kto sie przylacza do diety MZ-WR ??? :) BEZ STRESU :)

[naamah999]

kasiag-01 "IDZIE MI JAK PO GRUDZIE" hehe

a ja dzis bylam na zakupach i stwerdzilam,ze przymierze sobie spodnie rozmiar 26.tak mi sie spodobalo a jeszcze bardziej ucieszylo mnie to,ze weszlam w nie
chyba troche w biodrach mi spadło,ok 2 cm.za tydzien je odbieram to wam pokaze
jak dzis szlam przez miasto to patrzylam na kobiety(no typowe dla nas)duzo kobiet ma np uda chudsze od łydek.ja tez tak chce
a moze jakies cwiocznka znacie na uda,ale nie agrafka

[donia27]

Napisane przez navi

o mamo, twarda z Ciebie zawodniczka Doniu

Coraz mniej czasu zostało do wakacji a u mnie waga jak stała tak stoi więc zaczełam skakać. Wierz mi że nawet szybko mozna się przyzwyczaić do takiej liczby skoków, chociaż jak czytałam na wątku o skakance że dziewczyny tyle skacza to byłam w szoku. Ja już wolę ruch niz jakieś konkretne diety bo sie do tego nie nadaje. Nie umiem przestrzegać tego wszystkiego. Dla mnie jedyna dieta to właśnie MŻ.

kasiag-01 głowa do góry i proszę mi się nie smucic Każdy ma złe dni. Ja też nie trzymam się diety bo codziennie wcinam coś słodkiego, no jakoś nie umiem ostatnio sobie odmówić.

[donia27]

Napisane przez naamah999

kasiag-01 "IDZIE MI JAK PO GRUDZIE" hehe

a ja dzis bylam na zakupach i stwerdzilam,ze przymierze sobie spodnie rozmiar 26.tak mi sie spodobalo a jeszcze bardziej ucieszylo mnie to,ze weszlam w nie
chyba troche w biodrach mi spadło,ok 2 cm.za tydzien je odbieram to wam pokaze
jak dzis szlam przez miasto to patrzylam na kobiety(no typowe dla nas)duzo kobiet ma np uda chudsze od łydek.ja tez tak chce
a moze jakies cwiocznka znacie na uda,ale nie agrafka

Ja bym nie chciała mieć ud chudszych od łydek. Już sobie wyobrażam jak maszeruje na takich patykach gdzie w udzie mniej niż 35 cm Jest to w ogóle możliwe Na uda oprócz agrafki to ja skacze na skakance.

Gratuluje rozmiaru 26. Ja takiego nigdy miec nie będę hahaha bo moje szeroko rozstawione kości biodrowe na to nie pozwolą

[navi]

no wlasnie chyba łydki chudsze od ud?!?!?

[naamah999]

nie no ja wiem ze by to strasznie wygladalo.chodzi mo o to,ze jak ja mam w udzie 54 to chcialabym miec 50cm a lydki i tak mi nie schudna jedynie moga zrobic sie miesiste. a ten 26 to s czy xs? bo jak xs to chyba fabrycznie male rozmiary sa duze.ja mam ogolenie rozmiar s tj 36.a zbioder to mi zeszlo dzieki balsamowi z AA a teraz smaruje sie eveline.ZA***ISCIE POMAGAJA

[kasiag-01]

kurcze, fakt....ostatnio nie potrafię odmówić! tutaj zelek, jakiś kinderek, tu paróweczka lub makaron:/
smucić sie nie bede musze tylko ostro wziąść sie za siebie na nowo (tylko szkoda ze na nowo) 2 ostatnie tygodnie nie były za bardzo dietetyczne://////

[margitta]

Dziewczyny ja to też jestem beznadziejna 10 dni bez chipsów skończyło się już pierwszego dnia Już nie wiem co mam robić - jak leży koło mnie miska chipsów to po prostu nie ma siły żebym nie wzięła! nawet jak są paprykowe (najmniej lubię). Czy ktoś ma jakiś pomysł?

A poza tym to dieta ok - aż mnie żal ściska jak sobie pomyślę, że marnuje cały dzień super odżywiania się przez tą chwilę wieczorem z chipsami (oglądałam mecz ze znajomymi i wiadomo - chipsy muszą być, dobrze, ze byłam autem to chociaż piwa nie piłam...)

