|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2006-03-24, 01:43 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 37
|
BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Bajkę czas zacząć...
Ta bajka zaczyna się pięknie i jak to w bajkach bywa ma piękne zakończenie, jednak środek trochę do bajek nie pasuje,ale zreszta posłuchajcie.... Zaczęło się pięknie w pewną noc sylwestrową kilka lat temu,gdybym wtedy wiedziała że pije szampana za rok takich przejść, poważnie bym się zastanowiła czy nie przejść na jabola ale do rzeczy, zaczęła się prawdziwa love story -rozpieszczanie mnie, traktowanie jak księżniczkę,teksty o tym jaka to nie jestem śliczna, dobra i wspaniała. Ten pierwszy raz... Pierwszy raz było oto że ubrudziłam mu koszulę pudrem, gdy się do niego przytulałam. Stałam jak taki "palant" i słuchałam jak mnie ochrzania. A potem zamiast kopnąć go za przeproszeniem w d... i wyrzucić za drzwi, pokornie poszłam do łazienki spierać mu te jego głupia plamkę. Dalsza część tamtego wieczoru była już cudowna-komplementy ,czułe słówka itd itp. Od tamtego wieczoru zaczęła się huśtawka-najpierw chlas ,a później przeprosiny-"przepraszam to był ostatni raz, zasługujesz na kogoś lepszego wiem, bez ciebie będę nikim",.... Jak teraz się nad tym zastanawiam to naprawdę nie rozumiem jak mogłam być taka naiwna-czy ja naprawdę łudziłam się że on się zmieni? Potrafił mnie podduszać, że miałam gwiazdki w oczach, za to że dostałam smsa od kogoś o męskim imieniu. Miarka się przebrała gdy pewnego wieczoru pokłóciliśmy się pod domem mojej siostry, juz nawet nie pamiętam o co i gdy chciałam się wyrwać z pod jego uścisku, uderzył mnie tak mocno w twarz, że polała się krew(moja oczywiście..).Byłam wściekła, przerażona,ale nie tym że mi krew leci-tym że sąsiedzi widzieli, że moja siostra zauważy.Było mi wstyd-ZA SIEBIE,że pozwalam sobie na takie traktownie. Z drugiej strony bałam się nim zerwać,bałam się że zrobi sobie jakieś głupstwo i będzie to moja wina. Powoli docierało do mnie że rola jaką "szanowny pan i władca" dla mnie przewiduje, czyli siedzenie cicho w domu z gromadką dzieci, szykowanie mu śniadania, prasowanie koszul, to nie do końca to o czym marzę. Bardzo pragnę mieć kiedyś dzieci, nawet kilkoro i dobrze się czuje będąc kobietą ale chyba stać mnie na coś więcej poza byciem sprzątaczką ,kucharką i kochanką bez prawa veta. Punkt kulminacyjny bajki I w końcu powiedziałam "DOŚĆ". Przejrzałam na oczy kiedy na chwile wyrwałam się z pod kajdan i w ciągu 2 tygodni poznałam 3 naprawdę miłych i wartościowych męzczyzn,ale miałam jeszcze w tym wszystkim tyle skrupułów żeby nie pozwolić sobie z nimi na nic więcej poza pójściem na kawę(nie dość że głupia to jeszcze taka wierna.. Zerwanie z nim i to co zorganizował mi potem, kosztowało mnie kilka listków tabletek uspokajających, tygodniowego wyjazdu daleko daleko, szantażowanie mnie, groźby pod adresem moich bliskich, zmianę nr kom, masę oszczerstw, plotek i kłamstw na mój temat(mieszkam w m a ł y m miasteczku-dziewczyny mieszkające na małych pipidówach domyślają się o co chodzi) Uwierzcie mi że to była najlepsza kuracja odchudzająca w moim życiu-w ciągu 3 tygodni schudłam 7 kg.. Ale raczej nie ma zamiaru jej powtarzać Morał bajki Kiedy ktoś produkuje się tyle na forum, nie robi tego dlatego że ma za dużo wolnego czasu i pisze sobie bez powodu-ja powód mam i nie chce żeby mój list poszedł na marne, dlatego BŁAGAM wszystkie dziewczyny będące w takiej sytuacji jak ja kiedyś- chociaż nie wiem jak bardzo go kochacie, boicie się niego, czy boicie się tego że będziecie same- JAK NAJSZYBCIEJ KOPNIJCIE DRANIA W D... I NIE POZWÓLCIE SIĘ PONIŻAĆ!! On się nie zmieni-jeśli już będzie Cię bił jeszcze mocniej, bo będzie się czuł coraz pewniej On chciał Cię uderzyć-w przeciwnym razie by tego nie zrobił On nie robi tego z miłości-bo z miłości robi się zupełnie inne rzeczy np.daje poczucie bezpieczeństwa... On nie miał powodu-bo żaden powód nie jest wystarczający aby zadawać ból komukolwiek, szczególnie słabszemu od siebie Gdyby parę lat temu ktoś by mi powiedział że mój facet będzie mnie bił powiedziałabym że jest idiotą. Naprawdę. Myślałam sobie"Boże gdzie te dziewczyny mają rozum, dlaczego sobie na to pozwalają" "Innym dziewczynom się to zdarza ale mnie nie, ja bym sobie na to nie pozwoliła" A jednak pozwoliłam. A jedyny pożytek jaki mogę z tego teraz zrobić to ostrzec was kochane dziewczyny przed takim draniami, z jakim ja miałam do czynienia .Opowiadajcie o swojej walce z waszymi katami. I żyli długo i szczęśliwie... Mój koszmar już się skończył. Ponad rok jestem z cudownym facetem, za którego