym się czuła w towarzystwie samych facetów
Poza tym nie bardzo bym mogła iść,bo... chyba mam początku okresu (cieszę się,jak dziecko )

No i w ogóle jakoś słabo się czuję... Nie wiem dlaczego... Może to przez tą redukcję,jakoś tak mniej siły mam...

Więc chyba spotkam się z przyjaciółką,bezpieczniej sze wyjście

Miłego dnia kochane

Edit:
Co do tej jogobelli,już wolę zjeść taką zwykłą,niż truć się tym aspartamem