[donia27]

Napisane przez margitta

Dziewczyny ja to też jestem beznadziejna 10 dni bez chipsów skończyło się już pierwszego dnia Już nie wiem co mam robić - jak leży koło mnie miska chipsów to po prostu nie ma siły żebym nie wzięła! nawet jak są paprykowe (najmniej lubię). Czy ktoś ma jakiś pomysł?

A poza tym to dieta ok - aż mnie żal ściska jak sobie pomyślę, że marnuje cały dzień super odżywiania się przez tą chwilę wieczorem z chipsami (oglądałam mecz ze znajomymi i wiadomo - chipsy muszą być, dobrze, ze byłam autem to chociaż piwa nie piłam...)

Najlepiej nie mieć chipsów w domu A tak poważnie to nie wiem co Ci mogę doradzić bo sama próbuje nie jeść słodyczy i guzik z tego wychodzi.

A teraz własnie smażą mi się fryteczki na obiad. Niegrzeczna ze mnie dziewczynka ale może do wieczora spalę.

[naamah999]

ja tez mialam slabosc do chipsow.jak nie jem jakis czas to mnie w ogole nie ciagnie.jak zjem to pozeram cala paczke.ostani raz chipsa mialam w ustach z 2msc temu.ze slodycxzami gorzej,ale jak nie jem to mnie nie ciagnie.a sposob to jedynie kaz komus zjesc te chipsy i chwytaj za sucharka bez cukru oczywiscie albo po pieczywo ryzowe.

[naamah999]

a ja dzis wrzucam warzywa na patelnie-mrozonka chinska z biedronki.smaze na oliwie z oliwek i kotlety sojowe

[margitta]

Ech, ciężki los z tymi chipsami Całe szczęście, że do słodyczy mnie prawie wcale nei ciągnie - raz na tydzień zjem jakieś czekoladowe maleństwo i wystarczy


Na obiad robię dzisiaj pangę z ziemniakiem, kalafiorem i sałatą lodową - świetna sprawa 150g pangi (całkiem spory filet) + średni ziemniak + sporo kalafiora i sałaty = jakieś 250kcal a jedzenia bardzo dużo = zawsze potem jestem bardzo najedzona i aż dziwię się sobie, że jestem na diecie

[DJ Guciek]

Słodyczy nie jem od 01.05 czyli 24 dni, za to chipsy to tragedia - a to na wycieczce, a to troszkę w szkole, ehhh

Chyba sobie jakąś konkretniejszą dietę znajdę i pojadę na zakupy, bo tak myśleć co by tu zjeść to nie dla mnie :/

[naamah999]

margitta dobry obiadek sie szykuje.a poza tym jak jest tak cieplo to ma sie ochote na lekkie jedzonko i malo sie zje


chipsom ciezko faktycznie odmowic.ja zazwyczaj wpycham je w innych.jak juz pisalam w tych co sie nie musza odchudzac.szybko wtedy nikna a nie ma kasy na kolejna.naprawde lepiej zmainic to chemiczne swinstwo na suchary

[Red_Dream]

ja jakoś nie przepadam za czipsami, owszem zjem, ale jak wczesniej szlam do sklepu to kupowalam baton loda czy czekolade a nie czipsy :P chociaz najwiwcej jadlam w dom, mnostwo ciasteczek cukierkow etc :P
dzisiaj przetrwalam( i przetrwam dalej ) dzien bez slodyczy napojow, kupilam wode a i nawet obiadu nie jadlam bo byl niedobry, zjadlam grejpruta i 2 bananki
zobaczymy co pojutzre powie waga
kasiag-01 ale przynajmniej chcesz od nowa :P ja czasme przestalwalam i przez miesiac lub dwa nawten ie wraclam do diety

[Wirgaa]

Witajcie laseczki
Coraz nas wiecej i wiosenne rozterki..
też juz pękam, sesja, zaliczenia, projekty i praca dyplomowa... a niestety stres powoduje, że jem jak wariat. głodna nie jestem ale jem, zachcianki mam. więc pewnie od niedzieli mi sie przytyło, a w sobote była juz magiczna 5 z przodu.
trudno, oby tylko miec to za sobą, tzn te zaliczenia wszystkie

pozdrawiam, całuje, gratuluje i spadam zakuwać

[Sahari]