chcę wyjść i spędzić z nim resztę życia. Moje życie stało się zupełnie inne i jakimś cudem we wszystkich jego dziedzinach idzie mi lepiej niż kiedy. Tworzymy naprawdę zgraną i szczęśliwą parę-a mamy taki prosty przepis na nasz związek-po prostu miłość, wierność i szacunek. Pamietajcie-macie prawo tego wymagać od swojego faceta!!! Pozdrawiam wszystkich, którzy poświecili swój czas na czytanie moich rozmyślań. Kocham cię Misiaku i dziękuje Ci ,że dzięki Tobie cały świat się do mnie uśmiecha i wszystko jest takie wspaniałe,chociaż w rzeczywistości jest takie jak zawsze...Twoja Rybka Edytowane przez Hanetka Czas edycji: 2006-03-24 o 01:59 Powód: błędy ort i stylistyczne-mój konik:) |
2006-03-24, 08:02 | #2 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Podziwiam Cię, że mimo wielkiego strachu udało Ci się odejść od niego. Jestem pewna, że ja nie chciałabym być z kimś takim ani minuty dłużej, wystarczyło by, żeby uderzył mnie raz! Wiem, czytałam, że Ty też zawsze tak myślałaś... Nie mniej jednak podziwiam Cię i życzę Ci jak najlepiej z Twoim obecnym facetem!
|
2006-03-24, 08:09 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
az ciezko cokolwiek napisac.
podziwiam Cie, a tego faceta bym.... |
2006-03-24, 08:13 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Najlepsze w historii Hanetki jest to,że pisze o tym już w czasie przeszłym.Podjęłaś bardzo mądą decyzję, pomyśl, jak bardzo mogłaś sobie zniszczyć życie.Pozdrawiam
|
2006-03-24, 11:32 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Cieszę się, że to już za Tobą, że miałaś tyle siły, żeby się uwolnić. Wiele kobiet tkwi w takim związku bo nie potrafi odejść, a nawet jeśli, to szybko znajduje sobie faceta, który traktuje ją jak poprzedni - znam kilka takich przypadków
Trzymaj sie cieplutko Mam nadzieję, że juz zawsze szczęście będzie Ci dopisywać
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-03-24, 11:47 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
DObrze zrobiłaś
Też kiedys byłam z takim typem , na początku była bajką a potem stał sie agresywny,krzyczał,szarpa ł mnie ... już wiedziałam ze jak tego nie skończe to bedzie źle No i zerwałam z nim , raz , drugi , trzeci , dziesiąty ... nic sobie z tego nie robił.Nadal przychodził i traktował mnie jak swoją własność.Moment kulminacyjny zdarzył sie kiedyś gdy wieczorem wracalismy ze szkoły z moim najlepszym kumplem i przyjaciółką , podbiegł do mnie i chciał pogadać , nie chciałam zeby robił sceny na ulicy wiec szlismy kilka metrow od mojego kumpla i przyjaciolki.Zaczął sie rzucać , grozić i szantażować,zatrzymał mnie i mocno skrępował mi dłonie,wykrzyczałam , ze nie chce z nim byc(oczywiscie juz poryczana) a on wtedy uderzył mnie w twarz.W tym samym momencie moi przyjaciele oglądnęli sie i to zobaczyli.Mój kumpel od razu podbiegł i dał mu niezły łomot a ja z przyjaciółką uciekłyśmy do domu.Od tej pory przyjaciele pomagali mi (nie pozwalali mu zblizyc sie do mnie)i udało sie Na zawsze zerwałam z nim kontakt Tez mieszkam w małym miasteczku i nie obeszło sie bez plotek i kłamstw na mój temat , ale Ci co byli z mną blisko wiedzieli , ze to nieprawda Ale sie rozpisałam Tak jak założycielka wątku radze nie zadawać sie z takimi typami i jak naszybciej przejrzać na oczy! |
2006-03-24, 13:08 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Przytulny pokoik
Wiadomości: 4 442
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Dobrze zrobiłaś że kopnęłaś go wkońcu w d*** tylko szkoda że tak późno
|
2006-03-24, 13:47 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Dosyc długa historia, ale dobrenelam do konca z lezką woku : nie wyobrazam sobie tego jak tak druga osoba moze traktowac ta pierwsza jeszcze na dodatek kobiete wogole nie rozumiem tego postepowania jak mozna komus zadawalc ból???? te pytanie bedzie raczej retoryczne bo nikt na nie nie zna odpowiedzi no chyba zeby sie spytac tego boksera , co on mysli w czasie uderzenia
W zwiazku kazda z osob potrzebuje ciepla, poczucia bezpieczestwa to rzecz naturalna przeciez. Mnie nikt jeszcze nie uderzyl, nie bede sie zarzekac ze nie uderzy bo los i nasze zycie bywa zawrotne i nie spodziewane ... dobrze ze opisalas swoja sytuacje moze ona miec forme poouczajaca.... chociaz zycie jest takie ze milosc jest ślepa wybaczamy osobom ktore nas krzywdza i ponizaja bo mamy ta ch... nadzieje na to ze to sie kiedys zmieni ,dana osoba sie poprawi... takie myslenie jest czesto złudne
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje DUKAM |
2006-03-24, 18:01 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Współczuję Ci bardzoAż brak mi słów...
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-03-24, 18:13 | #10 |
Zadomowienie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
podziwiam Cię. jejku. Ciężko jest mi to sobie wyobrazic i napisac coś.
Po prostu jest to niewiarygodne, straszne, ale prawdziwe. Tak szkoda, ze jest wiele takich dziewczyn. Szkoda, że to w niektórych przypadkach kączy sie o wiele gorzej. Trzymaj się. |
2006-03-24, 18:20 | #11 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
wiesz co? jestem z Ciebie bardzo dumna Oby więcej było takich mądrych dziewczyn!
miło jest przeczytać smutną historię z pięknym happy endem. |
2006-03-24, 18:30 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Jesteś fantastyczną, silną kobietą Dajesz nadzieję, ze każda moze być tak mocna i czuć się wartościowa. I też jestem z Ciebie dumna.
(cholernie patetyczny ten post więcej cukru nie dałam rady wsypać) |
2006-03-24, 19:00 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Hanetka Brawo
Dobrze,że opisałaś swoje przezycia, może pomoże to innej dziewczynie podjąć taka decyzję jak twoja. |
2006-03-24, 19:17 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wafelkowo ;-)
Wiadomości: 41
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
o jaaa... straszna historia... tak samo jak i Ty bym pewnie sobie myślała że on się zmieni bo mnie kocha itp a w zasadzie jak sama piszesz życie bywa bezlitosne i nawet Ci którzy bardzo kochają potrafią ranić.. no nic takie życie .. czasem musi być gorzej żeby było innym razem lepiej
a ja jestem z Ciebie dumna i super że teraz wszystko Ci się układa i życzę Ci jak najlepiej samych dobrych chwil w życiu! |
2006-03-24, 19:36 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 447
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Cieszę się, że miałaś na tyle siły by uciec od swego oprawcy i zacząć z kimś, kto naprawdę Cię kocha i daje topoczucie bezpieczeństwa, na które chyba każda z nas liczy Podziwiam Cię, bo nie dość, że miałaś odwagę uciec, to jeszcze piszesz o tym ku przestrodze...Życzę wszystkiego najlepszego, wszystkiego tego o czym marzą kobiety, a co może dać jej ukochany mężczyzna
Mam koleżankę, która wyszła za takiego typa...Zaczęło się przed ślubem.Próbowałam jej tłumaczyć, ale ona zawsze jakoś go tłumaczyła...obwianiała siebie.Uważam, że najgorszą rzeczą jaką może zrobić bita i poniżana kobieta to usprawiedliwiać i czuć się winną; to według mnie daje im siłę...Powiedziałam jej o tym, ale niestety...teraz mówi, że już jej nie bije, że wszystko jest super i, że bardzo się kochają Nie wierzę, żę to już koniec, że się zmienił!!Też uważam, że oni się nie zmieniają!!Ona nie mówi poprostu o tym i udaje, że jest ok...Ale ja wiem, że jest nie tak jak powinno, bo dziwne się mi wydaje to, że czasem jak planujemy spotkanie ona w ostatniej chwili je odwołuje i urywa kontakt na kilka dni, czasem tygodni...
__________________
|
2006-03-24, 21:15 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Podziwiam, doceniam. Miałaś bardzo dużo odwagi, siły i chwała Tobie za to!. Miłość potrafi być naprawdę ślepa...