Oj cos mi sie zaleglosci zrobily No nic, w kazdym razie dzisiaj mialam sie tak oficjalnie zwazyc, no i to zrobilam - nr95 - 1kg mniej , malutko, ale jak na to, ze przez ostatni tydzien poza WFem zadnej aktywnosci fizycznej nie mialam to i tak dobrze koniec roku, zaliczania, poprawiania.. wiec caly dzien mi schodzi na nauke, ale za tydzien bede juz po i zapisuje si ena fitness, 3 razy w tyg, poza tym jeszcze bede cos napewno robila dietka mi tak srednio idzie... opiera sie glownie niestety na niejedzeniu.. w szkole siedze po 7h, w dodatku zestresowana, wiec nawet nie mysle o jedzeniu, wiec jem cos dopiero kolo 16, rano niewiele... ale to sie tez zmienI! :P

Dzisiaj zgrzeszylam, zjadlam kawalek ciasta... ale biszkoptowe z truskawkami, wiec nie tak zle.. ;p nie moglam odmowic, bo dzis moje imieninki i babcia mi przyniosla ciasto ( sama sie przed soba chyba tlumacze ) ae generalnie nie ciagnie mnie do slodyczy, co mnie bardzo cieszy do chipsow to juz kompletnie, wiec wspolczuje dziewczyny :P ale z doswiadczenia wiem, ( mialam tak ze slodycami) ze chodzily za mna jakies pierwsze 3-4dni, a potem praktycznie w ogole moze tak samo bedzieci emialy z chipsami?

Basiu jak ciaza? Juz wszstko oki? moze pisalas, ale nie mam sily czytac tyle :P zaleglosci sie narobily :P

[bassienkaw]

a Basia i maleństwo całkiem całkiem... ponoć upały za oknem od kilku dni, a i weekend ma być taki sam, a ja nie mam w sumie zielonego pojecia, w domu czasem trochę duszno, jednak ogólnie dość przyjemnie tutaj, w porównaniu do tego co ponoć jest na dworze... czasem wyjdę sobię do okna, posiedzę chwile, ale w cieniu i spowrotem do lezeć... wczoraj miałam znowu małe plamienie, ale przeleżałam plackiem i przeszło... jutro wizyta u ginekologa, zobaczymy co powie i wogóle... teraz brat poleciał mi po loda, bo normalnie marzy mi sie cos zimnego w ustach, i na pewno juz nie woda, ktora pije pol dnia.
poza tym piersi mi rosną, bolą cały czas, ale są takie pełne... rozmiarowo też już trochę skoczyły do góry, choć narazie to jeszcze malutko... wow wkońcu będę miała piersi hihihi
poza tym galaretki owocowe dla siebie i dla rodziny zrobilam
a teraz spadam lezec

[bassienkaw]

sahari
ps. wszystkiego najlepszego i gratuluje ubytku kg

[AdelajdaG]

No Basiu leż sobie leż
A ja mam dzis ekstra dzien dietowy ale nic poza tym, bo jazde mialam i az sie poplakalam, ale potem juz było ok i dałam rade, cięzko jest jezdzic i juz A dzis zjadlam mało i czuję się fajnie, wieczorkiem pojde skakac i bedzie ok Nie chce mi sie uczyc do egzamino, woo matko

[śnieżka_]

hihi Basia jak będziesz miała nadmiar piersi to możesz rzucić kawałkiem do mnie
Sahari wszystkiego naj z okazji imienin i gartuluje

[Paulinaaa_]

Ja tez mam problem z chipsami i slodyczami na poczatku jako tako sie trzymalam i nie jadlam, a teraz dzien zaczynam od kawalka czekolady a pod wieczor jakis serek homo czekoladowy czasem rogala francuskiego z nadzieniem krowkowym dieta poszla w niepamiec, ale od czerwca postaram sie zaczac od nowa, bo jeszcze 5 kg przede mna

a dzis skonczylam 6 weidera i jestem cala happy bo nigdy nie dotrwalam do konca zalaczam fotke i fotke przed i taki zbiore, pokazywalam wczesniej, ale teraz kompletny efekt takze polecam wszystkim, cwiczmy 6 wiedera

Dziewczyny 3mam za was kciuki

[AdelajdaG]