Pozdrawiam i życzę dużo szczęscia . Myślę, że to może nagroda za tamte cierpienia... |
2006-03-25, 19:05 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
To była bardzo mądra decyzja! Podziwiam Cię.
A ten facet.......
__________________
Okna funkcjonują w obie strony, lustra tylko w jedną . |
2006-03-26, 23:25 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Dobra decyzja!! A on niech sie.......
Pozdrawiam |
2006-03-27, 15:56 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Cytat:
dziękuję ci szczególnie, bo naprawdę rozumiem jak było ci ciężko. ja też przez to przeszłam i wtedy nie było nikogo kto powiedziałby mi coś takiego. a zresztą chyba bym i tak nie posłuchała...
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2006-03-27, 17:55 | #20 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Bardzo Ci wspolczuje tego co musialas przejsc.. ale mam nadzieje ze facet z Ktorym teraz jestes juz Ci to wynagradza
|
2006-03-28, 14:01 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Dziewczyno - masz tyle siły psychicznej i odwagi, że mogłabyś nimi obdarować wiele kobiet, które ich potrzebują a nie mają. Trudna decyzja, ale słuszna decyzja. Trzeba miec szacunek do samej siebie, bo jeśli same siebie nie będziemy szanować to kto będzie?
Inne kobiety będące w takiej sytuacji powinny brać z Ciebie przykład. Brawo! Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej |
2006-03-28, 17:19 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 704
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Podziwiam. Szczerze podziwiam. I nie dość, że sama potrafiłaś z tego wyjść, to jeszcze dzielisz się tym z nami, znów polecę patosem, ale to naprawdę wielka rzecz.
Swoją drogą - szkoda, że tylu jest facetów postępujących w ten sposób i jednocześnie tyle kobiet w milczeniu znoszących przemoc psychiczną i fizyczną. Przykre. |
2006-03-28, 19:23 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 420
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Na samym początku serdecznie Cię pozdrawiam oraz gratuluje dokonanego wyboru.Przeczytałam to co napisałaś i nie będę ukrywać,ze się wzruszyłam..
To dobrze ,ze masz w sobie siłę by pisać o tym i przestrzegać inne dziewczyny..niestety tak juz jest ,ze ofiara (tak-specjalnie uzylam takiego okreslenia) "damskiego boksera" usprawiedliwia jego zachowanie ,tlumaczac sobie ,ze bedzie lepiej..ze musi być...ale prawda jest taka ,ze lepiej moze stać sie tylko poprzez zerwanie kontakru z takim typem...przyszło mi do głowy ,ze nalezy rownież uważać na znęcanie się psychiczne.. Dziewczyny nie pozwólcie sobą pomiatać,każda z nas ma prawo być z kimś kto kocha i kto na miłość zasługuje.... Hanetko życzę Ci wszystkiego najlepszego - oby każdy dzień był lepszy od kolejnego
__________________
|
2006-03-28, 20:17 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Bardzo dobry wątek. Ciesze się że udało Ci się w pore ocknąć się z tego amoku i chorej miłości. Masz absolutną racje tacy mężczyżni nigdy się nie zmieniają ,NIGDY!
Hanetko życze Ci spokojnego partnerstwa,zdrowej miłości!!!
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-03-30, 22:58 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 37
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Dziękuje wam kochane dziewczynki za wszystkie wasze ciepłe słowa-mam nadzieje że mój wątek komuś pomoże, bo jeśli choć jedna dziewczyna dzięki niemu ocknie się w porę,to warto było to pisać.
Wasze słowa i życzenia się przydadzą bo już za tydzień mam spotkanie z moim "supermenem" w sądzie.(po tym jak z nim zerwałam zaprzyjaźnił się z (niedługo już) byłym mężem mojej siostry i prawdobodobnie będzie kłamał,żeby zeznawac na jej niekorzyść,mimo że dziewczyna więcej mu w zyciu pomogła, niż jego rodzona matka).(Moja siostrzyczka to taki wspołczesny typ matki Teresy-nie skrzywdzi nawet muszki, za to ją krzywdzą wszyscy). Oj mój były szwagier to też temat na kolejny wątek na wizażu-u nas skłonność do wybierania niewłaściwych facetów jest wyssysywana z mlekiem matki niestety....Żeby opisać tych wszystkich "dziadów"potrzeba by założyć nowe forum. Ale co tam, głowa do góry musimy myśleć pozytywnie,idzie wiosna,słoneczko świeci, kwiatki kwitną-MUSI BYĆ I BĘDZIE LEPIEJ!!! pozdrowionka dziewczyny!!! |
2006-03-31, 12:53 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 199
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Jesteś wielka
|
2006-03-31, 17:14 | #27 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: BYŁAM Z DAMSKIM BOKSEREM...czas podsumowań
Cytat:
gratuluje jednak Happy Endu! 1000x dla ciebie!
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:56.