Napisane przez śnieżka_

hihi Basia jak będziesz miała nadmiar piersi to możesz rzucić kawałkiem do mnie
Sahari wszystkiego naj z okazji imienin i gartuluje

Jak Ty wytrzxymujesz te a6w ja wytrzymalam 14v dni i efekt był super to Ty po 30 masz juz ideał brzuszka Gratruluję spadam na spacer

[AdelajdaG]

Paulinaaa brzuszek super mogłas jeszcze przesłac fotke przed hhihihi

[Paulinaaa_]

adelajda, uzupelnilam

[śnieżka_]

noo Paulinka nie pogada jaki brzuszek ale w sumie juz na początku nie był zły

[myszeczka00]

witam witam

No Paulinko, fajnie nawet bardzo Zreszta i tak Cie podziwiam na MSPP

A ja sie zapisałam na siłownie, od soboty bede chodzić Ale sie ciesze
4 zł za godzine z wrażenia aż -->

Upał upał ufff jak gorąco
Dzisiaj jadłam truskawki mniaaam
Jestem przed dniami więc jestem tak napuchnieta ze nie zmiescilam sie w letnie rybaczki uuuuuj

3majcie sie

[Paulinaaa_]

Sniezka, adelajda i myszeczka dziekuje

Myszeczka 4 zl za godzine w silowni swietnie! ja tez bym chciala :P ale u mnie drozej i silownie mam na drugim koncu miasta, tym bardziej ze tam pelno pakerow i bym sie wstydzila :P na truskawki tez mam ochote, jeszcze poczekam az zejda z ceny mam na nie uczulenie, ale i tak jem bo uwielbiam ich smak szczegolnie ze smietana i z cukrem :P

[anita-p]

Tylko pare dni mnie nie było, a tyle do czytania... W zasadzie schudłam już tyle ile chciałam, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia (a dokładniej chudnięcia). I pomyślałam sobie, że może by tak jeszcze 2 kg... i zaczełam, ale rozkręciłam się w drugą stronę słodycze, słodycze, słodycze... i to chyba 2 tygodnie trwało. Ale o dziwo ani grama nie przytyłam, jadłam regularnie, 5 posiłków (+ słodycze oczywiście) Ćwiczenia sporadycznie... No ale teraz zacisnełam pasa, choć trochę mniej restrykcyjnie niż za pierwszym razem, kupiłam aplefit (z myślą o rozruszaniu jelit muszę przyznać, że świetnie działa), i znowu chudnę własciwie to zależy mi tylko na nogach, więc bez ćwiczeń się nie obejdzie. No ale przez to, że sesja się zbliża, to nie mam na nie siły. Zważę się za tydzień, zobaczymy. Grunt to wagę utrzymać, a zreszta to może przy okazji
Basiu - zdrowia i spokoju!! Wierzę, że wszystko będzie dobrze!!!
Paulina - oj chciałabym miec tak zgrabne łydki jak Ty. Niestety takie spódnice nie dla mnie, ale Ty na zdjęciach wyglądasz super.

powodzenia w gubieniu kilogramów Drogie Wizażanki.


PS. mnie świetnie mobilizuje reklama Wasy - ta z kostiumami kąpielowymi, a na koniec "Zmieścisz sie???" Po niej białe pieczywo nie przechodzi mi przez gardło

[zyta999]

Napisane przez anita-p

Tylko pare dni mnie nie było, a tyle do czytania... W zasadzie schudłam już tyle ile chciałam, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia (a dokładniej chudnięcia).

bożeee jak ja ci zazdroszcze.. mi sie nie udaje wogle praktycznie schudnąc.. a neiwime co zle robie yh...

[Sahari]

Dziekuje za zyczenia

Paulina zaraz ide zaczac A6W!! wyslicznial Ci brzuszek jak nie wiem co ! :P a tluszczyk na dole brzucha zostal, czy tez ulecial?;> ja najbardziej cierpie na boczki.. no i na zebrach tez troche tluszczu mam, przez co jestem ogolnie szeroka, bo 'do przodu' mi nawet tak nie sterczy.. moze wytrzymam chociaz pare dni jak ja bym chciala mie ctaki brzuuuuuchh

Aa zapomnialam.. masz boskie wciecie w talii!!!!!!